Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Klekotsan

Pora na przygodę! (2010-)

Polecane posty

800px-Adventure_Time_-_Title_card.png

Twórca: Pendelton Ward

Tak kuł w oczy brak topicu o tym dziele... Ale natura nie znosi próżni wink_prosty.gif

Fabuła? Kpicie sobie biggrin_prosty.gif No dobra, dobra...

Bohaterami "Pory na przygodę" są Pies Jake i Człowiek Finn - dwóch samozwańczych bohaterów wędrujących po krainie Ooo i używających swoich umiejętności (Jake umie się rozciągać i zmieniać kształt a Finn doskonale walczy wręcz) do pomagania innym, ewentualnie dobrej zabawy. Na swojej drodze spotykają zaś masę całkowicie po...kręconych postaci - od Słodyczan (ludzi-cukierków) przez wampirzycę Marcelinę (pijącą kolor czerwony) i mówiącą po koreańsku dziewczynę Jake'a aż do Bożka Imprez. A ich przygody...

Cóż, słowo "popieprzone" najlepiej charakteryzuje tę kreskówkę. Całość jest absurdalną (morały na koniec odcinków!) zabawą konwencją fantasy i kreskówek podlaną zdeformowaną i celowo niechlujną kreską i dziwną ścieżką dźwiękową (wszechobecne syntezatory!). Dodatkowo sama historia krainy Ooo jest mocno niepokojąca - polecam poczytać.

Ciężko opisać "Porę na Przygodę" - najlepiej obejrzeć i samemu sprawdzić, czy styl Pendeltona Warda nam odpowiada. Ja się zakochałem już po pierwszym epku i nie żałuje ani sekundy wink_prosty.gif Polecam serdecznie każdemu, kto pragnie gigantycznej dawki absurdu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja obejrzałem parę odcinków i nie przemawia to do mnie kompletnie. Generalnie nie lubię kreskówek z taką "celowo niechlujną" i zdeformowaną kreską. Zwykle absurd jest fajnym dodatkiem, o ile jest zrobiony prawidłowo. Tutaj zaś jest głównym elementem I większość sytuacji jest wg. mnie nie śmieszna, a zwyczajnie niemądra (żeby nie powiedzieć "głupia" - nie chcę tutaj nikogo obrażać więc staram się używać mniej więcej neutralnych określeń wink_prosty.gif).

Właściwie to nie przychodzą mi do głowy żadne inne argumenty. Ten show jest tak specyficzny, że nie można kogoś przekonać do lubienia lub nielubienia go - każdy musi wyrobić sobie o nim zdanie na własną rękę, i niektórych opinii i odczuć wobec niego nie da się tak po prostu wytłumaczyć. Ten schemat pasuje do dużej ilości kreskówek "popieprzonych", jak to ująłeś ;)

Życzę wszystkim dobrej zabawy przy oglądaniu Adventure Time. Ja osobiście kulturalnie podziękuję :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najfajniejsze odcinki to te w których jest lodowy król, to jest najbarwniejsza postać z całego serialu :D Serial jest spoko całkiem, lubię takie shizowe rzeczy. Marcelinka też jest spoko, podoba mi się jej bluzka. No i KGK jeszcze jest bardzo fajna za to bycie rozpieszczoną nastolatką. Fajna baja polecam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Orionfotl

Nikogo nie obrazisz nazywając "PnP" głupią - tak, ten serial jest zwyczajnie głupi (by nie użyć mocniejszych sformułowań). I masz racje - każdy sam musi tego posmakować i sprawdzić, czy trawi ten typ humoru.

@Darek

KGK akurat niszczy wszystko biggrin_prosty.gif Ale z księżniczek krainy Ooo wolę Bonnibel Balonową. Za jej T-Shirt z panną Jednorożek, napady manii i "Ich bin so glucklich" biggrin_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w końcu ktoś założył temat o AT!

W skrócie - epickość oczami dziecka i morze absurdu.

W oryginale bardzo podoba mi się głos Jake`a. Co ciekawe, w naszym kochanym kraju można sobie legalnie w telewizji oglądać odcinki w oryginalnej wersji językowej. Lecą na CN i wystarczy na pilocie zmienić ścieżkę audio na Angielską i możemy poczuć się jak dzieciaki w Hameryce :)

Jak Orion napisał - to się albo kocha albo nienawidzi. Jeśli do kogoś nie przemawia chaos, abstrakcyjne pomysły to nie ma tu czego szukać.

Fajnym aspektem są nawiązania do starych gier. Chłopaki często grają w jakieś produkcje 8-bitowe. Może nie ma tu dużej ilości nawiązań bezpośrednich, walących widza prosto w twarz, ale dobre oko sporo tu wyłapie.

Mi się chyba najbardziej z całego tego klimatu podobają historie, gdy bohaterowie idą do jakiejś nowej krainy. Tak jak ja pamiętam z najlepszych bajek z mojego dzieciństwa, nowa kraina musiała mieć jakieś zwyczaje zupełnie niezrozumiałe dla widza, które były zupełnie normalne dla jej mieszańców. Takim przykładem może być Wioska Złodziei, gdzie naturalną rzeczą był fakt, że każdy sobie dosłownie wszystko kradł. Absurd, ale za to jaki fajny. ;)

większość sytuacji jest wg. mnie nie śmieszna, a zwyczajnie niemądra (żeby nie powiedzieć "głupia" - nie chcę tutaj nikogo obrażać więc staram się używać mniej więcej neutralnych określeń

No bo tak ma być. Wyobraź sobie, że wchodzisz w umysł dzieciaka, który chce przeżyć epicką przygodę w jakiejś nieznanej dotąd krainie. Ja widzę to bardzo podobnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To obecnie moja ukochana bajka (pod nieobecność Flapjacka) same postaci Finna i Jakea rozwalają kosmos! Co dziś robimy? Walczymy z rekinem i niewidzialnym potworem! Lodowy Król <3 mój ukochany socjopata. Królewna Balonowa, Słoniczka (LOL)... no i przede wszystkim Marcelina - rewelacyjne postaci... no i cała fabuła - jedno wielkie ocb!

Najbardziej lubię jak pojawiają się jakieś makabryczne motywy... które przerażają mnie nawet, nie mówiąc już o oglądających to dzieciach - odcinek z oblizującym wszystko jeleniem, albo z przyjęciem niespodzianką. Całe te absurdy, niespodziewane zakończenia... pure awesomness :D

Cios Karate!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raaany, dobrze że ktoś wreszcie założył ten temat, bo zanim ja bym to zrobił pewnie zdjęliby serial z anteny:P

A "Adventure Time/Pora na Przygodę" i owszem, ma tło fabularne: Otóż Kraina Ooo to ponoć tak naprawdę postapokaliptyczna Ziemia, zniszczona podczas Wielkiej Wojny Grzybów... a Finn to ostatni człowiek wychowany przez żółte, mówiące psy i... hmm, dobra może faktycznie uzgodnijmy, że jakieś tło jest i tyle.

A poza tym b. dobry dubbing(zarówno polski i angielski), wyraziste postacie, surrealistyczne klimaty oraz teksty i sytuacje, które cudem udało się przemycić prze sito cenzorów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ganjalf: racja, PL dubbing jest świetny. CN w końcu się postarał (bo niekiedy nie mogłem wytrzymać pięciu minut przy innych serialach... np. "Generatorze Rexie"). Miło znów usłyszeć Stefana Knothe w jakiejś lepszej rzeczy biggrin_prosty.gif

Zwykle oglądam ten serial "przy okazji". Jest całkiem fajny... w sam raz na odmóżdżenie się

Jako fan kreskówek wszelakich, styl mi nie przeszkadza, a nawet się podoba (zwłaszcza zbliżenia na twarze, gdy postacie marszczą twarz ze złości i cedzą słowa biggrin_prosty.gif - patrz Królewna Balonowa, gdy chciała by Lodowy Król zapłakał).

Powiadacie, że świat przedstawiony to Ziemia post-apo po wojnie atomowej? Wybuch bomby atomowej wygląda przecież jak grzyb, stąd też pewnie nazwa "Mushroom War". Poważnie się zainteresowałem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podbijam temat i liczę, że znajdą się chętni do rozmowy (tak bardzo nie chce mi się uczyć :trollface:).

A więc: natrafiłem ostatnio na ciekawą teorie dotyczącą księżniczek krainy Ooo <GIGANTYCZNY SPOILER!>

Jak wiadomo, Lodowy Król był niegdyś człowiekiem, Simonem Petrikovem, który w trakcie poszukiwań przedmiotów do swego antykwariatu zdobył koronę. Ta korona po założeniu jej na głowę przemieniła go w Lodowego Króla i doprowadziła go do szaleństwa. Na chwilę obecną Simon nie pamięta czasu spędzonego jako człowiek.

A teraz patrzcie:

640px-Princesses_stopping_Finn_and_Jake.png

WSZYSTKIE księżniczki (z wyjątkiem KGK) mają na głowach tiary lub korony (Balonowej akurat tu nie ma, ale ona też nie rozstaje się ze swoją tiarą). A więc pytanie jest takie: czy księżniczki krainy Ooo noszą te tiary/korony jako oznakę tytułu czy też, podobnie jak Lodowy Król, były kiedyś ludźmi? Może one też znalazły te tiary w trakcie lub przed Wojną Grzybów i dzięki ich mocy przetrwały promieniowanie i atomową zimę. Oczywiście koszt był podobny jak u Lodowego Króla: kompletna utrata własnej osobowości, ciała oraz wspomnień i zjednoczenie się z bytem wewnątrz tiary. Można też założyć, że jeżeli istnieją jakieś "byty" wewnątrz tiar to są one spokojniejszego usposobienia niż te u Lodowego Króla, gdyż żadna z księżniczek nie przejawia oznak szaleństwa...

A więc jak sądzicie? Całkiem ciekawa teoria, nieprawdaż? :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UP

Klasyczna teoria spiskowa :)

Ja dalej trzymam się wersji, że to wszystko dzieje się w umyśle Fina gdy ten idzie spać. Prowadzi tym samym drugie życie super bohatera w swojej głowie za dnia będąc normalnym chłopcem. W sumie pasuje równie dobrze, co nie? Taki tani filmowy chwyt.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja się jeszcze na temat tego serialu nie wypowiedziałem!?blink_prosty.gif No więc nie oglądam regularnie. Od czasu do czasu włączam na youtube ( chociaż nie pamiętam kiedy ostatni raz widziałem ). Mniejsza z tym. Ta kreskówka jest taka jakie lubię, czyli Co do !?!? trollface.gif

Większość rzeczy się tam nie klei, sporo jest rzeczy przegiętych. Wiele jest także genialnych tekstów. Tematy odcinków są pomysłowe, no i to w końcu fantasy, czyli to co lubię. Kto nie widział polecam.wink_prosty2.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja dodam swoje trzy grosze. ;) Fajna kreskówka. Również nie oglądam regularnie, czasami robię przegląd w telewizji, to na to natrafiam. Zabawna bajeczka. :) Dla dzieci, jak i dla dorosłych, no i w sumie fantasy. Można się pośmiać, można. Ciekawie to zrobiliby, podoba mi się bardzo! Polecam obejrzenia choć kilku odcinków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...