Skocz do zawartości
RoZy

Mass Effect (seria)

Polecane posty

Mnie tam zawsze bardziej pociagala gra umiarkowanym renegatem. Nie chodzilo o to, zeby za kazdym razem wybierac ciemna strone, ale zeby w decyzjach przewaznie kierowac sie wojskowym pragmatyzmem. Kiedy mozna moj Shepard byl umiarkowanie mily i uczynny, ale kiedy bylo trzeba jego priorytetem stawala sie maksymalna skutecznosc i parcie do celu bez ogladania sie na to, kogo i jak bardzo urazi. 

Jedynie w przypadku ME3 rozegralem fabule dwukrotnie zeby zobaczyc jak bardzo rozne beda skutki podejmowanych przeze mnie decyzji. Nie powiem, spotkanie z Wrexem jakis czas po powstrzymaniu Mordina probujacego uleczyc genofagium zrobilo na mnie spore wrazenie... Podobnie bylo z kwestia uregulowania relacji miedzy Quarianami i Gethami. 

Szkoda tylko, ze niezaleznie od naszych wyborow podejmowanych przez cala trylogie, w ME3 niby bardzo inteligentni Salarianie okazali sie byc tak beznadziejnie glupi w swoim zachowaniu, przez co lore gry okazal sie byc dla mnie mniej wiarygodny. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Tesu napisał:

Mnie tam zawsze bardziej pociagala gra umiarkowanym renegatem. Nie chodzilo o to, zeby za kazdym razem wybierac ciemna strone, ale zeby w decyzjach przewaznie kierowac sie wojskowym pragmatyzmem

Tylko szkoda, że Bioware fashion to albo jedno albo drugie bo odblokowują nam wybory w rozmowach, niektóre baaardzo ważne. 

Ja tam zawsze grałem Renegatem. Tylko w ME3 dla Mordina w wieży wziąłem Paragona (nic nie zmieniło :/) no to kurde... To Mordin Solus. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.09.2017 o 19:56, Fenris441 napisał:

Do wyborów fabularnych staram się zawsze podchodzić na zasadzie "tak jak w prawdziwym życiu - zrypałeś, podjąłeś nieprzemyślaną decyzję? Teraz użeraj się z konsekwencjami" :tongue:

Fakt takie podejście pomaga się wczuć w postać i cały świat gry. Jednak tak sobie dzisiaj pomyślałem - po co gram? Odpowiedź jest prosta. Gram ponieważ sprawia mi to frajdę i relaksuję się przy tym. Czy więc warto zawsze nie wczytywać gry by podjąć inne decyzje jeśli grając dalej mam się męczyć z konsekwencjami nietrafionego wyboru i gra przestania mi sprawiać radość?

Dzisiaj skończyłem Mass Effect 2. Grało mi się bardzo przyjemnie ale walka z finałowym bossem była lepsza w pierwszej części. No i oczywiście zakończenie takie że już poluję na trzecią część :D

Edytowano przez Arlekin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PRawdziwm zakonczeniem ME2 jest DLC Arrival. Tzn. jak go nie zaliczysz, to na poczatku ME3 nie bedziesz rozumial czemu Sheparda uziemiono i odebrano dowodztwo Normandii. Ja z lekka zglupialem jak Anderson walnal tekst "za to co zrobiles kazdego innego postawiono by pod sad wojenny". Ze co? Ze rozwalil Baze Zbieraczy i wykonczyl Zniwiarza?! WTF? A potem dowiedzialem sie o Arrivalu. Obejrzalem sobie na YT i "aaaa...., takie buty!".

Przy czym Arrival NIE jest niezbedny, ale bez niego poczatek ME3 jest lekko dezorientujacy. Ale potem szybko zaczyna-sie-dziac...

Wiecie, mam urlop. Skonczylem dodatek do Xcomu 2. Zgadnijcie w co gra teraz. Podpowiedz: wlasnie uleczylem genofagium. Siodmy raz. W sumie szosty, bo raz wyrolowalem Krogan, ale nie podobalo mi sie to. Ja dotrzymuje obietnic i Sheparda tez. :)

PS. A wczesniej zaliczylem jeszcze raz finalna misje ME2, bo poprzednio zginal mi Legion, choc nie powinien, i po imporcie save'a mialem zgryz na Rannochu, bo bez Legiona pewnej waznej akcji nie da sie zrobic. No i jakos glupio bylo mi sluchac "We're not Legion" od backupu Legiona. A Legion i Tali to moje ulubione postacie. Z drugiej strony decyzja na Rannochu byla prostsza, gdy to nie byl Legion...
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Smuggler napisał:

PRawdziwm zakonczeniem ME2 jest DLC Arrival.

I wlasnie z tego powodu bardzo cenionej przeze mnie trylogii Sheparda nigdy nie umieszcze w moim prywatnym TOP 5 najlepszych tytulow ogrywanych w ostatnim cwiercwieczu. Za taki paskudny numer ludkom z BioWare nalezy sie karny pompon, tyle ze w mickiewiczowskiej wersji. 

2 godziny temu, Smuggler napisał:

raz wyrolowalem Krogan, ale nie podobalo mi sie to.

Witam w klubie! :)

2 godziny temu, Smuggler napisał:

bez Legiona pewnej waznej akcji nie da sie zrobic. No i jakos glupio bylo mi sluchac "We're not Legion" od backupu Legiona.

O to, to!!!

2 godziny temu, Smuggler napisał:

Z drugiej strony decyzja na Rannochu byla prostsza, gdy to nie byl Legion...

Nosz kurde znowu sie musze podpisac pod tym wszystkimi konczynami...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Smuggler napisał:

PRawdziwm zakonczeniem ME2 jest DLC Arrival. Tzn. jak go nie zaliczysz, to na poczatku ME3 nie bedziesz rozumial czemu Sheparda uziemiono i odebrano dowodztwo Normandii. Ja z lekka zglupialem jak Anderson walnal tekst "za to co zrobiles kazdego innego postawiono by pod sad wojenny". Ze co? Ze rozwalil Baze Zbieraczy i wykonczyl Zniwiarza?! ocb? A potem dowiedzialem sie o Arrivalu. Obejrzalem sobie na YT i "aaaa...., takie buty!".

To jest jedna z największych wad trylogii. O ile pierwsza część jest pod tym względem w porządku, to w 2 i 3 zaczynają się dziać niepokojące rzeczy.

Pierwsze DLC, które mogło zwiastować taki stan rzeczy był Lair of the Shadow Broker, ale tu chodziło o parę mniej znaczących faktów. Potem się jednak zaczęło z Arrival, potem From Ashes, a następnie Leviathan, który ma jedną z najważniejszych misji w całej grze. Nawet taka Omega, dopiero dokładniej wyjaśnia dlaczego Aria T'Loak siedzie na Cytadeli.

Jedyne takie prawdziwe DLC do ME 3, które dodaje fajne misje na boku to Cytadela. Pozostałe zawierają mniej lub bardziej istotne szczegóły.

Jest to niestety dość powszechna praktyka, czego najlepszym przykładem jest ostatnio wydany Destiny w. Jeśli osoba nie nabrała się na kupno dodatków do jedynki, to wiele faktów było dla niej średnio zrozumiałe. Zwłaszcza Rasputin, który został wprowadzony w DLC, a sequelu jest dość ważny.

3 godziny temu, Smuggler napisał:

Zgadnijcie w co gra teraz. Podpowiedz: wlasnie uleczylem genofagium. Siodmy raz. W sumie szosty, bo raz wyrolowalem Krogan, ale nie podobalo mi sie to. Ja dotrzymuje obietnic i Sheparda tez. :)

A ukończyłeś 1 i masz Wrexa? Bez niego gra traci na wartości :)

Zresztą wyjaśnienia Salarian były dość średnie, aby im pomagać, a Wrexa i Grunta bym nie oszukał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Smuggler żałuj, jak dla mnie Wrex to najciekawsza postać w pierwszej części i szkoda że w drugiej go nie ma. A skoro już przy postaciach jesteśmy to z kim najchętniej romansujecie? Ja w pierwszej z Liarą bo jakoś mam słabość do asari :D W drugiej natomiast wybrałem Mirandę, myślałem nad Samarą ale gdzieś przeczytałem że ten wątek kończy się daniem kosza więc podziękowałem :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To przez Wrexa nie moglem wykiwac Krogan w kwestii genofagium. To znaczy najpierw ich wykiwalem, ale jak sporo pozniej spotkalem Wrexa, to stwierdzilem, ze az taka swinia nie bede i wczytalem cofajacego mnie o pare godzin sejwa. Dopiero grajac bez zapisu z ME2 bylem w stanie powstrzymac Mordina bez wyrzutow sumienia. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romanse... moja Shepard jest lesbijka, bo jednak nawet grajac kobieta mam opory przed romansami z facetami. :) Niby wiem, ze cudowane rzeczy sie dzieja z Garrusem (tango na Cytadeli) ale... nie.  Generalnie NIE romansuje z Traynor (nie wypada wykorzystywac podwladnych!), wiec zwykle jakisz szybki romansik z Diane Allers. Oczywiscie kanonicznie bylo z Liara, a jak gram facetem to tylko Tali lub Liara. 
 

Z Wrexem o tyle dziwne, ze jak gralem pierwszy raz to go nie zabilem (i nawet myslalem, ze sie nie da, ze to tylko taka dramatyczna scenka), jak gralem drugi raz to sie przykro zdzwilem, ze "a jednak?!" no ale ten save potem poszedl do ME2, z niego do ME3... I tak juz zostalo. 

Przy nastepnym przejsciu ME1 bede madrzejszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.09.2017 o 22:18, Tesu napisał:

Mnie tam zawsze bardziej pociagala gra umiarkowanym renegatem. 

Mnie zawsze wychodzi jakoś tak naturalnie paragon... ale jak się tylko da każdą scenę po kilka razy próbuję i gra się dłuży i dłuży :) bo próbuję znaleźć optymalną drogę do zdobywania zarówno punktów renegata i paragona by mieć jak najwięcej opcji dialogowych. 

Mam też taką rozpoczętego renegata do szpiku kości.. ale się dupkiem nie da grać :)

18 godzin temu, Smuggler napisał:

PRawdziwm zakonczeniem ME2 jest DLC Arrival.

Kurde nie pamiętam... czas zagrać jeszcze raz. Mam taki plan by zagrać każdą klasą wszystkie części trylogii. Najlepiej mi chyba z jedynką jak na razie poszło bo zaliczyłem ją na PC i PS chyba w sumie ze 4-5 razy

18 godzin temu, Smuggler napisał:

Wiecie, mam urlop. Skonczylem dodatek do Xcomu 2.

Aaaa... jeszcze podstawka czeka na przejście. Ale nic tej zimy może Diablo ograniczę i się uda przejeść jeszcze raz StarCrafta... :/

 

4 godziny temu, Smuggler napisał:

Przy nastepnym przejsciu ME1 bede madrzejszy.

Ja mam taką rozpiskę co w jakiej kolejności  robić i jakich wyborów dokonywać.... :)  W finale ME2 za pierwszym razem nie uratowałem Jack'a tylko, za drugim już tak ale jako renegat więc trzeba powtórzyć... no i romans z nią jest fajny 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Smuggler napisał:

PRawdziwm zakonczeniem ME2 jest DLC Arrival.
 

Chciałbym zainstalować sobie ten mod. Tyle tylko że ukończyłem grę bez niego. Nie przeszkadza to w wykonaniu tej misji? Czy po zainstalowaniu będę musiał od nowa rozpoczynać grę czy wystarczy wczytać save na statku po wszystkich filmikach końcowych? I w ogóle jak mogę zdobyć ten dodatek? Szukałem go na orginie ale nie ma.

Edytowano przez Arlekin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W Arrivala mozna pograc i po finale. Zainstalujesz moda (warto z polskim fanowskim spolszczeniem) i w kabinie kapitanskiej powinienes miec prywatna wiadomosc od Hacketta. Po jej przeczytaniu na mapie beda koordynaty.

W razie czego link bezposredni, tam masz opis wszystkiego. laczenie z instalacja modu i spolszczenia

http://social.bioware.com/project/4443/

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Smuggler chyba sobie jednak odpuszczę ten DLC. Po zalogowaniu na stronie, gdy klikam na dodatek Arrival wyskakuje mi komunikat że aby pobrać ten dodatek muszę mieć 560 punktów BW a tak ilość kosztuje 20zł. W takim układzie ja to pierniczę i wolę dołożyć dyszkę i kupić sobie Mass Effecta 3 a sytuację która się rozgrywa w tym dodatku najwyżej obejrzę na youtubie w jakimś lest playu. A tak w ogóle to jak obszerne jest to DLC? Bo cena sugeruje że musi tam być dość sporo nowej zawartości

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem znów przechodzić trylogię, drugi raz. I jestem jedną z tych nielicznych osób, którym oryginalne zakończenie bardzo się podobało, zanim pododawali te wszystkie patche sprawiające, że zblulwersowani gracze postawili na swoim :D 

Spoiler

Mimo, że się zżyłem ze wszystkimi postaciami i moim Shepardem, to jego śmierć była dla mnie bardzo sensowna na końcu. Coś się kończy, coś się zaczyna ;)

Zacząłem teraz grać w jedynkę, póki co odzyskałem Liarę. Tym razem gram... szpiegiem?... (infiltrado), niestety przeszedłem grę tylko raz, więc nie mam odblokowanego najwyższego poziomu trudności, a szkoda, bo jeszcze żadna walka nie sprawiła mi problemów większych. Ale moje pytanie - warto inwestować w snajperki w jedynce? Wydają się być jakieś słabe, albo ja mam słabą broń. Szału z nią nie ma, celownik się buja po wszystkich stronach, jakichś super obrażeń też nie zadaje. Mój pistolet o dużo mniejszej wartości obrażeń robi większy popłoch. Poprzednio wszystkie części przeszedłem używając  strzelb (strażnik) i było ok. Jeszcze nie przekonałem się do snajperek.

I drugie pytanie, o Wrexa

Spoiler

zostawić go przy życiu, czy nie? Wrex jest jedną z moich ulubionych postaci, ale już się przysłużył, czy zamiast niego pojawia się później równie charyzmatyczna postać, w kolejnych odsłonach? Czy bym dużo stracił zostawiając go przy drugim przejściu?

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Immi napisał:

Ale moje pytanie - warto inwestować w snajperki w jedynce?

Później zdobywasz dość mocną snajperkę i z dystansu możesz nieźle nią kosić wrogów, więc warto zainwestować te parę punktów, aby lepiej z niej celować.

Co do Wrexa, to pamiętaj.... o jest niezastąpiony i nie ma od niego lepszej postaci (oprócz Garrusa i Tali).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 11/2/2017 at 2:48 PM, Scorpix said:

 

Co do Wrexa, to pamiętaj.... o jest niezastąpiony i nie ma od niego lepszej postaci (oprócz Garrusa i Tali).


Serio? Ja tego ścieka z uśmiechem na ustach zabijałem w jedynce, nic mi większej przyjemnosci nie sprawiało. Nie rozumiem, jak można do tak irytującej, głupiej i bezbarwnej postaci odczuwać jakąkolwiek sympatie oraz pozytywne emocje. Pamiętam jak powtarzałem serię drugi raz, i grałem tak by każdy przeżył gdzie się da, jak monstrualna była moja radośc i szczęście, gdy okazało sie że w trójce też można tego chwasta odstrzelić, i to w tak spektakularny sposób. Złoto.
Już Wreav czy jak to sie pisze był lepszy od niego. Równie tępy jak braciszek, ale przynajmniej miał jakiś charakter, a nie jak braciszek przygłup, stereotypowy do absurdalności "Chaotyczny Dobry".

A co do pytania czy warto grać snajperkami w jedynce - Jak sie gra na najtrudniejszym na full tryhardzie, tylko pistolety, nie ma sensu bawić się w nic innego, jak na jakimkolwiek innym poziomie, feel free to have fun.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Orkczak napisał:

Serio? Ja tego ścieka z uśmiechem na ustach zabijałem w jedynce, nic mi większej przyjemnosci nie sprawiało. Nie rozumiem, jak można do tak irytującej, głupiej i bezbarwnej postaci odczuwać jakąkolwiek sympatie oraz pozytywne emocje. Pamiętam jak powtarzałem serię drugi raz, i grałem tak by każdy przeżył gdzie się da, jak monstrualna była moja radośc i szczęście, gdy okazało sie że w trójce też można tego chwasta odstrzelić, i to w tak spektakularny sposób. Złoto.
Już Wreav czy jak to sie pisze był lepszy od niego. Równie tępy jak braciszek, ale przynajmniej miał jakiś charakter, a nie jak braciszek przygłup, stereotypowy do absurdalności "Chaotyczny Dobry".

To twoja opinia i niestety nie jestem w stanie określić, czy z nim rozmawiałeś i w jaką wersję językową grałeś, bo w polskiej zrobili z niego krogańską wersję Talara.

Jak widać jest możliwe, aby jego polubić, ale jest to postać popularna wśród fanów ME.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up
To co do Wrexa i wersji językowych... Po polsku jest bardzo przyjemny, po angielsku jakoś tak sobie, nie porwał mnie (choć mało jakie przekleństwa angielskojęzyczne to robią), a po hiszpańsku to jest cudo, jedzie tam jak szewc, może nie tak dosadnie, jak po polsku, ale fajniejszy urok ma.

Tak w ogóle to w różnych wersjach językowych inaczej odbieram różnych bohaterów. W polskiej Garrus mnie męczył, w hiszpańskiej najlepiej mnie się z nim rozmawia. Liara też lepiej w hiszpańskiej. Tali dużo fajniejsza po polsku :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie angielska wersja z angielskimi napisami, i to tylko i wyłącznie jak sie gra w ME. Niestety, polskie napisy w tej produkcji są najzwyczajniej w świecie popsute, i dosyć często  kompletnie inny sens wypowiedzi jest, nie polecam. Pomijam już kompletnie fakt słabego dubbingu, ale chodzi o to że fabularnie idzie się pogubić, gdy dana opcja w języku polskim wskazuje na to, że bedzie normalna rozmowa, a nagle Shepard łapie typa za fraki i o ściane go (Idealny przykład, misja w cytadeli w jedynce, gdy musimy te zwłoki odzyskać, a tego jest więcej). Aczkolwiek jedna rzecz sie udała, i to właśnie Wrex, fajnie bluzga kroganin, i jest takim lekkoduchem. No ale po angielsku to ma sie mu ochote w morde przywalić. Shotganem. Z bliskiej odległosci. I BioWare daje nawet taką opcje! Jak tu nie kochac tej firmy :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...