Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pzkw VIb

Euro 2012

Polecane posty

Nasi zawodnicy jak zwykle przegrali z tym, z czym zawsze - nieumiejętność dobicia przeciwnika i zbytnia pewność siebie. W pierwszej połowie mieli przecież jeszcze siły, powinni atakować Greków, którz zajęci byli głównie kopaniem się w czoło. Nie dobili rywala i to się zemściło. Przy stanie 2:0 do przerwy dla Greków nie byłoby powrotu, bo nasi przewyższają ich kreatywnością.

Druga sprawa to Smuda, który chyba zapomniał, że może robić zmiany. Grosicki jakimś wirtuozem nie jest, ale na zmęczonych Greków by się nadawał bo to coś jak lepsza wersja Sławka Peszki. Powinien zmienić Rybusa w przerwie, bo choć harował w odbiorze, to w ofensywie był zupełnie niewidoczny. Ale Smuda znany jest z tego, że nie robi zmian.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry stoper siedział w studio TVP.

W studio nie siedział dobry stoper. W studio siedział świetny stoper, który powinien mieć pewne miejsce w kadrze na ten turniej, podobnie jak Frankowski. Żewłakow nie dość, że perfekcyjnie przewidział wynik i przebieg spotkania, to nie dał się porwać pompowaniu balona przed turniejem i chłodno ocenił grę naszych po meczu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Glovis - Boruc nie popełniłby błędu... Daj spokój, Słowacja :/

Szczęsny miał w meczu dwie ważne interwencje i w obu spartolił wyjście. Przede wszystkim przy straconej bramce zachował się jak amator, przy drugiej podjął ryzyko i się przeliczył. Daleki jestem jednak o mówieniu, że to kiepski bramkarz - ile razy ratował Arsenal w tym sezonie? Gubi go charakter niestety, co jest smutne, ale mam nadzieję, że z czasem zmądrzeje.

Obrona zagrała zwyczajnie. Boenisch z definicji niepewny, Wasilewski i Perquis solidnie (choć parę głupich fauli było), Piszczek w pierwszej połowie bardzo dobrze, w drugiej siadł, zresztą jak cała drużyna w zasadzie. Murawski zaskoczył mnie pozytywnie, ładnie harował przy odbiorach.

Wyniku szkoda. Po pierwszej połowie dwie bramki to było minimum.

Czerwona dla Papadopoulosa - dziwna. Pierwsza żółta to raczej za ilość niż jakość była (chyba że przy tym wyskoku nie dojrzałem ataku łokciem), przy drugiej faktycznie przeszkodził Murawskiemu, ale gdyby go nie dotknął, ten zapewne sam by się przewrócił.

Swoją drogą - co za mecz to był o.0 Karny, dwie czerwone, sporo sytuacji i nieraz ładnej gry. Niezły początek, patrząc bardziej obiektywnie ;)

A brak zmian - miał wejść Grosicki za Rybusa, ale szyki pokrzyżował karny. OK. Ale dlaczego później nie było nic? Pojęcia nie mam. Mierzejewski albo Grosicki mogliby coś poszaleć, zmieniając np. Obraniaka. A naszykowanie zmiany w ostatniej minucie doliczonego czasu... To bardziej przypominało grę na czas ;)

Z Żewłakowem też bym polecał nie przesadzać, bo taką znakomitością to on nie jest. Niemniej jednak szkoda, że z nim się potoczyło, jak się potoczyło.

Post chaotyczny, bo w przeciwieństwie do niektórych staram się czytać, co inni piszą i się do tego odnosić :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się tylko zastanawiam co Smuda miał w głowie. Przecież gra w ofensywie się nam w drugiej połowie nie kleiła wcale. Wprowadzenie Mierzejewskiego, Grosickiego czy Wolskiego po karnym wpłynęła by na grę dobrze, bo gorzej już być nie mogło. Tyle zmarnowanych akcji, zmęczenie w drugiej połowie. Muszę jednak przyznać, że mecz niezwykle emocjonujący i wyzwalający wielką energię. Pierwszy mecz na Euro i już jest lepiej niż na sparingach rozgrywanych pod nazwą RPA World Cup 2010.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żewłakow gwarantowałby solidność. Mógłby znaleźć się w kadrze kosztem każdego z obrońców, którzy usiedli dzisiaj na ławce rezerwowych.

Grosicki mógłby wejść już nawet po karnym, choćby za Murawskiego (Polański w destrukcji się przydał).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu wyszło też popełnienie błędu w wyborze kadry: Boruc za Fabiańskiego/Sandomierskiego, Żewłakow/Perquis, Peszko/Matuszczyk, Frankowski/Brożek (taki joker), Piech/Sobiech. Na siłę można by jeszcze jakichś zmian dokonać, ale to takie na szybko. Tak samo nie wiem czemu Smuda wystawia Boenischa w pierwszym składzie. Zamiast puścić Wawrzyniaka, to wpuszcza gościa po kontuzji, na dodatek nie zagrał pełnego meczu od półtora roku... Takie rzeczy tylko u nas.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tebeg

Nie, Boruc tak głupiego błędu na pewnoby nie popełnił. Ma doświadczenie z meczów na dużych turniejach - obrona Częstochowy w meczu z Niemcami, przez prawie '90 min. na mundialu w Niemczech w 2006 roku, później na Euro we wszystkich meczach - gdyby nie on, z Austrią już po pierwszej połowie mogliśmy przegrywać co najmniej 0:4.

Co do Szczęsnego - brak mi słów. Taki kozak, który niby nie odczuwał żadnej presji, a tutaj co? Szkolne błędy. Mimo wszystko go pozdrawiam i życzę, aby szybko doszedł do siebie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Żewłakowem nie przesadzajmy, bo nigdy nie był jakimś wirtuozem i w świetnych klubach nie grał. Jeśli spojrzeć na ostatnie 10 lat, to było kilku lepszych stoperów od niego (Wałdoch, Hajto, Kłos) a wiek też już nie ten. To, że wyróżnia się w naszej Ekstraklasie nie oznacza, że tak samo grałby na Euro. Zawsze był inteligentnym piłkarzem, ale ja raczej powiedziałbym, że był przeciętny, a grał, bo po prostu nie było lepszych. A Frankowski? Nie rozśmieszajcie mnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem jedno jestem zawiedziony i smutny. Bo mecz był do wygrania, z patrzenia na cały mecz było rożnie, od euforii do piekła i potem "uff fart". Czy to wina Wasyla czy Szczęsnego pozostawiam to "expertom" niech sami ocenią, ale uważam że Szczęsny niestety zawinił a ta czerwona kartka to przy obronie Tytonia była słuszna.

Lewandowski pokazał że jestem najlepszym Polskim zawodnikiem, przyjmował piłkę, w pierwszej połowie Grecy nie mogli dać sobie z nim rady, ale Reprezentacja to nie Borussia i bez pomocy kolegów jak Ludo,Rybus czy Kuba nie podziała sam w ataku. Ludo grał poniżej oczekiwań, powinien być zdjęty nawet już ok 60minuty i wprowadzić Grosickiego, Wolskiego, bo to Grecy prowadzili grę i była szansa na szybką kontrę a Ludo był już zmęczony.

1-1 jest z przebiegu 1 połowy jest porażką a całego meczu jest OK i trzeba być zadowolony, do tego niedosytu dolał się Smuda za brak zmian, a ta niedokonana zmiana to chyba jakiś żart ?!

Gramy dalej, zaraz kolejny mecz, jeszcze nie straciliśmy szans, ale trzymajmy kciuki, do póki piłka w grze all jest możliwe.

Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Frankowski? Nie rozśmieszajcie mnie.

Dlaczego niby nie? Jak dla mnie jest to jedyny chyba polski napastnik zdolny zachować zimną krew pod bramką. W zeszłym sezonie grał i strzelał. Dużo i ładnie. W przeciwieństwie do Brożka, który miejsce w kadrze ma.

Stoperzy, których wymieniłeś to już piłkarscy emeryci. Żewłakow - wprost przeciwnie. I, jak wspomniał Tebeg, bardzo nieładnie go potraktowano.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle nie przejmuje mnie dzisiejszy rezultat Polaków. Cieszę się nie tyle, co z remisu, ale po prostu ze świetnej gry w 1. połowie, kiedy pokazaliśmy prawdziwą klasę. Później coś siadło, ale w całym spotkaniu to my byliśmy ciut lepsi od Greków i ten 1 punkcik pewnie zmotywuje nas do pięknej walki w pozostałych meczach. Nie martwię się o wyjście z grupy :)

Odnośnie spotkania: jedno co wkurzyło mnie bardzo, to ten pan pokrzykujący czasami na naszych piłkarzy. Smuda. Dosłownie miałem przed oczami podobne sytuacje z zakończonego niedawno sezonu United, kiedy to podobnie zachował się Sir Alex Ferguson. Nie rozumiem dlaczego trzyma się na boisku zmęczonych graczy, kiedy w odwodzie są głodni gry i świetnie dysponowani. Grosicki miał urodziny, co z miejsca dawało mu jakieś + 15 % do motywacji. Nie mówię, że powinien grać od 1. minuty, ale do jasnej cholery dlaczego Smuda nie dał mu szansy od 65-70?! Bo to właśnie Rybus był dzisiaj najsłabszym ogniwem w polu i powinien zejść jak najszybciej w 2. połowie. Jedyny plus to taki, że zszedł po czerwieni Szczęsnego, bo katastrofą byłoby zejście któregoś ze 'świeżych' piłkarzy, jeśli byłaby konieczność zamienić któregoś ze skrzydłowych (Kuba przecież by nie zszedł, a nie wiadomo jak Smuda zaplanował sobie mecz właśnie pod tym względem - czy przywołałby do siebie środkowego pomocnika po czerwieni bramkarza...?). Jeśli jestem już przy Szczęsnym - wg. mnie antybohater całego meczu i wielkie rozczarowanie tego przepięknego otwarcia. Zdecydowany najgorszy zawodnik z naszej kadry dzisiaj - winą za 1. bramkę musi podzielić się z Perquisem, bo ten nie krył strzelającego, a poszedł za piłką. Wojciech natomiast źle porozumiał się z wybijającym piłkę i doszło do sytuacji, gdzie grecki napastnik uderzył na pustą bramkę. Faul na czerwień to w ogóle pokaz bezradności Szczęsnego, choć pojedynki sam na sam to nie łatwa sprawa. Ale lepiej zaryzykować golem, niż faulem na czerwień, a w konsekwencji zmianą bramkarza, karnym i grą w dziesiątkę.

Tytoń został ogłoszony przez wielu bohaterem i ja z pełną odpowiedzialnością daję mu dzisiaj zawodnika meczu na spółkę z Lewandowskim. Uratował mecz, wybronił setkę i pokazał, że na pewno powalczy na Euro do końca. Jest teraz zmotywowany i nie chcę widzieć, jak Smuda wystawia do meczu z Czechami Wojciecha Szczęsnego. Tytoń niech stoi do końca! ;) Jeszcze odnośnie zawodników grających poniżej poziomu - Boenisch to kolejny kandydat na ławkę. Faulował w bardzo głupi sposób i często tracił piłki. Nie ma formy, nie jest gotowy na tak wielki turniej. Wawrzyniak to absolutny pewniak do wyjściowej jedenastki.

Muszę jeszcze coś dodać na temat Greków, bo wkurzyli mnie jak nigdy. Nie sądziłem, że są takimi panienkami potykającymi się co chwilę. Grali bardzo brutalnie, a w drugą stronę byli strasznie uporczywi i cały czas symulowali. Dosłownie jak Hiszpanie. Małe dotknięcie, chłopaczyna już leży. Nawet nie musiał się przewracać, żeby wpłynąć na sędziego. Szkoda słów. Niby tacy wojownicy, ale chyba nie wiedzą co znaczy fair play.

Mogliśmy z nimi wygrać, ale zawsze są jakieś przeszkody. To dopiero początek, panowie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie martwię się o wyjście z grupy smile_prosty.gif

wiesz co...nie chcę naszych grzebać żywcem, ale...włącz dwójkę, czy tam TVP HD i zobacz, co grają Rosjanie z Czechami. Wygląda to, jakby grali tak ze 3 poziomy wyżej od Polski i Grecji, Przede wszystkim imponują Rosjanie, a to z nimi gramy kolejny mecz...mam nadzieję na chociaż punkcik, bo jak nasi dadzą się im złamać, na mecz z Czechami może już nie być czego zbierać :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem bardzo zawiedziony, nie tyle wynikiem, ale postawą naszych na boisku. Mecz ułożył się idealnie - 1:0, czerwona kartka, były jeszcze dwie setki zmarnowane przez Lewandowskiego i Perquisa. W drugiej połowie Polacy praktycznie oddali pole Grekom. Nasza gra wyglądała lepiej przy stanie 0:0, a jak zaczęliśmy stosować ulubioną taktykę z kontry, to wszystko się posypało. Grając 11 na 10 powinniśmy spokojnie rozgrywać i atakować, a cały zespół cofnął się na własną połowę, włącznie z Lewandowskim. Stanęło na tym, że piłki były wybijane do samotnego napastnika, który sam musiał walczyć z przeważającymi siłami wroga. Szczęsnemu chyba woda sodowa uderzyła do głowy. Zrobiła się wielka gwiazda występująca w reklamach, a w tym meczu nie obronił żadnego strzału. Pierwszy gol 100% jego winy. Gdyby Wasilewski odpuścił Greka, to ten uprzedziłby bramkarza i wpakował do pustej. Wystarczyło czekać, a potem miałby bliżej do piłki niż Salpingidis.

Druga sytuacja to popis Boenischa. To chyba on grał na lewej stronie. Wszyscy wyszli łapać na spalonego, a Boenisch został i Salpingidis wyszedł sam na sam. W sumie dobrze, że Szczęsny sfaulował i złapał czerwoną kartkę. Od stanu 1:2 jakoś wątpie, żeby nawet w przewadze liczebnej nasi coś ugrali. Praktycznie cała druga połowa to był dramat. Nie wiem czy stworzyliśmy sobie choć pół dogodnej sytuacji. Tytoń się spisał. Wszedł bez rozgrzewki i nie dał się podpuścić. Poczekał na strzelca, który popełnił błąd. Szkoda, że naszych w ogóle to nie obeszło. Przez 30 minut spacerowali sobie po boisku. Jeśli nie wynikało to z braku ambicji tylko słabej kondycji, to jeszcze większy dramat, bo okazałoby się, że w reprezentacji grają cherlawi amatorzy.

Ostatni akt to "popis" Smudy. Widzę, że nie tylko ja skakałem ze złości widząc jak nasz selekcjoner czeka aż mecz sam się wygra. Od 60 minuty czekałem z coraz większą irytacją. Można było wpuścić Grosickiego za bezproduktywnego Rybusa. Później za kogoś innego, ale nie... Trener Greków wpuścił Salpingidisa, który zdobył bramkę, wypracował karnego i strzelił jeszcze nieuznanego gola ze spalonego. Szkoda, że nie ma żadnego pola manewru w napadzie, bo raczej ciężko liczyć na niegrających Sobiecha czy Brożka.

Rosja wygrywa z Czechami już 2:0. Jeśli nie poprawimy znacznie naszej gry, to po następnym meczu będzie można się pakować.

PS Nie uważam, że Żewłakow jako "świetny stoper" wiele by tej drużynie pomógł. Akurat nie po błędach środkowych obrońców traciliśmy bramki. Boenisch zawiódł na całej linii, co chwila tracił piłki i nie przeprowadzał groźnych akcji. Zastąpił Wawrzyniaka, ale wymienił stryjek siekierkę na kijek. Błaszczykowski jako kapitan też zupełnie niewidoczny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RIP & Nolaan - Widzę panowie, że raczej pesymistycznie... Mecz meczowi nierówny, ale w bezpośrednich pojedynkach wszystko się może zdarzyć, więc nie wiem po co biadolić, że gramy mniej efektownie od Rosjan. Poza tym mogą zremisować i turniej zaczynamy tak jakby od początku...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez 30 minut spacerowali sobie po boisku. Jeśli nie wynikało to z braku ambicji tylko słabej kondycji, to jeszcze większy dramat, bo okazałoby się, że w reprezentacji grają cherlawi amatorzy.

tu największy problem polega na tym, że te 30 chyba z grubsza można by moim zdaniem pomnożyć przez 2 confused_prosty.gif IMO już po 30-tej minucie pierwszej połowy nasi zaczęli rozgrywać głównie w okolicy linii środkowej. Najbardziej irytował mnie Boenisch, który właściwie niemal każde podanie od Perquisa niemal z miejsca oddawał z powrotem do niego, jakby w ogóle nie chciał grać w tym meczu. No i masę baboli popełnił... Reasumując...nasi przynajmniej w moich oczach nie mieli już żadnej ochoty do wysiłku od ok. 30-tej minuty, a Boenischa Smuda po prostu nie ma prawa wystawić w pierwszej jedenastce, chyba że jest zupełnie ślepy.

@Kruczek

no Rosjanie to już raczej tego nie oddadzą :) A jestem pesymistycznie nastawiony, bo nagle przez grę naszych, wszystkich kibiców ogarnęła groza, bo mogliśmy przegrać mecz z drużyną, która w zasadzie nie postawiła nam żadnych warunków. Dla mnie to było coś podobnego do pamiętnego 1:2 ze Słowacją, gdzie rywal nie grał nic cały mecz, a odrobił straty i jeszcze wygrał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedna wada naszych to to, że kiedy opadają z sił, to jakby zanika umiejętność dobrego odbierania podań. Ta odbijająca się od nóg piłka i wpadająca pod buty rywali... Nie rozumiem co jest nie tak, że z kondycją są zawsze problemy. Czyja to wina? Piłkarze się zmieniają, trenerzy, a problem zostaje? ocb? :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, Kruczku, po pierwszej połowie w wykonaniu Rosjan nie sądzę, żeby oni mieli zamiar odpuszczać, nawet prowadząc 2:0. Czesi chyba jednak też mają zbyt mało pary.

Boenisch się nie popisał, Rybus próbował wyrywać do przodu, aczkolwiek bez większego powodzenia. Może dobrym pomysłem byłoby wypuszczenie na Rosjan od początku Grosickiego? Bardzo martwi praktycznie niewidoczny Błaszczykowski - oprócz akcji bramkowej i kilku zrywów w pierwszej połowie, w drugiej bez wyrazu.

Bramka Lewego - czuję w kościach czołowe miejsce na liście najwyższej urody trafień turnieju.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeraża mnie to w jaki sposób Ruscy rozprawiają sie z Czechami, Rosjanie grają niesamowicie skutecznie, mimo iż to Czesi "kontrolują" przebieg spotkania, ich atak można porównać do naszego, więc zapowiada się niezwykle ciekawy mecz.

Proszę nie używać tu takich określeń. Bezwzględnie - RIPi

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polacy przegrali wygrany mecz. Głupie błędy, które trzeba jak najszybciej wyeliminować, bo inaczej z Rosją i Czechami będzie ciężko.

Rosjanie po pierwszej połowie wygrywają 2:0. Czesi stwarzają interesujące okazje, ale brak im dobrego wykończenia.

Wygrana z Rosją będzie ciężka. Może uda się z Czechami, jeżeli nie będą wykańczać akcji a nasi rozbiją ich atak pozycyjny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeej, całą drugą połowę darłam się do telewizora, by zmienili zawodników i nic... logika Smudy, czekającego nie wiadomo na co, trochę mnie załamała. Nasi ładnie zaczęli, ale to było jasne, że w końcu zaczną padać ze zmęczenia i ich energii, ani ataku w drugiej połowie praktycznie w ogóle nie dostrzegałam... a więc skończyli tak "energicznie", jak Grecy zaczęli i czerwona kartka dla nich tak naprawdę dla naszej polskiej reprezentacji okazała się być przekleństwem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błaszczykowski - oprócz akcji bramkowej i kilku zrywów w pierwszej połowie, w drugiej bez wyrazu.

On nawet w meczach towarzyskich od dłuższego czasu nie mógł odpowiednio wejść w spotkania. W Niemczech gra super i zgrywa się z pozostałą dwójką Polaków, ale w reprezentacji po prostu mu nie idzie. Jak na kapitana - grubo poniżej poziomu, naprawdę słaby występ Kuby. A miałem obawy wielkie jeszcze dzisiaj i zastanawiałem się, jak to będzie, gdy Błaszczu zagra na podobnym poziomie, co w meczach o nic w tym i w poprzednim roku...

Panowie, nie mówcie hop przed zachodem słońca. Rosja teraz cienko przędzie w meczu z Czechami ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę dużo narzekania, sam również wylałem trochę żółci na repkę i Smudę przede wszystkim, ale to z jednego powodu: mogliśmy isę cieszyć po pięknym, wygranym 2:0 meczu. I mieliśmy to na wyciągnięcie ręki. Ale jak zwykle "trochę" zabrakło.

Przed meczem mówiłęm sobie: "Niechaj nawet przegrałem, ale po dobrej grze, po walce o każdą piłkę i po wielkich emocjach". No i o ile emocje były, to dobra gra obowiązuje przez 90 minut! Trzeba będzie zagrać 100 razy lepiej, by wygrać z Czechami i Rosją.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...