Skocz do zawartości

Dark Souls (seria)


Gość Razomak

Polecane posty

W NG+ możesz kupować kule (10 tys. dusz każda). Sam jeszcze nie próbowałem pojedynków - tak naprawdę wystarczyłoby mi tylko pomaganie innym, bez polowania na grzeszników - ale z tego co czytałem, to są tacy, którzy nie mają żadnych problemów z pojedynkowaniem się, więc to nie jest tak, że nikt się nie pojedynkuje. W przeciwnym wypadku nikt nie mógłby się pojedynkować. Podejrzewam, że to może być związane z wyszukiwaniem (spekuluje się nt. wpływu NG+ na PvP).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak narazie system pojedynek->inwazja działa stosunkowo dobrze. Na pojedynek w brotherhood of blood rzadko czekam powyżej minuty (zazwyczaj albo łączy mnie natychmiastowo, albo czekam ok. minuty), ale czy za miesiąc, dwa dalej bęfzie funkcjonował dobrze? Liczba graczy się zmniejszy, będzie ciężej o pojedynek na arenie, w wyniku czego inwazje będą mocno ograniczone. Nie lubię używać red soapstone'a ponieważ zazwyczaj zaraz po sprawnie zostaję zaatakowany przez dwa Phantomy + hosta siedzącego z tyłu i strzelającego sobie z łuku, albo w pełni zbuffowanego przeciwnika z pursuerami (czy jak to się tam teraz nazywa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja wam dziala COOP ? zawsze sie laczycie z kim chcecie[chodzi o waszych kumpli] ? czy czasem musicie troche poczekac, bo inni ludzie wzywaja was do swoich swiatow ? i trzeba sie odsylac ;)

wczoraj z kumplem chcialem pograc i mozna sie bez problemu laczyc, lecz stawiac trzeba znaki gdzies w dziwnych miejscach, ktorych nikt nie odwiedza ;p dolaczylismy do convenantu way of blue, bo slyszalem ze mozna sie wtedy szybciej laczyc, ale i tak nie moge nadal sie przyzwyczaic do laczenia z poprzedniej czesci hehehe, czasem nawet 40 minut czekalismy zanim sie polaczylismy w jednym swiecie!

ogolnie te hitboxy to przesadzone strasznie, poki co pojedynki rzeczywiscie wygrywa ten co trafi w powietrze :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak wydaje mnie się, że 10 tysięcy za jedną inwazję (do tego niekoniecznie zakończoną zwycięstwem) to dość spora cena, nawet jak na ng+. Tak samo z pojedynkami, jeden token of spite na pojedynek to też może być problematyczne. Z niebieskimi kulami nie ma problemu natomiast, bo dropią jak cukierki w Heide.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie bardzo widzę te zwalone hitboxy, czasem tylko jakiś boss majtnął za daleko:p

No i wczoraj ukończyłem DS2! Wrażenia po całej grze są bardzo dobre, mam tylko dwa przemyślenia. Słaby design bossów! Jakoś mam wrażenie, że twórcom zabrakło pomysłu i rozmachu. Ciągle jakieś giganty/giganty rycerze albo umarlaki, ewentualnie typówka z gier fantasy - czyt. rogaty demon, ognisty rogaty demon itd. Gdzie tam im do wielkości i wyglądu gaping dragona, legendarnej już dwójki smokobójców czy innych mocno zapadających w pamięć bossów. Drugie przemyślenie jest takie, że czary tak bardzo silne! Przez jakieś 2/3 gry grałem czystym wojem, szło mi czasem jak krew z nosa. Zacząłem inwestować w wiarę i po zdobyciu błyskawic zrobiło się trochę easy mode, szczególnie na bossach. A ostatni boss to śmiech na sali.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

golnie te hitboxy to przesadzone strasznie, poki co pojedynki rzeczywiscie wygrywa ten co trafi w powietrze sad_prosty.gif

Ludziki kochane... to że w pvp ktoś musnął powietrze i wam się oberwało nie oznacza od razu zwalonych hitboxów, bo w przypadku PVP wpływ na to kiedy atak "załączy" ma nie tylko to magiczne słówko którego używacie z braku lepszego na stanie, ale również takie rzeczy jak netcode, wasze połączenie internetowe albo i osoby atakującej/atakowanej. Jeśli boss trafia was z kilometra mimo tego że ataku uniknęliście 10 sekund temu to może być popsuty hitbox, jeśli inny gracz trafia was w podobnym stylu może być to po prostu Brazylijczyk.

zaraz pewnie się ktoś oburzy o jakiś "rasizm" czy coś, ale oni mają naprawdę koszmarne połączenia internetowe tongue_prosty.gif

@Kawalorn

Nie tylko to że są po drugiej stronie świata, oni maja naprawdę wolny internet. Jeszcze jakiś czas temu zaledwie 20% dostawców oferowało coś powyżej 2 Mbps, dodaj do tego odległość i bang - masz swojego ulubionego gracza w drużynie ;)

Edytowano przez Abyss
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba nie nawet kwestia że Brazylijczycy mają kiepski net tylko, że są po drugiej stronie świata. tongue_prosty.gif

Kilka razy grając w co-op miałem bossa który reagował około 0.5-1 sekundy po uderzeniu, więc to pewnie to samo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie dosc ze lagi to naprawde niektore bronie maja dluzszego hitboxa ;) ile razy sie rolowalem do tylu i heide nawet mnie rycerze dosiegali, a widzialem ze miecz nawet mnei nie dotknal i zaraz pach zdrowie ucieklo ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zebrało mi się na drugie podejście do Dark Souls, być może w nadziei, że coś więcej zdziałam grając prostym rycerzem, zamiast silić się na kombinowanie z łucznikiem. Nawet jako tako mi szło, kontrole nieco lepiej opanowane... aż ni się nie wbił jakiś czerwony typ i mnie nie zabił.

To w sumie takie pytanie mi się nasuwa: czy w pierwszym Dark Souls jest jakikolwiek sens przywracania człowieczeństwa? Ma to jakieś mechaniczne efekty oprócz wystawienia flagi PvP? Bo jeżeli nie, to chyba sobie odpuszczę i będę przez resztę gry latał z gębą jak Bezimienny po pogawędce z Panią Bólu. Nie potrzebuję w tej grze dodatkowego zagrożenia w postaci innych graczy... i jeżeli faktycznie w drugiej części jest to już stały element, to sequel absolutnie sobie daruję na tej tylko podstawie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

O ile w DkS1 podczas bycia człowiekiem jest się przez cały czas napadanym, to ja w dwójce po około 30 przegranych godzinach zostałem zaatakowany tylko trzy razy. Jeśli chcesz, to możesz też użyć pewnego przedmiotu żeby się odciąć od światów innych graczy. Invaderzy mają też ograniczoną możliwość na padania ze względu na brak odpowiedniego przedmiotu z nieskończoną liczbą użyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy w DS1 jest to możliwe - tzn. z GfWL - ale w DS2 można przełączyć grę w tryb offline i grać czysto PvE lub dołączyć do grupy, która otrzymuje pomoc w razie napaści. Osoby chcące PvP nie mają tak prostego dostępu do możliwości atakowania innych graczy, bo muszą najpierw zmierzyć się z wewnętrzną konkurencją. Moim zdaniem jest to znacznie lepsze rozwiązanie. Prawda jest taka, że jak ktoś chce PvP to może dołączyć do Bractwa Krwi i zwyczajnie się pojedynkować (na to nie ma limitu, niebiescy zaś muszą pomagać innym graczom, żeby zdobyć przedmiot, który umożliwi im pojedynek, w wyniku którego otrzymają swój przedmiot pozwalający na inwazję).

Edytowano przez Holy.Death
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie tak odnośnie DS jedynki, czy jest jakiś mod, który poprawia wydajność? Bo przez te spadki wydajności nigdy gry nie ukończyłem. I nie chodzi mi o jakieś drobne popraweczki ale konkretne walnięcie.

PS: tak mi się przypomniało, szkoda, że nie ma teraz itemków dodatkowych za odcięcie ogona bossa:<

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w sumie takie pytanie mi się nasuwa: czy w pierwszym Dark Souls jest jakikolwiek sens przywracania człowieczeństwa? Ma to jakieś mechaniczne efekty oprócz wystawienia flagi PvP?

Nie masz też dostępu do co-op'a, ani pomocników NPC i możesz ominąć trochę bonusowego ekwipunku od NPC Invaderów, jeśli nie masz człowieczeństwa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Spyker

Potrzebujesz 5 dusz gigantów. 1 jest ukryta w Black Gultch i broniona przez 2-4 gigantów, 1 należy do Ancient Dragona i 3 znajdziesz we wspomnieniach do których będziesz mógł wejść po rozmowie z owym Ancient Dragonem. Vendrick standardowo ma 16x więcej obrony i każda dusza zmniejsza to dwukrotnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kawalorn a nie miał on przypadkiem 32x większą obronę? Z jedną duszą 16, z dwiema 8, trzema 4, czterema 2 i z pięcioma ma normalną

Stwierdziłem że walka mieczem w DS2 nie ma sensu kiedy walczymy z bossami w późniejszej części gry. Dla przykładu, jeden soul vortex zbijał starożytnemu smokowi około 3x więcej niż dwie katany w power stance jednocześnie kosztując mniej staminy i umożliwiając ucieczkę. Z Vendrickiem podobnie, gdybym się męczył mieczem to nie wiem ile czasu by mi to zajęło, ostatecznie użyłem samych czarów. A żeby coś powiedzieć o mniej opcjonalnych bossach, gdybym nie używał czarów to nie byłoby szans na to, żeby Benhart przeżył spotkanie z Giant Lordem. A Strażnik i Opiekun Tronu też byliby masakrą z ich zabijaniem dwoma uderzeniami gdybym miał być blisko. Mniejsze ryzyko, mniejsza strata staminy, większe obrażenia. Na ng+ chyba faktycznie zrobię respec i zostanę albo czystym intem albo int-faith żeby móc się hexami pobawić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polećcie jakąś lekką szatę (ciężarem podobną do Szaty Sądu, ew. ciut cięższą). Gram ng+ i zacząłem używać dwóch olbrzymich mieczy (konkretnie Wielki Miecz +9 i Miecz Demona Kuźni +5) w Dual Wieldingu, ale nie chcę tracić szybkich rolli więc noszę szatę. Mam Szatę Sądu, ale być może ktoś z was znalazł jakąś konkretną, dobrą szatę?

Edytowano przez Koksiarz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkurzyłem się na Vendricka i używając Bonfire Ascetic wyfarmiłem sobie dodatkowe 2 dusze olbrzymów w Black Gultch (jedną zużyłem wcześniej bo opis mówił że nie można jej do niczego innego wykorzystać. confused_prosty.gif) I tym razem gościa załatwiłem. biggrin_prosty.gif W sumie chyba nawet bym ich teraz nie potrzebował a jedynie dużo cierpliwości bo wreszcie zrozumiałem jak unikać jego ataków. Potem z jego duszy zrobiłem King's Shield, zapowiada się że może być najbardziej zbalansowaną tarczą w grze pod względem ochrony. Chętnie spróbuję ją podlevelować w NG+ bo już mi się skończyły Petrified Dragon Bone. tongue_prosty.gif

Chyba też skończyłem wreszcie przygotowania do NG+ (Ancient Dragona raczej sobie odpuszczę). Czekam aż wreszcie zdobędę Moonlight Greatsword. biggrin_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powie mi ktoś, gdzie mam iść, aby użyć Trassowego Klucza?

Pokonałem przerośniętego pająka i szczura. Latam jak głupi po tych lokacjach i kręcę się w kółko, albo trafiam na ślepy tor.

Już chyba drugą godzinę mi zaczynam tego szukać i ciągle nic.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...