Skocz do zawartości
RoZy

Resident Evil (seria)

Polecane posty

@UP

Nie było mowy o błędach, a co najwyżej głupocie AI. Chodzi o to, że np podczas walki z bossem nie raz postać latała za tobą i dawała się zabijać. Najgorsze to było podczas walki z Jill i Weskerem. Może teraz po patchach się coś poprawiło, nie wiem. Jednak w dniu premiery i niedługo po niej właśnie tak się prezentowało AI - bezmyślny, śledzący cię bot. Coś tak robił, ale i tak przez niego miałeś więcej problemów niż korzyści.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, że np podczas walki z bossem nie raz postać latała za tobą i dawała się zabijać.

Chwilami była nieskuteczna (chociaż ginęła o wiele rzadziej niż ja gdyż głównie w przypadku całej masy wrogów, których nie mogła pokonać), ale oceniając ją ogólnie była świetna.

Najgorsze to było podczas walki z Jill i Weskerem.

Podczas tej walki to ona miała za zadanie obezwładnić/przytrzymać Jill. Wtedy ani razu nie zginęła.

Jednak w dniu premiery i niedługo po niej właśnie tak się prezentowało AI - bezmyślny, śledzący cię bot. Coś tak robił, ale i tak przez niego miałeś więcej problemów niż korzyści.

Nie wiem jaką mam wersję, ale jak pisałem AI Shevy uznaję za dużo zaletę tej gry i co prawda pamiętam momenty gdy jej zachowanie mnie irytowało, ale jak na całą grę to było sporadyczne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up: Dotychczas do RE5 wyszedł 1 patch i to nieoficjalny, nie poprawiający nic w rozgrywce. Aktualizacje GFWL są dla GFWL, i nie zmieniają one praktycznie nic w grze.

Edytowano przez Oscark
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jak co, ale fabuła to ostatnia rzecz za jaką można cenić tą serię ;p Nie mówię, że jest jakoś tragiczna tylko, że czerpie masę z filmów klasy B albo niżej o zombie gdzie jest zła, międzynarodowa korporacja, której plan władzy nad światem ogranicza się do tworzenia wirusów i B.O.W jakie potem można sprzedawać zagranicznym rządom do własnych wojenek. Albo ich założyciele, jak

Spencer

, mają inne cele, które wymawiane brzmią jak jakiś niekoszerny cytat z niskobudżetowego filmu i walą tandetą po oczach ;p Gram dla rozrywki, nie historii ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jak co, ale fabuła to ostatnia rzecz za jaką można cenić tą serię ;p Nie mówię, że jest jakoś tragiczna tylko, że czerpie masę z filmów klasy B albo niżej o zombie gdzie jest zła, międzynarodowa korporacja, której plan władzy nad światem ogranicza się do tworzenia wirusów i B.O.W jakie potem można sprzedawać zagranicznym rządom do własnych wojenek. Albo ich założyciele, jak

Spencer

, mają inne cele, które wymawiane brzmią jak jakiś niekoszerny cytat z niskobudżetowego filmu i walą tandetą po oczach ;p Gram dla rozrywki, nie historii ;)

Co innego gra, a co innego film. Film wyłącznie oglądasz, a w grę grasz. Poza tym oczekujesz bardziej skomplikowanej, zagmatwanej czy jakiejś oryginalniejszej fabuły, ale jakby ogólnie porównać do innych gier to fabuła w Resident Evil i tak jest w czołówce najlepszych/najciekawszych (dlatego tak wysoko ją oceniam).

Fabuła może być prosta (choć w tej grze aż taka zbyt prosta nie była), ale to nie przeszkadza w byciu ciekawą i tak ją właśnie oceniam. Fabuła to było głównie czytanie notatek i filmiki.

Najlepsza gra to taka, która ma wszystkie elementy odpowiednio wyważone.

Oczywiście w Resident Evil 5 jest już nowa historia i tylko chwilami są odwołania do tego co było w przeszłości. W grze jest biblioteka gdzie można wszystko przeczytać czyli również historię Resident Evil (ale w skrócie).

Edytowano przez mishiu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mishu - że zapytam, na jakim poziomie grałeś w RE5? Sam zacząłem od tego trudniejszego poziomu i na niższym nie grałem (przeszedłem tylko raz), ale podobno im trudniej, tym Sheva robi się głupsza. A przynajmniej ci, z którymi rozmawiałem tak mówili...

A tak w ogóle, to grał ktoś w RE Revelations na 3DSa? Miałem możliwość zagrania w demo i muszę powiedzieć: Jest świetnie. RE4/5 w ciasnych korytarzach i z odpowiednio mrocznym klimatem... Podobno jedno z DLC do piątki było takie i jeśli szósta część będzie równie dobra, jak to krótkie demo, to nie będę mieć zastrzeżeń...

Edytowano przez Accoun
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Nad tym można było by się zastanawiać. W końcu jak bot ma sobie dać radę na najwyższym poziomie trudności gdy przeciwnik może cię zabić jednym uderzeniem. Grałem tak z bratem i gdyby nie to, że jeden drugiego osłaniał to było by to nie do wygrania. Widząc niektóre głupoty AI to ciężko było by grać na najwyższym poziomie.

Dopiero na najwyższym ma się poczucie Survivalu :D

Edytowano przez CriX
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mishu - że zapytam, na jakim poziomie grałeś w RE5? Sam zacząłem od tego trudniejszego poziomu i na niższym nie grałem (przeszedłem tylko raz), ale podobno im trudniej, tym Sheva robi się głupsza. A przynajmniej ci, z którymi rozmawiałem tak mówili...

:ok:

Ja grałem na pro, i o ile nie było kłopotu ze zwykłymi Manjini o tyle na bossach można było dostać białej gorączki. Sheva wywalająca cały magazynek w pancerz doprowadzała do szału.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Klekot - dlatego umawiam się np. z Oscark'iem, Bethem czy innymi znajomkami posiadającymi RE5 na sesje co-opa. Sheva faktycznie jest głupia.

Leczy mnie, gdy wbije mi się drzazga w palec, marnując zioła. Wywala cały magazynek/wszystkie granaty na nieszkodliwych majini. Za nic nie rzuci mi się na pomoc, gdy dopadnie mnie boss czy inny pajęczak. Włazi pod topór Kata/laser/cokolwiek.

I jakoś tak chyba zapoluję na starsze RE, przynajmniej te wydane na PC.

Oby poszły na moim Windowsie, inaczej się zapluję. Lomax z '96 i Captain Claw z '97 stroiły fochy (a takie Hirołsy III grzecznie chodziły, no patrz), więc... trochę się boję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powrócę jednak do prehistorii a dokładniej do Resident Evil 1. To był klimat jak na tamte czasy. Jeszcze jak ktoś dokopał się do wersji Resident Evil: Director's Cut.... to dopiero działało na psychikę gracza :D Pierwsze rozgrywki na PSX ale później obowiązkowo na PC.

Kolejne części 2 i 3 również niczego sobie. W sumie w 1 i 2 najwięcej się zagrywałem.

Obecnie jako już troszkę starszy gracz oglądam co wnoszą nowe części ze starych dobrych serii. Muszę przyznać, że po modernizacji komputera przymusowe będzie przejście wszystkich części na jakich skończyłem. Już nie mogę się doczekać :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam, to też miałem przez pewien czas problem z tym, że Sheva lubiła czasem wywalać pełen magazynek albo granaty. Potem jednak zdałem sobie sprawę, że to nie jest Resident Evil 4 albo wcześniejszy gdzie o amunicje trzeba było dbać - tam jest jej zwyczajnie pełno. Syndrom oszczędzania wszystkiego na Shevie zaowocował tym, że miałem mnóstwo gratów których nigdy nie wykorzystałem. Nie miałem jednak jakiś specjalnych problemów nawet na najwyższych poziomach trudności z AI Shevy, mądra dziewczyna z niej. Nic jednak nie zastąpi kumpla po drugiej stronie kabla...

@Klekotsan

Pro to ten gdzie całe życie schodzi od jednego uderzenia?

Edytowano przez Abyss
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mishu - że zapytam, na jakim poziomie grałeś w RE5?

Zawsze pierwszy raz gram na najprostszym poziomie (a rzadko gram więcej niż raz). Jednak ten najprostszy poziom wcale nie był taki prosty. Wiele razy się ginęło.

Sheva faktycznie jest głupia.

Leczy mnie, gdy wbije mi się drzazga w palec, marnując zioła. Wywala cały magazynek/wszystkie granaty na nieszkodliwych majini. Za nic nie rzuci mi się na pomoc, gdy dopadnie mnie boss czy inny pajęczak. Włazi pod topór Kata/laser/cokolwiek.

Faktycznie komputer nie czyta ci w myślach i nie robi tego co chcesz. :)

Chociaż mogli tak zrobić żeby gracz mógł jakoś ustalić kiedy Sheva ma reagować (leczyć itp), a kiedy nie.

Z drugiej strony tych ziół było dużo i w większości przypadków leczyła mnie wtedy jak chciałem.

Odnośnie tych laserów to co prawda nie zawsze, ale potrafiła ich unikać czyli nie szła na oślep.

Chwilami jak gracz ją blokował to ona nie miała jak się schować.

Edytowano przez mishiu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wywiadzie dla IGN producent Yoshiaki Hirabayashi powiedział, że w Resident Evil 6 nie zabraknie elementów horroru. Zaznaczył, że będzie straszyć zarówno za pomocą ogranych sztuczek typu "Co jest za tą ścianą", jak i nowych rodzajów straszenia.

Czyli jest nadzieja dla tych, którym nie spodobała się poprzednia część gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego w piątce zmienili kamerę względem czwórki... Granie w 5 przyprawia mnie o mdłości

Wut? O ile pamiętam to kamera w czwórce i piątce jest ustawiona tak samo. Różnica jest tylko w co-opie jak się gra Shevą, bo wtedy postać jest z prawej strony, ale tak to grę obserwuje się tak samo. Chyba że coś przegapiłem przy przechodzeniu tych gier kilka razy ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, ciekawe - wedle ostatniego newsa na głównej serię czeka chyba najpoważniejsza zmiana w mechanizmach od czasu zmiany kamery w czwartej części :D Strzelanie w biegu wreszcie będzie możliwe i osobiście jestem na tak, ale obstawiam, że masa starych fanów będzie na to wybrzydzać mówiąc, że to ukłon w stronę casuali. Mnie tam pasi, sam uważałem, że niemożność strzelania w biegu jest z lekka archaiczne ;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko mi powiedzieć czy wprowadzenie strzelania w biegu to ukłon w stronę każuali, czy po prostu zdrowy rozsądek nakazujący popchnąć grę odrobinkę naprzód. Wydaje mi się nawet, że całe to Operation Racoon City, to jeden wielki eksperyment związany z cover systemem i implementacją strzelania w ruchu.

Mi ten pomysł spodoba się w stu procentach dopiero wtedy gdy razem ze strzelaniem w ruchu przy każdej walce będzie znacznie więcej zombie. Jeśli ilość przeciwników na walkę ma oscylować w granicach tych z poprzednich części, a do tego będziemy mogli strzelać i biegać jednocześnie to chyba się zanudzę na śmierć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tam pasi, sam uważałem, że niemożność strzelania w biegu jest z lekka archaiczne ;p

Może, ale to (przynajmniej jeśli chodzi o gameplay) najbardziej charakterystyczna cecha serii, więc zabranie jej to IMO tragedia.

A tak swoją drogą: co wszyscy z tymi "archaizmami"? Gra "X" ma archaiczny gameplay, gra "Y" też. Gra "Z" jest archaiczna, bo nie można rozwalać obiektów na planszy. Tak mnie to z lekka wkurza...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego w piątce zmienili kamerę względem czwórki... Granie w 5 przyprawia mnie o mdłości

Wut? O ile pamiętam to kamera w czwórce i piątce jest ustawiona tak samo. Różnica jest tylko w co-opie jak się gra Shevą, bo wtedy postać jest z prawej strony, ale tak to grę obserwuje się tak samo. Chyba że coś przegapiłem przy przechodzeniu tych gier kilka razy ^^

Kamera w 4 jest tak ustawiona, że widzimy znacznie większy obszar niż w 5.

rec_1.jpg

A tu 5. Gdzie Chris zasłania większość widzianego obszaru.

resident-evil-5-5.jpg

Kamera więc nie jest ustawiona tak samo... W Czwórce kamera była idealna. Znaczy się jest nadal.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciejmy przy okazji zauwazyć, że Chris ma tak 'przypakowane' plecy i łapy, że bania mała ;] Poza tym Leon w RE4 podczas trzymania broni ustawia ciało bardziej 'bokiem', aniżeli Chris, który IMO prawie w ogóle nie skręca ciała, jedynie jest leciutko przygarbiony. Musze porównać 'pozycję' Leona z RE4 z gameplayami z RE6. Mam nadzieję, że będziemy mieli widoczność z czwórki...

TU http://img.photobucket.com/albums/v477/Gre...sidentevil5.jpg ,

Chris miał tak wyglądać dłuuugo przed premierą RE5, trochę mniej przypakowany co? Prawie jak RE1.

Tutaj z kolei http://xbox360media.ign.com/xbox360/image/...14113854980.jpg ,

tak w założeniu, miała wyglądac kamera w 'piątce'. Szkoda, że przy tym nie zostali...

Edytowano przez Dantei
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciejmy przy okazji zauwazyć, że Chris ma tak 'przypakowane' plecy i łapy, że bania mała ;] ...

I całe szczęście :D. W końcu doczekałem się w serii prawdziwie męskiego faceta. Zawsze mnie raził specyficzny, japoński "feeling" postaci, nakazujący bohaterom płci paskudnej w czasie dialogów przybierać rozmaite pozycje a'la "wysunięte w bok bioderko". Niby już w czwórce Leon mocno odbiegał od pseudo-mangowych standardów, ale i tak miał w sobie "coś" przywodzącego na myśl postać z anime. Za to Chris?. Samym wyglądem budzi respekt. Dla mnie to olbrzymia zaleta :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak i nowych rodzajów straszenia.

Nowych dla serii? Czy wymyślają coś zupełnie nowego?

Ciężko mi powiedzieć czy wprowadzenie strzelania w biegu to ukłon w stronę każuali, czy po prostu zdrowy rozsądek nakazujący popchnąć grę odrobinkę naprzód.

Mi się wydaje, że to zrywanie z jednym z rozpoznawalnych elementów. To tak jakby Coca Cola po tylu latach zmieniła swoje logo.

@Dantei na tym pierwszym zdjęciu Chris wygląda nienaturalnie, tak jakby pakował same ręce, zapominając o reszcie. Mi tam Chris pasuje taki jaki był w piątce :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...