Skyrim - nadal o niestabilności

[dxdiag99]

Witam. Nazwa tematu chyba mówi sama za siebie, co jakiś czas Skyrim wywala mi się do pulpitu (i tylko to, mogę go od razu potem włączyć)... Jako, że od strony sprzętowej usłyszałem już kilka sensownych porad (np o przegrzewaniu się podzespołów w efekcie zmieniłem obudowę na Corsaira Carbide 400R, bardzo fajna). Jednak nawet w nowej obudowie, po dyskretnym podkręceniu karty graficznej, pozostaniu przy średnich ustawieniach grafiki (i zmniejszeniu np zasięgu pola widzenia i kilku suwaków, które były obok) gra wyłącza się co kilka minut (zdarzają się dłuższe okresy działania bez przerwy, ale to rzadkość). O grach Bethesdy słyszę głównie, że są zabugowane, może w tym rzecz? Przy okazji przymierzam się do nowej karty graficznej (Asus GeForce GTX 570 1280MB (ENGTX570DCII/2DIS/1280MD5)), czy to w czymkolwiek pomoże?

[GLight]

Podaj jaki masz system operacyjny... co do przegrzewania: BZDURY. Faktem jest, że jak przegrzeje Ci się komp, to BIOS wyłącza całkowicie sprzęt i nie pozwala uruchomić kompa do powrotu odpowiedniej temperatury (a uwierz mi, że temperatura ustawiona w BIOSIE do wyłączenia jest taka, że sprzęt programu nie zawiesi wcześniej )... no chyba, że coś w BIOS'ie grzebałeś i zmieniłeś opcje.

[dxdiag99]

Trudno, nowa obudowa nie jest zła W BIOSie nic nie zmieniałem, w takim razie w czym rzecz...?

A co do systemu, Windows 7 Home Premium 32bit

[GLight]

Trochę może przemawia przeze mnie szczera nienawiść do 7, (całkiem zresztą zasadna ) ale to jest wina systemu dziurawemu jak ser szwajcarski po ataku stada myszy. Jak sam wiesz jest duzo takich przypadkow i niewiele rozwiazań ;(

[dxdiag99]

Dobra, dzięki... Kartę pewnie i tak kupię, bo ta wyrabia tylko na średnich ;D