Skocz do zawartości
niziołka

Forumowicze o Sobie X

Polecane posty

Co samo w sobie jest ciekawe i potwierdza, że Facebook sporo zdziałał w tym zakresie. Powoduje to jednak, że dyskusja (acz niewielka, tych komentarzy w wielu tematach jest stosunkowo mało) dotyczy tylko kwestii bieżących, związanych głównie z tematyką komputerową, grami komputerowymi. Natomiast dyskusje na forum często dotyczyły tematów już - jeśli można tak to ująć - niemodnych, których problematyka interesowała niekiedy wąskie grono internautów. Mnie bardzo szkoda wszystkich tematów związanych z kulturą (książkami, filmami itd.).

 

Zwrócę jeszcze uwagę, że forum daje większe możliwości "techniczne" podczas dyskusji, chociażby możliwość cytowania, załączania plików, nie wspominając o rozwiązaniach znanych z edytorów tekstów (pogrubianie, podkreślanie, zmiana koloru itd.). Na mój gust (podobno fatalny...) forum jest bardziej przejrzyste niż "drzewko" komentarzy, łatwiej odnaleźć interesujący nas fragment wypowiedzi, obowiązuje też inna (mniejsza) dynamika niż w komentarzach pod artykułem. Chyba najwyższy czas na artykuł o wyższości posta nad komentarzem ;) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forum historyków ma się dobrze ;).

Ale wracając do meritum - pewnie - facebookizacja robi swoje i nie mam co do tego wątpliwości. Dlatego uważam, że jak forum ma mieć szanse na sukces, to powinno postawić na zintegrowaną społeczność. Pamiętam FA z czasów, gdzie Nie Tylko Gramy liczyło góra 20 tematów i wszyscy się znali. Potem nadeszła rozbudowa forum, można dyskutować na absolutnie każdy temat, tylko co z tego jak nie ma społeczności, która by to chciała robić. Nie ma społeczności, bo nie ma warunków, żeby powstała i tak trwa błędne koło. 

Po prostu uważam, że jeżeli forum ma istnieć, to powinno się czymś wyróżnić i musi istnieć dystynkcja, od tego z czym się wiąże facebookizacja - mnogość tematów, krótkie dyskusje, anonimowość użytkowników. 

Nie twierdzę, że jestem osobą, która pozjadała wszystkie rozumy i ta zmiana reanimowałaby forum - absolutnie. Po prostu gdybym był decydentem to bym tego spróbował, bo to, że aktualna forma jest martwa, to nie trzeba nikogo przekonywać. Zresztą aktualna forma forum była przyczyną tego, że sam kiedyś zrezygnowałem ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

Jestem graczem od prawie 20 lat i pierwszą styczność z grami, konsolami, do których mam największy sentyment to głównie pegasus psx, a dopiero później ps2. Od kilku lat kolekcjonuje wybrane przeze mnie serie gier, a tym bardziej wyłącznie wydania premierowe, no i też na peceta. Długo zwlekałem z rejestracją na tym forum, i ile wspomnień pozostało, gdy za młodego dostawało się parę groszy na gazetkę cda, psx extreme i Oficjalny Polski PlayStation 2 Magazyn. Niestety czasopisma nie przetrwały do dnia dzisiejszego i mam w planach odbudować kolekcję, choć będzie to trudne zadanie i może mi się jeszcze uda. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Black Pearl napisał:

Jak 20 lat pykasz w gry to było się zapisać na forum z 15 lat temu! Byś sobie chociaż ciekawie pogadał bo teraz forum może nie sprostać potrzebie do dyskutowania ;)

 

15 lat temu nie myślało się o forach i raczej byłem cichym graczem, ale i tak dość często wpadało się  do znajomych pograć.. Stare dobre czasy, które już nigdy nie wrócą i teraz zostało kolekcjonowanie i niedzielne granie, jak tylko jest więcej czasu. 

PS. To fakt i mała jest teraz aktywność na forum.

Edytowano przez PSX93
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 2.11.2019 o 13:49, Black Pearl napisał:

Po prostu uważam, że jeżeli forum ma istnieć, to powinno się czymś wyróżnić i musi istnieć dystynkcja, od tego z czym się wiąże facebookizacja - mnogość tematów, krótkie dyskusje, anonimowość użytkowników.

Moim zdaniem główną przyczyną facebookizacji było rozpowszechnienie się smartfonów (a wraz z nimi aplikacji mobilnych). Po prostu trudniej jest pisać dłuższe teksty na telefonie. Drugą przyczyną było pojawienie się alternatywy dla forów internetowych, która została dostosowana do aplikacji mobilnych. Doszło do swego rodzaju sprzężenia zwrotnego. Trzeba też pamiętać o tym, że ludzie zabierają ze sobą telefony z dostępem do internetu wszędzie. Nawet laptop - o komputerze stacjonarnym nie mówiąc - przegrywa ze smartfonem, jeżeli chodzi o łatwość przenoszenia i użytkowania. To tym bardziej zachęca do korzystania raczej z aplikacji mobilnych. Nawet ja zacząłem nawet go wykorzystywać m.in. do czytania książek. Od tego raczej nie ma już ucieczki.

Powiedziałbym, że obecnie rolę forów internetowych przejął - z całkiem niezłym skutkiem - Reddit. Ma wszystkie zalety aplikacji moblinej, a jednocześnie zapewnia to, o czym wspomniałeś.

Edytowano przez Holy.Death
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czy naprawdę w tym przypadku można mówić o facebookizacji? To z pewnością przyczyna dlaczego nie pojawiają się nowi użytkownicy, ale gdzie jest ta cała "stara gwardia"? Każdy "stary wyga", który zajrzy tu choć na chwilkę powinien odpowiedzieć sobie sam dlaczego na forum zagląda tak rzadko, lub zgoła wcale. 

Ja mając głównie ciut młodszych od siebie znajomych już na przestrzeni ostatnich lat nie rozumiałem fenomenu instagrama, snapchata czy tindera. I tylko z zaciekawieniem przyglądałem się z boku. Ale i dla for (fur? Hecking furries) w moim serduszku nie ma już miejsca. Holy ma rację, teraz reddit wiedzie prym w post-forumowym internecie, jednak trudno tam o nawiązanie jakichś "głębszych" relacji z drugim użytkownikiem (pewnie ciut łatwiej o to na jakichś niszowych subach). Nicki ludzi stąd, z przed 10 lat, pamiętam wciąż doskonale (mimo że większości osobiście nigdy nie spotkałem), a choć na reddita zaglądam każdego dnia i nierzadko coś skrobnę, to nie mam pojęcia komu dziś odpowiadałem na komentarz.

No i na koniec, ten... Niech wam się wiedzie w te Szczodre Gody :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facebookizacja to nie jedyny powód, dla którego to forum jest już martwe, zwłaszcza że możliwości np. formatowania tekstu tam czy na Messengerze wręcz nie istnieją. Żyjemy w czasach Skype'a, Discorda, Telegrama i innych komunikatorów, na których można w jednym miejscu zebrać masę ludzi, a wszystkie te opcje są o wiele wygodniejsze niż forum. Pisze się wiadomość (przeważnie krótką), wysyła się, a potem czeka się na odpowiedź, która z reguły następuje po niedługim czasie. Myślę, że nawet dla starszego pokolenia - przyzwyczajonego do forów dyskusyjnych - jest to po prostu lepsze, szczególnie że nie ma się już tyle czasu na pisanie rozbudowanych postów. W dodatku w przypadku pisania krótkich wiadomości na takim komunikatorze nikt nie zostanie posądzony o statsowanie.

Nie mówiąc o tym, że jeśli ludzie się znają, to będą dążyli do tego, żeby znaleźć szybkie i wygodne metody komunikacji. Forum, delikatnie mówiąc, niezbyt się do tego nadaje. No i posługiwanie się telefonem też ma na to wpływ, tak jak wspomniał Holy.

To ja pójdę zająć się innymi sprawami. ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio dołączyłem do kilku dużych grup facebookowych o różnej tematyce, aby sprawdzić, jak w takim miejscu wygląda dyskusja (staram się jak najmniej korzystać z Facebooka). Jak wspominaliśmy - nie jest najlepiej. Chaos, trywialność, wulgaryzacja - to pierwsze skojarzenia. Na jednej z grup, która poświęcona jest popkulturze lat minionych, "rozmowa" sprowadza się do wrzucenia obrazka z jakiegoś serialu (filmu, gry, zabawki itd.) sprzed lat i zbiorowego westchnienia, że wszyscy o tym pamiętamy... ("- To jak, towarszysze, pamiętacie? - Pamiętamy!"). Wynika to m.in. z tego, że zaraz ktoś wrzuca kolejny obrazek i znowu następuje wielkie "ach!"; dynamika nie sprzyja dyskusji. Bardzo doskwiera brak moderacji (jak i sam mechanizm FB): w ciągu kilku dni zagajenie o dany element popkultury powtarza się kilkukrotnie - na forum takie dublowanie tematów jest raczej niemożliwe.

 

I, ostatnia kwestia, wulgaryzacja. Przechodzi to wszelkie pojęcie. Niby na Facebooku nie jesteśmy anonimowi (a przynajmniej takie jest założenie), natomiast nie oznacza to braku zahamowań. Ale jest to już raczej wynik innych zjawisk, które dotykają społeczeństwo...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I po czasopiśmie CDA- szkoda wielka, każdy z nas pewnie przez całe lata z wypiekami na twarzy czytał magazyn. Dla mnie wielka szkoda, że nie uderzyli w pewnym momencie w kanał na YT z recenzjami gier czy tematami około-growymi. Dla mnie recek na poziomie w języku polskim jest mało, a że temat popularny na yt widać po TV Gry. Ciekawe czy ogólnieprzespali moment, czy górę wziął konserwatyzm i chęć pozostania przy prasie - niemniej stało się.

Pytanie jak długo będzie wisieć forum w Internecie - czy zostanie po prostu niemoderowane przez jakiś czas, czy czeka nas czyszczenie serwerów i pożegnanie z FA na które poświęciliśmy pewnie tysiące godzin swojego życia :)

F

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba je zarchiwizować - na wszelki wypadek... Kawał historii.

Cytat

 FA na które poświęciliśmy pewnie tysiące godzin swojego życia :)

Robienie zadań na informatyce i potajemne odpisywanie na wiadomości na FA; Kalambury z Markiem Lencem; wielodniowe dyskusje w różnych działach (zwłaszcza o tematyce światopoglądowej); przecieki - pięknie było!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Jezu, błagam, nieeeeeee, tylko nie to .... dalczego CDA? Dlaczego >>>>?????>?>?>?>?>

Niech Bóg zamknie Wyborczą albo Rzepe, ale niech nie zabiera CDA... Oni juz niedlugo otworzą się na internet potrzebują jeszcze tylko kilku dekad, dlaczego od razu zamykać????

W tych ciezkich czasach jedyny usmiech na twrazy mam wtedy gdy Smuggler masakruje jakieś 11 latka w pociętym na kawałki liście, ripostami z technikum. Gdzie ja teraz znajde newsy spóźnione o kilka tygodni? Gdzie dadzą recke tej klasy co Berlin i Wolfenstein???

Mam nadzieje, że to tylko ponury żart...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to zupełnie inna sprawa czy jest po czym płakać - obecne CDA. Nie zmienia to faktu, że dla każdego z nas zniknęła marka do której mamy emocjonlany stosunek i patrzymy przez pryzmat sentymentu, że szkoda. To, że obecne CDA jest cieniem, że w CDA/Bauer popełniono wiele błędów i teraz mamy tego finał - to zupełnie inna para kaloszy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Black Pearl

w moim odczuciu pozostanie płacz za:

1. tą fajną chwilą gdy rozpakowujesz nowe CDA. Wraca na kilka minut dzieciństwo beztroskie, wspomnienia a i CDA wciąż było dla mnie nośnikiem szybkich tekstów o hardware i interesujących grach.

2. CDA mogę wziąć na kibelek i do wanny. Co jak co, ale kąpiel z CDA jako lekturą od dziecka działała na mnie kojąco i tak jest do dziś. Rytuał zostanie zaburzony.

I zasadniczo tyle. Niestety, na gorąco napisałem w odpowiednim dziale swoje odczucia, a teraz myśląc nad tym chłodno widzę, że:

primo - CDA tak długo żyło dzięki nostalgii i ciężkiemu życiu w Polsce. Czytam wykop, facebooka, pclab, benchmark, wszedzię gdzie ludzie piszą o upadku CDA cały czas pojawiają się wspomnienia. Nasz miesięcznik głównie na tym się trzymał, gdyż...

secundo - poziom tekstów i poziom redaktorski mocno spadał. Nigdy nie lubiłem tekstów Papkina, za dużo polityki, za dużo feminizmu, za dużo wtrąceń o sobie. Nie wiem czy zmienił się z czasem, czy zacząłem na to zwracać uwagę. Ale gdzieś od 2015 zacząłem mieć problem ze strawieniem jego tekstów. Choć tutaj mam pewien dysonans, ponieważ na materiałach wideo czy też przy osobistym spotkaniu na PGA mam do niego zupełnie inne odczucia.

tertio - świat się zmienia i idzie do przodu. Była moda na pismo, była moda na gg, potem na fora, facebooki. Teraz wszystko idzie w twich, tic toki, instagramy. Może czas CDA w obecnej formie już po prostu dobiegł końca? Nie wiem, bo dla mnie CDA pełniło rolę taką o jakiej wspomniałem. Więc rozumiem czemu mogli mieć problem z pozyskaniem nowych czytelników. Raz, ludzie czytają coraz mniej, dwa - mają podane wszystko na YT.

quarto - w CDA przestali chyba rozumieć, a może nigdy nie rozumieli? Tylko mieli szczęście, że trafiali się świetni ludzie. Ale żeby pisać o grach nie potrzeba mieć tylko chęci do grania ale pewien, czasem duży bagaż kulturowy, Egm, Czarny Iwan, Allor.

Całości obrazu złej kondycji dopełniało to, że tak długo teksty 9kier tutaj się pojawiały, i jeszcze dodanie jej do AR, było niesamowicie dziwnym posunięciem. Czytałem Agore, Politykę, czasem Newsweek, zdarzało się wysokie obcasy i nigdzie, nigdy nie spotkałem tak złego, no właśnie - niedzielnego redaktora? Nie spotkałem.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, M@TH3V napisał:

Była moda na pismo, była moda na gg, potem na fora, facebooki. Teraz wszystko idzie w twich, tic toki, instagramy. Może czas CDA w obecnej formie już po prostu dobiegł końca?

Skończył się czas elfów.... nastał czas ludzi (przynajmniej w Śródziemiu ;) ).  Niestety, wszystko płynie. Nie chcę wyjść na dziadziusia (choć i tak wyjdę...), ale pogląd, że mamy do czynienia z analfabetyzmem wtórnym zdaje się zyskiwać potwierdzenie. Królestwo za dobrą dyskusję na Facebooku czy Instagramie (a nie tylko wymianę emotek)!

 

BTW Jestem zaskoczony, że Facebook to już przeżytek, wszak piszesz, że już niemodny. A ja go wciąż postrzegam jako nowość... Chyba jestem nieco spóźniony, jeśli idzie o życie internetowe...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.05.2020 o 17:55, Spooky Albert napisał:

Niestety, wszystko płynie. Nie chcę wyjść na dziadziusia (choć i tak wyjdę...), ale pogląd, że mamy do czynienia z analfabetyzmem wtórnym zdaje się zyskiwać potwierdzenie. Królestwo za dobrą dyskusję na Facebooku czy Instagramie (a nie tylko wymianę emotek)!

Moim zdaniem to nie tyle analfabetyzm wtórny, ile odmienne podejście do tekstu komputerowego. Dłuższy tekst wymaga jednak innego podejścia od tekstu krótkiego. Wiem to po sobie, bo niedawno kupiłem "Kroniki Amberu" Rogera Zelaznego i "Nie odpuszczaj" Harlana Cobena. Na dobrą sprawę jednym problemem tutaj jest znalezienie czasu na czytanie. O ile nie mam takiego problemu z książkami, to już w internecie nierzadko odechciewa mi się czytać długie ściany tekstu, jeżeli tekst nie jest ciekawie napisany.

Ale czy ludzie w ogóle nie chcą czytać? Nie sądzę, zważywszy na popularność "Disco Elysium", która w 95% składa się właśnie z czytania tekstu. Twórcy byli na tyle zorientowani, że wiedzieli jak zachęcić ludzi do czytania (w jednym z wywiadów mówili o tym, jakie stosowali techniki). Biorąc pod uwagę, że gra ma ~16k recenzji na Steamie (z czego 94% to te pozytywne), to o czymś świadczy. Z tego wynikałoby, że to bardziej kwestia formatu - podania - treści.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że są to elementy, które przenikają się, dopełniają. Facebook nie sprzyja dogłębnej, długiej konwersacji, działa "zbyt szybko" (jeśli można tak to określić), niejako wymusza krótkie, "obrazkowe" dyskusje (fora raczej przeciwnie, zwłaszcza gdy moderator pogrozi palcem za spamowanie... ;) ). 

Rzeczywiście, lektura tekstu z ekranu jest inna niż tego, który został przygotowany w tradycyjnej formie. Trudno mi zrozumieć, kiedy niektórzy stoją na stanowisku, iż lektura z ekranu nie różni się zbytnio od tej tradycyjnej.

7 godzin temu, Holy.Death napisał:

Ale czy ludzie w ogóle nie chcą czytać? Nie sądzę, zważywszy na popularność "Disco Elysium", która w 95% składa się właśnie z czytania tekstu. Twórcy byli na tyle zorientowani, że wiedzieli jak zachęcić ludzi do czytania (w jednym z wywiadów mówili o tym, jakie stosowali techniki). Biorąc pod uwagę, że gra ma ~16k recenzji na Steamie (z czego 94% to te pozytywne), to o czymś świadczy. Z tego wynikałoby, że to bardziej kwestia formatu - podania - treści.

Czytanie czytaniu nierówne. Bez wątpienia w ostatnich latach czytamy wszyscy. Chyba w żadnej epoce nie było tyle tekstów co w naszej. Czytamy SMS-y, wiadomości zamieszczane w komunikatorach, facebookową "ścianę", setki (krótkich) komentarzy. W jakimś sensie czytamy też memy oraz emotki (w końcu mówimy o czytaniu obrazu). Jest to jednak lektura "niepełna", wyrywkowa, której nie można zrównać z lekturą chociażby powieści, która wymaga pewnego wysiłku intelektualnego. Co więcej lektura wspomnianych przeze mnie współczesnych "tekstów" nie wpływa korzystnie na umiejętność czytania (zdarza się, że uczniowie w szkołach średnich "dukają") czy pisania (co staram się rozpatrzeć w odniesieniu do śmierci forów internetowych). Zauważam to zwłaszcza u nastolatków oraz dzieci (ale nie tylko), które mają problem z odróżnieniem języka mówionego od pisanego, a co za tym idzie: sformułowaniem swoich myśli na papierze (czy w edytorze tekstu). Wynika to z tego, iż internet, a zwłaszcza te jego elementy, które są nastawione na dynamiczną wypowiedź (komunikatory) stanowią mieszankę języka mówionego i pisanego. Potrafimy "zareagować" na umieszczone na Facebooku zdjęcie ("xD", "Suuper", "Piękna"), ale zanika klarowność wypowiedzi, umiejętność zajęcia, a przede wszystkim uzasadnienia danego stanowiska. W internetowych, facebookowych wypowiedziach górę biorą emocje lub - co gorsza - pewna szablonowość (wszak wypada napisać pod nowym zdjęciem koleżanki "Cudna").

Inna sprawa, że nasze czasy nie sprzyjają długiej, "intelektualnej" lekturze. Kluczowy jest tutaj, a wspomniany przez Ciebie, brak czasu. W jakimś sensie dostosowują się do tego nawet literaci. Coraz mniej jest ogromnych, wielotomowych powieści; jeśli ktoś decyduje się na prozę, to raczej opowiadania czy reportaże. Wystarczy zwrócić uwagę na nowości w księgarniach (pomijam fantastykę, s-f - tutaj wchodzą w grę troszkę inne prawa). Powieści obyczajowe to już nie są "cegły", zaniknęła np. "saga rodzinna". Ba, nawet gdy prześledzimy, kto w ostatnich kilku(nastu) latach otrzymał literackiego Nobla... - powieściopisarzy znajdziemy niewielu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spooky - generalnie w obecnej formie szanse żadne. Forum jest zbyt duże na tę ilość postów. Jeżeli redakcja ma jakąkolwiek ochotę, żeby forum znowu odzyło to trzeba wrócić do formatu z czasów "by Przemo" ;). Naprawdę mała ilość tematów wtedy może coś by się działo jakby dano szanse na kameralna atmosferę dla małej ilosci użytkowników :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyśleć, że niedługo minie 18 (!) lat odkąd zarejestrowałem konto. Szok. Uświadomić sobie, że ostatniego posta napisałem w 2013. Eh, szkoda gadać. Zobaczyć, że forum w sumie leży sobie i mało kto pisze w "starych dobrych tematach" - taki trochę smutek i nostalgia za czasami dawno minionymi. No ale właśnie, minionymi. Trudno zliczyć ile rzeczy zmieniło się tak na świecie, jak i w naszych życiach od 2003 roku. Zmieniły się technologie, zmienili się ludzie. I prawdę mówiąc czasami do takich "starych dobrych dyskusji, w starych dobrych tematach" bym wrócił nawet. I pomyśleć, że na bodaj drugim zjeździe FA powiedziałem MacAbrze, że CDA to "nie mój target" (cokolwiek miałem wtedy na myśli). O ja naiwny, jak długo będą wydawać pismo, to będzie mój target. A raczej ja będę ich.

  • Like 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie  praktycznie po staremu, sam nie wiem, czemu opuściłem forum, tak jakoś przestałem pisać, ale zalogowany byłem jestem nadal na tym samym profilu.

Mieszkam gdzie mieszkałem (TOP SECRET!!!) i pracuje nadal w tym samym miejscu. Nie jest źle nawet w tych trudnych czasach. :D

Gram ostatnimi czasy mniej, z uwagi na to, że Skyrima i Wieśka ograłem w wzdłuż i wszerz i teraz pozostaje mi czekać na Wiedźmina 4, jaki on by nie był. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam przestałem pisać, bo nie odnalazłem się w tej formie, która zastąpiła php by przemo czy jakoś tak. Poprzednie forum było kameralne, każdy znał każdego i czułem się częścią pewnej społeczności. Po zmianie FA było dla mnie zbyt przytłaczące. W związku z premierą nowej stronki CDA, która niebawem ma zadebiutować mocno optowałbym za tym, żeby forum z powrotem zyskało kameralny charakter. Nie wróci do dawnej formy, ale z pewnością będzie sprawiało wrazenie mniejszego cmentarza i może parę pojedyńczych osób sobie czasem odpowie ;)

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Discord, którego popularności chyba nigdy nie zrozumiem, ostatecznie już chyba zaorał szanse na jakąkolwiek działalność FA. Smutne, bo to kawał historii. 
Któregoś popołudnia przysiadłem, bo chciałem odgrzebać najstarsze FoS-y. Nie udało się. Najstarsze, które znalazłem to te, w których już mnie nie było. Ale grzebiąc w odmętach archiwum trafiłem na dyskusje w "Uwagach do moderatorów". Z dobrą godzinę czytałem zażarte rozmowy sprzed 15 lat. Część piszących już nie żyje O_o

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...