Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

P_aul

[Online] Dyskusje o sesjach przez komunikator

Polecane posty

Dobra. Równie dobrze może być piątek, a co... jestem elastyczny ^_^

Po prostu rzuciłem weekendem, bo zakładałem iż ta opcja będzie cieszyć się największym powodzeniem, ale jeżeli piątek będzie pasował - a szansa na to jest spora - to zrobię wszystko co w mej mocy aby się dostosować. Zafunduję sobie taki własny wyścig z czasem z zapytaniem czy komputer zdąży się 'zapdejtować' nim zacznie się sesja ;] Czyli, generalnie, może być. Niemniej P_aul nie odpowiedziałeś na pośrednio zadane pytanie - czy liczba max. uczestniczących jako cztery obowiązuje? I w takim razie kto do tej czwórki się zalicza? ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedziałem "w okolicach" czterech bo Dracia chce grać a ona ma darmowe bonusowe miejsce. Póki co grać będą na pewno Boromir, Black & Aiden. Karta Marta mi się średnio podoba, a z tego co wiem raczej nie będzie przerabiał. Rankin obiecuje kartę od dawna, Shaker też coś wspominał, Dracia też kartę obiecuje :D Tak więc nadal jest szansa wywalczenia sobie jednego miejsca. Może dwóch jeśli z jakiegoś powodu obie postacie będą mi pasować do fabuły :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karta Marta mi się średnio podoba, a z tego co wiem raczej nie będzie przerabiał.

Znaczy tak: dałem sobie w końcu spokój, bo z tego, co mi pisałeś, zrozumiałem, że ktoś jeszcze przysłał kartę, a nie chciałem w takim razie się wpraszać. Skoro jednak sytuacja tak się przedstawia, to w sumie mogę poprawić swój tekst i zagrać (chyba że Ci w ten sposób namieszam ;]) - muszę tylko wiedzieć, co konkretnie jest w nim nie tak. Dlatego teraz pytam. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tylko zrobię kartę to ją wstawię do tematu. Czy nadal obowiązuje Skype? Czy może sesja będzie pisana?

PS. Jeśli ktoś z moich graczy to czyta, to odpowiadam na wątpliwości. Odpis na LoT jest w przygotowaniu... Tzn. jeśli nie dostanę się na sesję P_aula to dokończę go w piątek.

Edit:

Imię i nazwisko: Anders Tolens

Płeć: mężczyzna

Wiek: 35 lat

Wygląd:

Przeciętny człowiek, który prawie niczym się nie wyróżnia. Ma około 180 cm wzrostu i lekki zarost na twarzy, który jest biały, jak i jego włosy. Są one krótko przycięte tak, że doskonale się mieszczą pod eleganckim czarnym kapeluszem, który zwykł nosić ilekroć wychodzi ze swojego domu. Do tego w zimniejsze dni nosi też swój ulubiony czarny płaszcz, zamiast skórzanej kurtki.

Kim jest:

Człowiekiem z wykształceniem wyższym, bibliotekarzem, ojcem, mścicielem? Kimś kto stracił swoją żonę i córkę przez żądnego krwi potwora, który je zamordował. Jednak zaczynając od początku to kiedyś był prawnikiem i gdy wracał do domu z pracy, wtedy jego rodzina zawsze witała go radośnie oraz nadzwyczaj głośno. Miał piękną kilkuletnią córkę oraz kobietę, którą kochał ponad życie. Wszystko było na swoim miejscu? do czasu, gdy pewnego dnia wrócił, jak co dzień z pracy i zamiast powitania zastał, tylko przenikliwą ciszę. Udał się do ich wspólnej sypialni i zobaczył go. Obryzganego we krwi człowieka, który stał nad ciałem jego żony i córki. W jednej chwili runęło całe jego życie i został, tylko gniew. Chwilę potem oprawca był definitywnie martwy. Nagle napływający gniew uwolnił w nim niespodziewaną moc, która w połączeniu z jego bystrym umysłem pozwoliła mu pokonać tego potwora. W ten czas znieczulił się emocjonalnie. Stał się chłodny i nieustępliwy. Rzucił swoją dawną pracę i zatrudnił się w bibliotece. W nocy zaś polował mszcząc się za śmierć ukochanych mu osób, bo wiedział, że tych potworów jest więcej i likwidując je zapobiegnie podobnym ,,zabójstwom".

Umiejętności:

5 ? inteligencja(moc)

4 ? percepcja

4 ? siła woli

3 ? siła

3 ? walka sztyletem

3 ? walka wręcz

2 ? wiedza ogólna

2 ? zwinność

2 ? zręczność

2 ? czuły słuch

1 ? strzelectwo

1 ? pierwsza pomoc

1 ? perswazja

1 ? prowadzenie samochodu

1 ? pływanie

Aspekty:

1. Zimny drań- człowiek bez emocji, jeśli się uśmiecha to jest tylko na pokaz. Przez uraz, jakim była śmierć jego ukochanej i dziecka nie potrafi odczuwać emocji, izoluje się od nich.

2. Liczy się tylko cel- dąży nieustępliwie do tego, co sobie wcześniej postanowi i nie liczy się nic poza efektem końcowym. Chodźby groziło mu okropne niebezpieczeństwo to będzie brnąć dalej, nawet po trupach.

3. Ścisły umysł- jest bardzo inteligentny i szybko przyswaja informacje oraz analizuje daną sytuację, jednak czasami zdarza mu się zapomnieć o czymś ważnym.

4. Obrona jest najlepszym atakiem - dzięki swojej inteligencji i sile umysłu tworzy coś w rodzaju trwałej powłoki przylegającej do jego ciała, która może odbić wszystko, a raczej zmienić bieg siły, która na niego działa(można kontrolować, co odbija np. dźwięk, promieniowanie słoneczne itd.). Tak, jak dla przykładu człowiek opierając się o ścianę ręką działa na nią z pewną siłą tak ściana działa na jego rękę z podobną siłą. Jego umiejętność między innymi pozwala mu na zsumowanie tych sił i odwrócenie ich biegu. Przez, co może uderzyć z całej siły w cokolwiek, a nie dozna żadnego urazu. Do tego jego atak będzie dwa razy silniejszy. To tak zwana ochrona całkowita. Taka manipulacja siłami pozwala mu robić jeszcze więcej rzeczy, niż może się z początku wydawać.

5. Gdzie jestem?- mimo swojej inteligencji posiada kompletny brak orientacji w terenie. Jeśli już trafi tam, gdzie ma to jest to zwykły łut szczęścia. Dlatego też do swojego domu wraca dosyć późno i jakby niechcący. Mogłoby się wydawać, że gubi się specjalnie, jednak są to tylko zwykłe pozory.

PS. Kojarzycie Acceleratora z Toaru Majutsu no Index? Moc mojej postaci działa na podobnej zasadzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie jeżeli tym postem namieszam, ale nagle wpadłem na nowy pomysł i muszę się z nim podzielić ^_^

asylumwall701.jpg

SIGNAL

Wydaje mi się, że może ludzkość odkryła by znaki ostrzegawcze gdyby ktoś był wystarczająco uważny, ale teraz nie ma to już najmniejszego znaczenia. Nasze skromne i nieprzygotowane na skalę ataku linie obronne walczyły najlepiej jak mogły, ale w ostatecznym rozrachunku byliśmy jedynie w stanie ściągnąć ich z nieba - prosto na nasze głowy.

Kontakt ze światem zewnętrznym został odcięty. Próby skontaktowania się z obcymi zignorowane. Nie będzie posiłków, nie będzie pomocy, nie będzie kawalerii wyłaniającej się zza wzgórza. Od tamtego dnia jedyna przyszłość jaka czekała na mieszkańców Ziemi to zdesperowana walka o przetrwanie z przeważającym wrogiem...

Nie wiem jeszcze czy będzie mechanika a jeśli tak to jaka, nie zdecydowałem w jakiej formie odbędzie się sesja a poza tym zostało parę szczegółów z settingu, które musiałbym opracować... =) Mimo wszystko czy zajawka powyżej kogoś zachęciła do udziału? Nie wiem jeszcze czy będę starał się celować w ciężki klimat rodem z Battlestar Galactica albo Resistance czy też dam graczom szansę na odwrócenie losów Ziemi jak i nie opracowałem dalszych szczegółów (oprócz jednego - gracze zaczęli by trochę przed samą inwazją). Zresztą byłaby to pierwsza próba mistrzowania gdzie indziej niż na forum. To co, są chętni? ;)

PS. Coś co dało mi pomysł - http://www.moddb.com/mods/signal ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem chętny, jednak jak już podkreśliłem. Termin w których jestem gotów wziąć udział to piątek- niedziela. Na nic więcej nie mogę sobie pozwolić. Do tego narazie nie mam jeszcze wszystkiego dokładnie zaplanowanego, a zapychaczy czasu będzie więcej, jednak na tą chwilę jestem chętny :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby co, to potwierdzam, że dzisiejszy termin jak najbardziej mi pasuje. Godzina może być w zasadzie dowolna, choćby i zaraz albo o 22, bo nic już nie planuję, a jutro mam w końcu wolne. A tak poza tym to radziłbym ci uważać P_aul na moc Shakera, bo jeśli będzie robił to samo, co Accelerator w To Aru Majutsu no Index, to już mamy pięknego, nieśmiertelnego OP :P W końcu ta moc teoretycznie pozwala na przeżycie wybuchu bomby atomowej, wystarczy zmienić zwrot i kierunek wektorów sił fali uderzeniowej, a do tego odbić od siebie radiację i nie dopuścić do zwiększenia temperatury. Z drugiej strony tu są jednak kostki ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mechanika + overpower = niekompatybilne :happy: O ten element akurat bym się nie martwił. Cóż, okazało się, że większość rzeczy, które mogły mi by przeszkodzić dzisiaj grać przerzuciłem na sobotę więc grać mogę choćby i zaraz =) Po prostu rzuć godziną P_aul i na pewno się pojawię. Tym razem nie ma bata aby przedsięwzięcie się nie udało ^_^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz... przez ten czas nikt się nie odezwał ani nie skomentował zakończonej pierwszej części łowieckiej sesji? ;] Chyba, że wszyscy czekali na odpowiedni temat to przepraszam... w każdym razie "skajpowa" sesja wyszła zacnie a obok klimatycznej przygody znalazły się także momenty na dygresje, które zazwyczaj kończyły się salwą śmiechu. Obietnica, że to nie będzie h'n's została spełniona choć kostki raz jeszcze bywały brutalne - szczególnie, że miałem wybitnie nie-fajterową postać a jako jedyny w przygodzie załapałem konsekwencję ;p Z niecierpliwością czekam na część drugą (albo pierwszą część "skajpowego" Device Masters ^^), bo bardzo łatwo do takiego sposobu grania można się przyzwyczaić. Zatem do następnej części i czekamy na XPki ;)

PS. W jakimś niedługim czasie postaram się dac więcej informacji o tej sesji SIGNAL :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano, sesja była bardzo fajna :D Były momenty poważniejsze, ale i trochę żartów, zarówno offtopowych jak i na temat (choćby ten "training arc" :P). Walka również się znalazła i to dość ciężka, głównie ze względu na kości, które oczywiście ciągle robiły nam na złość. Do tego na koniec boss rzucił oczywiście złowrogie ostrzeżenie, dzięki czemu część druga najpewniej się odbędzie... kiedyś. Poza tym ta sesja pokazała, że jednak Skype się sprawdza i da się coś takiego zorganizować, nawet mimo tego, że do tej pory ciągle nie wychodziło. Cóż, to teraz czekamy, aż szanowny MG znajdzie czas, chęci i pomysły na ciąg dalszy albo i DM ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sesja była w porządku. W zasadzie wszyscy powiedzieli już wszystko, co było trzeba. Dodam tylko że gdybym wiedział że będziemy mieli tylu myślicieli to moja postać wyglądałaby inaczej (choć w sumie magiem jestem chyba jedynym). No i jeszcze to że spodziewałem się settingu wyciągniętego z kiczowatych seriali i filmów o potworach, a nie wampirów (niemal) żywcem wyjętych z Maskarady. To jednak w samej rozgrywce nie przeszkadzało i całość liczę na plus.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, możliwe, że więcej informacji kogoś zachęci zatem przedstawiam wszystkim... :)

Sesja SIGNAL

Realizm, survival, storytelling, inwazja obcych ^_^ To słowa klucze wokół jakich ma zamiar - a przynajmniej takim będzie moim celem - kręcić się sesja. Zajawkę fabularną możecie znaleźć tutaj a dodam tylko, że jakkolwiek pomysł inwazji z kosmosu wydaje się przeżuty na wszystkie możliwe sposoby tak - nie zdradzając wam niczego - mogę zapewnić iż sztampy i kiczu (oraz bohaterstwa żołnierzy piechoty morskiej... ;p) nie uświadczycie. Niemniej to tylko słowa a ich prawdę mogę ukazać dopiero w samej sesji, na którą mam nadzieję, że zgłosi się od 3 do 4 osób. Więcej nie, ponieważ jest spore prawdopodobieństwo, że przez spory początek sesji będziecie rozsypani a ogarnięcie nawet tej grupki na Skypie może wymagać pewnego nakładu sił... w końcu pierwszy raz sesjowałbym "na żywo"... o ile dacie mi szansę :P

Mechanika:

Brak. Jedziemy na storytellingu z dużą dawką realizmu. Tak więc do grania będzie potrzebny tylko Skype ;)

Setting:

Ziemia, rok 2020. Ludzkość ciągle jest trawiona przez te same choroby. Konflikty lokalne w Afryce i na Bliskim Wschodzie trwają w najlepsze, między Zachodem (prowadzonym przez mocno nadwyrężone kryzysem gospodarczym Stany Zjednoczone) a Wschodem (triumwirat Rosji, Chin i Indii) pojawiają się coraz to nowe napięcia, głównie w materii energetycznej (ludzie nie przerzucają się na masową skalę na paliwa odnawialne; niedawno Rosjanie odkryli ogromne złoża na Syberii) aczkolwiek jeszcze nikt nikomu nie groził wojną atomową (ale arsenał po paru latach traktatów rozbrojeniowych znów zaczął się rozrastać). Wielkie, polityczne gierki nie interesują szarych ludzi, którzy zajęci są swoimi problemami... aż do piątego lipca, niecały dzień po Święcie Niepodległości w USA.

Reszta uwag, głównie dotycząca postaci:

1) Sprawa najważniejsza - realizm. To znaczy, że czego nie ma w karcie postaci tego nie ma na sesji i absolutnie nie przyjmuję do wiadomości faktu, że nagle informatyk z wieloletnim doświadczeniem będzie wiedział jak pilotować śmigłowiec szturmowy :P Tutaj wszystko co opiszecie a co dotyczy waszej postaci będzie miało odbicie na sesji oraz możliwości jakie będziecie posiadać ;]

2) Chciałbym aby wasze postacie - albo inaczej ich historia - ułożyła się tak abyście zaczęli na Wschodnim Wybrzeżu a konkretnie w Los Angeles.

3) Bardzo liczę na to - a gracze też powinni :D - że ktoś weźmie wojskowego. Komandosi typu Navy SEALS, zielone berety, Delta Force, generalnie siły specjalne odpadają z miejsca. Można za to być pilotem (i dla nich zabawa zacznie się najwcześniej ;]), piechurem, oficerem, spadochroniarzem, generalnie ktoś kto wie jak strzelać i ma łeb na karku. Panika tutaj skończy się źle.

4) Z kolei przestrzegam przed tym, żeby robić bezużyteczne postacie... może taki cywil, które ani nie wie jak strzelać ani jak leczyć wydaje się ciekawym elementem do drużyny, ale powiem tyle: nie ma szans. Po prostu. Czyż nie najbardziej bezużyteczne jednostki giną najpierw? ;)

5) Nie znaczy to, że miejsce dla mechanika/inżyniera/medyka się nie znajdzie, ale zapomnijcie o tworzeniu hiszpańskich galeonów ze złotej monety, drzewa i gumki ściernej albo i całkowitym wyleczeniu jednym bandażem. To nie gra komputerowa i trzeci raz rzeknę, a mogę aż do znudzenia - realizm ^_^

6) Survival. Może gdzieś tam jest światełko w tunelu na odwrócenie sytuacji, ale wasze postacie to nie "one man army" zdolne wykosić hordy paskud na swojej drodze.

7) Śmierć jakiejkolwiek z postaci jeżeli będzie zachowywać się nierozważnie (i nie tylko ;]) jest jak najbardziej możliwa. Tak samo jak wycięcie całej grupy :D

Fabuła raczej nie zamknie się w jeden wieczór (chyba, że wszyscy zginiecie :P). Terminy grania to na pewno weekendy ze wskazaniem na piątek, ale dokładną datę rzucę jak poznam chętnych ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, ja, mnie wybierz! Tzn. tak jestem w oczywisty sposób zainteresowany :D Pomysł na postać już mam (mówiłem już, że Riven z League of Legends ma fajny projekt postaci?), więc problemów z kartą raczej nie będzie, pod koniec tygodnia czas mam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiszcie mnie jako trzeciego ;)* Właściwie z podanych dni wolałbym nie grać tylko w niedzielę wieczór, chyba z wiadomych powodów ;] Reszta dni mi pasuje a najchętniej zacząłbym najszybciej jak się da czyli w czwartek. Do tego czasu raczej powinienem wykombinować postać i ew. poprawki ustalić przez PW/gg ^_^ Zapewne zrobię swordsmena z dual wieldem...

*a do SIGNAL pewne, chyba, mam dwie osoby...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze względu na moje ostatnie wkręty (kto wie ten wie, kto nie szybko się domyśli) proponuję nieco inną fabułę niż to co dawno dawno temu proponowałem:

Zamiast szkółki niedzielnej proponuję Gildię. W Multiwersum jest wiele Organizacji zbierających wokół siebie Masterów i Device'y. Niektóre robią to dla własnych celów inne by chronić życie. Wśród nich wszystkich jedna cieszy się sławą w każdym odpieczętowanym Wszechświecie. Nie jest to dobra sława, ale nie jest też tak zła jak kilku innych. Większość organizacji zbiera Urządzenia. Gildia zbiera utalentowanych Mistrzów. Większość organizacji finansowana jest ze środków rządowych lub prywatnych fortun. Gildia zarabia na siebie karząc ludziom płacić za swoje usługi. Większość organizacji działa wszędzie tam gdzie pojawia się niebezpieczeństwo. Gildia działa wyłącznie na zlecenie. Gildia to banda dziwaków robiących co chcą, gdzie chcą i kiedy chcą. Bez sztywnych reguł, bez obowiązków i rytuałów. Gildia zapewnia swoim członkom schronienie, ekwipunek i wynagrodzenie, w zamian żądając jedynie, by zadanie zostało wykonane, a pieniądze od zleceniodawcy wpłynęły na konto. Każdy członek Gildii działa sam, według własnych reguł i sam wybiera sobie zlecenia, ale wszyscy czują niezwykłą więź ze swoją organizacją i braterstwo z innymi członkami. Choć Zakony próbują zniszczyć Gildię, Agencje podkopać jej reputację, a rządy międzyplanetarne zakazać jej działalności na swoim terenie nikt nie odważy się otwarcie wystąpić przeciwko tej grupie. W przypadku zagrożenia stają oni bowiem do walki jak jeden mąż, a zrzeszają najpotężniejszych Masterów w Multiwersum.

:D

Archetypy postaci:

- Członek Gildii od jakiegoś czasu, wprowadzi innych

- Master który sporo wie o Multiwersum, aktualnie nie zrzeszony (albo i nigdy nie był) dołączy w trakcie sesji

- Master który ledwo co zdobył (lub zdobędzie na starcie sesji) swojego Device'a

- Spadkobierca - jak już wspomniałem w opisie Gildia nie zbiera Urządzeń. Jeśli jeden z jej członków zginie w akcji to Device zwykle jest zostawiany na miejscu aby znalazł sobie nowego Mastera. Czasem jednak Mistrz szkoli sobie następcę albo osobę, która ma się Devicem zaopiekować. Wtedy Gildia dopilnowuje by Device trafił w jej ręce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.youtube.com/watch?v=bK3Bz9G7tOw...feature=related :P

W każdym razie ja mogę wziąć na siebie rolę albo Spadkobiercy, albo kogoś z doświadczeniem. Ogółem chodzi mi po głowie Urządzenie, które w pewnym momencie zostało zniszczone, ale jednak nie do końca i przystosowało się do swojej nowej, uszkodzonej formy. Innymi słowy moje najsilniejsze ataki będą polegać na tym, że Urządzenie na moment odzyskuje swoją pełną moc i składa się tymczasowo do kupy, trzymane tak samą wolą :D Oczywiście do głowy od razu przychodzi miecz, najlepiej z gatunku tych przerośniętych, ale to jeszcze przemyślę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerzucamy się themami? Proszę bardzo, oto mój -

^_^ Co prawda nie zamierzam ze swojej postaci zrobić drugiego Zarakiego Kenpachiego (bo do mnie jako osoby to nie pasuje ;p), ale raczej nie będę się cofał przed wrogiem i wierzył w swoje zwycięstwo itd. Na razie zaklepuję sobie archetyp gościa z Gildii (Kroniki Czarnej Kompanii FTW!), który może wprowadzić resztę graczy w ten biznes. Mam tylko jeszcze pytania natury mechanicznej: a) jaka jest piramidka umiejętności oraz b) ile mamy poziomów mocy i ile specjalnych ataków przypada na każdy (tak, wiem... jeżeli dostępne są dwie na poziomie pierwszym to tylko jedna na drugim ;])? Gdzieś mi to umknęło jeśli było o tym mówione. Z tymi informacjami będę mógł się zabrać za kartę :D
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moce:

2

11 (+1 dla magów kobiet/wojowników mężczyzn)

00

Systemy:

Emaptyczny + jeden do wyboru + jeden zastępujący skill zerowego lub pierwszego poziomu

Umiejki:

4

33

222

1111

Aspekty:

5 (w tym jeden powiązany z Device'em)

Ponadto postanowiłem, aby postacie były nieco mocniejsze, że zależnie od tła fabularnego i synchro ratio można sobie wybrać albo:

- dodatkowy aspekt

- 2 punkty na skille

- 1 punkt na Powery

(w przypadku 2 lub 3 pamiętajcie o zasadach piramidki ;) )

Wyjaśnienia:

- Zostawiłem zerowe poziomy jako "skille nie wymagające aktywacji". Nie liczą się one do piramidki!

- Proponuję, żebyście nie myśleli zbytnio nad mechaniką swoich Mocy, albo opisywali je w sposób zbliżony do starego. Potem zgłoście się na GG po pomoc z mechaniką.

- Pamiętajcie jednak że teraz Moce na pierwszym poziomie muszą być nieco słabsze ;)

- Black pytał o perfekcyjne ataki i obrony - będą dostępne w okolicach drugiego poziomu Mocy :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unikając przydługich wstępów - pierwsza karta podchodzi do lądowania :D

Karta Postaci

Imię: Matt

Historia: Omniwersum Matta miało po prostu pecha. Dopiero odkrywając otaczające ich bogactwa oraz możliwości eksploracji znaleźli się między dwoma imperialnym potęgami, które walcząc ze sobą spustoszyły uniwersum w ogniach wojny zsyłając nieopisane cierpienie i ból... także na tych, którzy jakimś cudem przetrwali i uciekli. Matt otrzymał pomocną dłoń od statku Gildii, który znajdował się w rejonie, ale ucieczka do innego świata nie okazała się całkowicie bezproblemowa, lecz przynajmniej zachował życie. Straciwszy wszystko postanowił zagrzebać przeszłość w mrokach niepamięci zaczynając od czystej kartki... tabula rasa. Nie widział dla siebie innej przyszłości jak egzystencja wraz z tymi kosmicznymi najemnikami a ci przyjęli go nadzwyczaj dobrze. Kto wiedział ilu z nich miało historię podobną do niego?

A może po prostu posiadanie Urządzenia ułatwiło sprawę? Wisiorka ze srebrnym krzyżem, takiego jakich wiele, który był w rodzinie Matta od co najmniej pół wieku i nikt nie domyślał się jego właściwości? Mimo wszystko przyjęli go jako swojego - zapewnili nowy dom, "rodzinę", którą należy chronić a także cel w życiu. Przez pięć lat uporczywie trenował, poznawał swoje Urządzenie, wykonał pierwsze zlecenia i czuł się coraz lepiej w nowym otoczeniu. Miał gdzieś opinie wygłaszane o Gildii... wiedział już, że dobro i zło to jedynie puste nazwy, tył oraz front tej samej karty. Obiecywał sobie, że jeśli dojdzie do najgorszego zrobi wszystko aby pierwszy ruszyć do boju.

Wygląd: Dwudziestopięciolatek z trupio bladą cerą o niezbyt imponującej posturze (jakieś 175cm i 65kg wagi), na pierwszy rzut oka nie wydaje się kimś kto pasowałby do Gildii pośród rzesz zakapiorów i innych przyjemniaczków, ale w jego przypadku doskonale sprawdza się powiedzenie: "nie oceniaj książki po okładce". Pomijając cerę i oczy nie wybija się niczym specjalnym - krótkie, czarne włosy, łagodne rysy twarzy... Nieodłącznym elementem jego garderoby są czarne bojówki oraz glany (i tak są najmniej ekstrawaganckim ubiorem). Zazwyczaj chodzi z długim, ale lekkim mieczem na plecach, który jednak nie jest jego Urządzeniem.

Umiejętności:

4 - walka bronią białą

3 - kontrola energii

3 - refleks

2 - charyzma

2 - percepcja

2 - inteligencja

1 - wiedza ogólna

1 - wiedza o multiwersum

1 - siła

1 - siła woli

Aspekty:

*) Droga samuraja - odwołując się do tych antycznych wojowników Matt nie ominie okazji na doskonalenie swoich umiejętności czy to podczas treningu czy walcząc z oponentem

*) Nieugięty - Matt nie czuje literalnie pociągu do rozlewania krwi, ale walka się toczy dopóki on albo jego przeciwnik będą leżeć na ziemi

*) Now you see me, now you don't - czasami opłaca się nie być zwalistą kupą mięsa, dzięki temu Matt porusza się wystarczająco szybko aby często wprowadzić w zakłopotanie percepcję wroga

*) Mano a mano - najlepiej radzi sobie w walce jeden na jeden

*) Duch - może nie jest najbardziej przerażającą istotą w Gildii, ale czasami wygląd przydaje się do nagięcia czyjejś woli

*) Nie cierpię zagadek - nie jest tępym mięśniakiem, ale również demonem intelektu

Urządzenie

Imię: Darklight

Rezonans: Droga samuraja

Typ: Wojownik

Fraza aktywująca: Awaken, Darklight!

Transformacja: Nieaktywowane Urządzenie wygląda jak wisiorek z niewielkim, srebrnym krzyżem, który przechodził z rąk do rąk w rodzinie Matta. Nie wyróżnia się niczym i można go łatwo przeoczyć. Aktywowany wylewa z siebie mrok, który najpierw otacza Matta formując coś w rodzaju czarnej szaty (najprostsze skojarzenie - shinigami z Bleacha ^_^), lekkiej, falującej - jakby żywej - która nie ogranicza jego ruchów. Potem z miejsc gdzie są ręce wyłaniają się dwa półtorametrowe, eleganckie ostrza - jeden w kolorze ciemnej czerwieni, drugi widmowo biały.

Moce:

Poziom 0

*) Hands of Steel - wyćwiczenie Matta daje o sobie znać i nawet w walce wręcz potrafi naśladować pojedynkowanie się mieczem. Mechanicznie pozwala to rzucać um. walki bronią białą nawet jeśli tej nie posiada bez innych bonusów. Koszt aktywacji to 2EP, podtrzymywanie efektu przez następne kolejki kosztuje 1EP.

*) Counter Slash - błyskawiczny ruch, który polega na skontrowaniu przeciwnika kiedy ten ledwo skończy wyprowadzać swój cios. Moc daje bonus +1 do ataku oraz nie wlicza kontry w poczet normalnej walki, ergo, w następnej kolejce Matt może zaatakować jeszcze raz. Koszt mocy to 5EP.

Poziom 1

*) White Shield, Black Howl - moc, która daje bonus +1 zarówno do ataku jak i obrony (po jednym rzucie) polegająca na tym, że kiedy Matt zablokuje cios oponenta sam wyprowadza własny, ale przeciwnik nadal może próbować się obronić. Koszt - 4EP.

*) Dual Slash - jednoczesny atak dwoma ostrzami (czyli oponent rzuca dwa razy na obronę), które jedno z nich może być naładowane dodatkową mocą i jeśli dosięgnie celu atak ma bonus +1. Koszt - 4EP.

*) Crimson Blood Cry - Matt wbija ciemno czerwony miecz w ziemię na Polu Walki po czym uderza w nim białym ostrzem powodując drgania energii, które dezorientują dwóch najbliższych przeciwników dając reszcie graczy aspekt tymczasowy przy ich atakowaniu. Koszt - 5EP.

Poziom 2

*) Asura, Pentagram Strike - atak wystrzeliwuje trzech wiązek energii (gdyby całkowicie to kontrolował byłoby pięć), które mogą zaatakować z bonusem +1 różne cele albo wszystkie skupiają się na jednym wybranym, który musi sprostać nawałnicy (też jest bonus +1). Koszt mocy to 7EP.

Systemy:

System Empatyczny

Berserk System

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może być i jutro. Oczywiście, jeśli się załapię ;]

PS. Dokończymy kiedyś tą sesję z Wampirami?

---

Karta Postaci

Imię: Kylar

Historia: Jego dokładne pochodzenie jest niejasne. Wiadomo, jednak, że był wyrzutkiem i przez kilkanaście lat wiódł takie życie. Pośród brudu, ubóstwa i śmierci. Nie wyróżniał się przy tym od innych biedaków, którzy walczyli o życie w tych nieludzkich warunkach. Na planecie odpadków, starych wraków pozostawionych na pastwę czasu, gdzie najbogatszą i najbardziej uprzywilejowaną grupą byli handlarze i łowcy niewolników. O tych ostatnich (niewolników) nie trzeba było wcale zabiegać, bo niektórzy z nich wręcz marzyli o takim życiu, tylko by wyrwać się z tej ohydnej planety. On, jednak trzymał się z tymi, którzy walczyli o przetrwanie swoimi własnymi sposobami. Trudnili się kradzieżą, napadami i wszystkim, co tylko mogło przynieść trochę zarobku. Tak też pewnego pamiętnego dnia uciekali przed najemnymi zbirami nasłanymi na nich przez jednego z okradniętych handlarzy. Próbowali się przedrzeć przez cmentarz wraków i tak się zdarzyło, że akurat z pod jego stóp uciekł grunt i spadł w ciemną przepaść.

Gdy się obudził uderzył go ból, który uprzytomnił go i dał do z rozumienia, jak bardzo pogruchotał sobie kości. Do tego był w pułapce, w głębinach wraku, gdzie nikt nie przyjdzie mu z pomocą. Umrze tu razem z tymi nieżywymi przedmiotami oraz maską o przerażającym uśmiechu? Maską? Ten przedmiot przykuł jego uwagę. Chwycił ją w ręce i starł z niej kurz, by oglądnąć dokładniej swoje znalezisko. Maska była o tyle dziwna, że nie miała żadnych otworów na oczy, czy nos. Nigdy nie widział podobnej, choć na stoiskach niektórych handlarzy były ich setki. Mimowolnie przyłożył ją do twarzy i to zmieniło całe jego późniejsze życie. Maska przylgnęła, a w głowie poczuł tępy ból, jakby zaraz miała ona eksplodować. W jego głowie pojawiła się nagle inna istota, która zaproponowała mu ofertę nie do odrzucenia. Kylar bez wahania się zgodził, bo co mu pozostało do stracenia. Dał się opętać innej świadomości, która połączyła się z nim i jednocześnie całkowicie go zmieniła. Jakimś cudem wydostał się z wraku i odtąd zyskiwał swoją złą sławę. Wybił się z tego dołka w którym nie pozostało już nic z dawnego Kylara, bo swoich dawnych ,,przyjaciół? potraktował zasadniczo i okrutnie widząc, jak rozdzielają między siebie jego rzeczy. Nie trwało długo, jak przykuł swoją osobą zainteresowanie jednego z członków Gildii, który zaproponował mu członkostwo i przedstawił mu możliwą wizję jego przyszłości. Zgodził się, bo obraz organizacji działającej na zlecenie i nie ograniczonej żadnymi sztywnymi zasadami bardzo mu się spodobał.

Wygląd:(Maska wygląda identycznie, jak u tego mrocznego przyjemniaczka tutaj: BLACK ACE!)

Dwudziestodwulatek skrywający twarz za maską o przerażającym uśmiechu i świecącym się czerwonym oku. Dawniej brunet, jednak po założeniu maski jego włosy całkowicie się wybieliły. Dodatkowo jego ciało pokrywa na stałe coś w rodzaju czarno-szarego pancerza przylegającego mu idealnie do skóry. Jego dłonie przypominają bardziej szpony niż normalne ręce, jednak są one nawet bardziej zręczne, niż ręce każdego innego człowieka. Nie jest za nadto umięśniony, jednak lata walki o życie wyrzeźbiły trochę jego ciało. Normalnie ma na sobie coś w rodzaju poszarpanego płaszcza lub narzuty, która sięga mu, aż do kostek i do tego długi brązowy szal.

Umiejętności:

4 ? broń naturalna

3 ? zwinność

3 - siła

2 - siła woli

2 - percepcja

2 - inteligencja

1 - zastraszanie

1 ? zręczność

1 ? wiedza o urządzeniach

1 - pływanie

Aspekty:

*) Opętany ? Kylar połączył się z urządzeniem i funkcjonuje on z nim, jako jedna i ta sama osoba.

*) Zabawmy się ? walkę traktuje, jako swoistą zabawę i często w czasie walki wybucha szaleńczym śmiechem, co może wywołać panikę w przypadku słabszych wrogów.

*) Co tam w sobie masz? ? jego okrucieństwo nie zna granic i wiek, ani płeć nie jest dla niego przeszkodą w zabijaniu kogokolwiek.

*) Jestem narzędziem- żyje z przeświadczeniem, że jego egzystencja opiera się, tylko na tym, iż jest narzędziem w rękach innych istot. Nie ważne kim jest ta osoba oraz czego chce ważne, że płaci by zadanie zostało wykonane.

*) Nic nie czuję- zadane mu obrażenia nie robią na nim wrażenia, jednak zazwyczaj stara się ich unikać. Dobrze wie, że im dłużej pozostanie na nogach, tym więcej czasu będzie mógł się cieszyć walką.

*) Szybka regeneracja- po walce, w której został ranny wystarczy dać mu trochę czasu i powróci do pełni zdrowia bez względu na rozmiar uszkodzeń.

Urządzenie

Imię: Black Ace

Rezonans: Opętany

Typ: Wojownik

Fraza aktywująca: Rise up Black Ace!

Transformacja: Nieaktywowane urządzenie to po prostu maska, którą nosi na twarzy Kylar oraz czarno-szara powłoka, którą ma na całym ciele. Po aktywacji z jego pleców wyrasta osiem długich macek zakończonych tym, co akurat jest przydatne(ostrza, szpikulce, szczęki). Do tego jego szpony są znacznie większe i wyglądają, jak czarne długie lekko zakrzywione ostrza.

Moce:

Poziom 0

*) Harder than rock ? czarno-szara powłoka na jego skórze automatycznie reaguje na każde zadane mu obrażenia i pozwala mu na obicie części z nich. Pozwala na zablokowanie 1 wybranej kratki z obrażeniami i jeśli to na nią wypadnie wtedy odbija te obrażenia. Zablokowanie kosztuje jednorazowo 4 EP. W danym momencie moc działa zawsze, tylko na jedną kratkę.

*) Bad touch- zetknięcie się w jakikolwiek sposób z przeciwnikiem(dotknięcie, czy też udany atak), pozwala mu na kradzież jego zdrowia. Koszt aktywacji wynosi 3 EP i od kradzieży pierwszej kratki kosztuje następne 3EP. Wyższa kratka kosztuje kolejne 2EP, czyli za kradzież drugiej dla przykładu musi w sumie zapłacić 8 EP.

Poziom 1

*) Arms of Demon? wkłada dużo siły w atak jedną ręką i próbuje przebić swojego przeciwnika na wylot. Ma przy tym +1 do ataku i jeśli to się powiedzie może zaatakować drugą ręką bezbronnego przeciwnika, jednak z efektem -1 do ataku. 4EP

*) Spear Attack ? szpony na krótką chwilę wydłużają się jeszcze bardziej, co pozwala zaatakować dwóch przeciwników naraz i to obiema rękami z bonusem +1. 5EP

*) Nailing Octopus- jeśli atak na wroga się powiedzie to oprócz obrażeń przeciwnik dostaje aspekt tymczasowy ,,unieruchomienie?. Macki owijają się wokół przeciwnika i czynią go podatnym na ataki. 3EP

Poziom 2

(Jego maska ulega transformacji. W miejscu gdzie był uśmiech maska się rozwiera ukazując swoje prawdziwe demoniczne oblicze, a on sam zanosi się maniakalnym śmiechem)

*) Black Ace Fury - Kylar natychmiastowo przenosi się za plecy wroga i chwyta nic niespodziewającego się przeciwnika swoimi szponami, próbując go rozerwać na strzępy. Jego macki łapią przeciwnika swoimi ostrymi zębami i pomagają mu w dokończeniu dzieła. Kylar ma +2 do ataku , a przeciwnik dostaje ma aspekt tymczasowy ,,zaskoczony?. 6EP

Systemy:

System Empatyczny

Berserk System

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...