Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

CormaC

Crysis (seria)

Polecane posty

. Doszedłem do poziomu 5, gdzie się wsiada do czołgu, potem mam misję poboczną "zniszczyć działka przeciwlotnicze". Dookoła walą czołgi, helikoptery, strzelają do mnie z każdej strony... powiedziałem "pass". Ja po prostu tej gry nie ukończę już chyba nigdy. Krew mnie przy niej zalewa. Tu panuje taki chaos i destrukcja, że mi się autentycznie odechciewa po jakimś czasie w to grać i tak jest za każdym razem. Żeby jeszcze wróg padał za każdym razem (bezwarunkowo) po jednej serii, tak jak w Call of Duty, ale tutaj można cały magazynek wpakować w łeb a te żółtki nadal latają. No przecież w taką frustrację popadłem, że za chwilę to usuwam. Opchnąć to komu na Allegro zanim mnie ostatecznie coś trafi od tej gry. Do prawdy nie rozumiem tych wysokich ocen na metacritic. Grałem już w życiu w wiele strzelanek i żadna mnie tak nie wkur....zyła, jak pierwszy Crysis. Moim zdaniem ta gra poza grafiką nie ma nic specjalnego do zaoferowania.

Nie rozumiem skąd takie problemy. Chyba po prostu nie jesteś dobrym graczem FPS - misja z czołgiem owszem, była trudna, ale nie tak, żeby grę wywalać i na allegro sprzedawać (podobnie jak finalne strarcie), a i z zabijaniem żołnierzy wroga nie miałem najmniejszego problemu, dopiero jak pojawili żołnierze w nanopancerzach, byli nieco - nieco bardziej wymagający.

Mnie Crysis Warhead oraz Crysis 1 właśnie bardzo pozytywnie zaskoczyły - Warhead kupiłem dla pewnego moda multiplayer i dopiero dużo później wziąłem się za kampanię, która tak mi się spodobała, że zaraz ją w całości przeszedłem i kupiłem C1, też go kończąc.

Natomiast Crysis 2 w ogóle odradzam, podobnie jak FEAR 2 i 3, wszystkie trzy oferują zbliżony (niski) poziom.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Crysis Warhead ukończyłem ale nie w mniejszych bólach niż gra w pierwszego Crysisa. Już pal licho te czołgi, bo z nich wysiadłem i wcale tak trudno nie było, to wszystko jest jak najbardziej do ukończenia, ale to co mnie w tej grze najbardziej denerwuje to fakt, że wrogów jest bardzo dużo, a ja przez większość gry jestem sam i muszę się przez czasami kilkanaście minut skupiać na wybijaniu wrogów z jednej lokacji. Np. jedna misja wcześniej, gdzie musiałem puścić z dymem krążownik. No po prostu myślałem, że wyjdę z siebie, bo w jednej lokacji spędziłem chyba 15 minut i nie było widać końca, jeden, wielki, niekończący się respawn wroga. I co gorsza, ci wrogowie nie padają od jednej serii/jednego strzału, no po prostu nie wybija ich się tak łatwo, jak w Call of Duty czy Battlefield, a ja bardziej do takich gier jestem przyzwyczajony, tzn. puszczam serię i niezależnie, gdzie ona trafia, i tak wróg pada od razu. W ten sposób mogę szybciej przesuwać się naprzód. Natomiast nienawidzę, kiedy gra sztucznie mnie "przytrzymuje" w jednym miejscu, podczas, gdy ja już bym chciał być nieco dalej.

Również nie przepadam za grami, które na siłę chcą być realistyczne. Nie szukam realizmu w grach - tego akurat życie serwuje mi pod dostatkiem. W grze preferuję się raczej odprężyć, toteż jeśli przeciwnik padnie od jednego strzału w stopę, to jest to gra, jakiej szukam wink_prosty.gif Wiem, że za to większość hardkorów gotowa mnie zlinczować, ale cóż poradzę? Tak już mam.

Czy jestem słaby w strzelankach? Bo ja wiem, na pewno nie jestem jakimś wielkim hardkorem, bardziej gram od święta, bo po prostu nie mam za dużo czasu na to, ale na multi w BF3 najczęściej ląduję w pierwszej połowie listy, więc może nie jestem "debeściakiem", ale też takim totalnym lamerem bym się nie nazwał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile Crysis 1 miał otwarty świat, to w "dwójce" twórcy stworzyli jego imitację. Coś na kształt BioShock: Infinite, gdzie to Columbia jest ogromna, a poruszamy się po niej jak po sznurku. Bardzo nieładnie ze strony Crytek, bo po zapowiedziach na drugą część bardzo się napaliłem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie (grałem tylko w 3) Crysis 3 jest super pod względem graficznym ale multi się jakoś nie odnalazło, mi też nie przypadło do gustu bo postać wygląda jakby latała nie chodziła i nie pasuje do całości tła. Taka moja opinia, na xbox 360 w multi gra max 130 os.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... bo Xbox Gold, a gra nie do końca była tak hitowa jak chcieli tego twórcy? A zwłaszcza na konsolach tongue_prosty.gif Mi się tam multik spodobał, to jedyna część, w której poświęciłem więcej czasu na niego niż na singla.

BTW modzi jeszcze wczoraj było Crysis(seria), teraz samo Crysis. Nie możecie się dogadać czy co :P ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mów że to wina golda bo jest dużo darmowych weekenduw i promocji, a nawet bez promocji 1 miesiąc kosztuje 20 zł więc nie mów mi że to drogo, gracze w WoW-a chcieli by takie stawki

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po twoim poście wnioskuję że jeśli gra jest mało popularna to nie warto w nią grać jeśli ma się zapłacić.

WoW też był na początku mało popularny ale ludzie grali i płacili, i dzięki temu stał się popularny.

Przepraszam za błąd w poprzednim poście.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie długość kampanii w całej serii, to gra (przynajmniej moim zdaniem) byłaby o niebo lepsza. Choć te 7-8 godzin w Crysis 3 to i tak przyzwoity wynik, patrząc choćby na długość gry singleplayer w Battlefield 4...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Roet - nie chodzi mi o średnią popularność, tylko że multi w C2/C3 jest mocno hmmm inspirowane Call of Duty. A że nie każdemu podoba się polewa z Crysisa + CoD to silniejsza marka to nic dziwnego, że gracze nie wybierają produkcji Cryteka. Na PC jest trochę lepiej, ale znakomita większość to hardkorowi Rosjanie tongue_prosty.gif

Also mi Crysis 3 na poziomie chyba 'hard' (na pewno trzeci z pięciu) zajął 6,5h. Niezbyt imponujące...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się ma wprawę i grało wcześniej w dwójkę to ten hard nie taki straszny

No właśnie. Przejście gry zależy już od wprawy gracza. Początkujący na pewno będzie miał problemy z przejściem na Hard, więc zajmie mu to więcej, niż te 7-8 h. Ja zawsze serie Crysis w singlu przechodzę na normalnym poziomie trudności i bez problemów. Według mnie, to druga część jest najłatwiejsza ze względu na bardzo kiepskie AI wrogów. Do tego wieje tu nudą w przeciwieństwie do pierwszej części, czy trzeciej. Do tego bohater słabo zapadający w pamięć (Co w ogóle wiemy o Alcatraz'ie?). To już Nomad wypadł lepiej. A multiplayer w C2/C3, to już coś innego. Na początku oczywiście dostawałem baty, ale po czasie dostałem już wprawę i eliminacja w trybie np. Deathmatch nie stanowi dla mnie problemu. Po przesiadce w multiplayerze z drugiej części do trzeciej po prostu czułem się jak ryba w wodzie. Prawie nic nowego (Oprócz trybu Hunter). Jak mówię - To już zależy od wprawy gracza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Roet

A wiesz co? Spróbuję ;).

@Gutek

Co racja, to racja. Nomad był o wiele bardziej ciekawy od Alcatraza. Sama postać Nomada osadzonego na wyspie w celu eksterminacji "tamtych" była bardzo... przyciągająca :D.

@temat

Jako, że w C2 grałem z polskim dubbingiem, to muszę powiedzieć, że na zawsze zapadnie mi w pamięć. Jest ledwo co lepszy niż komentarz sportowy w PES 2006 (...)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jeszcze od postaci. Moim zdaniem na dubbingowym tronie jeszcze długo będzie zasiadał God of War, Skyrim i Wiedźmin drugi. A tak na marginesie - słyszałeś kiedyś komentarz w Pro Evo 06? To chyba jedna z największych porażek, ever. Nie wiem czemu tak mi się zdaje, może dlatego, że jest to jedna z nielicznych gier, w które gram w polskiej wersji językowej...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem że dubing dla niektórych w ważna sprawa ale ja osobiście wolałbym mieć lepszą grafikę niż dubing. Dużo osób pisze że Crysis 3 ma oszałamiającą grafikę (na mnie to nie zrobiło dużego wrażenia) ale poruszanie się postaci w multi wygląda czasami że postać nie rusza kończynami tylko się przenosi po mapie w bezruchu i niezbyt pasuje do reszty mapy (tła, tekstury)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roet, ale wiesz, że grafika, oraz animacja to nie wszystko? Jest taki termin w branży gier o nazwie "Indie". Oznacza on grę niskobudżetową, zrobioną przez początkujące studio, lub zrobioną przez zaledwie garstkę osób. Jeśli nie wiesz o co chodzi, to zagrać choćby w To The Moon.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Edrun

Twoja wypowiedz nie miała sensu bo crysis 3 narobił wokół siebie dużo szumu i zapowiadał świetną grafikę (która w rzeczywistości nie jest zła) ale ten cały całokształt zawiódł prawie wszystkich,powiedziałbym że zapowiadali grę roku a wyszła ona bardzo słabo, gdyby chociaż ten singiel... Ale cóż Crysis 3 zawiódł mnie na całej lini

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie, to przy ostatnim trailerze Watch_Dogs sprawa ma się podobnie. Na E3 wszyscy mdleli na widok przepięknego, potężnego miasta. Kiedy jednak pojawiła się najnowsza zapowiedź, już nie jest tak super, nie sprawia to jednak, że jest koszmarnie. Po prostu zrobiło się... średnio.

Tak działa tzw. hype...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...