Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mr.ALFik

KAT/Kat & Roman Kostrzewski

Polecane posty

Doprawdy nie wiem, jakim cudem jest tu Turbo, a nie ma KATa...

4243_logo.gif

No cóż, KAT obok TSA i wyżej wspomnianego Turbo jest zaliczany do, tzw. "Wielkiej Trójcy Polskiego Metalu", a w mojej skromnej opinii jest to jeden z najlepszych polskich (a najlepszy z polskojęzycznymi tekstami) zespół metalowych, jaki Matka Ziemia i "Ojciec Szatan" mogła nieść.

Zespół powstał z inicjatywy gitarzysty Piotra Luczyka i perkusisty Ireneusza Lotha. Na początku grali muzykę instrumentalną z pogranicza hard rocka. Potem znaleźli wokalistę Romana Kostrzewskiego, wydali na świat Metal & Hell i 666 z muzyką oscylującą gdzieś mniej więcej na granicy thrashu i heavy metalu z typowo black metalowymi tekstami pełnymi satanizmu, buntu wobec Boga i okultyzmu. Następnie nagrali prześwietny Oddech wymarłych światów z lekka się pokłócili i wrócili do siebie, aby nagrać Bastarda. Następnie (kolejno, przeplatane mniejszymi i większymi kłótniami) komplikacja ballad z kilkoma nowymi kawałkami o nazwie Ballady, ...Róże miłości najchętniej przyjmują się na grobach, Szydercze Zwierciadło, genialna "koncertówka" Somewhere in Poland, następnie OGROMNY KRACH (do którego wrócę za chwilę) i słabiutkie Mind Cannibals bez Lotha na perce i Romka przy mikrofonie.

Obecny skład:

Henry Beck ? wokal

Jarosław Gronowski ? gitara

Piotr Luczyk ? gitara

Krzysztof "Fazee" Oset ? gitara basowa

Mariusz Prętkiewicz ? perkusja

roman_Kostrzewski_kat.jpg

"Ogromny krach" spowodował powstanie prawdziwie godnego nazwy KAT zespołu Kat & Roman Kostrzewski, który to wydał niedawno bardzo dobrą, ale jednak poniżej moich oczekiwań, Biało-czarną. Teksty są napisane w tematyce antyklerykalnej, jednak nadal potrafią wytworzyć swego rodzaju nastrój obecny w Diabelskim Domie cz.IV, Szkarłatnym Wirze oraz i przede wszystkim w Kapucyn zamknął drzwi.... Instrumenty tylko potęgują ten efekt, jednakże partie gitarowe wydawały mi się, w niektórych momentach, o wiele mniej ambitne, niż na takim Oddechu. Kat z Romanem, w przeciwieństwie do tego drugiego, pozostaję na scenie bardzo aktywny i łatwo się natknąć na jakiś koncert w okolicy. Naprawdę warto, bo zdecydowana większość repertuary to klasyczne utworu, ale nie zabrakło też tych z nowej płyty, które na żywo brzmią zdecydowanie lepiej.

Obecny skład:

Roman Kostrzewski ? wokal

Piotr Radecki ? gitara

Krzysztof "Pistolet" Pistelok ? gitara

Michał Laksa ? gitara basowa

Ireneusz Loth ? perkusja

PS. Wszelkie epitety itp. oceniające płyty/utwory itd. są moją opinią, której na pewno nie chcę nikomu narzucać. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma odpowiedzi?

Widziałem plakat koncertu KATa w Tarnobrzegu na 2 grudnia... i chyba się na niego wybiorę

A co do tego, że KAT to najlepszy polskojęzyczny zespół to racja. Ba inne nie mogą do nich startować :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy polski zespół, bez dwóch zdań. A także jeden z najlepszych thrashowych zespołów w Europie. Najlepszy chyba Bastard, piękne melodie, klimatyczne teksty Romka i wokal który swoją mocą kruszy ściany. Później Oddech wymarłych światów troszkę krótka ale także wyśmienita, ten album jest bardziej agresywny, lecz mniej techniczny. Produkcja nie zachwyca jednak dodaje takiego klimatu, że podczas słuchania Porwanego czuję się jakbym był na cmentarzu o północy.

Na 3 miejscu Trzy Szóstki, bardzo dobra, klimatyczna płyta jednak mnie odrzuca produkcją która jest tragiczna. Kolejne płyty wyraźnie odstają od czołowej trójki, jednak to dobre choć nie wybitne krążki.

Kto nie zna Kata niech bierze się za przesłuchanie, bo to świetna muzyka, na dodatek Polska.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jakoś za KATem nigdy nie przepadałem... Może to z tego względu, że thrash mnie w ogóle nie kręci (poza Vaderem ;)) Z klasycznych zespołów dużo bardziej cenię TSA i Turbo ;p [chociaż i tak Behemoth (z polskich kapel ofc) jest najlepszy!].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze ci się wyrośnie z tego kultu Behemotha ;) Skoro KAT nie a Vader tak, to może piosenka KATa w wykonaniu Vadera ? :)) http://www.youtube.com/watch?v=-N83nV2fSh8

Jeszcze ci się wyrośnie z tego kultu Behemotha ;) Skoro KAT nie a Vader tak, to może piosenka KATa w wykonaniu Vadera ? :)) http://www.youtube.com/watch?v=-N83nV2fSh8

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przesłuchał ktoś najnowszą płytkę Kata, "Biało-czarną"? Bo niektóre kawałki tej kapeli wybitnie mi podchodzą, jak na przykład "Łza dla cieniów minionych" czy "Płaszcz skrytobójcy", niektóre zaś w ogóle nie fundują mi dreszczobrania, i zastanawiam się, czy sięgnięcie po ten album będzie dobrym pomysłem. <;

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrym pomysłem będzie. Ale płyta średnia, coś na poziomie Szyderczego zwierciadła. Czyli jak na muzykę thrash/havy metalową świetna, a jak na KATa słabo ;) Skosztuj:

Na twoim miejscu zacząłbym karierę z KATem od początku. A jak nie masz czasu to od siebie polece dwie płytki. Oddech wymarłych światów i płytka Romana "woda". Bo w sumie nie ma KATa bez Romka ;) A rekomendację zamknę słowami: na mój gust ;)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kawałek niezły. Włączyłem, nóżka odruchowo zaczęła lekko podrygiwać, ale rzeczywiście, nie jest to poziom Kata z dawnych dni. (Uronię więc "łzę dla cieniów minionych". wink_prosty.gif) Dopiero gdzieś w połowie piosenki zorientowałem się, w jakim jezyku śpiewa Kostrzewski. Nie wiem, czy to kiepskiego kwestia masteringu, czy jakości nagrania na YouTube, ale wokal słychać strasznie słabo.

Nie bardzo mam czas na systematyczne brnięcie w głąb dyskografii Kata, sprawdzę więc na początek "Wodę", którą poleciłeś. <;

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...