Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoZy

Supreme Commander

Polecane posty

:wall: :wall: :wall: :wall:

Przed chwilą wysmażyłem wrażenie z grania w demo na dwóch monitorach, godzina pisania, z niewiadomych powodów w międzyczasie zostałem wylogowani i cała robota poszła w pizdu.

Jeśli kogoś to interesuje proszę o odzew, wtedy jeszcze raz opiszę moje wrażenia.

:wall: :wall: :wall: :wall:

A jeszcze wczoraj myślałem sobie, że jak piszę wiadomość to zanim ją wyślę powinienem nacisnąć Ctrl+A oraz Ctrl+C.

:wall: :wall: :wall: :wall:

Pytanie do moderatorów: wszystkie bluzgi zamieniane są na motylka i towarzyszy? Fajny patent. :D Dziękuję, bo bardzo mi to humor poprawiło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opisz jeszcze raz. Ja jestem ciekaw jak sie gra na dwóch monitorach. Sam w zagrałem w demo dość niedawno. I mam mieszane uczucia.. Ogólnie to fajne. Tylko jakoś tak Hut przesadził z tym rozwiniętym AI... Że niby na najniższym poziomie miało być trudno. Jeśli poziom AI w demie jest taki sam jak w pełnej, to ja jestem geniusz,a Hut jest cienias. Jest też druga wersja. AI jest słabe. Komp kompletnie niczym mnie nie zaskoczył. Jest zwyczajnie do ogrania. Sejwa zrobiłem nawet sobie jak rozbudowany jestem. Owszem. Ma przeciw-rakiety dla moich atomówek ale wystarczy że:

Podpłyne najcięższymi statkami

Zaatakuje jakąś jednostką eksperymentalną....

Poczekam aż artyleria załatwi sprawe.

Ot i cała taktyka.. Jeśli miałbym sugerować sie demem czy kupić pełną czy nie to szanse są 50/50

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pograłem jeszcze raz w demko, tym razem na spokojnie. Po pierwsze - powtórzę co było mówione - AI na MED i EASY jest tragiczne. Po drugie - pajączek jest fajny :twisted:. Idzie ci taki kloc, zatrzymuje się, robi uuuuuuUUUUUUUU a potem WZIUUUUUMMMMMMMWSZSZSZSZSZSZ swoim ślicznym laserem :D. Jak grałem pierwszy raz to do śmiechu mi nie było - rozbudowuję sobie spokojnie (z naciskiem na SPOKOJNIE) bazę, idę za górkę

dowódcą żeby pomóc w rozbudowie a tu przez jeziorko przeszedł special unit

i jednym czerwonym strzałem zniszczył mi dowódcę. Przynajmniej ładne bum było :lol:. No i na morzu okręty podwodne w grupie (wilcze stada :)) mogą narobić niezłego bigosu :D.

Niestety - żeby pomyśleć o płynnej grze będę musiał pomyśleć o overclockingu, ew. wymienić proc :(.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:wall: :wall: :wall: :wall:

Ok. Zaczynam raz jeszcze.

Najpierw sprawy techniczne czyli jak ustawiłem grę i jaka konfiguracją sprzętową dysponowałem:

Pentium D 805 na płycie Intela, Radeon X1650XT MSI pasywnie chłodzony, 2x512MB DDR2 533Mhz, wszystko niepodkręcane. No i oczywiście dwa monitory (też niepodkręcane).

Grę natomiast ustawiłem na max poza teksturami (med), rozdzielczość 1280x1024 na obu monitorach (można ustawić różne).

Jak rzecz wygląda.

Na podstawowym ekranie nie ma żadnych zmian. Na drugim w menu i w czasie ładowania jest logo gry wraz z udzielającym się w reklamach commanderem. W czasie rozgrywki natomiast mamy tam... drugą kopię ekranu gry ale bez jakichkolwiek menu ponieważ to jest wspólne dla obu ekranów (tzn. zaznaczając jednostkę na drugim jej menu pojawia się na pierwszym). Możemy tam zaznaczać jednostki, wydawać rozkazy oraz bawić się opcją zoom tak jak na ekranie podstawowym. Ogólnie jest tak, jakby posiadało się bardzo panoramiczny monitor (jak przesuwamy kursor do prawej krawędzi ekranu to po jej przekroczeniu pojawia się on na drugim ekranie). Od strony technicznej jeszcze ciekawostka - grając na dwóch monitorach uruchamiają się dwie aplikacje gdy odpalamy grę.

Wady.

Podstawową wadą jest spadek wydajności. Gdy już miałem osiągnięty limit jednostek (w demie chyba 300) wszystko było ok do momentu gdy wydałem rozkaz ruchu mojej armii. Graz wyraźnie zwalniała ale nadal dało się grać. Dla porównania zrobiłem save i na jednym monitorze w tej samej sytuacji płynność była zadowalająca. Pamiętajmy jednak, że w demie mapa jest bardzo mała i jest tylko jeden przeciwnik więc granie na tej konfiguracji na dwa monitory wymagałoby pewnie skrojenia ustawień graficznych, jak bardzo, dowiem się jeśli kupię pełną wersję i jeszcze raz skołuję drugi monitor (na 100% w wakacje, gdy oba moje kompy będę miał w jednym miejscu; oczywiście jeśli ją kupię... ). Ogólnie jednak w demo grało się w miarę płynnie.

Kolejną, najmniej istotną wadą set to, że po przejechaniu kursorem na drugi monitor ten zmienia się na systemowy co oznacza, że po najechaniu nim na np. drzewo nie zmienia się on co może być kłopotliwe ale w bardzo niewielkim stopniu. Raczej psuje estetykę i przypomina, że Windows nadal działa. Gdy kursor wraca na pierwszy ekran sytuacja wraca do normy.

Trzecia wadą, która początkowo dawała mi się we znaki jest to, że nie można za pomocą drugiego ekranu zmieniać tego, co wyświetlane jest na pierwszym (wiecie, klikacie na minimapie i ekran się przesuwa do wskazanego miejsca), przynajmniej nie robi się tego poprzez użycie LPM jak to jest w innych strategiach. Oznacza to, że nadal trzeba zrobić zoom out i zoom in by efekt taki osiągnąć.

Jaki to ma wpływ na grę, czyli zalety.

Wpływ, moim zdaniem, ma kolosalny. Podstawowa sprawa: cały czas można kontrolować wzrokiem znaczny obszar jednocześnie nie pozbawiając się możliwości oglądania starcia z bliska. Dzięki temu można bez problemu wydawać dokładniejsze rozkazy mniejszym grupom jednostek lub pojedynczym jednostkom nie tracąc na chwilę kontroli nad całością starcia. W ten właśnie sposób dwa minusy podane w recenzji popełnionej przez Hut'a Sędzimira tracą aktualność (cytuję:"trudno docenić oprawę graficzną, bo zwykle gra się na takim ustawieniu kamery, które nie eksponuje jej właściwie" oraz "brak precyzji w zarządzaniu jednostkami, gdy na mapie jest ich dużo"). Na tym nie koniec. Rośnie szybkość, w której gracz może wydawać rozkazy a jeśli dodana zostanie możliwość korzystania z drugiego monitora jak minimapy (patrz wyżej) to szybkość ta wzrośnie jeszcze bardziej. Ja natomiast im mniej muszę się spieszyć (bo coś tam nie trybi i muszę biegać naokoło) tym większy odczuwam komfort z zabawy.

Dzięki temu rozwiązaniu nie traci się też możliwości jednoczesnego rozwijania bazy i prowadzenia operacji w polu - jeden ekran przeznaczamy na to, drugi na to i jest super. W każdym RTS, w którym występowała baza miałem taki problem, że gdy zaczynało się jakieś wymagające uwagi starcie to wszystko w bazie stało a ilość niewykorzystanych surowców rosła. Tu ten problem zniknął, może nie całkowicie ale można powiedzieć, że grało 1.5 osoby (ale nadal z jednym mózgiem). Jeszcze więcej zastosowań można pewnie odkryć gdyby grać w pełną wersję (i dłużej niż dwa dni, jakie mi były dane).

Ogólnie uważam, że grając z żywym przeciwnikiem i używając dwóch monitorów ma się spore ułatwienie i szansę bycia od niego szybszym w wydawaniu poleceń.

O takich bajerach jak oglądanie tego samego zdarzenia z dwóch różnych ujęć (szczególnie w powtórkach, jeśli takie są w pełnej wersji) nie ma co wspominać. Czysta rozkosz.

Jeśli o czymś zapomniałem to doedytuję.

:wall: :wall: :wall: :wall:

Tym razem nie zapominam: Ctrl+A; Ctrl+C.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak gra sprawila mi wieeeeelki zawód

Po pierwsze gra jest zbyt powolna brakuje jej dynamiki , rozumiem czasem tez lubię posiedziec i poglowkowac nad strategia ale tutaj podstawowy budynek powstaje dobrych kilka minut zanim sie rozbudujesz o juz mija sporo czasu.

Po drugie nie pociagaja mnie jakos roboty z dwu metrowymi pistoletami hiper napedami itd w innych ogólnie brakuje jej klimatu .

Po trzecie zoom nie wiem jak wy ale mi jakoś nie sprawia radośći patrzenie sie jak poruszasz kwadraty i atakujesz trojkaciki .

Do plusow mozna zaliczyc naprawde imponujaca liczbe jednostek jednak tak naprawde sa ona malo jezeli w ogole zróżnicowane więc jak np wybierzesz UEF i AEON'ow to walczysz identycznymi jednostkami tylko trochę wyglad jest zmieniony.Pozatym z GRYWALNOŚCIĄ przynajmniej u mnie było bardzo słabo wolę juz sobie włączyc starego Starcrafta i w Battle.Necie partyjke pyknać

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Devil Sin - Sup Comm został stworzony głównie z myślą o trybie multi. Zagraj ze mną na GPG Net, zobaczymy kto będzie nie wart funta kłaków. :P Mój nick na GPG: meledictum

AI do najlepszych nie należy, nie umie obronić się przed rushem, nie atakuje, jedyne co jest w stanie zagrozić graczowi, to jednostki eksperymentalne, których AI i tak nie umie wykorzystać, bo wysyła je bez eskorty.

Miesiąc temu pisałem w tym temacie, że multi powinien być od singla. Nie myliłem się.

Tryb gry z innymi żywymi graczami wsysa na dobre, przez niego w ubiegłym tygodniu prawie nie grałem w UT2004, a odciągnięcie mnie od mojego kochanego UTka graniczy z cudem. ;) BTW: wiecie może skąd można pobrać edytor map do Sup Comma?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do moderatorów: wszystkie bluzgi zamieniane są na motylka i towarzyszy? Fajny patent. :D Dziękuję, bo bardzo mi to humor poprawiło.

Jak będziesz za często motylki puszczał to dostaniesz packą, bo nas to nie bawi.

POTEZNY ZAWÓD !

>>>Przesadzasz - to jednak całkiem niezła gra. Tydzień zabawy to jak na RTS długo.

- w skirmishu grę kończymy po...

>>>To jak w każdym. Zawsze jest jakiś sposób na na AI

- obrona plot - przesadzona - na 40 bombowców strategicznych wysłanych do bazy wroga wróciło 3 !!!!!!! i vice versa

>>>W sumie to przypadłość większości RTSów - z tego co pamiętam tylko Migi e RA2 były użyteczne i bodajże helikoptery w Tiberianie

- 3 rasy są takie same, poza superjednostami - :) no i kilkoma jednostkami ... praktycznie się nie różnią, btw nie wiem po co całą ta liczba jednostek, skoro w grze i tak wykorzystujemy te z II i III typu fabryki

>>>To (i słabe AI) to największe wady gry. Dlatego do dziś mało który RTS jest w stanie dorównać SC, gdzie każda strona to jak inna gra.

- budowa 4 silosów w skirmishu kończy grę ... 8 rakiet atowmowych nic nie obroni ! :)

>>>8 wyrzutni antyrakiet :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o AI to tak na prawdę jest tylko jedna gra, którą należy naśladować robiąc RTS. Jest nią Warrior Kings. AI w tej grze zachowuje się niezwykle naturalnie. Nie ma akcji typu przez 10 minut nic i nagle atomówka (tak wiem tu nie ma atomówek ale to tak dla podkreślenia genialności AI w WK0 w środku bazy choć teoretycznie AI nie powinno wiedzieć gdzie ta baza jest. Tu jest inaczej: przeciwnik tak jak my jest "ślepy" i szuka nas po omacku. Wysyła zwiady, ktora szukają i szukają i dopiero gdy znajdą, AI zaczyna działać bardziej planowo. Oczywiście nie oznacza to, że lepszego nie da sie zrobić też ma pewne mankamenty ale dla mnie to jest wzorzec i filar na którym cała reszta developerów powinna się opierać. Ale generalnie w dzisiejszych czasach AI i tak ma niewielkie znaczenie ze względu na internet. Ważne jest tylko żeby nasze własne jednostki nie plątały sie sobie pod nogami/kołami/gąsienicami i nie gubiły drogi. Jeśli dzisiejszy RTS spełnia ten warunek to pod wzgędem AI do rozgrywek internetowych jest już w pełni przystosowany.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kumpel zakupił sobie oryginała już jakiś czas temu, ale że wielkim fanem RTSów nie jest to chwyciłem dopiero teraz. Recka w CDA mocno mnie zainteresowała, więc zagrałem. Jestem aktualnie w ostatniej misji Aeonów i gram sobie na poziomie Easy, więc trzeba wziąć to na poprawkę. Jak przejdę to może wezmę sobie medium, ale jak pisałem - zapaleńcem RTSów, ale może spróbuję jeszcze się pomęczyć.

A to dlatego, że wrażenia w grania na poziomie są łatwe i przyjemne, ale kiepskie. Ok - mamy grafikę ładną, użyteczne zoomowanie i kolejkowanie dobrze rozwinięte. Można sobie łatwo tym ułatwić rozgrywkę. Ładne wybuchy, spora skala i znośny model ekonomiczny. Ale po recenzji spodziewałem się czegoś więcej - nawet na poziomie easy. A tak mamy schematyczność, pasywność i głupotę. Jeśli przeciwnik już atakuje to robi to bardzo niemrawo i tych samych miejscach... W 3 misji obstawiłem w jednym miejscu Ekstraktor Masy działkami 2 lvl ( plot i zwykłe ) i miałem praktycznie spokój z kompem na 3/4 misji :? Spokojnie się rozbudowałem, zwiad i po jednym ataku przeciwnik leży. Nawet zmasowany atak pod koniec misji 4 nie zrobił mi żadnej krzywdy. Poszerzanie terenu misji powinno stwarzać czasem jakieś zagrożenie, ale tak nie jest. Wiem, wiem, że to trochę głupio narzekać na poziom easy, ale ja w RTSy jestem taki se i fakt, że przez całą rozgrywkę nie stało się nic, co by mi zagroziło przegraną mnie nieco rozleniwił. Zrobiło się nudno.

Do tego mały bug - jednostki przeciwnika mogą atakować 'z poza mapy', a moje już przeciwnika tam nie widzą. Wystarczy co prawda odsunąć się od krawędzi, ale można się nieco naciąć.

I niby prawdą jest to, co napisał Hans - że jeśli ma być dobre AI... To nie może być A, a ma być H(human)... I taka prawda. Choć i tak w RTSach typowych nie sama inteligencja się liczy często, a szybkość operowania myszką. I tym pozytywnym akcentem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pełną wersję nie grałem, ale mogę opisać wrażenia po demku - gra fajne, superjednostki są... super ;) grafa fajna, zoom też, ale... nie mam dźwięku xD Grzebałem troche po oficjalnym forum i wygląda na to że kupa osób ma takie problemy (i to nie z demem ale pełną...). No cóż chyba jednak gry nie kupię bo granie w ciszy nie ma sensu... :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie krótko: kompletna klapa.

Dzisiaj (w sumie to wczoraj) przyjechało do mnie Company of Heroes i Supreme Commander, wszystko z dodatkami. Teraz jestem bez komputera do gier i z poważnie nadszarpniętym zaufaniem do Chrisa Taylora, Gas Powered Games i Supreme Commandera. Wyłączyłem Medievala 2: Total War, zaczałem instalować CoH plus dodatek, a na koniec poszła "gra Chrisa Taylora". I się zaczęło. Na początku wyskakiwał mi jakiś błąd, po którym sprawdziłem sieć, ściągnąłem mały plik i ponowiłem instalację. Zawiesiła się gdzieś pod koniec. Zresetowałem komputer i spróbowałem drugi raz. Pojawiły się problemy z rozruchem komputera, ale koniec końców udało się zaintalować wersję podstawową, więc chciałem doładować dodatek i skończyć z tym na dzisiaj. Instalacja zacięła się już na samym początku. Komputer przestał odpowiadać, więc dokonałem resetu raz jeszcze. Ostatecznie skończyło się na tym, że komputer idzie do serwisu. Nie jestem pewien, co zrobić z Supreme Commanderem i z dodatkiem. Może go zwrócę, bo takich problemów z instalacją gry jeszcze nigdy nie miałem. Poza tym będę się wystrzegał Chrisa Taylora oraz GSG.

Grze wystawiam ocenę 1+ i znakiem kiepskości. Jedynka jest za fajne intro, które widziałem w demie, a plus za Dostyę, bo słodka jest.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, inni takich problemów nie mieli, więc to nie znaczy że Taylorowi należą się baty. Dziwi mnie tylko że demko Ci działalo. Stosując taką politykę to mógłbym zwyzywać twórców Wiedźmina bo 2 tygodnie po kupnie gry spaliła mi się karta graficzna. Sam mówiłeś że masz nowy komputer, co może też znaczyć tyle, że dostałeś egzemplarz wadliwy skoro zepsuł się tak szybko po kupnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, inni takich problemów nie mieli, więc to nie znaczy że Taylorowi należą się baty.

Ależ to nie ma nic do rzeczy. Nie oceniam gier z perspektywy innych osób, tylko ze swojej. A u mnie wygląda to tak, jak napisałem i jest to pierwsza gra w ogóle, która sprawiła mi tyle problemów i doprowadziła do takiej sytuacji, jak wyżej opisana. Faktem jest, że problemy wynikły podczas instalacji gry, więc wiążę tą okoliczność z Chrisem Taylorem. A inni i ich problemy, bądź brak tychże? Nie obchodzą mnie. Ważne są moje problemy, jako klienta i użytkownika gry.

Sam mówiłeś że masz nowy komputer, co może też znaczyć tyle, że dostałeś egzemplarz wadliwy skoro zepsuł się tak szybko po kupnie.

Jednak wszystkie inne gry załadowały się bez problemu, bez żadnych plików ściąganych z internetu, nie powodowały konieczności restartu komputera (swoją drogą - tutaj nawet nie mogłem nacisnąć "anuluj", bo nie skutkowało). Sam komputer działał przez kilkadziesiąt dni bardzo sprawnie, chodziły na nim gry takie jak "Company of Heroes" (demo), "Medieval 2: Total War", "Crysis" (demo), "Supreme Commander" (demo), Far Cry, Overlord (demo). Problem wystąpił dokładnie wtedy, kiedy instalowałem Supreme Commandera. Dokładniej to tuż po resecie dokonanym z powodu zawieszenia się instalacji tejże gry. Zbieg okoliczności? Nie wydaje mi się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wadliwa kopia gry. Inne możliwe powody istnieją, ale ich prawdopodobieństwo jest nikłe zważywszy na to, że jesteś pierwszym narzekającym na takie coś. A więc wystrzegaj się, nikt ci nie broni jeśli w ten sposób do tego podchodzisz.

Ja zaś narzeknę sobie na co innego. Nie grałem jeszcze ufokami z dodatku, ale po wyczynach mojego brata... do rzeczy: ich eksperymentalny bombowiec jest po prostu przekoksany. Żeby jedną bombką można było zniszczyć CAŁĄ bazę?! Przecież to jak atomówka, tylko wyrzutnie obrony strategicznej nic nie dają. A i sam pancerz tego bombowca jest dość twardy. Zbudować takie dwa i baza wroga w zgliszczach. A ze zbudowaniem wcale aż takich problemów mój brat nie miał, choć wszystko drogie u tej rasy.

Na szczęście w dodatku Cybrianie zostali trochę podpakowani, bo w podstawce zawsze dostawali baty. Nowe, ciężkie boty mogące poruszać się pod wodą stanowią teraz jeden z głównych elementów każdej z moich ofensyw, a obrona przeciwtorpedowa zwiększa ich żywotność.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz przecież generatory tarcz :P Ja buduję je w takim zagęszczeniu, że nawet pocisk nuklearny niewiele by zdziałał przeciwko nim. Z frakcji najmniej lubię UEF. Ma jakieś takie.. nudne jednostki. Poza tym nie podobają mi się ich ideały. Ze swoich działań przypominają nieco hitlerowskie Niemcy.

W ogóle czy tylko u mnie dodatek wywołuje spowolnienie gry?

I czy u was też SupCom + dodatek na dysku zajmują 15 GB? Bo myślałem sobie że może w złotej edycji dodatek "wgryza" się w grę i zajmuje mniej miejsca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatek jest standalonem. Może działać bez podstawki w trybie single całkowicie. A jeśli tobie tarcze powstrzymywały ataki nuklearne/bomby Seraphim'ów, to ja nie wiem ile ich budowałeś. Jak brat posłał ten samolocik nad wrogą bazę to było tylko jedno wielkie ŁUP i po bazie... CAŁEJ bazie, łącznie z generatorami tarcz...

UEF na początku wydawali mi się 'tymi dobrymi' i też dlatego nimi nie grałem (w Dune zawsze jako Harkonnen byłem ;p). Wybrałem Cybrian - rebeliantów walczących o swe prawa. A tu się okazuje, że to właśnie oni są chyba najbardziej pozytywną stroną w konflikcie (no ewentualnie księżniczka i jej najbardziej oddani ludzie). W walce z UEF jest ciężko o tyle, że są świetni w powietrzu. Ich jednostki lotnicze miażdżą. No i doliczyć eksperymentalną artylerię rażącą całą mapę... Tak - walcząc z UEF trzeba obudować całą bazę tarczami, albo klops.

Z kolei w walce z Cybrianem tarcza niewiele daje, jak podprowadzą pod nią swoją szybkostrzelną artylerię. Choć mniejszy zasięg niż ta z UEF, to jednak siła rażenia i potencjał destrukcyjny o wiele większe. Na ziemi nie mają sobie równych. A gdzie są Aon? Woda. Flota Aon potrafi wiele i się o tym nieraz zdążyłem przekonać już w pierwszych misjach kampanii, kiedy się jeszcze uczyłem nimi grać.

Swoją drogą kampania ciekawsza była w podstawce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ma Far Cry 2 do strategii? o.O Ale ok. Za trudna? Ja grałem kampanię na normalu i bez żadnego problemu (przegrywałem tylko jeśli przez nieuwagę mój commander poszedł sobie na pierwszą linię podczas ataku wroga). Na hardzie gra stanowi już wyzwanie. A tak? Wystarczy solidna rozbudowa bazy i cierpliwość. Potem atak składający się z trzech faz:

1. Podpłynięcie flotą i ostrzał brzegu.

2. Atak bombowców i gunshipów zajmujący wieżyczki p-lotnicze.

3. Desant sił naziemnych za pomocą transportowców.

Te trzy kroki pozwalają na zniszczenie dowolnej bazy, pod warunkiem, że transportowce dolecą do punktu zrzutu. Dlatego trzeba ich mieć odpowiednią ilość (najlepiej tyle, żeby cała armia została przerzucona do bazy wroga jednocześnie).

Niedopracowana? Jedynie mapy do multiplaya mogłyby być lepsze. Zbyt głupia? A w jakim kontekście? Głupia fabuła? Głupia AI? Wyrażenie 'gra jest głupia' nie dostarcza żadnych o niej informacji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SupCom jest grą bardzo prostą. Napisałem juz wcześniej, jaka jest uniwersalna taktyka przeciwko komputerowi: budować wieżyczki drugiego poziomu coraz blizej jego bazy, az w koncu... bazy nie będzie :P Ta taktyka mnie jeszcze nie zawiodla i sprawdzala sie z kazdą stroną konfliktu. Na ostatnie misje wystarczy zbudowac conieco wiezyczek w bazie i generatorow tarcz, i wyhodowac sobie kilka pociskow nuklearnych - przeciwko kilkum system obrony przeciwrakietowej nie pomoże.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nudny sposób ;p Mój brat robił podobnie. Ja tam wolę patrzeć na te złomujące się wzajemnie armie ;p Widok, jaki jest przy opisanej przeze mnie taktyce naprawdę potrafi być ładny. Te pociski z dział pancerników, wystrzały dział laserowych czołgów i bomby zrzucane z powietrza... Grafika w tej grze jest naprawdę ładna. Fajnie wygląda też chmara jednostek eksperymentalnych, które u Cybrian można budować hurtem (prócz pożerającej energię artylerii).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też stosuję inne taktyki, ale najbardziej lubię zmasowane uderzenie z morza, lądu i powietrza. Ustawiam samolotom strefę patrolową wokół bazy wroga, a jednostkom naziemnym i morskim nakazuję po prostu przenieść sie na teren ich bazy. Potem nawet nimi nie dowodzę, tylko przyglądam sie widowiskowej bitwie, którą wywołałem. Grafika owszem, jest ładna, ale jednostki za malutkie. Zdolność oddalenia obrazu jest nieporównywalna z tą jego przybliżenia. A mam duży monitor :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdolność oddalenia obrazu jest nieporównywalna z tą jego przybliżenia. A mam duży monitor

Ja odkryłem, że przytrzymując klawisz spacji możesz bardzo zbliżyć kamerę do jednostki. Przy okazji dema trochę się tego popróbowało. A jak wtedy wyglądały podwodne jednostki... Nie będę nawet próbował opisywać, bo to trzeba po prostu zobaczyć. Minusem jest konieczność ciągłego przytrzymywania spacji, jeśli chce się oglądać coś z bliska.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Holy - też zauważyłem, że jest taka opcja. I tu chodzi nie tyle o zbliżenie obrazu, tylko np obniżenie miejsca w którym znajduje się kamera do samego podłoża. Wtedy całkiem przyzwoicie niektóre jednostki wyglądają. Ale lekkie boty szturmowe i tak jak mrówki wyglądają w porównaniu z innymi RTSami w 3d.

I jeszcze taka jedna refleksja co do poziomu trudności gry - w recenzji zamieszczonej w CDA było napisane, że gra jest trudna. A jest przeciez bardzo łatwa, przeciwnik atakuje bardzo małymi silami, a zasoby nigdy sie nie konczą. Jedyna trudność to wymyślenie taktyki, ale ma się na to nieograniczony czas.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...