Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bethezer

Pillars of Eternity

Polecane posty

Chociaż w sumie kickstartery i podobne akcje ukazują, że niektórzy naprawdę potrafią sypnąć groszem - np. są ludzie gotowi wydać $1000 na ADOMa, roguelike'a, czyli pozycję naprawdę niszową (a nie tylko na zasadzie pokroju "teraz gimbusy na RPG się nie znają"), są ludzie gotowi wydać $10 000 na PE.

W Project Eternity też parę osób sypnęło po 10.000$. W sumie to dla sesji RPG lub zagranie w planszówkę z twórcami jest tego warte. Ale niestety mnie nie stać. :(

W sumie jeszcze muszę sam coś sypnąć tylko się zastanawiam na jak dużo mogę sobie pozwolić.

BTW 1.500.000$ przekroczone.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie mamy tylko zapowiedzi, ale skoro grę robi Obsidian to przynajmniej o otoczkę fabularną nie będę musiał się martwić, bo to oni skonstruowali świetną fabułę w świecie Star Wars, gdzie nie spodziewałem się jakiejkolwiek kreatywności po dziesiątkach oklepanych schematów.

Tu się niestety zgodzić nie mogę. Nie twierdzę absolutnie że fabuła w Sith Lords jest słaba, ale jak na mój gust Obsidian trochę przesadził z ciężkością klimatu. Grając w pierwszego Kotora czułem lekką atmosferę pierwszej trylogii SW, która zawsze kojarzyła mi się z utrzymaną w konwencji s-f baśnią (o dobrych rycerzach, łotrze w czarnej zbroi i księżniczce do uratowania ;) ). W Kotor 2 klasyczną walkę dobra ze złem zastąpiły stopniowo pogłębiające się odcienie szarości i przez to wszystko stało się jakieś takie...szare. Jestem pewnie w zdecydowanej mniejszości, ale tęsknię za taką "prostotą". Nie wątpię że w PE Obsi wysmażą kawał dobrej opowieści (bo są w tym świetni), ale chętnie odpoczął bym od rpg w których podejmowane decyzje zawsze niosą ze sobą jakieś mniej przyjemne konsekwencje i nigdy nie są jednoznacznie dobre lub złe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem dla serii Baldur's Gate i Icewind Dale, ale tam nie mieliśmy tak zwanych odcieni szarości przy wyborach i decyzjach podejmowanych podczas questów. Tam było klasyczne dobro i zło z paladynami po jednej stronie barykady i ciemnymi typkami z drugiej.

Odcienie szarości pojawiły się później, z naszym Wiedźminem oraz ichnim Dragon Age: Origins na czele.

Ale zgadzam się z kolegą Dexter666. Mi w Project Eternity wystarczą klasyczne wybory, bez kilkunastominutowego zastanawiania się nad właściwą kwestią w (o zgrozo) kółku dialogowym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie to właśnie na tym się skupiają. Do pracy nad PE wezmą się, gdy obecny projekt będzie na ukończeniu, tak że niewielka ilość osób będzie mogła go ukończyć sama. Albo podzielą się na dwa zespoły i będą to robić w tym samym czasie, gdyż z tego co wiem Wasteland 2, a Project: Eternity wystartowały, prawie, w tym samym czasie. Z tym, że W2 jakiś niecały miesiąc temu. Był nawet news o tym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Kotor 2 klasyczną walkę dobra ze złem zastąpiły stopniowo pogłębiające się odcienie szarości i przez to wszystko stało się jakieś takie...szare. Jestem pewnie w zdecydowanej mniejszości, ale tęsknię za taką "prostotą".

Zgadzam się - szarość KotORa pasowała do tamtejszego uniwersum mniej więcej równie dobrze, co kucyki do Warhammera. Niemniej - Obsidian to Obsidian i zdajemy się być skazani na tą specyficzną (w dużych dozach mdłą?) szarość. Mało która firma(eee... dawny Squaresoft? Sir-tech?) potrafi swobodnie poruszać się po skali, hm, cynizmu.

A ja powiem tak, spokojnie, niech panowie najpierw skupią się na współpracy z Fargo nad Wasteland 2, nie ma co się spieszyć.

Swoją drogą, ciekawe, jak będzie się przedstawiała ta współpraca - o ile będzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie wiadomo, że Avellone ma się zająć przede wszystkim questami. Co do reszty też jestem ciekaw. Bo przecież nie zapominajmy że to jednak Wasteland a nie Fallout, InXile ma tam na pewno przede wszystkim swoich ludzi.

Wracając do tematu, niech powstanie coś na poziomie Neverwintera 2 i będę wniebowzięty. A jeśli do tego dojdzie faktycznie fabuła jak w P:T (o postaciach nie mówię, bo nasi towarzysze w NWN 2 byli genialni) oraz rozmach i grywalność ID, to będzie najlepszy crpg wielu, wielu ostatnich lat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu się niestety zgodzić nie mogę. Nie twierdzę absolutnie że fabuła w Sith Lords jest słaba, ale jak na mój gust Obsidian trochę przesadził z ciężkością klimatu. Grając w pierwszego Kotora czułem lekką atmosferę pierwszej trylogii SW, która zawsze kojarzyła mi się z utrzymaną w konwencji s-f baśnią (o dobrych rycerzach, łotrze w czarnej zbroi i księżniczce do uratowania wink_prosty.gif ).

To tylko twoje wyobrażenie danego uniwersum i wcale nie jedynie słuszne. Podobnie jak Warhammer 40,000 uniwersum Star Wars ma potencjał, żeby tworzyć dojrzałe historie i to właśnie zrobił Obsidian - zszedł z utartej ścieżki, postawił na kreatywność i stworzył coś nowego, moim zdaniem lepszego, ponieważ już od dawna uważam, że gry powinny poruszać także trudne tematy, a nie tylko był lekkimi bajkami, których mamy już od groma. Liczę, że Project Eternity będzie kolejnym krokiem do wprowadzania silnie emocjonalnej, poważnej fabuły. Skoro można to zrobić za pomocą Mangi czy Anime to tym bardziej w grach.

W Kotor 2 klasyczną walkę dobra ze złem zastąpiły stopniowo pogłębiające się odcienie szarości i przez to wszystko stało się jakieś takie...szare. Jestem pewnie w zdecydowanej mniejszości, ale tęsknię za taką "prostotą". Nie wątpię że w PE Obsi wysmażą kawał dobrej opowieści (bo są w tym świetni), ale chętnie odpoczął bym od rpg w których podejmowane decyzje zawsze niosą ze sobą jakieś mniej przyjemne konsekwencje i nigdy nie są jednoznacznie dobre lub złe.

Odpoczął? Przespałem coś? Właśnie moim zarzutem wobec cRPG jest to, że skala wyborów jest często żałośnie mała, a wybory boleśnie oczywiste. Podczas gry w KotORa 1 wcale nie czułem ciężaru moich wyborów, bo w sumie i tak liczył się tylko ten ostatni, a jaskrawość między byciem "dobrym" i "złym" była żenująca. Właśnie w dwójce podobało mi się, że potraktowano mnie poważnie i mogłem wybierać złe wybory nie dlatego, że chciałem być zły - moim zdaniem głupie jest granie z nastawieniem, "żeby być tym złym/dobrym" - a dlatego, że uważałem je za słuszne, bez zwracania uwagi na "znaczek".

Zgadzam się - szarość KotORa pasowała do tamtejszego uniwersum mniej więcej równie dobrze, co kucyki do Warhammera.

Przeczytaj sobie komiksy z serii Star Wars i zobaczysz, że tam też jest o tego typu problemach, które zacierają granicę między Jasną i Ciemną Stroną Mocy. Są to oficjalne komiksy w uniwersum Star Wars, więc jak widać szarość pasuje do tematyki.

Ale zgadzam się z kolegą Dexter666. Mi w Project Eternity wystarczą klasyczne wybory, bez kilkunastominutowego zastanawiania się nad właściwą kwestią w (o zgrozo) kółku dialogowym.

No to chyba nie będzie gra dla ciebie:

You?ll create your own character and collect companions along the way ? taking him or her not just through this story, but, with your continued support, through future adventures. You will engage in dialogues that are deep, and offer many choices to determine the fate of you and your party. ?and you'll experience a story that explores mature themes and presents you with complex, difficult choices to shape how your story plays out.

Liczę na brak "kompasu moralnego".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up

Ależ ja nie twierdzę wcale że moje wyobrażenie uniwersum jest "jedynym słusznym", ani że chcę w rpg sztywnego wyboru dobro/zło. Konsekwencje podjętych decyzji, inteligentna fabuła i poruszanie trudnych tematów?. Bardzo chętnie. Uważam jednak, że temu wszystkiemu może towarzyszyć nieco mniej gęsta atmosfera, bo gry to przede wszystkim forma rozrywki, a nie każdy ma ochotę siadać do tytułu w którym bez przerwy towarzyszy mu poczucie przygnębienia, smutnej odpowiedzialności i nieuniknionej tragedii. Nie chcę "dla zabawy" stawać przed wyborami w stylu: "poświęć sympatycznego towarzysza dla dobra ogółu/bądź egoistą, uratuj towarzysza".Jeśli już, to niech przynajmniej istnieje (choćby arcytrudna, ale zawsze) mniej dramatyczna możliwość. Dojrzała historia nie musi być wcale opowieścią mroczną i smutną.

P.S. Jeśli chodzi o SW w moim przypadku pierwszym (i najważniejszym) zetknięciem z uniwersum były trzy pierwsze filmy. To właśnie one są i zawsze będą dla mnie "tym właściwym" obrazem stworzonego przez Lucasa świata, z którym porównuję gry, książki czy komiksy. Jak już pisałem nie uważam że fabuła w Sith Lords jest słaba. Po prostu klimat stał się znacznie bardziej duszny...i nie dla każdego jest to zmiana na lepsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj sobie komiksy z serii Star Wars i zobaczysz, że tam też jest o tego typu problemach, które zacierają granicę między Jasną i Ciemną Stroną Mocy. Są to oficjalne komiksy w uniwersum Star Wars, więc jak widać szarość pasuje do tematyki.

Bycie oficjalnym produktem Star Wars nie wymagało IIRC jakiejś zgodności z myślą Lucasa (czy raczej z myślą ludzi, którzy doprowadzili scenariusz do stanu używal-

[w tym miejscu Rankin wystawia sobie ostrzeżenie za offtop]

You will engage in dialogues that are deep, and offer many choices to determine the fate of you and your party. ?and you'll experience a story that explores mature themes and presents you with complex, difficult choices to shape how your story plays out.

Czyli nic nowego pod Obsidianem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, w kwestii ewentualnego klimatu podzielam opinię Holy'ego - bo o ile nie przeszkadza mi "bajkowy" podział (ci z białymi szaliczkami są dobrzy, a resztę trzeba nawrócić. Albo zabić.), to wolałbym grę, w które każdy wybór jest "zły" (gdyby to odpowiednio wymyślić i zaimplementować w grze... to mogłoby być na prawdę ciekawe), w ten czy inny sposób. Lubię ciężki klimat, jeśli tylko ma on sens i jest odpowiednio dopasowany. Dlatego liczę, że w PE takowy klimat będzie.

O KotORze nie będę się wypowiadał, bo nie od tego jest ten temat. :P

Ani o uniwersum SW.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemal każda obecna gra dąży do "ciężkiego" klimatu. W wielu przypadkach takowe zamierzenia zostały spełnione, i powychodziły dobre, częśto nawet znakomite pod tym względem gry (ostatnio powalił mnie Spec Ops: The Line, wprawdzie nie RPG, ale historię opowiadał niesamowitą). Pod tym względem w PE wolałbym zobaczyć naśladowcę pierwszej części Baldur's Gate niż Tormenta. Zresztą design pokazanych elemntów jest raczej "mityczno-baśniowo-legendowy"(uznajmy ten twór za słowoskrót myślowy ["słowoskrót" też]). Rasy, o których już wiemy, że wystąpią też wskazują na raczej klasyczne podejście do tematu RPG.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up

No wiesz...akurat obecność kilku standardowych ras o niczym nie musi świadczyć. W takim np. Arcanum była cała plejada (elfy, krasnoludy, orkowie, gnomy itd.), a mimo to do klasycznego fantasy "trochę" mu daleko. Nie inaczej może być z Eternity, więc wstrzymał bym się na razie z jakąkolwiek opinią na ten temat ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wynik taki chyba udowadnia, że grupa wcale nie jest taka niszowa.

Czterdzieści tysięcy to nie jest duża grupa odbiorców, jak na rynek gier komputerowych. Dla mnie najważniejsze jest to, że projekt finansują niejako sami zainteresowani. Za 25$ masz zapewniony "product on demand" (digital download) sprawdzonej firmy, o którym wiesz, że będzie tworzony specjalnie pod ciebie, a przynajmniej jest w kategorii gier, którą bardzo chciałbyś zobaczyć. Jednak nie są to miliony ludzi, które kupują popularne produkcje na rynku i tym samym przyczyniają się do ich trwania, więc twierdzenie, że jest to niszowa grupa odbiorców uważam za jak najbardziej uzasadnione. To, że są ludzie, którzy podbili prawie 1/3 obecnej sumy (ok. 1,600,000) jest niesamowite, ale gdyby prawdą było, że "większość" chce takich produkcji to moim zdaniem produkcje w stylu Tormenta pojawiałyby się znacznie częściej niż Dragon Age 2 lub Mass Effect 2. Dlatego swoje zdanie na temat niszowej grupy podtrzymuję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czterdzieści tysięcy to nie jest duża grupa odbiorców, jak na rynek gier komputerowych.

A jaką masz pewność, że w nadchodzący Project Eternity zagrają tylko i wyłącznie darczyńcy? Myślisz, że ci, co nie dali nawet centa na Kickstarterze nie kupią gry podczas premiery? Myślisz, że jak GOG wystawi pre-ordera na tę pozycję i do tego pozbawioną wszelkich DRM-ów (informacja już potwierdzona), to nie znajdą się potencjalni klienci?

To samo Steam? A być może i inne platformy dystrybucji cyfrowej?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe ja powiem więcej, trochę się boję czy panowie nie ulegną pokusie casualizacji rozgrywki w czasie tworzenia, żeby właśnie chętnie sięgnęli po to pozostali, oznaczałoby to błyskawiczny koniec Kickstartera, no ale magia $$$ ma wielki wpływ ludzi, nawet tych największych w naszych oczach, jakimi niewątpliwie są Fargo i starzy wyjadacze z Black Isle :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaką masz pewność, że w nadchodzący Project Eternity zagrają tylko i wyłącznie darczyńcy? Myślisz, że ci, co nie dali nawet centa na Kickstarterze nie kupią gry podczas premiery? Myślisz, że jak GOG wystawi pre-ordera na tę pozycję i do tego pozbawioną wszelkich DRM-ów (informacja już potwierdzona), to nie znajdą się potencjalni klienci? To samo Steam? A być może i inne platformy dystrybucji cyfrowej?

Chyba dotknąłeś sedna problemu. Nie da się na chwilę obecną przewidzieć, ilu ludzi kupi Project Eternity w momencie premiery. Na ogół gry tworzy się na odwrót - dokonuje się mniej lub bardziej ryzykownej inwestycji, którą weryfikują klienci. O ile dobrze mi wiadomo Torment nie przyniósł wcale wielkiego zysku, pomimo estymy jaką się go darzy w Sieci. Z kolei Baldur's Gate sprzedał się dobrze. Wszystko zależy od tego, ilu ludzi zdecyduje się grę kupić; jaki przybierze ostateczny kształt, jakie otrzyma recenzje, itp.

hehe ja powiem więcej, trochę się boję czy panowie nie ulegną pokusie casualizacji rozgrywki w czasie tworzenia, żeby właśnie chętnie sięgnęli po to pozostali, oznaczałoby to błyskawiczny koniec Kickstartera, no ale magia $$$ ma wielki wpływ ludzi, nawet tych największych w naszych oczach, jakimi niewątpliwie są Fargo i starzy wyjadacze z Black Isle

Nie jestem przekonany czy dla jednorazowego oszustwa podcinaliby sobie skrzydła i własną reputację.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe ja powiem więcej, trochę się boję czy panowie nie ulegną pokusie casualizacji rozgrywki w czasie tworzenia, żeby właśnie chętnie sięgnęli po to pozostali, oznaczałoby to błyskawiczny koniec Kickstartera, no ale magia $$$ ma wielki wpływ ludzi, nawet tych największych w naszych oczach, jakimi niewątpliwie są Fargo i starzy wyjadacze z Black Isle tongue_prosty.gif

Nie sądzę. Zauważ, że ludzie z Obsidianu tworzyli ambitne cRPGi, gdy sporo firm szło w casualizację. Porównaj sobie Dragon Age i Dragon Age 2, czy Wiedźmina i Wiedźmina 2, a następnie spójrz na ostatnie produkty, które wyszły spod skrzydeł twórców Project Eternity (czyli np. Knights of the Old Republic II lub Fallout New Vegas). Oni cały czas się bawią tworzeniem gier. Zresztą z wielu wypowiedzi widać, że RPGi dla nich to nie tylko gry komputerowe, ale również (a może przede wszystkim) prawdziwe papierowe RPGi. Dlatego nie sądzę, by nagle poszli za kasą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie powstanie nagle koncepcja pt.: "Im więcej RPG w starym stylu na Kickstarterze tym lepiej" to nie mamy czego się bać. Bo, jeśli (wiem nie zaczyna się zdania od "bo". Tak mi się to ułożyło) więcej zespołów na to wpadnie to te które zaczynały wcześniej będą miały dylemat "Uprościć to, żeby więcej osób kupiło, czy nie?" lub całą sprawę oleją i w dniu premiery, jak i zarówno po niej, wszystko będzie cacy. Wszystko zależy od innych studiów lub koncernów. Jeżeli takie "EAWare" nam się wtrąci i pozapowiadają własne bardzo rozbudowane RPGi to dopiero będzie problem. Jak na taką wspaniałą ideę wpadną jeszcze np. Zenimax lub niespodziewane Activision to pozamiatane. Pół biedy, jeśli do pomysłu "old-schoolu" dołączą pomniejsze studyjka i napiszą nam jakieś babole lub potworki.

Podsumowując; im większy hype będzie się nakręcał wokół odsuniętego trochę w cień Wastleland 2 albo omawianego tutaj Project Eternity tym gorzej. Lepiej będzie, jeśli obie produkcje zejdą na dalszy plan i stanie się znimi to co się stało z Dishonored. Czyli będzie chwila zapowiedzi, potem fala entuzjazmu, który po jakimś czasie przygaśnie, aby dzieło mogło dojść do etapu w którym nie będzie można zacząć od nowa lub to "dopasować" i wtedy niech wychodzi wszystko z cienia i przyćmi wszystko resztę swym majestatem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

, a następnie spójrz na ostatnie produkty, które wyszły spod skrzydeł twórców

No i widzę nieszczęsne kółeczka... (Alpha Protocol, DS 3), nie to żeby może to był jakiś niewybaczalny błąd, ale jednak czytanie tekstów w grze rpg to jest niesamowity klimat, oczywiście jest taki New Vegas, gdzie już opcje dialogowe są "całe" :P a tak poza tym faktycznie, chyba jest nieźle

Ale to zwykłe czepialstwo ;) oczywiście masz rację, jestem zdania, że to ostatni developer, który wciąż pamięta na czym polegało tworzenie gier 15 lat temu (choć zobaczymy co Larian pokaże w nowym Divine Divinity, zapowiada się kapitalnie... no i Bethesda Skyrimem również u mnie wieeeeele odzyskała) i jak kolega wyżej wspomniał, jeśli żaden z wielkich nie położy łapy na tych projektach to powinno być dobrze

Inna sprawa to mechanika, mam nadzieję, że coś ciekawego wymyślą, żeby rozwój postaci był tak wciągający (moje zdanie oczywiście, znam wielu co się z tym nie zgodzą) jak w przypadku SPECIAL czy AD&D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mają już 1,8 mln. dolarów. Po przetłumaczeniu (na tyle, na ile mój angielski mi pozwalał. Nie lubię translatorów) wychodzi na to, iż będziemy mieli nowego towarzysza i możliwość stworzenia własnej postaci. Coraz lepiej. Choć osobiście czekam na 2,2 miliona dolarów, aby mieć pretekst do przenosin na Linuksa. Skoro nawet Steam chce go włączyć jako platformę dla siebie to inne gry też się na Linuksie pojawią. Kiedyś.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mają już 1,8 mln. dolarów. Po przetłumaczeniu (na tyle, na ile mój angielski mi pozwalał. Nie lubię translatorów) wychodzi na to, iż będziemy mieli nowego towarzysza i możliwość stworzenia własnej postaci. Coraz lepiej. Choć osobiście czekam na 2,2 miliona dolarów, aby mieć pretekst do przenosin na Linuksa. Skoro nawet Steam chce go włączyć jako platformę dla siebie to inne gry też się na Linuksie pojawią. Kiedyś.

Popatrzyłem na chwilę na stronkę z Project Eternity na Kickstarterze i powiem, że panowie nieźle wszystko sobie obmyślili ;) Grę będzie naprędzał silnik Unity, który już od jakiegoś czasu umożliwia tworzenie gier również pod Linuxa. Tak czy siak, Project Eternity na Linuxie to pewniak. Ale ja bardzo bym chciał chociaż jeden screen, chcę wiedzieć, jak gra mniej więcej może wyglądać ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć osobiście czekam na 2,2 miliona dolarów, aby mieć pretekst do przenosin na Linuksa. Skoro nawet Steam chce go włączyć jako platformę dla siebie to inne gry też się na Linuksie pojawią.

Nie musisz czekać. Obsidian 2 dni temu stwierdził, że wersję dla Linuksa zrobią tak, czy siak. Zmienili step dla 2.2 miliona na coś innego. Sporo informacji o grze jest na rpg codex. Jeśli ktoś chce własnego troll avatara narysowanego przez Avellone, to może dorzucić 250$ do zbiórki, którą robi RPG Codex właśnie. Mają cel, by uzbierać przynajmniej 5,000$, żeby móc zaprojektować własnych wrogów w grze. Osobiście mam nadzieję, że im się uda.

Na rpg codex jest kilka wywiadów, które warto sobie przeczytać. Mnie najbardziej cieszy ta część wywiadu z CEO Obsidianu:

Pledgers are probably wondering, say you hit all your stretch goals, are there any ways Project Eternity will feel like a ?lesser? game than something with a tens-of-millions budget? Should people expect a game world at least as artistically, narratively and mechanically rich as Baldur?s Gate 2 or Planescape?

So here?s my view ? I don?t feel Baldur?s Gate 2, Planescape: Torment, or Icewind Dale are lesser games. At all. I feel they allow for more differences than modern blockbusters, and I?d argue they?re more RPGs than a number of triple-A titles on the market, mostly because they allow more freedom for the player to bring their own creativity and voice to the experience. Want your own portrait? Sure. Want your own bio? Sure. Want a spell and combat system that?s not limited to the controller buttons? ?Twould be our pleasure. Prefer having a world that?s not limited by console memory? ?Twould be our pleasure x2. We couldn?t have made many of the locations in Icewind Dale and Planescape: Torment in a current console-gen title without blowing out the memory or making compromises, but in a game like this, we have more freedom to effectively paint a landscape for a player to explore.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na papierze wszystko wygląda zacnie a idea spełnienia duchowych następców w jednym produkcie brzmi zachęcająco, ale poczekam na pierwsze zajawki i bardziej konkretnej informacji - niż uzbieramy 2,2mln i dajemy wam nowe rzeczy ;) - aż będę gotów do wstępnych opinii na temat gry. W pierwszej kolejności czekam na konkretne informacje o fabule, czy znów wcielimy się w jedynego bohatera zdolnego uratować świat czy też nie a dalej może jakich kompanów przyjdzie nam spotkać, jak wygląda świat, może coś o silniku graficznym choć to najmniej ważne ^_^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszej kolejności czekam na konkretne informacje o fabule, czy znów wcielimy się w jedynego bohatera zdolnego uratować świat czy też nie a dalej może jakich kompanów przyjdzie nam spotkać, jak wygląda świat, może coś o silniku graficznym choć to najmniej ważne ^_^

Na polskiej stronie traktującej o Planscape Torment (http://planescape.phx.pl/) można poszukać więcej informacji na temat Project Eternity. Warto obserwować wymenioną witrynę, poniewaz panowie na bieżąco wprowadzają aktualizacje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...