Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mateusz(stefan)

Piłka Nożna V

Polecane posty

Kłopot z Benhakerem polegał na tym, że nie zwolniono go od razu po Euro 2008.

Nie, problem był taki, że my jak zwykle mamy oczekiwania powyżej mozliwości. I tak, mógł na Euro osiagnąć więcej, właściwie to z Austrią powinien był wygrać. Jednak zwalnianie selekcjonera po każdym nieudanym turnieju jest lekko bez sensu (co nie dotyczy Fornalika, bo każdy widział, że on nie gwarantuje żadnej przyszłości, chyba że zjazd do pozycji Mołdawii uznamy za przyszłość).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Nie zgodzę się. Taki Janas mimo wszystko niewiele przegrał eliminacje do Euro 2004. Wyciągną z nich wnioski i awansowaliśmy do Mundialu 2006. Niestety zaraz po zakończeniu eliminacji spartolił wszystko co się dało i musiał odejść. To samo IMHO stało się z Benhakerem jak tylko awansowaliśmy do Euro 2008. Przygotowania do turnieju leżały, turniej leżał, a w następnych kwalifikacjach jedynym dobrym meczem była wygrana 2-1 z Czechami. Wszystko inne było popsute. Fornalik mówi, że graliśmy dość dobrze, a brak awansu to nie jego wina. To mnie wkurza i on musi wylecieć. I każdy następny zadufany w sobie pseudotrener. Taki selekcjoner Panamy przynajmniej się poczuwał do winy i solennie przepraszał na konferencji prasowej. U nas tego nie było.

Mi się marzy Guss Hidink na polskiego selekcjonera :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem trochę konferencję Bońka i wypowiadał się raczej przeciw zagranicznemu trenerowi. Nie wprost, ale dało się to wyczytać między wierszami. Poza tym mówił, że jest dobry kandydat i dogadanie zostało. Dlatego myślę, że selekcjonerem zostanie Nawałka albo Engel ze wskazaniem na tego drugiego. Czuję to w kościach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żaden zagraniczny trener nie pomoże, bo nie wyczaruje skuteczności Lewandowskiego, nie mówiąc już o zawodnikach, których nam brakuje.

Islandia nie ma nawet tego Lewego czy Błaszczykowskiego a gra w barażach. Nie, problemem nie jest "bo my nie mamy zawodników na pozycję X". Problem jest taki, że selekcjonerzy nie potrafią ich znaleźć i/lub zmobiliziwać. A przecież od tego są - od znalezienia odpowiednich klocków do swojej układanki i sprawienia, żeby to działało. Nikt nie wymaga od selekcjonera "zrobienia formy" u zawodnika, bo to niemożliwe - wymaga się od niego, żeby jeździł, obserwował i dobrał kadrę odpowiednią do swojej taktyki. No ale najpierw trzeba jakąś mieć.

A Lewego trzeba po prostu ustawić, bo jak długo będzie czuł się świętą krową tak długo pożytku z niego dla kadry nie będzie. Powtórzę jeszcze raz i będę powtarzał zawsze - od dawnego Irka Jelenia jest lepszy tylko w tym, że w ogóle na zgrupowania przyjeżdża. Zresztą to jakaś zależność - im wyżej się napastnik u nas wybije i trafi do lepszego zachodniego klubu tym bardziej potem nawala w kadrze. Taki Olisadebe nawet nie powąchał kariery jaką już ma Lewy, ale swoje dla reprezentacji zrobił.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się. Taki Janas mimo wszystko niewiele przegrał eliminacje do Euro 2004. Wyciągną z nich wnioski i awansowaliśmy do Mundialu 2006. Niestety zaraz po zakończeniu eliminacji spartolił wszystko co się dało i musiał odejść.

Akurat ciężko powiedzieć, że Janas przegrał nam eliminacje, bo swoje dołożył tutaj Boniek, który pozwolił Łotyszom wywieźć trzy punkty z Warszawy. Janas z jednej strony nie osiągnął specjalnych wyników i dwa razy przegrał wyraźnie ze Szwedami, ale z drugiej całkiem sensownie kończył zbierając sześć oczek na wyjazdach z Łotwą i Węgrami. Gdyby nie to, że Łotysze wygrali ze Szwedami na wyjeździe (podejrzany rezultat jak dla mnie), to zagralibyśmy w barażach. W eliminacjach do mundialu polegał na sprawdzonych zawodnikach z Wisły - Żurawskim, Frankowskim, Szymkowiaku, Kłosie. Do Frankowskiego miał wręcz awersję, a to "Franek" załatwił nam ten awans - m.in. po golach z Austrią, Walią. Pamiętam też dobrze jak uciszył Old Trafford.

To samo IMHO stało się z Benhakerem jak tylko awansowaliśmy do Euro 2008. Przygotowania do turnieju leżały, turniej leżał, a w następnych kwalifikacjach jedynym dobrym meczem była wygrana 2-1 z Czechami. Wszystko inne było popsute.

Beenhakker zrobił wiele dobrego dla reprezentacji. Można mówić, że mamił nas jakimiś truizmami, ale podziałało. Przecież tamta grupa z Portugalią, Serbią, Belgią i Finlandią należała do trudnych. Holender zrobił niemal coś z niczego a przed turniejem wszystko się posypało. Większość zawodników, która ciągnęła nas w eliminacjach po prostu przestała grać i na turnieju nie było specjalnie z czego wybierać. W dodatku cały czas pod Beenhakkerem "ryła" ekipa Laty, która nie mogła znieść porażki "Polskiej Myśli Szkoleniowej". Już nie mówiąc o ekipie Borka i Kołtonia, którzy szukali dziury w całym jeszcze przed turniejem, żeby później tryumfować, gdy kadra słabo się prezentowała.

Oglądałem trochę konferencję Bońka i wypowiadał się raczej przeciw zagranicznemu trenerowi. Nie wprost, ale dało się to wyczytać między wierszami.

Ja miałem zupełnie inne odczucia, gdy mówił coś o zgranych kartach. Miałem wręcz wrażenie, że to będzie ktoś, kogo nazwisko w mediach się nie pojawia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, ale słysząc wypowiedzi naszych piłkarzy to ręce mi opadają.Nikt nie przyznaje się do winy. Selekcjoner sam powinien podać się do dymisji. Ale nie- przecież kasa najważniejsza. Jak przeczytałem ile ma dostać za 2 miesiące- tyle to ja nie zarobię przez ..... X lat :-)

Teraz dwa tygodnie spekulacji. Mam nadzieję, że jutro nie zobaczę ostatniego meczu Nawałki w roli trenera Górnika. Choć innych polskich trenerów nie widzę w roli selekcjonera. Jak słyszę że Engel jest brany pod uwagę- to nawet brzmi to sensownie :-) Jestem za opcją zagraniczną. Najlepiej żeby był rozpoznawalny, umiał trafić do naszych gwiazd i mieć u nich autorytet

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz do eliminacji Euro 2016 Polska losowana będzie z 4 koszyka. Ciężko będzie awansować, więc ta generacja piłkarzy może okazać się zmarnowania. Dziękować za to trzeba... Euro 2012. Gdyby Polska grała w eliminacjach, to byłaby pewnie koło 40-tego miejsca. Miałaby lepszy punkt wyjścia. Zresztą wystarczy spojrzeć na Brazylię - też nie gra w elminacjach i właśnie wypadła z pierwszej 10 rankingu.

Dlatego nie lubię tego jojczenia na niski ranking Polski, bo jest on przekłamany przez brak elminacji do Euro 2012, w których zapewne Polska zdobyłaby parę punktów. Teraz odcinają z rankingu punkty z końcówki elminacji do MŚ 2010, więc będzie się to za nami ciągnęło jeszcze długo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale z drugiej strony teraz warunki awansu do Euro są niesamowicie uproszczone. Awans dla dwóch najlepszych ekip z każdej grupy i dwóch najlepszych trzecich spośród wszystkich grup + baraże dla reszty z trzecich miejsc. To jest spokojnie do zrobienia, bo koszyki poniżej pierwszego nie są takie powalające. Trochę zmienić nasz sposób gry, albo zestaw piłkarzy, żeby Lewy nie był jedynym zawodnikiem, który w ogóle idzie za akcją i można podziałać. Zresztą nasi i przed i po Euro mieli parę przebłysków, gdzie przez jakiś fragment meczu pokazywali, że mogą zdominować w zasadzie każdego z przeciwników, z którym się potykali.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Górnik-Śląsk 3:2

Mały komunikat:

Jeśli ktoś lubi horrory w piłce nożnej, zapraszam do Zabrza tutaj do ostatniego gwizdka wynik nie jest przesądzony, chyba że się prowadzi do 90 minuty trzema bramkami. Osobom o słabych nerwach spotkań Górnika nie polecam.

Teraz poważnie.

Mecz nie ułożył się po myśli Górnika, w pierwszej połowie prawie nie istnieliśmy i muszę przyznać zasłużenie przegrywaliśmy do połowy 0:2. Już żałowałem wydanych 30zł na mecz gdy druga połowa wszystko z nad wiązką mi wynagrodziła. Szybko strzeliliśmy bramkę kontaktową, mieliśmy przewagę lecz biliśmy głową w mur. Gdy już pogodziłem się z porażką nadeszły dwie magiczne ostatnie minuty, i euforia wśród kibiców, piękny mecz i piękne zwycięstwo.

Super spotkanie rozegrał Sobolewski, można powiedzieć zawodnik meczu, lecz duże uznanie dla prezesa że nie stracił głowy w końcówce spotkania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I już emocje upadły. Tak jak pisał kolega wyżej- emocje na stadionie gwarantowane smile_prosty2.gif

Pierwsza połowa fatalna w wykonaniu Zabrzan. Myślałem że Śląsk rozniesie Górnika. Na szczęście Sobolewski strzelił ważnego gola i nadzieje pozostały. Jak Iwan strzelił gola, to myślę że już jest dobrze. Nie zdążyłem nawet ochłonąć po bramce, a tu następny gol. Prawdę powiedziawszy, Górnik grał źle. Gdyby Hołota wykorzystał stuprocentową sytuacje- wtedy Górnik nie zdobył punktów

Właśnie czytam o wczorajszej bramce w lidze niemieckiej. Szykuje się niezły skandal, a wszyscy narzekają na nasz poziom sędziowania :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manchester United - Southampton 1:1

Błazenady ciąg dalszy. Sunderland był kilka tygodni temu najgorszą drużyną w tabeli, a i tak gdyby nie błysk Januzaja to byśmy zebrali baty. Teraz męczymy się na własnym boisku ze średniakiem z poprzedniego sezonu. Co automatycznie nas stawia w pozycji ligowego średniaka, bo przed chwilą zremisowaliśmy z Southampton. Podczas przerwy na reprezentacje znowu do łask powrócił mem z Davidem "gdzie-są-zmiany" Moyesem (przerwa na reprezentacje - zero straconych punktów w tym tygodniu) i przez takie mecze, jak ten dzisiejszy ludzie wstawiający go mają 100-procentową rację. David to dziecko, które zgubiło się we mgle, nie potrafi dyrygować zawodnikami, fatalnie idzie mu zarządzanie klubem, spieprzył okienko transferowe sprowadzając średniaka z Belgii za 30 milionów. Moja cierpliwość się kończy, w tej chwili wszystko mi jedno czy ten nieudacznik zostanie, czy dalej będzie rujnował nasz wspaniały klub. Może skuma czaczę, załapie o co chodzi, bo Everton w tej chwili wygląda na klub odblokowany, który kiedyś właśnie przez Moyesa nie mógł wzbić się wyżej. Zazdroszczę tym drużynom, które mają normalnych menedżerów.

PS. Po prostu mnie zalewa krew jak po raz kolejny zamiast zrobić dwie porządne zmiany w 60. minucie, Moyes wstawia Giggsa w 70. Jakim naiwniakiem trzeba być, żeby wierzyć że dziadek sam zmieni losy meczu? Gdybym w ciemno wylosował spośród 11 zawodników z pola kandydata do zejścia i jednego (też w ciemno) do wejścia w jego miejsce, na pewno trafiłbym lepiej nawet jeśli zejść miałby De Gea, a w jego miejsce pojawił się Chicharito.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zgred

Nie przecierałbyś tak oczu, gdybyś oglądał więcej spotkań zespołu Tarasiewicza. Od dłuższego czasu twierdzę, że ten zespół gra poniżej swojego potencjału. Może źle się wyraziłem, on gra całkiem nieźle, ale do tej pory często ta dobra gra nie wiązała się ze zdobyczami punktowymi. Dzisiaj też tak mogło być. Zawisza miał całkiem udaną pierwszą połowę, Wisła przeczekała, wykorzystała jedną setkę po błędzie Drygasa i zaczęła kontrolować mecz. Myślę, że krakowianie wygraliby ten mecz, gdyby nie głupi faul Bunozy. Obrońca dostał drugą żółtą i osłabił swój zespół. Na domiar złego dla gości przy wykonywanym rzucie wolnym z piłką minął się Miśkiewicz i Goulon wykorzystał swoje świetne warunki fizyczne. Później Zawisza stworzył mnóstwo okazji, z których wykorzystał dwie. Choć Wisła także miała swoją jedną świetną sytuację. Koncertowo w tym meczu zagrali Goulon i Carlos. Pierwszy imponował przejęciami i rozgrywaniem w środku pola, a drugi objeżdżał Wiślaków jak chciał. Dość powiedzieć, że przy bramkowej akcji najpierw ominął jak slalomowe tyczki dwóch przeciwników, a po kilku precyzyjnych podaniach otrzymał piłkę w polu karnym i spokojnie pokonał bramkarza. Jedna z lepiej rozegranych akcji w polskiej lidze w tym sezonie. Zawisza oddał w tym meczu 23 strzały, z czego aż 11 celnych. Zastanawia mnie tylko, że właściciel bydgoskiego klubu potrafił ściągnąć całkiem ciekawych zawodników, a np. Leśnodorski w Legii miał olbrzymi problem, żeby ściągnąć kogoś sensownego do zespołu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty lepiej powiedz jak Zawisza rozwaliła Wisłę aż 3-1?? Przecierałem oczy ze zdumienia jak zobaczyłem wynik na wp.

Normalnie. Wisła na wyjazdach gra słabo (do tej pory wygrali cały jeden raz: z Koroną 3:2 po golu z karnego w ostatniej minucie). Tak jak w poprzednim sezonie na jesieni ilekroć Lech grał u siebie to można było oczekiwać, że stracą punkty tak samo jest obecnie z Wisłą na wyjazdach. Chociaż teraz najbliższy wyjazd do Bielsko-Białej (za dwie kolejki, bo w przyszłej i następnej Wisła gra u siebie), więc pewnie sobie podreperują bilans do aż dwóch zwycięstw po za własnym stadionem smile_prosty.gif

FaceDancer w formie jak widzę, wbija szpilę w Legię nawet po meczu, w którym zespół z Łazienkowskiej nie grał biggrin_prosty.gif I to już pomijajac, że trudno mówic o takim Pinto, że to nie był sensowny zawodnik. Nie wypalił bo nie wypalił, ale kto miał w momencie transferu o tym wiedzieć (inna sprawa, że Urban nie dał mu szansy zagrać na nominalnej pozycji w meczu, w którym była na to idealna szansa - w Krakowie, gdzie nie można było skorzystać z Radovica)? Podobnie jak Ojama, chociaż Estończyk to ma problem ze stabilizacją jak na razie, nie powiedziałbym, że to nietrafiony transfer. Zresztą nie ma się co produkować - za dwie kolejki Zawisza - Legia i się przekonamy na boisku kto ma lepszych zawodników smile_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FaceDancer w formie jak widzę, wbija szpilę w Legię nawet po meczu, w którym zespół z Łazienkowskiej nie grał biggrin_prosty.gif

Ty to już masz jakąś paranoję na tym punkcie. Dziwi mnie tylko, że Zawisza, który jest beniaminkiem ściągnął zawodników z zagranicy i ci prezentują się o wiele lepiej niż np. w takiej Legii. Podałem Legię, bo dysponuje największym budżetem w Polsce, czego chyba nie zanegujesz?

Poza tym Leśnodorski jakiś czas temu wypowiedział się, że transfery dopiero od tej zimy będą przemyślane! Ojamę kupili bo zaufali skautingowi Lecha, z Dwaliszwilim to był strzał, itd. Z całego wywiadu to brzmiało, jakby "dopiero teraz będę myślał podczas robienia transferów". Mnie to specjalnie nie złości, bo daleko mi do sympatyzowania z tą drużyną. Czołowy zespół w Polsce nie sprowadzi chociaż jednego, dwóch zawodników, którzy będą się bardziej wyróżniali. Umówmy się Ojama jeszcze niczego specjalnego nie pokazał, a Pinto to wielka niewiadoma. Równie dobrze mógłbym podać Lecha z drugim budżetem i wyszłoby na to samo. Jakoś bardzo jesteś wyczulony, bo wystarczy w jednym zdaniu napomknąć "Legia" i od razu włącza się "agressive mode". Trochę dystansu, drogi panie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie tylko, że Zawisza, który jest beniaminkiem ściągnął zawodników z zagranicy i ci prezentują się o wiele lepiej niż np. w takiej Legii

Ano true. Transfery w Legii wyglądają bardzo licho. Czy to wina skautiingu czy prezesa, tego nie wiem. Przyjrzyjmy się tym, co graja:

Dossa Junior - Miał być ostoją defensywy, a gra na niej co najwyżej przeciętnie. Z rozgrywaniem idzie mu kiepsko, czasem próbuję to nadrobić przy stałych fragmentach, z miernym skutkiem. 2/5.

Henrik Ojamaa - Piłkarz, który chyba ma największy potencjał ze sprowadzonych. Ostatnio notuje zniżkę formy, ale to zawodnik, który nie boi się walki i może robić za drugiego Koseckiego. 3./5.

Łukasz Broź - W formie z poprzedniego sezonu to on nie jest, choć nie uważam żeby to był zły transfer. Na poziom ekstraklasy gra solidnie, więc takie niedrogie wzmocnienie było opłacalne. 4/5

Helio Pinto - No tutaj jak na razie porażka. Gość nic nie pokazał odkąd został sprowadzony. Podobno trzeba mu dać czas, ale jak dla mnie to czcze gadanie. 1/5.

Mikita i Cichocki to "nasi", więc o nich nie piszę, choć na tle zagranicznych kolegów wypadają bardzo dobrze.

Jak widać marnie to wygląda. Potrzeba dobrego stopera i skutecznego napastnika i to bardzo szybko. O ile jeszcze jakoś tą obronę się skleci, to atak wygląda dramatycznie. Sagan ma swoje lata, najlepsze już za sobą. Wlado formę gdzieś zostawił w Polonii. Mikita to świeża i niedoświadczona krew, choć zapału nie można mu odebrać. Kucharczyk to drewno pokroju Ślusarskiego, który trafia tylko jak ma 200% sytuację, bo i setkę potrafi spartolić.

I potem nie dziwmy się, że Legia lami w LE czy nie awansuje po raz kolejny do LM. Ktoś musi tutaj grać, a niewielu piłkarzom udaje się zaprezentować czasami poziom wyższy niż ligowy. No może na Kuciaka zawsze Legia może liczyć, ale sam bramkarz nie wygra nam meczów. Sytuacja prawie jak w naszej reprezentacji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Broź to wiadomo, że był ściągany trochę w trybie awaryjnym, kiedy Benfika już zaraz miała kupować Bereszyńskiego. A potem wpadła kontuzja Beresia i Broź gra z konieczności. Na ligę wystarczy, przynajmniej na jej większą część, bo Paixao pokazał, że ktoś z umiejetnościami Łukasza bez problemu objedzie.

Ze skautingiem jest ten problem, że najpierw trzeba było "posprzątać" po Jóźwiaku i postawić to wszystko od nowa. Zobaczymy jak to wyjdzie w przerwie zimowej i kolejnym letnim okienku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aston Villa - Tottenham 0:2

Ewidentnie widoczny brak w formie Benteke zrobił swoje. Villa nie miał atutów w ataku, przed wejściem Belga, później było nieco lepiej, ale dalej to nie było to czego oczekiwali kibice gospodarzy. Koguty świetnie radziły sobie w obronie. Pokazowo zagrali Vertonghen i Chiriches. MVP zdecydowanie Townsend który brał udział chyba w 85% akcjach ofensywnych gości. Cały mecz zwieńczył golem. Na 2:0 podwyższył Soldado po świetnej kontrze, co już praktycznie zamknęło wątek punktów dla The Villans. Team AVB pokazał charakter, bo mimo przestojów w grze bezwzględnie wykorzystał błędy Aston Villi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapowiadają się ciekawe mecze w LM.

Arsenal gra z BVB. Jest to na pewno szlagier wtorkowych meczy. BVB nie gra ostatnio przekonująco, ale w LM może zagrają bardzo dobrze. Osobiście jestem za Arsenalem. Ciekawe ile będzie pojedynków Wojtka z Lewym. Szkoda że nie zobaczę tego meczu

Jednak najbardziej czekam na mecz Realu i Juventusu. Całe szczęście że TVP transmituje ten mecz. Jestem za Juventusem. Na pewno mecz będzie ciekawy. Oby drużyny stanęły na wysokości zadania

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schalke - Chelsea 0:3

Najtrafniejsze porównanie wczorajszej formy Chelsea to trochę jak piekarz z 30-letnim doświadczeniem, znudzony swoją robotą, robiący z marszu kolejne bochenki chleba. W efekcie końcowym mamy wypiek dobry, ale nie świetny. Nawet w smaku jest ok, ale ogólnie nie powala.

5 min. błąd w kryciu gospodarzy co wykorzystuję Torres i jest 0:1. Wtedy oczywiście podopieczni Mou odpuścili, do głosu doszli gospodarze, choć na szczęście Terry i spółka stanęli na wysokości zadania. W popisowy sposób został powstrzymany Draxler - gracz kompletnie nie widoczny. W drugiej części już trochę się polepszyła gra The Blues, ale dalej to nie było to. Inna sprawa że piękne kontry stają się wizytówką teamu ze Stamford. Najpierw Torres, a potem wynik zamyka Hazard. Chelsea nie grała tak dobrze jak wskazuję na to wynik, ale po raz kolejny można się przekonać że to nie na stylu Jose zależy, a na pełnych zdobyczach pkt. Jeśli na finiszu będą jakieś puchary wszystko zostanie zapomniane, gorzej jeśli nie. Wtedy zacznie się wypominanie że styl był mega defensywny i przez takie kunktatorstwo Chelsea pogubiła pkt.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Real 2 - 1 Juventus

Zakończył się pierwszy mecz z tygodniowego maratonu. Królewscy nie mogli lepiej zacząć i Ronaldo strzelił gola już w 4 minucie po GENIALNYM zagraniu Di Marii. Po ok. 20 minutach przeważać zaczął jednak Juventus i skończyło się to golem strzelonym przez Llorente. Parę minut później w polu karnym sfaulowany został Ramos i ,,11" na gola zamienił niezawodny Cristiano, dla którego jest to już 7 gol w tej edycji ligi mistrzów (aktualny rekord to 14 goli). W drugiej połowie miało miejsce coś bardzo niemiłego, można nawet powiedzieć, że skandalicznego. W ok. 50 minucie Chiellini ledwo musnął Cristiano po twarzy, a ten zwinął się niemal jakby dostał plaskacza od Mariusza Pudzianowskiego. Smutne, że CR7 przyćmił swój dobry występ przez takie niehonorowe zachowanie. Po tej sytuacji mecz zrobił się nudny, Blancos mimo przewagi jednego zawodnika nie potrafili bardziej zagrozić bramce Buffona, a Juventus miałby kilka sytuacji niemal 100%, ale gracze Starej Damy mieli problemy z przyjęciem.

.....

Cieszą mnie 3 punkty, ale martwi symulka CR7. Mam nadzieję, że to tylko pojedynczy wybryk wszak od dawna takie rzeczy mu się nie zdarzały.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Symulka Ronaldo zupełnie mnie nie dziwi, przecież ten zawodnik już w Manchesterze był znany ze swojej wątłości. Mamy tutaj świetny kontrast, z jednej strony Ronaldo przedstawiany jest niemal jak nadczłowiek, osoba o wielkiej wydolności i niesamowitych osiągach, a z drugiej wystarczy, że wiatr zawieje i już się przewraca. Chciałem wspomnieć o wiekopomnym wydarzeniu jakie miało miejsce podczas dzisiejszego meczu Realu z Juventusem. Arturo Vidal stał się oficjalnie pierwszym Chilijczykiem, który poleciał na orbitę. Start wahadłowca miał miejsce nie z przylądka Canaveral, a z murawy Santiago Bernabeu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Ale Ronaldo był przynajmniej trafiony przez Chielliniego a Vidal kopnął w murawę i chciał karnego (IMO=żółta kartka i w konsekwencji czerwona). Co do Ronaldo to osobiście strasznie mnie wkurza gadanie, że Ronaldo symuluje itp itd spoko czasem się kładzie ale robi to też trochę dla swojego bezpieczeństwa. Sędziowie bardzo słabo "chronią" Cristiano bo przy takim Messim byle kontakt jest gwizdany a jak ktoś zaatakuje go ostrzej to zwykle dostaje kartkę a w mediach jest nagonka jakby go co najmniej połamali a jak jest z Ronaldo? Za czasów Mou Ronaldo miał rozwalony łuk brwiowy po ataku łokciem gracza Levante i co? i nic ani kartki ani żadnej dyskwalifikacji po meczu... a jestem przekonany, że gdyby takie coś spotkało np Messiego to w mediach nagonka była by kosmiczna i jestem przekonany, że nawet gdyby gracz nie dostał czerwonej kartki to po meczu zostałby zdyskwalifikowany. W kilku spotkaniach CR był też po chamsku faulowany przez graczy z różnych drużyn PD i sędziowie czasami puszczali takie faule, że aż głowa bolała... dlatego CR wziął przykład z graczy Barcelony, którzy przewracają się przy każdym kontakcie bo też chłopak pewnie boi się o swoje zdrowie, on jest nadczłowiekiem w sensie wydolności i zdolności regeneracyjnych ale w końcu jakiś bardzo ostry atak mógłby się skończyć bardzo poważną kontuzją.

A tak już kończąc mój wywód to IMO faul Chielliniego był ale realna była tam tylko żółta kartka, karny raczej był, poza tym sędzia raczej znośny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego CR wziął przykład z graczy Barcelony, którzy przewracają się przy każdym kontakcie bo też chłopak pewnie boi się o swoje zdrowie, on jest nadczłowiekiem w sensie wydolności i zdolności regeneracyjnych ale w końcu jakiś bardzo ostry atak mógłby się skończyć bardzo poważną kontuzją.

You made my day. Proszę [LINK]. . Są 3 części, a pierwsza jest jeszcze za czasów jak Ronaldo grał w ManU. Widać musiał być prorokiem albo miał super obserwatorów skoro nauczył się to od Barcelony, gdy jeszcze jej piłkarze tego nie nadużywali.

Nie mówię, że gwiazdy Barcelony są święte, bo i nawet Messiemu się zdarzało. Jednak wręcz przeciwnie do tego co piszesz, ten częściej nie boi się wlecieć w kilku i jakoś nie wymachuje rękoma jakby go potrącił pociąg. Taki Busquets czy Neymar mają już przypiętą etykietkę nurków, co mnie jako kibica martwi, bo takich manewrów nie pochwalam. Nie ukrywam, że takie zagrania im się zdarzają i to jest haniebne, a Ty próbujesz bronić swojego idola i usprawiedliwiać go zamiast przyznać wprost, że znalazłby się w czołówce najlepszych nurków i symulantów wśród piłkarzy XXI wieku.

Czekam na następny post pt. "CR7 uczy się nurkowania od najlepszych. Wywiad z masterem Koseckim".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie i tak nic nie przebije:

(padł jak dostał od Gołoty lub Tysona :-) )

CR7 ma pewno jest znakomitym piłkarzem. Jednak to sędziowie powinni zwracać uwagę na symulki. Jakby tak kilka razy CR7 dostał żółte czy nawet czerwoną- to by mu się odechciało. Inna kwestia- sędziowie dbają o nogi największych gwiazd.

Zresztą nawet w naszej ukochanej lidze zdarzają się nurkowie smile_prosty2.gif

A myślałem że tylko w Polsce jest problem z sędziami. Niedawno bramka widmo w Bundeslidze, także nie mamy się czego wstydzić smile_prosty2.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...