Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Chimaira

Na Luzie II

Polecane posty

Wraca z pierwszej zmiany mąż do domu.

Bardzo się spieszy, by zdążyć przed 22:00, a w przedpokoju czeka na niego żona, trzymająca obie ręce z tyłu.

Mąż z trudem starając się utrzymać równowagę, patrzy na nią i mówi:

- Coś niewyraźnie dziś wyglądasz!... A Rutinoscorbin brałaś?

- No co tu dużo gadać, byłaś najpiękniejsza na całej imprezie!

- Dzięki. Starałam się.

- Znaczy co, gości specjalnie dobierałaś?

Do dyrektora cyrku zgłasza się kandydat na posadę trenera lwów:

- Ma pan jakieś doświadczenie?

- Tak, mój ojciec był treserem lwów, od dzieciństwa mu pomagałem.

- Potrafi pan nakłonić lwa do skoku przez płonącą obręcz?

- Jasne.

- Potrafi pan ustawić sześć lwów w piramidę?

- Tak, oczywiście.

- Wkładał pan kiedyś głowę do paszczy lwa?

- No, raz...

- Raz? Jak to?

- Jakby to panu... Ojca szukałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe dobre kawały, ale teraz ja:

W I klasie podstawówki, pani od Religi mówi:

- Na początku, Bóg stworzył mężczyznę.

- Tak, bo Bóg zaczął od zera - powiedziała jedna z dziewcząt. Wszystkie dziewczynki się śmieją, a Jasiu wstaje i mówi:

- Tak! A jak Bóg chciał stworzyć kobietę to się potknął i powiedział ku***, a słowo ciałem się stało.

Filozoficzna zagadka: Jak wytłumaczyć obcokrajowcowi, że dla dwóch prawdziwych Polaków butelka wódki to w sam raz, dwie - dużo, a trzy - mało?

Dres z nową laską przychodzi do knajpy ze stipteasem.

Po pewnym czasie dziewczyna pyta się go kusząco:

- Masz erekcję?

- Nie, Nokię... - odpowiada dres.

xDD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewien gość strasznie chciał zostać hippisem. Napisał więc list do

Stowarzyszenia Hippisów. Napisał tak:

- Nazywam się Jan Nowak, chcę zostać hippisem. Walę wódę rano i wieczorem,

żarłem już wszystkie możliwe prochy, nie myję się od dwóch lat, biegam w

zimę na bosaka i mam włosy tak długie, że wycieram sobie nimi d*pę...

Po tygodniu przychodzi odpowiedź:

- Odrzucony. Prawdziwy hippis NIGDY nie wyciera d*py...

Syn pyta ojca:

- Tato, co to jest POLITYKA?

Ojciec odpowiada:

- Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, wiec jestem KAPITALISTA, Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, wiec jest RZĄDEM, dziadek uważa, żeby wszystko było na swoim miejscu, wiec jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM, nasza pokojówka jest KLASA ROBOTNICZA, a wszyscy mamy jeden cel, aby sie Tobie lepiej wiodło! Ty jesteś LUDEM, a Twój młodszy brat, który leży jeszcze w pieluchach jest PRZYSZŁOŚCIĄ!!! Zrozumiałeś synku???

Chłopiec zastanawia sie i mówi, ze musi sie z tym wszystkim jeszcze przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze sie wniebogłosy. A, ze chłopiec nie wiedział co ma zrobić, poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spala tak mocno, ze nie mógł jej dobudzić, wiec poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał sie z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak sobą zajęci, ze nie zauważyli, ze chłopiec jest w pokoju. Malec postanowił wiec, ze pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:

- Synku, możesz mi powiedzieć własnymi sowami co to jest POLITYKA??

- TAK!!! - odpowiada syn. - KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZA, ZWIĄZKI ZAWODOWE sie temu przyglądają, podczas gdy RZĄD śpi, LUD jest całkowicie ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w g*&nie!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Proszę powiedzieć doktorze, jak on się czuje?

- Jest świadomy, ale w szoku, stan ogólny bardzo ciężki, oczekujemy przełomu...

- Mogę z nim porozmawiać?

- Niestety, nie.

- Ale to bardzo ważne, doktorze!

- Wykluczone. Proszę mi przekazać wiadomość do niego, jak jego stan się polepszy, to mu przekażę tę wiadomość osobiście.

- Dobrze... Niech Pan go spyta doktorze, czy zdałam ten egzamin na prawo jazdy...

Dzieci w dzisiejszych czasach...

Synek mój powiedział dzisiaj:

- Tato! Pójdziemy do McDonald?s?

- Możemy - odpowiedziałem. - Ale tylko jeśli to przeliterujesz.

Odpowiedział:

- Pieprzyć to. Pójdziemy do KFC?

W pewnej popegeerowskiej wsi mieszkał stary Mateusz Kita. Pewnego letniego dnia siedział sobie przed domem i spoglądał na świat. Około południa żar lał już się z nieba niesamowity i Mateusz podjął decyzję. Wyjął ze skrzyni ostatnie pieniądze, które zostały mu z emerytury, poszedł do obory i odnalazł stary jeszcze przedwojenny, solidny kanister i poczłapał z tym wszystkim do gospody w oddalonym o trzy kilometry miasteczku.

Tam kazał sobie nalać pełny kanister złotego, pysznego piwa, zapłacił ostatnimi pieniędzmi i mimo ciężaru i ogromnej spiekoty wesoło podreptał w stronę domu, myśląc już o tym jak wpuści kanister do studni a potem będzie popijał super schłodzone piweczko. Gdy był już niedaleko chałupy zobaczył leżącą przy drodze zakorkowaną butelkę. Podniósł ją i wyciągnął korek. Wtedy z butelki wyleciał Dżin i odezwał się w te słowa:

- Za to, że mnie uwolniłeś z niewoli spełnię twoje jedno życzenie.

Żar już wręcz kapał z nieba. Mateusz Kita zastanowił się, uśmiechnął się do siebie i powiedział:

- Chciałbym aby ten kanister był zawsze pełny piwa tak jak teraz.

- OK, zrobione - powiedział Dżin i zniknął.

Właśnie mija siedem lat jak stary Kita wszystkimi możliwymi narzędziami próbuje otworzyć ten pieprzony kanister...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krzych: mój stary wymiata

hp: ?

krzych: no wiesz, że teraz już nawet w Polsce próbują Haloween robić

hp: no wiem...

krzych: w piątek wieczorem ktoś puka do drzwi, starszy otwiera, a tam 4 knypów "Cukierek albo psikus" i wystawiają jednorazówkę z biedronki

hp: i?

krzych: coś tam już nawet mieli nazbierane, ojciec się tak patrzy i po chwili "To ja wezmę cukierka", wziął sobie jakiegoś chyba "michałka" od zdezorientowanych dzieci, podziękował i zamknął drzwi :D

hp: xD

yava: mi przed chwilą zsunęła się półka z kołków. i trzymałam ją w górze i próbowałam na powrót zaczepić.

yava: miałam niejakie trudności bo jest wysoko i cieżka

yava: i wchodzi mój ojciec

yava: popatrzył popatrzył, wyjął mi papierosy z kieszeni, wziął jednego, włożył paczkę z powrotem i poszedł

yava: ;/

kamil: i jak się czujesz?

maciek: nie powiem, że mnie trochę łeb napieprza... Ale stary, dobrze, że dzisiaj jest sobota... W ogóle to wszyscy mówiliście, że do południa z łóżka nie wstanę, a tu co? 9.13. jeszcze zakupy zdążę zrobić

kamil: stary, jest poniedziałek, po pierwsze. Po drugie, ja siedzę w domu bo mam anginę. Po trzecie masz dzisiaj ostatni termin poprawki (tzn. miałeś 13 minut temu).

kamil: Ale zdążysz na zakupy. Tylko ubierz się ciepło

maciek: no ale k***... :(

ph: serwery tp wprowadziły takie zabezpieczenia, że żaden haker ich nie złamie

ph: dostępne są 2 godziny na dobę i nikt nie wie kiedy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...