Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sefnir

Sword Art Online

Polecane posty

2 sezon rozpoczyna się godnie - zgrabne zawiązanie akcji, wprowadzenie nowej bohaterki, jak i nowego świata - GGO, które zmienia zasady gry z RPG na FPS. Mnie takie coś odpowiada, bo wolę już lekko futurystyczne klimaty, niz mocno wymuskane baśniowe krainy... Co innego gdyby Kirito wpadł od czasu do czasu do oberży narąbać się w trzy d... duże szklanki piwa (bezalkoholowego off course ;) ). Nie chcę mi się zbytnio wypowiadać na ten moment - myślę, że bedzie dobrze. Jak dobrze i czy równie dobrze - zobaczymy ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu mocno kontrastujących opinii na temat tej serii, postanowiłem się z tym tytułem bliżej zapoznać. Obejrzałem osiem odcinków i... jest to całkiem przyjemne anime, choć zaczynam odczuwać spadek poziomu. Dwa czy trzy pierwsze odcinki były świetne, z ciekawą historią czy bohaterami. Później problemem zaczyna być to,

że wątek miłosny między Kirito a Asumy zaczyna wybijać się na pierwszy plan. Niby nie jest jakiś zły, ale wolałbym skupić się na głównej fabule. Trochę denerwuje mnie "zauroczenia" innych dziewczyn do głównego bohatera.

To w sumie tyle minusów. Reszta to same plusy: niewątpliwie ciekawa tematyka, ładna i dynamiczna animacja, dobrze dobrany soundtrack, klimat... Mam nadzieję, że nie nastąpi później spadek poziomu technicznego.

Na razie daję 7/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i sie skończyło. Przynajmniej część poświęcona Phantom Bullet i GGO. Kiedyś, dawno temu, jak druga seria się dopiero zaczynała, strzelałem że ten arc zamknie się gdzieś w 14, może 17 odcinkach, i w sumie udało mi się trafić. Akurat czternaście odcinków, choć na upartego dało by się to jeszcze wydłużyć.

Cóż mogę powiedzieć? Na pewno to, że ogólnie jestem zadowolony z przeprowadzenia arcu. Materiał nie został zbytnio pocięty, przedstawiono to co powinno zostać przedstawione bez usuwania ważnych rzeczy. najbardziej boli mnie chyba końcówka. Do walki z Death Gunem się nie przyczepiam, chodzi mi o samą rozmowę Sinon z Kiroto oraz późniejsze wydarzenia. Odniosłem wrażenie, że pojawienie się chłopaka w mieszkaniu Asady było lekko randomowe. W LNce to miało sens bo dziewczyna wcześniej mu powiedziała, iż ma kolegę będącego synem lekarza a po wylogowaniu usłyszał znaczenie słowa/imienia Sterbern. Z rzeczy innych, brakło mi kilku scen przy bramie szkoły czy w kawiarni z Kikuoką.

Ale tak czy inaczej, jestem zadowolony.

Teraz trochę info odnośnie dalszej części. Za tydzień recap. Za dwa nowy arc. 18 października rozpoczyna się Caliber, a 8 listopada Mother's Rosario. Czyli na dobrą sprawę, nic czego nie dało by się wcześniej przewidzieć. Zastanawia mnie nieco jak zostanie przeprowadzony Caliber, skoro przy pierwszej serii całkowicie pominięto Tonkiego.

Poniżej dwa arty dla kolejnych arców.

sS3lc4Y.jpgkYX1qof.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie arc mi się podobał. Jak wspominał Sefnir- trochę szkoda że pominięto krótkie, aczkolwiek istotne sceny z końcówki, ale dobra- uznajmy że

Kirito się po prostu martwił

smile_prosty.gif. Sama oprawa audiowizualna jak najbardziej na plus, muszę tylko dodać że może minimalnie przesadzono akrobacje i szybkość Kirito przy odbijaniu pocisków za pomocą miecza, przy czytaniu nowelki inaczej sobie to wyobrażałem, ale to drobiazg, przynajmniej było efektownie .

Co do kontynuacji- recap mogliby sobie darować, jak znowu "zabraknie" im potem czasu na jakąś dość istotna scenę/kwestię to sie wkurzę. W sumie to już zabrakło, jak widać powyżej....

Ale nie spodziewałem się Calibera, głównie dlatego że jak na krótką historię to ze dwa odcinki może zająć, dwa- dlatego że w drugiej połowie pierwszej serii wycięto spory kawałek podróży Kirito i Leafy w podziemiach ALO, a ów kawałek jest bardzo istotny dla Calibera. Tak to w anime mieliśmy tylko miecz którego nikt nigdy wcześniej nie widział przywołany komendą admina ...

Natomiast Mother's Rosario- no, tego to już byłem prawie pewny od długiego czasu smile_prosty.gif. Będzie to miła odmiana dla tych którzy chcą więcej Asuny i odpoczynku od dość schematycznych historii opowiedzianych w pierwszej serii anime i w pierwszej połowie aktualnego sezonu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i się skończyło. No i się zaczęło. No, ale powoli.

Caliber zakończony. Wyszło z jednej strony całkiem nieźle. Arc oglądało się dobrze. Scena z ogonem świetna. Ale oczywiście jest tez jakieś ale. Po pierwsze cała wizyta Kirita i Lyfy w podziemiach została jedynie wspomniana. Szkoda, bo czuję trochę jakby cała sytuacja z Tonkim i mieczem została wyciągnięta nie wiadomo skąd, skoro w pierwszej serii nie było o tym nawet słowa. Po drugie, IMO studio dało ciała z końcówką. Gdy ta lodowa piramida się rozpadała Kirito nie mógł skończyć na plecy Tonkiemu ponieważ Excalibur był za ciężki aby przeskoczyć spory dystans, a nie mógł wpakować go do ekwipunku. No ale kurczę, w anime to nie ma sensu. W ogóle nie widać aby odległość była na tyle duża by chłopak nie mógł tego przeskoczyć. Co więcej, z powodzeniem rzuca sobie mieczem, ale już nie może machnąć go do kogoś z ekipy.

A Klein jak zwykle genialny. Jego poziom nerdowości przekroczył kolejną granicę.

Pora na nowy arc. Mother's Rosario. Noo, tu się będzie działo.

Musze przyznać że nie do końca wiem co myśleć o pierwszym odcinku tej historii. Serio trzeba było pół odcinka na "słodkie chwile" Kirita i Asuny oraz zdobywanie domu na 22 piętrze? Jasne mamy tu tylko jeden tom, więc materiału jakoś strasznie dużo nie ma, ale szkoda by było gdyby nagle się okazało, że historia jest pocięta bo brakuje czasu. Już w Phantom Bullet trochę rzeczy ciachnięto.

Z rzeczy innych. Kilka momentów naprawdę przyprawiło mnie o uśmiech. Studio po prostu musiało próbować podstępów z Zekkenem, w każdej scenie pokazywać go jako wielkiego wojownika, jednocześnie w openingu i szczególnie endingu pokazywać Yuuki. Choć może to tylko dla mnie jest oczywiste skoro znam tę historię.

Swoją drogą, jestem pewien, że część osób będzie zaskoczona tym arcem, i szczególnie jego zakończeniem. Mother's Rosario jest jednak nieco inne od tego co do czego SAO przyzwyczaiło.

Z rzeczy już niezwiązanych z anime.

Pierwszy tom Sword Art Online od Kotori powinien ukazać się w sprzedaży około 24 listopada.

Trochę info:

? okładka miękka ze skrzydełkami

? ilość stron czarno-białych: 248 (w tym 10 grafik)

? ilość stron kolorowych: 8

? cena: 19,99 zł

Poniżej okładka

WaWdfWb.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie wszyscy dawno nie zaglądłem na ten dział i na forum w ogóle. Dopiero dzisiaj pierwszy raz się zalogowałem od bardzo dawna, oczywiście zmieniłem też avatar'a z Pinkie Pie na oczywiście dziewczyny z SAO, a skoro o tym mowa obejrzałem wszystkie serie (SAO Aincard, SAO Alfheim i GGO, oczywiście zaczynam ostatnią serię SAO 2 Excalibur), jak obejrzę ostatnią do podsumuję całą serię, więc proszę czekać. POZDROWIENIA

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę dni temu skończyłem oglądać całe anime (Na razie pomijając OVA i odc. specjalne), więc przedstawię moje pdsumowanie:

1. SAO Aincard - bardzo udana seria; autor doskonale połączył walki z życiem osobistym bohaterów (Rodzące się uczucie, pomiędzy Kirito i Asuną, poznawanie nowych ludzi). Walki zostały skonstruowane jak na prawdziwe RPG przystało, scenariusz w miarę spójny i pierwszą serię oglądało się dobrze.

2. SAO Alfheim - duża zmiana do serii Aincard, nowa bohaterka, zmiana rasy ne elfy, walki jakby mniej ale odpowiednio zrealizowane, autor poruszył też kontrowersyjne tematy (miłość między rodzeństwem (o czym oboje bohaterów nie wiedziało),

które później się okazało, że nim nie jest,

nakreślona scena gwałtu Asuny

(oczywiście dostosowana do odbiorców) i główny zły, który okazał się niezłym psychopatąlol.gif

3.GGO - duże rozczarowanie względem poprzednich serii icon_neutral.gif , oczywiście nowa bohaterka; Sinon, dziewczęcopodobny Kirito. Spodziewałem się konkretnych strzelanin w stylu "Black Lagoon", a dostaliśmy ciężkie psychologiczne tematy dla bohaterów, wg. mnie najmniej ciekawa seriaicon_rolleyes.gif

4. SAO Excalibur - powrót do korzeni, fajniej narysowana Asuna (te niebieskie włosy, skrzydła wróżki) i Neko-girl Sinon. Walki dobrze zrealizowane.

5. SAO Mother's Rosario - zerwanie z shounen'ową konwencją i zrobienie z tego dramatu obyczajowego (Dlaczego? Sami zobaczcie uczen.gif ). Wielka różnica tematów od poprzedniczek.

Nie licząc OVA i Odcinków specjalnych oceniam, to anime na przystępne i warte obejrzenia

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu w Empiku nadziałem się na książeczkę z serii SAO (nie mangę, książkę).

Myślałem się zabrać, ale przeraziło mnie, gdy gdzieś wyczytałem, że to ma jakoś 16 tomów, z czego tylko kilka zostało przetlumaczonych na PL, a wiadomo jak bywa z dostępnością/ceną anglojęzycznych książek...

Ktoś to czytał i może się wypowiedzieć?

Anime widziałem całe, mangi nie czytałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie jestem w trakcie czytania drugiego tomu, a posiadam wszystkie cztery. Ogółem źle nie jest, nawet przyjemnie się to czyta, ale nie ukrywam, że anime oglądało mi się chyba lepiej. Wszystko było po kolei, a tutaj tom drugi to części, które twórcy anime ułożyli w kolejności chronologicznej i wpletli w fabułę, a w wydaniu książkowym to poboczne opowieści. Kotori ma w planach wydać kolejne tomy, ale nie wiem czy wszystkie. Ogółem to właśnie light novel jest pierwowzorem, a nie manga.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu  się skusiłem jakąś promocją i zakupiłem tomy 1-9. Dzisiaj zacząłem 8. W sumie jest całkiem spoko.

Tom 1 - przedstawia główny wątek fabularny SAO, od walki Kirito i Kleina z dzikiem, po ostatnie starcie w 'grze'. Wszystko tutaj dostajemy z perspektywy pierwszej osoby, którą jest sam Kirito. Ubogaca to nam historię o dodatkowe wspomnienia czy przemyślenia antagonisty. Jest ciekawie, chociaż niemalże 1:1 z serialem.

Tom 2 - tutaj dostajemy prawie wszystkie te mini-historyjki, czy też wątki poboczne z anime. Silica i jej zwierzak, pani kowal i polowanie na Smoka, historia Yui oraz polowanie na świątecznego bossa (dającego unikatowy, niespotkany jeszcze przedmiot). Perspektywa jest inna, zależnie od opowiadania.

Tom 3 - w tej części dostajemy trochę wydarzeń 'na powierzchni', poznajemy siostrę Kirito, zostajemy wprowadzeni w świat ALO. Znowu prawie wszystko 1:1 do anime, z uzupełnieniem o myśli czy wspomnienia bohaterów.

Tom 4 - pojawiają się pierwsze różnice między anime, a novelką, ale nadal jest tego niewiele. Historia w ALO jest kontynuowana i w tymże tomie też zakończona.

Tom 5 - ta część rozpoczyna rozdział GGO, a tym samym sezon drugi anime. Można by rzec, że WRESZCIE jakiś zestaw dodatkowych informacji poza anime. Tutaj już jest tego o wiele więcej niż wcześniej. I dialogi są bogatsze w informacje, i przemyślenia bohaterów dodają ciekawe rzeczy, no i oczywiście historia różnych osób (Shino) jest wyjaśniona o wiele rozleglej, niż miało to miejsce w serialu.

Tom 6 - kontynuacja GGO. Właściwie można o tym tomie powiedzieć wszystko to samo, co o poprzednim - wreszcie jest coraz więcej rzeczy, które w anime zostały pominięte/przemilczane.

Tom 7 - tutaj jest historia Asuny i Yuki, w świecie ALO. Trudno mi się odnieść do serialowej zawartości, bo nie pamiętam tej części historii za dobrze. Na pewno jest ciekawie, perspektywa patrzenia na całą sprawę pełnego zanurzenia trochę się zmienia. Generalnie na plus, chociaż jest to chyba najbardziej refleksyjna (i smutna) część serii.

Tom 8 - zdaje się, że będzie jeszcze uzupełniał historie poboczne. Widziałem wspomnienie o postaci z SAO, której nie kojarzę ani z wcześniejszych tomów, ani z anime, więc może dostanę wreszcie jakąś historię, której kompletnie nie znam. Po rysunkach spodziewam się też części opowieści ze Złymi Bogami podziemia ALO.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...