Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cardinal

Forumowicze o Sobie VII

Polecane posty

Ale najbardziej to niech Wam się powodzi w miłości.

Oj nawet z twoimi życzeniami Vito będą z tym problemy :cry:

No ale co tam ...jest wigila trza sie cieszyc prezentami,karpikiem a o wszystkich osobach płci przeciwnej nie pochodzącej z naszej rodziny najnoralniej w świecie zapomnieć...choćby na pare godzin...:).

A i musze sie pochwalic Moja kochana niedoceniona siostrzyczka sprawiła mi ogromny prezent kilka kilo słodyczy(głównie czekolada)...mmm...mniam mniam...Kochana siostrzyczka...(tak tak..tak która dostała zemna osta...Jak widac Tiger nas pogodził :) )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha u mnie kolacja wigilijna się już skończyła. W zasadzie, to już godzinę temu. Nie mam pojęcia dlaczego stało się to tak szybko, choć nie narzekam, co to to nie. Prezenty rozpakowane, zadowolenie średnie, wiadomo przydałaby się góra złota i jeszcze trochę. No, ale przynajmniej nie muszę już się męczyć przy stole.

Zostałem zaskoczony tym, że na mnie spadł obowiązek smażenia karpia i pierogów. Zostałem wywołany z pokoju i dostałem questa, aby usmażyć rybkę (na szczęście była przygotowana, musiałem tylko ją w mące wytarzać i usmażyć). I przy okazji na drugiej patelni pilnowałem pierogów...

Informacja z ostatniej chwili; z tego co widzę, to familia zbiera się przed telewizorem. Dziwne, Kevina przecież nie ma... ale przynajmniej nie będą mi marudzić, że siedzę przy kompie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harder, better, bigger, stronger.

A oto ludzie, których autorytet macie szanować 8)

Sorry, że z 10 dniowym opóźnieniem, ale takiej okazji nie mogłem przegapić. ;) Widzę, że jako jedyny zaznaczyłem Cardiego. Chim, sprawia tylko wrażenie okrutnego gota. W rzeczywsitości to taki mniejszy niedźwiadek. No i te baczki. ^ ^ Co innego Cardinal. Wystarczy, że powie 'nie rób sie za mądry' a już się robi zimno. :P

A co do świąt.

Jestem świeżo po wigilii. I to chyba jednyna kolacja, która najbardziej mi smakuje i którą jem z przyjemnością. Barszczyk z uszkami rządzi. W tym roku stół był mniejszy. Tylko 8 osób. Pamiętam czasy, kiedy jadaliśmy kolacje wigilijną w 20 osób. Było to wtedy, kiedy jeszcze dostawałem prezenty. Cholera, mimo wszystko bardzo lubię święta. Mimo mojego agnostykowania, traktuje je jako miłą tradycje, a nie jak postchrzescijańskie popluczyny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pusto tu jakoś...każdy pewnie śpi lub jeszcze gości się(w co wątpię), a ja sobie wróciłem z pasterki. Było ekstra, czego nigdy raczej nie zaświadczy ateista. Hmm krótkie podsumowanie: Dzień męczący, dużo pomocy przy daniach świątecznych, potem kolacja przy wigilijnym stole. Z tych dzisiejszych prezentów to tylko kasa+pokrowiec na gitarkę, który sobie zażyczyłem. No i od nowego roku jestem nowym Guitar Hero :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świnta, Świnta i po Świntach!

No niby nie do końca, bo dopiero co Wigilia minęła, ale tak po prawdzie to ona jest najważniejsza, a nawet jeśli nie, to właśnie ją się najbardziej obchodzi. W każdym razie, tradycyjnie już, jedzenia było moc, prezentów nieco mniej, ale dzięki wcześniejszym konsultacjom z "aniołkami", były one funkcjonalne. Powiem tyle, że czytać jak na razie mam co, ubierać się też, nie wspominając już o przyborach toaletowych i nieśmiertelnych skarpetach - które nomen omen i tak przy pierwszym praniu zgubią pary. No ale trudno. W kwestii karpia: nie jestem jakimś tam fanem, ale owszem, zjem ze smakiem podczas wieczerzy. Zwłaszcza, że w tym roku osobiście pozbawiłem rybci życia - siekierą. Ale, jak już wspominano, są i inne na to sposoby - prąd, granat odłamkowy, bazooka, deptanie glanami. Tylko że potem są problemy ze znalezieniem kawałków takiego karpia rozrzuconych po okolicy, jednakowoż wiadomym jest, iż tak do końca łatwo być nie może.

Poza uroczystą kolacją, życzeniami i tak dalej, czas świątecznego luzu spożytkuję tylko odpoczywając. Nadrobię zaległości w śnie, poczytam jakieś tam książki spod choinki, w coś się pogiercuje, ale wszystko to na totalnym lajcie i czilałcie. Bez szorowania i namaczania. Bo przeca jak się w roku szkolnym praktycznie nic nie robi, to w Święta ma się człowiek za naukę brać? ;]

Czekamy zatem na balangę sylwestrową, a zaraz po niej kolejna balanga, bowiem w dorosłość Wasz Polip będzie wchodził. Oczywiście czysto teoretycznie, ale takiej okazji do imprezy się przecież nie marnuje, prawda? Zatem miłego odpoczynku, drodzy FAowcy (owce?) i owocnego wyczekiwania na najważniejszy punkt tych Świąt życzę - na Kevina of kors! xD

Hejaho!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja sobie wróciłem z pasterki. Było ekstra, czego nigdy raczej nie zaświadczy ateista.

e tam, ja jako wierzący w rogatego Boga i Boginię, też mogę to powiedzieć, bo co jak co- ja pasterek w swoim mieście nie przepuszczam :mrgreen: ustawia się pod kościołem cała ta zła młodzież, w stanach wyższej świadomości, i ciężko by było gdybym ich zawiódł nie robiąc sieczki z mózgu razem z nimi :)

Wczoraj było naprawde kolorowo, jak rok w rok heeeej

Czekamy zatem na balangę sylwestrową, a zaraz po niej kolejna balanga, bowiem w dorosłość Wasz Polip będzie wchodził. Oczywiście czysto teoretycznie, ale takiej okazji do imprezy się przecież nie marnuje, prawda?

Na sylwestra to ja w sumie ciągle nie wiem co się ze mną stanie, ale to tam jeszcze nie taki problem, narazie to mi coś troszkę grosików do tych, koniecznych 200złotych, na ten wieczór, brakuje :?

"balanga" - xD xD xD :rotfl:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świnta, Świnta i po Świntach!

No niby nie do końca, bo dopiero co Wigilia minęła, ale tak po prawdzie to ona jest najważniejsza, a nawet jeśli nie, to właśnie ją się najbardziej obchodzi

Racja. Wigilią każdy się przejmuje, przed nią jest tyle zamieszania i tyle roboty, że hej. A teraz, niby ważniejsze Boże Narodzenie, a jakoś nikt u mnie specjalnie go nie przeżywał. Oczywiście stół uginał się pod ciężarem jedzenia, gości więcej niż wczoraj (mogłem otworzyć komis, tyle aut na podwórku stało) lecz jakoś nastrój nie był wyczuwalny tak jak podczas wigilii. I nie, to nie jest wina tego, że dziś zwyczajowo nie leci druga część Kevina! U mnie, dopiero co ostatni goście wyszli, jednak ja nie dotrzymywałem im przy stole towarzystwa. Widzieli mnie tylko, gdy przychodziłem "doładować" talerz.
Czekamy zatem na balangę sylwestrową, a zaraz po niej kolejna balanga, bowiem w dorosłość Wasz Polip będzie wchodził.
W takim razie, POLI, udanego wejścia w dorosłość, żebyś znalazł sobie (chyba, że już masz :wink: ) jakąś powabną partnerkę, no i oczywiście, zdrowia, a na urodzinowej imprezce gości i wódki w bród, a co! Poza tym, żyj sobie spokojnie i bogato przez następne 100 lat. Albo i więcej. :geek:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pusto tu jakoś...każdy pewnie śpi lub jeszcze gości się(w co wątpię), a ja sobie wróciłem z pasterki. Było ekstra, czego nigdy raczej nie zaświadczy ateista.

U mnie za to została utrzymana stara tradycja :]. Mimo, że od wielu lat rodzina (poza mna oczywiscie) przymierza sie, ze wreszcie pojdzie na pasterke, to po porzadnej porcji jadła (nie tylko rzecz jasna :twisted: ) kazdemu sie odechciewa. Wczoraj w nocy zamiast pasterki wrzucilismy 9 Kompanie ;).

Nadrobię zaległości w śnie, poczytam jakieś tam książki spod choinki, w coś się pogiercuje, ale wszystko to na totalnym lajcie i czilałcie. Bez szorowania i namaczania.

Ja tradycyjnie nie robie nic. Ksiazka, komputer, film. I tak mija mi caly dzien. Jutro odwiedzam dalsza rodzine a od 27 czas wrocic (echm, wlasciwie to zacząć ;)) do nauki.

Zreszta u mnie i tak musialo dojsc do awantury ;). Poszlo o to kto polamal zasilacz do routera ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pusto tu jakoś...każdy pewnie śpi lub jeszcze gości się(w co wątpię), a ja sobie wróciłem z pasterki. Było ekstra, czego nigdy raczej nie zaświadczy ateista.
No, rzeczywiście, extra jest, kiedy ksiądz odprawia arcyciekawą msze strasznie różniącą się od innych. No i te seksowne pomrukiwania wiernych w odpowiedzi. Mniam.

A ateista też się może na pasterkę przejść. Ja na przykład poszedłem wczoraj z kolegami. Doszliśmy, stwierdziliśmy, że lepiej będzie objąc strategiczną pozycję na przystanku nieopodal, zrobiliśmy co mieliśmy zrobić, a po osiemnastu minutach wróciliśmy do domu.

Widzieli mnie tylko, gdy przychodziłem "doładować" talerz.

Identyczna sytuacja jak u mnie. Wigilie oraz dzisiejszy dzień spędziłem głównie przed komputerem albo z kumplami pod blokiem. Ach ta magia świąt :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi też jakoś wyjątkowo znośnie zleciała wigilia w tym roku... :roll: Nawet uniknęłam prawie dzielenia się opłatkiem :P (a to chyba mój najbardziej znielubiony zwyczaj świąteczny...).

I żeby było fajniej, dzisiaj cały dzień siedziałam w pracy, jutro też będę... Gdzie podziały się te czasy, gdy tylko czekałam na ferie, aby mieć trochę wolnego i należycie odpocząć... :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj nawet z twoimi życzeniami Vito będą z tym problemy :cry:

No widzisz, a myślałem że tylko mi się życie zepsuło... :(

A Święta u mnie nie były tradycyjne. Jakieś takie bez polotu i klimatu świątecznego. Zawsze wszystko się u mnie odbywało, teraz u cioci i bez jednej rodziny Vitów. Czyli dziwnie-dziwnie. Choinki prawie nie zauważam, nie oglądam filmów po kolacji wigilijnej która, zawsze była a teraz jej nie odczułem. Tak tylko po odejściu od stołu, idę z przyjaciółmi - jako "ałtsajdery" pomrozić się na mieście. A że sklepy pozamykane i kluby to szwędamy się pod ulicy do ulicy. Jednym słowem smutne święta mam- ale tak bywa nie :?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święta oficjalnie zakończone. No i ja się muszę dołączyć do grupy FoSowiczów, co to klimatu świąt nie czuli. Ja też go nie czułem. Nie żebym specjalnie narzekał z tego powodu- przynajmniej mogłem szwendać się po dworze/ siedzieć przed kompem/ etc bez pomrukiwania rodziny, że święta są i powinienem tyć z nimi przy stole. Kolacja wigilijna zakończyła się u mnie wcześnie, w BN miałem tłumy w domu, ale sprzed monitora nie było ich za bardzo widać ( :) ), jedyny akcent typowo świąteczny, to wczorajsza wycieczka w odwiedziny do babci i spędzenie tam 3h.

No i CDA też trochę rozczarowało. Pełniak roku: Kroniki Riddicka: Ucieczka z Butcher Bay. Nie powiem chętnie zagram, ale gdy żadna z tych gier: Morrowind/ G2+ NK, czy Hitman nie była TĄ grą, to nie powiem liczyłem na coś znacznie lepszego. Ale cóż, jak wspomniałem Riddicka też z chęcią sprawdzę.

bless...!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi swieta dobrze minely, jak zawsze z bolacym brzuchem od jedzienia i sluchania ¨No zjedz jeszcze cos ¨ :P

Czyli to nie tylko moja mamusia tak robi? :wink: To pewnie jakas super znana zagrywka jest.

A co do świąt, to klimatu i sniegu (niestety) brak :roll:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się po części z panami. Święta bez śniegu to nie święta. Brak klimatu świąt i nawet ta kolacja wigilijna nie smakowała równie dobrze. Muszę przyznać, że święta minęły wyjątkowo szybko być może dlatego, że odpoczywałem przez nie. Jutro ciekawy mam dzień: do południa ostateczne zakupy na sylwestra: prowiant itp. a po południu odwiedzenie sklepu komputerowego(mam nadzieje)i radocha na całego z nowiuśkiego peceta. Obym się nie zawiódł...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra już koniec z tymi świętami, były i nie ma, całe w PESa2008 przegrałem xD albo przewłóczyłem na miasta ulicach. Teraz trzeba się skupić żeby wejść w rok 2008 z przytupem!

a właśnie co powiecie na swoje osobiste podsumowania roku 07? jak się zyło? co się działo?

-a ja weekend przed-sylwestrowy w pracy spędze calutki, po 10h w sobotę i niedzielę -_-'' cieszcie się ludzie licealną koleją losu, póki możecie- kiblujcie!!! :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się po części z panami. Święta bez śniegu to nie święta. Brak klimatu świąt i nawet ta kolacja wigilijna nie smakowała równie dobrze.
Mateusz, co Ty w ogóle mówisz?? :wink: święta bez śniegu są bardzo fajne, ja już od paru lat nie zwracam na to uwagi, ba nawet wolę jak nie ma białego puchu. Chociaż i tak mrozi strasznie, niestety. A klimatu świętą, wg mnie nawet śnieg by nie przywrócił
a właśnie co powiecie na swoje osobiste podsumowania roku 07? jak się zyło? co się działo?

Ja rok na FA z pewnością podsumuje, ale nie teraz xD jak znam życie zrobię to albo 30/31 grudnia, w okresie myślenia nad tym co w AD2008 zrobię (tak zwane postanowienia), albo 1 stycznie, gdy się przebudzę i będę myślał nad sensem istnienia. No, z tym, że 1 stycznia może przeszkadzać hałas jaki wydają palce stukające w klawiaturę... ale mniejsza o to. :twisted:

btw znów straszne tłoki na FA są :/ a w święta było tak miło, pusto, spokojnie i płynnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

święta bez śniegu są bardzo fajneie.
Może w Australii i innych ciepłych krajach, gdzie Santa przyjeżdża na nartach wodnych, w towarzystwie elfek w bikini :>. W naszych warunkach klimatycznych święta bez śniegu oznacza błoto, deszcz, szarugę i ogólnie dno :P. Tym bardziej cieszę się, że w te święta miałem biały puch (zazdrośćcie! :twisted:) – poza tym ja po prostu lubię zimę, śnieg, nie znoszę upałów :x. Ale dosyć o świętach, sylwester się zbliża! :D
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mateusz, co Ty w ogóle mówisz?? :wink: święta bez śniegu są bardzo fajne, ja już od paru lat nie zwracam na to uwagi, ba nawet wolę jak nie ma białego puchu. Chociaż i tak mrozi strasznie, niestety. A klimatu świętą, wg mnie nawet śnieg by nie przywrócił[

Eee nie ma tego szaleństwa zimowego. Co to za za zima bez śniegu. Choinka całkiem ładnie wygląda w płaszczu ze śniegu niż z bez. Taki inny klimat jest: np. więcej czerwononosych ludzi na ulicy xD . Tak to jest inaczej., choć za jednym nie tęsknie co wiążę się z licznymi opadami śniegu-jego odgarnianiem, a wiedz, że mam duży plac :?

Ps1. Byłem dzisiaj po kompa już ucieszony wchodzę do sklepu i cieszę się, że wszystko jest, a nagle słyszę, że wszystko...bez karty graficznej. Będzie albo jutro(dzisiaj), albo w poniedziałek. No nic nie pograłem sobie, ale już wytrzymam. Części czekają w sklepie, teraz tylko czekam na telefon ze sklepu... Ech a łudziłem się, że przez święta sobie pogram w coś :?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W naszych warunkach klimatycznych święta bez śniegu oznacza błoto, deszcz, szarugę i ogólnie dno :P.
A później roztopy, błoto i ogólny syf. Ja tam wolę święta bez puchu ;)
Tak to jest inaczej., choć za jednym nie tęsknie co wiążę się z licznymi opadami śniegu-jego odgarnianiem, a wiedz, że mam duży plac
U mnie przeważnie tata przebija śnieg w miarę rozpędzonym autem, a potem poruszają się w wydrążonych tunelach :wink: w tamtym roku, bodajże raz odśnieżałem

@DMS, masz jakiś pomysł na ten rysunek, którym mógłbyś się podzielić? :P

Tak w ogóle, to ja ponarzekam standardowo na tłoki na forum. A postów nie przybywa tak więc i dyskutować za bardzo nie ma o czym. Tak na marginesie, to zauważyłem, że w te święta znacznie bardziej się obżerałem niż np. rok temu, ale to były również pierwsze święta w moim życiu, w trakcie których nie zrobiłem przerwy w ćwiczeniach. Tak więc ogólny bilans korzystny 8) tylko coś wybitnie mało kasy dostałem....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a właśnie co powiecie na swoje osobiste podsumowania roku 07? jak się zyło? co się działo?

Beznadziejnie i z utesknieniem wyczekuje roku 2008 ;). Po prostu ten rok był nijaki. Nie zrobiłem żadnej z zaplanowanych rzeczy. Skutkiem tego najblizsze 4 przedmaturalne miesiace mam wyjete z zyciorysu ;).

W tym roku podobały mi się wakacje a z dokonań to jestem zadowolony, że udało mi się zdać prawko ;).

Przyszły jest zdecydowanie ważniejszy, bo się rozstrzygnie kwestia studiów :).

Juz zaczynam spisywac postanowienia noworoczne ;).

-a ja weekend przed-sylwestrowy w pracy spędze calutki, po 10h w sobotę i niedzielę -_-'' cieszcie się ludzie licealną koleją losu, póki możecie- kiblujcie!!! ;)

Ja mam 2x9 mimo nauki w liceum ;). Stoje w Saturnie na stoisku z telewizorami Panasonica. Mam nadzieje, ze ruch bedzie mały, to sie chociaz troche polenie :).

W naszych warunkach klimatycznych święta bez śniegu oznacza błoto, deszcz, szarugę i ogólnie dno :P.

Problem rozwiazuje obecny w tym roku leciutki mróz :].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak w ogóle, to ja ponarzekam standardowo na tłoki na forum. A postów nie przybywa tak więc i dyskutować za bardzo nie ma o czym.

Hyh, przeca wolne działanie forum nie jest spowodowane ogromnym tłokiem (przynajmniej w tym wypadku), tylko mizernością serwera. Jasne, w czasie przecieków zazwyczaj bywało kiepsko, ale teraz też tak bywa, mimo że przecieków nie ma. Trza z tym żyć i czekać na przeprowadzkę. A na brak nowych postów nie ma co narzekać - pojawią się, jak ludziom się zechce napisać. Nic na siłę, przyjaciele i sąsiedzi. ;]

a właśnie co powiecie na swoje osobiste podsumowania roku 07? jak się zyło? co się działo?

Dużo się działo! Przede wszystkim zmieniłem miejsce zamieszkania o jakieś 300 km na południe, po raz kolejny poszedłem do nowej szkoły, poznałem kupę naprawdę fajnych, porąbanych jak ja ludzi, ogólnie zmieniłem otoczenie, zaliczyłem genialne wakacje... Słowem, nie był to zły rok. Jakiegoś większego, a przede wszystkim głębszego w kwestii treści podsumowania jak na razie robić mi się nie chce, ale może coś jeszcze o tym naskrobię. Ale to nie dziś, bo mi się klawiatura męczy za bardzo. Czy coś.

Jako że teoretycznie mamy już niedzielę, jutro Sylwester. Hejaho! Toć to będzie piękna impreza (albo balanga, jak kto woli), kolejna z rzędu już. W sumie nie ma co się rozpisywać, trza tylko odnotować, iże będzie się działo. Bardzo! Wszystkim życząc udanego świętowania, oddalam się w nieznane. Howgh!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święta święta i...szybki jestem nie ? :)

a właśnie co powiecie na swoje osobiste podsumowania roku 07? jak się zyło? co się działo?

Jak się zyło?Fajnie...tylko tak pod koncówke cos zaczelo sie chrzanic.

Niby rok 2007 przyniosl tyle zmian:nowi znajomi,nowy komp,nowy rząd V RP :) ale nie sadze abyc cos tam wiekszego sie zmienilo...:) tak samo jak 2006 rok...tak samo fifa 2006 podobna do fify 2007 :P.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...