Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoZy

Devil May Cry (seria)

Polecane posty

Na pewno? Jakieś info o tym gdzieś?

Co do Vergila w kampanii...byłaby to fajna ciekawostka, choć z punktu widzenia fabuły nie pasowałby kompletnie do żadnej z misji smile_prosty.gif

@Edit:

a już widzę

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno? Jakieś info o tym gdzieś?

Co do Vergila w kampanii...byłaby to fajna ciekawostka, choć z punktu widzenia fabuły nie pasowałby kompletnie do żadnej z misji smile_prosty.gif

sprawdz na steamie.....

ja właśnie sciagam to dlc,230 prawie mega do sciagania

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już ograłem kilka poziomów i bawię się przednio. W końcu mogę wykorzystać pełny potencjał moich umiejętności w walce :>. Szkoda tylko że prawdziwa zabawa zaczyna się na wyższych poziomach. Chociaż w sumie w starszych DMC chyba też tak było.

Swoją drogą, dziwi mnie że nie ma nigdzie żadnej reklamy BP na PC, można to bardzo łatwo przeoczyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już ograłem kilka poziomów i bawię się przednio. W końcu mogę wykorzystać pełny potencjał moich umiejętności w walce chytry_prosty.gif. Szkoda tylko że prawdziwa zabawa zaczyna się na wyższych poziomach. Chociaż w sumie w starszych DMC chyba też tak było.

Swoją drogą, dziwi mnie że nie ma nigdzie żadnej reklamy BP na PC, można to bardzo łatwo przeoczyć.

to prawda,ale i tak miło że capcom o nas nie zapomniał

ale moim zdaniem "prawdziwy potencjał" umięjętnośći każdego zostanie wykorzystany po wymaxowaniu zdrowia,devil triggera i skilli (to tylko moje zdanie)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczę na to, że będzie można przejść również misje z podstawki jako Vergil, to by mocno wydłużyło ten dodatek. No i wciąż liczę na pojawienie się Bloody Palace na PC

Wątpie żeby dali taką opcję. Vergil musiałby dostać zdolność działającą tak samo jak łańcuchy Dantego żeby to miało sens no i kupa roboty przy przerywnikach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem, właśnie o to mi chodziiło, że nie pokazali przyciągania do postaci. Chociaż już są nagrania z tego dlc i wygląda na to, że Vergil ma coś w rodzaju diabelskiego przyciągania obiektów do siebie. Mimo tego wątpię, żeby leniwe NT zrobiło miłą niespodziankę, w końcu fani ich nie obchodzą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo tego wątpię, żeby leniwe NT zrobiło miłą niespodziankę

Możesz rozwinąć myśl z tym "leniwym NT"? Bo jak dla mnie Capcom przebija ich ze swoim lenistwem, dając nam dokładnie te same poziomy dla Vergila w DMC3 i drugi raz te same poziomy dla Dantego w DMC4. NT przynajmniej pokusiło się na zrobienie nowej kampanii dla Vergila. Może i płatnej, ale cóż, takie mamy czasy że większość DLC jest płatnych.

Co do Vergila w kampanii, to lata mi to całkowicie, skoro mam dla niego osobną historię. Już bym wolał żeby dali mi możliwość pogrania nim w Bloody Palace.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko wiesz, takie DLC jak skórki nie wpływają na samą rozrywkę, tylko na wygląd broni lub postaci. Bardziej gratka dla fanów niż coś niezbędnego. Wkurzyłbym się gdyby dali DLC w stylu "true ending", jak do Asura's Wrath, ale skórki niech sobie wychodzą. Jak mi zostanie trochę kasy to może kupie ten zestaw ubranek :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kampanię? Heh, z przerywnikami to maksymalnie 2 godziny przy pierwszym podejsciu więc gadanie, że dlc starczy na około 5 to zwykłe marketingowe gadanie. Akcja jest bezpośrednią kontynuacją koncówki gry. Wygląda na to, że Capcom nie nauczył się po 'true ending" z Asura Wrath.

Co sądze o reboocie juz mówiłem to wspomę pare ciekawostek o samym studiu:

-Pomimo współpracy z dwoma profesjonalnymi pisarzami przy dwóch poprzednich grach nadal nie potrafią sami napisać porządnej historii.

-Nagrywanie tak istotnych dzwięków dla gry jak pierdzenie.

-Jak na ciężko pracującego developera Tameen ma czas na gadanie durnot "animacja w Uncharted jest przesadzona" po czym wycofuje się twierdząc, że używając słowa "przesadzona" nie miał tego na myśli. Jego konto na twitterze to istna komedia, szkoda, że już nieaktywne. Może się wstydził głupot które tam wypisywał po wrzuceniu nazwy konta w ending rebootu?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, z przerywnikami to maksymalnie 2 godziny przy pierwszym podejsciu

Ciekawe skąd masz takie informacje, skoro DLC wychodzi za dwa tygodnie. Poza tym jeśli dadzą takie poziomy trudności jak w zwykłym DmC to czas sporo się wydłuży. Ja już w podstawce mam ponad 20 godzin, i jeszcze mi zostały dwa poziomy trudności do skończenia i kupa kluczy/drzwi do zaliczenia (bo szukam sam, bez poradników z YT). Że o Bloody Palace nie wspomnę (dobiłem na razie do 50-któregoś, ale musiałem kończyć :().

Akcja jest bezpośrednią kontynuacją koncówki gry. Wygląda na to, że Capcom nie nauczył się po 'true ending" z Asura Wrath.

Z tym że Asura's Wrath miało wyciętą końcówkę którą odblokowywało DLC. Historia DmC jest zamknięta w podstawce, Vergil's Downfall do dodatek który mógłby ewentualnie wpłynąć na fabułę sequela, którego pewnie nie będzie, więc to nie jest to samo.

Co sądze o reboocie juz mówiłem

Tak, podpierając się argumentami które są zbijane niczym bańka mydlana przez każdego kto grał na poziomie większym niż Nephilim, a których ty nie potrafisz w żaden sposób poprzeć. Jak dla mnie jesteś kolejnym fanatykiem DMC, który skreśla nową odsłonę tylko dlatego że nie jest taka jak poprzedniczki.

Pomimo współpracy z dwoma profesjonalnymi pisarzami przy dwóch poprzednich grach nadal nie potrafią sami napisać porządnej historii.

A w którym momencie ta historia jest taka strasznie słaba twoim zdaniem? DMC zawsze ssało pod względem fabularnym, w restarcie mamy przynajmniej ciekawie zarysowany świat.

Nagrywanie tak istotnych dzwięków dla gry jak pierdzenie.

Co?

Jak na ciężko pracującego developera Tameen ma czas na gadanie durnot

A jaki wpływ na końcową jakość samej gry ma fakt że jeden z developerów ma niewyparzony język? Też nie podoba mi się to co pisze, ale nie ma to żadnego wpływu na samą grę, dlatego olewam to po całej linii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejnym fanatykiem? Przestań się powtarzać, już wystarczające się naczytałem i nasłuchałem tych głupich określeń. Wiadomo dlaczego DmC tak tragicznie się sprzedaje - przez takie reakcje jak twoje.

Capcom pewnie coś schrzanił bo niektórzy mogą już normalnie pobierać to dlc wykorzystując kody z preorderów,

Ciekawie zarysowany świat był też w Matrixie i They live, reszta scenariusza to zrzynka z czego się da. W dlc też to widać - Hollow Vergil i scena z Kat które jest kopią z Castelvania SoTN gdy succubs zniekształcił wspomienia o śmierci matki Alucarda.

http://www.gamesradar.com/dmc-contains-sampled-human-farts-capcom-drew-line-old-womens-nipples/

News o nagrywaniu jakże ważnych dzwięków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestań się powtarzać, już wystarczające się naczytałem i nasłuchałem tych głupich określeń.

Czyli coś w tym jest trollface.gif

Wiadomo dlaczego DmC tak tragicznie się sprzedaje - przez takie reakcje jak twoje.

Czyli jakie? Moje podejście jest proste, skoro to restart, to traktuje ją jak nową grę, bez zbędnego porównywania z poprzednikami. Czy skreślam całą grę po pierwszym trailerze, gdzie nie było ani słowa o systemie walki czy fabule ("lol,czarne włosy i kurzy!"). Czy biegam po forach i wytykam z tyłka wzięte błędy? Czy tworzę setki kont na metacriticu żeby wstawiać grze zera? Czy moim głównym argumentem jest "bo było inaczej"? Czy wyłapuje pojedyncze bugi i rozsyłam je na lewo i prawo z krzykiem "patrzcie jak w 0:00-0:20 się boss zbugował!"? Czy narzekam na świat, fabułę i bohaterów na zasadzie "bo tak", bez konkretnych przykładów? Czy narzekam na poziom trudności po zagraniu w demo na normal? Więc zastanów się czyją winą tak naprawdę jest słaba sprzedaż i takie a nie inne opinie o grze.

Z drugiej strony producenci też pojechali po bandzie. Jakby nie patrzeć to włażą z butami na cudzy teren, i zamiast pochylić głowę w geście przyjaźni na zasadzie "wiemy co dla was znaczy stary DMC, ale dajcie nam szanse", to pokazują fanom środkowy palec (chociażby przez idiotyczny żart z białymi włosami, przecież to normalny policzek w twarz dla fanów DMC) i lansują się swoją produkcją, jakby miał to być mesjasz slasherów. Jakby public relations z NT działał inaczej, to sprzedaż pewnie też inaczej by się ułożyła, gracze nie lubią jak się robi z nich idiotów większych niż w rzeczywistości są. Osobiście mam to gdzieś, dla mnie liczy się gra, ale niektórych bolą takie rzeczy.

Ciekawie zarysowany świat był też w Matrixie i They live

Czyli w filmach, pokaż mi gry oparte na takiej zasadzie. I pokaż mi w czym starsze DMC były lepsze, skoro stawiasz je fabularnie ponad nową odsłonę. Nie twierdze że gry same w sobie były złe, ale fabularnie czy pod względem stylistyki świata były marne, zwłaszcza jeśli nie byłeś fanem szukającym smaczków w nowelach czy komiksach.

A motyw z hollow Vergil jest żywcem wyjęty z Bleacha, nawet wygląd pustego jest bardzo podobny.

A, no i dalej czekam na przykłady słabej fabuły, nie na zasadzie że wzięli coś z innej produkcji. W którym miejscu coś jest słabe albo nielogiczne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego się spodziewałem. Nawet nie mam konta na metacritic ale wygląda na to, że muszę założyć przynajmniej 1000 żeby obnizyć średnią..... Daj już sobie spokój z takim bredniami. Capcom chciał uwagę przez takie kontrowersyjne zmiany to ją dostał. Tylko zamiast przystopowac szli w zaparte, nazwywanie osób którym reboot się nie podoba hejterami, wmawianie, że obchodzą ich tylko włosy, że nie są ważni bo gra przyciągnie nowych ludzi - no i nie udało się. Zniechęcili starych fanów do kupna i nie zachęcili nowych - genialna taktyka. Słaba sprzedaż to wina Capcomu, NT i mediów - chciało im sie walczyć z potencjalymi klientami zamiast dyskutować to mają za swoje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie mam konta na metacritic ale wygląda na to, że muszę założyć przynajmniej 1000 żeby obnizyć średnią.....

Albo tysiąc ludzi musi założyć konto i dać grze 0, na to samo wyjdzie. Pierwsze recenzje pojawiły się tydzień przed premierą, wraz z nią możliwość oceniania. I już wtedy posypały się 0 i 1, od ludzi którzy nawet w grę nie grali. Mało tego, większość tych kont została założona w dzień wystawienia oceny, i nie mają żadnej opinii więcej. No ale to zbieg okoliczności, przecież gra jest do bani...

Słaba sprzedaż to wina Capcomu, NT i mediów

Aha, bo gracze siedzieli i grzecznie czekali na rozwój sytuacji. Nikt nie zakładał hejterskich tematów na forum NT, nikt nie ciskał się pod każdą zapowiedzią i każdym filmikiem, nikt nie namawiał do bojkotu na facebooku i portalach społecznościowych, nikt nie wysyłał burackich maili do producentów. Tylko same cywilizowane wypowiedzi. Twoja jednostronność jest porażająca.

No i czekam dalej na przykłady słabej fabuły i innych bzdur, bo nudzi mnie już czytanie pustych zarzutów. Że o tych "możliwościach związanych ze stylami" z DMC4 nie wspomnę :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że o tych "możliwościach związanych ze stylami" z DMC4 nie wspomnę biggrin_prosty.gif

Ekhm, w DmC chociażby nie ma RoyalGuarda, mojego ulubionego stylu z DMC3, brakuje swobodnego dashowania i teleportacji na Tricksterze a każda broń palna ma tylko jeden specjalny atak (przez co wyleciał Twosome Time i szarża z shotgunem, już nie mówiąc o tym, że przy obecnym sterowaniu nie dałoby się zrobić broni a'la Pandora). Brak hard-locka usunął ruchy związane z wychylaniem gałki, przez co wypadły minimum trzy potencjalne ruchy na broń (w sumie 15, i to licząc tyko broń białą.).

Konkluzja jest prosta - gdyby NT nie uparło się na swoją "wizję" i pod względem sterowania zainspirowali się np. Bayonettą to system walki byłby dużo precyzyjniejszy i dużo bardziej rozbudowany. Ale przecież fani się nie znają wink_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że style w DMC4 odnosiły się tylko do Dantego, którego oglądamy trochę mniej, a jego scenariusz sprawia wrażenie wepchniętego na siłę. Nero miał jeden miecz, jedną broń palną, demoniczną łąpę i nic więcej. A jakoś nikomu to nie przeszkadzało, i wtedy nikt jakoś specjalnie nie narzekał. W DMC3 może i mieliśmy więcej stylów, ale wybierało się jeden, na którym raczej trzeba było się skupiać ze względu na levelowanie. Więc pozbawiony stylów, aczkolwiek płynny system z DmC w którym jednocześnie możemy kosić z 5 broni + firearms wydaje mi się być bardziej przyjazny i elastyczny, przy którym można ciosać niezłe combosy bez wielogodzinnych treningów.

brakuje swobodnego dashowania

Wrong. Dashować można poprzez naciśnięcie dwa razy przycisku uniku przy uzbrojonej anielskiej broni. O ile wykupimy taką umiejętność.

Brak hard-locka usunął ruchy związane z wychylaniem gałki

Ale za to dostaliśmy dwa osobne przyciski do różnych ataków, osobny do strzelania i osobny do uników, co również pozwala na spore możliwości kombinowania. Np. naciskanie przycisku strzału powoduje zwykłe strzelanie, przytrzymanie - charged shot, naciśnięcie jednocześnie ze skokiem - "ostrzeliwanie" otoczenia, to samo wykonane w powietrzu, bullet rain. Trochę tego jest. Do tego przyciąganie, do wroga, albo wroga, i odpowiednie ataki z tym związane jeśli w dobrym momencie skorzystamy z odpowiedniego przycisku itd. W DMC3 jak nie wybrałem Swordmaster to nie mogłem nawet "ciachać" przeciwnika w powietrzu, jak chciałem ciachać, nie mogłem dashować bez Trickstera.

Konkluzja jest prosta - gdyby NT nie uparło się na swoją "wizję" i pod względem sterowania zainspirowali się np. Bayonettą to system walki byłby dużo precyzyjniejszy i dużo bardziej rozbudowany.

Z tym że on jest całkiem rozbudowany, tylko nie wymaga takich kosmicznych umiejętności przy nauce, dzięki czemu combosy wchodzą łatwiej i nie ma takiego wyzwania. Trzeba tylko przestać patrzeć na grę przez pryzmat poprzeniczek, potraktować DmC jak osobną grę (w końcu to restart). Bo w swoim poście nie pokazałeś żadnych wad systemu walki, tylko porównałeś go z tym z DMC3 i 4, stawiając go od razu niżej tylko dlatego że nie opiera się na lock-onie i nie ma tych ficzerów które miały starsze DMC (nie zauważając w ogóle że DmC wprowadza inne).

Inna rzecz że ja mimo dużej sympatii do poprzednich DMC nigdy nie byłem hardkorowcem, dlatego nowe rozwiązania nie rozbijają tak bardzo moich przyzwyczajeń. No i w ogóle ja jakoś chętniej witam wszelkie innowacje i próby zmian, nawet jeśli niekoniecznie są lepsze. Przynajmniej teoretycznie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy DmC to dla mnie naprawdę świetny slasher, co nie zmienia faktu, że za stylami walki można prawdziwie zatęsknić. Mam nadzieję, że przy ewentualnej kontynuacji (a chciałbym, by takowa powstała) NT chwyci się tego tematu. Brak lock-on'a też może przeszkadzać - parę razy złapałem się na cięciu powietrza, bo akurat w okolicy nikt się nie pojawił, a przez wiksy kamery nie byłem w stanie dostrzec, że czas na dash.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla równowagi mieliśmy tez ludzi zakładających multi konta na metcriticu żeby wystawiać 10 i odpowiedzi fanbojów w stylu "reboot jest lepszy bo stary Dante to typowa pedalska postac z anime" - no ale o tym już nik nie wspomina.

Zresztą biadolisz tak na ludzi którym reboot się nie podoba i ich zachowanie, pisałem wcześniej, że nie podoba mi się przesada z obu stron. Capcom i media mogły chociaz to spróbować uspokoić lub zignorować, zamiast tego ciągle dolewali oliwy do ognia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla równowagi mieliśmy tez ludzi zakładających multi konta na metcriticu żeby wystawiać 10 i odpowiedzi fanbojów w stylu "reboot jest lepszy bo stary Dante to typowa pedalska postac z anime" - no ale o tym już nik nie wspomina.

No nie, bo takich nie było dużo, a średnia ocen gry na metaccriticu nie wynosiła np. 9.

Capcom i media mogły chociaz to spróbować uspokoić lub zignorować, zamiast tego ciągle dolewali oliwy do ognia.

Kiedy moi fani zaczęliby bojkotować grę ze względu na jeden trailer, straciłbym wiarę w cały rynek. Może nie był to dla nich najlepszy ruch marketingowy (jak widać), ale zasłużyliście. Tak się kończy wkurzanie developerów. Śmiercią serii. Nie mówię, żeby się przed nimi płaszczyć lecz to co się działo to była dzieciarnia i błazenada. Twórcy więc odpowiedzieli tym samym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe pytanko. To developerzy i wydawcy robią gry dla graczy którzy są ich potencjalymi klientami czy może odwrotnie?

Potencjalny odbiorca produktu ma prawo do własnego zdania, jeśli jakakolwiek cecha jest dla niego wystarczającym problemem aby zrezygnowac z zakupu to już jego problem.

W przypadku sytuacji do jakiej doszło, Capcom powinen kazać Tameenowi siedzieć cicho. Zamiast tego chcieli rozgłosu to go dostali.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla równowagi mieliśmy tez ludzi zakładających multi konta na metcriticu żeby wystawiać 10 i odpowiedzi fanbojów w stylu "reboot jest lepszy bo stary Dante to typowa pedalska postac z anime" - no ale o tym już nik nie wspomina.

Widocznie proceder był znikomy, skoro jest pomijany. Zresztą, średnia 2,5 tydzień przed premierą raczej nie wzięła się z fali 9 i 10 z fake kont.

Zresztą biadolisz tak na ludzi którym reboot się nie podoba i ich zachowanie, pisałem wcześniej, że nie podoba mi się przesada z obu stron.

Biadole tylko na tych co gadają bzdury podpierając się jeszcze głupszymi filmikami z YT. Ty też pisałeś o "przepakowanych i niezbalansowanych atakach" które tak naprawdę nie działają na poziomie wyższym niż nephilim (ba, mogą narobić więcej szkody niż pożytku). Albo żaliłeś się na słabą fabułę, tymczasem od dwóch stron nie mogę się doprosić o przykłady tej słabej fabuły, a proszę praktycznie w każdym poście. I większość negatywnych postów działa na takiej zasadzie: "złe jest to, to i to". A jak przyjdzie co do czego to się okazuje że albo nikt nie ma konkretnych przykładów, albo złe = bo w DMC1/2/3/4 było inaczej. Jak mam takich ludzi traktować poważnie?

Potencjalny odbiorca produktu ma prawo do własnego zdania, jeśli jakakolwiek cecha jest dla niego wystarczającym problemem aby zrezygnowac z zakupu to już jego problem.

Aha, czyli klient ma prawo pluć w twarz producentowi, a ten ma mówić że pada. W końcu to konsument, jemu wolno wszystko. Fajne podejście, mam nadzieję że nie będziesz musiał pracować jako producent. Owszem, każdy ma prawo do własnego zdania, ale powinien je wypowiadać w sposób cywilizowany. A jak widziałem kolejne akcje bojktujące na FB, albo kolejny spam zdjęć na forum NT, ze starym Dante z nabitą głową Tameena na miecz (przed shitstormem który ten drugi wywołał), to mi ręce opadały. No ale to konsumenci, im wolno...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko na nephilim?

[DmC Request] DMD Short Damage Proof Jakoś na dmd to działa. Pokazany jest fragment walki z przedostatni bossem jeśli ktoś nie chce sobie spoilować.

Ciągle podajesz skrajne przykłady przesady Który raz już piszę, że zdaje sobie sprawę, że obie strony przesadzały i zgadzam się, że zaszło to za daleko? Tylko w takim momencie po co Capcom dalej to ciągnął? Lepiej by było uciszyć Tameena i zachować bardziej neutralny ton.

Przykłady słabej fabuły? Proszę bardzo :

-Dante jest wyrzutkiem społeczeństwa z własnego wyboru - nie za bardzo to pasuje do upijania się w eksluzywynych klubach.

Według propagandy jest niebezpiecznym terrorystą, roznosicielem chorób wenerycznych z oczami pedofila przed którym ostrzega największa stacja telewizyjna. Jakoś zwykłym obywatelom to nie przeszkadza, szlaja się po klubach i

fabryce Virlity - wydawało by się, żę tak ważny element kontroli na ludzkoscią będzie lepiej chroniony

-Dante jest delikatnie mówiąc mało spostrzegawczy. Widząc pierwszy raz Vergila nawet nie zwraca uwagi, ze osoba która widzi pierwszy raz w życiu ma twarz podobną do niego.

To samo można powiedzieć o Mundusie i jego pomagierach.

Bob pokazuje nagranie z ataku na zakon i zdjęcia Vergila oraz Kat. Czyli mają zdjęcia trzech najważnieszych członków organizacji terrorystycznej ale nikt nie zwrócił uwagi, że Dante i Vergil są do siebie troche podobni?

-Scena przed klubem Lilith - Dante nokautuje bramkarza który nie chce go wpuścić co jest sensowne bo mu się delikatnie mówiąc śpieszy. Mimo tego ma jeszcze czas aby napisać "trefere".

Życie Kat jest zagrożone, ale on ma czas na takie pierdoły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...