Skocz do zawartości

Dota 2


Bethezer

Polecane posty

Po Upiornej Nocy i ogrywaniu tego trybu do bólu jako Templar Assassin, postanowiłem ją spróbować w normalnym meczu. I, co tu dużo mówić, jestem raczej rozczarowany. Wydaje się postacią o kiepskim poziomie przeżywalności, niskich obrażeniach i małej przydatności dla drużyny, poza tym że potrafi kogoś osłonić spowalniając ścigającego lub użyć pułapek jako wardów na runach lub liniach. No i jeszcze tak naprawdę to nie jest self/hard-carry, do których raczej przywykłem. W pojedynku ma jakieś tam szanse, ale oponent albo ucieknie, albo ją zmiecie. Co do przedmiotów, to kupowałem je w takiej kolejności: Phase Boots, Yasha, Crystals, Blink Dagger. Dalej nie doszedłem bo zazwyczaj gra była skończona, ale najpewniej kupiłbym Daedalusa, a potem Mantę. Następnie bym składał najpewniej Desolatora/Sferę, a jakby farma pozwoliła, to serducho lub motylka. Pewnie jeszcze nie znalazłem swojego sposobu na grę tą postacią, ale w porównaniu do "moich" innych postaci jak Phantom Lancer, Phantom Assassin lub Rikimaru, wydaje się zbyt zależna od zespołu. No i raczej nie posiada escape skilla, jak każda z wymienionych przeze mnie postaci. Jakiekolwiek wskazówki odnośnie gry tą postacią są mile widziane. Spojrzałem na buildy i gameplaye od Purge'a, ale jakoś tam gra tak bardzo od mojej się nie różni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Wydaje się postacią o kiepskim poziomie przeżywalności, niskich obrażeniach i małej przydatności dla drużyny

Masz rację - wydaje się.

Przede wszystkim Templarka jest bohaterem tylko na mid. To nie jest typowy carry i nie pociągnie gry, gdy ta potrwa zbyt długo. Musi mieć przewagę poziomów nad swoimi wrogami, a na bocznej linii zostaje zmieciona i do tego strasznie pushuje, jeśli chce skutecznie farmić. Linken's Sphere całkowicie u niej odpada. Po co jej ochrona przed zaklęciami, skoro już ją posiada (Q) i to kilka ładunków na raz? Blink dagger powinien być kupiony zaraz po butach i butelce. Jej 'W' to nie escape mechanism, więc poza początkowymi grami (brak detekcji) raczej nie unikniesz śmierci dzięki temu. I najważniejsze: Desolator zdobywa się we wczesnych etapach gry i to nie tylko w przypadku TA. W połączeniu z jej obniżeniem pancerza sprawia, że przeciwnicy stają się niesamowicie podatni na fizyczne obrażenia.

No i gdy trafisz na Batridera to masz przerąbane wink_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli można powiedzieć, że to tak naprawdę nie jest postać stricte carry. Racze jako postać do wykańczania rannych przeciwników, utrudniania pościgów, "wardowania" swoimi pułapkami. A Linken's Sphere to może nie tyle że odpada, ale może pomóc. Desolator we wczesnych etapach? Farmiłem raczej Yashę, bo niego to średnio wygodnie się buduje. Ale spróbuję nią jeszcze kilka razy zagrać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli można powiedzieć, że to tak naprawdę nie jest postać stricte carry.

Dokładnie. Na potwierdzenie tych słów dodam, że widziałem wiele walk, zarówno własnych jak i innych graczy, w których TA miażdżyła rywali aż do późnego etapu gry, gdzie "brakowało jej pary" i jeśli nie było innego zastępcy, to walka była przegrana dla jej zespołu.

Coraz mniej ludzi gra Nyxem, a szkoda bo to świetna kontra, tak na papierowych czarodziejów, jak i tanków z małą pulą many. Powodem tego jest utrudnienie jego Q - obszarowego ogłuszenia, trzeba celować ręcznie (wcześniej wystarczyło wskazać jednostkę).

16px-Impale_icon.png Impale no longer has unit targeting, it is now only a point targeted spell.
Od czasu zmiany ogólny winrate sukcesywnie spada. Obecnie wg dotabuff wynosi ok. 47% (spadek z 51%). Swego czasu był to jeden z moich ulubionych bohaterów. Mimo wielu zmian na niekorzyść, wciąż gra mi się nim przyjemnie, choć więcej teraz zależy od umiejętności gracza. Te emocje, gdy pędzisz z dagonem podczas aktywnego ulti na niczego niespodziewającego się Natures Propheta albo Snajper obrywający własną umiejętnością - bezcenne.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzekłbym że teraz tylko czekać aż podobny los czeka Sand Kinga lub Liona. Mają podobne umiejętności 1 poziomu. A co do zmiany jego Q, cóż. Nie wypowiem się, bo Nyxem nie gram. Ale to chyba lepiej, że są takie zmiany? Czy ta zmiana aż tak boli?

A co do emocji podczas gry postacią: polecam zrobić się na hard carry jako Phantom Assassin. Z niektórymi przedmiotami które aż tak drogie nie są (Basher, coś na LS, np. Helm of Dominator, Crystals, Phase Bootsy) i ulti na maksymalnym poziomie to niektórych herosów się posyła w zaświaty na hita. Krytyki za 1300 to coś pięknego. Tylko mam nadzieję, że nie znerfią jej ulti, bo PA to obecnie jest świetny counter na tanki takie jak Ursa lub Pudge. Są inni, ale tym mi się wybitnie dobrze gra, ma umiejki potrzebne do masowego mordu, spowolnienie, unik wraz ze znikaniem ikony z minimapy, blinka, a z Abyssal Blade dochodzi stun (który ignoruje jeszcze odporność na magię). I z innymi carry też radzi sobie świetnie.

Lub Lancer, ale o nim się nie będę wypowiadał, bo to postać dobrze znana. Potrafi ponieść większość gry.

I jestem zdziwiony tym że rzadko go spotykam w grach (gram mecze rankingowe). Nie jest może super herosem, ale z pewnością dobrze prowadzony i znający rolę (czyli nie skupia się na walkach drużynowych non-stop tylko okazyjnie, a w większości pcha linie) będzie przeciwnikowi obrzydzał grę, i to bardzo.

Edit:

No cóż. Rozumiem, że siedzenie w bazie zamiast polowania na innych to marna alternatywa, no ale błagam. Jako Lancer, mogę powiedzieć zdecydowanie że mogłem grę ponieść. Wież zniszczonych przez kogoś innego niż mnie było może raptem... jeden. Zniszczyłem 4. Przy każdej możliwej okazji powtarzając innym, by siedzieli i bronili Starożytnego. Nie, musieli próbować farmić w dżungli, chodzić stadami na linie, nie pozwalać mi tworzyć armii iluzji. Jeszcze się trafił feeder. Bronienie Starożytnego przez innych było czymś co mogło nam pomóc. Doszło raz do takiego momentu, że na linię pchaną przeze mnie poszło trzech bohaterów. No ale co tu mówić, zachciało im się fragów, to je łowili. Nieudolnie. Przegraliśmy. A bohaterzy to tak:

Świetliści -> Sniper, Rikimaru, Windranger, Phantom Lancer, Axe

Mroczni -> Pudge, Luna, Legion Commander, Bounty Hounter, Shadow Shaman

Więc jak na moje, szanse mieliśmy, i to duże.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Phantom Assassin - postać wybitnie wkurzająca, nie dlatego, że hard carry, a ze względu na starą prawdę, że jej ult odpala się niemal wyłącznie, jak PRZECIWNIK nią gra cheesy.gif.

Lub Lancer, ale o nim się nie będę wypowiadał, bo to postać dobrze znana. Potrafi ponieść większość gry.

Lancera bardzo łatwo przyciąć, jeśli drużyna nie jest grupą idiotów, którzy i tak by przegrali grę. Sam parę razy tak zostałem załatwiony, udało się też parę razy wroga załatwić, ale pomijając modę na zestaw kocioł+lancer, która panowała parę miesięcy temu, częściej sam nim grałem, niż miałem za adwesarza. Pewnie, jak uzbiera tego diffusala, radianca, hearta, to jest bardzo nieśmieszny, ale to przecież tona farmy, samo się nie uzbiera, paru innych carry jest nawet straszniejszych z taką ilością kasy.

Świetliści -> Sniper, Rikimaru, Windranger, Phantom Lancer, Axe

Mroczni -> Pudge, Luna, Legion Commander, Bounty Hounter, Shadow Shaman

U was brak dobrego disable'a, porządnego supporta (Windranger lol), przypuszczalnie nikt nie wardował, pozostali carry nie mają na starcie żadnego escape.

U nich dobra kontra na dwóch waszych bohaterów, w tym najniebezpieczniejszego (Bounty Hunter), dwóch herosów zdolnych do łatwego snowballowania, dwaj-trzej carry ze stunem/disable'em, oraz dobry support z dwoma disable'ami i bardzo niebezpiecznym pushem.

Tak więc nie, IMO nie mieliście żadnych szans i tylko wybitna głupota wrogów mogła was odratować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, jak ja gram Zabójczynią, to krytyki wchodzą aż miło biggrin_prosty.gif Ciekaw jestem, co Icefrog wykombinuje dla niej jakby miała otrzymywać bonus do ulti ze Sceptera, bo czytałem gdzieś że podobno ma on w planach wprowadzenie ulepszeń dla wszystkich herosów. Ale nie mam pojęcia, czy to było o Docie, czy Docie 2.

Lancera owszem, łatwo przyciąć, jak będzie się go ostro harassować. Większość carry jak nie dostanie wcześnie dobrej farmy, to potem ciężko im nadrobić. Ale po to właśnie są Lane Supporterzy, żeby "niańczyli" carry. A co do przedmiotów: po co Radiance? To się z iluzjami nie stackuje, mam rację? Moim zdaniem, raczej zapychacz ekwipunku, lepiej mieć coś innego.

Zgodzę się, porządnego wsparcia brak, ale jakoś dałem radę się wyfarmić armią iluzji. Co do disable'a, Q Rikiego jako-tako by sprawę załatwiło, przynajmniej w sprawie LC, bo używała ulti ze Shadow Bladem. Wardów owszem nie było.

No powiem tak, szanse były małe. Ale jakby siedzieli w pobliżu wież to raz że by ich nie dorwała ani LC ani BH, a dwa że razem to mogli jakoś ich zabijać. Tak jak mówię, pchanie wież szło mi na tyle dobrze, że sam prawie przepchałem całą linię. Bo jak na mnie poszli we trójkę, to właśnie to był Shadow Shaman, Legion Commander i Pudge. No i ... trafił mi się świetny unik przed hakiem. Mniej niż sekunda i bym nim oberwał, bo inkantowałem teleportację.

A Windranger jeszcze ich ostro utuczyła. 1 do 11. Ogólnie, to cały mój zespół próbował grać pierwsze skrzypce bez mechanizmu escape, jak wspomniałeś. I ich potem odławiali wszędzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się z iluzjami nie stackuje, mam rację? Moim zdaniem, raczej zapychacz ekwipunku, lepiej mieć coś innego.

Radiance na Radiance się nie stackuje, ale iluzje jak najbardziej mają swoje aury, co dość wymiernie zwiększa ich dmg, szczególnie jak ciebie nie ma w pobliżu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto zaznaczyć, że iluzje nie otrzymują premii w postaci czystych obrażeń np z ww. Radiance czy Desolatora - liczą się wyłącznie te ze statystyk. Do tego Radiance po mid-game nie jest warty kupna, bo za taką cenę mamy o wiele przydatniejsze w późnej fazie Motylka albo MKB. Potęga "Radia" polega chyba bardziej na psychologii niż rzeczywistym zagrożeniu. Nic bardziej nie obniża morale zespołu, jak Spectre w 10-15 minucie spopielająca wrogów samą swą obecnością na polu bitwy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radiance sam w sobie faktycznie jest taki sobie, dlatego właśnie montowany jest głównie na postaciach z gimmickami - Spectre, żeby dodatkowo wzmocnić jej pasyw odbijający dmg, Lancer, żeby mieć olbrzymie, ułatwiające farmienie i dobijanie aoe, Druid, żeby był konflikt priorytetów - bić jego, czy miśka z Radiance...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już bym tłukł Druida. Bo jak druid zginie, to i misiek kopnie w kalendarz. A jak misiek zginie, to druid otrzyma tylko mieszane obrażenia. Swoją drogą, piękny widok jak trzech bohaterów idzie na linię pchaną przez armię iluzji tylko po to, żeby się ich chwilowo pozbyć z jednej linii, mając już armię na innej. Tylko tak się też zastanawiam... czy Lancer powinien początkowo brać udział raczej w potyczkach drużynowych? Czy pchać wieże? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Ja raczej staram się pchać linie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależnie, co masz na myśli pisząc "początkowo". IMO dopóki nie będzie miał minimum ~11 poziomu i choć - w najgorszym razie - diffusala (jeśli się nie szło prosto w radiance), nie ma czego szukać w teamfightach. Iluzje zaraz zginą, ich dmg będzie żałosny, nie będą się zbytnio mnożyć, a sam lancer zdąży swojego nuke odpalić raz, góra dwa, wystawiając się jednocześnie na poważne zagrożenie, bo jednak jest bardzo delikatny. W gankach, walkach góra 3vs3 jeszcze od biedy da radę coś pomóc, w pełnoprawnym teamfighcie nie ma czego szukać bez farmy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie składałem Radiance'a na Lancerze. A swoją drogą, niektóre umiejętności działają ... dziwnie. Byłem świadkiem trzech dziwnych sytuacji. Pierwsza to uskok Slarka przed miksturą Alchemista. Mikstura magicznie sobie poleciała dalej, wprost do celu. Druga sytuacja? Po teleportacji i uniku Q Witch Doctora (kiepsko kiepsko uniknąłem), chwilę później oberwałem. Po teleportacji do bazy. A Witch Doctor był w pobliżu bazy Mrocznych. Trzecia? Po "bombardowaniu" bazy wroga jako Ancient Aparition, oberwałem pasywką Vipera, Corrosive Skin. Miodzio.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najzabawniejsze były Chen-haki, gdy "X" na mapce powoli leciał w stronę fontanny. Ach brakuje mi tego ;'-(

Innym ciekawym momentem w mojej "karierze" było jednoczesne przyciągnięcie się Pudge i Rubicka. Dopiero po chwili dotarło do mnie co się właściwie wydarzyło biggrin_prosty.gif

Czasem się zdarza, że pocisk Enchantress leci za wrogiem po jego teleportacji zamieniając się w pocisk atomowy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza to uskok Slarka przed miksturą Alchemista. Mikstura magicznie sobie poleciała dalej, wprost do celu.

A zadziałał chociaż? Mi się raz zdarzyło, że w powietrzu oberwałem od Alcha miksturką, ale stun nie zadziałał. Nie wiem czy to bug, czy w trakcie skoku Slark ma niewrażliwość magiczną. Próbował ktoś kiedyś ogłuszyć Slarka w skoku?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hakken

Raz takim pociskiem oberwałem. Próbowałem uciekać, ale jak na złość sojusznik mnie przypadkiem zablokował, i oberwałem. Na śmierć.

@Nairdak

Pocisk Enchantress za wrogiem prościutko do bazy? Iście pocisk atomowy. Nigdy nie widziałem tego, ale musiało to wyglądać przekomicznie.

@ShadowNinja

Owszem, dostał stuna.

A tak poza tym, magia magii nierówna. Przed ulti Snipera niewidzialność nie zagwarantuje ucieczki, ale przed innymi umiejkami, jak chociażby Q Lancera, owszem. Pewnie, to jest ulti, ale z kolei przed Ulti da się uciec Blinkiem, a przed Q Lancera nie, jeśli się nie mylę. Magia magii nierówna.

W Docie jest pełno takich śmiesznych błędów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Docie jest pełno takich śmiesznych błędów.

To nie są błędy, wszystko wynika z opisu skilla (albo w grze, albo w changelogu. Nie ma nic losowego czy przypadkowego).

@Pocisk enchantress

Ze względu na takie właśnie przypadki obrażenia są ograniczone z góry (również polecam opis skilla).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up ale ja nie mówię o ulti (Shadow Dance), tylko o pierwszym skillu - Dark Pact, który po krótkim czasie od użycia m.in. zdejmuje debuffy ze Slarka smile_prosty.gif

Musiałoby to wyglądać tak:

Alchem wypuszcza w Ciebie stuna -> Ty używasz Dark Pact'a oraz Pounce'a -> dostajesz stuna, lecz krótko po tym Dark Pact ściąga z Ciebie stuna.

Mojego ulta, gdy grałem Banem, też sobie pewien Slark zdjął właśnie w ten sposób. Tylko, że on nie użył Pounce'a, ale to nie ma żadnego znaczenia smile_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up Aha, no tak, pomyliłem umiejętności. Ale to też nie było to. Stun by zadziałał, chociaż na chwilę. Całość musiałaby się idealnie zgrać, żebym nie zauważył chociaż drobnego stuna. Ale ja po prostu nie użyłem żadnej umiejętności.

@Edit: poza Pouncem oczywiście biggrin_prosty.gif.

@Edit2: dziś byłem bliski zweryfikowania tego, niestety zamiast skoczyć w stronę miksturki, odskoczyłem od niej i uderzyła mnie już po wylądowaniu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pocisk enchantress

Ze względu na takie właśnie przypadki obrażenia są ograniczone z góry (również polecam opis skilla).

Mikstura alchemista też ma ograniczone obrażenia, a zdarzały się przypadki, iż on również poleciał za teleportującym się wrogiem, nabierając przy okazji impetu po drodze i "wajpując" prawie cały zespół, który akurat przebywał pod fontanną. W tym przypadku to ewidentny błąd.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...