Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ghost

Pełne wersje gier załączanych do CD-Action 13/2012

Polecane posty

A ty co? Z choinki urwany? Wstałes nagle rano i obcność steama cię zaskoczyła to sobie poplułeś jak to niedobrze?

Już pisałem co to jest krytyka, a co narzekanie, ale widze nie dotarło, więc zwykłeś to nazywać pluciem? Po prostu do Ciebie już nie dotrze co to znaczy krytykować działanie jakiegoś podmiotu. Pewnie masz ciężko w życiu jak się tak na wszystko zgadzasz.

Biorąc pod uwagę jaką rolę obecnie odgrywa MP to śmiem twierdzić, że jednak to rozwiązanie ma swoje plusy i pewną skuteczność.

Dalej uważam, że jednak nie ma to skuteczności, bo np BFa 1942, nie dało sie spiracić w multi, a nie było wtedy Steama i Origin, więc da się zabezpieczyć grę multiplayer bez Steama, natomiast w single nie udaje się tego zrobić nawet z Steamem. Więc utrzymuje nadal, że Steam służy tylko zapobieganiu powtórnemu obrotowi.

A resztę Twojej pseudoironii, nie skomentuję, jakoś flame mnie nie interesuje, w dodatku z Tobą byłby monotonny.

Co do reszty to zgadzam się z Iselorem i 8azyliszkiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już pisałem co to jest krytyka, a co narzekanie, ale widze nie dotarło, więc zwykłeś to nazywać pluciem? Po prostu do Ciebie już nie dotrze co to znaczy krytykować działanie jakiegoś podmiotu. Pewnie masz ciężko w życiu jak się tak na wszystko zgadzasz.

Krytyka ma to do siebie, że by za taka uchodziła to powinna zawierać propozycje poprawy krytykowanego podmiotu (sytuacji/zachowania). Piętnować je wskazując właściwą drogę. Tego u ciebie brak (co mnie nie dziwi) stąd i kwalifikacja twoich wypocin jest jednoznaczna.

Dalej uważam, że jednak nie ma to skuteczności, bo np BFa 1942, nie dało sie spiracić w multi, a nie było wtedy Steama i Origin, więc da się zabezpieczyć grę multiplayer bez Steama, natomiast w single nie udaje się tego zrobić nawet z Steamem. Więc utrzymuje nadal, że Steam służy tylko zapobieganiu powtórnemu obrotowi.

Napisałem już jaką role odgrywa multi obecnie w grach - stąd skuteczność tego zabezpiecenia IMO ma istotne znaczenie. Możesz sobie zaklinać rzeczywistość ale faktów nie zmienisz.

A resztę Twojej pseudoironii, nie skomentuję, jakoś flame mnie nie interesuje, w dodatku z Tobą byłby monotonny.

Nie skomentujesz bo musałbys się zgodzić. Rozumiem. Chcesz zachować twarz nawet w obliczu porazki. Szkoda, ze to czcze starania.

Co do reszty to zgadzam się z Iselorem i 8azyliszkiem.

Osóbkami kupującymi gry mimo, że nie zgadzaja sie na zapisy ich licencji? Crackujacymi kupione gry wskutek czego są w zasadzie na równi z torrentowcami? Super towarzystwo!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krytyka ma to do siebie, że by za taka uchodziła to powinna zawierać propozycje poprawy krytykowanego podmiotu (sytuacji/zachowania). Piętnować je wskazując właściwą drogę. Tego u ciebie brak (co mnie nie dziwi) stąd i kwalifikacja twoich wypocin jest jednoznaczna.

No i IMO Steama dla kopii fizycznych powinno nie być, albo powinien być dobrowolny. Muszę Ci wszystko pisać dosłownie, ale ok.

Napisałem już jaką role odgrywa multi obecnie w grach - stąd skuteczność tego zabezpiecenia IMO ma istotne znaczenie. Możesz sobie zaklinać rzeczywistość ale faktów nie zmienisz.

Których faktów? Że Steam jest zbędny, bo gry w multi i tak da się zabezpieczyć? Czy tego, że single i tak się nie da zabezpieczyć i steam dalej jest zbędny?

Nie skomentujesz bo musałbys się zgodzić. Rozumiem. Chcesz zachować twarz nawet w obliczu porazki. Szkoda, ze to czcze starania.

Bueheheh, to ustalasz nawet sam kto ma rację, argumaentacja sie nie liczy? Postawa godna pewnej partii politycznej.

Osóbkami kupującymi gry mimo, że nie zgadzaja sie na zapisy ich licencji? Crackujacymi kupione gry wskutek czego są w zasadzie na równi z torrentowcami? Super towarzystwo!

Nie są na równi z torrentami, bo twórcy mimo wszystko dostają od nich pieniądze.

Jesteś godny podziwu w swojej oporności i wysuwaniu twierdzeń, ża masz rację i koniec.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i IMO Steama dla kopii fizycznych powinno nie być, albo powinien być dobrowolny. Muszę Ci wszystko pisać dosłownie, ale ok.

Bzdura. Skoro producent chce, żebyś rejestrował grę na steam to takie jego swięte prawo. Do producenta gwoździ też pójdzisz postulować, że wolisz by były w kolorze niebieskim bo tobie i kolegom bardziej się podobaja? Poszukaj innego producenta. Ze steamem jest tak samo - nie korzystaj jak nie lubisz. icon_cool.gif

Których faktów? Że Steam jest zbędny, bo gry w multi i tak da się zabezpieczyć? Czy tego, że single i tak się nie da zabezpieczyć i steam dalej jest zbędny?

Steam to bardzo dobra platforma dystrybucji. Dzięki niemu producent dociera do większej liczby odbiorców, sprzedaje więcej kopii gier, maksymalizuje zyski firmy rezygnując z pośredników (za wyjątkiem platformy cyfrowej dystrybucji). Zabezpiecza też doskonale MP (bez większych nakładów ze strony producenta) i przez to nie ułatwia zabawy piratom. Dalej twierdzisz, że steam jest zbędny?puknijsie.gif Nie wspomnę, ze rozwiązania które dawałoby te same korzyści nadal nie zaproponowałeś. Heh - "krytyka"... dobre sobie...

Bueheheh, to ustalasz nawet sam kto ma rację, argumaentacja sie nie liczy? Postawa godna pewnej partii politycznej.

Argumentacja zacznie się liczyć jak się pojawi. chytry.gif

Nie są na równi z torrentami, bo twórcy mimo wszystko dostają od nich pieniądze. Godny podziwu to jesteś Ty w swojej oporności i wysuwaniu twierdzeń, ża masz rację i koniec.

Kupili, zgodzili się na licencję i potem ja złamali. Zerwanie licencji i dalsze korzystanie z produktu jest wbrew zawartej umowie. Co tu niejasnego?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupili, zgodzili się na licencję i potem ja złamali. Zerwanie licencji i dalsze korzystanie z produktu jest wbrew zawartej umowie. Co tu niejasnego?

Kupuję samochód. Maluję go z czerwonego na niebieski, wywalam silnik BMW i wkładam Poloneza. Gościa, który zrobił auto nie obchodzi co robię z autem. Kasę dostał? Dostał. To samo z grami. Kupiłem grę? Kupiłem. Kasa u dystrybutora/producenta jest ? Jest. Nie rozpowszechniam gry, nie czerpię z niej żadnych korzyści majątkowych. Dla mnie jest to to samo co tworzenie kopii zapasowej. Powtarzam raz jeszcze: nie wierzę w wieczność steama, origina, ani nawet internetu, cracki które zgrywam są po to żebym w sytuacjach kryzysowych albo za np. 15-20 lat mógł (ja albo np. moje dzieci)odpalić oryginał który kupiłem. Tyle. Steam nie powinien być obowiązkowy - powinien być jedną z możliwości wyboru zakupu gry, a tak jesteśmy do niego przymuszani.

Najbardziej kuriozalne w tym wszystkim jest to, że ty masz mnie - posiadacza prawdopodobnie jednej z największych kolekcji gier - za pirata. To już się w pale nie mieści.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupuję samochód. Maluję go z czerwonego na niebieski, wywalam silnik BMW i wkładam Poloneza. Gościa, który zrobił auto nie obchodzi co robię z autem. Kasę dostał? Dostał. To samo z grami.

Nie tak samo. Tym autem mozesz nawet swoja matke która siedzi z tyłu przejechać i nic do tego nie bedzie producentowi - Producent gier natomiast określa warunki użytkowania gry przy jej zakupie. Dlatego IMO to nie jest tak samo.

Kupiłem grę? Kupiłem. Kasa u dystrybutora/producenta jest ? Jest. Nie rozpowszechniam gry, nie czerpię z niej żadnych korzyści majątkowych.

Umowa nie dotyczy tego czy uzyskujesz korzyści czy nie. Za to precyzyjnie reguluje sprawe ingerencji w sama grę i jej pliki. Bardzo prosto: zakazując jej. Prawda? chytry_prosty.gif

Dla mnie jest to to samo co tworzenie kopii zapasowej. Powtarzam raz jeszcze: nie wierzę w wieczność steama, origina, ani nawet internetu, cracki które zgrywam są po to żebym w sytuacjach kryzysowych albo za np. 15-20 lat mógł (ja albo np. moje dzieci)odpalić oryginał który kupiłem. Tyle.

Za to w wieczność płyt wierzysz? thumbsup.gif Spójrz 20-kilka lat wstecz na ówczesne gry. Początek lat 90. Przypomnij sobie w co się grało. A teraz: ile z nich wczytujesz z oryginalnej taśmy/dyskietki (a mam i takie)? IIe z oryginalnego kardridża? No właśnie... wink_prosty.gif Teraz to odnieś do swojego uporu.icon_cool.gif

Steam nie powinien być obowiązkowy - powinien być jedną z możliwości wyboru zakupu gry, a tak jesteśmy do niego przymuszani.

Przeciez nikt cię nie zmusza. nie kupujesz gier steamowych- nie masz steama. Ileż razy mam to pisać?

Najbardziej kuriozalne w tym wszystkim jest to, że ty masz mnie - posiadacza prawdopodobnie jednej z największych kolekcji gier - za pirata. To już się w pale nie mieści.

Kuriozalne jest to, że majac "najwiekszą kolekcję gier" nie masz pojęcia o legalnosci ich uzywania. jezyk2.GIF

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tak samo. Tym autem mozesz nawet swoja matke która siedzi z tyłu przejechać i nic do tego nie bedzie producentowi - Producent gier natomiast określa warunki użytkowania gry przy jej zakupie. Dlatego IMO to nie jest tak samo.

To jest to samo. Jego toza 10 lat już interesować nie bedzie, bo gra nie będzie pewnie w dystrybucji. Mnie interesować będzie czy ją odpalę.

Umowa nie dotyczy tego czy uzyskujesz korzyści czy nie. Za to precyzyjnie reguluje sprawe ingerencji w sama grę i jej pliki. Bardzo prosto: zakazując jej. Prawda? chytry_prosty.gif

Nie traktuję kupna gry jako zawarcia umowy. Dla mnie istotne jest zapłacenie za grę i samo jej posiadanie. Te wszystkie umowy mogą sobie wsadzić bo I TAK ONI MAJĄ GDZIEŚ CO ROBIĘ ZE SWOIM ORYGINAŁEM. Dla nich ważne jest że kupiłem oryginał i dostali kasę. To tak jabym miał zakaz mazania po książce którą kupiłem albo wyrywania kartek. Kuriozum.

Za to w wieczność płyt wierzysz? thumbsup.gif Spójrz 20 lat wstecz na ówczesne gry. Przypomnij sobie w co się grało. A teraz: ile z nich wczytujesz z oryginalnej taśmy (a mam i takie)? IIe z oryginalnego kardridża? No właśnie... wink_prosty.gif Teraz to odnieś do swojego uporu.icon_cool.gif

Działają mi nawey 18 letnie dyskietki. Także płyty. Wierzę że płyty przetrwają dłużej niż steam, origin, a może nawet sam internet. Cracki są dodatkowym zabezpieczeniem. Mój Boziu, ściągnąłem cracki do dwóch gier- jeszcze w nie nawet nie grałem. Straszne, nie?

Przeciez nikt cię nie zmusza. nie kupujesz gier steamowych- nie masz steama. Ileż razy mam to pisać?

No nie kupuje. Po prostu sam steam i konieczność ściagania gry poprzez niego mi się nie podoba.

Kuriozalne jest to, że majac "najwiekszą kolekcję gier" nie masz pojęcia o legalnosci ich uzywania. Patrząc na tą kolekcję i na swoja chyba niewiele mniejszą - powiem szczerze - ja nie ryzykowałbym takiej megalomanii w stylu "posiadacz prawdopodobnie najwiekszej kolekcji gier" jezyk2.GIF

Ależ poza tytułami z CDA i jednym spoza CDA ZADEN nie wymaga połączenia z netem!

Co do kolekcji to po prostu porównuję ją z innymi jakie widziałem. Tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest to samo. Jego toza 10 lat już interesować nie bedzie, bo gra nie będzie pewnie w dystrybucji. Mnie interesować będzie czy ją odpalę.

Pewnie, może, gdybanie. Ani ty ani ja nie wiemy co bedzie za 10 lat.

Nie traktuję kupna gry jako zawarcia umowy.

I to podstawowy błąd. Reszta błędnych interpretacji wynika własnie z niego.

Dla mnie istotne jest zapłacenie za grę i samo jej posiadanie. Te wszystkie umowy mogą sobie wsadzić bo I TAK ONI MAJĄ GDZIEŚ CO ROBIĘ ZE SWOIM ORYGINAŁEM. Dla nich ważne jest że kupiłem oryginał i dostali kasę. To tak jabym miał zakaz mazania po książce którą kupiłem albo wyrywania kartek. Kuriozum.

Jezeli w umowie kupna zadeklarowałeś, że nie wyrwiesz nawet pół karteczki a zrobisz to - umowa traci wazność i powienieneś zwrócic ksiązke. Dodam, że w niektórych umowach są za takie postepowanie kary umowne.

Działają mi nawey 18 letnie dyskietki. Także płyty. Wierzę że płyty przetrwają dłużej niż steam, origin, a może nawet sam internet. Cracki są dodatkowym zabezpieczeniem. Mój Boziu, ściągnąłem cracki do dwóch gier- jeszcze w nie nawet nie grałem. Straszne, nie?

Ja stacji dyskietek po prostu nie mam. Tak samo C64 z magnetofonem i stacją: dawno spakowane leżą od kilkudziesięciu lat na strychu. Gry na te platformy odpalam z emulatora. Taka rzeczywistość. Ciebie też to czeka. Pogódź się z tym. Lub biadol dalej.

No nie kupuje. Po prostu sam steam i konieczność ściagania gry poprzez niego mi się nie podoba.

I jestem w stanie to zrozumieć. Jednak nie mam żadnych podstaw by stwierdzac wyzszość jednego rozwiazania nad drugim.

Ależ poza tytułami z CDA i jednym spoza CDA ZADEN nie wymaga połączenia z netem!

I po prostu źle się czujesz z tym, że to sie zmienia. Rozumiem.

Co do kolekcji to po prostu porównuję ją z innymi jakie widziałem. Tyle.

Skasowałem tą część wypowiedzi. Był to niepotrzebny komentarz, który odowołuje i przepraszam jeżeli poczułeś się dotknięty. Każdy ma swoja pasję, hobby. Nic mi do niego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musicie się zgodzić w tym, że się nie zgadzacie xD

Aż mnie ten temat zaciekawił więc sięgnąłem na półkę po mojego Call of Duty 4: Modern Warfare. Zatem cytuje wybrane fragmenty z "Umowy licencyjnej" zawartej w instrukcji:

OTWIERAJĄC OPAKOWANIE GRY, INSTALUJĄC I UŻYWAJĄC PROGRAMU ZGADZASZ SIĘ NA WARUNKI NINIEJSZEJ LICENCJI.

OGRANICZENIA: Zgodnie z warunkami opisanymi poniżej, Activision udziela niewyłącznego, nie przekazywalnego prawa do instalacji i użytkowania niniejszego programu wyłącznie do użytku osobistego. Wszelkie nie nadane w tej umowie stanowią własność Activision i jej licencjodawców. Ten program jest licencjonowany, a nie sprzedany. Twoja licencja nie daje żadnych praw własnościowych do programu.

WARUNKI LICENCJI

...Nie wolno Ci:

- Wykorzystywać komercyjnie Programu lub jakichkolwiek jego części, również w kafejkach internetowych lub innych tego typu miejscach. Activision może zaoferować specjalną licencje umożliwiającą komercyjne korzystanie z Programu.

- Korzystać z programu lub wyrażać zgody na korzystanie z Programu na więcej niż jednym komputerze w tym samym czasie.

- Kopiowania programu lub innych jego elementów.

- Kopiować Programu na dysk twardy komputera lub inne urządzenie. Program należy uruchamiać z dostarczonej płyty DVD-ROM (Program może, w celu zwiększenia wydajności, skopiować część swoich plików na dysk twardy).

- Korzystać z programu lub wyrażać zgody na korzystanie z Programu wielu użytkownikom za pośrednictwem sieci komputerowej.

- Sprzedawać, wynajmować, leasingować, dystrybuować lub w inny sposób przekazywać Program, bez uprzedniej, pisemnej zgody ze strony Activision.

- Poddawać program lub jego części procesowi "reverse engineeringu", dekompilacji, i innym tego typu podobnym.

- Usuwać, wyłączać lub zmieniać jakichkolwiek informacji wewnątrz programu.

- Eksportować lub Re-eksportować programu, kopii lub adaptacji sprzecznie z jakimkolwiek stosującymi się prawami USA.

etc.

Większość umów licencyjnych wygląda identycznie.

Reasumując nie mamy prawa zrobić sobie cracka, zapasowej kopii czy innego tego typu duperelka. Nikogo to nie obchodzi, że za 10 czy 20 lat płyty będą niesprawne, a Steam czy inny Origin zniknie z powierzchni internetu. Łamiąc to prawo piracimy. A karą jest: "niniejsza umowa ulega automatycznemu rozwiązaniu, jeżeli nie będziesz stosował się do jej warunków. W takim przypadku zobowiązany jesteś zniszczyć wszystkie kopie Programu i inne jego elementy". Life is brutal...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie - pełniaki średnie, lepiej wyglądało to w zeszłych miesiącach. Painkiller to nic innego jak stara wersja w nowej oprawie graficznej. Dobrze, że dali zapowiedź GTA V... tongue_prosty.gif

Zaraz... to są słabe pełniaki? chytry_prosty.gif

Człowieku ty chyba nie wiesz co to znaczy słaby...*protestuje.gif

*Chyba, że pobiera nielegalnie gry to jest niezadowolonyzly.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Immortalos-------> niezłe jaja:) Oni dobrze wiedzą że nikt nie traktuje tego serio, pewnie sami mają to gdzieś, a to takie urzędowe, wymagane lanie wody:) Sęk w tym że ta cała umowa jest o kant tyłka, bo wg polskiego prawa mogę sobie zrobić np. kopię zapasową i mogą mi naskoczyć. Ciekawe też kto by się przejmował łamaniem jakiejś tam umowy w przypadku gier sprzed 20 lat albo takich do których w zasadzie nikt nie ma praw bo firma padła? Te "umowy" to naprawdę kabaret jakiś. Niech się cieszą że kupujemy oryginały ale walą takie smęty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten program jest licencjonowany, a nie sprzedany.

I właśnie to jedno zdanie niech posłuży za doskonałe podsumowanie dyskusji powyżej.

Dziękuję, dobranoc trollface.gif .

Dokładnie, trafiłeś w sedno. Immortalos czy ty nie widzisz, że coś jest "nie Halo" w takim sposobie dystrybucji gier? Zresztą rzeczywiście - jest to produkt należący do dystrybutorów i mogą sobie z nim robić co chcą. ALE NIECH TO ROBIĄ WYRAŹNIE. Niech na półkach z grami wyraźnie będzie napisane ostrzeżenie - "Gra wymaga połączenia z internetem bo jest tylko udostępniana nabywca i nie staje się jego własnością". I kto by wtedy zapłacił pełną cenę za niepełny produkt? Bo na razie to jesteśmy robieni "w wała" - sprzedaje się te gry w sklepach, jak każdy inny produkt. Kupujemy je, przynosimy do domu, odpakowujemy, instalujemy - a tu ZONK - licencja nam oświadcza, że tylko ją wypożyczyliśmy i powinniśmy być wdzięczni producentowi, że w ogóle możemy grać. To jest złe. W naszym kodeksie cywilnym jest rozdział o klauzulach zakazanych - tego typu postanowienia w EULAch powinny być tam dodane - takie jest moje zdanie. Ale nieee posłowie mają ważniejsze rzeczy - np. wprowadzenie zeszytu z danymi kto i kiedy jeździł moim prywatnym samochodem :/.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając tak jeszcze do narzekań niektórych o Painkillerze. Można powiedzieć że my czytelnicy CDA mamy najlepiej, bo grę po prostu dostajemy za grosze. Przykład? proszę bardzo - Na STEAM'ie grę można nabyć za niecałe 20 Euro, czyli łatwo policzyć ile to wychodzi na nasze złotówki. I jak tu nie lubić CDA? ;) Very good job boy's!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...