Skocz do zawartości
Gość Razomak

Dark Souls (seria)

Polecane posty

OK, już wiem o co chodzi z tym niebieskim paskiem. TO NIE JEST MANA. To jest Focus Points (FP), które są odnawiane za pomocą Ashen Estus Flask, przy czym Ashen i normalne flaski dzielą tą samą pulę, czyli jak masz 5 flasków, to musisz zdecydować, które będą Ashen, a które do HP w bazie, np. 2 HP, a 3 FP. Pojawia się element taktyki.

Focus Points używa się do:

1) Rzucania czarów (możesz przytrzymać przycisk i rzucić potężniejszą wersję czaru, ale kosztującą więcej FP)

oraz

2) Melee może użyć potężnego ataku zadającego duże obrażenia. Gdy postać trzyma broń dwuręcznie i przytrzyma się lewy triger (dokładnie nie wiem) postać przybierze odpowiednią pozę i po około 2 sekundach gracz będzie mógł użyć mocnego ataku - niech żyje BloodBorne biggrin_prosty.gif

W ogóle, jak patrzę na walkę to widzę widmo Bloodborne. Podobne dźwięki, krew, biała plamka...

W Dark Souls 2 mag już nie jest taki OP jak w DS 1, więc w DS 3 może jeszcze bardziej straci na mocy.

Grałem magiem to niby było łatwiej niż melee, ale to może dlatego, że ja tych bossów już raz pokonałem. Swoją drogą dzięki grze magiem nauczyłem się robić perfekcyjnie uniki - Smelter Demon nie trafił mnie ani razu smile_prosty.gif

Teraz pozostało nauczyć się parować i jestem gotowy na DS 3.

PVP też wygląda spoko, ale wciąż trwają testy. Z tego co widzę to system backstabów jest połączeniem tego z DS 1 i DS 2, w dobrym tego słowa znaczeniu.

Edytowano przez Scorpix
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też uwielbiam, jak opowiada o fabule i historii świata. Dzięki niemu poznałem dokładniej historie przedstawione w Dark Souls i Bloodborne (nie muszę czytać opisów tych wszystkich przedmiotów, a potem składać do kupy cały zestaw zdań).

A to szkoda, że zwalasz robotę na innych, bo co by o VV nie mówić, nie jest tu nie wiem jakim autorytetem - a jak się spogląda na te strzępy lore w DS, to każdy widzi co innego, więc po co się ograniczać do jakiejś "obowiązującej" wykładni, nie lepiej samemu coś wykombinować?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały apdejcik challenge'u (mały, bo nic istotnego się nie wydarzyło):

Wróciłem się do Azylu, pokonałem wszystkich poza bossem, w Darkroot zabiłem motylka, hydrę i odpaliłem ognisko w jaskini. Pofarmiłem trochę jaszczury w Dolinie Smoków i sługi Alviny. Ogólnie, jestem zdumiony jak łatwo mi idzie. Postać prawie bez pancerza, z HP poniżej 700 i energią wystarczającą na max. 4 słabe ciosy kosi nie gorzej niż mój poprzedni tank z zweihanderem. Teraz idę na Sifa. Pierwszą postacią męczyłem się z nim straszliwie, zobaczymy teraz. Cały czas siekam Ostrzem Ducha, teraz już +4. Miecz Kirka okazał się średni, nie potwierdzam również, by pałka była skuteczniejsza niż inne bronie przeciw kamiennym rycerzom (a moveset ma beznadziejny).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarzyła mi się pewna nieprzyjemna sytuacja: oberwałem klątwą w Głębinach i teraz niezbyt wiem co mam zrobić aby ją odwrócić. Do Ruin Nowego Londo gdzie ponoć jest znachor mogący mnie uleczyć zapewne mi jeszcze trochę brakuje. Podobno mogę jeszcze zdobyć jakiś kamień, ale nie wiem gdzie. Przed zejściem do wspomnianych głębin ubiłem Motyla, Hydrę i Sifa w Lesie Darkroot i padł też ten ziomek co to w wieży w pobliżu Hydry siedzi, chyba się Havel nazywa. Trochę ciężko się porusza z tą klątwą po Blighttown, także za wszelkie porady z góry wam dziękuję.

Edytowano przez Kiro
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od pewnego czasu gram nową postacią. Początkowo chciałem grać kapłanem - Włócznie Błyskawic bardzo przydają się w niektórych sytuacjach. Dodatkowo, postanowiłem grać z najszybszymi przewrotami (niestety, nie zdobyłem Ninja Ringu, bo przeklikałem rozmowę z Alviną i wybrałem złą odpowiedź :P ). Stwierdziłem jednak, że nie sposób oprzeć postaci wyłącznie na Wierze. Postanowiłem pójść w Zręczność i korzystać z Uchikatany.

Szkoda, że moja postać jest tak rozwodniona - przeszedłem Anor Londo i mam 28 Wiary i 25 Zręczności. Zdobyłem największy zwykły Żar i ulepszyłem broń do +15. Nie zadaję może kolosalnych obrażeń, ale całkiem przyjemnie mi się tak grało - tyle, że przyszła pora na 4Króli.

Zadaję zbyt małe obrażenia, aby zabić jednego, zanim kolejny się pojawi. Walczyłem z nimi kilka razy i zaczyna mnie to frustrować. Spróbuję ulepszyć broń na ogień za pomocą żywicy, gdyż przeczytałem, że boss jest podatny na płomienie. A chcę zabić 4Króli jako pierwszego Lorda, aby dostać się do Kaathe, z którym nigdy nie rozmawiałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarzyła mi się pewna nieprzyjemna sytuacja: oberwałem klątwą w Głębinach i teraz niezbyt wiem co mam zrobić aby ją odwrócić. Do /ciach/

Trochę ciężko się porusza z tą klątwą po Blighttown, także za wszelkie porady z góry wam dziękuję.

Jak już jesteś w Blighttown to nie fatyguj się niepotrzebnie z powrotem: idź do drzewa na skraju bagna (znak rozpoznawczy: dużo pijawek wokoło), rozwal dwie magiczne ściany(obie za skrzykami) i zrób speedrun na sam gół Great Hollow. Jak dojdziesz do Ash Lake to masz tam małże -wredne i pancerne, ale łatwe do ogłuszenia- które możesz farmić na kamienie zdejmujące klątwy (i błyskający tytanit). Choć z drugiej strony klatwa daje ci świetną okazję do przebijania się przez Ruiny Nowego Londo, bez potrzeby kupowania przenośnej klątwy etc...

Matachi

Nie no, jeśli mierzysz nieulepszoną pakę z tym swoim duchowym zębatym kozikiem +4, to bez porówania, ale jak masz jakiś miecz +5 i jakąś pałkę +5, to pałka zadaje wyraźnie większy DMG wszystkim w ciężkich pancerzach, a tym kamiennym strażnikom z Darkroot w szczególności - Morgenszternem +5 (czyli nieco słabszym analogiem Wzmocnionej pały), nierozwijaną łowczynią, miałem ich na 5 ciosów oburęcznych, w opozycji trudno zliczyć ilu ataków Estoc'kiem/Bułatem). Fakt, moveset jest beznadziejny, ale pałę używałem tylko do tego typu powolnych kolesi (okoliczne golemy też nieźle od tego padają).

Edytowano przez zadymek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zacząłem dwójke i zakochałem się w tej grze <3 jest po prostu cudowna :D i jeszcze to uczucia kiedy Sentinele padają za pierwszym razem a Grzesznica za drugim :) Korzystam z Let's Play'a Berlina i będę powoli się przymierzał do walki z tym gigantycznym pajączkiem hehe :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W którą edycję grasz? Tą "udoskonaloną" czy klasyczną?

Zabijasz wszystkich bossów czy część omijasz? Jeśli tak, to nie wiesz co tracisz omijając gargulce :)

Polecam grać jednak bez Lets Playów, bo wtedy zabawa jest jeszcze lepsza, a tak oglądasz i już wiesz na co uważać i jak pokonać bossa. Chyba nie o to chodzi w tej grze? Ale jeśli Ci to pasuje to droga wolna :)

PS: Pajączek jest prosty o ile nie używasz piromancji, bo jeśli używasz ognia to ciekawe rzeczy mogą się stać :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP - co takiego się może stać?? W dwójkę piromantą nie grałem, a teraz mnie zaintrygowałeś.

Zgadzam się, że pierwsze przejście powinno być w pełni 'blind' czyli bez żadnych letsplejów i poradników. Właśnie to pierwsze przejście daje najwięcej frajdy, bo nie wiadomo co się czai za rogiem :) W poradniki i masterowanie własnych skilli można się bawić później :)

Ktoś pamięta ile duszów potrzeba dać pajęczycy żeby Solaira ocalić?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pajączek jest odporny na ogień, a nawet się leczy, gdy go na nim użyjesz. Walka z nim polega na naparzaniu w jego główki, ale po iluś tam ciosach odpadają, więc jeśli będziesz pająka leczył i obetniesz obie głowy to boss stanie się nie do pokonania :)

Chyba 30 humanity trzeba.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kirrin - Akurat w tej walce bardzo dużo zależy od broni jaką posiadasz. Zweihander, lub coś podobnego bardzo pomaga, bo jesteś w stanie ściągnąć kilka pajączków na raz.

Nawet nie wiedziałem że pajączki ognia się boją :)

Uciążliwi to są bossowie co sobie innych bossów przyzywają :/ ekhem..Elana..ekhem

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rennard, nawet mi o niej nie przypominaj... Na poprzedniej stronie już wylałem swoje żale pod jej adresem. A właśnie sztuczka z ogniem bardzo przypadła mi do gustu, bo Trassowa Zatoka to jedna z najmniej lubianych przeze mnie lokacji. Teraz przynajmniej nie muszę się martwić pajączkami. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Scorpix Gram w edycje scholar of the first sin :D jak narazie jest mega i nie żałuje pieniążków jakie wydałem :P Jeżeli chodzi o te oglądanie let's playu to bardziej chodzi mi o to żebym wiedział gdzie mam się kierować żeby przejść grę a nie błądzić po lokacjach, które narazie się dla mnie nie nadają :D a co do bossów to na sentinele wbiegłem tak na hura myśląc, że jak już tu doszedłem to mogę spróbować :P przyzwałem sobie upiora bo niestety nie mam narazie golda żeby przyzywać graczy i posiekaliśmy ich za pierwszym razem, zresztą tak samo było z grzesznicą :P padłem tam tylko raz a potem mi się udało. Pamiętam jak na początku gry męczyłem się z prześladowcą i starym zabójcą smoków + moja postac okropnie zwolniła przez co nie mogłem wykonywać szybkich uników ( okazało się, że mam w drugiej ręce zbyt ciężki miecz) i po prostu nie umiałem przejść tych podstawowych bossów, którzy niby mają role samouczka (niby sentinele to już prawdziwe dark souls albo grzesznica, więc byłem załamany że padam już tutaj a co będzie tam gdzie będzie we mnie biło trzech bossów :P), a potem odkryłem boską kombinacje miecza z tarczą i okrążając tych dwóch bossów albo blokując ich ataki pokonałem ich bez trudności. A na koniec ta satysfakcja klaszcze.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Początki są trudne, ale jednak staraj się grać bez lets playów i bez wzywania phantomów w pierwszym podejściu.

Żeby przyzywać graczy nie trzeba golda, ale poczekać aż któryś narysuje swój znak i wtedy go kliknąć.

Musisz nauczyć się dwóch rzeczy:

- zarządzanie ekwipunkiem i odpowiednie ulepszenia,

- uniki.

Trzecia rzecz - parowanie - przyjdzie z czasem.

Prawdziwe Dark Souls w Fortecy są ukryte, a zwą się Gargulce. Grzesznica jest łatwa (zwłaszcza jak zapalisz światła).

Teraz idź do No man's Warf (Przystań Niczyja) - przez korytarz odblokowany po zabiciu Dragonridera lub poproś tą babkę, którą spotkałeś po Dragonriderze (stoi przy słupie w drodze do ruin) o otwarcie drugiego korytarza.

Pierścień Spętania oczywiście używasz? smile_prosty.gif

Edytowano przez Scorpix
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nadrabiam zaległości w DS2. Długo się zbierałem, bo dopiero Bloodborne mnie chwycił i pozostawił dużą dziurę, którą muszę czymś wypełnić. Demon's Soul (Demon Souls? ah, fuk it...) dosłownie tknąłem patykiem i odszedłem jak najdalej. Zdecydowałem, że nie mam czasu ani cierpliwości na tego typu masochizm. Dark Souls odinstalowałem po przejściu Moonlight Butterfly. Nie, nie było zbyt ciężko ani przez moment. Po prostu nieciekawy świat, nudna średniowieczna architektura/estetyka/świat i najtoporniejsze sterowanie, jakie w życiu widziałem, odpychały mnie na każdym kroku, a próbowałem bardzo mocno na siłę dostrzec te "ohy" i "ahy" zachwytu wszystkich graczy... no cóż, nie udało się.

Ale Dark Souls 2 (SotFS na PS4) o dziwo wciągnęło mnie na porównywalnym poziomie co Bloodborne. Rzadko wchodzę w grach w NG+, ale czuję, że tutaj to kandydat murowany i jeszcze może platynę wypadałoby zrobić. Byle zdążyć przed premierą trójki, bo wszystkie materiały, jakie do tej pory widziałem, prezentują się znakomicie i smakowicie.

Edytowano przez NarcissusBaz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Scorpix Hmm to chyba nikt u mnie nie rysuje tych znaków bo ani razu nie miałem niestety takich znaków, tylko phantomy :x Narazie poznaje grę więc do cięższych walk czasami sobie coś przyzywam, ale w NG+ będę starał się grać bez tego tongue_prosty.gif Przystań Niczyja? Już dawno leży dzisiaj zabiłem dwóch bossów z strażnicy żniw a potem demona kuźni tongue_prosty.gif gdzie teraz się wybrać czego szukać? Tak pierścienia spętania używam odkąd go zdobyłem tongue_prosty.gif

Edit: Wie ktoś gdzie mogę zdobyć taką wielką pałe nabijaną kolcami, która bierze wrogów na hita

Edit2: Dobra mam już ową pałke :D Przy okazji pochwale się, że chyba za 20 podejściem zabiłem starego żelaznego króla :P ogromna satysfakcja po męczarniach jakie przeżyłem w tej lokacji :D.

Gdzie kierować się teraz? do Starego Jaru? ( nie pamiętam dokładnej nazwy)

Edytowano przez Problematyk12
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniają forum czy nie, mój challenge trwa.

Kilka prób walki z Sifem daje podstawy do pewnego optymizmu. Oczywiście on mnie zabija dwoma ciosami, a ja przy najlepszej próbie zdołałem mu zdjąć 10% życia, ale udało mi się kilkakrotnie wykonać skuteczny manewr p.t. "unik, wtoczyć się pod niego, uderzać dopóki nie odskoczy". Tak że wydaje mi się, że Sif jest po prostu kwestią treningu, ale zajmę się nim później.

(W międzyczasie pofarmiłem trochę grzybki w Darkroot, i wyszła zabawna sprawa: taki prawdziwek bojowy zabija mnie jednym ciosem pomimo blokowania. Po prostu w jednej chwili schodzą mi do zera oba paski. Nieźle.)

Tymczasem poszedłem do Blightown. Poszło gładko, pomijając oczywiście standardowe błądzenie i zastanawianie się, która drabina gdzie prowadzi. Z Quelaag było trudniej, w końcu zacząłem przyzywać Mildred, poszedł na to prawie cały zapas człowieczeństwa, ale ostatecznie się udało. Teraz plan przewiduje Fortecę Sena. Już sprawdziłem, że spokojnie daję radę pojedyńczemu wężoczłekowi, nawet w wąskim przejściu.

Edytowano przez Matchii
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzybkami z Darkroot to bym się jednak zainteresował -niekoniecznie dużymi, choć te mają większą szansę na pewien złoty drop...

Co do Sifa to prawie każdego ma na 2 hity, blok też łatwo przełamuje - dopiero tahaaaaaak ulepszony sprzęt robi różnicę. Ja zawsze brałem go na początku gry, na bomby (gdy robi atak 360 stopni i tak wiele więcej nie zwojujesz) i rzezanie po brzuszku - gdy wykonuje cięcie z góry na dół można go obiec prawą stroną, a jeśli tarcza wytrzyma to także gdy wykonuje dwa rachityczne zamachy w poziomie (pierwszy trzeba uniknąć, drugi zablokować i hajda żąć ;)). Alternatywą dla bomb może byś kusza, albo magia.

Generalnie walka przypomina starcie z Artoriasem -  wróg ma podobny moveset, lubi skakać i szarżować, no i ta walka także jest ciągłą próbą nerwów, choć Artek z bliska nie wymięka tak jak jego wilk. W każdym razie jeśli masz dobrą tarczę i broń +10 (albo 150 DMG), to bardziej już nie będziesz gotów. BTW O dziwo Quelaag robi się bardzo podobnie do wilka- też zdaje egzamin pętanie się pod nogami i obchodzenie zamachów - jedyny problem to ryzyko zablokowania się w jej modelu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzybki są świetne. Jak mnie jeden uderzył to zabrało 3/4 HP, a miałem pancerz havela na sobie. :)

Co do fortecy sena to musisz uważać na jeden moment, gdy blisko siebie jest wezoczlek i zmija. WWątpię abyś przeżył walkę 2 na 1 w ciasnym korytarzu.

Golem nie sprawi ci problemów, jak zabijesz giganta i wezwiesz npca.

Anor londo bedzie dla ciebie ciężkie. Niech żyją dwaj łucznicy, ale kowal może ci mocno pomóc.

 

Ps: przy old iron king najgorszym elementem jest cholerna dziura na arenie. Wpadłem tsm z 10 razy XD

Edytowano przez Scorpix
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałem sobie odświeżyć dwójkę po obejrzeniu filmików Squadronu na YouTube. Dwóch ludzi grało w trybie kooperacji na podwójnej kamerze i bardzo fajnie się to oglądało.

Sam natomiast boleśnie przypomniałem sobie, dlaczego należy poczekać z Dark Souls 3. Znowu nie działa mi kamera na padzie i straciłem już cierpliwość, żeby ją ustawić. Do długich zmaganiach ustawiłem AHK, żeby poprawić kontrolę myszy + klawiatury, ale i tak gra mi się fatalnie, bo jestem przyzwyczajony do swojego Dual Logitecha. Przypuszczam, że port z konsoli na PC zostanie przez From Software tradycyjnie skopany (nie to co np. Cień Mordoru Monolithu, czy [PROTOTYPE] Radical Entertainment od których From powinno się uczyć jak stworzyć dobry port), więc poczekam aż jakieś miłe świnki morskie złożą raport w internecie po premierze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tymczasem wreszcie się złamałem i stworzyłem sobie Siegmeyera w DS2. Ciężka zbroja, tarcza, miecz dwuręczny... pewnie weterani będą prychać, że co to jest, ale takim zestawem bardzo przyjemnie mi się gra. Tylko do skompletowania zbroi daleeeeeeeeeeka droga. Ech, żeby tak się dało łatwo między altami sprzęt przerzucać...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, 2real4game napisał:

@Holy.Death

Hmm, masz na myśli zwykłą "dwójkę", a nie SotFS? Jeśli tak - jestem to w stanie zrozumieć. Jeśli to drugie, wtedy nie do końca, bo jedyny bug jaki mnie spotkał, to taki gigant z maczugą, który zmaterializował się nie tam gdzie powinien. Chociaż to może być kwestia tego, że gram na padzie od X360. 

 

I mam nadzieję, że nie masz na myśli Prototype'a 2.

Mam na myśli pierwszego Prototype'a. Grałem weń zarówno na padzie, jak i za pomocą myszy + klawiatury i w obu przypadkach było świetnie. Dlatego gadanie, że nie da się zrobić dobrego portu z konsoli na PC (a rzekomo Dark Souls 2 miał być tworzony z myślą o PC, a nie o konsolach) i w takie gry powinno się grać na padzie to właśnie takie gadanie i usprawiedliwianie niekompetencji ludzi, którzy po prostu nie umieją zrobić porządnego portu na PC. W przypadku wersji mysz + klawiatura po prostu czuć, że nikt w to nie grał przed wypuszczeniem na rynek wersji PC (mam tu na myśli niemożliwość konfiguracji kilku klawiszy oraz domyślnie ustawienia). Chyba ze była to małpa, która pomagała sobie nogą.

13 minut temu, lordeon napisał:

Mnie tam zawsze bawiło takie narzekanie "bo jak tworzysz taką postać i blokujesz ciosy tarczą zamiast ich unikać, to jesteś nubem a nie graczem DS". Każdy gra jak lubi, jedynkę skończyłem w Havelu, z ciężką tarczą i mieczem Queelag`s furysword i lightning spearem. Nie czuję się przez to gorszy od kolesia, który 3/4 gry chodził w lekkiej zbroi (bądź nago) i kicał wokół każdego wroga.

Ja moją pierwszą postacią przeszedłem grę (jedynkę) z grubsza jako tarczownik z włócznią i po części łucznik. Jak za drugim razem przechodziłem w lekkiej zbroi i za pomocą uników, to miałem wrażenie, że gra była znacznie łatwiejsza. Uniki całkowicie niwelują obrażenia i praktycznie nie trzeba inwestować np. w wytrzymałość, jak w przypadku tarczownika, który musi zarządzać zasobami.

Mam teraz chęć zagrać rycerzem w ciężkiej zbroi i z jakimś sensownym mieczem dwuręcznym (czyt. nie greatswordem), ale póki co jestem tak odzwyczajony od gry, że na tym etapie nie ma co o tym myśleć, więc radzę sobie łukiem, tarczą i włócznią. Szczególnie, że wstąpiłem do Zakonu Czempionów, więc wesoło nie jest.

Edytowano przez Holy.Death
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...