Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoZy

Guilty Gear (seria)

Polecane posty

Teraz trzeba czekać aż wydadzą coś takiego w wersji GG.

>>>Cały zabieg polegałby na dodaniu do kolejnej części Cliffa, Justice, oraz Dr.Baldheada (chociaż to raczej jako alternatywny ubiór dla Fausta). Jak doliczycie serie Petit to jeszcze dorzuciłoby się tą pielęgniareczkę. W dodatku tylko dwóm ostatnim trzeba by było dać nową szatę graficzną, bo Cliff i Justice wystąpili całkiem niedawno w GGXX

O wiele ciekawiej byłoby z serią Street Fighter bo nie wszystkie postaci z części I i II wystąpiły w najnowszej wersji Alpha III, a Alphę i ostatnią część łączą o ile się nie mylę 4 postaci.

Za to chciałbym zobaczyć crossower Street Fighter vs Guilty Gear, oczywiście wykonany przez twórców tej drugiej. Ciekawe jaki Instance miałby taki Ryu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CYTAT(Urizen)

A mi się marzy film na podstawie Guilty Gear (anime albo z żywymi aktorami). fajnie było by coś takiego obejrzeć. W sumie to większość mordobić ma swoje filmy a GG nie. Przykre prawda?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Lepiej żeby to było anime. Więcej dałoby się pokazać. Poza tym, widziałem na pewnej stronie, jak wyglądałaby Dizzy i Jam komputerowo... i z tego powodu wolałbym jednak widzieć je jako "płaskie" postacie z anime, niż postacie robione na komputerze... Chyba, że wyglądało by to ja Appelseed. To wtedy tak. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za to chciałbym zobaczyć crossower Street Fighter vs Guilty Gear, oczywiście wykonany przez twórców tej drugiej. Ciekawe jaki Instance miałby taki Ryu.

Nie miałby pewnie żadnego, a wszystkim postaciom z Guilty Gear by je usunięto. :/ Ale taka gra pt. Street Fighter vs Guilty Gear jest świetnym pomysłem. Wyobraźcie to sobie: Ryu z Hadoukenem kontra Sol z Gun Flame'em - demolka murowana! :D I jeszcze tylko np. Mortal Kombat dołożyć do tego... To jest to! XD

A mi się marzy film na podstawie Guilty Gear (anime albo z żywymi aktorami). fajnie było by coś takiego obejrzeć. W sumie to większość mordobić ma swoje filmy a GG nie. Przykre prawda?

Tak, to świetny pomysł, ale tylko w wersji anime. Gra Guilty Gear ma swój klimat i zawdzięcza go głównie konwencji mangowej. Wersja komputerowa filmu albo z żywymi aktorami mogłaby go tylko zabić, co potwierdzili SR i Bethezer.

Pomysł moim zdaniem świetny. Jeśli do tego włączyłoby się akcję na motywach Sesji GG, to wyszłoby najleprze anime na podstawie gry, jakie tylko mogłoby być 8).

Tak, stworzenie filmu Guilty Gear na podstawie fabuły z sesji forumowej może zostać przyjęty. :) Ale musieliby na razie zrobić dwie części, bo na sesji Guilty Gear leci już druga historia. :P

A ogólnie to takiego filmu nie byliby w stanie zniszczyć nawet Amerykanie. :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałby pewnie żadnego, a wszystkim postaciom z Guilty Gear by je usunięto. :/ Ale taka gra pt. Street Fighter vs Guilty Gear jest świetnym pomysłem. Wyobraźcie to sobie: Ryu z Hadoukenem kontra Sol z Gun Flame'em - demolka murowana! :D I jeszcze tylko np. Mortal Kombat dołożyć do tego... To jest to! XD

>>>Nie sądze. Kiedy jakaś firma robi Crossower to raczej dostosowuje postaci do swojego systemu, dlatego raczej pewne jest, że w takim przypadku przy produkcji Sammy, postacie ze SF miały by instance, zaś przy produkcji Capconu ich nie miałyby, ale byłyby za to stopniowane speciale. Co do Mortal Kombat to nie byłbym taki pewien, bo gra ma inny system to po pierwsze, a po drugie nie wiem czy fanom Mortal Kombat spodobałby się Goro, czy Raiden w wersji anime.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra Guilty Gear ma swój klimat i zawdzięcza go głównie konwencji mangowej. Wersja komputerowa filmu albo z żywymi aktorami mogłaby go tylko zabić, co potwierdzili SR i Bethezer.

Coś mnie źle zrozumiałeś. Powiedziałem, że najnowsze efekty animacji komputerowej uratują pomysł odstąpienia od mangowości, a nie wykończą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mnie źle zrozumiałeś. Powiedziałem, że najnowsze efekty animacji komputerowej uratują pomysł odstąpienia od mangowości, a nie wykończą.

Ja powiedziałem tak ogólnikowo. Pominąłem jakimś cudem to, co mówiłeś. :wink:

Co do Mortal Kombat to nie byłbym taki pewien, bo gra ma inny system to po pierwsze, a po drugie nie wiem czy fanom Mortal Kombat spodobałby się Goro, czy Raiden w wersji anime.

Sorki, zagalopowałem się. :roll: Miałem na myśli co innego, ale to i tak to, co myślałem, byłoby niemożliwe do zrealizowania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to jest to "crossowanie"?

Co do filmu:

SR ma rację. Taki np. Appelseed jest robiony na komputerze. I z pewnością nie jest brzydki.

Chciałem coś jeszcze zauważyć:

W Reload walką były pojedynki. A w Isuce- rzeź. Bo co tu mówić o walce z 3(w "najlepszym" razie) przeciwnikami? Co my, szermierze natchnieni(kto czytał "Achaję" ten wie, co mówię ;)?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to jest to "crossowanie"?

>>>Crossower jest pojęciem odnoszącym się głównie do komiksu, oznaczające specjalny komiks o przygodach bohaterów różnych serii. W komiksie musi być to wydanie specjalne, a nie formowanie jakiejś nowej grupy na stałe jak w przypadku New Avengers.

W przypadku bijatyk to gra gdzie występują postaci z różnych firm. Dla przykładu Marvel vs Capcon czy Capcon vs SNK.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powstało już jakaś "połączona" gra?

Powstała, powstała. Pan Czołg ci już podał przykłady (natkniesz się na te gry głównie na automatach).

Aha, poza tym: [syndrom moderatora ON] nie wydaje wam się, że powoli się robi z tego rozmowa na inny temat (lub inne tematy)? Więc już lepiej wracajmy do dyskusji o Guilty Gear. [syndrom moderatora OFF]

W Reload walką były pojedynki. A w Isuce- rzeź. Bo co tu mówić o walce z 3(w "najlepszym" razie) przeciwnikami? Co my, szermierze natchnieni(kto czytał "Achaję" ten wie, co mówię :wink:?

Ja się nie dziwię. W walce drużynowej jest czasami taki chaos, że ciężko się we wszystkim połapać. Rzeźnia jest przy okazji taka, że twoi przeciwnicy się pozabijają sami. :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa... czyli "połączeniu" dwóch gier w jedną? Niezły pomysł XD. A powstało już jakaś "połączona" gra?

>>>Połączeniem bym tego nie nazwał. Po prostu jakaś firma robi grę z postaciami innej (po wykupieniu licencji) oczywiście zachowując ich kombosy itp., ale dostosowując do swojego systemu. Oczywiście nie używa się animacji z gier konkurencji, tylko przerabia tak postaci, żeby pasowały do stylu graficznego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli prawie to samo. A jak wiadomo, prawie robi wielką różnicę ;).

W to, że się pozabijają wątpie. Bo jak się należy do jednej drużyny, to też się obrywa, ale słabiej. to jest właśnie powód braku IK. Bo w najlepszym razie skasowalibyśmy aż 3 gości(co nie byłoby zbyt łądne)! A Reload walka to pojedynek. I tutaj trzeba się wykazać finazją... Której mi jeszcze brakuje :(.

Ale może coś się uda zrobić ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W to, że się pozabijają wątpie. Bo jak się należy do jednej drużyny, to też się obrywa, ale słabiej. to jest właśnie powód braku IK. Bo w najlepszym razie skasowalibyśmy aż 3 gości(co nie byłoby zbyt łądne)! A Reload walka to pojedynek. I tutaj trzeba się wykazać finazją... Której mi jeszcze brakuje :(.

Ale może coś się uda zrobić ;).

Wątpię, żeby Instant Kill objął trzy osoby naraz, gdyby go do Isuki wprowadzono. Ataki w trybie zwykłej walki (1 vs 1 albo drużynowa) obejmują tylko JEDNEGO fightera. Bo jak wytłumaczysz np. taką akcję: w Treningu ustawiłem sobie trzech przeciwników, a sam wybrałem Robo-Ky'a II, któremu zainstalowano atak Gamma Ray (ten Overdrive Dizzy, który w Isuce został usunięty). I coś takiego było: pierwszy promień objął tylko najbliższego. Drugi objął kolejnego zawodnika, bo tamten trochę poleciał. A najsilniejszy promień objął tylko i wyłącznie tego pierwszego. Bo był najbliżej. Nie wiem, kto robił tę grę, ale to dobrze, że nigdy się z nim nie spotkałem, bo bym mu nakopał tak, że mi noga ugrzęźnie w d... w pośladkach. :D Dobrze, że takiego ignoranctwa nie ma w trybie GG Boost... Myślę, że ten tryb to jedna z najmocniejszych stron Isuki. Trochę ratuje tę grę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie. Gamma Ray(czy to jest ten atak co "zżera" cały tension) jest dobry, kiedy uderza w przeciwnika nie blokującego. Wtedy wystarczy z 2 Hslash'e i gość leży(chyba że jest nadzwyczaj odporny). Poza tym, Justic, mimo siły nie jest jakoś super silna. Testament, nawet bez EX i Gold, jest w stanie Justic załatwić. Trzeba tylko potrenować obydwiema postaciami i poznać ich słąbe strony(i te mocne xD). A potem walczyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sęk w tym, że kiedy na polu walki spotyka się dwóch mistrzów, wybór postaci to drugorzędna rzecz. Ważniejsze jest wtedy wczucie się w wybraną postać i umiejętność wykożystania każdego jej atutu. W ten sposób, mistrz grający swykłą postacią, bez problemu pokona obeznanego z grą laika, który gra najsilniejszym z GOLD'ów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest ona ,,niezałatwialna", ale i tak potężniejsza od innych postaci (oczywiście nie jest tak potężna jak wtedy kiedy była bossem). Poza tym to postać ukryta, a ukryte postaci zawsze są na turniejach bardziej oficjalnych zakazywane właśnie dlatego, że często są potężniejsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam inne zdanie na temat Justice i Kliff'a.

Obie postacie mają status "Ukryty", gdyż ich nie ma w rozdziale The Midnight Carnival. Ten rozdział opisuje to, co działo się po ich śmierci.

Zarówno odblokowanie obu postaci, jak i Justice Story Mode są formą nagrody dla wytrwałych graczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno nie wyklucza drugiego

Faktem jednak jest, że jej nie użyjesz w oficjalnych turniejach, bo jest po prostu silniejsza. Przed chwilą to zweryfikowałem i przeszedłem cały arkade oprócz bosa bez używania jakichkolwiek ciosów specjalnych, co by mi się nigdy nie udało normalną postacią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zappa, May, Potemkin, Venom.

To tylko kilka postaci, którymi doszedłem w Arcade do I-no, bez stosowania specjalnych ciosów.

Potemkin był moim pierwszym wojownikiem, którym przeszedłem grę. Z racji tego, że nie umiałem jeszcze wstukiwać kombinacji, grałem tak samo jak Hulkiem w MvsC, czyli stosując tylko brutalną siłę. Wtedy kilka razy przypadkiem coś udało mi się zaimprowizować. Potem, kiedy byłem już leprzym graczem, postanowiłem przejść Arcade bez ciosów specjalnych. I to dopiero I-no zmusza do uderzenia czymś silniejszym, ale nie zawsze. Uparłem się i po kilku przegranych, Potemkin wcisnął I-no w beton.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...