Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoZy

Devil May Cry (seria)

Polecane posty

@b3rt "podejżewam" ałłłł, moje oczy płoną ;_;

Fajny smaczek z tymi achievkami DMC - nie spodziewałem się, że są w fizycznym stanie nawiązać do starej serii nie obrażając jednocześnie jej fanów. W sumie podpisuję się pod powyższym postem Kawalorna (poza jednym - o co chodzi z wyrolowaniem z SFxT)?

BTW niezła hipokryzja ze strony CDA/Cormaca - pierwszy akapit (w streszczeniu) "nigdy nie lubilem DMC, bo Dante wyglądał jak metro", a potem "Kto odrzuci nowego DMC ze względu na wygląd głównego bohatera, ten sam sobie zrobi wielką krzywdę". Ziew.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Net-code w SFxT PC jest popsuty i powiedzieli, że go nie naprawią. Laguje w stopniu absolutnie niespotykanym na konsolach, nawet gdybyś grał z sąsiadem i to czasem tylko jednemu z graczy. Nie wspominając o patchach, które na PC są spóźnione o pół roku. Ogólnie po tym przestałem ufać Capcomowi w kwestii gier PC.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam takie kilka pytań do ludzi, którzy już grali. Jak to jest z muzyką w DmC? Słuchałem... próbowałem przesłuchać cały soundtrack, ale po trzech trackach Noisii wymiękłem... dużo w grze jest dubstepu/elektro? Jeśli tak, to jak dla mnie duży minus, jedyne elektro jakie toleruję to Prodigy... Plus, jak wygląda sterowanie klawiaturą? Jak dla mnie sterowanie w DMC4 to ideał, a pada podłączać nie chcę bo... we wszystko wygodniej mi się gra na klawiaturze. Nawet sobie specjalnie zainstalowałem DMC3 z CDA żeby porównać konsolę (jeszcze PS2 :D) z pecetem. Pecet wygrał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"podejżewam" ałłłł, moje oczy płoną ;_;

Najlepsze jest to, że napisałem rz, a autokorekta zmieniła na ż. Tak to jest jak się powierza wszystko technologii :cheesy:

BTW niezła hipokryzja ze strony CDA/Cormaca (...)

To że recenzja w CDA jest słaba już chyba ustaliliśmy. Nawet ja uważam że jest zbyt stronnicza i że ocena jest lekko zawyżona, mimo że gra kosmicznie mi się podoba. Lepiej zostawmy już ten temat ;)

dużo w grze jest dubstepu/elektro?

Raczej nie. Podczas normalnego eksplorowania map leci dość typowa dla gier muzyka, naprawdę bardzo delikatnie przyprawiona dubstepowymi "wubwub'ami". Podczas walk masz "battle theme'y" w wykonaniu Combichrista, coś jak to:

Typowy dubstep występuje tylko w niektórych cut-scenkach, i przy walkach z bossami jak tu:

Ale ogólnie nie ma tego dużo. Właśnie jestem zawiedziony z odwrotnej przyczyny, bo miałem nadzieje że będzie więcej muzyki do jakiej przyzwyczaił mnie Noisia. Ale cóż, tak też jest dobrze.

Plus, jak wygląda sterowanie klawiaturą?

Sam gram tylko na padzie, ale słyszałem że gra doskonale wykorzystuje klawiaturę i mysz.

Nawet sobie specjalnie zainstalowałem DMC3 z CDA żeby porównać konsolę z pecetem. Pecet wygrał.

No tu to już trochę bredzisz. Przecież sterowanie w DMC3 na PC było chyba najbardziej skopanym sterowaniem jakie widziałem w grach. Dziwnie rozstawione klawisze (zatwierdzanie na "k"...), brak możliwości zmiany ustawień klawiszy (podobno któryś patch to naprawił, ale ja grałem jeszcze na wersji 1.0), podpowiedzi oparte na guzikach pada, a nie klawiszach. Żeby było śmieszniej, to gra krzaczyła się na większości popularnych, pecetowych padów, i trzeba było korzystać z dziwnych emulatorów i innego badziewia żeby w ogóle grać. O ile do DMC4 się nie przyczepie, o tyle pisanie że w DMC3 jest lepiej zrobione sterowanie na klawiaturze niż na padzie PS2 jest śmieszne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wersji z CDA jest mozliwosc ustawienia klawiszy, choc faktycznie, zatwierdzanie na k jest irytujace i niemozliwe do zmienienia... chyba. A fakt, ze na kompie od niechcenia mam takie kombosy jakich nie mialem na konsoli cos znaczy :P chociazby to, jestem pecetowcem...

Skoro twierdzisz, ze jest raczej malo dubstepu to jeszcze bardziej sie zastanawiam nad kupnem tego. Ale ostatecznie chyba poczekam az stanieje...

PS: pardon za brak znakow diakrytycznych, pisze z telefonu i nie ryzykuje uzywania autokorekty :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A fakt, ze na kompie od niechcenia mam takie kombosy jakich nie mialem na konsoli cos znaczy

Znaczy to co najwyżej tyle, że jesteś bardziej zaprzyjaźniony z klawiaturą niż z padem :P. To rzecz czysto subiektywna, ja np. w ogóle nie potrafię grać w zręcznościówki na klawiaturze, DMC3 to była katorga, nawet z najprostszymi rzeczami miałem problem. Na padzie wszystko idzie mi o wiele lepiej i łatwiej. Że o SF4 nie wspomnę, na klawiaturze podstawowych kombosów nie umiałem zrobić. Kwestia przyzwyczajenia i tyle. Ale fakt jest faktem, że nowe DMC jest doskonale przystosowane pod klawiaturę i - olaboga - mysz :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam, mysz moim zdaniem w slasherach jest zbedna. W Darksiders to zostalo swietnie rozwiazane, ale to jest troche inny system, mniej klawiszy akcji. Ale - co tam, jak trzeba to i do myszy w DmC sie przyzwyczaje :P

PS: pisalem pozniej ze to kwestia tego, ze jestem pecetowcem ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już się tak przyzwyczaiłem do grania w DMC4 na klawiaturze, że ilekroć staram się podłączyć pada i w końcu przejść te cholerne dwa ostatnie poziomy na DMD to zawsze kończy się to fiaskiem. Na klawiaturze po prostu gra mi się lepiej nawet jeśli niektóre ruchy znacznie ciężej jest wyprowadzić, a niektóre łatwiej. Na klawiaturze z pewnością jest łatwiej przytrzymać charge shot i wykonywać jednocześnie kombosy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Acziki - zauważyłam dawno temu - i faktycznie, przyjemny bonusik. Plus... "For Tony Redgrave" nie pochodzi bezpośrednio z gry, a z... zdaje się, powieści (graficznej?), osadzonej przed DMC1 i zdekanonizowanej przez trójkę, zgodnie z którą

Dante w młodości był najemnikiem kryjącym się pod nazwiskiem Tony'ego Redgrave'a

. Stąd też wziął się napis na Ebony&Ivory* i dlatego aczik uzyskujemy za zabicia bronią palną.

@DMC3 i klawiatura - problemy z klawiaturą naprawił dopiero patch 1.3 (chyba, że ma się DMC3 z Super$ellera Cenegi i CDA, które były automatycznie spatchowane do 1.3). Co nie zmienia faktu, że i tak lepiej jest bawić się na padzie.

@Combichrist - mogłabym być złośliwa i napisać, że Combichrist brzmi jak średniawy zespół metalcore'owy usiłujący grać death metal... gdyby nie DevilDriver, który w sumie wystartował jako coś bliższego metalcore'owi, by przejść do groove/melodeath i którą to grupę bardzo lubię**.

Co nie zmienia faktu, że mnie te darcie mordy bardzo szybko męczy, zwłaszcza zmiksowane ze "złamanym" rytmem dubstepu. Nagle się to robi takie wolne i mdłe. Nie wiem, czuję, że szybko wyciszę muzykę w grze i puszczę coś własnego.

*

Zgodnie z powieścią, Dante alias Tony miał otrzymać swoje bliźniacze spluwy od znajomej rusznikarki. Kłóci się to nieco z wizją późniejszych gier, zgodnie z którą łowca miał samodzielnie "złożyć" swoją broń - ale, jak pisałam, "DMC novel" została wykluczona z kanonu serii po wydaniu DMC3.

**No dobra, kocham. A ostatnio taki "ciąg" z jednym albumem miałam... cholera, nie pamiętam nawet kiedy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam, mysz moim zdaniem w slasherach jest zbedna.

W nowym DmC się bardzo przydaje, chociażby dlatego że kamera nie jest już sztywno zawieszona w jednym miejscu i można nią swobodnie obracać. No i część kombosów i broni wymaga wciśniętego jakiegoś klawisza, więc jeśli atakujemy wtedy na myszce to zmniejsza się prawdopodobieństwo zawieszenia się niektórych klawiatur (które kładą się przy kilku przyciskach naciśniętych naraz).

mogłabym być złośliwa i napisać, że Combichrist brzmi jak średniawy zespół metalcore'owy usiłujący grać death metal...

Dużo można powiedzieć o Combichrist, ale na pewno nie to że gra metalcore. Ba, że w ogóle ma cokolwiek wspólnego z metalem. Zespół gra raczej coś pokroju techno pomieszanego z dark electro, i bliżej mu do chociażby Grendela czy Suicide Commando niż DevilDriver. Soundtrack do DMC jest trochę nietypowy, ale jak sam zespół stwierdził na FB, taki kształt muzyki wymusił na nich Capcom. Normalnie grają coś takiego:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę się boję tego nowego DMC, bo zmiany ogólne i nowy Dante mocno mnie niepokoją, ale cóż- to moja jedyna nadzieja, bo skoro na Darksiders 3 się nie zanosi, to po skończeniu DMC3 zostanie ten nowy...

Swoją drogą, fajnie by było, gdyby twórcy umieścili w grze coś takiego, jak w Prince of Persia( tym z 2008)- można było wybrać dla Księcia skina Altaira i Księcia z pierwszego PoP. Możliwość grania białowłosym zawadiaką byłaby miła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą, fajnie by było, gdyby twórcy umieścili w grze coś takiego, jak w Prince of Persia( tym z 2008)- można było wybrać dla Księcia skina Altaira i Księcia z pierwszego PoP.

Skin z białowłosym Dante, którego znamy z DMC 3 jest do kupienia jako płatne DLC cheesy.gif

A przynajmniej jest na konsolach, nie wiem czy i kiedy wyjdzie na PC.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście, najnowszego DmC darzę ogromnym uczuciem. Paradoksalnie, przez cały swój okres produkcji tak naprawdę nie wiele mnie obchodził. Lubię slashery, świetnie bawiłem się przy poprzednich częściach serii, ale zdarzyło mi się też delikatnie pochwycić swój czerep, kiedy to po raz pierwszy zetknąłem się z nowym wizerunkiem Syna Spardy. Nie utożsamiając się jednak zbytnio z tzw. "Starą Gwardią", murem stojącą za dawnym Dante i jego stylówą, zdecydowałem się sprawdzić, czy diabeł dostający cięgi od jego nowej wersji wciąż może jeszcze zapłakać. Czy było warto? Oj było! Najnowszy Devil to dla mnie, przede wszystkim, naprawdę satysfakcjonujący slasher, którego szkoda byłoby pominąć w związku z różnicami względem poprzednich części. Jak już wspomniałem, lubiłem je, ale za gotycko-średniowiecznym settingiem uniwersum płakał raczej nie będę. Diabeł chyba też nie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą, fajnie by było, gdyby twórcy umieścili w grze coś takiego, jak w Prince of Persia( tym z 2008)- można było wybrać dla Księcia skina Altaira i Księcia z pierwszego PoP.

Skin z białowłosym Dante, którego znamy z DMC 3 jest do kupienia jako płatne DLC cheesy.gif

A przynajmniej jest na konsolach, nie wiem czy i kiedy wyjdzie na PC.

Aha, więc za jeden nowy wygląd postaci, twórcy chcą kasę? Cóż, chyba Bethesda i zbroja dla konia wymięka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gotycko-średniowiecznym settingiem uniwersum

God damnit. W średniowieczu raczej nie było granatników czy dział przeciwpancernych z II wojny...

Modding DmC powoli się rozwija, na razie w formie modów do Texmoda, ale o ile dobrze mi wiadomo, mamy pierwsze sukcesy z plikami gry... choć do tego, co mamy w DMC4 - droga daleka (nawet biorąc pod uwagę, jak ograniczony jest modding "czwórki").

Tymczasem zaś, w szałtboksie Infernal Works...

Thin Red Paste: I want to find the texture for that clipboard dante writes on and change it to say "UR A FAGET"

Thin Red Paste: and now I have. http://imageshack.us/a/img594/1743/clipboardkn.jpg

Chumhusky: You just made it 10 times better LOL

Aratania: i must now go find this texture. as well...so i can say all sorts of funny things...

:trollface:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś zacząłem grać w nowego DmC długo zwlekałem z zagraniem ponieważ poprzednie części były strasznie słabe. Jak widać nie potrzebnie bo gra jest po prostu świetna, cała masa różności do zrobienia, świetne sterowanie tylko na padzie bo klawiatura odpada, największym zaskoczeniem byłą optymalizacja, gra na kartach AMD śmiga przepłynnie, na moim 6870HD mam prawie 120 FPS na najwyższych możliwych ustawieniach.

PS. Wie ktoś może jak nazywa się czcionka z gry?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja grałem tylko w DMC4 (dzieki CDA) nie uważam żeby była słaba, powiem więcej DMC4 zachęcił mnie do zagrania w najnowszą część. Którą uważam za bardzo doba część, niczego jej nie brakowało. Jak wspomniał kolega wyżej ma świetną optymalizacje. Kiedy ją odpalałem myślałem że nie przebiją fabuły i klimatu poprzednich części, ale według mnie mocno im sie to udało smile_prosty.gifNa wielki plus zasługuje muzyka, jestem fanem mocnego rocka :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, optymalizacja jest faktycznie niezła. Na moim podstarzałym sprzęcie gra śmiga w 1920x1080 w ultra detalach. Chociaż z drugiej strony to pewnie sprawka nie tyle programistów co Unreal Engine.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Altair1404

No to teraz ja, jako stary fan, który (po niesłusznej ocenie pierwszego trailera) odszedł od tematu i tak naprawdę DMC nie odpalił od tamtego czasu. Co więcej, od tamtego czasu maksował tylko Asasyny i grał na nudnych lekcjach w Happy Wheels. Znudziło mi się granie, jednak postanowiłem się tu wypowiedzieć. Spytacie czemu. Otóż z równowagi wyprowadza mnie to co dzieje się w tym temacie. Od kilkunastu stron ciągle praktycznie te same posty (ubrane w inne słowa). Typ znawcy marketingowego, który kilka dni po premierze wie jak gra się sprzeda pojawia się od pierwszego trailera (gdy wszystko było już ocenione przez pryzmat fryzury), potem typ hejtera, który MUSI (za cenę honoru chyba) udowodnić jaka to gra jest słaba, mając za sobą pare gameplayów i (aczkolwiek niekoniecznie) demo, pewnie nawet nieukończone i to jest przez cały czas w tym temacie. Czytając wszystkie posty, wielokrotnie miałem ochotę palnąć się w łeb/z nerwów kopnąć w ścianę/whateva i jedynie zdanie ludzi ogarniętych z tematem, którzy są w tym wątku na forum od bardzo dawna (zanim ja tu zawitałem) jest akceptowalne dla mnie (do tego stopnia, że zabrakło mi limitu na oceny pozytywne w dniu dzisiejszym, tyle ich nero'wi wystawiłem, zgadzam sie też ze zdaniem jednego z moderatorów, ale im już ocen niestety wystawiać nie można tongue_prosty.gif). Wiedziałem też, że Ylthin i tak, w części chociaż, przekona się do nowego Diaboła i tak też się stało. tongue_prosty.gif

Wchodząc tu (a zaglądam regularnie i czytam każdy post) spodziewam się:

a) narzekania na Dantego, 'f*cki', fryzurę

b) przewidywania upadku serii, bo się słabo sprzeda (wysnute kilka dni po premierze, bo to przecież już jest jasne - gra mi się nie podoba, choć nie grałem, ale to znaczy, że wszyscy tak myślą)

c) no i piękne spoilery, dzięki którym wiem, jak się gra zakończy (no, dla ścisłości - z kim się zmierzymy).

Sam nie jestem święty, hejciłem, przyznaję się. Hejciłem po pierwszym trailerze. Biję się w pierś i od jakiegoś czasu stwierdziłem, że nie wypowiem się póki nie zagram. A mam zamiar uczynić to już niedługo. I wtedy pojawi sie tu moja opinia. Obecnie czuję ogromny hype na tę grę i bardzo chcę ją ukończyć i wracać do niektórych misji, jak to bywało z 3 i 4. Nie przeszkadza mi już nowy wizerunek Dantego, może dlatego, że lubię takich Wild Boyów, jak ci tu:

a może dlatego, że jak widzę fanbojów anime i tej całej japońskości w szkole, to mi się we wnętrzu przewraca coś. Nie powiem więcej, żeby nie obrażać nikogo. Jednak fakt, że zniechęcili mnie (fana serii) do obejrzenia anime DMC, już chyba wiele znaczy (ach, te wieczne płacze o przywróceniu DB do TV4...). Przez to nigdy nie będę oglądał anime/czytał mangi, ale w starsze DMC pewnie zagram jeszcze, ot z sentymentu.

A co do DmC. Widać, po gamplayach, że ktoś się przyłożył, zrobił solidną siekę, doprawioną dobrą muzyką (stwierdzone przez fana rapu z USA, dyskryminujacego raczej inne gatunki), która pozwala wczuć się w to, co wyczyniamy bliźnim na ekranie, urozmaicił system walki dużą liczbą broni, dał ciekawe lokacje (nie widziałem wszystkich - nie będę sobie spoilował) i wymienił bohaterów, zostawiając im tylko imiona i nastawienie do świata (wiecie, chodzi mi o to, że Dante jest tym dobrym, a Mundus złym, etc.). Tyle po ogarnięciu tematu na YT, po ogarnięciu na własnym kompie, wypowiedź będzie szersza.

No i propsy za port na PC, skoro gra śmiga wszystkim dobrze i do tego obsługuję mysz, to ja pytań nie mam, choć osobiście i tak zagram na padzie, jeśli go obsłuży, bo przy DMC3 miałem jakieś wiksy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sobie złożę dwa swoje posty w całość i wychodzi mi taki oto potworek:

No i naturalnie nie wytrzymałem i sprawiłem sobie nowego DmC. Dzisiaj jestem już po pierwszym przejściu gry i muszę przyznać, że mi się gra cholernie spodobała. Przede wszystkim zmiana realiów uniwersum wcale nie zabolała mnie tak, jak miała zaboleć - jasne, ciężko było się przestawić na wizję, w której Dante i Vergil walczą po jednej stronie barykady, Mundus jest bankierem, a Kat kręci się wokół bohaterów jakby tylko to jej się w życiu przydawało. Ale nawet mimo tych niezbyt wyrazistych i ciekawych postaci (z wyjątkiem Danteusza - bezczelny gówniarz z miejsca mnie podbił, wcale nie przeszkadza mi jego zbytnie rozkozaczenie, bo w DMC3 mieliśmy praktycznie to samo) fabuła mnie zaciekawiła. Zmiana klimatu i realiów opowieści wyszła bardzo fajnie i da się wkręcić w opowiadaną tutaj bajkę.

Od strony czysto gameplayowej jest dobrze, i to dobrze w ryj! Na ekranie otoczenie zabija gracza swoimi transformacjami (chyba najlepszy pomysł w grze) i próbami ciągłego dojechania diabełka, a my odstawiamy platformowo-slasherowy balet pośród pokrak, których design jest całkiem smaczny (ale też niezbyt różnorodny i bez większego kopa - ot, standardowy zestaw kreatur z piekła rodem). Co ciekawe w trakcie rozgrywki napotykamy też na przeciwników, których da się pokonać za pomocą tylko jednej taktyki - ot, anielska broń na niebieskie pokraki, zwalanie na glebę wielkiego grubasa, sprowadzanie na glebę Pathosów z tarczami itd. Czasami trzeba kombinować, choć sam proces kombinacji do wymagających nie należy A, właśnie, bronie - pięć "lądowych", trzy pukawki, real-time change i jedziemy! Combosy są soczyste, efektowne, wyraźnie czuć ich moc (zamachy zwalistym Arbitrem i związane z nimi opóźnienia tylko potęgują poczucie ciężkości tego oręża), spora doza nowych ruchów do kupienia w sklepiku za punkty ulepszeń zdobywane w trakcie misji i za oceny końcowe - to nie pozwala się nudzić. Daleko grze co prawda do dynamiki DMC3, ale jednak cały czas czuć, że tempo jest podkręcone. Nowości w systemie wypadły IMO pozytywnie - dwa baty pozwalające przyciągać się do wroga lub odwrotnie, jego do siebie, dają spore możliwości finezyjnego klecenia combosów, co przyjąłem z otwartymi ramionami. Sekwencje platformowe nie są trudne, ale efektowne - jak najbardziej. No i muzyka - nowoczesne, elektroniczne brzmienia budują fajny klimat.

Stary DMC w obecnych czasach by nie przeszedł już, przy okazji czwórki (backtracking sucks po całości) dało się słyszeć, że czas na zmiany, że mechanika skostniała itp. Nowy Diabou jest po prostu bardziej na czasie, przystosowany do obecnych standardów. Nie czuję, jak można hejtować tą grę, przecież jako produkt standalone (już nawet pomijając tytuł i pewne naleciałości, jakie się z nim wiążą) sprawuje się świetnie. Bardzo dobra, w pewnych momentach nowatorska (level 13 = banan na mordzie) i z mechaniką pozwalającą naprawdę zaje.biście się wyszaleć (chociaż do klecenia co lepszych akcji pewnie potrzeba będzie przejść grę jeszcze z 3-4 razy, żeby dokładnie opanować system). Dla mnie 9/10 po pierwszym skończeniu całości. Warto? Warto - NT dali radę, utrzymując rozgrywkę w DmC na wysokim poziomie przez cały czas trwania gry. Ja tam nie żałuję wydanej nań kasy, a Dante w dzisiejszych realiach może nie wywołał takich emocji jak pierwsza/trzecia/czwarta odsłona cyklu, ale bawiłem się i bawić się będę przy nim cholernie dobrze.

A, dla ścisłości - grałem na X360, ale w dziale Konsole panuje posucha.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...