Skocz do zawartości
niziołka

Forumowicze o Sobie X

Polecane posty

Petardy srednio mnie kiedys krecily, a obecnie nie interesuja mnie juz wcale. Za to porzadnym pokazem pirotechnicznym z ogniami sztucznymi oraz laserami dopasowanymi do muzyki, jaki co roku jest organizowany na molo w Sopocie nigdy nie pogardze. :)

Podobnie jak Qbus nie moge sie juz doczekac wolnego. Zbliza sie koniec roku i pracy mam tyle, ze mam szczescie jak uda mi sie jeszcze w domu usiasc do kompa na chwile i pograc troche. Z tego powodu zaraz po rozegraniu samouczka odstawilem na bok Skyrim - musi poczekac do stycznia, bo szkoda mi grac w tak rozlegla gre tylko co 2-3 dni i to jeszcze po gora kilkadziesiat minut. Czasami tesknie do czasow liceum i studiow, bo choc uczyc sie bylo trzeba i czlowiek sie stresowal przed egzaminami, to jednoczesnie nie docenial ile tak naprawde mial wolnego czasu dla siebie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do petard, to jakoś nigdy mnie nie interesowały. Co prawda mając lat kilka lubiłem popatrzeć, ale sam jakoś specjalnie się nimi nie bawiłem, jako jedyny spośród moich znajomych. W przeciwieństwie do mojego starszego brata, który wraz z kolegą został sprawcą najgłośniejszego wybuchu jaki słyszała okolica. Cóż... Petardy- samoróbki zwykle są głośne :P.

A wcześniejsze wolne od szkoły zafundował mi mój organizm, choć nie powiem, że jestem z tego powodu zadowolony. Szkoła jest mimo wszystko lepsza niż paskudztwo zwane grypą żołądkową. Od paru lat nie byłem chory, w sensie kaszlący, zakatarzony, a takie diabelstwo zawsze musi się przyplątać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o ciągnące się przez 1,5 miesiąca o każdej porze dnia i nocy strzelanie petardami - tymi tylko dźwiękowymi.

U mnie zaczęli ledwie tydzień temu. A i tak słabo. W latach wcześniejszych czułem się jak na wojnie... Ówczesna dzieciarnia już chyba z tego wyrosła, a obecna coś nie ma ochoty na strzelanie. Dziwne... Pewnie przy kompach siedzą. :/

Jako dzieciak lubiłem strzelać petardami. Teraz już nie, choć muszę przyznać, że wczoraj kupiłem sobie małą paczkę picolo za złoty trzydzieści i razem z kumplem wrzucaliśmy je do stawu i podziwialiśmy podwodne eksplozje. :P Fajnie było, choć to już nie to samo, co kiedyś... Chyba będziemy musieli nabyć jakiś większy kaliber i powyzasadzć puszki, czy inne butelki w powietrze. A co! :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba będziemy musieli nabyć jakiś większy kaliber i powyzasadzć puszki, czy inne butelki w powietrze. A co! :D

Może powinieneś sprawić sobie takie petardy, podróbki, które sprzedają na targu. Tylko obawiam się, że skończyłbyś w szpitalu po takiej zabawie. Ale sam wyuch byłby bardzo efektowny.

:smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zbyt mnie to kręciło kiedyś i teraz również. W sumie wolę popatrzeć na ładne fajerwerki niż przyprawić sobie ból uszu przez "korsarze". Denerwuje mnie też to kiedy tydzień przed i po sylwestrze już słychać huki. Tak w ogóle dzisiaj w szkole ktoś odpalił petardę na parapecie, ale skończyło się na upomnieniu i telefonie. W tego sylwestra nie mam zamiaru kupować hukowych petard, a jedynie odpalę kilka symbolicznych fajerwerków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez sie kiedys nad tym nie zastanawialem... Do czasu az kumplowi z klasy petarda nie wybuchla kilkanascie centymetrow od dloni, ulamek sekundy po tym, jak nia rzucil... Zadnego palca co prawda nie stracil, ale dlon mial porzadnie poparzona i dlugo mu sie goila...

EDIT:

Yuhuu! 1500 postow, ponad 9 tysiecy odwiedzin profilu i wskaznik ostow pokazujacy 0% (poki co :P). :D

Edytowano przez Tesu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Banjan7: Czemu nie. Byleby miały dwumetrowy lont, żeby zdążyć uciec przed falą uderzeniową. Większych petard z samą "zadryską" zawsze bałem się odpalać. Niby w większości wypadków wybucha to-to po kilkunastu sekundach, no ale wiadomo, że nie zawsze.

Denerwuje mnie też to kiedy tydzień przed i po sylwestrze już słychać huki

Oj tam, oj tam! Przynajmniej jest to jakiś znak, że święta idą. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz już nie, choć muszę przyznać, że wczoraj kupiłem sobie małą paczkę picolo za złoty trzydzieści i razem z kumplem wrzucaliśmy je do stawu i podziwialiśmy podwodne eksplozje. :P Fajnie było, choć to już nie to samo, co kiedyś...

Śmieci ze stawu wyłowiliście? Potem wielkie zdziwienie, że światowe mocarstwa wyrzucają odpady radioaktywne do mórz i oceanów... Ja o petardach mam złe zdanie. Szczególnie w rękach kretynów, którzy wrzucają je do kosza na śmieci czy gdzieś w autobusie pełnym ludzi (autentyki). Nic tylko chwycić i przytrzymać łeb, żeby sobie oglądał fajerwerki z odległości paru centymetrów. Może to by czegoś jednego z drugim nauczyło. Każdy ma prawo do krzywdzenia siebie, ale za możliwość krzywdzenia innych z powodu WŁASNEJ głupoty powinno się surowo karać. Lepiej już, żeby ludzie siedzieli przy komputerach niż odpalali petardy, bo tak naprawdę jest to rozrywka przynosząca więcej szkody niż pożytku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas dzisiejszych porządków piwnicy znalazłem... adapter oraz stosik płyt!

Po przyjściu do domu okazało się, że adapter działa, wystarczyło oczyścić igłę! Gdy rodzicielka przyszła z pracy dowiedziałem się, że niektóre pochodzą nawet z lat 60, a jedna posiada autografy twórców. Ogółem to unikaty nie do zdobycia, warte kupę kasy.

Przynajmniej będę miał na czym słuchać soundtracku z EK Bioshocka 2 :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak śniegu, korki na drogach, brak miejsca dla siedzących w autobusie, babskie humory i do tego sprzątanie pokoiku. Tak szalałem, że połowę swoich rzeczy się pozbyłem dając mniejszym od siebie czyli to co wcześniej ;). Trzeba zrobić sobie porządek na wszelki wypadek bo kto wie jak moje życie za kilka dni się potoczy ;), a więc na dzień dzisiejszy trochę książek, gry na konsole i na PC i płyty z CD-A oraz Przegląd Sportowy z gościnnym udziałem Świata Wiedzy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Petardy? Chyba mi się znudziły... Jednak "pasja" ta przeszła na moje młodsze rodzeństwo, z którym zrobiłem parę testów pirotechnicznych (kocham karabinki <3 ), oczywiście wyrzekając się wandalizmu.

Ostatnio widziałem, jak parę osób o "wysokiej" inteligencji wrzuciło petardę do śmietnika. "Taki na palu", przymocowany śrubkami... Odleciał na parę metrów. Idiotom, już nie było za wesoło, kiedy przyszło im zapłacić, za ten kosz. Doprawdy, nie rozumiem idei wandalizmu... Jeżeli stoi za tym jakaś idea, bo "Hwała Wszystkim Dobrym Policjantom" i "Jenzyk Poldzki na 100%", to chyba coś co nawet koło idei nie leżało...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sen

Ja tam śpię jak zabity. Dzisiaj do 11:00, a padłem przed północą. Koniec końców to w ogóle jestem ciągle niewyspany :( Może po prostu ładuję baterie na sylwka, a nie się starzeję lub rozmiękczam się :)

@Petardy

Lubię petardy, o ile ktoś mi ich nie wrzuca do kaptura. Wcześniej chodziłem w ekipą na Luby (do sklepu, nie do panien :P) i, po zakupach, podobnie jak Qbuś, szliśmy na górkę robić różnorakie eksperymenty. Ostatni jaki pamiętam to achtung w mące, która miała się zapalić. Kuli ognie nie było. Śmieci względnie sprzątalim, bo nie lubimy syfu na ulicach i podwórkach. Koniec końców, to odpalaliśmy w dość odludnych miejscach, z dala od ulic, ścieżek i tym podobnych miejsc zazwyczaj uczęszczanych przez ludzi. Sam jednak do mocniejszych się nie dotykam, po tym jak prawie koledze urwało palce. Nie odpala się rozwalonego achtunga z lontem na dwie sekundy. Korsarze i bąki też dobre.

Edytowano przez behemort
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmieci ze stawu wyłowiliście?

Chyba nie spodziewasz się odpowiedzi twierdzącej? Niestety nie jestem z tych ludzi, którzy dbają o środowisko (choć staram się nie śmiecić na prawo i lewo), więc prawdę mówiąc nawet nie pomyślałem, żeby powyciągać resztki petard.

Dlaczego na to nie wpadłem? Nie mam pojęcia. Jedyne nad czym myślałem podczas ich wrzucania, to to, że fajnie taki wybuch wygląda pod wodą. Idiotyczne? Dziecinne? Lekkomyślne? Żałosne? Nazwijcie to jak chcecie, nikt nie jest doskonały... Poza tym ilu z was sprzątało po sobie, bawiąc się petardami? :P (nie mam na myśli sylwestra)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie spodziewasz się odpowiedzi twierdzącej? Niestety nie jestem z tych ludzi, którzy dbają o środowisko (choć staram się nie śmiecić na prawo i lewo), więc prawdę mówiąc nawet nie pomyślałem, żeby powyciągać resztki petard.

Oczywiście, że nie. Ciekawe, że dla ciebie dbanie o środowisko równa się wyrzucaniu do kosza własnych śmieci, które sam produkujesz. Jakie to znamienne. Myślałem, że to elementarna kultura wymaga, żeby tak nie czynić, ale chyba jestem człowiekiem starej daty i innych obyczajów niż dzisiejsza młodzież. Podejrzewam, że podobnie do ciebie rozumuje większość Polaków i to po nich walają się na chodnikach, w lasach i ogólnie na ziemi różnego rodzaju śmieci, które można było wyrzucić do kosza. Nie mówię nawet o koszach do sortowania, ale o prostych metalowych pojemnikach do których można wrzucać nieczystości za darmo. W sumie nie wiem po co się staram. Idę zakopać na polu sąsiada swój ładunek rtęci i psich kupek.

Holy, czy ty byś się rzucił do stawu żeby wyłowić te śmieci?

Zacznijmy od tego, że ich bym tam nie wrzucił. Problem solved.

Edytowano przez Holy.Death
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisać na forum to każdy może szlachetnie, ale nikt nie pomyśli co sam by zrobił w danej sytuacji. Holy, czy ty byś się rzucił do stawu żeby wyłowić te śmieci? :). Naprawdę nikt nie jest idealny, a nawet jeśli chce to nigdy nie będzie. Rozumiem że wrzucanie ich do autobusu bądź straszenie nimi zwierząt jest złe - ale nie sądzę, żeby wrzucanie petard do stawku było aż tak krzywdzące.

Petard nie lubię, a nawet trochę się ich boję - nie dlatego, że miałem jakieś złe doświadczenia. Jestem typem człowieka, który "woli zapobiegać, niż leczyć", nie chcę, żeby jakaś felerna wybuchła mi w łapie. Już mam dość problemów z uchem, którego niedosłuch jest efektem jednej imprezy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może u nas w końcu spadnie? Obudziłam się rano i tak jakoś biało w pokoju.. Wstaję, lecz to nie był śnieg a mróz. Szkoda, bo miałam cichą nadzieję. Jeszcze jeden szczegół - tak jak temperatura ostatnimi czasy poniżej zera nie zchodziła, tak tu patrzę i -4 ! :D Dziwne, bo rok temu o tej porze powiedziałabym " Normalnie jamajka, upał!", a teraz "Boże, jak na Syberii". Jaka to różnica jest :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja o bialych swietach moge juz tylko pomarzyc. Po przymrozkach i niesmialych opadach sniegu z zeszlego tygodnia w tym przyszlo ocieplenie. Jutro wedlug prognozy ma byc 11 stopni, a w Swieta mozna liczyc na minimum 7 stopni i przelotne deszcze... Jedyny plus takiej sytuacji to zaoszczedzenie na kosztach ogrzewania. ;)

A jak u Was z prezentami? Co byscie najbardziej chcieli znalezc pod choinka (z tych realnych, wymarzonych przez Was rzeczy) w tym roku? A jakiego prezentu macie nadzieje nie dostac wcale? Wiecie juz co tam znajdziecie?

Moja lista najbardziej chcianych prezentow nie jest dluga czy wyszukana: chcialbym dostac AC Revelations, Batman Arkham City i plecak na laptopa, bo ze sluzbowa torba na ramieniu srednio wygodnie mi sie chodzi. Z niechcianych rzeczy pierwsze i ostatnie miejsce zajmuje swiateczny sweter, ktory chyba jest prezentowym koszmarem dla wszystkich ludzi. A ja w dodatkui nie cierpie swetrow - uznaje tylko garnitur/koszule (do pracy) oraz t-shirty i bluzy. To co faktycznie w tym roku znajde dla siebie pod choinka w dalszym ciagu pozostaje dla mnie tajemnica, tym bardziej ze caly skromny naklad nowego AC i Batmana w wersji PC zostal w Irlandii sprzedany juz w dniu premiery obu gier i wiecej tych tytulow w sklepach nie bedzie... :dry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prezenty - zawsze dostaję pieniądze i sam sobie kupuję to, co chcę. Dzięki temu nigdy nie miałem problemów z niechcianymi podarkami ;) A za owe pieniądze za jakiś czas zafunduję sobie prawko (dopiero za rok osiemnastka :/) i w dalszym ciągu zbieram na jakiś samochód. Choć upgrade PC-ta gdzieś po drodze też będzie :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na razie bez pieniędzy więc uznać mogę, że moim prezentem świątecznym był PS3. Oczywiście od czego są ferie...

Postanowiłem zbierać pieniądze (już jestem w trakcie zbierania ) na Killzone, Little Big Planet i na kilka książek oraz płytę Genka Loski więc dużo wydatków jest.

A w Święta moim prezentem będzie spotkanie się z rodziną którą bardzo kocham.

Edytowano przez krzychu20000
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, że to elementarna kultura wymaga, żeby tak nie czynić, ale chyba jestem człowiekiem starej daty i innych obyczajów niż dzisiejsza młodzież.

Jak już wspomniałem - staram się nie śmiecić. Niemniej, czasem zdarzy mi się rzucić niedopałek na ulicę albo zostawić gdzieś puszkę, czy butelkę... Choć wiadomo, że te dwie ostatnie rzeczy są zbierane przez ludzi, którym nie bardzo w życiu wyszło, więc czuję się choć trochę usprawiedliwiony. Oczywiście, że tego typu odpadki można zanieść w odpowiednie miejsca, ale nie ukrywam, że jestem człowiekiem straszliwie leniwym, więc po prostu szkoda mi na to czasu.

Tak, szkoda mi czasu przejść się te kilkaset metrów do śmietnika, jeśli nie ma takowego w pobliżu. Nie jestem z tego specjalnie dumny, ale nie ma sensu mydlić oczu ludziom na forum i twierdzić, że jest się porządnym obywatelem, który nie pije, nie pali, nie przeklina, a w domu ma same oryginalne płyty dvd z serialami, grami, filmami i muzyką. Każdy z nas ma swoje brudne sekrety. ;)

Edytowano przez 47
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oficjalnie od 8:15 zaczął padać śnieg wink_prosty.gif. Dzisiaj w Zetce każda osoba która dzwoniła to informowała, że pada albo padał śnieg w przeciągu ostatnich godzin wink_prosty.gif. Warto nie wierzyć w prognozę długo terminową bo ona się po prostu nie sprawdza.
U nas też wreszcie spadł śnieg, czekałam na to....Od maja! :D I to dosyć długo padał. Niestety jest stosunkowo ciepło, więc boję się, że się roztopi... Ale póki co cieszę się tym, co widzę za oknem :happy:

A jak u Was z prezentami? Co byscie najbardziej chcieli znalezc pod choinka (z tych realnych, wymarzonych przez Was rzeczy) w tym roku? A jakiego prezentu macie nadzieje nie dostac wcale? Wiecie juz co tam znajdziecie?
Nigdy nie wiem, co chciałabym dostać na prezent i zawsze przy tego typu okazjach strasznie mnie to męczy. Jeśli coś widzę/słyszę, to wiem, że np. 'chciałabym przeczytać tę książkę/obejrzeć ten film/zagrać w tę grę/posiadać tą płytę' (dlatego też przez cały rok na różnego typu stronach sobie to zaznaczam), jednak jeśli mam nagle zdecydować, co chcę od kogoś... Jakoś nie umiem nic podać. Może też dlatego, że prezenty nigdy nie były dla nas tak ważne, aby z wyprzedzeniem planować, co się chce (a już prędzej - co dać komuś innemu).

Tak, szkoda mi czasu przejść się te kilkaset metrów do śmietnika, jeśli nie ma takowego w pobliżu. Nie jestem z tego specjalnie dumny, ale nie ma sensu mydlić oczu ludziom na forum i twierdzić, że jest się porządnym obywatelem, który nie pije, nie pali, nie przeklina, a w domu ma same oryginalne płyty dvd z serialami, grami, filmami i muzyką. Każdy z nas ma swoje brudne sekrety. ;)
Jasne, że każdy ma swoje brudne sekrety. Ale część ludzi jeśli wie, że robi coś złego, stara się to zmienić, a nie stwierdza 'no cóż, taki już jestem' i dalej śmieci, kradnie i jeździ na gapę.

I rzeczywiście niektórzy z nas są porządnymi obywatelami. Nie przeklinam, nie korzystam z używek i nie posiadam żadnych pirackich płyt*. Jeśli inni kopią leżącego, to ja też mogę? W końcu wszyscy to wszyscy, po co coś zmieniać w swoim zachowaniu.

Podsumowując: we wszystkich punktach zgadzam się z Holym, poza założeniem, że 'kiedyś ludzie zachowywali się lepiej'. Niezależnie od miejsca i epoki - zawsze znajdowali się ludzie, którzy lenistwo i oportunizm uznawali za zaletę.

* nie chciałabym, aby ta rozmowa skręciła w stronę 'kto korzysta z jakich używek, a kto nie' lub 'kto piraci, a kto nie'. Dyskusja jednak wydaje mi się ważna, dlatego prosiłabym o kontynuowanie jej ew. w Polityce, gospodarce, i społeczeństwie (aczkolwiek przeniesienie się tam nie oznacza, że na forum będzie akceptowane przyznawanie się do piractwa, nawet w ramach dyskusji).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No u mnie tez spadł śnieg ale już nie mam tej radochy z okazji powrotu do domu świąt itd, bo nie dostałem stypendium "kierunków zamawianych" (to z unii), nie przejąłbym się gdyby nie fakt iż zabrakło mi 0,3pkt. Czyli można powiedzieć, że 5tys. zł przeszło mi koło nosa

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...