Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smuggler

Nasze Kaszanki

Polecane posty

Ostatnia największa kaszanka to : Instinct !!! Nie dość, że długa i potorna instalacja to jeszcze słabe menu, dobra menu im wybacze. Ładuje mi sie nowa gra( chyba z 15 minut czekałem, żeby doszło do 98%!!) i jak doszło do tych 98% to wogóle nic nieszło dalej. Czekałem z pół godziny i nic! Wkońcu wyszedłem z gry( poprzez reset kompa bo inaczej sie niedało!) i odinstalowałem to ruskie [beeep]!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie kaszanką okazał się Gothic III :cry: . Grałem w niego miesiąc, a może i więcej(nie ukrywam, że z przyjemnością :oops: ), przeszedłem kilka razy, ale... daleki jestem od mówienia: "Gothic I to były czasy(łezka w oku) khe...khe...", ale nie da się ukryć, że ta jakże zasłużona seria się kończy, wskazują na to wszystkie znaki na niebie i ziemi :cry: . Pod hasłami: "Wielki świat", "Tysiące NPC", "Setki potworów" PB i JoWood zmienili legendę w komerchę :cry: . Gdzie ta magia?! Smuci mnie to, że muszę oglądać upadek sagi i jej przemianę w "więcej gier= więcej kasy". Powstaje już Gothic IV. Czy będzie to powrót serii do chwały, czy ostatni gwóźdź do trumny. To nie żadna siekanka- rąbanka pochłonęła mnie bez reszty. Chcę tylko starego dobrego Gothica!!! Czy proszę o tak wiele?! Wyznacznikiem tytułów WIELKICH nie jest ogrom możliwości, to nie wielkość świata sprawia, że nie można oderwać się od monitora. Gothic nawet z grafiką rodem z 1996 roku i klaustrofobicznym światem byłby równie wciągający. Wiem, że to żale zrozpaczonego fana, a nie luzackie naśmiewanie się z gier, ale "Tylko rzeczy wielkie wzbudzają wielkie emocje" więc może będzie mi wybaczone(w tym momencie silę się na uśmiech przez łzy).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę ściągał i nie powiem, że Driv3r. Ogólnie wkurzają gry które zapowiadają, jako niewiadomo co a potem jest z tego kicha i kaszana. :?

Popieram... Ta gra była bardzo szumnie zapowiadana, a wyszły z tego nici w końcu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozczrowały wszystkie cześci HoMM wydane po fenomenalnej "trojce" zupalnie z mało kicha kompletna szczególnie "czwórka"

HoMM IV

GRYWALNOŚĆ-5

VIDEO-7(JAK NA TAMTE CZASY)

AUDIO-5

OCENA-5+

HoMM V

GRYWALNOŚC-6

VIDEO-8

AUDIO-4(NAJSŁABSZY ELEMENT GRY)

OCENA-6

HoMM III

GRYWALNOŚC-10

VIDEO-9

AUDIO-10

OCENA -10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nieee, czego ty chcesz od Caesar? Jeśli grałeś w Pharaoh, to wiesz, że jest to bazowane właśnie na trójce. Oczywiście jest ale: w porównaniu do struktury dwójki wymięka. Mnie jakoś bawił system armii i tworzenie placówek wydobywczych zdala od miasta. Można było podbijać (nie to co, trójka, pharaoh, ba nawet w Zeusie sam nie prowadzisz wojsk do boju, tylko se gapisz, jak głupek, jak ci wraca dwóch żołnierzy z gigantycznej armii, która powinna zgnieść wroga).Brakuje mi tego :cry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście gram od dziecka (zaczynałem na Atari) i ogólnie nie pamiętam wszystkich kaszanek w jakie mi przyszło w życiu grać.

Jednakowoż te które mi aktualnie przychodzą na myśl to:

GTA:SA - może i świat był wielki, może i gra była rozbudowana. Ale nie zmienia faktu że nie miała tego czegoś co np. GTA 3 lub GTA:VC (VC przeszedłem 3 razy całe a SA grałem w sumie koło 4-5h). I VC miało dużo bardzo fajny klimat - luźny i gangsterski zarazem. A SA miało głównie "faki" itp.

Następny jest ofc. katastrofalna i psująca wszystko HOMM 4 która powinna pójść w zapomnienie.

Następna pomimo iż jestem wielkim fanem LOTR-a musze z przykrością stwierdzić że BFME 1 była katastrofalna. Kompletnie zaburzony balans jednostek - brak klimatu filmu/książki.

Następnym jest Call of Duty 2 - gra może ma klimacik - ale 0 losowości wszystko skrypty - i cholernie krótka. Włączyłem raz z ciekawości na najwyższym poziomie trudności i przejście całej kampanii trwało około 4.5h :|

Następne w kolejce jest Guild Wars & Lineage 2 - gry ogólnie fajne - jednak mój skrzywiony przez najlepszego, boskiego i pwnującego wszystko WOW-a, umysł nie był w stanie się skupić na grze :D. Grałem w obydwie gry - próbowałem się do nich przekonać - ale nie potrafiłem - wkurzał mnie interface, brak możliwości modyfikacji , i straszne olewanie gracza w pomocy mu w zorientowaniu się w zawiłościach gry i świata

A najnowszym rozczarowaniem jest Halo 3. Gierka na multiplayera zajefajna. Na singla tez fajna o ile gra sie w cooperative. Jednakże po przejściu kampanii w boskiej "Gear of War" ta kampanie nie ma takiego klimatu i jednak jest pewien zawód w stosunku do zapowiedzi.

I na koniec dla mnie osobiście wielkie rozczarowanie Half-Life 2. Gra mnie znudziła po około 3h gry. Nie wiem dlaczego - po prostu mnie nie wciągnęła. A może po prostu jestem zbyt wybredny??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GTA:SA - może i świat był wielki, może i gra była rozbudowana. Ale nie zmienia faktu że nie miała tego czegoś co np. GTA 3 lub GTA:VC (VC przeszedłem 3 razy całe a SA grałem w sumie koło 4-5h). I VC miało dużo bardzo fajny klimat - luźny i gangsterski zarazem. A SA miało głównie "faki" itp.

Ejjj noo.. nie bluźnij... To, że gra w twoim mniemaniu nie jest godną kontynuacją poprzedniczki nie oznacza od razu że to crap. GTA:SA nazywasz kaszanką? Rozumiem, że nie wszystkim może odpowiadać madafaka-czarny klimat, ale takim założeniem tworzono tą grę. Tu ma być 'dużo faków itp.' No i nie bagatelizowałbym argumentu "może i świat był wielki" - świat BYŁ wielki i miał niewątpliwie swój klimat. Owszem, całkowicie odmienny od tego z VC, ale IMO równie wciągający, ziąąąą...:wink:

Następnym jest Call of Duty 2 - gra może ma klimacik - ale 0 losowości wszystko skrypty - i cholernie krótka. Włączyłem raz z ciekawości na najwyższym poziomie trudności i przejście całej kampanii trwało około 4.5h :|

No i znowu... Zarówno Cod pierwszy jak i drugi to gry legendy. Oczywiście pomijając twoją kolejną bagatelizację jednego z najważniejszych aspektów gry ("gra może ma klimacik"), należy powiedzieć, że skrypty w takich grach muszą istnieć (nie rozumiem również o jaką losowość Ci chodzi - chcesz przyjąć na gołą klatę pół Wehrmachtu bo tak Ci gra wylosuje?), a tej grze skrypty wyszły na dobre. Tutaj chodzi bowiem o wrażenie uczestniczenia w filmie wojennym. I wyszło to autorom całkiem całkiem. I osobiście wątpię również w to, że przeszedłeś całą Cod2 w 4,5h na najwyższym poziomie trudności. Ale jeśli tak to szacun... Aczkolwiek kaszanka to to nie jest :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Call of Duty 2 że krótkie? Z tym sie i zgodze. Że kampania łatwa - też. Ale jeśli tak na prawde chcesz zobaczyć i poczuć ile ta gra jest naprawde warta zagraj sobie z innymi graczami przez internet. Zupełnie inna gra. (Ci którzy grali wiedzą o co mi chodzi;) ).

Jak dla mnie kaszanką jest Mortyr II oraz Rajd na Berlin... Za robienie takich gier(?) ludzie powinni być skazywani na 100 lat prac w kamieniołomach... z gumowym młotkiem :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nieee, czego ty chcesz od Caesar? Jeśli grałeś w Pharaoh, to wiesz, że jest to bazowane właśnie na trójce. Oczywiście jest ale: w porównaniu do struktury dwójki wymięka. Mnie jakoś bawił system armii i tworzenie placówek wydobywczych zdala od miasta. Można było podbijać (nie to co, trójka, pharaoh, ba nawet w Zeusie sam nie prowadzisz wojsk do boju, tylko se gapisz, jak głupek, jak ci wraca dwóch żołnierzy z gigantycznej armii, która powinna zgnieść wroga).Brakuje mi tego :cry:

A to mam do cezara ze ile by nie było prefektór to i tak bedzie pożar :?

a pozatym wole Zeusa :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodzę się przedmówcą - Carbon i ten klimat "gangsta"...do dziś jest mi przykro ;-)

A co do innych gier, które mnie zawiodły hmmm, pewnie jest tego więcej, ale co mi się nasuwa na ten moment, po 3ciej w nocy ;-):

-Morrowind - spodziewałem się czegoś, na co czekałem od dziecka, a dostałem rpg, co prawda niezły, z ciekawymi elementami, ale w końcu przynudzający, a grafika też nie była aż tak hmmm epicka ;-)?.

-GTA: SA - znów klimat "gangsta", który po jakimś czasie po prostu męczył (przynajmniej mnie ^^)

-(teraz może być spór xD) Thief3:Deadly Shadows - z początku było świetnie, generalnie przepadam za skradankami, ale potem ta akcja robiła się taka woooolna....Co z tego, że klimat był, skoro brakowało mi jakiegoś dynamizmu. Trochę szkoda, ale takie są moje odczucia.

-Fallout Tactics - wiedziałem, że to już nie będzie Fallout 2, ale myślałem, że chociaż jakaś cząstka zostanie tego "czegoś", ale nic nie poczułem :).

Jak coś mi się jeszcze przypomni to zamieszczę xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narażę się pewnie wszystkim - oto krytyka "Wielkich" RPG.

1. Fallout - Przekombinowany system rozwoju postaci, nuuuuuda, nieciekawe walki, zero grywalności, nieprzyjazny interfejs... Dialogi i klimat nie uratowały tej gry w moich oczach.

2. Baldur's Gate - Absolutnie nie zrozumiałe dla mnie zasady D&D, rozwiązanie kwestii ekwipunku woła o pomstę do nieba, podział na klaustrofobiczne mapki. Brakowało mi teleportu do miasta i innych udogodnień.

3. Icewind Dale - do tego samego wora co BG.

Po wyżej wymienionych grach spodziewałem się sporej grywalności, a tu kicha. Kupiłem nawet w ciemno sagi BG i Icewind, teraz widzę, że lepiej byłoby się tą pięćdziesiątką podetrzeć.

W Tormenta, NWN nie grałem, więc się nie wypowiem, ale zapowiada się kolejne sado-maso...

Z drugiej strony - Morrowind, Gothic, Diablo ROXX, więc to nie jest tak, że uczepiłem się na RPG-i.

Do crapów dołączę też Empire Earth (powolne tempo rozgrywki, nuda), GTA 3 (przy San Andreas to prostacka kicha ze skaszanionym modelem jazdy), Sims (symulacja życia - LOL, tylko dla fanów M jak Miłość), Unreal (W CDA dostało dziesięć, LOL, chyba za grafikę która teraz jest już obleśna, bo grywalność lepszą miał Quake 2), dodałbym jeszcze Gothic 2 bo zdecydowanie przesadzili z ilością questów pobocznych i złożonością świata - to co się dzieje w pierwszym rozdziale to syf jakich mało, zwłaszcza w porównaniu z boską jedynką :) To nie jest zła gra, ale początek zniechęca. Serio.

Wszystkich fanów wyżej wymienionych gier PRZEPRASZAM za mój spaczony gust i za to że wolę Gothica od Baldur's Gate, czy Project Snowblind od Deus Ex, gdyż zamiast podniecać się skomplikowanymi wyborami moralnymi i wolnością wolę jednak GRYWALNOŚĆ.

I tym mocnym akcentem witam wszystkich forumowiczów :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...