Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Honor

My Little Pony Friendship is Magic (2010-)

Polecane posty

O, właśnie - ważny temat. Cukierkowa stylizacja. Nie da się ukryć, że serial jest dosyć kolorowy - ale nie zawsze. Wystarczy przypatrzeć się sceneriom lasu Everfree. Nie, żeby było mrocznie - ale niemniej nie przeszkadza to. Jeśli o mnie chodzi - bardzo lubię takie "tęczowe" kolory, są najzwyczajniej w świecie przyjemne dla oka. Tak samo uwielbiam grafikę w World of Goo, Torchlight, czy King's Bounty - a niektórzy reagują na nią jadem. Co kto woli.

Wiadomym jest, że "barbiowatość" poprzednich serii znacznie odrzuca ludzi nie mających dużego doświadczenia z MLP:FiM. Sporo osób obawia się takiej właśnie stylizacji i za nic nie daje się przekonać, że serial nie wygląda jak Barbie pomnożone przez Tęczowe Misie. Tak samo ludzie myślą, że serial pozbawiony jest zupełnej głębi i wyobrażając sobie FiM mają w głowie obraz rodem z "Dora poznaje świat". "To jest Pinkie Pie. Pinkie Pie jest różowa. Jakiego koloru jest ten kucyk? Tak! Zgadliście, różowego! Braaawoooo!" - czegoś takiego na szczęście nie uświadczymy. Zamiast tego mamy naprawdę fajne postaci, które są JAKIEŚ, tzn. mają swój charakter. Mamy fajne morały. Mamy świetny humor. Mamy wszystko, co kreskówka powinna mieć

Dlatego warto zapoznać się z tym serialem - choćby po to, aby przekonać się, "co w trawie piszczy".

BTW, jaki jest dla was ulubiony morał z MLP? Jak dla mnie ten z odcinka o zmyśle Pinkie. Po obejrzeniu odcinka od razu miałem w głowie cytat "błogosławieni, którzy nie zobaczyli, a uwierzyli" :D. I jeszcze z odcinka, w którym Rainbow czytała - tzn. ja wiedziałem o tym zawsze (:>), ale strasznie dużą radość sprawiły mi komentarze na youtubie pod odcinkiem w stylu "aż mnie naszła ochota, żeby coś przeczytać!". Bardzo pozytywny wpływ.

PS Przeszedłem 7 misję w DMC3 za trzecim razem i to nawet nie używszy żadnego przedmiotu (oprócz wody święconej). Nie było tak trudno, jak się spodziewałem - taka misja 5 wydawała mi się dużo trudniejsza. Może po prostu miałem fart :>

PPS Udało mi się zainstalować Post Mortem. Z popękanej płyty. Do tej pory nie wiem, jak tego dokonałem 0_o. Nawiasem mówiąc, bardzo klimatyczna gra. To jest moje 2 podejście do niej. Pierwsze było gdy miałem z 7 lat. Za bardzo się bałem, więc usunąłem :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak samo uwielbiam grafikę w World of Goo

Yep, też lubię żywe i co najważniejsze dobrze skomponowane kolory. Word Of Goo uwielbiam, ale radosnych barw w porównaniu do MLP jest tam raczej jak na lekarstwo.

BTW, jaki jest dla was ulubiony morał z MLP?

Odcinek z Rarcią w Canterlocie. Nie musisz przyznawać się do tego, że robisz przyjaciół w ch... bambuko bo i tak zawsze wszystko dobrze się ułoży.

Mnie ostatnio wzięło na retro i gram w Cave Story. Gra jest darmowa, z PL tłumaczeniem. Platformówko/przygodówka w 8 bitach. Cholernie grywalna i wciągająca.

DOWN

||

||

\/

Do Cave Story jest spolszczenie na oficjalnej stronie gry - Link

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ostatnio wzięło na retro i gram w Cave Story. Gra jest darmowa, z PL tłumaczeniem. Platformówko/przygodówka w 8 bitach. Cholernie grywalna i wciągająca.

Gdzie można pobrać cave story po polsku?

Co do tych zapowiedzi odcinków to wolę ich nie oglądać, psują zabawę moim zdaniem, jak się "prześpimy" z tym fragmentem w głowie to zaraz zaczyna się myślenie co będzie się działo i wychodzi na to że odcinek znów "do przewidzenia".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dawid2207

Czy jest lepszy morał od tego z odcinka o cydrze? Come on, nie ma nic bardziej pouczającego od powiedzenia, że się nie nauczyło niczego ;P

Co do popękanej płyty - mam na chacie płytę z grami na NES'a (jakby co - abbandonware) , która jest już tak porysowana, że nawet

by nie pomogła, a do dziś działa.

A tak w ogóle - nie ma, że woda święcona się nie liczy :P Item to item, ja tam nie miałem większych problemów z DMC3 na Normalu, wszystko przechodziłem bez itemów :cool: (oczywiście, każdy etap się powtórzyło tam raz czy dwa, ale uważałem, że lepiej zainwestować "w siebie" [nowe skille broni, skille styli, pkt. życia] jak w itemy). Inna sprawa, że np. do dziś w miarę dobrze to umiem walczyć tylko na samym Swordmasterze :rolleyes: (Trixter jeszcze w miarę, Gunslingera używam tylko czasami, a i to w DMC4, o Royalguardzie nie wspominając)

Ostatnio oglądam efekty renesansu animacji lat '90. Mam teraz dość poważny problem - nie wiem, czy bardziej lubię "Króla Lwa", czy "Drogę do El Dorado" - dla mnie obie pozycje są legendami. Co wy o tym myślicie? Jest coś jeszcze z lat '90, co mogłoby z w/w konkurować?

P.S. Wiadomo, kiedy się zmieni czas na forum? ;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogę do El Dorado pamiętam i muszę przyznać,że naprawdę mi się spodobało.Zarówno w MLP FiM jak i Królu Lwie jak i El dorado bardzo lubiłem i lubię zresztą nadal piosenki są świetne.Chciałbym by w kucykach jakiś antagonista uraczył nas jakąś świetną melodią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gogenks - to moje pierwsze podejście do DMC3, więc woda święcona się nie liczy :P Za to strasznie się ucieszyłem, że nie musiałem użyć żadnej gwiazdki. I... tak szczerze, to pokonanie tych czarnych stworków niosących te... przyrządy... z których wydostawały się... dusze tych mniejszych...(ach, ci Japończycy) było dla mnie większym wyzwaniem niż Vergil, który poruszał się jak mucha w smole.

A czas na forum zmieniasz samodzielnie w opcjach.

A jeśli chodzi o płytę - ona nie jest tylko porysowana, ona jest pęknięta :P A mimo wszystko chodzi. Kiedyś to w CD-A umieli tłoczyć płyty, a teraz co, nawet się zainstalować nic nie chce.

Jeśli chodzi o animacje - jak dla mnie spośród tych dwóch to bym wybrał Lilo i Sti... tzn. Króla Lwa. Mam do niego sentyment - kaseta prawie bez przerwy brzęczała w moim w połowie martwym dzisiaj wideo. Oglądałem to dosłownie co tydzień. To samo z Lilo i Stitchem. Moje ulubione filmy animowane. A El Dorado - eee... widziałem to tylko raz i to dopiero z rok temu, więc nie mam do tego jakiegokolwiek sentymentu. Bardziej wspominam grę na podstawie tejże animacji.

@Puszcza - z WoG chodziło mi właśnie bardziej o to, o czym wspomniałeś - niezykle fajna kompozycja. I klimat, jakiego nie doświadczyłem w hiper-super-duper pozycjach z grafiką z najwyższej półki.

Jeszcze jeden fajny morał mi się przypomniał, a nawet dwa. Z odcinka o Trixie (nie wstydź się swych zdolności) i o wyjeździe Applejack (nie przejmuj się porażkami). Tyż pikne.

A tak w ogóle, słyszeliście

? Śmiesznie wyszło. Swoją drogą, ciekawe, co naprawdę o bronies i o samym serialu myślą aktorzy dubbingowi.

@Sttark - no, piosenka bad char w MLP to byłoby coś... uwielbiam tę piosenkę Skazy (epoka przepychu się skrada po cichu... czy jakoś tak). Można niby tak potraktować piosenkę Flim&Flam bros., chociaż źli to oni do końca nie byli. No i za wesoła ta piosenka jak na kogoś złego do szpiku kości ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę się pochwalić... Udało mi się przeczytać całe "Fallout Equestria" YAY :) Polecam wam żebyście też przeczytali, (a jest tu ktoś kto przeczytał, oprócz mnie?) bo to najlepszy fanfic jakiego przeczytałem :)

Hmm MLP rzeczywiście zmienia człowieka. Jakiś czas temu odpaliłem gimpa i narysowałem kurczaka kucyka (oczywiście z tutorialem). Ale najbardziej ciekawe jest to, że to był pierwszy raz kiedy opaliłem gimpa i coś w nim zrobiłem. Tak więc dopiero się uczyłem obsługi gimpa :P I myśle że w najbliższej przyszłości coś jeszcze narysuje. Krótko mówiąc mlp skłoniło mnie do wysilenia się trochę i narysowania czegoś(choć moje umiejętności plastyczne są bliskie 0).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sttark

Do El Dorado i Króla Lwa muzykę tworzyli ci sami ludzie - Hans Zimmer i Elton John, dlatego efekty w obu przypadkach - epickie. Ciekawe, kim będzie antagonista w 3 sezonie.

[trololo mode ON]

Ja typuję Jolę Rutowicz

[trololo mode OFF]

@Dawid2207

Aż muszę sobie zainstalować DMC3 ponownie, smaka sobie zrobiłem na tę grę, najwyżej się pomęczę nad niwelacją problemu z padem

[co i tak mi się nie uda]

Król Lew co tydzień - nie źle, ale... z tego co pamiętam, to jak miałem między 4 a 7 lat oglądałem Króla Lwa CODZIENNIE (bee-yeatch!). Nie, nie przesadzam - rodzice dalej martwią się o moje zdrowie psychiczne :) Raz na tydzień robiłem sobie tylko przerwę właśnie na Drogę do El Dorado, ew. Herculesa lub coś jeszcze z najlepszej dekady animacji 2D. Jest to trochę powód, dla którego:

1. Znam teraz CAŁOŚĆ tekstu Króla Lwa na pamięć

2. Dalej mam problemy z nawiązywaniem nowych kontaktów (dziwne, jakby siedzenie w domu i oglądanie non-stop jednego filmu nie pomagało w nawiązaniu nowych kontaktów, nie?)

Obejrzyj sobie TERAZ Drogę do El Dorado - bycie bronym pewnie "uwrażliwiło cię na piękno lat dziecięcych" (or something) - to jest naprawdę boska animacja. Główni bohaterowie są bardziej wyraziści niż Simba, a to już wystarczający powód. Do tego całkiem spoko zarysowane tło historyczne - miód, cud, cupcakes!

W grę też sporo grałem, jedna z najfajniejszych przygodówek w jakie grałem, do tego ogólnie jedna z niewielu gier na licencji filmowej wartej zagrania, ale... sentyment sentymentem - film lepszy. Choć trzeba przyznać, że gra parę rzeczy fajnie "dopowiada".

@wolf13000

Ja zacząłem czytać, ale... 2000 stron A4 po angielsku? Może po zakończeniu edukacji. Anyway, spoko kur... kucyk :) Jak dla mnie, lepiej się normalnie rysuje ołówkiem i kartką - Gimp i Paint mnie bolą (jeśli wiecie, o co mi chodzi)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy jest lepszy morał od tego z odcinka o cydrze? Come on, nie ma nic bardziej pouczającego od powiedzenia, że się nie nauczyło niczego ;P

To była pierwsza warstwa. Dalej powiedziała, że zawsze się ma przyjaciół i tak dalej. Rarity załatwiła to inaczej - list był normalny, jednak samo zakończenie wątków z odcinka - przecież Twi nigdy się nie dowiedziała, jak było na prawdę - przebija wszystko.

Ostatnio oglądam efekty renesansu animacji lat '90. Mam teraz dość poważny problem - nie wiem, czy bardziej lubię "Króla Lwa", czy "Drogę do El Dorado" - dla mnie obie pozycje są legendami. Co wy o tym myślicie? Jest coś jeszcze z lat '90, co mogłoby z w/w konkurować?

Trudno oceniać. Obecnie większość z nas patrzy na nie przez pryzmat wspomnień i dzieciństwa. Ja mam oryginalną kasetę Króla Lwa więc wiecie, co to znaczy. To była chyba moja ulubiona Disney`owska animacja z tamtego okresu. Poza tym zawsze kochałem Kacze Opowieści i spółkę, ale to nie pełnometrażówki.

Tą Drogę będę musiał sobie jeszcze w niedalekiej przyszłości obejrzeć, widziałem ją chyba w dzieciństwie z 1 raz. Teraz wydaje mi się atrakcyjną propozycją (zważywszy na to, jaki się ostatnio nostalgiczny zrobiłem. I kto wie, może to waśnie przez kuce. One mnie tak rozmiękczyły :) )

z WoG chodziło mi właśnie bardziej o to, o czym wspomniałeś - niezykle fajna kompozycja. I klimat, jakiego nie doświadczyłem w hiper-super-duper pozycjach z grafiką z najwyższej półki.

Yep, jednak tutaj ma wpływ także wspaniała ścieżka dźwiękowa. Kolejny dowód na to, że gry nie muszą być bardzo wymagające, mieć super-uber-mega grafikę i budżet. Ja wolę takie z pozoru małe, dziecinne gierki które okazują się bardziej wciągające i ciekawsze niż tytuły promowane przez media. Dlatego kupiłem stacjonarkę Nintendo, ale ci...

A tak w ogóle, słyszeliście nagranie Tary Strong? Śmiesznie wyszło.

Odpaliłem - jedna myśl. Ile trzeba w siebie wlać, by coś takiego wymyślić i wykonać? Ale Pani była przecież też znana z ciekawych postów na Twiterze. Och, Twilight, twilight...

Hmm MLP rzeczywiście zmienia człowieka. Jakiś czas temu odpaliłem gimpa i narysowałem kurczaka kucyka (oczywiście z tutorialem).

Na pierwszy raz jest nieźle. Ja jakoś nie mogę się przekonać do rysowania myszą. Może gdybym miał touchpad/tablet.

Dalej mam problemy z nawiązywaniem nowych kontaktów (dziwne, jakby siedzenie w domu i oglądanie non-stop jednego filmu nie pomagało w nawiązaniu nowych kontaktów, nie?)

Trolololo mode on:

Nie, pogadajmy o tym na Forum, na pewno kogoś znajdziesz

:Trolololo mode off

Jak dla mnie, lepiej się normalnie rysuje ołówkiem i kartką - Gimp i Paint mnie bolą (jeśli wiecie, o co mi chodzi)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę się pochwalić... Udało mi się przeczytać całe "Fallout Equestria" YAY :)

GJ, ja sobie tą lekturę zostawiłem na wakacje. Po szkole nie będzie mi się chciało zbytnio czytać, w dodatku czytanie i pisanie fanfica jakoś niezbyt mi pasuje.

Jescze do klimatów fantasy dałbym coś z Fallouta i co by było?

Co do tego, czy ktoś jeszcze przeczytał... Spytaj się Syskola. :P

Od siebie polecam Past Sins. Jest o wiele krótsze, co nie znaczy, że krótkie i uważam to za najlepszą opowieść, jaką do tej pory przeczytałem. (nie tylko fanfici)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Touchpad? Zapomnij. To nie działa tak jak myślisz.

Do takiej pracy najlepszy jest tablet, ew. mysz i dużo doświadczenia.

Król Lew? Też miałam kasetę, ale magnetowid poszedł na tamten świat.

Morały? Cóż... ja najbardziej polubiłam ten z odcinka o Cranky Doodle. Głównie dlatego, że nauczył mnie ważnej rzeczy odnośnie przyjaźni z pewnym człekiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Króla Lwa. Mam do niego sentyment - kaseta prawie bez przerwy brzęczała w moim w połowie martwym dzisiaj wideo. Oglądałem to dosłownie co tydzień.

Ja mam 2 młodsze siostry więc nadal oglądam go średnio co 2 tygodnie (namnożyło się nowych kaset i płyt, więc coraz rzadziej... kiedyś to potrafiłem 3 razy jednego dnia obejrzeć).

Heh

EDIT

Z niżej wymienionych na kasetach mam 5 części SW (bez 3), "Tarzana" i "Herkulesa". No i "Mustanga z Dzikiej Doliny".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dawid

post-436717-1333770434_thumb.jpg

Kreator zacny, pod wieloma względami lepszy niż ten. Ubolewam jednak nad tym, że nie ma tu mojej fryzury a'la "Korona Cierniowa". Wybrałem chyba najbardziej adekwatny CM z dostępnych- bardzo lubię hazard :tongue:. Buty: te chyba najbardziej przypominają glany. I jeszcze brakuje mi okularów. A, jeszcze jedno:

w realu mam dłuższy ogon

:trollface:

@ulubiony morał

Hmmmm... może ze "Swarm of the Century" (Pomoc może przyjść z najmniej oczekiwanej strony.) i z "Read It and Weep" (Nie należy czegoś odrzucać póki się nie spróbuje.)

@Bajki

Ja może jestem dziwny, ale jakoś Król Lew mnie nie zachwyca. Ok, jest fajny, jest jedną z lepszych disnejowskich produkcji, ale żeby miał 21 miejsce w rankingu filmów na Filmwebie? Moim zdaniem lekka przesada.

Ja Króla Lwa widziałem zaledwie kilka razy. W dzieciństwie oglądałem bez przerwy dwa filmy: "Asterixa i Obelixa: Misja Kleopatra" i "Mustanga z Dzikiej Doliny" swoją drogą, ten drugi ma rewelacyjną muzykę (Hans Zimmer+Bryan Adams), a oto najlepszy przykład.

EDIT

@Procyon, Argaris, Dawid

Jak najbardziej, <Brohoof> za Star Wars. Ja miałem "Powrót Jedi" na VHS.

BTW Ja najbardziej lubię V część "Imperium kontratakuje" :tongue: A z bohaterów, Boba Fetta :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A winny na pewno jest

kucharz.Gryf ze ,,złym" wąsikiem?

To nie może być przypadek

A guzik: Fałszywy trop wprowadzony,

bo przez Dildę wszystkie gryfy będą się źle kojarzyć.

Rasiści :tongue:

Hmm... Wstyd się przyznać, ale "Króla Lwa" po raz pierwszy obejrzałem dopiero niedawno i odczucia mam podobne do @RockowegoCezarego. Może na mnie-dzieciaka wywarłby większy wpływ, ale cóż to se ne vrati.

"Drogi Do ElDorado" natomiast w ogóle nie oglądałem(grałem za to w przygodówkę na niej opartą), ale chcę zobaczyć ilekroć widzę tego GIFa - master exploder normalnie :eyes:

Nie wiem kurczę, jakoś w tamtych latach wolałem kreskówki typu "Looney Tunes".

DMC też muszę sprawdzić, ale po tym jak skończę Batka :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Cukierkowość MLP

Jeśli chodzi o styl graficzny,to nie jest on dla mnie cukierkowy,przypomina raczej ten z Fable.

@Ulubiony morał

Jeden jest o tym żeby nie brać całej roboty na siebie,jeśli ktoś ma chęć ci pomóc,a drugi mówi o tym że pokazanie swoich umiejętności wcale nie oznacza wywyższania się nad innymi.

@Disney

W pamięć zapadła mi Planeta skarbów,Tarzan oraz Lilo i Stich.Króla Lwa być może oglądałem,ale już niepamiętam.W dzieciństwie oglądałem co chwile Gwiezdne wojny,a z bajek to Tom'a & Jerry'ego oraz smerfy :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dzieciństwie oglądałem co chwile Gwiezdne Wojny

<Brohoof> Just like me. Nawet na którąś gwiazdkę dostałem wszystkie oryginalne części na DVD, "podejrzewano" mnie o uzależnienie od SW. :D

Z Disneya mogłem sporo oglądać, ale jedyne co pamiętam, to Lilo i Stich, Tarzan, Droga do ElDorado (film, jak i gra). Czy obejrzałem Króla Lwa pozostanie nierozwiązaną zagadką.

Wspomniany został Hans Zimmer, o którym muszę coś wtrącić. Poza udziałem w Drodze Do ElDorado i innymi dziełami Disney'a, warto zwrócić uwagę na soundtrack Modern Warfare 2

,
,
. O ścieżce dźwiękowej z "Pirates of the Caribbean" chyba nie muszę mówić He's A Pirate.

Stylistyka MLP niby jest kolorowa, ale zupełnie mi to nie przeszkadza. A warto zaznaczyć, ze taki LoL mnie odpycha przez swoją grafikę (i nie tylko).

@Ulubiony morał: Najlepiej brzmiał list Applejack w odcinku o cydrze, natomiast gdyby nie brać pod uwagę humoru, byłby to "Nie trać czasu na zbytnie przejmowanie się czymś" z "It's about The Time".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też ostro młocilem Gwiezdne Wojny :P Uwielbiałem to uniwersum (i dalej uwielbiam). Poza tym cholernie często oglądałem "Wszystkie psy idą do Nieba" - znakomita animacja, po prostu mistrzowska. Jedna z najdojrzalszych produkcji przeznaczonych dla dzieci.

Filmowo moje dzieciństwo wyglądało tak: Król Lew-Kaczor Donald-Lilo&Stitch-Wszystkie Psy...-Mój brat niedźwiedź-powtórzyć :>

Z ww. animacji moja ulubiona to Lilo&Stitch. Głównie dlatego, że to właśnie dzięki niej zafascynowałem się Elvisem Presleyem.

@up Mnie LoL odepchnął od siebie ze względu na swoją postępującą popularność. Pardon, ale nie zamierzam marnować całej godziny na grę z.. tymi, no... wiadomo. Społeczeństwo jest na strasznie niskim poziomie - głównie przez pojawienie się polskiej wersji, niestety...

I niech mi moderatorzy wybaczą ten offtop :>

Wejdźcie na ED. Syskol się ucieszy :>

Spodziewałem się nawałnicy wielkanocnych artów, a jednak pustki...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Star Wars

Heh, ja do tego mam szacunek jako do klasyka, ale dzieciństwo przeleciało całe bez ani jednej wzmianki - dopiero w podstawówce obejrzałem wszystkie części.

@LoL

W sumie to ja nie jestem z tych, co umieją grać w gry po sieci, a LoL nie wymaga wielkiej precyzji ani nawet w sumie szybkości, tylko szczęścia ("oby tym razem AFK było u wroga, a nie u mnie!", "szlag, znowu baterie w klawiaturze padły" :tongue: ). Gra nawet mi się podoba, ale... może to dlatego, że jak wbijam do jakiejś losowej drużyny, to zawsze witam się "hello everypony", ale mam wrażenie, że uważają mnie za weirda - niespotykane, nie?

Przypomniałem sobie teraz o Fable, i... szlag, kolejna gra, którą chcę mieć na X360. Za dużo tego :dry: (Mam 2-kę, ale 1-ka jest i tak najlepsza)

@Offtop

Dopóki nie będzie to offtop jednolinijkowy, to chyba nie ma się czego bać :P

Chyba...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Touchpad? Zapomnij. To nie działa tak jak myślisz.

Do takiej pracy najlepszy jest tablet, ew. mysz i dużo doświadczenia.

Mam lapka i wiem, że na takim gładziku za cholerę nie idzie rysować. Chodziło mi ofc o tablet graficzny.

Ja mam 2 młodsze siostry więc nadal oglądam go średnio co 2 tygodnie (namnożyło się nowych kaset i płyt, więc coraz rzadziej... kiedyś to potrafiłem 3 razy jednego dnia obejrzeć).

Mam kumpla, który jest teraz na medycynie i też oglądał z siostra non-stop Disney`owskie bajki. Jedyne co mnie dziwiło, że tak strasznie lubi, podobnie jak niektórzy z Was, piosenki z tych filmów. Dla mnie, szczególnie jak byłem dzieciakiem, było to raczej męczące - no w końcu coś się działo i mi akcję przerywają jakimś utworem. Wiele się w tej kwestii nie zmieniło :) W MLP piosenki bardziej lubię, bo są IMO świetnie wykonane, no i takie słodkie...

Star Wars - nope, zawsze wolałem smoki, rycerzy i... pokemony. Za moich czasów to był hit, nie ma co.

Kto chce mi zrobić prezent na święta? Może...? eBay

Patrząc na ceny poprzednich artów naszej kochanej autorki, trzeba by wziąć auto pod zastaw eBay.

Trochę szkiców wiadomej autorki:

Twi

Apple Jack

Rarity

Mane 6

- czyli jak wygląda MLP w grafice 8-bitowej. Polecam wszystkim, którym podoba się oldschool i MLP.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 2 młodsze siostry więc nadal oglądam go średnio co 2 tygodnie (namnożyło się nowych kaset i płyt, więc coraz rzadziej... kiedyś to potrafiłem 3 razy jednego dnia obejrzeć).

Mam kumpla, który jest teraz na medycynie i też oglądał z siostra non-stop Disney`owskie bajki. Jedyne co mnie dziwiło, że tak strasznie lubi, podobnie jak niektórzy z Was, piosenki z tych filmów. Dla mnie, szczególnie jak byłem dzieciakiem, było to raczej męczące - no w końcu coś się działo i mi akcję przerywają jakimś utworem.

Też nie przepadałem za śpiewaniem w środku filmu, ale akurat

jest świetna. I chyba niektórym chodzi o utwory które nie przerywają, a lecą w trakcie akcji jak
(od 2:15 najlepszy moment) lub
. Nawet mam kasetę magnetofonową z wszystkimi utworami z "Króla Lwa" w wersji polskiej. Jednak ostatecznie, poza paroma wyjątkami, śpiewanie w środku filmu, przynajmniej dla mnie, było irytujące. Chodź to raczej dlatego, że większość piosenek mi się nie podobała (nudziły mnie).

@Down

Chyba "Życia krąg".

Rebus:

I wanna sing all the night and smile every day?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do piosenek w środku utworów - to zależy od produkcji. Na przykład, u Disneya piosenki ZAWSZE mi się podobały, podobnie Dreamworks, ale jak jest jakaś podróba, to... no, ale piosenek z polskich podrób znanych bajek (ptasie pióro [forumowa cenzura działa sprawnie], przyzwyczaj się w końcu do tego, że to są FILMY :dry: Ach, efekty komuny są widoczne po dziś dzień :tongue: ) to chyba nikt nie trawi. A z piosenek z Króla Lwa, to jak dla mnie nic nie pobije Circle of Life (ta z początku, chyba "to początek i kres" w PL).

@UP:

Może. Z tego co wiem, to są 2 wersje tej piosenki, jedna z dosłowniejszym tłumaczeniem i gorszym wokalem, a druga odwrotnie. Ostatnio obejrzałem Króla Lwa po angielsku, a wcześniej długo słuchałem angielskiej OST, więc... sam juz nie wiem :tongue:

Nowe motto

Coś dla hejterów

Mały rebus, niekoniecznie trudny

Jak dla mnie to to będzie "I wanna rock all the night and party every day", ale niewielka różnica do propozycji Beneblade'a

Już drugie nowe motto

Assassins Creed III - Templariusze odtatni raz wywołali łzy u Fluttershy

Dilda 4ever - to się rozprzestrzenia :icon_twisted:

EDIT:

Tak sobie pomyślałem - sezon 3 jak dla mnie nawet mógłby mieć mniej odcinków, ale musiałyby być one dłuższe. Co wy o tym myślicie - mniej 40 minutowych, czy więcej 20 minutowych epizodów?

@DOWN

Ja jak byłem w kinie na Królu Lwie w 3D, to była ta nowsza. Miało to na mnie dość spore oddziaływanie emocjonalne (może nawet bez tej wizyty nie byłbym bronym), a wokalnie jest lepsza od tej z oryginału. W sumie to ogólnie polski Król Lew jest lepszy - chyba że się lubi Eltona Johna, a ja go szanuję, lecz bez przesady. Zresztą, jego wersje utworów były tylko w napisach. Za to angielska Droga do El Dorado kopie tyłki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, ta z początku to "Życia krąg". To drugie to wiem skąd, ale dziwnie wyszło. Uznaję wersję kasetową xD

Mi się podoba "Miłość rośnie wokół nas" i "Circle of life". No i kilka OST - "This Land" i "Under the Stars". Zwłaszcza to pierwsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...