Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Fantastyka

Polecane posty

Czytał ktoś Eddings`a?? O ile Belgariada, mimo iż uchodzi za klasyczną dla mnie jest przeciętna, to już inne cykle gorąco polecam. Szczególnie fanom Planescape`a, o ile czyta się je wszystkie, jedno po drugim. Dość trudno dostępne, bo tylko Amber wydał w latach 90-tych, ale nadal smakowite.

Dziwi mnie brak obecności Borroughs`a na rynku polskim. Jedno wydanie Księżniczki z Marsa (w dodatku okropnie przetłumaczone) to trochę mało. Tym bardziej, że to jeden z tych cyklów, które ukształtowały fantastykę jaką znamy;). Z drugiej strony o wizjonerach się zapomina, szczególnie jeżeli ich wizje się nie sprawdziły, a on w przeciwieństwie do Verne`a nosa nie miał.

Z innych rzeczy polecam też Moorcoocka (również szukać w antykwariatach raczej), szczególnie trylogię mieczy w cyklu Corum. Ciekawa wizja, podejście do tematu umierającej rasy i choć w sumie nic odkrywczego to ubrane w całkiem zgrabnie napisane.

Ogólnie to Amber swego czasu miał pełno ciekawych pozycji fantazy. Cykl Lyonesse na przykład (trochę rycerskości i wreszcie wybraniec nie z gminu), cykl Smok i Jerzy (na prawdę zabawne, może nie tak jak Pratchett, ale miewa momenty genialne), Zelazny, sporo tego było.

Z nowszych zaciekawił mnie cykl "Królestwo Zmierzchu". Wydawało się, że będzie genialnie, ale po finale trzeciego tomu i przeczytaniu czwartego odechciało mi się poznać zakońćzenie historii. Uwierzcie mi

zabicie głownego bohatera

to nie najlepszy pomysł. Może kiedyś się przemogę, ale póki co nadrabiam Cooka;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eddingsa czytałem kiedyś Dziele Ellenium. Takie 'conanowe" fantasy w wersji dla 12-latków. Czyta się lekko, miło i przyjemnie ale nie pozostaje w pamięci na długo. Resztę książek, po pobieżnym zapoznaniu, sobie darowałem. Ot, w pewnym momencie człowiek oczekuje trochę innej literatury.

Amber? faktycznie, wydawali Tolkiena, Le Guin, Strugackich, Powersa, Andre Norton i wielu innych. Zaś Lyonesse, wydał Rebis, nie Amber;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co byście mi polecili jako pierwsze do przeczytania ? Mam do nadrobienia:

- ,,Malazańska Księga Poległych" S. Erikson

- ,, Pieśn lodu i ognia " G. R. R. Martin (wstyd się przyznać, że jeszcze nie przeczytałem icon_redface.gif )

- ,,Pan Lodowego Ogrodu" J. Grzędowicz

Miałem zamiar brać się za Martina ale ostatnio naczytałem się pochlebnych opinii o Malazańskiej. Pana Lodowego Ogrodu z kolei poleciła mi znajoma i mam dylemat icon_sad.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malazanska Ksiega Poleglych to jedna z najlepszych rzeczy, jakie w zyciu czytalem - jesli masz mnostwo wolnego czasu i potrafisz utrzymac dosyc wysoki poziom skupienia to smialo bierz i czytaj! Obecnie 'miele' Wicher Smierci i bawie sie fantastycznie. No i MKP i Pan Lodowego Ogrodu maja ta przewage nad dzielem Martina, ze sa juz ukonczone, wiec nic nie stoi ci na przeszkodzie poznania zakonczen tychze serii czego nie mozna powiedziec Piesni Lodu i Ognia ;) (jesli w ogole poznamy zakonczenie)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co sądzicie o twórczości Lema i Dukaja?

Obu tych autorów wykorzystałam na prezentację maturalną. Bałam się, że specyficzny język Dukaja nieco mnie zwiedzie i będę żałować, że wybrałam tak ciężką lekturę. Poszło lepiej niż przypuszczałam. Ci panowie napisali książki jedne z najlepszych, które przyszło mi czytać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaję bez bicia, nie czytałem w ogóle Dukaja. Lema też wziąłem na prezentacje maturalną o tytule "Postać rycerza w literaturze fantasy" i tak włąściwie to był chyba jej najmocniejszy punkt. Zestawiłem obok siebie Elektrycerzy z Bajek Robotów, Froda z LotR i Wiedźmina. Pasowały idealnie, ponieważ kazda z postaci na swój sposób dopełniały cały obraz rycerskości z kompletnie różnych stron. Lem świetnie się komponował ze swoim dzicęco-makabrycznym stylem. Aż żałowałem, że dostałem tylko kilka minut, by móc o nim opowiedzieć :) Będe musiał w takim razie nadrobić zaległości, choć wiem że Cyberiada jest juz trochę inna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pamiętam, że musiałam przedstawić różnice świata fantasy i science fiction. "Solaris" Lema idealnie mi podpasował. Pamiętam też że wykorzystałam oczywiście LoTRa, "Długą Ziemię" Pratchetta i Baxtera. Ostro się działo, stres niesamowity. Myślałam że spłonę. Szczęście, moje klimaty więc popłynęłam. Jedno z pytań było coś w deseń "która ekranizacja Solaris wydaje ci się lepsza? Starsza czy nowsza?". Zagięła mnie babka, bo tylko nowszą oglądałam. Poszłam po stereotypach, gdzie nowsze (zazwyczaj) jest gorsze niż starsze. I jakoś poszło.

Przystawiam się od dłuższego czasu do "Króla Bólu" Dukaja. Szybko jej nie skończę, bo jeżeli jest napisana w podobnym stylu, co poprzednie, to będzie to niewątpliwie niezłe wyzwanie.

Wspomniałam o "Długiej Ziemi" Pratchetta i Baxtera. Świetna książka, gdzie motywem przewodnim są światy równoległe. Genialne połączenie stylistycznego umysłu Baxtera i humoru Pratchetta. Miałam okazję sięgnąć za kontynuację, która nie porwała mnie tak samo jak pierwsza. Przeczytałam może pierwsze 50 stron. Odłożyłam bo miałam wrażenie, że to literacki masochizm. Ale "Długa Ziemia" jak najbardziej do zjedzenia w niedzielne popołudnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No mi to trochę więcej zajeło niż "niedzielne popołudnie", ale faktem jest że przeczytałem ja niezwykle szybko. podobną sytuacje miałę mprzy innych ksiązkach mistrza Pratchetta. Całe szczeście za nieługo mam okazje by dostać drugą część, wiec jest i okazja na powtórzenie pierwszej. Włąściwie to nei mogę się doczekać, do tej chwili nie zdawałęm sbie z tego sprawy. Z mieszanych kojarzę jeszcze "Czarujące obiekty latajace", świetnie pokazanie jak przy użyciu tych samych 26 liter (to są głównie angielscy pisarze of course) można osągąc taką różnorodnośc stylów i klimatu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co sądzicie o twórczości Lema ..........

Absolutnie polecam (oprócz tego co już czytałaś) "Dzienniki Gwiazdowe", "Kongres futurologiczny" i "Bajki robotów".

Lem jest tak niezwykły, że nawet biedny Philip K. Dick uważał że dzieła Lema pisane są przez grupę autorów bo nie wierzył żeby takie pomysły "wychodziły" tylko od jednego człowieka icon_wink.gif

Ciekawym doświadczeniem jest kryminał Lema "Śledztwo" - polecam.

Na koniec jedna z uwag Lema na temat otaczającego nas świata pokazująca jak trafnym był obserwatorem - niestety uwaga ciągle aktualna: "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów". icon_wink.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pamiętam, że musiałam przedstawić różnice świata fantasy i science fiction.

O, wybrałem sobie dokładnie ten sam temat na swojej maturze. Z sci-fi omawiałem Solaris i Piknik na skraju drogi, a z fantasy Czarnoksiężnika z Archipelagu i... coś jeszcze, ale nie pamiętam już co to było... Możliwe, że Władca Pierścieni, choć nie jestem do końca przekonany, bo nigdy ta książka mi się nie podoboła. Natomiast filmową trylogię ubóstwiam. tongue_prosty.gif

Szybko jej nie skończę, bo jeżeli jest napisana w podobnym stylu, co poprzednie, to będzie to niewątpliwie niezłe wyzwanie.

Jest. "Najnormalniejszym" opowiadaniem w Królu jest Szkoła, reszta faktycznie może sprawić większe bądź mniejsze trudności, ale to w końcu Dukaj, więc czegóż innego się spodziewać.

Polecam zwrócić szczególną uwagę na Linię oporu - wg mnie jedna z lepszych rzeczy, jakie wyszła spod jego pióra. zaraz po Szkole ;]

edit: dokopałem się do planu ramowego swojej prezentacji - jednak był to WP :O

w lit. przedmiotu miałem natomiast Rękopis znaleziony w smoczej jaskini, Sapkowskiego i link do jakiegoś felietonu ze strony starwars.pl xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę gdyby nie ten specyficzny styl i klimat dukajowskich powieści, to nigdy bym po nie nie sięgnęła.

A "Bajki robotów" od dawna mam na oku. Gdy będę miała nieco więcej czasu to na pewno sięgnę.

Jakiś czas temu miała miejsce reklama nowej powieści Dukaja. Nie pamiętam dokładnie tytułu, jak to bywa przy dukajowskich dziełach trudny do zapamiętania. Gdy wchodziło się na główną stronę Dukaja to widniał wiele mówiący plakat. Premiera przewidziana na bodajże marzec zeszłego roku. Od tamtego czasu nie widzę jej ani w księgarniach ani gdziekolwiek indziej. Ktoś coś wie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Premiera przewidziana na bodajże marzec zeszłego roku. Od tamtego czasu nie widzę jej ani w księgarniach ani gdziekolwiek indziej. Ktoś coś wie?

Starość aksolotla - wydana tylko w formie elektronicznej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...