Skocz do zawartości
niziołka

Forumowicze o Sobie X

Polecane posty

Spokojnie, jak zauważę, że zaczynam tyć, to i będę jadł tego mniej.

Oraz, jak zauważysz, że portfel coraz chudszy. :P Żarcie mają dobre, ale ceny dość wysokie - wczoraj za twistera brazer (wyśmienity) i małe kapuczino dałem prawie 15zł. o.O Ani się nie najadłem, ani nie napiłem. Dlatego mimo wszystko preferuje "studenckie" bary, gdzie za 7zł dostaniesz kilo spaghetti.

@Stereotyp gracza: kilka miesięcy temu wdałem się w ostrą dyskusję na ten temat. Ja i kumpel (gracze, choć już nie tak hardkorowi jak kiedyś) kontra drugi kumpel i koleżanka (nie-gracze, choć wiadomo od czasu do czasu każdy w coś pyknie, jak ma kompa). Ci drudzy uważali, że gry są żałosne, ponieważ zamiast uczestniczyć w prawdziwym życiu, podniecamy się przygodami fikcyjnego zabijaki z mieczem. Wprost nie mogłem uwierzyć w to, co usłyszałem. Argument żałosny i z tyłka wzięty, bo niby czym się różni przeżywanie przygód przed ekranem monitora od przeżywania przygód, czytając książkę? I tu ich zatkało. Ogólnie kłótnia była bardzo zażarta, leciały ostre epitety i tak dalej, więc koniec końców zeszliśmy na inne tematy. :P

Edytowano przez 47
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny są wysokie, ale za jakieś specjalniejsze produkty. Ja tam zawszę biorę jakiś zestaw lub kubełek z kimś na spółkę, a do tego pepsi z dolewką. Płacę wtedy ok 20 zł, góra 25, a najadam się i napijam. To nie jest jakaś ogromna cena w porównaniu z innymi barami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, zaczniecie tyć a za kilka lat odbije się to na waszym zdrowiu. Jak już tyć to z głową. Ja sam mam sporą niedowagę, ale fastfoody jem raz na pół roku. Warzywa/Owoce + ryby to jest dla mnie podstawa. Powoli staram się też ograniczać napoje gazowane, ale na razie z mizernym skutkiem. Metabolizm na razie mam szybki, ale mam nadzieję że ojciec nie będzie miał podstaw do nazywania mnie chudzielcem (swoją drogą - codziennie dojeżdżanie 15 km. do pracy i ojciec schudł 10 kg.!).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, będziesz żarł takie rzeczy dalej, to w końcu zaczniesz być coraz grubszy. Cudów nie ma.
Tylko pytaniem jest jakie ilości będą do tego potrzebne, bo naprawdę niektórzy ludzie mają taki metabolizm, że można im pozazdrościć :D Głównie moja siostra się wkurza, bo potrafią wcinać chore ilości słodyczy (gdyby mógł, ale wiem co to samokontrola ;p) a na pewno nie byłoby tego widać tak bardzo jak w jej wypadku. A w fastfoodach typu KFC jadam rzadko choć np. jedzenie w Wooku kusi ;p

Także tego... pogoda nyndzna, c'nie?
Straszna bida :/ Jak wczoraj huknęło deszczem to myślałem, że jakiś tajfun nadchodzi albo coś w tym stylu... z kolei dzisiaj zimno strasznie, coś w rodzaju burzy śnieżnej przez mniej niż kwadrans a kiedy wyłażę z wykładu na zewnątrz większość białego puchu zamieniła się w wodę. Nie wiem jak w reszcie kraju, ale u mnie zima ma chyba spięcie przewodów powodujące problem z decyzją czy chce przyjść =)

No, poza tym weekend choć tylko dziś planuję się pobyczyć :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak. Bo dziewczyna powinna tak bardzo uważać "dziewczęcość" za godną poszanowania i trwania w niej, skoro chłopcy w jej wieku nie umieją się powstrzymać przed ustawieniem sobie w avatarku seksownie wyprężonej laski w bieliźnie erotycznej ;] Zresztą - nie wszystkie sytuacje powinno się wrzucać do jednego worka, bo nigdy nie wiadomo, która z dziewczyn zaszła przez głupotę, a która np. została zgwałcona.

Co ma avatar do zajścia w ciążę? Ci "chłopcy w jej wieku" ustawiają sobie takie a nie inne avatary by za każdym razem gdy wchodzą na FA cieszyć japę do monitora. ;)

Poza tym ta dziewczyna zaszła nie dla tego, że została zgwałcona tylko dla tego, że się nie zabezpieczyła. To "fakty autentyczne".

I w żadnym wypadku nie chcę tu uogólniać zachowań dziewczyn. Na całe szczęście jest jeszcze dużo myślących racjonalnie dziewczyn, lecz niestety coraz więcej robi się takich puszczalskich pustaków. Zresztą nie tylko dziewczyny takie są. Niektórzy chłopacy też zachowują się jak skończeni idioci. To widać niestety na codzień, choćby w takim głąbonazjum.

Wszyscy z mojej najbliższej rodziny uważają, że komputer jest źródłem wszystkiego złego, co mnie spotyka. Mam wadę wzroku komputer, dostałem złą ocenę - za dużo siedzę przy komputerze, spadł grad meteorytów -komputer.... Za to w mojej klasie dla większości granie to dziecinna zabawa, zwłaszcza wśród dziewczyn. Jest tylko parę wyjątków.

U mnie jest dokładnie tak samo, niestety. Moi rodzice cały czas uważają, że granie to dziecinna zabawa, lepiej książkę poczytać, bo od tego wyrok się nie psuje. Ehh. Czekam aż to się zmieni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci "chłopcy w jej wieku" ustawiają sobie takie a nie inne avatary by za każdym razem gdy wchodzą na FA cieszyć japę do monitora. ;)

Skojarzył mi się taki stary dowcip o tym, jak facet wchodzi do sklepu meblowego i mówi do sprzedawcy "interesują mnie drzwi", a sprzedawca na to "gratuluję zainteresowań"

+

Niektórzy chłopacy też zachowują się jak skończeni idioci.

Hmm...

Pozdrawiam,

Edytowano przez Kulik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem bardzo interesującą książkę dotyczącą podświadomości, w której pisało, że jeżeli człowiek coś sobie wmówi, wtedy podświadomie stara się to wykonać. Tak więc ja nie wierzę w te przesądy.

Mam pytanie do forumowiczów. Spotyka się któryś z was z problemem małomówności? Strasznie mnie denerwuje. Niby "milczenie jest złotem", ale robi się to naprawdę denerwujące, gdy wszyscy swobodnie sobie rozmawiają. Mam o czym rozmawiać, ale przy większości rozmowach wychodzę za wymądrzającego się, bo czasami mówię zbyt naukowo. "Coś" mnie blokuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Raxus

No wiesz...z tą małomównością to jest różnie. I ja raczej jestem typem, który lubi "przełamywać" tych nieśmiałych. Ogólnie często dość wygadany jestem. Z kolei jest jedna osoba, do której "zagadać" za nic nie mogę. Ale to już wina tego, że dziewczyny chodzą stadami. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skojarzył mi się taki stary dowcip o tym, jak facet wchodzi do sklepu meblowego i mówi do sprzedawcy "interesują mnie drzwi", a sprzedawca na to "gratuluję zainteresowań"

:D

Przesądy? Nie wierzę w nie. Gdyby tak było utopiłbym się dziś na basenie albo chociaż wyrżnął orła idąc pod prysznic, a nic takiego się nie wydarzyło. Dostałem też 5 z fizy na półrocze więc ten piątek 13 wcale pechowy nie był. :)

@RaxusV

Czy małomówność to problem? Ja na codzień mało mówię, potrafię się nie odzywać pół dnia, ale z kolei bywają chwile, że mi się gęba nie zamyka. Choć ja to wogóle popadam w skrajności ale to już inna historia. Po prostu jeśli nie widzę sensu to się nie odzywam, jak to mówią lepiej siedzieć cicho i wydawać się idiotą niż raz się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gry... Wśród moich znajomych panuje duża tolerancja, może to ze względu na to, że zdecydowana większość to faceci i jednak w coś tam na pewno kiedyś grali, nikt nie zacznie mi rzucać tekstów o marnowaniu czasu jeśli powiem, że pograłem wczoraj kilka godzin. Nie ujawniam nigdy przed częścią znajomych, że traktuje gry nieco poważniej niż zabijacz czasu i że jest to swego rodzaju hobby, to mogłoby być już uznane ze kompletne dziwactwo. Nie wstydzę się tego w żadnym wypadku, ale po co o tym mówić skoro nikogo to nie interesuje? ;)

Czy jestem przesądny? Zdecydowanie nie, ale chyba cierpię na nerwice natręctw. Mam kilka takich dziwnych rytuałów, których wykonanie daje mi spokój psychiczny. Ma ktoś tak jeszcze?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do forumowiczów. Spotyka się któryś z was z problemem małomówności? Strasznie mnie denerwuje. Niby "milczenie jest złotem", ale robi się to naprawdę denerwujące, gdy wszyscy swobodnie sobie rozmawiają.

Spróbuj wydzielić z grupy mniejsze grono i z nimi rozmawiaj. To pomaga. Ja w większej grupie, czy wśród obcych mogę uchodzić za małomównego (bo nie lubię takich masówek), natomiast w sytuacji rozmowy w cztery oczy gęba mi się nie zamyka. Po prostu zwykle wybieram jedną osobę i z nią rozmawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wstydzę się tego w żadnym wypadku, ale po co o tym mówić skoro nikogo to nie interesuje? ;)
No, mimo wszystko wydaje mi się, że w takich sytuacjach nawet podświadomie chcemy unikać pewnego dyskomfortu psychicznego i generalnie stosujemy zasadę konformizmu społecznego :D Niektórym to wisi, ale jednak IMO większość ludzi woli utożsamiać się z grupą i nie wykazywać jakiś odchyłów w zainteresowaniach. W sumie też zależy jakie, bo na obecnym roku jestem chyba jedynym, który słucha muzyki metalowej, ale raczej nie powoduje to żadnych zgrzytów... bardziej piłka nożna, bo to Łódź i dwa niezbyt pałające miłością do siebie kluby ;p Łagodnie rzecz ujmując naturalnie.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do forumowiczów. Spotyka się któryś z was z problemem małomówności? Strasznie mnie denerwuje. Niby "milczenie jest złotem", ale robi się to naprawdę denerwujące, gdy wszyscy swobodnie sobie rozmawiają.

Hmm... albo jesteś po prostu nieśmiały albo tzw. Introwertykiem (chodź to trudno mi zdiagnozować, bo Ciebie nie znam :smile:, a na samej podstawie małomówności to nie dowód na to, może to cecha twojej osobowości że po prostu takich Jesteś), ja np. też jestem małomówny, a do rozmowy włączam się kiedy towarzystwo wejdzie na temat na którym się znam, wtedy to ja jestem "panem rozmowy :laugh:".

Mam o czym rozmawiać, ale przy większości rozmowach wychodzę za wymądrzającego się, bo czasami mówię zbyt naukowo. "Coś" mnie blokuje.

Też miałem z tym problem że mówię zbyt "naukowym" językiem, przez co moi słuchacze uważali mnie za ważniaka (takiego z smerfów) lub nie budziłem ich zainteresowania, postaraj mówić "prostszym" (ale nie prostackim!!) językiem, nie używaj słów rzadko używanych lub uważanych za zbyt "mądre".(ja np. zbyt często używałem słowa "ów", "bynajmniej", "W istocie"). Postaraj się mówić emocjonalnie tzn. jak mówisz coś śmiesznego to uśmiechnij się, coś strasznego/smutnego to przyciszonym głosem, gdy mówisz do konkretniej osoby to patrz mu w oczy (ale nie ciągle, tak na ułamek sekundy oderwij wzrok na ułożenie myśli) i akcentuj najważniejsze słowa w twojej wypowiedzi, ludzie zazwyczaj i tak zapominają to co do nich się mówi ale jak zapamiętają akcentowane słowo to od razu im się przypomina co do nich mówiłeś. Nie które z tych rzeczy co wymieniłem możesz też użyć do podrywanie dziewczyn :happy:, po prostu musisz wzbudzić ciekawość drugiej osoby, swoją osobą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z grami to u mnie jest różnie. Jestem dzieciakiem, więc chodzę do szkoły. :wink: W klasie z kolegami znajduję zainteresowania podobnymi tytułami i nie jestem uważany za... hmmm "nerda"? Ale rodzice już dają mi wyraźnie do zrozumienia, że siedzę za długo. Ogólnie czasu spędzanego przed kompem nie liczę (szczęśliwi czasu nie mierzą! :laugh: ) ,ale z moich prawie perfekcyjnych obliczeń wynika, że od poniedziałku do piątku siedzę wieczorami max 2 godziny. Ale w weekendy zdarza się, że gram do 5 godzin (oczywiście nie przy jednym posiedzeniu). Czy to rzeczywiście aż tak dużo?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do gier, to pierwszy smak zawsze jest najlepszy. Oczywiście można gry traktować jako hobby lub jako zarobek na życie. Oczywiście granie ma sens jeżeli sprawia ci to przyjemność i masz z kimś na temat gier dyskutować. Ja niestety mam taki problem, że większość jest zaślepiona Minecraftem albo patrzy na gry pod pryzmat grafiki więc takim osobom mówię do widzenia. Ale inaczej jest na forach lub na YouTube.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale z moich prawie perfekcyjnych obliczeń wynika, że od poniedziałku do piątku siedzę wieczorami max 2 godziny. Ale w weekendy zdarza się, że gram do 5 godzin (oczywiście nie przy jednym posiedzeniu). Czy to rzeczywiście aż tak dużo?

Ja w tygodniu jestem często na komputerze, po 10-15 min, ale np. 4 razy dziennie. Dlatego też nijak nie opłaca mi się wtedy granie w gry. Dziś w końcu ukończyłem Mass Effecta. Ogółem na kompie siedzę zwykle maks 3-4h. Jednak dziś np. czas spędzony przed kompem poświęciłem na modernizację mojego profilu (zachęcam do obejrzenia!), dodałem nowe artykuły do Action Maga, odpisałem na zaległe maile.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Przesądy- nie wierzę w nie i nie przywiązuje do nich wagi. Choćby do wczorajszego piątku 13-tego. Kilku kumpli w szkole krakało, że co to będzie, że dzisiaj jest ten ciężki dzień, a ja... dostałem czwórkę z fizyki. Nigdy też nie robiły wrażenia opowieści typu: "Maciek złamał nogę, bo w drodze do szkoły przebiegł mu drogę czarny kot".

@Gry- też mam niestety ciężko. Rodzice cały czas mnie atakują, czemu marnuję czas na gry, czemu nie mogę znaleźć innego zainteresowania. A ja gram, ale to 1-4h dziennie, czasem jak wyjeżdżam na wieś, to w weekendy nie gram w ogóle, a w wakacje z tego samego powodu mam 2 miesiące przerwy. Dlatego w tym roku kupuję PS Vitę :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Przesądy- nie wierzę w nie i nie przywiązuje do nich wagi. Choćby do wczorajszego piątku 13-tego. Kilku kumpli w szkole krakało, że co to będzie, że dzisiaj jest ten ciężki dzień, a ja... dostałem czwórkę z fizyki. Nigdy też nie robiły wrażenia opowieści typu: "Maciek złamał nogę, bo w drodze do szkoły przebiegł mu drogę czarny kot".

:laugh: Też naprawdę nie wiem dlaczego ludzie ciągle wierzą w te bzdury. To pokazuje tylko jak bardzo zacofane społeczeństwo mamy w Polsce. Takie pierdoły były modne dziesiątki, a może nawet setki lat temu, ale dzisiaj jak widać sporo ludzi wierzy w 'piątki 13.', albo w czarne koty. Dla mnie czarny kot przebiegający przez drogę, to wręcz błogosławieństwo, bo uwielbiam te zwierzęta, a zwłaszcza czarne :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:laugh: Też naprawdę nie wiem dlaczego ludzie ciągle wierzą w te bzdury. To pokazuje tylko jak bardzo zacofane społeczeństwo mamy w Polsce.

Nie wyciągałbym pochopnych wniosków. Przesądy nie są tylko polską domeną, zresztą nie spotkałem do tej pory naprawdę przesądnej osoby. A ludzie wierza w przesądy, bo... czemu nie! Nikomu to nie szkodzi (dopóty nie są naprawdę hardkorowe, w stylu afrykańskiego "albinos w rodzinie przynosi nieszczęście") a część ludzi potrzebuje takiej formy szybkiego i lekkostrawnego mistycyzmu ;) Zresztą niektóre z nich są zwyczajnie zakodowana w kulturze (nie witaj się przez próg!). Zresztą powiedz mi z czystym sumieniem, że nigdy nie splunąłeś przez lewe ramie czy coś w tym stylu ;)

Edytowano przez Klekotsan
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy przesądny nie byłem. Tak samo z jakimiś tam horoskopami czy wróżkami. I nigdy nie "odczarowywałem" nieszczęścia.

Z innej beczki. Czytacie Action Maga? Zachęcam was do poczytania

www.actionmag.pl . Jak ktoś jest twórczy i ciągnie go do pisania, to może nawet spróbować coś przesłać. Zachęcam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do forumowiczów. Spotyka się któryś z was z problemem małomówności? Strasznie mnie denerwuje. Niby "milczenie jest złotem", ale robi się to naprawdę denerwujące, gdy wszyscy swobodnie sobie rozmawiają. Mam o czym rozmawiać, ale przy większości rozmowach wychodzę za wymądrzającego się, bo czasami mówię zbyt naukowo. "Coś" mnie blokuje.

Ja nie potrafię rozmawiać o przysłowiowej pogodzie. No w życiu nie potrafiłbym do kogoś podejść i od tak zagadać bez żadnego tematu rozmowy, nie mam też pojęcia o czym gadać z ludźmi, których za dobrze nie znam. Sporo przez to palę, bo na przykład jak jestem w jakiejś grupie i oni sobie rozmawiają o swoich sprawach, to jakoś tak niezręcznie po prostu stać jak kołek. :tongue:

Edytowano przez Diex
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na reszcie! Dziś spadł u mnie pierwszy śnieg tej zimy! :) Dziś ulepiłem pierwszą śnieżkę i rozwaliłem ją na głowie kumpla. Ach, jak ja lubię zimę. :) W ciągu jednego dnia napadało go dość dużo, sypie od rana, teraz też śnieżyca, mam nadzieję, że na ferie będzie go co najmniej po pas. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...