Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Chimaira

Szkoła II

Polecane posty

Od dzisiaj nie jestem już "gimbusem", lecz poważnym absolwentem gimnazjum (prawie licealistą) :P

Trzy lata zleciały szybko i będę je miło wspominał.

Poznałem wielu wspaniałych ludzi, nauczyłem się sporo nowych rzeczy, osiągnąłem parę całkiem niezłych sukcesów...

I od października 2005 (początek pierwszej klasy) zacząłem czytać CDA :rolleyes:

Tymczasem cieszę się wolnością - niech żyją wakacje!

Chwilo, trwaj :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak w nawiasie widzę ze niektórzy już przed dziesiątą są po końcu roku a ja siedziałem do czternastej (3 akademie!!!)

Heh, a nie lepiej zwyczajnie olać akademie? Ja i moja klasa tak zrobiliśmy, przychodząc jeno na rozdanie świadectw w klasie, co trwało góra pół godzinki. Bo niby co za przyjemność słuchać paplania dyrekcji, jakiż to nie był fantastyczny rok, ble ble ble, tracąc czas? No, chyba że ktoś lubi. :)

A potem naturalnie nie obyło się bez świętowania, ale o tym cichosza, bo można wpaść. Powiem tyle, że oczywiście było fajnie, a o tej porze w Cieszynie naprawdę jest gdzie iść, więc tylko się cieszyć. Dumnych podsumowań tego roku czynić nie będę, bo też i po co? Było wporzo, poznałem świetnych ludzi (praktycznie cała klasa jest git), wariowało się bez liku, co obiło się na moim zachowaniu (^__^), udało się bez komisów doczołgać do trzeciej klasy (doczołganie do idealne określenie, zaiste) i teraz pozostaje tylko radować się wakacjami.

Niby można by pomyśleć o maturze, bo człowiek jakby nie było jest już w III klasie, aaale po co sobie zaprzątać głowę takimi drobiazgami, nieprawdaż? Otóż to - hejaho! :}

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 czerwca roku pańskiego 2009 skończyłem klasę 2 gimnazjum! w końcu wakacje!

2009? E...a skąd wiesz,że za rok zdasz ^^??

Cóż, w końcu doczekaliśmy sie wakacji (Czy znów moderatorzy zmienią nazwę na Wakację?).

Żartowaliśmy sobie z qmplami,iż Jeden jedzie do Londynu, drugi do Paryża, ja do Berlina,więc ktoś musi jechać do Moskwy albo Stalingradu :).

Eh...Berlin 14 lipca, Lipsk 22-23 Sierpnia...A w międzyczasie może Uda mi się pojechać do Czech.

A przez ten czas udam sie po raz kolejny do wrocławskiego Aqua-Parku...Jeśli ktoś z was bedzie we Wrocku wbijać tam!!

Za niewielkie pieniądze, można rewelacyjnie się zabawić!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Czy znów moderatorzy zmienią nazwę na Wakację?).

Nie ma mowy, ja zabraniam! :P Sesja jak dla mnie jeszcze się nie skończyła :>

Nawet jak zaliczę egzaminy, to mam górę projektów, więc wakacje też w części będą dla mnie pracowite... Było i iść na łopatologię stosowaną :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety prawda, nie zna litosci zycie studenta i gdy inni plawia sie w wakacyjnych planach lub ich realizacji inni musza walczyc o byt ;) Niemniej rozpoczynanie sesji w 3 tyg. czerwca jest IMO deliaktnie mowiac pokrecone, chociaz sa i uczelnie ktore sesji jeszcze nie zaczely... Widmo poprawek przesowa sie na polowe lipca...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh... i wakacje. Przepraszam, że przerywam temat dyskusji, ale muszę sie wyżalić. W klasie jest 17 dzieci, bo jak ich nazwać inaczej (a raczej była klasa bo już do gimnazjum idę po wakacjach). Dzieczyn 12, chłopaków razem ze mną 5. Tylko niestety: chłopaki (i znowu: oprócz mnie) interesują sie motoryzacją a dokładniej: motorami. W sumie też mnie to interesuje ale w trochę inny sposób. Oni marzą o tym, aby mieć komarka, VSK'ę, MZK'ę, motorynkę i [ciach] wie co jeszcze. Co innego nowiutkie, szykie i efektownie wyglądające ścigacze:). No i pogadać nie można. Pytam się czy ma może minidysk, a on odpowiada "cokolwiek to jest - nie" i dalej snują swoje wielkie plany "skąd do tej VSK'i wziąć NOWE części"...

Pilnuj języka, zapoznaj się z regulaminem.

[wies.niak]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma mowy, ja zabraniam! :P Sesja jak dla mnie jeszcze się nie skończyła :>

Nawet jak zaliczę egzaminy, to mam górę projektów, więc wakacje też w części będą dla mnie pracowite... Było i iść na łopatologię stosowaną :P

W ramach kompromisu poczekamy ze zmianą tematu do początku lipca :). Ja tam w sumie wakacji też nie mam, poszedłem do roboty, to trzeba pracować. Dobrze, że przynajmniej całkiem niezła kasa z tego jest, więc sobie kupię coś fajnego :). Myśle nad zdalnie sterowanym samolotem - bawił się ktoś czymś takim? Mam na myśli porządne maszynki, a nie badziewie z supermartketu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, gdy słysze o wakacjach, uśmiecham się jedynie pod nosem. Mam przed soba jeszcze trzy egzaminy (i dwa, niezaliczone w pieprwszym podejściu, kolokwia), z czego ostatni (łomajgad, statystyka!) 9 lipca. A od 11 do pracy. W takich okolicznościach, pojęcie wakacji nabiera zupełnie innego znaczenia;]

Łooo, statystyka! Krzyż na drogę, ja już na szczęście mam to za sobą :-) [wies.niak]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, starzeje się ekipa FA, sami studenci prawie :P dawniej pamiętam sami licealiści, młodzi i prawie piękni. A teraz? :D

Ale tak serio - pierwszy rok w liceum ogólnokształcącym ukończyłem ze średnią ocen 4,21, mając na świadectwie jedną 6, trzema 5, ośmioma 4 i dwoma 3. Jestem zadowolony z tego wyniku, szczególnie, że jak dziki musiałem poprawiać tylko geografię. I napisać kilka zaległych rzeczy, także chodzenie spać o 23 i wstawanie o 5 przestało mnie przerażać ^^ było śmiesznie, ale jakoś wydoiłem. I teraz mogę sobie odpocząć. Chociaż czy na pewno chcę?

A u Was, licealiści, gimnazjaliści etc. jak koniec roku? :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, starzeje się ekipa FA, sami studenci prawie :P dawniej pamiętam sami licealiści, młodzi i prawie piękni. A teraz? :D

Hehe, ja ostatnio przeglądałem pierwsze strony istniejącego od początku najbardziej ogólnego tematu dla moderatorów. A tam co? Klasówki, sprawdziany, wypracowania, narzekania na pracę domową itd. :) A teraz proszę - prawie sami dorośli :). W końcu od powstania forum minęło już ponad 5 lat!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej nie róbcie ze wszystkich starych dziadów :P Są też młodzi i prawie piękni licealiści ;) . II klasa wita, pasek wita...tyłek boli...tak zaczynają się wakacje 2008.

Ale tak serio - pierwszy rok w liceum ogólnokształcącym ukończyłem ze średnią ocen 4,21

Patrol Ty kujonie nie odzywam się do Ciebie :P Tak na serio to ja zawaliłem swój roczek, choć uważam, że to nie tylko moja wina. Poziom jaki jest między starym gimnazjum, a obecnym liceum to istna przepaść. Najlepsze i tak były chwilę, gdy na lekcji słyszeliśmy:"Jak pewnie już wiecie z gimnazjum", "Teraz powtórzymy sobie zagadnienia z gimnazjum", "Musicie sobie to przypomnieć, bo mieliście to gimnazjum" itd. Co w tym śmiesznego, a wręcz smutnego i przerażającego??? To taki mały problem, że w tych sytuacjach z kumplem(jako jedyny z old school)staraliśmy się uruchomić naszą wielką pamięć, która zadziała i mówiła często tak: "Wybrane zagadnienie pojawiło się na dodatkowych zajęciach dla chętnych, w tym olimpijczyków (np. sytuacja z promieniotwórczością)", "Wybrane zagadnienie się nie pojawiło w gimnazjum"(wiele sytuacji). Jak widać po tym jeśli pójdziecie do dobrej szkoły ponadgimnazjalnej to dopiero dowiecie się ile tak naprawdę umiecie z gimnazjum.

Dołączam się do zdania, by już zmienić temat szkoła na wakacje :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam jeszcze jeden egzamin i dwa kolokwia, z czego IMO najłatwiejszy jest egzamin :) . Kampanii wrześniowej raczej nie uniknę, ale nie jest źle. Dla licealistów, gimnazjalistów i wszystkich tych co zamiast wziąć się do roboty myślą o studiowaniu, tak właśnie wyglądają studia ? KLIK.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja naszczęście jeszcze ide dopiero do liceum, więc wakacje na całego, jak dobrze pójdzie to niedługo jade do USA. 26 wyniki naboru, teorytycznie tyle punktów ile zdobyłem powinno wystarczyć na styk do dostania się do jednego z najlepszych LO w mieście, ale póki nie zobaczę to nie uwierzę ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u Was, licealiści, gimnazjaliści etc. jak koniec roku? :P

Koniec roku ma się dobrze.

Jeśli chodzi o oceny... Na świadectwie mam tylko jedną trójkę! Brzmi nieźle, prawda? Problem jest jednak taki, iż znalazły się jeszcze cztery dopy. ^^ Bywa, ale cóż począć. Zresztą teraz są wakacje, więc nie ma się czym przejmować. Ważne, że przeczołgałem się do trzeciej klasy, uzyskując całkiem niezłą, jak na moje skromne możliwości, średnią. A mianowicie 3,46. Szału nie ma, ale w domu mogłem się bez specjalnych obaw pokazać. ;]

Samo zakończenie, to oczywiście nudne przemówienie dyrektora (który to trzy razy w ciągu 30 min, użył sformułowania "na zakończenie..."), jakieś kiepawe wykonania kiepawych pioseneczek, rozdanie świadectw, akcja-szampan i oranżada z paczką po całej tej szopce. A na koniec nie obyło się oczywiście bez klasowej imprezy na działce jednej z koleżanek. Party przednie, zwłaszcza ognisko z zeszytów od chemii, fizyki, biologii itp. Kiełbaski, pieczone na takim ogniu, smakują wyśmienicie - polecam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samo zakończenie, to oczywiście nudne przemówienie dyrektora (który to trzy razy w ciągu 30 min, użył sformułowania "na zakończenie..."), jakieś kiepawe wykonania kiepawych pioseneczek,

A widzisz, mości 47. Niełatwiej było po prostu to olać i lepiej spożytkować tą godzinkę, jak, nie chwaląc się, na lewo podpisany. Paska nie miałem, wszelakich wybitnych osiągnięć również, więc pójście na aulę mijało się z celem. Później po świadectwo i ze stałą gromadką na pizzę, która miała takie ciasto, że mógłbym takie 3 zjeść i pewnie bym sobie nie pojadł. Wieczorem na ognisko do kumpla, czyli bardzo podobnie, jak kolega wyżej. Motyw z zeszytami również znany. ;) Jedynie, że kiełbasy nie jadłem... bo sobie nie wziąłem, a do sklepu piłować mi się nie chciało wybitnie. Więcej takich imprez, błagam !

Aha, nie chwaliłem się jeszcze świadectwem. Żadnego dopa to mój ewidentny sukces, ale za to tylko trzy 5 i jedna 4. Reszta same dostateczne. Średnia ? 3,5. Mnie zadowala, bo zapewniła bezstresową kontrolę nad potencjalną promocją. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jej...to niektórzy fajne mają te zakończenia roku, a to jakieś przemówienia, a to występy młodszych klas czy inny cyrk. Chyba ja miałem najfajniejszą uroczystość z okazji rozpoczęcia wakacji, już ubieranie się w strój galowy dłużej mi zajęło niż siedzenie w szkole i czekanie, aż się dostanie świadectwo :>. Całe przedstawienie trwało u mnie nie całe 15 minut, bez żadnych dyrektorów, bez inny występów i takie tam, tylko szybkie rozdanie tych papierków z ocenami i już. Przy okazji udało się nam jeszcze przez ten czas zrobić chyba pierwsze od trzech lat technikum zdjęcie klasowe lól. W każdym razie, ze swojej średniej także jestem zadowolony: 3.22.

Hm...pierwszy raz chyba dostałem nieciekawego bonusa na swoim świadectwie...otóż...moja pani wychowawczyni pomyliła się i zamiast 4 z historii wpisane mam 3. Nie można tego przecie tak zostawić, kiedyś jak doczekam się potomstwa i przez przypadek moja pociecha przejrzy moje papiery szkolne to wypadałoby aby widziało ciekawe ocenki i żeby mógł brać dzięki temu przykład z ojca :D. Tak, myślę przyszłościowo. Wracając do tego przykrego wypadku...dziś dowiedziałem się od swojej wychowawczyni, że nowe świadectwo wydrukuje mi dopiero pod koniec sierpnia ;p.

Aaach...a teraz czekać mnie będzie klasa maturalna...rany...żebym to ja ją zdał i dostał się na upragnione studia gdzie bym mógł tworzyć plastycznie czy graficznie, ale mam takie obawy. No nic...ciężka praca mnie czeka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niełatwiej było po prostu to olać i lepiej spożytkować tą godzinkę, jak, nie chwaląc się, na lewo podpisany.

E tam, dwa razy w roku można jakoś przeboleć tego typu uroczystości. Fakt, że lepiej sobie gdzieś pójść i potem wrócić na rozdanie świadectw, ale myślę, że trochę szacunku w postaci obecności na takim happeningu szkole się należy. ;]

Paska nie miałem, wszelakich wybitnych osiągnięć również, więc pójście na aulę mijało się z celem.

Zakończnie mieliśmy na zewnątrz, także na szczęście można było sobie zrobić mały skok w bok i schować się gdzieś na ławeczkach, miast stać w tłumie i słuchając przechwałek dyrektora na temat wspaniałego, minionego już (jaka szkoda) roku szkolnego.

A za już niecały rok będę kończył klasę maturalną. Nie sądziłem, że kiedykolwiek dożyję tej chwili, a tu okazuje się nagle, iż zbliża się ona nieubłaganie w zastraszającym wręcz tempie. Szkoda, bo chciałbym sobie troszkę dłużej pobawić się w liceum razem z mą wspaniałą klasą... A tak, każdy pójdzie w swoją stronę i skończą się beztroskie lata licealne. ;] Trza jednak przeć do przodu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie dobrze,nawet wtedy gdy sesja jest do tylu.Dlaczego?Kiedyś zaczniecie pracować i temat wakacji jakoś zniknie.Owszem - są urlopy-ALE: jak się ma spoko szefa,lub samemu jest się szefem to maly pikuś z planowaniem.Proza życia jest taka,że lepiej nie będę pisać.

nie pamiętam kiedy bylem na wakacjach :(

W ramach kompromisu poczekamy ze zmianą tematu do początku lipca :). Ja tam w sumie wakacji też nie mam, poszedłem do roboty, to trzeba pracować. Dobrze, że przynajmniej całkiem niezła kasa z tego jest, więc sobie kupię coś fajnego :). Myśle nad zdalnie sterowanym samolotem - bawił się ktoś czymś takim? Mam na myśli porządne maszynki, a nie badziewie z supermartketu.

Mam propozycję,nasmaruj się smolą,obtarzaj się w pierzu(najlepiej gęsim) i nie lataj zbyt blisko slońca (Ikar is dead!) :P :lol: ;)

Argumętuję to tym,że to nie jest badziewie,ale inspirujący i wielce inteligencję rozwijający (metodą uderzeniową) pomysl na zestaw zrób to sam. :lol: :lol: :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak odnośnie szkoły.

Ja nigdy(powtórzę) nigdy nie miałem czerwonego paska....Cóż,nigdy nie byłem wybitnie dobrym uczniem.

W Podstawówcę miałem zazwyczaj średnią coś koło 4.5-4.6.

W gimnazjum 4.2-4.3 i zachowanie dobre :P.

A Liceum?...cicho...tu już nie jest tak fajnie :).

CO do kompromisu...Ehhh...Niech wam będzie- Skoro będziecie jeszcze pracować/uczyć się trudno...jakoś to przeboleję...ale powiem(NA ZŁOŚĆ WAM)...JA NIE MUSZĘ ANI PRACOWAĆ, ANI UCZYĆ SIĘ <HAHAHAHHAHA>....[szyderczy śmiech przez pół godziny :lol:

Co do Arniego i jego marzeń odnośnie zostania pilotem...A jaki byś sobie kupował? Jakiś taki myśliwiec z dzisiejszych lat, czy np. Jakiś z Drugiej Wojny Światowej?

Aha...Opowiem wam pewną smutną,ale prawdziwą historę z mojego życia.

Przenieśmy się do roku 2007,czerwiec...

Nicuś,jako wspaniały,świetny uczeń historii dostał 6 ze sprawdziany z IIWŚ...Do czego piję?

Ten gn...ten nauczyciel od Historii popodwyższał oceny klku osobom...i np. J.T ,ktora miała oceny typu 5,4,4,3,5,3,1,1,4,5,,5,1 dostała na koniec roku szkolnego 5 ...mając 3 ze sprawdzianu i 1 z odpowiedzi.

A ja??Mogę wam powiedzieć,że Miałem takie oceny (Jak Boga kocha takie miałem) 5,5+,5,5,5,5,4+,6,6,6,5+,5+,5,5

również dostałem 5... Tak sobie myślę:Jak to jest,że nauczyciel ,który powinien być wzorem uczciwości i sprawiedliwości tak oszukuje?

Jak nic "biała koperta" poszła w ruch...dodam,że J.T miała popodwyższane oceny z conajmniej 6 przedmiotów...

Efekt? Miała średnią 4.9 i czerwony pasek...i 53 pkt. z testów do Liceum...Wyniki mówią same za siebie.

A u was też takie co było?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u was też takie co było?

Nie, z aż tak hardkorową sytuacją się jeszcze nie spotkałem. Choć jeśli rozmawiamy o samej nieuczciwości ze strony nauczycieli, to owszem. Doskonałym przykładem jest moja nauczycielka wosu, którą bardzo lubię i ona mnie zresztą też. Jakkolwiek to nie brzmi. :P Generalnie owa psorka sympatyzuje z pewną określoną grupą uczniów. Jako że należę do tej grupy, to zawsze na sprawdzianach i kartkówkach jestem łaskawiej oceniany niż pozostali. I to widać. Na przykład wystawianie ocen. Ktoś dostał na koniec dostateczny. Po wystawianiu podchodzi do nauczycielki i pyta się, czy nie dałoby rady na cztery. A psorka bez słowa poprawia ocenę na wyższą. :D Szczerze mówiąc, póki takie działania są z korzyścią dla mnie, nie mam nic przeciwko... Z drugiej strony zapowiedziała nam, że w III klasie skończy się ta sielanka. Może to i dobrze?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...