Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pzkw VIb

Aktualności III

Polecane posty

Doprawdy? Gdy klaskano w mojej obecności' date=' to najzwyczajniej dlatego, że wymagała tego uprzejmość względem przemawiającego. [/quote'] Byłeś tam? widziałeś tych klaszczących ludzi? Nie? To czemu brniesz dalej w temat? Mówię ci jak było: Kaczyński przejechał w odkrytym samochodzie, a ludzie na jego widok zaczęli bić brawo. Przemówienie miało miejsce na placu Piłsudskiego, jeśli się nie mylę. I podobno było rewelacyjne.
Ok' date=' ludzie mogli bić brawo jego ochroniarzom. Tu mnie masz.[/quote']

Daruj sobie tę ironię. Nie robi ona na mnie najmniejszego wrażenia.

Nie' date=' stwierdziłem tylko, że te konkretne samoloty są fabrycznie nowe (tzn. były, gdy przekazywali je nam Amerykanie).[/quote']

Może masz coś na poparcie swych słów? Jakiegoś linka? Rozumiem, że nie posiadasz, ale w takim razie należałoby to powiedzieć wprost, a nie unikać odpowiedzi. Takie działanie sprawia, że rozmówca nie jest godny zaufania w debacie.

Internet jako źródło wiedzy jest g**** warty i nie będę się bawił we wstawianie linków do najróżniejszych stron, bo informacje na nich nie są w 100% wiarygodne. O sprawie F-16 dużo się swego czasu mówiło i nie jest tajemnicą, że Amerykanie przekazali nam nowe maszyny. Bez dowodów nie uwierzysz? Trudno, jakoś to przeżyję.
Rozumiem' date=' że każdy ma swoje poglądy i ja je szanuję, ale z mojego doświadczenia wynika, że ogromna większość tych ludzi nie ma zielonego pojęcia o polityce.[/quote']

A co pozwala określać, że ktoś się na polityce (nie) zna?

Z osobą mającą pojęcie o polityce o takich sprawach rozmawia się zupełnie inaczej, nawet jeśli ma ona kompletnie inne poglądy. Ty np. w rozmowie od razu odchodzisz od tematu, a skupiasz się na staraniach w udowodnieniu rozmówcy swojej wyższości i osmieszeniu go przed resztą forumowiczów. A taki Exebeche - żeby daleko nie szukać - jest w stanie uargumentować swoje stanowisko i mimo, że w wiekszości spraw zupełnie się z nim nie zgadzam, to jednak czuję, że dyskusja z nim jest daleko bardziej produktywna. Jasne, mam do niego masę zastrzeżeń, ale zwyczajnie nie widzę potrzeby, żeby mu je wytykać.

A propos: Exebeche, celowo nie odpowiadam na twoje pytanie o media, bo temat ten działa na mnie jak płachta na byka i nie chcę go ruszać, bo zmarnowałbym cały piękny dzień, a i tak nie doszlibyśmy do konsensusu. To nie jest IMO rozmowa na forum.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównaj pogrubione przeze mnie liczby. Jak myślisz, co jest bardziej wiarygodne?

Nie rozumiesz. Maksymalnie mogłoby tam się znajdować 2 miliony ludzi, ale to byłby cud, bo nie mam pojęcia gdzie by oni się zmieścili. Próbka sondażowa to ludzie wybrani z poszczególnych szczebli społecznych, którym zadaje się pytanie i na podstawie odpowiedzi ustala się procenty sondażowe.

Dalej. Nikt nie pytał czy ktoś przyszedł na defiliadę dla rozrywki - bo mogło tak być - ani o poparcie dla jakiegoś ugrupowania politycznego, czy choćby dla Kaczyńskich. Była rozrywka, defiliada wojskowa, a ludzie lubią rozrywki i jest zupełnie naturalne, że przyszli przyjrzeć się przemarszowi wojsk. Nie ma w tym nic złego.

Dlaczego jednak parę tysięcy ludzi, zebranych w jednym miejscu ma świadczyć o prawdziwości lub fałszywości sondaży i próbki sondażowej? To, że dwa miliony ludzi - maksymalnie - stało i oglądało defilidę o niczym chyba nie świadczy...

Muszę jednak przyznać, że udało się nam ze zwyczajnego klaskania i wojskowej defiliady zrobić temat na kilka postów. *Holy laughs* Chyba pora to zakończyć.

Internet jako źródło wiedzy jest g**** warty i nie będę się bawił we wstawianie linków do najróżniejszych stron, bo informacje na nich nie są w 100% wiarygodne. O sprawie F-16 dużo się swego czasu mówiło i nie jest tajemnicą, że Amerykanie przekazali nam nowe maszyny. Bez dowodów nie uwierzysz? Trudno, jakoś to przeżyję.

Ja wszędzie słyszałem, że Amerykanie przysłali nam rupiecie, więc trudno mi uwierzyć *tobie*, skoro wcześniej byłeś w stanie uznać człowieka za winnego jedynie na podstawie swych domysłów. Nie jesteś dla mnie wiarygodny, zatem czuję się zmuszony pytać o takie rzeczy.

Ty np. w rozmowie od razu odchodzisz od tematu, a skupiasz się na staraniach w udowodnieniu rozmówcy swojej wyższości i osmieszeniu go przed resztą forumowiczów.

Miło mi, że tak sądzisz, ale nie jest to moim zamiarem. Interesuje mnie dlaczego mówisz to, co mówisz i kiedy usiłuję dojść do sedna sprawy nagle kończysz temat, bo zwyczajnie nie masz ochoty (nasza poprzednia dyskusja) lub argumentów (w poprzednim temacie o aborcji).

Odchodzę od tematu? Ty coś mówisz, ja wyrażam swoją wątpliwość na dany temat i tym samym chcę, żebyś przedstawił mi swoje racje. Jeśli coś dalej jest moim zdaniem nie tak, to kontruję twoją odpowiedź, ale zawsze staram się to robić w obrębie danego tematu.

Jeśli masz wrażenie, że chcę przy tym ukazać swą wyższość lub/i kogoś ośmieszyć, to... mylisz się. Ewentualnie mogę robić to podświadomie i nie zdawać sobie z tego sprawy. Zupełnie nie mam pojęcia dlaczego miałbym się starać robić komuś złośliwości i inne takie. Pewnie przez to pudło - Holy wskazuje komputer - niektóre moje intencje są mylnie interpretowane, bądź to ja nie dość wyraźnie je okazuję.

Słówko odnośnie sondaży. Robi się coraz ciekawiej i możliwe, że w Sejmie liczyć się będą tylko dwie partie - PO i PiS. LiD będzie pełnić rolę raczej marginalną, ostatecznie jako koalicja z PiS (mało realna możliwość). Jeżeli Platforma uzyska taką liczbę mandatów i nie będzie potrzebowała wsparcia Prawa i Sprawiedliwości w rządach, to może być ciekawie. Ale i tak najważniejsze są osoby, które nie mają pojęcia na kogo głosować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Internet jako źródło wiedzy jest g**** warty i nie będę się bawił we wstawianie linków do najróżniejszych stron, bo informacje na nich nie są w 100% wiarygodne. O sprawie F-16 dużo się swego czasu mówiło i nie jest tajemnicą, że Amerykanie przekazali nam nowe maszyny. Bez dowodów nie uwierzysz? Trudno, jakoś to przeżyję.
Patrzcie, patrzcie, my naprawde dostalismy fabrycznie nowe F 16: http://www.f-16.net/f-16_users_article15.html

:lol: Szkoda tylko, ze F16 lataja w sluzbie USA od lat 70tych zeszlego wieku, czyli juz 30 lat. To, ze byly fabrycznie nowe, nie zmienia faktu, ze sa juz troszke przestarzale. I w porownaniu z takim F-35 to wogole moga sie schowac. Niemniej wybor F 16 jest calkowicie dla mnie zrozumialy i byl faktycznie nie glupim posunieciem. A to, ze Amerykanie dostarczyli nam samoloty, ktore, hyhy, same nie byly w stanie tu doleciec, to juz zupelnie inna para kaloszy :) I doskonale swiadczy o tym, gdzie oni nas maja.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mormegil:

I doskonale swiadczy o tym, gdzie oni nas maja.

-I wraz z kilkoma innymi ostatnio pokazywanymi przykładami, pokazuje, gdzie my powinniśmy mieć ich tarczę, Irak i Afganistan, a także same USA. Ale nie, oni nas ośmieszają decyzją o wizach, a prezydent mówi, że to wina narodu. Natomiast Niemcy jakoś nie instalują nam niczego za nic i nie pogłębiają naszego kryzysu dyplomatycznego z Rosją, a o nich polski minister ds. zagranicznych mówi, że "spiskują z Rosją w celu ośmieszenia Polski"... Gęba opada niczym betonowe buty na dno rzeki, jak się to wszystko razem widzi. Nie sądziłem, że kiedyś będę aż tak krytyczny wobec USA, ale- kurde, miarka się przebrała. To już nie jest sojusz- my spełniamy każdą prośbę USA, a oni traktują nas gorzej od tych, którzy na ich prośby wypinają się tyłkami.

A co do pani Fotygi- niech ktoś zwolni to chodzące nieporozumienie!!! To jest taka dyletantka, że bania mała!!!

michał ssj:

Dochodzą oni do wniosku, że skoro wszyscy się z tych kaczek śmieją, to oni też będą, byle tylko nie wyjść na idiotę (bo taki wizerunek wyborców PiSu kreują media). Tacy ludzie też byli na defiladzie, ale ich komentarze (cytat: "powinni ustrzelić kaczkę, hehe") wywoływaly raczej zażenowanie. Nie tylko u mnie, żeby bylo jasne.

-A wiesz czemu? Bo w Warszawie ludzie (jeszcze) myślą i uznają takie komentarze wygłaszane na publicznym forum, za niestosowne i nieuprzejme. Nawet ja w rozmowie z premierem czy prezydentem byłbym uprzejmy :) A ty od razu robisz ze zwykłej uprzejmości propagandę. Przypominam ci tylko, że Warszawa, to (jeszcze) nie jest miasto PiSu. To się niestety zmienia, bo Warszawy kulturowej już nie ma. Swoją drogą- spora w tym zasługa PiSu, bo promują bezmózgowie, ale to tylko jedna cegiełka i najpóźniej dołożona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bicie brawa Prezydentowi RP jadącemu na czele defilady Wojska Polskiego to po prosu wyraz szacunku dla urzędu Głowy Państwa. Daleki byłbym od wyciągania tak daleko idących wniosków, jak michal_ssj... Ja sam na pewno biłbym brawo, chociaż niezbyt przepadam za Lechem i Jarosławem.

A to co powiedziała Fotyga to jest szczyt wszystkiego. Za te słowa powinna jak najszybciej "beknąć" i zostać zdymisjonowana. Nie jest rolą Ministra Spraw Zagranicznych psuć stosunków z naszymi partnerami. Prawda, że mnie też nie podobają się żądania Niemców o oddanie ich dzieł sztuki, ale też trzeba wziąć pod uwagę nasze możliwości żadań w stosunku do nich. Ale załatwić to trzeba poprzez rozmowy kompetentnych dyplomatów, a nie jakieś wypowiadane w cały świat piramidalne głupoty. Co z tego, że w przeciągu historii mieliśmy ciągłe zatargi z Niemcami? Teraz są naszym partnerem, ale niektóży nie potrafią tego zrozumieć...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę jednak przyznać, że udało się nam ze zwyczajnego klaskania i wojskowej defiliady zrobić temat na kilka postów. *Holy laughs* Chyba pora to zakończyć.
Mówisz i masz.

Bicie brawa Prezydentowi RP jadącemu na czele defilady Wojska Polskiego to po prosu wyraz szacunku dla urzędu Głowy Państwa. Daleki byłbym od wyciągania tak daleko idących wniosków, jak michal_ssj... Ja sam na pewno biłbym brawo, chociaż niezbyt przepadam za Lechem i Jarosławem.
A ja na przykład nie biłem, mimo że ich lubię. Po prostu nie lubię takich szopek.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

michal_ssj
Ok, tym razem ci się upiekło

to była groźba ? ostrzeżenie ?

Gorzej: SARKAZM!!!(http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2574878)
hmm no tak wielki mistrz misio nie uważa ludzi z forum za równych sobie .. ale popieram że nie Chcesz pisać - no ile razy można totalne bzdury czytać - dziękujemy że nam tego Oszczędziłeś
Bo nie jesteśmy równi (czyt. tacy sami). Co nie znaczy, że mam tu kogoś za gorszego od siebie. Zwyczajnie nie mam ochoty po raz n-ty zagłębiać się w to samo bagno.

I jeszcze jedno: dostrzegam, że z racji wieku, doświadczenia, wiedzy itp. patrzysz na resztę osób na tym forum nieco z góry. Rozumiem to i nie mam nic przeciwko. W jakimś sensie jesteś dla nas (młodszych) pewnym autorytetem. Ale wk**wia mnie sposób, w jaki się do mnie zwracasz i nie życzę sobie tego. Możesz się ze mną kłócić, możesz zmieszać mnie z błotem, ale zrób to w sposób kulturalny, a nie poprzez chamskie szyderstwa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to co powiedziała Fotyga to jest szczyt wszystkiego. Za te słowa powinna jak najszybciej "beknąć" i zostać zdymisjonowana.

A co powiedziała? Czy może to, co Dziennik powiedział, że ona powiedziała? Wszedł może ktoś na stronę IHT, żeby choć spróbować sprawdzić źródło? Jeśli ktoś nie zna angielskiego to ok, ale ja od razu postanowiłem sprawdzić, bo to 'powoływanie' się Dziennika nieco mi śmierdziało. I okazało się, że słusznie. Kto English zna niech wpadnie TU i sam przeczyta. Forma wywiadu nieco różni się od tego, co jest nam znane - przedstawiane jest raczej sprawozdanie z wywiadu, a nie dokładna jego transkrypcja. Sporo jest tam dodatków lokalizacyjno-objaśniających dla czytelników, żeby nieco przybliżyć sytuację w Polsce, a bezpośrednich cytatów nie ma wiele.

Najbardziej kontrowersyjny wydaje się być akapit drugi:

With growing concern over Russia's use of its energy wealth as a political weapon, German restitution claims for property ceded to Poland after 1945 and close ties between its historic enemies, Moscow and Berlin, Fotyga says, Warsaw has to fight to defend its interests inside the EU...

"Wraz ze wzrastającym niepokojem dotyczącym wykorzystywania przez Rosję bogactwa energetycznego jako broni politycznym, Niemieckich żądań o zwrot własności scedowanej na Polskę po 1945 roku i bliskim więzom pomiędzy jej historycznymi wrogami, Moskwą i Berlinem, Warszawa musi, mówi Fotyga, walczyć w obronie interesów wewnątrz UE..."

Dalej jest mowa o żądaniach Niemiec i postawie Rosji. Główną tezą jest nierówne traktowanie Polski przez właśnie te państwa. Można się z tym zgadzać albo nie, ale nie jest to żadne wielkie i kontrowersyjne stwierdzenie. W artykule mowa o współpracy Niemiec i Rosji jest tylko w wymienionym fragmencie i budowaniu rurociągu, który ma zagrażać naszemu bezpieczeństwu. Czy bliższe związki oznaczają spiskowanie? Artykuł jest napisany rzetelnie i nie ma tam gdzie się doszukać spisków... Nie wiem co powodowało Dziennikiem - niezrozumienie czy złośliwość, ale na pewno przesadzili. Podobnie jest z tym 'historycznym wrogiem', bo ciężko jest właściwie powiedzieć czy to powiedziała Fotyga czy to dodatek od dziennikarki. Nie jestem fanem Pani Minister, a wręcz przeciwnie, min Fotygi, ale propagandowe zagrywki i przekręcanie faktów rażą mnie zawsze. A znając życie sporo ludzi rzuci się na newsa i tak już pozostanie w świadomości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, co to zmienia... :? Prawdę powiedziawszy, wiem, że nic nie zmienia. Fotyga nazwała Moskwę i Berlin "historycznymi wrogami"? Nazwała. Nie ma znaczenia, że z Niemcami i Rosją w historii nie kochaliśmy się zbyt mocno. Minister SZ nie powinien operować takim językiem. Zasugerowała współdziałanie tych krajów na szkodę Polski? Zasugerowała. Nie ma znaczenia, że faktycznie można odnieść takie wrażenie.

Żeby było wszystko jasne, z innymi wypowiedziami Fotygi - o tyle, o ile znam angielski :oops: - się zgadzam. Zgadzam się też z ideą walki o równe prawa dla Polski. Ale nie w tej formie i z użyciem takich zwrotów. I nie dlatego, że nie wypada, nie dlatego, że nie powinniśmy denerwować większych od siebie, ale dlatego, że taką postawą dajemy przeciwnikowi broń do ręki. Pozwalając, by przylgnęła do nas gęba zakompleksionych, zapatrzonych w historię i uprzedzonych, sprawiamy, że łatwiej nas zlekceważyć, łatwiej wytłumaczyć nasze rządania pieniactwem i trudniej nas zrozumieć.

Dziennik pisze, że takie wypowiedzi to element walki przedwyborczej PiS. To interpretacja, może nawet nadinterpretacja, z tym już można się zgodzić albo i nie. Ja się przykładowo mogę zgodzić. To zresztą pasuję do tego, co w poprzednim poście pisałem o sposobach kaczek na pozyskiwanie wyborców. W końcu Polacy uwielbiają machać szabelką przed nosami innych.

I na koniec taka uwaga. Myślę, że błądzimy po omacku. W końcu z jednej strony opieramy się na Wirtualnej Posce, która skraca artykuł z Dziennika, z drugiej na stronie International Herold Tribune, która streszcza wywiad, który ukazał się w samej gazecie. Pełnej treści obu gazet żaden z nas, podejrzewam, nie przeczytał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za linka. Przeczytalem artykuł i naprawdę nie widzę w wypowiedziach Fotygi nic zdrożnego.

Najbardziej kontrowersyjny wydaje się być akapit drugi:

With growing concern over Russia's use of its energy wealth as a political weapon, German restitution claims for property ceded to Poland after 1945 and close ties between its historic enemies, Moscow and Berlin, Fotyga says, Warsaw has to fight to defend its interests inside the EU...

"Wraz ze wzrastającym niepokojem dotyczącym wykorzystywania przez Rosję bogactwa energetycznego jako broni politycznym, Niemieckich żądań o zwrot własności scedowanej na Polskę po 1945 roku i bliskim więzom pomiędzy jej historycznymi wrogami, Moskwą i Berlinem, Warszawa musi, mówi Fotyga, walczyć w obronie interesów wewnątrz UE..."

Jak najbardziej zgadzam się z powyższym. Fotyga zwyczajnie stwierdza fakt. Nie jest prawdą, że Moskwa zacieśnia współpracę z Berlinem? Jedyne, co może się nie podobać to stwierdzenie: Germany wants to dominate Poland inside the EU - and to reinterpret history by suggesting that Germany was a victim as well.

O ile zgadzam się z teorią, jakoby Niemcy dążyli do dominacji w Europie, to jednak nie wykluczałbym ich z grona ofiar WWII. Owszem, to przede wszystkim oni są odpowiedzialni za jej wybuch, ale nie ma co polemizować ze statystykami ukazującymi ogrom cierpienia, jakie poniosła ludność cywilna. Nie znaczy to jednak, że Polska powinna czuć się w jakikolwiek sposób zobowiązana do spłacenia odszkodowań. To my wciąż na nie czekamy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I na koniec taka uwaga. Myślę, że błądzimy po omacku. W końcu z jednej strony opieramy się na Wirtualnej Posce, która skraca artykuł z Dziennika, z drugiej na stronie International Herold Tribune, która streszcza wywiad, który ukazał się w samej gazecie. Pełnej treści obu gazet żaden z nas, podejrzewam, nie przeczytał.

Toć napisałem, że z tymi historycznymi wrogami to nie wiadomo kto napisał :? I tak samo z artykułem - tak się ukazał właśnie jak jest w linku. Nie ma nigdzie pełnej treści poza nagraniem dziennikarki. Ja tam wielkiego sugerowania nie widzę - kwestia interpretacji. Chciałbym przeczytać zapis całego wywiadu, ale wątpi, że do tego dojdzie. Pozostają nam więc tylko domysły.

Nie zgadzam się z częścią tego, co Fotyga twierdzi. Uważam zwłaszcza, że działania powinniśmy prowadzić bardziej 'dla siebie', a nie 'przeciw komuś', bo odnoszę wrażenie, że i w sferze polityki zagranicznej za bardzo antagonizujemy. Co nie zmienia faktu, że po prostu - napiszę jeszcze raz - nie podoba mi się taki dzikie rzucanie na wszystko, co tylko można przekręcić na swoje mniemanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nienajgorsze siły powietrzne? Chodzi ci o F- 16, które by oddano na złom gdyby nie Polacy?
Niech zgadnę... Fakt? TVN? A może GW? Nie wiem, skąd wytrzasnąłeś te bzdury, ale radzę poszukać bardziej obiektywnego źródła informacji, albo przynajmniej trochę myśleć i nie zaprzątać sobie głowy tego typu pierdołami. Te samoloty są fabrycznie nowe.

Nie o to mi chodziło. Piję do tego, że Amerykanie uzyskali w Polsce rynek zbytu dla swoich przestarzałych technologii. Oczywiście w telewizji anonsowano F- 16 jako "nowoczesne, wielozadaniowe" etc. Na takie dictum śmiech pusty ogarnia. A "bzdur" nie wytrzasnąłem z żadnej z wyżej wymienionych gazet. Wystarczyło użyć rozumu.

To są samoloty treningowe.

I co z tego? Zmniejsza to w jakimś stopniu to, że są awaryjne i przestarzałe? Fakt, że są szkoleniowymi samolotami tym bardziej wymagałby ich zastąpienia.

Co do samej defilady: byłem, widziałem i uczucia mam raczej pozytywne. Sam pomysł oceniam dobrze - warto uczcić w ten sposób rocznicę tak ważnego zwycięstwa Wojska Polskiego. O takich rzeczach trzeba pamiętać, i może zabrzmi to patetycznie, ale przez chwilę poczułem się dumny, że należę do narodu mającego tak wybitne zasługi na swoim koncie.

Czyli co? Najeżdżaniu na inne odległe kraje, które mają się jak pięść do nosa polskim interesom? Czy służeniu na każde skinienie?

Wykonanie też nie najgorsze. Nie myślałem, że zobaczę w ruchu czołgi, wozy pancerne, działa samobieżne, wyrzutnie rakiet, myśliwce, helikoptery itp. Spodziewałem się raczej przemarszu piechoty i ew. kawalerii i przyznam, że zostałem pozytywnie zaskoczony różnorodnością formacji i ich "ciężarem".

Nie wiem czym tu się zaskakiwać. Rosomakami? Bo inne zmechanizowane wyglądały na wyświechtane <i ładnie dymiły>.

Niestety pogoda nie dopisała - było tak cholernie gorąco, że normalnie pot zalewał mi oczy. No ale nie można winić za to organizatorów.

I wiecie co? Jak Kaczyński przejeżdżał na początku defilady, to ludzie bili mu brawo. Ot tak, spontanicznie. I jak tu wierzyć sondażom?

Spontanicznie? Raczej z czystego szacunku. Bo nawet jeśli nie zgadzam się z obecną polityką naszego prezydenta, nie oznacza to, że przy pierwszej okazji lżyć go będę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie o to mi chodziło. Piję do tego, że Amerykanie uzyskali w Polsce rynek zbytu dla swoich przestarzałych technologii. Oczywiście w telewizji anonsowano F- 16 jako "nowoczesne, wielozadaniowe" etc. Na takie dictum śmiech pusty ogarnia. A "bzdur" nie wytrzasnąłem z żadnej z wyżej wymienionych gazet. Wystarczyło użyć rozumu.
No ale jakby nie patrzeć, nasze F-16 są dużo bardziej nowoczesne niż poprzednie myśliwce (MIGi-29, jeśli mnie pamięć nie myli). Wiadomo, w porównaniu z najnowszymi technologiami typu F-35 wypadają słabo, ale na nie nas po prostu nie stać.
Co do samej defilady: byłem, widziałem i uczucia mam raczej pozytywne. Sam pomysł oceniam dobrze - warto uczcić w ten sposób rocznicę tak ważnego zwycięstwa Wojska Polskiego. O takich rzeczach trzeba pamiętać, i może zabrzmi to patetycznie, ale przez chwilę poczułem się dumny, że należę do narodu mającego tak wybitne zasługi na swoim koncie.

Czyli co? Najeżdżaniu na inne odległe kraje, które mają się jak pięść do nosa polskim interesom? Czy służeniu na każde skinienie?

Miałem raczej na myśli wojnę polsko-bolszewicką...
Spontanicznie [chodzi o oklaski - m.]? Raczej z czystego szacunku. Bo nawet jeśli nie zgadzam się z obecną polityką naszego prezydenta, nie oznacza to, że przy pierwszej okazji lżyć go będę.
Już dajmy spokój tym nieszczęsnym oklaskom. Ja odniosłem wrażenie, że były spontaniczne, ale jak było naprawdę wie tylko ten, co klaskał.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qbuś - dzięki za linka. Muszę powiedzieć, że trochę zbytnio się pospieszyłem. W artykule w rzeczy samej jest mało cytatów z samej Fotygi, a sporo jest dopowiadane w toku narracji, nie wiadomo czy wykorzystano słowa naszej pani minister, czy jest to dziełem dziennikarza. Wczoraj jak przeczytałem polski odpis to mnie krew zalała i nie panowałem nd tym, co piszę. Chociaż "We need new people. Loyal people..." Hm... :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem, skąd te wątpliwości u Qbusia i Turambara. Skoro jest zdanie: "Xxx yyy, Fotyga says, yyy zzz.", to chyba nie ma żadnej wątpliwości, kto jest autorem tych słów. Nie mam FCE, ale z tego co kojarze "says" znaczy "mówi" :? . Zresztą posłuchajcie dowolnych wiadomości w TV czy radiu. No może nie w TVP :) . Jakoś wszyscy tak samo zrozumieli ten wywiad, nie tylko ten brzydki Dziennik. Poza tym nie wyobrażam sobie, żeby zachodnia dziennikarka sama z siebie nazwała tak inne kraje. Wątpie nawet, czy zdawała sobie sprawę z tego, że taka opinia u nas krąży.

BTW, tfu, znaczy przy okazji, mam pytanie to pretorianina cesarza Jarosława I Kaczego, tj. michala_ssj. Czy Ty widzisz jakieś wady PiSu i Kaczyńskich? Jeśli tak, mógłbyś je po krótce wymienić? "Prośbę swą motywuję tym" :wink: , że zwolennicy tej partii, nie będący ciemniakami, stanowią dla mnie zagadkę. To poważna prośba, nie pretekst do szyderstw.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale jakby nie patrzeć, nasze F-16 są dużo bardziej nowoczesne niż poprzednie myśliwce (MIGi-29, jeśli mnie pamięć nie myli). Wiadomo, w porównaniu z najnowszymi technologiami typu F-35 wypadają słabo, ale na nie nas po prostu nie stać.
Zabawne, ale migi 29 byly produkowane od 1983, czyli prawie dziesiec lat pozniej niz F 16. Jakby nie patrzec konstrukcja jest nowoczesniejsza. Inna kwestia jest wyposazenie. No i juz dosyc spore zuzycie maszyn. Niemniej watpie by te nasze migi jakos tam bardzo ustepowaly pola naszym F 16.

Przyklad defektu mozgu, az zal czytac. Ludzie poprostu nie maja wyobrazni.

Ziobro znowu blysnal, a tu uroczy komentarz

A tu blysnal sejm, kochani parlamentarzysci sa zbyt zajeci utrzyamniem stolkow, zamiast spelnianiac obietnice.

Ludzie to sa jednak dziwni Nie rozumiem jak mozna ufac lekarzowi na stanowisku ministra zdrowia. Nie uwierze, ze przemysl farmaceutyczny nie ma na niego hakow.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW, tfu, znaczy przy okazji, mam pytanie to pretorianina cesarza Jarosława I Kaczego, tj. michala_ssj. Czy Ty widzisz jakieś wady PiSu i Kaczyńskich? Jeśli tak, mógłbyś je po krótce wymienić? "Prośbę swą motywuję tym" :wink: , że zwolennicy tej partii, nie będący ciemniakami, stanowią dla mnie zagadkę. To poważna prośba, nie pretekst do szyderstw.
Wady są i jest ich całkiem sporo. Nie jestem wcale takim fanatycznym zwolennikiem PiSu, jak może ci się wydawać. Oto one:

1. Kaczyńscy boją się obcych ludzi. Mam swojego człowieka (bliska rodzina) w Urzędzie Miasta, który pracuje tam od kilkunastu lat i miał kontakt ze wszystkimi prezydentami Warszawy dzierżącymi władzę w tym okresie. Wiem od niego o czystkach przeprowadzonych przez miłościwie nam panującego Lecha I. On wszędzie musi mieć swoich zaufanych ludzi, bo bez nich niemalże nie jest w stanie funkcjonować. Oczywiście kiedy został wybrany na prezydenta kraju zabrał ich ze sobą. Najgorsze, że większość z tych ludzi to nieudacznicy i debile.

2. O ile koalicję z LPR byłem w stanie zdzierżyć, to sojusz z Samoobroną uznałem za przegięcie i duży błąd Kaczyńskich.

3. Kaczyńscy niepotrzebnie rozdają pieniądze. Za podwyżki dla górników mają u mnie duży minus.

4. Nie podobają mi się też zbyt bliskie więzi kaczek (damn, przez was sam ich tak zacząłem nazywać ;)) z Kościołem. Państwo powinno być świeckie. Osobiście jestem umiarkowanym ateistą i od religii, księży itd. trzymam się jak najdalej.

Można jeszcze trochę powymieniać, ale reszta moich zastrzeżeń co do PiSu tyczy się poszczególnych ministrów (Jakubiak, Fotyga), więc nie ma się co rozdrabniać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co z tego? Zmniejsza to w jakimś stopniu to, że są awaryjne i przestarzałe? Fakt, że są szkoleniowymi samolotami tym bardziej wymagałby ich zastąpienia.

No młode już nie są ale po co nam nowocześniejsze ? Z kim będziemy walczyć z Rosją USA?

Nowsza technologia stealth , gwiezdne wojny, broń atomowa to ma kupić Polska ?

Nas po prostu na nowocześniejszą technikę nie stać , a właściwie to po co by nam była.

Zmniejsza to w jakimś stopniu to, że są awaryjne

Ke ? Kto ci takich rzeczy naopowiadał ?

1 .Średnio jedna awaria na 7,5 godziny to dobry wynik.

2. Co rozumiesz pod pojęciem awaria ? Bo podczas rejsowych lotów pasażerowców dochodzi od 10 do 50 awarii , a jakoś nikt nie bije na alarm.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do MiG 29, ta konstrukcja pod każdym względem przewyższa technikę amerykańców, jednak mają słabą elektronikę i mało miejsca na uzbrojenie. Wystarczyło by wykupić licencję na te samoloty, odpowiednio zmodyfikować w jankeskich laboratoriach i były by to najlepsze samoloty na kolejne 20 lat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzmi to jak marzenie...

A wiesz czemu Polacy maja problem z czesciami zamiennymi do MiGów? Bo Rosjanie nie chca sprzedac licencji i wszystko musimy kupowac od nich. Fakt ,faktem sa to nadal swietne maszyny do latania ale w 2007 roku powinnismy sie rozgladac za czyms nowoczesniejszym.... (Ach te nasze F16 ;/ )

Z drugiej strony nie jest nam potrzebny wyscig zbrojen. Sa to ogromne kwoty idace na wyposazenie wojskowe ktore tak naprawde wykorzystuje sie jedynie w cwiczeniach ,a nie do obrony kraju. Moim zdanie wspieramy tylko przemysl zbrojeniowy. Oczywiscie nowoczesne wojsko ma sluzyc jako ostateczna obrona kraju... Ok, tylko trzezwo myslac w tych czasach przed kim mamy sie bronic? Bo chyba jak narazie to przydala by sie nam ochrona tylko przed wszedobylskim wujkiem Samem.

Z innej beczki...

Jestem w Anglii aktualnie i wiecie co? Tutaj gdy wlacze wiadomosci nie ma nic o polityce! :D Ludzie tutaj w ogóle nie interesuja sie tymi sprawami... Moze to i dobrze... Bez afer na wierzchu, bez krzyku...

Irytuje mnie za to ten ich idiotyczny (H&S= BHP). Maja bzika na jego punkcie.

Odpoczywam od p. Leppera, Kaczynskiego i Giertycha i reszty z tej paczki jeszcze przez 4 dni... Zas potem... Sami wiecie - po staremu... :)

P.s. Nie mam pojecia co dzieje sie w Polsce i nie mam zamiaru sie dowiadywac dopoki nie wyladuje w kraju :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No młode już nie są ale po co nam nowocześniejsze ? Z kim będziemy walczyć z Rosją USA?

A jaki był sens defilady jak <choćby po części> ukazanie nowoczesnej, polskiej armii <przynajmniej takie były założenia>. Jeśli pójdziemy dalej, podważyć można sens naszego członkostwa w NATO i w ogóle całej obowiązkowej służby wojskowej.

Konflikt z Rosją jest nieunikniony.

Nas po prostu na nowocześniejszą technikę nie stać , a właściwie to po co by nam była.

Sam często tak myślę...ale pewnie lepiej coś mieć i nie potrzebować niż nie mieć i potrzebować.

2. Co rozumiesz pod pojęciem awaria ? Bo podczas rejsowych lotów pasażerowców dochodzi od 10 do 50 awarii , a jakoś nikt nie bije na alarm.

Ale one chyba nie spadają tak gęsto z nieba jak nasze Iskry?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli pójdziemy dalej, podważyć można sens naszego członkostwa w NATO i w ogóle całej obowiązkowej służby wojskowej.

Sens obowiązkowej służby już podważaliśmy jakąś stronę czy dwie temu. Ba... "podważaliśmy" to mało powiedziane. Armia z poboru to najzwyczajniej przeżytek i mniej warta niż armia w pełni zawodowa.

A co do konfliktu z Rosją... cóż. Faktycznie zachowują się, jakby szukali zaczepki czasami, ale ja tam sądzę, że robią to po prostu by kogoś sprowokować do pohopnej reakcji i ubić na tym jakiś swój interes. A że często jakoś nas prowokóją... cóż. Widać jesteśmy na to podatni. Jak już konflikt musi być, to niech chociaż gospodarczy niż zbrojny. Szanse zwycięstwa szansami zwycięstwa, ale nie raduje mnie perspektywa Polski jako pola bitwy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do konfliktu z Rosją... cóż. Faktycznie zachowują się, jakby szukali zaczepki czasami, ale ja tam sądzę, że robią to po prostu by kogoś sprowokować do pohopnej reakcji i ubić na tym jakiś swój interes. A że często jakoś nas prowokóją... cóż. Widać jesteśmy na to podatni. Jak już konflikt musi być, to niech chociaż gospodarczy niż zbrojny. Szanse zwycięstwa szansami zwycięstwa, ale nie raduje mnie perspektywa Polski jako pola bitwy...

Rosja w moim przekonaniu prowokuje te małe konflikty by, jak zwykle, pokazać swoją wielkość i siłę. Faktycznej wojny raczej by się bali, bo gdyby nawet doszło do ataku ze strony Rosji na Polskę, to amerykanie żądni rosyjskich bogactw mineralnych przyszli by nam "z pomocą", a jak Amerykanie, to Anglicy też i każdy kto dysponuję w miarę solidną armią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rosja w moim przekonaniu prowokuje te małe konflikty by, jak zwykle, pokazać swoją wielkość i siłę. Faktycznej wojny raczej by się bali, bo gdyby nawet doszło do ataku ze strony Rosji na Polskę, to amerykanie żądni rosyjskich bogactw mineralnych przyszli by nam "z pomocą", a jak Amerykanie, to Anglicy też i każdy kto dysponuję w miarę solidną armią.

O pomoc to ja bym się nie martwił, w końcu po coś jesteśmy w tym NATO (nie wiem czemu mielibyśmy podważać sens, tego że w nim jesteśmy)... Pamiętajmy jednak, iż Rosja już nie jest takim mocarstwem, które chciałoby się porywać na wojnę z całym światem. Przynajmniej nie na zbrojną (To, że Putin raz na jakiś czas odsłoni jakiś "supernowoczesny" radar, nie oznacza, iż zbliża się kolejna zimna wojna... Rosjanie na siłę chcą pokazać, że jeszcze coś znaczą. Tutaj powiedzą "nie", dla tarczy w Polsce i Czechach, gdzie indziej odburkną coś dla Busha, ale dobrze wiedzą, iż na wojnę ich po prostu nie stać.). Razem z ZSRR przeminęła "wszechwładność" Rosji. Jeżeli chodzi zaś o tę wojenkę gospodarczą, to chyba w tej materii możemy liczyć na UE... Dobrze, że mamy jakieś wsparcie na tym polu, a handel mięsem z Wielkim bratem nie jest jedynym źródłem utrzymania naszego kraju.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rosja w moim przekonaniu prowokuje te małe konflikty by, jak zwykle, pokazać swoją wielkość i siłę. Faktycznej wojny raczej by się bali, bo gdyby nawet doszło do ataku ze strony Rosji na Polskę, to amerykanie żądni rosyjskich bogactw mineralnych przyszli by nam "z pomocą", a jak Amerykanie, to Anglicy też i każdy kto dysponuję w miarę solidną armią.
A w dodatku sponsorowaliby powstanie Czukczów, które osłabiłoby Rosję od wewnątrz. Skończ z tym XIX-wiecznym myśleniem. Rosja nie wywoła żadnej wojny z nami nie dlatego, że boi się inwazji Amerykanów, tylko dlatego, że jej się to nie opłaca. Gospodarka rosyjska utrzymuje się głównie dzięki eksportowi ropy i gazu na Zachód. O ile Rosjanie mogą sobie pozwolić na wojenki na Kaukazie, to wojna z Zachodem oznacza dla nich bankructwo, bo nie przypuszczasz chyba, że w takim momencie dalej podsyłaliby surowce swoim wrogom? Musieliby zakręcić nam kurek, a komu by to wszystko sprzedali, żeby mieć fundusze na jednoczesne prowadzenie wojny i zaspokajanie potrzeb społeczeństwa?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...