Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ghost

Pełne wersje gier załączanych do CD-Action 13/2012

Polecane posty

Dokładnie, ten gÓpi Steam wciska jakiś program do obsługi moda.I co mają powiedzieć ludzie z Internetem LTE oraz 1 GB limitu w abonamencie 14,90? Mam nadzieję w imieniu wszystkich tych osób, że Painkiller nie będzie wymagać aktualizacji co 2-3 dni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje gniewanie sie na Steam nie wynika z koniecznosci aktywacji, ani sciagania. To sa wymogi dzisiejszych czasow.

Chodzi o to, ze Steam nigdy nie pozwala Ci byc wlascicielem programu, a tylko Ci go wypozycza ( za cene wcale nie nizsza)

A czytałeś kiedykolwiek licencję końcowego użytkownika oprogramowania, inaczej zwaną "End-user license agreement", jeszcze inaczej zwaną EULA, jakiejkolwiek posiadanej przez siebie, oryginalnej gry w wersji pudełkowej? Nie? Przecież kto by czytał takie pierdoły w postaci ciężko zrozumiałego słowotoku... Otóż jest tam jasno napisane, że kupując grę w wersji pudełkowej - kupujesz licencję na jej użytkowanie. TYLKO I WYŁĄCZNIE. Może to zabrzmieć paradoksalnie, ale gry, które masz na półce, to tak do końca (w myśl EULA) nie są twoje. Wykupiłeś na nie po prostu licencję na ich użytkowanie (granie) i to wszystko. Kiedyś w otrzymaniu oprogramowania pośredniczyły nośniki, takie jak dyskietki elastyczne, płyty CD-ROM i tak dalej. Dziś są one wypierane przez łącza internetowe i platformy dystrybucji cyfrowej typu Steam. I nadal wykupujemy licencje na gry... :)

Weźmy nawet taki Windows. Tu sytuacja jest identyczna.

Idea się nie zmieniła, zmieniło się tylko medium.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje gniewanie sie na Steam nie wynika z koniecznosci aktywacji, ani sciagania. To sa wymogi dzisiejszych czasow.

Chodzi o to, ze Steam nigdy nie pozwala Ci byc wlascicielem programu, a tylko Ci go wypozycza ( za cene wcale nie nizsza)

A czytałeś kiedykolwiek licencję końcowego użytkownika oprogramowania, inaczej zwaną "End-user license agreement", jeszcze inaczej zwaną EULA, jakiejkolwiek posiadanej przez siebie, oryginalnej gry w wersji pudełkowej? Nie? Przecież kto by czytał takie pierdoły w postaci ciężko zrozumiałego słowotoku... Otóż jest tam jasno napisane, że kupując grę w wersji pudełkowej - kupujesz licencję na jej użytkowanie. TYLKO I WYŁĄCZNIE. Może to zabrzmieć paradoksalnie, ale gry, które masz na półce, to tak do końca (w myśl EULA) nie są twoje. Wykupiłeś na nie po prostu licencję na ich użytkowanie (granie) i to wszystko. Kiedyś w otrzymaniu oprogramowania pośredniczyły nośniki, takie jak dyskietki elastyczne, płyty CD-ROM i tak dalej. Dziś są one wypierane przez łącza internetowe i platformy dystrybucji cyfrowej typu Steam. I nadal wykupujemy licencje na gry... smile_prosty.gif

Weźmy nawet taki Windows. Tu sytuacja jest identyczna.

Idea się nie zmieniła, zmieniło się tylko medium.

Nie za bardzo mnie obchodzi co mówi EULA. Mój jest nośnik i to co na nim zapisane. Bo ja nie kupuję gry tylko nośnik z grą i wszystko co z tym związane (instrukcje, dodatki itd.). Oczywiście, dystrybucja cyfrowa wypiera pudełkowe wersje, ale bardzo mnie ciekawi czy oni (czytaj: producenci) są takimi pustakami i nie widzą że po prostu część ludzi im odejdzie. Chcę móc odpalić grę zawsze i wszędzie. Bardzo mnie ciekawi kto za naście lat wyjdzie lepiej - ja z 500 grami na płytach czy co poniektórzy tu: z taką samą ilością gier na steamie. Bo dla mnie gry w cyfrowej wersji nie mają większej wartości niż te ściągane z torrentów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a nie 2007 zresztą jak ktoś ma jakoś grę na silniku HL2 zainstalowana na stemie tak tak naprawdę pobierane będzie ok 200 mb resztę zostanie skopiowane z dysku

@Iselor sorka ale jesteś naiwny myśląc że ludzie przestaną kupować gry jak pudełek nie będzie wszystko idzie w tą stronę aby zminimalizować taką dystrybucję pomału i nic tego już nie zatrzyma, producenci właśnie myślą bo na cyf zarabiają znacznie więcej jak na normalnej dystrybucji, prawdopodobnie za 10 lat pudełka będą ale tylko kolekcjonerki w limitowanych edycjach i kosmicznej cenie konsole czeka to samo

To że cię nie interesuje EULA nie zmienia prawa jakie jest tam zapisane i obowiązuje

Bo dla mnie gry w cyfrowej wersji nie mają większej wartości niż te ściągane z torrentów.

to nagraj sobie pirata na płytę będzie więcej warty i taniej XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Wargame'a to jest świetna gra w którą...nikt nie chce grać :P

Niestety kilku ludzi z CDA, z którymi miałem przyjemność rozegrać sparingi obecnie już w to nie gra. mam nadzieje, że znajdą się jednak następcy. Bo pod względem najbardziej niedocenionych gier roku ta jest numerem 1 (acz jest to gra trudna i toporna, za to dająca naprawdę sporo satysfakcji ze zwycięstwa i...polityki developera, bardzo podobnej do tej od CDP -rozwijają grę po premierze, dają bezpłatne DLC, które w zasadzie mogły by spokojnie być pudełkowymi rozszerzeniami, gdyby je wszystkie podsumować itd)

Ale wiem, że mało z was tę gre polubi tak jak ja :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że cię nie interesuje EULA nie zmienia prawa jakie jest tam zapisane i obowiązuje

TAK masz racje jest EULA i obowiązuje, ALE nie zapominaj że ów [OWA - to slowo sie odmienia przez rodzaje - ów/owa/owo! Jako bardzo mnie drzaznia te wszystkie "ow ksiazka", "ow dziecko"... Smg] umowa, o której wspominasz nie stoi ponad prawem Polskim czy Europejskim, dlatego ,to że "wypożyczasz" ich grę czy też kod źródłowy, nie oznacza zakazu jej odsprzedania ponieważ jest takim samym dobrem nabytym jak samochód. Oczywiście mówię tu tylko o wersji pudełkowej, jeśli chodzi zaś o wersję elektroniczną to za dużo by o tym pisać, myk polega na tym, że w głównej mierze chodzi o obejście prawa , tak jak to zrobili ludzie ze steam. A czy jest to uczciwe, to nie temat na takie rozmowy.

Co do pełnych wersji to nic dla mnie.

Pozdrawiam.

PS: Smg , ja wiem że jesteś starym, zrzędliwym i upierdliwym rzepem i ty także rozumiesz, że każdy ma prawo się pomylić a autokorekta wyłapuje tylko ortografię tongue_prosty.gif. Wszyscy mamy jakieś wady, nie trzeba od razu oznajmiać tego na cały głos smile_prosty.gif.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, ten gÓpi Steam wciska jakiś program do obsługi moda.I co mają powiedzieć ludzie z Internetem LTE oraz 1 GB limitu w abonamencie 14,90? Mam nadzieję w imieniu wszystkich tych osób, że Painkiller nie będzie wymagać aktualizacji co 2-3 dni.

Zawsze mozna zwiększyć limit a nie narzekać. Najlepiej nie kupować i nie będzie powodu do narzekania. Drugi pełniak ciekawy. Czekam żeby kupić .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To o tych 3 DLC to trochę chłyt małketingowy ze strony CDA, ponieważ wszystkie dodatki do Wargame są darmowe i były rozprowadzane jako patche, więc i tak każdemu by się ściągnęły i tak.

Ale czy my sie gdzies tym chwalimy? Mowimy tylko, ze jest taka mozliwosc. To samo zreszta przy Painkillerze - jest opcja sciagniecia DLC, jak ktos chce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh widzę że steam to niestety konieczność w dzisiejszych czasach :x

Ciesz się, że steam, a nie origin. Swój pierwszy kontakt ze steamem miałem przy okazji cs1.6. Już taki młody nie był, bo może z rok po premierze jego, ale tak toporny jak origin to nigdy on nie był. jedyny mankament jaki pamiętam to te noekończonce się aktualizacje steama:P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Iselor sorka ale jesteś naiwny myśląc że ludzie przestaną kupować gry jak pudełek nie będzie wszystko idzie w tą stronę aby zminimalizować taką dystrybucję pomału i nic tego już nie zatrzyma, producenci właśnie myślą bo na cyf zarabiają znacznie więcej jak na normalnej dystrybucji, prawdopodobnie za 10 lat pudełka będą ale tylko kolekcjonerki w limitowanych edycjach i kosmicznej cenie konsole czeka to samo

Doskonale zdaję sobie sprawę z tego do czego to zmierza. Walki z tym nie wygram ale mam swoje zasady.Jeśli pudełka znikną - trudno, nie będę kupować gier. Mam ich wystarczająco dużo.

to nagraj sobie pirata na płytę będzie więcej warty i taniej XD

Nie rób sobie jaj. Po prostu twój stosunek do gier jest tylko i wyłącznie konsumencki. Dla mnie mają wartość sentymentalną, materialną, kolekcjonerską, kulturową, a za parę lat będą czymś rzadkim i unikatowym, wrotami do przeszłości. Dla mnie posiadanie "kolekcji" gier na steamie jest tym samym co posiadanie "kolekcji" zdjęć obrazów zapisanych w formacie pliku JPG zamiast posiadania faktycznych obrazów (nawet jeśli są to kopie do kupienia w lerła merlę, ale jednak obrazy materialne).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie, że będę na tyle niesłowny i odpisze.

Byłem pewny, że ci "gul wyjdzie" więc żadne to zdziwienia ani zawód.

Kiedy na to wpadłeś? Tuż po tym jak sam to napisałem?

A ty co? Z choinki urwany? Wstałes nagle rano i obcność steama cię zaskoczyła to sobie poplułeś jak to niedobrze?

A co do nielegalnej dystrybucji to wcale to temu nie zapobiega. I dystrybutorzy na pewno są na tyle rozgarnięci żeby wiedzieć, że jeszcze nie powstały zabezpieczenia chroniące w 100% (no bo jak wspomniał Iselor on sobie crackuje gry).

Biorąc pod uwagę jaką rolę obecnie odgrywa MP to śmiem twierdzić, że jednak to rozwiązanie ma swoje plusy i pewną skuteczność. Co do crackowania: No postawa godna pochwały wręcz! Cóż za odwaga i jaki przejaw walki z wrednym systemem! Brawo!!!

No więc pozostaje tyko zapobieganie obrotowi wtórnemu, jest to nie fair, bo jak sam sobie coś kupiłem to powinienem móc to odsprzedać i tyle. Więc moja postawa to sprzeciw wobec IMO niesłusznej polityki a nie "smętne narzekanie".

Zaakceptowałeś licencję i tyle - reszta to biadolenie i narzekanie. Nie pasuje - nie kupuj, nie używaj, licencje odrzuć - bedziesz miał swięty spokój.

I dlatego używa się steama wciskając, że to zapobiega nielegalnej dystrybucji, no jak widać Ty w to wierzysz więc jakiś efekt to przynosi.

Juz o tym pisałem, powtarzać się nie bedę. Bzdurzysz nam tu, bajeczki prawisz. Miłe to niby jest, ale pozwól, że dalszych twoich wynurzeń nie potraktuję poważnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę jaką rolę obecnie odgrywa MP to śmiem twierdzić, że jednak to rozwiązanie ma swoje plusy i pewną skuteczność. Co do crackowania: No postawa godna pochwały wręcz! Cóż za odwaga i jaki przejaw walki z wrednym systemem! Brawo!!!

Crackuję własne, ORYGINALNE gry. Wał ci do tego co z nimi robię jeśli nie kopiuję ich dla kumpli, nie uzyskuję korzyści majątkowej. Robię to w ramach zabezpieczenia na przyszłość.

Steam służy tylko i wyłącznie by uniemożliwić odsprzedaż używanych gier. Moi znajomi piracą i steam nie jest dla nich przeszkodą.

Korzystając z cracka modyfikujesz pliki źródłowe gry, co jest zabronione przez regulamin, który akceptujesz podczas jej instalacji. Otrzymujesz ostrzeżenie.-mateusz(stefan)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat z konku się nie zgadzam. To że producenci piszą tak te licencje, żebyśmy de facto tylko wypożyczali od nich gry, to wcale nie jest usprawiedliwienie ich działań. To jasne, że takie sformułowania powinny być uznane za klauzule zakazane. Jak kupuję jeden egzemplarz gry to mam prawo zbyć go tak samo, jak moją książkę, gitarę czy każdą inną ruchomość. Dobrze, że już sądy amerykańskie wydały kilka orzeczeń o tym, że konsument ma prawo do odsprzedania swojego egzemplarza gry. I jestem po stronie Iselora jeśli chodzi o same płytki - jeśli już kupuję grę, traktuję ja także jako element kolekcji i akurat mi ani w głowie jej odsprzedaż. Ale zakazywanie mi odsprzedania łamie moje prawa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Crackuję własne, ORYGINALNE gry.

Nikt ci praw do tych gier nie sprzedał. Możesz jedynie używać pojedyńczej kopii. Nie jesteś włascicielem ani kodu źródłowego ani praw do niej. Poza tym w momencie gdy sa crackowane nie sa juz oryginalne. To chyba jasne.

Wał ci do tego co z nimi robię jeśli nie kopiuję ich dla kumpli, nie uzyskuję korzyści majątkowej. Robię to w ramach zabezpieczenia na przyszłość.

Skoro nam wał do tego to czemu sie tym "chwalisz"? Liczysz na aplauz, poklepanie po główce czy coś? puknijsie.gif

Steam służy tylko i wyłącznie by uniemożliwić odsprzedaż używanych gier. Moi znajomi piracą i steam nie jest dla nich przeszkodą.

I graja w MP czy tez mają z tym problemik? chytry.gif

Akurat z konku się nie zgadzam. To że producenci piszą tak te licencje, żebyśmy de facto tylko wypożyczali od nich gry, to wcale nie jest usprawiedliwienie ich działań. To jasne, że takie sformułowania powinny być uznane za klauzule zakazane. Jak kupuję jeden egzemplarz gry to mam prawo zbyć go tak samo, jak moją książkę, gitarę czy każdą inną ruchomość. Dobrze, że już sądy amerykańskie wydały kilka orzeczeń o tym, że konsument ma prawo do odsprzedania swojego egzemplarza gry. I jestem po stronie Iselora jeśli chodzi o same płytki - jeśli już kupuję grę, traktuję ja także jako element kolekcji i akurat mi ani w głowie jej odsprzedaż. Ale zakazywanie mi odsprzedania łamie moje prawa.

I tu tez masz prawo - sprzedać płytkę z grą. A to, że jest ona mimo zawatości defacto bezwartosciowa to juz twój problem. Porównałbym gry do przyjemności jedzenia lodów: cieżko jest je zakupić, zjeść i potem odsprzedać - prawda?

Poza tym - jak mi nie odpowiadają warunki (np przy kupnie auta) to idę do innego dealera/producenta. Proste. Nie kupujcie gier steamowych - wymusicie zmianę na rynku. Póki co jakoś nie widzę takiego trendu. chytry.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...