Skocz do zawartości

Dota 2


Bethezer

Polecane posty

  • Odpowiedzi 2k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Ogólnie to zawsze ale to zawsze grałem jakimś AD ew. supportem nigdy przez prawie 100 godzin nie zagrałem żadnym magiem, żałuję bo jest więcej funu na pewno, czasami jak widzę jak Storm Spirit czy Invoker latają jak powaleni to aż chce się tak polatać a tutaj gonie Kunkką czy innym AD :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Necrophos should never be played as a support

Czyli co? Grać nim carry? To ja już wolę grać carry wispa. Ok, ma sporą przeżywalność i może kraść kille, co pomaga farmić, ale jest sporo o wiele lepszych od niego right clicków.

No i jeszcze a propos Naixa to można go budować na parę sposobów. Co tylko potwierdza, że WSZYSTKO w docie zależy od sytuacji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP:

To odpowiednik dotowego carry z lola, który bazuje na "biciu z łapy".

@Rankin:

Nabiłem jako pierwszy 25 poziom, bo nie dawałem się głupio łapać i grałem uważniej od naszego AA. Choć szczerze - jak na taką długą grę mamy obaj mało killów <sniper, wiem>... co bardziej boli ciebie niż mnie. Also - op skill cast. Vee.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Meduzy to ona jest właśnie takim bardzo słabym carry, nastawionym przede wszystkim na masowy disable w teamfajtach. Jej cała obecność w early i mid game sprowadza się tylko do spamowania Mystic Snake bo najczęściej budowane na początku przez ludzi itemy (wspomniane Skadi/Linkens/Manta) nie dają jej żadnych sensownych obrażeń, a w late game jeśli nie ma pełnych 6 slotów w inventory to nie będzie straszyć dps'em. Typowy jej build to często też brak bkb więc bardzo łatwo pada ofiarą ganków lub zostaje (lub powinna zostać przy rozgarniętym przeciwnym teamie) zestunowana na czas teamfightu. Zresztą po co brać ją pod uwagę skoro w grze dostępny jest Gyro, który bardzo dobrze radzi sobie w każdej fazie gry a w naprawdę długich grach ma podobny potencjał masowego dmg dzięki Flakowi.

Legionka budująca w midgame blademail

W tej grze wyglądało to na build przeciwko Snajperowi (bo to on był największym zagrożeniem w tej grze)' date=' w teorii aktywowany tuż przed duelem potrafiłby czynić cuda na niego.

Ok, ma sporą przeżywalność i może kraść kille, co pomaga farmić, ale jest sporo o wiele lepszych od niego right clicków.

Necro jako semi carry w teamie, który jest nastawiony na szybkie skończenie gry ma jakiś sens (ma dobrą wczesną grę, jeśli farmi to szybko zdobędzie większe itemy). Jak sam wspominasz, wszystko jest mocno sytuacyjne i można pchnąć wszystkie wieże bez uciekania się do "dużego rightclickera".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rankin

Cóż. Wyfarmiony carry to potężny carry. Jak sam wspomniałeś, miałeś wolną farmę. Koniec końców, gra mogła być wygrana przez obie strony.

@Ellusion

Większość, jeśli nie wszystkie postacie carry, nie mając farmy w early i mid game odpadają w late.

@cwanylis

Zakładam, że znasz obowiązki gracza którzy będzie siedział na środkowej linii. Jeśli chodzi o postacie typu INT, to sądzę że nadaliby się: Queen of Pain, Puck, Storm Spirit, Outworld Devourer. Ale ich największą wadą jest to, że swoją siłę czerpią ze zaklęć. Black King Bar/wyciszenie/brak many i nagle im brakuje pary. I do tego, potrzeba współpracy na danej linii. Bo brak współpracy to po prostu śmierć dla tych postaci przy próbie ganku. I do tego, łatwo ich zabić. Jako przykład: Templar Assassin, Pudge. Jeśli chodzi o postacie na mida, sugerowałbym przede wszystkim kierowanie się zdolnością danej postaci do ganków. Zarówno zespołowej, jak i solo. A "latanie" tych postaci wynika tylko i wyłącznie z powodu dobrych ganków. Przy czym Storm Spirit jest dobrym gankerem, Invoker nieco gorzej. A Kunkka na midzie może dobrze zbierać farmę.

A teraz trochę ode mnie o środkowej linii; również wcześniej nie chciałem za bardzo grać na tej linii, bo to jednak spora odpowiedzialność: kontrola run, raportowanie o brakującym bohaterze, sprawne ganki. I do tego jeszcze zagrożenie gankami z innych linii, a w samym środku wrogi bohater, i ta niema presja: tylko nie zgiń, nie zgiń. Ale dzięki graniu na tej linii nauczyłem się jak ta linia działa i poprawiło się moje doświadczenie w tej grze. Teraz granie mida to moje ulubione zajęcie. W całej mojej "karierze" na środkowej linii grałem tylko dwójką bohaterów tak by wygrać gry: Outworld Devourer i Templar Assassin. Planuję próbę powrotu jako Outworld Devourer, i nauczenie się mida kolejnymi dwoma postaciami: Kunkką i Venomancerem. I mam również świadomość tego, że Invoker na midzie to po prostu jechanie na jego famie. Bo ganker z niego, jak i bohater, strasznie słaby. Rzekłbym, że jest to strasznie przereklamowana postać.

I do tego jeszcze coś o Furionie. Parę stron temu było coś wspominane o jego zdolnościach do pchania wież. Pewnie, zdolności ma, jak nikt ich nie broni. Wszyscy Furioni przeciwko którym do tej pory grałem, budowali przedmioty takie: Shadow Blade, Daedalus, Desolator, ewentualnie Mjollnir. I co? Jedyny mechanizm ucieczki, jaki jest na stanie, to Shadow Blade. Pył za 180 sztuk, szybki blink, sprowokowanie Furiona do użycia ucieczki, i zabicie go. Wielu Furionów padło z mojej ręki jak grałem jako Templar Assassin. Czasem po kilkanaście razy nim zrozumieli że im nie dam pchać wież. Dlatego zawsze noszę ze sobą zwój teleportacji. Jak na moje, powinni budować inny item na ucieczkę/pomagający w walce, jakim jest na przykład Hex. Co im po posiadaniu Daedalusa, jak padają niczym muchy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up co do Furiona masz rację, dlatego moim zdaniem lepszym itemem od Shadow Blade'a dla tego bohatera jest Blink Dagger. Jak tylko pojawi się tp ze strony przeciwnika blink+teleport. Do postaci na mida typu INT dorzuciłbym Death Prophet, o której stosunkowo niedawno myślałem, że zabłyśnie w competitive gaming'u ale widocznie jej 5 minut już minęło tongue_prosty.gif Ganki typu Crypt Swarm + Silence. Do tego szybki lvl 6.

EDIT:

Na oficjalnym blogu zamieszczono wpis dotyczący TI4! Tak jak powiedział Gaben podczas swojej ostatniej sesji AMA, event przenosi się do Key Arena w Seattle i będzie trwał 18-21 lipca. W tym roku będzie 11 (zamiast 13tu jak w roku ubiegłym) bezpośrednio zaproszonych zespołów + 4 drużyny z kwalifikacji + 1 drużyna z meczu o dziką kartę. No i ciekawostka - w tym roku TI ma kolor purpurowy wink_prosty.gif Jeśli o mnie chodzi, to nie mogę się doczekać kolejnych zarwanych nocek z turniejem smile_prosty.gif No i co ważne - gospodarzyć będzie pani Kaci Aitchison! tongue_prosty.gif

http://blog.dota2.co...ternational-10/

czekam na info ma głównej

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jasio

Z jednej strony masz rację, że Blink Dagger może być lepszy. Tylko że obydwa te przedmioty są kontrowane. Shadow Blade przez pył, Blink Dagger przez sam fakt bycia zaatakowanym przez wrogiego bohatera. A dla Furiona z Blink Daggerem będzie gorzej jak ktoś go po prostu zaskoczy, jak zamaskowana Templar Assassin. A co do Death Prophet: jak na moje jej plusami to przede wszystkim ult pchający wieże i dość długie wyciszenie. Poza tym, nic ciekawego. Ganker z niej jest słaby, a jedyna rola przy gankach polega raczej na tym, żeby wrogich bohaterów wystraszyć z linii i przepchać linię z/bez ulti.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TimeX wiadomo, każdy escape można skontrować w jakiś sposób i to, który item jest lepszy zależy od danej sytuacji. Ale, jak wiadomo, na wyższych poziomach grają raczej ludzie bardziej ogarnięci, toteż kupują sentry/dusty przeciwko Shadow Blade'owi, atak z zaskoczenia nie zawsze może się udać czy być możliwy do przeprowadzenia smile_prosty.gif

Jeśli chodzi o Death Prophet ja natomiast uważam, że dzięki silence'owi w early game'ie bardzo łatwo jest przeprowadzać ganki. Leci stun powiedzmy od Svena lub Vengeful Spirit, gdy stun się ma kończyć leci Silence od DP (3 sekundy na pierwszym poziomie tego skilla to nie jest wcale tak mało). Tym sposobem blokujemy escape mechanism gankowanej postaci bardzo skutecznie (np. taki Void już sobie Time Walka nie użyje nawet po zakończonym stunie, a jest to postać dość papierowa we wczesnej fazie).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak Wy, ale ja miałem dziś od godziny 10 do 13 straszne lagi. Dałem sobie spokój po dwóch wygranych z trudem grach jako support. Trzeciej zaczętej nie dokończyłem, bo wyrzuciło gracza który był AFK to też uznałem że koniec tej błazenady. I jeszcze fakt tego, że miałem samych Rosjan w zespole, którzy ani be ani me po angielsku, a jedyne co zrozumiałem to przekleństwa skierowane w moją stronę. Jak mnie tacy denerwują, mimo że biorę wyłącznie angielski język w preferencjach językowych, to tacy gadają w ich języku i tego samego oczekują od innych, a jak przyjdzie co do czego, to słychać jedynie wyzwiska.

I swoją drogą, oto jak widzę większość Invokerów przeciwko Pudge'om na midzie:

Od 1:23 do 1:30, ale polecam obejrzeć całość. Świetnie obrazuje to sytuacje jak ludzie ułatwiają Pudge'owi hakowanie wrogów.

A zakładając, że Invoker i Pudge mają skilla na tym samym poziomie, to obawiam się że przegra Invoker.

@jasio

Oczywiście że udać się nie może. To też głowa atakującego w tym, by atak się udał smile_prosty.gif A co do tego, to jak wspomniałeś, udane ganki Prorokinią Śmierci w dużej mierze zależą od układu na linii. Jak na linii jest dobry stun, to jest dobrze. A jak dwa stuny/stun+disable, to gank nie ma prawa się nie udać.

@cwanylis

Kilku nowych dodali: Legion Commander, Phoenix, Wraith King zamiast Skeleton Kinga. Zależy kiedy ostatnio w grze byłeś.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up Filmik świetny, nieźle się uśmiałem biggrin_prosty.gif. A co do walki Invoker vs Pudge to ciężko określić co oznacza 'posiadać skilla na tym samym poziomie'. Jeśli już jestem na midzie z nim, to proszę o ustawienie warda po którejś ze stron środkowej wierzy albo robię to sam. Bardzo skuteczne. Wystarczy odpowiednio się ustawiać za creepami. Dendi ma po prostu niesamowitą intuicję, ale widziałem też ludzi, którzy grali niekoniecznie Invokerem, nawet czymś wolniejszym (vel łatwiejszym do złapania), a potrafili w błyskotliwi sposób uniknąć haka. Wojna psychologiczna innymi słowy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc o tym samym poziomie skilla miałem na myśli to, że każda ze stron wie, co może zrobić przeciwnik by uniknąć śmierci z rąk drugiego i zna słabe strony wroga które może wykorzystać by go zabić. Co do haka, ja gram przeciwko nim na midzie jako Templar Assassin. Staram się nie wybiegać poza linię creepów i uważam czy mnie nie próbuje okrążyć. No i nigdy nie staję długo w miejscu, co by uniknąć ewentualnego haka. Pominę fakt, że często członkowie drużyny "gratulują" mi wyboru postaci. Pewnie, jak dam się złapać na hak to zginę. Szkoda tylko że zapominają o tym że to nie jest ważne jaką postacią, bo każda zginie na pierwszych poziomach.@

Edit:

Miałem wątpliwą przyjemność grać z graczami z Rosj w jednym zespole. Wrażenia? Tylu wyzwisk, takiego tonu głosu który w sobie łączył irytację, złość i swoistego rodzaju smutek, takiego braku zgrania nigdy nie doświadczyłem. Chyba nawet Rosjanie nie są zadowoleni jak ze sobą grają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@cwanylis

Również nie cierpię jak mam Pudge'a po drugiej stronie. Jeśli gość całkiem nieźle ogarnia, to można żyć w poczuciu ciągłego zagrożenia, a ten hero praktycznie może kosić aż do late. Pamiętam jak raz junglowałem przy użyciu Lycana i posyłałem za Pudgem niewidzialne wilki i facet mocno się na mnie wkurzał, bo nie mógł nikogo zgankować wink_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy non stop stawiać wardy i nie taki Pudge straszny jak go malują. Nie od dziś wiadomo, że są pewne miejsca, na które szczególnie trzeba uważać w przypadku grania przeciw tej postaci. Jak się ma jeszcze jakiegoś dobrego zwiadowce w drużynie (Riki, BH) to w ogóle jest z górki. Można nawet to wykorzystać przeciw niemu, bo strategia Pudga często (ale nie zawsze) polega na samotnym gankowaniu, wyciągnięcia kogoś słabego za linię drzew, wykończenia i ucieczki albo eliminacji po kolei. W dodatku zauważyłem, że teraz strefa działania haka jest mniejsza. Wcześniej hak otarł się o kontur jakiejś postaci i działało to niemal jak magnes. Czasami nawet można było zauważyć, jak coś "przeskakuje" w miejsce haka (przynajmniej ja mam takiego wrażenie, ale grałem ostatnio dużo Pudgem przeciw botom i wydaje mi się, że hak teraz inaczej łapie). Teraz już tak nie ma. Albo trafisz w sam środek, albo nie masz nic.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@cwanylis

Również mi on działa na nerwy. Ale już przestał. Jak Alpharadious napisał, wojna psychologiczna. Jak o nim w Internecie czytałem, to trafiłem na wypowiedź o Rzeźniku w tym tonie: pokaż mu że się go nie boisz, wymieniajcie się uprzejmościami i uważaj na haki. Kilka razy już miałem Pudge'a na midzie jako Templar Assassin. I raz udało mi się z niego upuścić Pierwszą Krew.

@Alpharadious

Wardy mogą go kontrować, owszem. Ale lepszy Pudge albo zrobi użytek z run albo kupi Smoke of Deceit. I wtedy jest już to problem z lekka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja z kolei znowu poczytałem o dwóch postaciach. Templar Assassin i Jadomancie. Najpierw o tym co czytałem o mojej ulubionej Zabójczyni. Znalazłem tam wzmiankę o tym (zainteresowanych podsyłam pod wyszukanie ciągu znaków "pub-stomper") że kiedyś była głównie grana w celu zniszczenia gier publicznych. Ale po nerfach jakie otrzymała, ludzie nią stracili zainteresowanie. Jakie nerfy dokładnie? Jej Q dostało zwiększony koszt w manie, a pasywka dotycząca ataku przestała działać na iluzje i ma zmniejszony zasięg. Cóż. Jak dla mnie jest bardzo niebezpieczna na środkowej linii, to co dopiero się wyprawiało jak nie było tych nerfów. I do tego parę Pierwszych Krwi za pomocą tej pasywki już upuściłem.

A co do Jadomanty: po rozegraniu kilku gier uznałem że to postać bardziej nadająca się na wsparcie niż Visage którym do niedawna próbowałem grać. By być przydatnym w walkach drużynowych nie potrzeba mu dużo, kombo w postaci jego R i Q swoje zrobi. Ale czekam z niecierpliwością na zagranie nim na środkowej linii. Wydaje się świetnym kandydatem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Venomancer jest zazwyczaj grany jako support, który ma walnąć swoje R (i na tym zazwyczaj kończy się jego udział w teamfight). Prywatnie preferuję jednak nieco inny jego build, tworzony wokół pasywu i spowalniania, najczęściej buduję na nim buty, a potem eye of skadi. Choć zdawałoby się to nonsensem i marnowaniem kasy ("bo przecież mogłeś dawno aghanima za tyle kasy zmontować"), zmontowanie skadi na venomancerze sprawia, że wroga drużyna już na pewno nigdzie się nie ruszy, co czyni z Veno bardzo niebezpiecznego gankera. Podobnie Q leveluję jako ostatnie, zazwyczaj dając wcześnie jeden poziom dla slowa, a potem skupiając się na pasywie i na wardach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei robię nieco odwrotnie. Planuję najpierw skupić się na jego pasywie który z niego czyni tak wyśmienitego harrasera. Potem leweluję jego Q, a dopiero na koniec zajmuję się wardami. Co do przedmiotów, poniżej jest lista. Chcę się bardziej skupić na szybkim obniżaniu życia wrogim bohaterom poprzez obrażenia fizyczne niż przez poleganie wyłącznie na magii. I mieć również nieco skuteczności jeśli chodzi o pchanie wież.

Desolator - 4

Shadow Blade - 3

Linken's Sphere - 7

Aghanim's Scepter - 5

Manta Style - 6

Travel Boots - 8

I do tego przedmioty startowe:

10xTP scroll

Phase Boots - 2

Bootle - 1

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...