Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pzkw VIb

Euro 2012

Polecane posty

@niko - Oczywiście, że się nie zgadzam =) Patrząc w przekroju całego turnieju, faktycznie Niemcy zasługiwali na wygraną, ale... no właśnie, ale, w meczu z Włochami magia, piękna gra były po stronie Italii i teraz nie można stanąć i powiedzieć - "no, gdyby nie ta wpadka...ale przecież zasługiwali !" bo jeżeli żadna drużyna nie wygrywa tytułu grając za każdym razem pięknie to można równie dobrze napisać "Włosi zasługują na tytuł, grali świetnie, a mecze fazy grupowej i słabsza gra to nic, bo pokazali, że zasługują". Włochy to drużyna turniejowa, rozkręca się w miarę turnieju, podobnie jak Niemcy i pewnie się nawet zgodzę, że tytuł dla Hiszpanii po słabej grze w kontraście do gry Niemiec, byłby nieodpowiedni, ale sorry, sami sobie winni i nic ich nie usprawiedliwia. Wszelkie mówienie "ale przecież" nie ma sensu, przegrali w uczciwej walce i nie pokazali na tle Włochów, że Puchar Euro powinien trafić do kraju ze stolicą w Berlinie. Na dodatek Włosi mieli mniej czasu na odpoczynek, więc tym bardziej należą im się brawa.

Pisałeś w jednej z linijek o Anglii, a nieco wyżej o wieku XXI - albo, albo. Bo gdyby spojrzeć na generacje angielskich piłkarzy, choćby z lat 90 - Gascoigne'a, Shearera i innych, to zasługiwali na jakiś tytuł, choćby na Euro 96. Wygrane przez... ta-dam, Niemcy.

Futbol totalny wymyślili Holendrzy, grali świetnie, grali pięknie. Wygrali coś oprócz srebra w 74 ? Dopiero kolejna generacja z genialnym Guulitem, Van Bastenem, w 88 zdobyła tytuł. Chociaż zasługiwali wcześniej. A co powiesz o finale Euro, Włochy - Jugosławia, gdzie sędzia nie uznaje prawidłowej bramki Jugosłowian, potem uznaje kontrowersyjny gol Włochów, mecz kończy się 1-1 i trzeba grać kolejny finał który Włochy wygrywają 2-0. Sprawiedliwe ? Zasługiwali ? Niemcy powinni błogosławić Los, bo najwidoczniej uśmiecha się do nich od dziesiątków lat. Sprawiedliwie czy nie (niech to każdy sam ocenia) ale w wielu dziedzinach, piłce nożnej również, wygrywają o wiele częściej niż inni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie popatrzyłem na temat Typer Euro i dostałem banana na twarzy. Tylko użytkownik Ketro obstawił zwyciężcę. Pozostali jak jeden mąż typowali Niemców. No oczywiście były wyniki 2:1 ale nie dla tej strony co trzeba :P To pokazuje jak piękna jest piłka nożna i że dobrze, że nie zawsze wygrywają Niemcy. Wystarczy przemyślana, mądra gra i nie banie się przeciwnika. Trzeba będzie za 2 lata próbować swoich sił w Typerze Mundialu. Choć pewnie w obecnym Euro przegrałbym z kretesem stawiając przeciw Niemcom.

Co do jutrzejszego meczu jestem rozdarty. Włosi zasłużyli na wygraną piękną grą w meczu z Anglią i Niemcami. Za Hiszpanią stoi możliwość pójścia na rekord i utrzymania Pucharu Europy, co do tej pory nie udało się nikomu. Zobaczymy czy del Bosque wygra z historią :). Niech wygra lepszy.

I na koniec taka refleksja - kraje północy przegrały to Euro. Bankruci z południa wchodzą do finału :). Widać które nacje pracują na wzrost gospodarczy a które zajmują się głównie rozrywką nawet kosztem problemów finansowych :P.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włosi na razie kosztują gorzkie lekarstwo jakie w czwartek zaaplikowali Niemcom.

I te akcje też prawie takie same jak w półfinale - akcja ze skrzydła, dośrodkowanie, główka, gol a potem zabójcza samotna kontra po świetnym podaniu. Silva który IMHO cały turniej grał słabo, swoim golem zamyka usta krytykom. No i w konkursie na najlepszego bramkarza świata Casiias wygrywa z Buffonem. Najbardziej szkoda jak wyprzedził Balotelliego i praktycznie "zdjął" mu piłkę z głowy. Ale podobają mi się te szybkie, mocne, CELNE uderzenia z pierwszej piłki Włochów na bramkę Hiszpanów. Tylko ich bramkarz naprawdę dobrze broni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwnie się słucha radia i ogląda TV, ale ten komentarz jest miliony razy lepszy od tego w TV, ale jedyny minus że głos w radiu jest z 5-10s szybszy i oglądam jakbym wiedział co się stanie.

Szkoda że w typerze nie obstawiłem 1-0 na Hiszpanów bo taka była moja pierwsza myśl, ale miałem nadzieję że Włosi coś zdziałają, ale to Hiszpanie są lepsi, Włosi nie istnieją, do tego grają w 10. To nie Ci sami Włosi z półfinału, ale też Hiszpanie odrobili lekcje i wygrają ten finał zasłużenie. Hiszpanie przejdą do historii jako jedyni co obronili ME.

Warto zwrócić uwagę na drugą bramkę, na to podanie oraz jak biegł ile sił Jordi by dostać to prostopadłe podanie, a potem strzelić gola.

Teraz już mamy 3-0 po bramce Torresa

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Niemcy zniszczą Hiszpanów", mówili. Niemców nie było w finale

Włosi mieli zagrać jak z Niemcami i upokorzyć nudną Hiszpanię. I gdzie ci Włosi byli? Tym razem to oni byli Niemcami - niby grali, niby mieli okazję. Dostali dwa ciosy, w drugiej połowie kontuzja Motty, drugie dwa gongi i dziękujemy.

Hiszpania - Włochy 4:0 i tyle w temacie.

Hiszpanie przechodzą do historii jako pierwszy zespół, który obronił mistrzostwo Europy. Tego już tej drużynie nikt nie odbierze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hiszpania stworzyła historię. Po świetnym meczu wygrali 4-0 z Włochami i jako pierwsi obronili tytuł Mistrzów Europy, i jako pierwsi wygrali 3 duże imprezy z rzędu!!!! Coś niesamowitego...

Przed meczem nie liczyłem, że może on się zakończyć takim wynikiem, a tu proszę...4-0. Trzeba jednak przyznać, że gdyby nie Santi Iker mecz mógłby się potoczyć zupełnie inaczej,

VIVA ESPANIA!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dramat zakończony rzeźnią

Naprawdę wielka szkoda, że Włosi grali w 10-tkę nie ze swojej winy. I to zaraz po tym jak Di Natale zmarnował taką świetną okazję. Casiias załatwił Italię po prostu. Gloria Victis. Najwyższa wygrana ever w finale Mistrzostw Europy i pierwsza obrona pucharu przez dotychczasowego mistrza. I to wszystko u nas i na Ukrainie - naprawdę piękne zakończenie mistrzostw.

I teraz niech się schowają wszyscy krytycy Hiszpanii. Jak pokazał dzisiejszy finał, poprzednie 5 meczów w których grali brzydko, nudnie, bezbarwnie i bez napastników, to była tak naprawdę zasłona dymna :P:D. W rzeczywistości del Bosque opracował i wdrożył genialny plan który zapewnił im ponowny Puchar Europy :). Dopiero w finale Hiszpanie przestali udawać i zagrali tak jak naprawdę potrafią. I chwała im za to. Jeszcze za 2 lata wygrają kolejne Mistrzostwa Świata i będzie rekord nie do pobicia ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włosi zostali zdemolowani... w 1 połowie Włochy grały nieźle ale zostały 2 razy skarcone przez Hiszpanię, a w bramce dobrze bronił Iker, w 2 połowie Włosi zaczęli mocno ale niestety nie udało im się nic zdziałać, potem problemy zdrowotne Motty i Włosi grali przez 30 minut w 10 i to już był koniec, Hiszpania grała swoje i wbiła jeszcze 2 bramki. Dlaczego Hiszpania nie grała tak przez cały turniej? To był mecz w którym obrońcy tytułu zagrali świetnie a wszystkie poprzednie spotkania to był koszmar... Włosi do momentu gdy grali w 11 na 11 nie odstawali od Hiszpanii ale po stracie Motty było już pozamiatane.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze za 2 lata wygrają kolejne Mistrzostwa Świata i będzie rekord nie do pobicia wink_prosty.gif.

Obiecałem kobiecie, że się oświadczę jeśli Hiszpanie obronią MŚ w 2014. Więc ten jeden raz pozwalam im nie wygrać za te 2 lata wink_prosty2.gif

@UP

Hiszpanie zagrali jak potrafią w tym najwazniejszym meczu i tyle. Popatrz: co Niemcom po tym, że grali pięknie nawet w czwartek? Co Portugalczykom po tym, że właściwie jako jedyni potrafili odebrać Hiszpanom piłkę? Nic, pojechali do domu, chociaż Niemcy chyba będą liczeni jako zdobywcy trzeciego miejsca.

Może i klepanka Hiszpanów może nudzić, ok. Ale skuteczności trudno odmówić: w całym turnieju stracili tylko jedną bramkę strzelając dwanaście.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero w finale Hiszpanie przestali udawać i zagrali tak jak naprawdę potrafią. I chwała im za to.

pewnie. niesamowity geniusz taktyczny i pewność siebie, dzięki którym mogli sobie nawet pozwolić na karne z Portugalią, bo przecież i tak wygrają.

Ładny mecz, wygrał lepszy. W drugiej połowie już raczej klepanka i dobijanie leżących Włochów, którzy nie za bardzo nawet próbowali się odgryzać. Mecz wbrew temu, co kilka razy powtarzał Szpaku, bardzo jednostronny. Zwycięzca mógł być tylko jeden - zasłużony. Gdyby w finale grali Niemcy, mistrz pewnie byłby ten sam.

PS. Kto mi wytłumaczy geniusz Szpaka i określenie, że Iniesta wygląda jakby to piłka go prowadziła, a nie on piłkę? Tak to chyba można o trampkarzach mówić, nie o gwiazdach futbolu :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP Demilisz

jezyk1.gif:P:D

Jakby był nią i przeczytał ten post to bym cię kapciem na miejscu zabił :). Wszystkie komedie romantyczne mają rację - mężczyźnie mają olbrzymi problem z zaangażowaniem się w związki :P.

I znowu zdziwiła mnie jednostronność Typera i znowu postawiono na złego konia. IMHO powinna być mniej więcej równowaga. Obie drużyny były bardzo dobre a Hiszpania okazała się lepsza. Za dużo ludzi uwierzyło, że gdy Włosi pokonali mocne (wg nich) Niemcy to poradzą sobie łatwo z czającą się Hiszpanią. Nikt nie przejrzał, że ich bezbarwna gra to był tylko podstęp :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pewnie, świetna gra Hiszpanów. Ostatnie dwa gole wbili grając w przewadze liczebnej, co rozmywa obraz tego meczu. Wcześniej w całej pierwszej połowie zagrali bardzo skutecznie i wykorzystali 2 ze swoich 3 szans. Mieli dzisiaj momenty dobrej gry, ale Włosi nie podołali zadaniu i chyba przegrali ten mecz jeszcze w szatni. Tak jak mówiłem przed półfinałem, ta drużyna nie była jeszcze gotowa na sukces. Poza tym trzeba wykorzystywać swoje szanse, a te Italia koncertowo zmarnowała.

W rzeczywistości del Bosque opracował i wdrożył genialny plan który zapewnił im ponowny Puchar Europy

Tak naprawdę to puchar zapewnił im Casillas, który po drodze wybronił ich z niezłych opresji, bo nie brakło wiele, żeby w ogóle nie wyszli z grupy. Dzisiaj górował nad Buffonem, który nie potrafił zrobić tej różnicy na bramce. Z Portugalią VDB zagrał antyfutbol, który mógł go kosztować odpadnięcie z turnieju. U Hiszpanów procentuje to, że większość zawodników grających w Realu i Barcelonie to piłkarze rodzimi.

Włosi mieli zagrać jak z Niemcami i upokorzyć nudną Hiszpanię. I gdzie ci Włosi byli? Tym razem to oni byli Niemcami - niby grali, niby mieli okazję. Dostali dwa ciosy, w drugiej połowie kontuzja Motty, drugie dwa gongi i dziękujemy.

Rzeczywiście. Rozgromili Włochów grających w 10-tkę, normalnie wielka klasa.

Zadziwiające było to jak dziurawa dzisiaj była ta, wcześniej szczelna, włoska obrona. Gol na 2-0 w ogóle nie powinien mieć miejsca, bo piłka przeleciała w wąską lukę pomiędzy obrońcami. Jeden powinien wejść wślizgiem i to zablokować, a wyszedł klops. W sumie po 2-0 Hiszpania mogła kontrolować grę i w swoim stylu murować bramkę. Dopiero po kontuzji Motty stwierdzili, że Włosi im nie zagrożą i pozwolili sobie na bardziej ofensywną grę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i proszę - Hiszpanie nudzili swoją grą wcześniej sprawiając, że sporo osób stawiała na Włochów a tutaj role się odwróciły i to piłkarze z płw. Iberyjskiego zaszaleli grając - w kontekście tego co dało im zwycięstwo - mecz swojego życia na długo zapisując się do historii ;) Po tym co pokazywali nie stawiałem na nich, ale jak widać, dzień dniowi nierówny albo coś w tym rodzaju, bo... wynik 4-0 mówi sam za siebie. Może w pierwszej połowie Włosi próbowali coś zmienić, ale potem chyba nie mieli sił i motywacji aby biegać dalej. Było widowisko, mi pasuje =]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby był nią i przeczytał ten post to bym cię kapciem na miejscu zabił smile_prosty.gif. Wszystkie komedie romantyczne mają rację - mężczyźnie mają olbrzymi problem z zaangażowaniem się w związki tongue_prosty.gif.

Dlaczego, na dziewięć piekieł, zakładasz, że ona o tym nie wie? tongue_prosty.gif

Rzeczywiście. Rozgromili Włochów grających w 10-tkę, normalnie wielka klasa.

Piszesz to tak, jakby do tego momentu było 0:0 albo najwyżej fartowne 1:0 dla Hiszpanów a Włosi cisnęli niemiłosiernie. Hiszpanie byli lepsi od pierwszej minuty. Włosi mieli kilka zrywów i wtedy sie odbijali od Cassilasa, ale ogólnie to tego finału wygrać nie mieli jak (Pirlo wyłączony, Balotelli praktycznie odcięty). Chociaż zaprezentowali się na pewno trzy klasy lepiej niż taka Francja.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwycięstwo Hiszpanów ani mnie nie zaskoczyło, ani nie wywarło na mnie wrażenia. Dlaczego? Bo mimo ich konsekwentnej gry zasługującej na pochwałę, nie było tu widać rywalizacji ze strony przeciwnej. Włosi, choć z początku stwarzali jeszcze jakieś zagrożenie, zaczęli pozwalać im na zbyt wiele, a w drugiej połowie już zupełnie odpuścili. Przegrać 0-4 w finale? To przesada. Końcówka meczu przypominała kopanie leżącego, a Hiszpanie bawili się jak na treningu. Tak jednostronny finał trochę mnie rozczarował, jako że ostatnia rozgrywka turnieju powinna być przecież bardziej wyrównana...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem pewny, że Włosi nie dadzą sobie wklepać tyle goli. A jeszcze na koniec dali sobą zamieść jak dzieci; straszny finał. Najdziwniejsze jest to, że dotarli tak daleko. Wstydzę się, że postawiłem na ich zwycięstwo. Nie dość, że Mata wpisał się na listę strzelców wchodząc na ostatnie minuty po raz PIERWSZY na Euro 2012, to jeszcze przez Włochów Torres zdobył złotego buta. Katastrofa jednym słowem...

Choć jedno mamy gwarantowane - po raz pierwszy w historii to właśnie w polsko-ukraińskim turnieju nastąpiła obrona tytułu obecnego mistrza świata i ZNOWU Europy. Gratulacje dla Hiszpanów, typowałem że znajdą się w finale i bardzo żałuję, że nie postawiłem na ich zwycięstwo od początku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie był to mecz godny finału. Beznadziejna postawa Włochów, którą jeszcze pogorszyła (nie z ich winy) gra w dziesiątkę. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić co czuli piłkarze i trener, kiedy przegrywali 2:0 i tracili gracza. Cztery stracone bramki to po części kwestia załamania się Italii. Niestety wygrała La Rocha*, która zagrała swój futbol, w znacznie lepszym wydaniu niż we wszystkich poprzednich spotkaniach razem wziętych. Szkoda, że nie miał im kto stawić czoła.

* Ze spraw organizacyjnych, nie pojmuję dwóch rzeczy. Dlaczego, niczym 2-letnie dziecko, nasi komentatorzy, po usłyszeniu jakiegoś fajnego zagranicznego słówka muszą go użyć minimum 100 razy? La Rocha, La Rocha, La Furia Rocha... Brzmi to groteskowo i pytanie, dlaczego ani razu nie słyszałem o Nazzuri? Po drugie, nie rozumiem dlaczego TVP żąda jakiś podatków, opłat, abonamentów; a widzów traktuje jak debili. No bo, chyba nie jest czymś normalnym poprzedzanie finału Mistrzostw Europy w piłce nożnej, rozmową z jakąś anonimową (dla mnie) babą, na dachu sławnej już fabryki Wedel? Kim ona była? Matką jakiegoś piłkarza, fizjoterapeutką, trenerką, medalistką olimpijską? Dla mnie jakieś nieporozumienie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja oczywiście obstawiam Hiszpanię. Byłoby ekstra jakby wygrali 3 turniej z rzędu. No i oczywiście mają dalej świetną drużynę - połączone siły Realu i Barcy to prawdziwa potęga. Holendrzy mają niestety ciągłego turniejowego pecha - w decydujących momentach zawodzą mimo świetnej drużyny. Włosi bardziej nadają się do teatru niż na boisko. Na szczęście od ich ostatniego "oskara" minęło już 6 lat (Mundial 2006) i może już są "za starzy" by wygrać. Anglicy może rzeczywiście przesadzili z tymi lotami 1500 km z Krakowa na każdy mecz przeciw wypoczętym Szwedom czy Francuzom. Ale im nikt przynajmniej nic nie ukradnie smile_prosty.gif (co zdarzało się w RPA). Ogólnie jestem fanem dobrej gry - niech wygra lepszy. Byle nie Niemcy albo Rosjanie smile_prosty.gif.

A za naszych trzeba się modlić. Bardzo bym chciał aby wyszli z grupy. Mamy najsłabszą grupę jaką tylko można było zebrać. Niestety nasi już nie takie rzeczy potrafili przerżnąć. Więc od 8.VI zaciskam kciuki i czekam aż do zwycięstwa.

W Polsce wszyscy znają się na piłce ale ja najlepiej :):P:D;)

Oczywiście to akurat był łatwy typ, bo wszyscy obstawiali albo Hiszpanię albo Niemcy. Na szczęście w trakcie turnieju wielu zwątpiło w La Rocha widząc styl ich gry i przestawiali się na Niemcy albo Portugalię - którą znowu niewielu obstawiało, że wyjdzie z grupy. Ja chciałem aby wyszła ale z Holandią a nie z Niemcami. No cóż, w tym wypadku wszyscy się trochę myliliśmy. Jak chwaliłem Hiszpanię za skuteczność a nie widowiskowość gry, to po mnie wielu jechało. A przecież to był genialny w swej prostocie sposób - przechodzić do następnych rund jak najmniejszym wysiłkiem - przecież jedna bramka więcej wystarczy. No i te drużyny które grały pięknie, odpadły (Chorwacja, Dania, Portugalia). A w finale zdeklasować zmęczonego rywala grając już na cały gwizdek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po drugie, nie rozumiem dlaczego TVP żąda jakiś podatków, opłat, abonamentów; a widzów traktuje jak debili. No bo, chyba nie jest czymś normalnym poprzedzanie finału Mistrzostw Europy w piłce nożnej, rozmową z jakąś anonimową (dla mnie) babą, na dachu sławnej już fabryki Wedel? Kim ona była? Matką jakiegoś piłkarza, fizjoterapeutką, trenerką, medalistką olimpijską? Dla mnie jakieś nieporozumienie.

Przecież taka formuła była od początku mistrzostw, a zwyczajowe studio, które już od dawna w Polsacie i TVP zaczynają się ok.20.30 z "ekspertami" też było. Mi tam to nie przeszkadza. W końcu jest więcej gadania o meczu, a nie mniej, a to, co zawsze było i tak jest, i trwa tyle samo, co zwykle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego' date=' niczym 2-letnie dziecko, nasi komentatorzy, po usłyszeniu jakiegoś fajnego zagranicznego słówka muszą go użyć minimum 100 razy?[/quote'] Bo są absolutnie beznadziejni i zaczynają zdania od "bo". Szpakowski i Iwański próbują z piłki nożnej zrobić coś więcej niż sport (jakby sport był czymś małym o.0). Poza tym, potrafią pomylić Cassano z Chiellinim (bądź coś w tym guście - pamiętam, że pomylił napastnika ze stoperem), nie zauważyć pozycji spalonej i mówić o niewykorzystanej okazji (Szpak o Pedro), egzaltować się wspaniałą interwencją bramkarską, gdy Casillas broni się przed dostaniem piłką w twarz... Po 15 minutach musieliśmy ściszyć dźwięk, by to oglądać, bo słuchać się nie dało.

Wynik nie odzwierciedla tego, jaki poziom prezentowały obie drużyny. Włochom zdarzyły się dwie kontuzje (w tym zawodnika, który wszedł z ławki o.0), a Hiszpanie wykorzystali swoje bodaj pierwsze dwie okazje. Po czymś takim w zasadzie nie da się podnieść.

Poza tym - wyłączony Pirlo? o.0 Może wtedy, gdy grali w dziesięciu, ale wtedy wyłączone to były Włochy. Akurat Andrea brał na siebie ciężar rozgrywania, skubaniec rozpoczynał akcje w linii ze stoperami.

Swoją droga, Hiszpania jest teraz najlepiej defensywnie grającą drużyną na świecie i chyba w historii. Tysiącempińcsetsoma podaniami irytują przeciwników, którzy nie mogą odebrać im piłki, a gdy ci już ją mają, popełniają dość szybko błędy wymuszone natychmiastowym pressingiem. Z doświadczenia wiem, że takie coś dołuje morale bardziej niż bramka do szatni. Najlepszą obroną jest atak? A gdzie tam, najlepszą obroną jest granie w dziada.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba Hiszpanii oddać co należne. Nie zachwycali od początku, ale jak już wstrzelili się z grą na finał to Włosi nie mieli nic do powiedzenia. Widać ekipa Prandelliego próbowała tego samego chwytu co Portugalia w półfinale(wysoki pressing) ale nie wychodziło to już tak dobrze. Podania na wybieg były wyśmienite i widać wreszcie było tą szybkość,a nie bezmyślną klepankę by zanudzić wszystkich.

Na pewno słowa uznania należą się Włochom, ale szczęście im nie dopisywało(kontuzja Motty i gra w "10") no i oczywiście Cassilas w jak zwykle idealnej formie.

Odnośnie już tego wszystkiego co teraz można już tylko podsumowywać to komentarz jaki był każdy słyszał. Laskowski, Żewłakow, Juskowiak, dno i 3 metry mułu. Już nawet nie wspominam o rozmowach na dachu Wedla z np. "gwiazdami" Rodzinki.pl...

Organizacyjnie mogę tylko wierzyć na słowo tym którzy w praktycznie samych superlatywach wypowiadali się o organizacji tego Euro i szczególnych powodów do sprzeciwu nie mam.

6 królów strzelców Euro i dwa wyniki bezbramkowe to też pewnie jakieś rekordy.

No i pozostaje jedynie kibicować Włochom do MŚ w Brazylii kolejnych afer i przekrętów, bo wtedy znowu mają szansę na duży sukcestongue_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EURO, EURO i po EURO. Wygrali faworyci Hiszpanie, którzy w ostatnim swoim spotkaniu w tym turnieju pokazali kunszt i wbili Włochom 4 bramki. Casillas pokazał, że jest najlepszym bramkarzem świata, a Polska nie wyszła z grupy. Tak to można w skrócie podsumować, ale mniejsza z tym.

Co do finału to sprawdziły się moje słowa w rozmowie z kolegą, że "nic dwa razy się nie zdarza". Nie zdarzyło się i teraz. Włosi mimo tego, że chcieli wygrać to przegrali z lepiej dysponowaną Hiszpanią. Mieli kilka okazji (strzały Di Natale), ale albo niecelne, albo stał tam bramkarz Realu Madryt. Hiszpanie rozklepali rywali i kilkoma podaniami rozmontowywali defensywę Italii. Szkoda, bo liczyłem, że będzie bardziej zacięty mecz. Po pierwszej bramce przeczuwałem, że już po meczu i niestety tak było. Nie ukrywam, że mimo wszystko byłem za Hiszpanią, bo kibicowałem im na dwóch poprzednich turniejach to i teraz w finale pomyślałem sobie. "Są w tym finale, to niech wygrają i obronią tytuł". Liczyłem przed meczami półfinałowymi na niespodziankę taką jaką mieliśmy w Lidze Mistrzów, gdzie zamiast Realu i Barcy, był Bayern i Chelsea. Tutaj tak nie było, bo przeszli Hiszpanie (faworyci) i Włosi (niespodzianka), eliminując Niemców.

Cóż, koniec EURO i teraz EL do Mundialu w Brazylii :)

Jeszcze takie małe podsumowanko ode mnie.

Piłkarz turnieju: Iker Casillas. Byłby Pirlo, gdyby wygrali Włosi, ale że wygrali Hiszpanie to jest to Iker. Puścił tylko jedną bramkę i dawał pewność podopiecznym del Bosque.

Bramka turnieju: Kuba Błaszczykowski w meczu z Rosją. Szczerze mówiąc to nawet bramki Balotellego w meczu z Niemcami, czy Irlandią nie podobały mi się jak bramki Kuby. Był też gol Ibry, ale jednak to gol Błaszcza jest IMO najładniejszy :)

Mecz turnieju: tutaj ciężko wybrać, bo albo Włochy - Niemcy, albo Szwecja - Anglia. Decyduję się na mecz półfinałowy, bo był o dużą stawkę i jakoś mi się bardziej podobał ;)

Rozczarowanie turnieju: Holandia i Polska. Nie trzeba chyba tego komentować.

Chyba wszystko z kategorii jakie sobie ubzdurałem xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

A czy za bramkę turnieju nie należałoby uznać któregoś z tych 30 metrowych fuksów jakie Chorwaci strzelili Irlandii? W ogóle jaki gol padł z największej odległości. I to chyba Francja strzeliła jednego gola piętą (głowy nie dam). To też było piękne.

@DOWN Nikomu nie podpadniesz. Tu prawie wszyscy byli proniemieccy (dla mnie dziwność).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

A czy za bramkę turnieju nie należałoby uznać któregoś z tych 30 metrowych fuksów jakie Chorwaci strzelili Irlandii? W ogóle jaki gol padł z największej odległości. I to chyba Francja strzeliła jednego gola piętą (głowy nie dam). To też było piękne.

@DOWN Nikomu nie podpadniesz. Tu prawie wszyscy byli proniemieccy (dla mnie dziwność).

Bo tutaj ludzie nie mają żałosnych uprzedzeń w przeciwieństwie do Ciebie...

Co do Euro to największe zaskoczenie to Włochy w finale bo jednak faworytami były Niemcy i Hiszpania. Co do rozczarowań to na pewno Holandia, na Polaków nie stawiałem bo prawda jest taka, że byliśmy słabi i to trzeba podkreślić, drużyny z naszej grupy były ośmieszone w ćwierćfinałach, a my nie potrafiliśmy z nimi wygrać... Co do piłkarzy to największym zaskoczeniem in plus był Moutinho byłem w szoku, że jeszcze nikt wielki się nim nie zainteresował, gracz kompletny- gdyby nie Xabi to chciałbym go do Realu ;) Natomiast in minus to chyba jednak van Persie- grał tak, że płakać się chciało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...