Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mateusz(stefan)

Piłka Nożna V

Polecane posty

No widzisz. Ja z kolei 2 razy widzę tę powtórkę i 2 razy mi wychodzi, że w momencie strzału Kucharczyk był przed obrońcami. I co tu robić? Tak, jak podejrzewałem po pierwszym meczu, zbytni optymizm po tym remisie pewnie zakończyłby się solidnym rozczarowaniem. Zobaczymy w drugiej połowie, choć mi tu raczej pachnie jakąś kontrą na 3:1.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiec moze jednak jestem smugiem? ;) Druga polowa beznadziejna po grze legii wyglada jakby to oni a nie Rumuni prowadzili 2-1 i mieli awans... Nie wiem co na boisku robii Junior zawala co sie da i juz ktorys mecz z rzedu. Mikita to niestety jeszcze nie ten poziom. Chcialem w tym miejscu kogogos z legii pochwalic ale niestety nie mam kogo :< W poerwszej polowie Furman Radovic Bereszynski a w drugiej..

oo wlasnie strzelila legia ale juz za pozno... Za nastepne 3/4 lata powtorka ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2:2.

Niestety, mecz ustawiły dwa błędy, najpierw Furmana a potem Vrdoljaka. Można jeszcze pogdybać co by było gdyby w Rumunii sędziowie puścili akcje Koseckiego na 2:1 (a mogli, była równie stykowa jak akcja na 0:1 dla Steauy), ale to nie ma znaczenia. Legia awans mogła wywalczyć dzisiaj. Szkoda, że dwa głupie błędy (zwłaszcza ten Vrdoljaka) ustawiły mecz Rumunom. Legia nie przegrywa, ale odpada. Zostaje LE.

Widzę, że jedno sie nie zmienia - lata płyną a komentarza Węgrzyna w trakcie meczów Legii jak się słuchać nie dało tak nie da nadal.

@UP

Za rok powtórka tongue_prosty.gif Niech tylko Urban przestanie aż tak kręcić składem i olewać część zasadniczą sezonu a Legia spokojnie ligę wygra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypiszę w punktach, bo nie mam ochoty na rozpisywania:

- Urban to jest trener, który nie ma jaj. Do czorta, w 1. połowie Furman zawalił dwie bramy, zero dośrodkowań celnych, a my mamy do odrobienia 3 bramy. Czy nie można było przypuśćmy w 30 minucie wpuścić Ojamę i zagrać z Vrdoljakiem na defensywnym? Na ławce brak Dwaliszwiliego i Pinto. Do tego w składzie Bereszyński po kontuzji, a do dyspozycji dobry Broź, który nawet nie usiadł na ławce. Każdy głupi by się domyślił, że może być różnie i może się przydać. Dalej, 2. połowa zero zmian. OK, 60 minuta i nadal brak zmian. No kurna, jak gra się nie klei to chyba wiadomo, że trzeba coś zmienić? Jezu, gdyby tutaj był taki Nawałka to na pewno by to inaczej wyglądało.

- Urban to minimalista, a do tego słaby taktyk i strateg. Ktoś kto chce bronić 1:1 z Bukaresztu z taką drużyną jak Steaua to dla mnie dziwna osoba.

- Motywacja to chyba coś czego Urban nie posiada. Nie umie obsunąć, nie umie zmobilizować.

- Piłkarze to też jacyś niepoważni. Wychodzą na mecz i spętani na maxa. Zero ambicji, woli walki, nic. Vrdoljak jak zwykle myśli pół godziny, aż traci piłkę, Furman idzie jak junior na raz.

- Jest druga połowa, 2:1, potrzeba dwóch bramek. Co robi Legia? Klepie w środku i podaje do obrony.

- Po jakiego gwinta kupować Pinto czy Augusto skoro oni i tak nie grają? Te pieniądze trzeba było wydać na konkretnego napastnika, bo Sagan to się nadaje na ligę polską.

Legia w 3 minuty zaprzepaściła cały mecz w Bukareszcie. Urban w wywiadzie dla C+ mówi, że on na piłkarzy nie krzyczy, bo nie ma sensu. No fajnie było, przygoda było, ale trudno, jest LE. Z taką mentalnością to daleko się nie zajedzie.

Reasumując, Steaua to bardzo dobra drużyna i gratuluję awansu, jeszcze nie jednej drużynie urwie punkty. Powodzonka! :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie rozumiem... Nie rozumiem czemu ludzie tak skaczą po Legii. Awans do Pucharu Uefa (czy jak to sie tam teraz zwie), to i tak ogromny sukces.

Przecież polscy piłkarze są słabi fizycznie, muskulatura nijaka, sprawność przeciętna, szybkość słabiutka i kondycja starczająca na 60 minut. Nie ma sukcesów bez tężyzny fizycznej i nie będzie - w meczu ze Steauą paradoksalnie wybiegana Wisła miałaby większe szanse... Dmucha się na nich niesamowicie, w naszej lidze gwizdek sędziego używany jest do granic absurdu. Treningi przed sezonowe to plaża - kiedyś biegało się z plecakiem po górach wink_prosty.gif

Legia ma do tego słaby skład, na ligę polską jakimś cudem wystarczył. W bramce pewny Kuciak ale obrona?

Bereszyński już w 70 minucie przewracał się o własne nogi.

Rzeźniczak jest nijaki. Jednak popełnia głupie błędy, akcja na 3:1 gdy z tyłu zaatakował Piovaccari (?) i akcje zepsuł Tanase - to chyba jego błąd.

Dossa Junior to jeden ze słabszych obrońców w polskiej ekstraklasie, jego akcja przy 2 bramce była piekna =D

Wawrzyniak, ja zawsze będe powtarzał, że zawodowiec który potrzebuje spalaczy do... redukcji to osoba bez charakteru który w sporcie jest podstawą.

Furman jest drewniany jak gra nogami Miśkiewicza (wywiad ze Smudą =D), po prostu przeciętny chłopak, bez talentu i zapału do pracy - nie widzę w nim postępów. Do tego troszkę tępawy, nie umie wyciągnąć konsekwencji, mnóstwo zepsutych dośrodkowań.

Vrdoljak - 1 z niewielu solidnych graczy, popełnia błędy ale nadrabia swoje braki zaangażowaniem i walecznością.

Kosecki to drewno nr 2, mozna go przyrównać do Małeckiego sprzed 3-4 lat bądź też Dawidowskiego z Amici - jeździeć bez głowy, "piłkarz" który zasłynął... Pokazaniem pupy smile_prosty.gif

Radović - od wielu sezonów to podstawowy gracz Legii który ma spore umiejętności techniczne, myśli na boisku i do tego chce mu się. Niestety 1 Rado to a mało.

Kucharczyk - nic nie napisze bo niewidoczny.

Saganowski to bajka przeszłości.

Z czym do LM? Legia ten mecz przegrała jeszcze przed 1 gwizdkiem. Przecieżten zespół męczył się z Molde i TNS.

No i po tym meczu jeden rumuński mężczyzna będzie bardzo szczęsliwy... o ile jego żona spełni przed meczową obietnice =D

Nie rozumiem dla mnie skandalicznej decyzji o zamknięciu żylety, czy uefa podała jakieśrozsądne uzasadnienie?

@UP

Za rok powtórka tongue_prosty.gif Niech tylko Urban przestanie aż tak kręcić składem i olewać część zasadniczą sezonu a Legia spokojnie ligę wygra.

Powtórka błazenady bez ambicji... I fajniej przygody? Powodzenia polskiej piłce :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież polscy piłkarze są słabi fizycznie, muskulatura nijaka, sprawność przeciętna, szybkość słabiutka i kondycja starczająca na 60 minut.

To w Legii sami polscy piłkarze grają? Jednak są piłkarze, którzy potrafią pokazać się zagranicą, a choćby taki Sobota kręcił przecież niemiłosiernie obrońcami Brugii. Głównym problemem nie jest przygotowanie fizyczne tylko mentalność i taktyka.

Kosecki to drewno nr 2, mozna go przyrównać do Małeckiego sprzed 3-4 lat bądź też Dawidowskiego z Amici - jeździeć bez głowy, "piłkarz" który zasłynął... Pokazaniem pupy

A ty zasłynąłeś napisaniem głupoty. Wcześniej wiele razy krytykowałem Koseckiego, ale ośmieszanie go po rozegraniu bardzo dobrego meczu zakrawa na kpinę. Jako jedyny podjął walkę i stanowił zagrożenie dla rumuńskiej defensywy.

Radović - od wielu sezonów to podstawowy gracz Legii który ma spore umiejętności techniczne, myśli na boisku i do tego chce mu się. Niestety 1 Rado to a mało.

Akurat po strzelonej bramce, to Radovic zgasł w tym meczu.

@luki

Mam podobne wrażenia odnośnie Urbana. Człowiek dużej klasy, ale na trenera chyba się nie nadaje. Zamiast zgrywać ze sobą zawodników, to ciągle miesza składem. Czyżby tak słabo przygotował zespół do rozgrywek, że po miesiącu grania obawia się o zdrowie swoich zawodników i oszczędza ich na najważniejsze mecze? Podobno nie ma świętych krów, ale jakoś Bereszyński natychmiast załapał sie do składu, mimo że dopiero wrócił po kontuzji. Dzisiaj co chwile się przewracał, zupełnie jakby nie był gotowy do gry na 100%.

Słowo uznania należy się także władzom Legii. Walczą o Ligę Mistrzów i co robią? Sprzedają Jędrzejczyka do Rosji, nie potrafią sprowadzić dobrego napastnika. Skutkiem tego jest dziurawa obrona i brak armat w ofensywie. Wawrzyniak i Rzeźniczak to jakaś parodia. Nawet podczas meczów ligi polskiej widać ich niedostatki, a teraz pokazali, że z nimi w składzie zespół ma bardzo małe szanse na sukces. Brakuje pomocnika z prawdziwego zdarzenia, który potrafiłby dobrze rozegrać piłkę, bo Vrdoljak to taki "przerywacz". Walka to trochę za mało na tym poziomie. Legia może dominować w Polsce, bo w krainie ślepych jednooki jest królem. Chociaż ciężko mówić o dominacji na wzór niemiecki, po jednym zdobytym tytule.

Dobrze słuchało się dzisiaj komentarza Węgrzyna. Dobrze oddawał, to co działo się na boisku. Jak widać w niektórych postach, prawda w oczy kole. W kontekście gry obronnej, pressingu i sposobu rozgrywania piłki, to było niebo i ziemia. Po raz kolejny, że wynik był znakomity, bo udało się zremisować mecz, który mógłby zostać przegrany przynajmniej 1:4. Mentalnie wydaje się, że każdy kolejny mistrz Polski staje przed tą małpą, którą trzeba zrzucić z pleców, nazywającą się Liga Mistrzów. Zgadzam się z Tuzimkiem, że świadomość iż żadna polska drużyna od kilkunastu lat nie awansowała, tylko dodatkowo wzmacnia presję i podważa wiarę w sukces.

PS Pogratulować Legii kibiców, którzy dzisiaj znowu odpalili racę. Wiedząc jak wyczulona na to jest UEFA można spodziewać się kolejnej kary. Zastanawia mnie w jaki sposób działa ochrona, skoro nawet na mecz eliminacji LM na stadion udaje się wnieść nielegalny "ekwipunek".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Down

Tylko ze względu na Polaków, którzy mają minimalne szansę (ale mają), by wystąpić w tych rozgrywkach. Do Sociedad nic nie mam :) . Celticu nie oceniałbym przez grę na wyjeździe. Grunt, że u siebie potrafią zagrać z sercem. No ja w grupie B nie widzę grupy śmierci.

Chociażby Mandzukić za cały sezon dobrej pracy. Tego mu nie można odebrać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Jak tak można? Ja nie rozumiem jak można tak beznadziejnie stracić OD RAZU 2 bramki? Przecież to draństwo. A Stieva była do przejścia i nie zgodzę się, że była za mocnym klubem. Więcej żalów przelewam na bloga bo są bardziej emocjonalno-osobiste niż merytoryczne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Steaua miała kilku zawodników, którzy zrobili różnicę. Świetny jest Bourceanu, takigo zawodnika w Legii brakuje. Dobry i w odbiorze, i rozegraniu piłki, waleczny i nieustępliwy. Gracz o podobnej charakterystyce, co Vidal na przykład (oczywiście zachowując proporcje). Bardzo dobry był też Tanase, który raz po raz rozrywał defensywę ekipy Urbana. Obrona nawet bez sprzedanego Chirichesa wyglądała pewnie.

Widać było brak komunikacji i spójnego ustawienia w defensywie Legii. To, co stało się przy pierwszej bramce dla gości, było jakąś parodią. 2-3 zawodników warszawskiej drużyny stało przed polem karnym, ale nikt nie krył Stanciu, który spokojnie strzelił gola. Potem druga bramka i jakiekolwiek przedmeczowe założenia przestały mieć sens.

Zawiódł Vrdoljak, który z nieznanych mi powodów jest kapitanem tej drużyny. Być może z powodu opaski tak często wychodzi na plac gry? O wiele lepszy ostatnimi czasy jest Jodłowiec. Wielka szkoda, że nie mógł zagrać. Nie popisała się też defensywa, ogólnie, jako formacja. Każda akcja Rumunów powodowała u mnie drżenie łydek. Na plus Kosecki, który się starał. Kuciak nie zawiódł, przy bramkach nie miał nic do powiedzenia. Reszta co najwyżej przeciętnie.

Czekamy na następny rok... e tam, ja nie czekam. Jak jakaś polska ekipa wejdzie, to będę się cieszył, ale tyle razy już się emocjonowałem, prawie widziałem Wisłę w elicie (dwumecz z Panathinaikosem), a tu dalej klops.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Legia- Steaua 2:2

Cóż- kibicem ani fanem Legii nie jestem. Jednak jako klubowi reprezentującemu nas w Pucharach kibicowałem im. Katastrofalny mecz Furmana. Bardzo słabe dośrodkowania oraz straty i błąd przy bramce. Zresztą

Vrdoljak, nie lepiej zagrał. Jak kto mówił Kazio Węgrzyn za dużo myśli smile_prosty2.gif

Legia ma zawsze problem z wejściem w mecz i grą w I połowie.

Kuciak rozegrał w miarę dobry mecz. Obrona zagrała słabo. Bereszyński w ogóle nie powinien wyjść na ten mecz. Elano zgadzam się z Tobą. Szkoda że Jodłowiec nie mógł zagrać

Ostatnimi meczami Kosecki udowodnił że jest w stanie grać na europejskim poziomie. Kucharczyk nie przekonał mnie do siebie. Radovic już prędzej

Ogólnie- szkoda tej szansy. Wielkie szkoda i pieniędzy dla Legii i ogólnie emocji w LM. Oby w LE grali dobrze i awansowali z grupy.

PS Szpakowski nie komentował meczu Specjalnie oglądałem na "n", ale przełączyłem na chwilę na TVP aby sprawdzić w telegazecie wyniki, a tu Laskowski komentuje smile_prosty2.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w Legii sami polscy piłkarze grają? Jednak są piłkarze, którzy potrafią pokazać się zagranicą, a choćby taki Sobota kręcił przecież niemiłosiernie obrońcami Brugii. Głównym problemem nie jest przygotowanie fizyczne tylko mentalność i taktyka.

Kto się potrafi pokazać za granicą? Nikt, ewenementem jak dotąd był chyba Błaszczykowski, tylko, że on juz w Wiśle od 1 do 90 minuty zasuwał.

No i co, że Sobota? To jakiś wyznacznik? Śląsk siadł fizycznie z Sevillą już około 50 minuty, czerwona kartka była jedynie gwoździem do trumny. Głównym problemem jest przygotowanie fizyczne i nie ma o czym rozmawiać, nawet 8 baniek w perspektywie nie potrafiło zachęcić ich do biegania. Na rumunów nie potrzeba było taktyki. Jestem ciekawy jak wyglądało budowanie bazy tlenowej u mistrzów Polski, jak wygląda dieta, treningi aerobowe, trening siłowy, ale sądząc po bf% i ogólnej sylwetce coś mi się zdaje, że niewesoło.

A ty zasłynąłeś napisaniem głupoty. Wcześniej wiele razy krytykowałem Koseckiego, ale ośmieszanie go po rozegraniu bardzo dobrego meczu zakrawa na kpinę. Jako jedyny podjął walkę i stanowił zagrożenie dla rumuńskiej defensywy.

A kim ty jesteś żeby ustalać kiedy to mozna kogoś krytykować a kiedy nie? Zagrożenie ze strony Koseckiego było do powiedzmy 50-60 minuty, póki miał siły na ataakowanie -> Ale bez głowy. Sugerowanie, że ktoś nie podjął walki za to zakrawa o kpinę i czarny humor - każdy z zawodników walczył jak mógł, a że mógł walczyć do 50-60 minuty to inna sprawa.

Skąd 2 różne połowy w meczach Legii? To proste, to kalkulacja, albo siły na 50-60 minut albo na 40 minut drugiej połowy.

Akurat po strzelonej bramce, to Radovic zgasł w tym meczu.

Zgasł bo nie biegał jak jeździec bez głowy? Widziałem w jego wykonaniu inteligentną gre, dobre podania, malo strat. Maradonną, Pele czy też Zidanem nie jest by w pojedynkę wygrać mecz.

W 2 połowie jakby ktoś nie znałwyniku to pomyślałby, że Legia prowadzi tak z 2-3 do 0. W sporcie nie ma drogi na skróty albo się zapieprza po pare godzin dziennie albo jest się pozorantem, polscy piłkarze to pozoranci.

Zawsze mi się przypominają dni Petrescu w Wiśle i otwarte treningi, no i relacje samego trenera, że po treningach aerobowych zdarzali się piłkarze... Wymiotujący wink_prosty.gif

Mentalnie wydaje się, że każdy kolejny mistrz Polski staje przed tą małpą, którą trzeba zrzucić z pleców, nazywającą się Liga Mistrzów. Zgadzam się z Tuzimkiem, że świadomość iż żadna polska drużyna od kilkunastu lat nie awansowała, tylko dodatkowo wzmacnia presję i podważa wiarę w sukces.

Przypominam:

Wisła Kraków

Rok 2001,2002,2003,2004(jeszcze jako tako ten ostatni)

Lech Poznań

2009

Zespoły budowane przez Smude osiągały sukcesy, bo potrafiły grać po niemiecku - 90 minut. Śląsk z Bruggią pograł bo walczył 90 minut, niestety teraz zaczynają siadać - problemy z regeneracją.

prawie widziałem Wisłę w elicie (dwumecz z Panathinaikosem), a tu dalej klops.

O to to, odpadli bo w dogrywce brakło sił, choć jest usprawiedliwieniem małym to, że grali w 10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czego wy się spodziewaliście? Naprawdę Legia była dla niektórych tutaj faworytem w tym spotkaniu? Bo ja już od jakiegoś czasu zakładam najgorszą opcję jeśli chodzi o mecze polskich zespołów w europejskich pucharach i tak samo jest z polską reprezentacją. Inaczej się nie da, poziomem sięgamy dna od wielu lat, polska piłka nie istnieje. Gniotą nas słabeusze z krajów, gdzie niektórzy nie wiedzą co to w ogóle za sport. Radzę się z tym faktem pogodzić, bo jeszcze nie raz będziecie gorzko rozczarowani :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@M@TH3V

Kto się potrafi pokazać za granicą? Nikt, ewenementem jak dotąd był chyba Błaszczykowski, tylko, że on juz w Wiśle od 1 do 90 minuty zasuwał.

Lewandowski, to pewnie według ciebie reprezentant Rumunii?

No i co, że Sobota? To jakiś wyznacznik? Śląsk siadł fizycznie z Sevillą już około 50 minuty, czerwona kartka była jedynie gwoździem do trumny. Głównym problemem jest przygotowanie fizyczne i nie ma o czym rozmawiać, nawet 8 baniek w perspektywie nie potrafiło zachęcić ich do biegania.

Śląsk przegrał z Sevillą nie przez przygotowanie fizyczne, ale fakt iż hiszpański zespół ma po prostu piłkarzy o znacznie lepszym potencjale. Do tej czerwonej kartki wyglądąło to jako tako, ale usunięcie z boiska Dudu wyraźnie podcięło im skrzydła.

A kim ty jesteś żeby ustalać kiedy to mozna kogoś krytykować a kiedy nie? Zagrożenie ze strony Koseckiego było do powiedzmy 50-60 minuty, póki miał siły na ataakowanie -> Ale bez głowy. Sugerowanie, że ktoś nie podjął walki za to zakrawa o kpinę i czarny humor - każdy z zawodników walczył jak mógł, a że mógł walczyć do 50-60 minuty to inna sprawa.

Nie zabraniam krytykować, ale mogę skrytykować twoją krytykę uznając ją za błędną. Te szarże Koseckiego wynikały z tego, że tak naprawdę nie miał za bardzo z kim grać. Może trochę Radovic próbował. Reszta była albo schowana, albo zbyt wolna. Według mnie to nie była taka walka na całego. Powinni grać tak, jakby od tego zależało ich życie. Nawet podczas studia pomeczowego ktoś zwrócił uwagę na to, że Rumuni wchodzili na całego wślizgami, a Vrdoljak odstawia nogę.

Zespoły budowane przez Smude osiągały sukcesy, bo potrafiły grać po niemiecku - 90 minut. Śląsk z Bruggią pograł bo walczył 90 minut, niestety teraz zaczynają siadać - problemy z regeneracją.

Może oprócz reprezentacji Polski, która potrafiła grać dobrze po góra 30 minut na Euro. Chociaż może niedługo się okazać, że będziemy jeszcze mówić "za Smudy to była gra, tylko jeden mecz przegraliśmy i to tylko 0:1". Jakby nie było w Wiśle nie potrafiło sobie poradzić kilku trenerów. Gra była katastrofalna, a skład miał być coraz gorszy. Przyszedł Franz i wszystko wygląda o wiele lepiej.

@PLDan

Ja spodziewałem się porażki, ale myślałem, że Legia trochę tą Steauę pociśnie, a w drugiej połowie wyglądali naprawdę bezradnie. Niezły paradoks, bo wygrali tę część spotkania 1:0.

PS Dzisiaj jeszcze Szachcior z Kazachstanu awansuje, to naprawdę będzie kpina z Polski, jedynego kraju, który nie potrafi wystawić swojego reprezentanta od czasu reformy Platiniego.

PS 2 Nie rozumiem trochę tych peanów na cześć Kuciaka. W Rumuni zawalił gola (ale też obronił wiele innych sytuacji), jednak już w Warszawie przy obu golach niepewnie interweniował. Najpierw źle się ustawił i nie miał szans sięgnąć piłki, a przy 2:0 podjął najgorszą decyzję z możliwych. Trzeba było zostać w bramce, albo szybciej biec do przeciwnika. Wyszło tak, że przepuścił piłkę pod pachą. Wreszcie w drugiej połowie niepotrzebnie opuścił swój posterunek i sfaulował poza polem karnym. Dużo szczęścia, że sędzia nie wyrzucił go wtedy z boiska.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lewandowski, to pewnie według ciebie reprezentant Rumunii?

-Ależ nie, polski Polak. Jednak 1 sezon w BvB miał słaby, i nie przez wyszkolenie a braki w kondycji i sile. Patrz choćby teraz na Klicha.

Śląsk przegrał z Sevillą nie przez przygotowanie fizyczne, ale fakt iż hiszpański zespół ma po prostu piłkarzy o znacznie lepszym potencjale. Do tej czerwonej kartki wyglądąło to jako tako, ale usunięcie z boiska Dudu wyraźnie podcięło im skrzydła.

-Nie, juz w 50 minucie było widac problemy z kondycją. W piłce nie zawsze wygrywa lepszy, potrzeba trochę szczęscia i przygotowania fizycznego.

Nie zabraniam krytykować, ale mogę skrytykować twoją krytykę uznając ją za błędną. Te szarże Koseckiego wynikały z tego, że tak naprawdę nie miał za bardzo z kim grać. Może trochę Radovic próbował. Reszta była albo schowana, albo zbyt wolna. Według mnie to nie była taka walka na całego. Powinni grać tak, jakby od tego zależało ich życie. Nawet podczas studia pomeczowego ktoś zwrócił uwagę na to, że Rumuni wchodzili na całego wślizgami, a Vrdoljak odstawia nogę.

-Za dużo się już naoglądałem bezmyślności w grze by widzieć, że niestety ale Kosecki to jeździec bez głowy. Ale oni grają tak jak są nauczeni, dlatego też w dużej mierze obwiniam PZPN i sędziów o to, ze słabo wypadamy w pucharach. Dla mnie wzorem do dziś pozostanie mecz Błaszczykowskiego z Panaithinakosem.

Może oprócz reprezentacji Polski, która potrafiła grać dobrze po góra 30 minut na Euro. Chociaż może niedługo się okazać, że będziemy jeszcze mówić "za Smudy to była gra, tylko jeden mecz przegraliśmy i to tylko 0:1". Jakby nie było w Wiśle nie potrafiło sobie poradzić kilku trenerów. Gra była katastrofalna, a skład miał być coraz gorszy. Przyszedł Franz i wszystko wygląda o wiele lepiej.

-Do Smudy to sam nie wiem czy mam jakieś pretensje za Euro, może o to, że mu nikt nie powiedział, że 3 zmiany to ma na mecz a nie na cały turniej. Raczej wyszedł tu jego brak doświadczenia w reprezentacji - przygotowania poprowadził klubowo a czasu na regeneracje mniej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy polscy trenerzy odpowiedzialni za przygotowanie fizyczne zdali sobie sprawę, jak trzeba zorganizować treningi, by piłkarze mieli siły na cały sezon. Bo nie chodzi o to, by piłkarz mógł przebiec maraton albo o to, by prawie doganiał Usaina Bolta w biegu na 100 m. Liczy się ilość sprintów, które może wykonać. Szybko wbiec w pole karne, w razie czego prędko wrócić i spróbować odebrać piłkę.

Niestety, przestarzałe metody szkoleniowe spowodowały to, że wielu graczy już nigdy nie będzie mogło równać się pod względem boiskowej wytrzymałości z piłkarzami z krajów, gdzie przygotowanie fizyczne stoi na wyższym poziomie. Po prostu 25 czy 26-latek już tego nie nadrobi. W Polsce często dzieciaki, zamiast uczyć się grać, mają nakazane grać tak, aby wygrywać. Wbrew pozorom, jest to błędne założenie i czołowe zespoły na Zachodzie często mają takie sobie ekipy młodzieżowe. Jednak gdy zawodnicy osiągają wiek seniorski, znacznie łatwiej adaptują się do prawdziwej piłki.

Do 18-20 roku życia jeszcze jako tako to w Polsce wygląda, mieliśmy nawet medale MŚ czy EURO, ale potem różnica między piłkarzem polskim, a np. niemieckim czy holenderskim cały czas się zwiększa. Chyba, że ktoś całkiem młodo wyjedzie zagranicę. Wspomniany tutaj Klich dobrze radził sobie w Ekstraklasie, ale po wyjeździe do Niemiec, z powodu obciążeń fizycznych, przepadł. Potrenował, nie grał przez rok czy dwa i obecnie świetnie radzi sobie w Holandii. Trzeba podpatrywać myśl szkoleniową najlepszych i próbować wdrożyć to także u nas, aby nie mieć kolejnego straconego pokolenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czego wy się spodziewaliście? Naprawdę Legia była dla niektórych tutaj faworytem w tym spotkaniu? Bo ja już od jakiegoś czasu zakładam najgorszą opcję jeśli chodzi o mecze polskich zespołów w europejskich pucharach i tak samo jest z polską reprezentacją. Inaczej się nie da, poziomem sięgamy dna od wielu lat, polska piłka nie istnieje. Gniotą nas słabeusze z krajów, gdzie niektórzy nie wiedzą co to w ogóle za sport. Radzę się z tym faktem pogodzić, bo jeszcze nie raz będziecie gorzko rozczarowani smile_prosty.gif

Koszmarny był początek, potem jako tako. Piękny gol Radovic'a. Lecz trzeba przyznać, że gol na 2:2 przyszedł jakieś 30 min za późno :(
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manchester Utd - Chelsea 0:0

A miało być tak pięknie... a wyszły szachy których szczególnie w pierwszej połowie nie dało się oglądać. Gospodarzom bardziej się chciało i widać że zażarciej walczyli o gola, ale ultra defensywna taktyka Mou zrobiła swoje. Ogólnie sam mecz to copy-paste z debiutu Beniteza w spotkaniu z City. Zamurować bramkę przede wszystkim. Ani Lukaku, ani El Nino, i tylko Schurrle gdzieś tam na 20 metrze przed bramką Czerwonych Diabłów od pierwszej minuty. MVP meczu - zdecydowanie Rooney. Niespożyte siły i ogromne serducho do gry dawały wymierne efekty w niejednej akcji. Świetnie że w najbliższą niedzielę dwa hity z rzędu w BPL także liczę że tam będzie się działo na tyle dużo że wynagrodzi to ten anty hit na OT.

Szkoda Legii, ale tak się właśnie płaci frycowe jeśli nie może się zagrać jednego równego meczu. Gdyby mecz zaczął się od 10 minuty... Taaaa. Na plus Kosa, Kuciak i Rado. Zawiódł mnie Furman (ileż on tych fatalnych centr zagrywał przy wolnych i rożnych to szkoda gadać) Dossa Junior (na Ekstraklasę to może i wystarczający gracz, ale nic ponad to) Sagana w ogóle nie było widać, a błąd Vrdoljaka chyba jeszcze długo mu się będzie śnił. Zobaczymy co pokażą Legioniści w LE.

Lupa w studiu przy spalonym - i jednak wydaje się że sędzia podjął słuszną decyzję. To nie była akcja z tych spalonych na milimetry, i centymetry gdzie ofsajdu się nie gwiżdżę skoro promuję się ofensywny futbol.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórka błazenady bez ambicji... I fajniej przygody? Powodzenia polskiej piłce smile_prosty.gif

Błazenadę bez ambicji to pokazał Lech smile_prosty.gif W rundzie wiosennej co niektórzy płakali, że to Legia jest liderem i może lepiej, żeby to Poznaniacy jednak wygrali. Dobrze, że tak się nie stało, bo z nimi jako mistrzem to jutro zapewne byśmy żegnali europejskie puchary w tym sezonie. A tak przynajmniej do grudnia ten jeden zespół w Europie zagra.

@FaceDancer

Chyba rzadko Kazka Węgrzyna słuchasz, inaczej byś wiedział jaki jest z nim problem. Nie chodzi o wczorajszy mecz tylko o całokształt. A ten wygląda tak:

- Legia wygrywa: nawet pochwali. Z jakimś "ale", jednak ogólnie pochwali

- Legia remisuje: według Kazka przeciwnik gra dobrze. Nie ważne, że traci piłkę po trzech (góra) podaniach, najczęściej wali po trybunach. Nie przegrywa z Legią = gra dobrze

- Legia przegrywa: przeciwnik to już niemalże kandydat na mistrza kraju, który zawsze mu się podoba. Zawsze, choćby po strzelonej bramce grali jak opisałem wyżej.

I tak mecz w mecz, co kolejka. To jest problem z Węgrzynem, a nie to co akurat gadał wczoraj. Oczywiście dla "swojej" Wisły jest juz dużo łagodniejszy jakby Krakowianie akurat nie grali.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schodząc z tematu Legł...tfuuuu Legii

Chyba czas na powrót do tematu niedawno tu poruszanego tu czyli Casillas i Lopez

Ancelotti jak każdy widział postawił od początku na Lopeza (słusznie zresztą), co Ikerkowi się mocno nie spodobało. Casillas olewa już rozgrzewkę, stojąc na środku boiska i odmawiając rozgrzewania Lopeza gdzie chyba wszędzie drugi bramkarz rozgrzewa pierwszego. Lopeza rozgrzewał Meijas który nawet nie jest w kadrze meczowej, na dodatek pomimo prosb Carlo, Casillas odmówił wyjaśnienia o co mu chodzi na konferencji

Cała sytuacja jest już żenująca, Ultrasi czyli jakby nie było prawdziwi kibole są całkowicie za Lopezem, a na Ikera z ich strony leci po hiszpańsku najpopularniejsze polskie słowo, a reszta stadionu, czyli pikniki gwiżdzą na Lopeza za....??? no własnie za nic, chyba że wygryzienie ich kapitana, idola i wybrańca jest zbrodnią...ten klub jest chory i chyba dopiero Mou pokazał co tu sie wyprawia. O Mou można mówić wiele, ale akurat patole w Realu ukazał doskonale

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba rzadko Kazka Węgrzyna słuchasz, inaczej byś wiedział jaki jest z nim problem. Nie chodzi o wczorajszy mecz tylko o całokształt. A ten wygląda tak:

Raczej dużo Demilisza słucham, który co by się nie działo będzie gloryfikował swój klub i pomstował na każdego kto ośmieli się go skrytykować. Według mnie jesteś mocno przewrażliwiony, bo ja nie odniosłem wrażenia, żeby Węgrzyn w jakiś perfidny sposób starał się gnoić Legię.

Błazenadę bez ambicji to pokazał Lech

Meczami z Molde Legia była tuż tuż, więc ferowałbym wyroki znacznie ostrożniej. Tym bardziej, że po meczach ze Steauą słyszałem od niektórych, że to nie był brak ambicji, a brak umiejętności/siły. Równie dobrze można pisać "Lech był w słabej formie i dlatego przegrał". Patrząc na potyczki ligowe poznaniaków, to widać, że porażki z Litwinami nie były przypadkowe. Skoro już mowa o ambicji, to jak nazwać wypowiedzi Urbana przed meczem, który już zapobiegawczo wspomina o głównym celu Lidze Europejskiej? Dobra, próbuje zdjąć presję z piłkarzy, ale wg mnie jest to takie właśnie podejście bez większej ambicji.

Cała sytuacja jest już żenująca, Ultrasi czyli jakby nie było prawdziwi kibole są całkowicie za Lopezem, a na Ikera z ich strony leci po hiszpańsku najpopularniejsze polskie słowo, a reszta stadionu, czyli pikniki gwiżdzą na Lopeza za....??? no własnie za nic, chyba że wygryzienie ich kapitana, idola i wybrańca jest zbrodnią...ten klub jest chory i chyba dopiero Mou pokazał co tu sie wyprawia.

Już było to widać w poprzednim sezonie. Casillasowi zaczęła po prostu woda sodowa uderzać do głowy. Poczuł się niczym gwiazda filmowa z Hollywood, nietykalna dla trenerów i władz klubowych. Chyba Ferguson uknuł kiedyś powiedzenie, że piłkarz nie może być większy od klubu. Casillas zrobił wiele, żeby popsuć atmosferę w szatni i jak widać pod nowym trenerem będzie kopał tak samo jak pod Mourinho.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, szkoda, że Casillas w sumie nie miał okazji trenować pod okiem Fergusona. To był prawdziwy boss. Ingerencja w życie prywatne zawodników nie była niczym dziwnym, o ile miało to na celu dobro klubu. Mourinho i tak dawał żyć, chociaż to on ustawił Real do pionu. Za czasów Pellegriniego rzekomo spózniali się na treningi ew. chodzili na nie skacowani. Mou wymaga dyscypliny i chyba mimo wszystko poziom profesjonalizmu znacznie wzrósł za czasów Mourinho. Zaczeło się nie wpuszczanie spóźnialskich/żuli na treningi...Wątpie by jakikolwiek dziennikarz był w stanie kwestionować decyzję sir Alexa

Casillas w wieku 32 lat nic już nie poprawi. Badziewna gra nogami, słabizna w powietrzu i na przedpolu, ogólna niepewność. Lopeza który był rezerwowym w Sewilli juz nie przeskoczy...Niestety w reprezentacji dalej dochodzi do patologii i Del Bosque stawia na swojego kapitana, wybrańca.....Pojawiły się ploty o transferze Casillasa do Arsenalu. Wygadany Wojtuś pójdzie siedzieć...życie, bo i tak jest słabszy od starego Boruca, który IMO mimo braku gry w wielkich klubach jest w TOP3 najlepszych polskich bramkarzy

O ile Casillas w Anglii sobie poradzi, w co wątpię zresztą. Lopez jest uniwersalny, Casillas NIGDY nie był i nie będzie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdziwą patologię pokazał mecz o Trofeo Santiago Bernabeu, czyli taki hołd dla Raula, gdzie zamiast wszyscy skandować imię El Siete, to jak Diego tylko wyszedł na rozgrzewkę to pikniki i janusze zaczęli gwizdać. Najlepsze jest to, że jak tylko Casillas nie wyszedł w pierwszym składzie to już niezawodny Burgos, czyli wielki kumpel Ikera plujący na Real jak może sypie ploty, że wielki kapitan może odejść. La Sexta donosiła, że Floro jak i drużyna chciała, by Iker wyszedł i powiedział prawdę, ale nie! On jak to mówił w lecie "dalej będzie gryzł się w język dla dobra klubu". Żenada, jaki ten człowiek jest mały. W chwili obecnej, jeśli nic się nie zmieni najlepszym wyjściem byłoby odejście Ikera Casillasa z Realu Madryt.

I zanim ktoś zacznie pisać, jak to Real nie szanuje legend. Nie ma takiego drugiego klubu jakim jest Real Madryt. I to wcale nie jest pisane jako coś dobrego. Żaden kibic nie będzie czuł tego, że nie wiadomo kiedy rozpocznie się burze przeciwko trenerowi za to, że nie robi "po naszemu". Nigdzie nie ma takiej presji, nigdzie nie ma takiej zrytej (chociaż wypadałoby użyć mocniejszego słowa) publiczności jaka jest na Bernabeu. Co mecz słoneczki. Ronaldo, który od początku gra świetnie, dopiero po blisko trzech latach doczekał się tego, by stadion skandował jego imię. Wchodzi drewno Morata z Castilli i już peany na jego cześć. Isco fakt, że z golem i asystą przeciwko Betisowi już słyszy swoje imię.

Żeby jeszcze pokazać patologię w Hiszpanii. Do "Punto Pelota" dzwoni starszy dziadek i mówi, że Casillas jest legendą, ale powinien grać Lopez bo jest lepszy. Dzienikarzyny nic nie mówią. Dzwoni za chwilę drugi dziadek i mówi "Iker powinien grać, bo to legenda" - reakcja dziennikarzy? "On to się zna na futbolu!". Brak słów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

La Sexta donosiła, że Floro jak i drużyna chciała, by Iker wyszedł i powiedział prawdę, ale nie! On jak to mówił w lecie "dalej będzie gryzł się w język dla dobra klubu". Żenada, jaki ten człowiek jest mały. W chwili obecnej, jeśli nic się nie zmieni najlepszym wyjściem byłoby odejście Ikera Casillasa z Realu Madryt.

Ale coby wtedy nie powiedział to i tak rozpoczęłaby się kolejna fala krytyki w jego stronę. Jeśli powiedziałby, że jest wszystko ok itp, część słów jak zwykle w Hiszpanii byłaby wyjęta z kontekstu i znów rozpętałoby się piekło. Jeśli powiedziałby coś innego sytuacja byłaby jeszcze gorsza. Czasami naprawdę lepiej jest zwyczajnie nic nie mówić. Obecnie najlepszym wyjściem jest chyba przekazanie opaski kapitańskiej Ramosowi, a Iker niech sobie spokojnie trenuje i podejmie taką decyzję, która da mu możliwość gry w przyszłorocznych Mistrzostwach Świata. Z tym, że w przypadku jego odejścia znów będzie ból, bo Królewscy zostaną z jednym bramkarzem. Mejias, Adan (który chyba jeszcze w klubie jest, prawda?) nie są bramkarzami, którzy mogą zastąpić kogoś z dwójki Lopez - Casillas w razie potrzeby. Lopez broni świetnie i niech dalej broni w pierwszym składzie, a Casillas powinien solidnie trenować. Zresztą temat ten żyje ostatnio tylko i wyłącznie z powodu mediów, które nagminnie się o tej sytuacji rozpisują. Jedne mocno krytykując Ikera, drugie mocno go wspierając. Kibice zaś wszędzie są tacy sami i wszędzie wspierają swoich faworytów. Z tym nie da się nic poradzić, ale media mogłyby przestać pompować całą tą bańkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...