Skocz do zawartości
RoZy

Gears of War (seria)

Polecane posty

Popieram przedmówców, trylogia smakuje najlepiej, jeśli przejdzie się wszystkie części po kolei. Jedyneczka w moim odczuciu była "tylko" bardzo dobra

, ale muzyczka z tekstem sklejonym z odzywek Cole'a lecąca w trakcie napisów końcowych rzeczywiście rządzi

;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram przedmówców, trylogia smakuje najlepiej, jeśli przejdzie się wszystkie części po kolei. Jedyneczka w moim odczuciu była "tylko" bardzo dobra

, ale muzyczka z tekstem sklejonym z odzywek Cole'a lecąca w trakcie napisów końcowych rzeczywiście rządzi

;)

Czy ja wiem?Wiesz bardzo dziwną rzeczą jest,że poprzednie części choc zacząłem je przechodzic to nie skończyłem bo mi nie pasiły i brakowało im tego czegoś.Natomiast trójeczka ma to coś!Jest zarąbiście ładna,rozgrywka usprawniona i jest taka ogólnie fajowa.A cały klimat Gearsów czuje i to jak!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO jedynka jest genialna i zawsze będę ją rozpatrywał z największym sentymentem i jako kamień milowy w podejściu do nowoczesnych gier akcji. Wszystko w niej jest niemal idealne: muzyka budująca nastój zaszczucia i grozy - motyw z menu jest wręcz boski, świetnie dobrane głosy, fonia pola walki - istna orgia dla uszu. To samo grafika - w 2006 to był prawdziwy szok, a i teraz jest to IMO pierwsza liga i jeśli gra wyszłaby dopiero teraz, to nie miałaby się czego wstydzić. Na koniec esencja: soczysta i diablo satysfakcjonująca walka, system osłon, kapitalny patent na przeładowywanie broni, plus zróżnicowanie rozgrywki plus jej długość (o multi nie wspominając). Do tego jedyne w swoim rodzaju uniwersum: Sera i jej niesamowity design, to samo tyczy się Locust i ich odmian (mój faworyt to oczywiście Boomer!). O niezapomnianych kreacjach postaci: Fenixa i Cole'a nie muszę wspominać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie seria Gearsów zawsze prezenztowała znakomita grafikę,nawet taka jedynka jest do dziś miła do oczu,jesli zaczynać poznawać przygodę z Marcusem do najpierw odpal pierwszą część aby coś wiedzieć o fabule gry

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem już jak jest z pierwszą częścią GoW, ale mam pytanie odnośnie 'dwójki' i 'trójki': Czy w tych częściach też trzeba mieć dwa konta na konsoli, aby pograć w co-opa na jednym TV ? Już jakiś czas temu kupiłem Gearsy i miałem chętkę na co-opa z bratem a tu wychodzi na to, że muszę 'na siłę' zakładać drugie konto, a nie jest mi to na rękę i sobie odpuszczę chyba ten tryb :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiem się na temat najlepszej trylogii dostępnej na Xbox 360. Przygoda z tym cyklem zaczęła się u mnie od części drugiej , ale mimo to opiszę moje przeżycia w prawidłowej kolejności.

Część pierwsza najtrudniejsza i najmroczniejsza część z całej trylogii.

Niezapomniana walka z Berserkerem , śmierć Kima , ośrodek badawczy z lśniącymi parszywcami i końcowa walka z Raamem

, wszystko to składa się na epicką całość. Grafika ostro się już zestarzała , ale w czasie premiery robiła ogromne wrażenie. Przyjemna rozwałka , choć boli bardzo mała ilość pukawek , choć rozczłonkowywanie Lancerem to doznanie , które każdy gracz powinien poznać. Ilość i zróżnicowanie poczwar zadowoliło mnie , od od szybkich i upierdliwych parszywców , które giną od jednego celnego strzału shot gunem , po boomery , czyli "ciężki" (dosłownie) orzech do zgryzienia. Ogromne , wytrzymałe ( przecież nie każdy potrafi przeżyć 3 celne headshoty i to snajperką!) i zabójcze ze swoim granatnikiem. Fabuła interesująca od początku do samego końca trzyma w napięciu. Epicka gra.

Część druga , była moim pierwszym spotkaniem z prawdziwym tytułem "next gen". Ta grafika , ci przeciwnicy , te bronie ... opad szczeny. Fabuła IMO lepsza niż w trójce , piękne lokacje zwłaszcza

zaśnieżone LanDown , podziemny pałac królowej , ahhh ...

Finałowe starcie prosi się o pomstę do nieba , zwłaszcza po heroicznym finale poprzedniczki. Szereg "bestyj" z jakimi przyszło nam skrzyżować oręż został mocno poszerzony min. o : boomery z gatlingiem , boomery w zbroi itp. Doszło parę nowych fajnych pukawek. Największą w tym temacie zmianom według mnie było zmienienie głównego karabinu szarańczy , który po prostu "koksi". Niestety straciło ten mroczny klimacik z jedynki

najbardziej klimatycznym miejscem jest ośrodek ze zmutowanymi poczwarami

, i poziom trudności poszedł mocno w dół , ale mimo to jest to wyśmienita produkcja.

Część trzecia czyli grom z jasnego nieba (dosłownie) i piękne uwieńczenie trylogii przygód Marcusa Feniksa i jego kompani "pudzianów". Największe rozszerzenie bestiariusza EVER (przynajmniej w GoW)

dodanie trzeciej rasy , dezerterzy szarańczy , żywe katapulty , mniejsze wersje dobrze znanych nam poczwar , oj naprawdę dużo tego

. Fabuła , czyli jak w każdym GoW wzruszające momenty , szok pod koniec i pewność , że to jeszcze nie koniec

Kto nie miał łez w oczach przy śmierci Doma? No i likwidacja szarańczy i lśniących , ale czy na pewno?

Najlepsi bossowie w całej trylogii. Kolejna wyśmienita produkcja

Tak , więc każdy , absolutnie każdy posiadacz Xboksa musi posiadać całą trylogię ! Nie oszukujmy się , te gry ( no i Halo) to główne powody po które ludzie sięgają po konsolę Microsoftu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram przedmówców, trylogia smakuje najlepiej, jeśli przejdzie się wszystkie części po kolei. Jedyneczka w moim odczuciu była "tylko" bardzo dobra.

Ale pewnie nie grałeś po kolei, co? :wink: Na ogół jedynkę za słabszą uważają ludzie którzy po przesiadce z drugiej albo trzeciej części są zaskoczeni słabą grafiką/prymitywnymi mechanizmami.

Jak dla mnie jedynka zdefiniowała cały gatunek i jest kwintesencją klimatu. Kolejne części miały o tyle łatwiej (i trudniej) że startowały już z poziomu pierwszej części.

Pod względem technologicznym oczywiście zostaje w tyle (nawet bez porównania do kolejnych części, tylko jeden dobry tryb, brak matchmakingu, 4 vs 4), ale to ją zawsze darzyłem największym sentymentem (9 przejść robi swoje :P).

Walczę teraz ze sobą żeby nie wykopać na allegro jakiegoś starego klocka żeby tylko trójkę zaliczyć :dry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeszedłem po kolei. Świeżo po kupnie X'a i wymaksowaniu Forzy 3 poszedłem do znajomka, by wziąć od niego jakiegoś "szotera", dla odmiany. Miał i jedynkę, i dwójkę, lecz by nie psuć sobie zabawy, zacząłem od pierwszej części. Przeszedłem w 3 wieczory i od razu zasiadłem do dwójki. Graficznie ładniej, misje również lepiej sklejone w całość. Ogólne wrażenie wywarła na mnie lepsze :)

Sam zmagam się z ogromną chęcią przejścia trójeczki, ale matura skutecznie mnie od tego odciąga. Mój plan wakacyjny jednakże uwzględnia w swoim repertuarze i FM4, i GoW3 ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wkurzyłem się ostatnio na Gears of War 3, wkurzyłem. Kampania pochłonęła mnie od samego początku, gram..., gram... i nagle dochodzę do jakiegoś Aktu w rozdziale III, którego przez głupiego buga nie mogę zaliczyć. Co etap wystartuje ukazuje się informacja o niepowodzeniu misji. No cóż, chyba będę musiał przejść cały rozdział od nowa...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gow 2 grałem w tę grę i tak gram i zleciało 7h. W tej grze podobają mi się walki w ręcz z piłą mechaniczną fajne spluwy ja lubiłem grać snajperką i walić head shot albo grać bronią z piłą mechaniczną fajne są sceny z walką na piły mechaniczne. Mi się poziom podobał jak trzeba było zabić gigantycznego robala od środka no łatwo było go rozwalić zależy na jakim poziomie się grało ja tą grę przeszedłem na wszystkich poziomach trudności

jedynie końcowy rozdział sprawiał mi problemy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 jest zdecydowanie najlepszą częścią Gearsów. Mniej mroczxna i trudna niż jedynka , ale i mroczniejsza niż trójka. Jest parę epickich momentów, w podziemiach szarańczy autentycznie opada szczęka! Dwójka to pozycja OBOWIĄZKOWA dla posiadaczy Xboksa!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porady dla nooba? :P Zacząłem grać po sieci w GoW3... Porażka totalna. Nie jestem przyzwyczajony do grania w strzelanki na padzie, ale jakoś w Halo łatwiej mi się grało, wygodniej i szybciej ogarnąłem. Nie wiem czym to jest powodowane. Może pokombinuję z czułością rozglądania się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gears of War jest genialne jako cała seria, jednak zwieńczenie trylogii przypadło mi o gustu najbardziej ;] Multi świetne, chętnie przeszedłbym co-opa na hardcore, jeśli ktoś chętny to pisać na x - Kimi563

Hm.. Chcę Judgment!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś miał już okazję zapoznać się z GoW: Judgment? Jakie opinie? Pytam, gdyż udało mi się wygrać tę produkcję na pewnym znanym portalu - tym na G :), gra powinna dotrzeć po Wielkiej Nocy i jestem ciekawy, czy opinie, które krążą po sieci, że nie ma w tym tego magicznego pierwiastka, który przyciągał do trylogii z Feniksem, są prawdziwe :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, jak sobie ogarniam let's playa

to w sumie jedyna kwestia jaka się tam pojawia to fakt, że gameplay jest niemalże niezmieniony a brakuje Marcusa Fenixa ;) Jeżeli dla kogoś magicznym pierwiastkiem była właśnie ta postać to cóż... może mieć problem. Jak nie problemu być nie powinno, bo gra wygląda i ma niemalże to samo czucie jak poprzedniczki (z którymi jednak kontakt bezpośredni miałem). Dla fanów serii i uniwersum to raczej dobra część ^_^
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda, jeszcze nie przeszedłem linii fabularnej Gears of War: Judgment, ani nie tykałem trybu multi, ale mogę nakreślić swoje pierwsze wrażenia po niespełna dziesięciu godzinach gry.

Mam do tej produkcji strasznie mieszane odczucia. Z jednej strony grafika to absolutne wyżyny możliwości konsoli, zdecydowany krok naprzód w stosunku do poprzedniczki z 2011 roku. Imponujące widoki Halvo Bay, mniej rozmyte postaci, aczkolwiek tekstury i tutaj nie są ostre, ale tego w obecnej generacji konsol już nie uświadczymy. To tylko daje mi do myślenia, że nowe, pełnoprawne czwarte Gearsy na Unreal Engine 4 to będzie WOW.

Pojawiają się opinie, że tempo akcji gwałtownie wzrosło - nie jest to do końca prawdą, choć jest nieco żwawiej, ale to jedynie kosmetyka, która zrobiła grze dobrze. Co by nie owijać w bawełnę - walka w Judgment to kwintesencja Gears of War - w najnowszej odsłonie ten aspekt osiągnął swoje wyżyny. Doszło kilka nowych broni, ale najbardziej spodobała mi się snajperka Markiza w magazynkiem na kilka nabojów i z w miarę szybkim powtarzalnym trybem ognia. Delicja - o headach tym cacuszkiem można pisać poematy.

Naprawdę fajnym patentem są Odtajnienia, czyli modyfikatory misji z kampanii, które utrudniają rozgrywkę, ale wynagradzają to lepszym wynikiem końcowym.

Teraz to, co mi się nie podoba i wywołuje niesmak. Po pierwsze, uleciał gdzieś klimat oryginalnej trylogii. Narracja to dno, podczas misji nie ma praktycznie dialogów. Tak świetna postać jak Augustus Cole niemal cały czas siedzi cicho, a wszyscy pamiętają, jakim madafaką jest Train. Od czasu do czasu uświadczymy dosłownie 2 linijki dialogowe, do tego ich wydźwięk woła o pomstę do nieba. Cały ten bajzel jest wytłumaczony konstrukcją kampanii jako zeznań oddziału Kilo postawionego przed sądem polowym pod zarzutem niesubordynacji. OK, ale mimo to dało by się to zrealizować lepiej. Dalej, uwierające jest pocięcie aktów na kawałki rodem z gier arcade - poszególne rodziały są wyjątkowo krótkie, to samo można powiedzieć o lokacjach. Niby jest to wynik podliczania punktów z Odtajnień, ale razi i nie daje o sobie zapomnieć, bo tak skontruowana jest gra. Jak już wspomniałem wszystkie postaci niemal milczą, a przez to nowi bohaterowie Paduk i Sofia są puści jak wielkanocne wydmuszki (ale tyłeczek Sofii i tak zapadnie wam w pamięć :trollface:). Baird i Cole nie wyglądają tu lepiej, ale ich znamy z oryginalnej trylogii, więc o nich już nigdy nie zapomnimy. Na plus kreacja generała Loomisa, osoby która nas przesłuchuje, ale i tutaj aż prosi się o rozwinięcie potencjału tego wrednego typa. Poza tym odniesień pod względem starych znajomych nie zauważyłem - nie wiem jak sprawy się mają w bonusowej minikampanii Pokłosie, ale o tym dam jeszcze znać.

Nie podoba mi się również ograniczenie ekwipunku do dwóch pukawek - wypada dodatkowy slot na pistolet - ten możemy ekwipować jako zwykłą broń w zastępstwie takiego Lancera. Umożliwia to szybką zmianę broni w locie za pomocą Y. Osobnego przycisku doczekał się również rzut granatem. Wszystko to dynamizuje walkę, ale nie jest idealne.

Tyle jeśli chodzi o pierwszą relację. Następna podsumuje kampanię, bonusowe Pokłosie i multi.

Chętnych do gry w sieci zapraszam: nick z XBL: yapersky

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...