Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoZy

BioShock (seria)

Polecane posty

Dziś podczas przeglądania fb, natknąłem się na post muve.pl i dwa słowa natychmiast przykuły moją uwagę: "Bioshock: Infinite" oraz "DLC". Serce zaczęło mi już być szybciej ("Że tak bez zapowiedzi? Przecież pracy niby trwają..."), w nadziei że to z ogromnym zniecierpliwieniem zapowiadane fabularny dodatkowy content...

Tak, tak, guzik z pętelką.

DLC nazwane Columbia?s Fines, zawierające wszystkie dodatki z Industrial Revolution i Upgrade Pack, czyli: jak jeszcze bardziej ułatwić, wystarczająco już łatwą przygodę w Columbii.

4.49 ? / 4.99 $ / 480 MSP / 17.99 zł (http://muve.pl/digital/dlc-dodatki/bioshock-infinite-columbia-s-finest-pc-digital/40831)

-----------

Tymczasem, Ken Levin zaćwierkał, że "Od kiedy gra jest w sprzedaży, cały czas nad nim [DLC] pracujemy. Wszystko idzie dobrze, ale naprawdę zrozumcie: tworzenie nowej zawartości zajmuje trochę czasu".

Pozostaje czekać :).

http://24.media.tumblr.com/37c7f41d09510a4da9b6c116ad926ca0/tumblr_mlxucnQEA11rgglz7o1_1280.png

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BigDaddy

Jak już wspomniał szanowny przedmówca - to najpewniej jest po prostu odbicie kolejnej rzeczywistości, które zawsze ma kilka podobnych elementów w stosunku do tego co znamy. Zawsze jest latarnia, miasto i bohater :) Pewnie do tego można dorzucić damę w opresji ze specjalnymi zdolnościami. Jak do tego dodamy jeszcze fakt, że Elizabeth wykorzystała wyrwę aby wysłać nas do Rapture czyli de facto do alternatywnej rzeczywistości to Eleanor jest po prostu jej odbiciem w tym świecie. Tak mnie się wydaje.

Eh, nie wiem czy dobrze to wytłumaczyłem, ale po czterech godzinach prób przejścia jednego cholernego dungeona w Guild Wars 2 naprawdę ciężko mi się myśli :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znowu ja! tongue_prosty.gif

Mianowicie przechodzę sobie jeszcze raz BioShocka(serię, póki co 1ka), co i rusz doszukując się nawiązań do Infinite'a. Dzisiaj akurat doszedłem do Fortu Frolic i(będą spoilery)...

Tak jak wcześniej parę osób się opowiadało za teorią spiskową co do SongBirda i ja jestem zwolennikiem. Bowiem przy śmierci po teleportacji(?) do Rapture "ptaszek" wydaje ~5 pisków/odgłosów w wyższej tonacji. Tyle samo doszukałem się też spacerując po teatrze. Gdyby ktoś chciał się przekonać na własną rękę mogę wrzucić save'a z gry. Dla ciekawości powiem też, że dźwięki w BS1 są zapętlone i słychać je co jakiś czas. Co więcej, dla lepszego ich usłyszenia warto udać się do prawego skrzydła(loży).

Jakkolwiek by to spiskowo nie brzmiało sama teoria może być ciekawa. Być może już podczas pracy nad pierwszą częścią Levine miał w planach epicko ją zakończyć? Kto wie, być może to tylko jakiś głupi błąd wkradł się w kod gry. Mimo wszystko jak dla mnie dodaje to więcej smaku do całej historii(trylogii?).

Jeszcze jedna sprawa - jak myślicie stwierdzenie faktu a propos powtarzającego się człowieka(tyrana?), idei(utopii?) i niezwykłego miasta(stolicy?) może mieć coś wspólnego z rzeczywistością? Dajmy na to nawet przyrównanie Ryana do Lenina - obaj mieli wizję i chcieli stworzyć idealny system, który wspaniale funkcjonował, lecz zostali zniszczeni przez rewolucję i/lub ludzkie przywary. Na koniec cytat(zapewne sparafrazowany) z rozwieszanej propagandy:

"Człowiek skończył swoją pracę, a pasożyt zapytał gdzie jest jego część."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Utopia to utopia, nie bez powodu uczy się dzieci w szkole, że nie ma prawa działać. Są matematyczne dowody na to, że jakby Marks z Engelsem siedli i sami zrobili swoją socjalistyczną utopię to skończy się porażką. Do stworzenia utopii potrzebny jest jednak człowiek, który będzie na tyle charyzmatyczny, żeby wyperswadować ludziom, że tym razem się uda. No a na koniec terytorium, dla Levine'a miasta, na małym obszarze dużo łatwiej pokazać zjawiska, które mogą występować potem na dużą skalę.

TLDR jakkolwiek ładnie zakładanie 'wspaniałego miasta' nie wygląda, koniec jest łatwy do przewidzenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do charyzmatycznych ludzi porywających całe narody to był już nie jeden taki (np pan adolf)

Niestety nie każdy chce żyć w utopii, zawsze znajdą sie jednostki oporne na poglądy władzy.

Co zaś do samego bioshocka infinite to jestem przy samym końcu i powiem, że gra wymiata.

W pierw nie sądziłem, że latające miasto dorówna rapture ale się udało.

Broń nieźle wymyślona, no może poza kilkoma bezużytecznymi żeczami ( volley gun, brust gun i repeater). Lubię jak są normalne pukawki a nie jakieś lasery czy miotacze.

Niestety plasmidy czy jak to się tam nazywa jakoś nie powalały.

Reasumując. Godna gra, która trzyma poziom poprzednich częsci

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przewertowałem całego tematu,bo mi się szczerze mówiąc nie chce.Jestem tu nowy i chciałbym przedstawić mój punkt widzenia na serię.Od razu zaznaczam,że nie miałem jeszcze styczności z Infinite.W poprzednie części zagrałem,bo nasłuchałem się o nich,że takie genialne.I jakie były moje wrażenia??Ludzie,czym tu się tak emocjonować??Te gry są nudne.Za pierwszym podejściem do jedynki dałem sobie z nią spokój po paru pierwszych poziomach i pozbyłem się w trybie natychmiastowym.Dwójki nawet nie chciałem zaczynać.Po jakimś czasie postanowiłem spróbować jeszcze raz.Grałem już obydwie części.Zaszedłem trochę dalej,ale wciąż nie odczuwałem tej chęci brnięcia dalej.Ponownie pozbyłem się obydwu części.Jeśli podniebny Infinite jest zrobiony podobnie jak dwa podwodne,to raczej po niego w ogóle nie sięgnę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogólnym zarysie Bioshock to gra polegająca na tym żeby zabijać , zbierać i przeszukiwać. Ale mimo pozornej nudy, misje są tak zrobione, że nie da się nudzić - tu kogoś zabij, tu coś zbierz, tu pogadaj etc., poza tym naprzód w Bioshockach pchała mnie zawsze myśl: po tym etapie będę mógł kupić dodatkowe sloty na plazmidy, jeszcze jedna LS i dostanę Tonic itd.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie ukończyłem Infinite. Po zobaczeniu ostatniego filmiku w głowie miałem mętlik, dopiero jak poczytalem w internecie interpretacje (interpretacje do fabuły gry?! btw to świadczy o niezwykłej jakości samego produktu skoro ludzie robią analizy/interpretacje do coś tak "banalnego" jak gra) to wszystko mi się poukładało. Po Bioshocku 1 i Bioshocku Infinite mogę powiedzieć, że to najlepsza seria gier z jaką miałem do czynienia. Dająca frajdę z gameplay'u, ale też opowiadająca naprawdę wspaniałe historię. Do tego jestem pod wrażeniem jak twórcom udało się stworzyć postać taką jak Elizabeth, do której napradę można się przywiązać i poczuć sympatię. Szkoda, że nie powstaję wiecej takich własnie gier (głębszych, niebanalych, pozostawiającuch do myślenia), po których nie mam zwyczajnie ochoty na nic innego (bo nic nie może być równie dobre jak to co zobaczyłem ;D)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu jutrzejszym zostanie najprawdopodobniej zapowiedziane pierwsze fabularne dlc do najnowszego Bioshocka. Ken Levine jest podekscytowany wink_prosty.gif.

Levine-B.jpg

EDIT:

Omg, rzygam tęczą, 3 dlc announced.

happy-could-throw-rainbow.gif

Dziś o godzinie 18 zadebiutuje na steamie pierwszy z dodatków - Clash in the Clouds (5 dolarów / 400 msp). W dlc zawarte będą 4 areny, na których będziemy toczyć walki z coraz to silniejszymi falami przeciwników. Oczywiście jako Booker, z pomocą Elizabeth. Ważną rolę będzie pełniła zebrana przez nas gotówka - oprócz możliwości kupowania ulepszeń oraz uzupełniania zapasów będziemy mogli wydać ją w... muzeum "Columbian Archaeological Society", na figurki, muzykę, grafiki koncepcyjne gromadzone w wyżej wspomnianym muzeum. Trailer:

W drugim dlc, nazwanym Burial at Sea, tym razem fabularnym, które ukaże się w dwóch częściach - pod koniec tego roku oraz w 2014, w czasie bliżej nieokreślonym. Akcja będzie działa się, uwaga, w Rapture, dokładnie dzień przed atakiem który zapoczątkował katastrofę. Wcielimy się w Bookera, który prowadzi tam agencję detektywistyczną. Pewnego dnia odwiedza nas tajemnicza kobieta, która oferuje nam pomoc w wydostaniu się z Rapture (A jakże, Elizabeth, jednakże nieco wydoroślała wink_prosty.gif). Trailer:

Czekam z niecierpliwością, zapowiada się miodnie, cieszy mnie też fakt że producenci nie podeszli do sprawy jak do typowego dlc i nie wrzucili po prostu rzeczy wyciętych z podstawki. Przyjdzie nam sporo poczekać, ale wierzę że nie na darmo. Hmm, początkowo miałem umieścić tylko swoją opinię, później dołożyłem kilka podstawowych faktów nt. dlc, aż wreszcie wyszedł pełnoprawny news tongue_prosty.gif.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Och to DLC Burial at Sea zapowiada się po prostu niesamowicie :D Fakt, trzeba jeszcze trochę poczekać ale zdecydowanie warto..:)

Szkoda tylko, że jest pierwsze dlc jako arena a drugie podzielone na 2 części jako fabularne, gdzie Levine wcześniej mówił że będą 3 pełnoprawne fabularne DLC. Dobrze, że Polacy dostali za darmo Season Pass, to będą te wszystkie dobra za darmo :)

Już się nie mogę doczekać:D

Mam również nadzieję, że będą polskie napisy do Burial at Sea..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, zassał już ktoś to nowe dlc, jak wrażenia? Ja niestety przegapiłem moment w którym się pojawiło i mam dopiero kilka procent.

Btw, tutaj można znaleźć przetłumaczony wywiad z Levine'em, można dowiedzieć się wielu rzeczy o nadchodzących dlc. Survival horror w Rapture w którym kierujemy Elizabeth? Mają mnie.

Clash ind the Clouds kosztuje 17.99 zł w muve digital.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje się... ciekawe i faktycznie tworzy masę nowych pytań :D Przykładowo skoro teoretycznie Brooker miał zginąć we wszystkich alternatywnych rzeczywistościach to jakim sposobem istnieje w świecie z wybudowanym Rapture, dlaczego nie poznaje Elizabeth (bo to czy ona nie poznaje jego jest otwartą kwestią ;]) i właściwie co to DLC ma nam zamiar pokazać w kwestii historii. Niemniej może się nie jaram, ale z ciekawością czekam na premierę, może przy odrobinie szczęścia sobie sprawdzę. Ciekawi mnie co tam wymyślił Ken i jego ekipa ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótko o nowym DLC

Startujemy z surowym Bookerem (tzn. pistolet + jedna esencja) z 4 wigorami. Mamy cztery mapy, ale na początku dostępna jest tylko jedna (resztę można dokupić). Zabawa polega na tym, żeby przetrwać 15 fal różnych wrogów, a każda z fal ma inne wyzwanie (nazywane Niebieską Wstążką) do spełnienia za dodatkową (sporą) kasę. Po każdej fali następuje przerwa podczas której możemy dostać (lub nie) jakiś element wyposażenia lub esencję, a także wymienić broń (wszystkie są dostępne). Gdy ukończymy wyzwanie (lub padniemy) zostajemy przeniesieni do Kolumbijskiego Towarzystwa Archeologicznego w którym możemy wykupić modele towarzyszy (4 wersie Elizabeth :D) utwory muzyczne concept arty, a także rzeczy bardziej przydatne w walce takie jak np. wigory czy ulepszenia broni.

Ogółem to osobiście zbyt dużo czasu spędziłem grając w multi w Mass Effect 3, żeby jakoś super jarać się areną z towarzyszmi broni, aczkolwiek rozgrywka sama w sobie jest przyjemna (czytaj: doskonale zapcha Ci czas podczas gdy będziesz oczekiwał na pierwszą część Burial at Sea :P)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ UP, skoro już grałeś mógłbyś mi odpowiedzieć na te dwa pytania? smile_prosty.gif

1. Da się regulować poziom trudności?

2. Jakiego rodzaju są te wyzwania? Zabij x wrogów w y sposób, czy coś bardziej wymyślnego?

EDIT

@ Down, dzięki serdeczne :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, że dopiero teraz

1. Nie wiem, ale nigdzie nie widziałem opcji zmiany poziomu trudności.

2. Wyzwania są takie sobie (zawsze dotyczą wszystkich wrogów którzy są na mapie w danej fali) np. zabij wszystkich używając jedynie pistoletu maszynowego lub korbacza, zabij wszystkich ze wstęgi, zabij wszystkich używając broni jedynie w trybie celowania itp.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O matko, scena, w której Elizabeth odpala papierosa od palców Bookera... Wow. O ile nie podobał mi się Infinite, to to DLC coś w sobie ma (inna sprawa, że nie podobał mi się tak bardzo, że w życiu bym go nie kupił, mam season passa ze sklepu).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Infinite mnie znudził. Nie był jakąś rewelacją , spodziewałem się czegoś lepszego po tej wysokiej średniej na megakrytyku , opiniach recenzentów oraz graczy. To zwykły shooter z w miarę ciekawą fabułą i miejscem akcji

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam parę pytań odnośnie Bioshock 2. W końcu przeszedłem cala grę po raz pierwszy mimo iż GFWL próbował jak mógł mi to uniemożliwić psując wszystkie sejwy z gry [musiałem cala przejść bez zapisywania gry ani razu, tak ze jak szedłem do pracy to grę alt tab na pasek zadań zrzucałem]. Pytanie pierwsze to czy ktoś wie co się z Tannenbaun [nie wiem jak sie jej imię pisze dokładnie] stało? Bo po tym jak ja widziałem na stacji kolejki w kasie biletowej gdzieś ja wcięło i zastąpił ja Sinclair. Nie zauważyłem/usłyszałem wyjaśnienia ani nic co by wskazywało na jej dalsze losy. Drogie pytanie to odnośnie tego gościa co córkę mu porwano a on się jakimś cudem do Rupture dostał jej szukać. W jednym miejscu znalazł córkę ale zaatakowała go big sister, znalazłem jego magnetofon i dymiący pistolet w karuzeli z opisem zdarzenia ale ani ciała nie było ani nic a potem już nie widziałem więcej kaset od niego ani wskazówek co sie z nim stało. A trzecie pytanie, to czy da sie Sinclair'a uratować? Bo ja jako ze sejwowac gry nie mogłem przez przypadek wykurzyłem go z strażnicy i zabiłem zanim zauważyłem ze dało się dostać szyfr do drzwi, tylko nie wiem czy to coś daje czy nie. Swoja droga fajne zakończenie [uratowałem wszystkie siostrzyczki, oszczędziłem ta starsza panią i tego chudzielca na stacji i usmażyłem tego zmutowanego ex naukowca] lepiej oddaje to co w grze robiłem niż jedynka chociaż tam tez zakończenie było spoko. Teraz się będę zabierał za Infinite jak tylko Steam skończy ściągać pliki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP:

Odnośnie Tenenbaum:

Według BioShock Wiki, uciekła. Bierze ona udział w wydarzeniach z DLC Minerva's Den, gdzie stara się wynaleźć lekarstwo na "Chorobę ADAM". Link.

Odnośnie gościa, któremu porwano córkę.

Według tejże wiki... nie, nie da się

Sinclaira

uratować.

No, w kwestii zakończeń dwójka jest lepsza, nie mówiąc też o samym systemie moralnym - w jedynce się w żadnym razie nie opłacało grać harvesterem, a tutaj już tak (trzeba tylko jeden tonic uzyskać).

Ja

oszczędziłem tylko tą śpiewaczkę, naukowca i tego "szczura" zabiłem. Jej można było wybaczyć próby zabicia Delty, ale im to, co zrobili już nie.

Co ciekawe, wystarczy jedną osobę tylko oszczędzić żeby uzyskać "efekt".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc pan Levine w swojej nieskończonej mądrości stwierdził że nie będziemy się strzelać w pierwszej połowie tego nowego deelceka w którym będziemy Samem Spadem strzelającym fajerbolami:

http://www.playstationlifestyle.net/2013/08/09/ken-levine-the-first-half-of-bioshock-infinites-burial-at-sea-part-1-dlc-wont-feature-combat/

Bro do you even video games?

Skoro tak to nie lepiej zrobić z tego ze 2 godzinną cutscenkę?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłbym się zgodził, gdyby zwiedzanie Columbii przez pierwszą godzinę i potem przechadzanie się po plaży nie były najlepszymi fragmentami Infinite'a. Levine potrafi w takim pięknym stylu kazać graczom siąść na tyłku i tylko chłonąć atmosferę i świat, że większość robi to z pocałowaniem ręki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naszło na zaliczenie platynki w najnowszym Bioshocku i odkryłem coś ciekawego...

Jest to widok zza okna latarni morskiej z samego początku z gry, chociaż gdy wejdziemy na jej górę także to widać. Myślę że to swego rodzaju easter egg dotyczący samego początku pierwszej części, choć równie dobrze może być to po prostu zabieg Twórców "by było efektownie" :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojawił się w końcu nowy teaser do nadchodzącego DLC Infinite:

http://www.youtube.com/watch?v=QiCHdAYvrS0

Tak szczerze, to czekam, wiercąc się niemiłosiernie na krześle. Jednym z powodów jest fakt, że mam season pass :]. Drugim, to to, że Biosh jest moją ulubioną serią FPSów (przepadnij HalfLife!!!!).

Co do samego teasera, to... cóż, podobny do tego z X-Com: Decl... cośtam. Ale za to odpowiada ta sama ekipa. Jakoś mnie to nie łapie, ale nie ma to dla mnie znaczenia. Biosh!!!

BTW., niech nikt mi nie wypomina, że to było na głównej - nie wiem, nie zaglądam tam :].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...