Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smuggler

CDA 05/2011 zawartość

Polecane posty

U mnie nie chcą sie instalować dema (Biorę instaluj i nic) Może ktoś wie co mam zrobić, jak to naprawić.

ja miałem ten sam problem i wiesz co zrobiłem :

1. Włączyłem z płyty instalkę

2. Otworzyłem napęd

3. Wyskoczył mi komunikat o braku płyty

4. Zamknąłem znowu napęd

5. Instalowałem grę

=;]

A jeżeli chodzi o CDA to zacny jest w czym wybierać, dla każdego coś dobrego tylko szkoda że nie ma servera Crysis 2 =:[

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy ktoś już o tym nie wspomniał, ale ja zastanawiam się czy Mac Abra w ogóle orientuje się co pisze w dziale publicystyka. Może trochę zabrzmiałem ostro, ale w opisie MoH:AA popełnił coś takiego: 'Wbijający w glebę pierwszy etap, inspirowany filmem Szeregowiec Ryan'. Może się czepiam, ale jakoś mało kto zauważa, że misja na plaży Omaha to nie był pierwszy etap tej gry, a praktycznie przy każdej wspomince ten błąd jest powielany. Pierwsza misja dzieje się na pustyni (bodajże w Tunezji, ale głowym nie dam), gdzie mamy ratować alianckiego szpiega. Druga w niemieckiej bazie w Trondheim, a dopiero trzecia misja zaczyna się etapem, który pokazuje początek operacji Overlord. Oczywiście można powiedzieć, że Mac Abrze chodziło o to, że to pierwszy etap trzeciej misji, ale nie było to wyraźnie zaznaczone. Wygląda to trochę tak jakby autor nie grał w grę, słyszał tylko o tym z opowieści i napisał trochę z punktu widzenia historyka, a nie uczestnika. Oczywiście nic nie zarzucam, bo możliwe, że była to najzwyklejsza na świecie skleroza :tongue: Wszystkiego nie da się zauważyć i poprawić, ale postanowiłem o tym napisać, dlatego że przy jakiejś innej okazji jeden z innych recenzentów też pisał o pierwszym etapie na plaży. Może dzięki mojemu postowi następna notka poświęcona MoH:AA będzie już w CDA napisana bezbłędnie :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zadowolony z najnowszego numeru CDA. Fajna okładka, dużo zapowiedzi, ciekawe recenzje i bardzo grywalny pełniak, który działa optymalnie nawet na moim złomie. Dzięki Torchlight mój PC znów poczuł się jak platforma do grania. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówcie co chcecie, ale ja się wgapiałem w okładkę CDA jakieś dobre 10-15 minut i stwierdziłem, że bez dyskobola logo prezentuje się lepiej, oczywiście to moje zdanie i wiem, że "Action-Man" i tak zostanie, bo większość czytelników(jak i pewnie redakcji) jest w tej kwestii konserwatystami, ale może jakaś ankietka? ;p W końcu, 15 lat ciągłego trzymania w górze reki z dyskiem w pełni zasługuje na pokaźną emeryturkę ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi to obojętne czy dyskobol zniknie czy nie. Cieszyłbym się gdyby ta płyta pod napisem CD-ACTION zniknęła.

A najlepiej by było gdyby logo całkowicie było odświeżone ;] Bo to jakoś mi się ze starocią kojarzy.

ale ja się wgapiałem w okładkę CDA jakieś dobre 10-15 minut i stwierdziłem, że bez dyskobola logo prezentuje się lepiej,

Przyjrzyj się dokładnie dyskobol tam jest

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjrzyj się dokładnie dyskobol tam jest

Wiem, o tym, że tam jest. To, że dyskobol jest ukrytym przekazem nie ma żadnego znaczenia dla tego co chciałem powiedzieć. Nie widać go i już, nie zagłębiajmy się w szczegóły, które nie są ważne dla sprawy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam o co chodzi z tym artykułem Smugglera. Chce się rozstać z PC? Mi osobiście w chwili obecnej rynek nie proponuje niczego nowego. Mogę się przesiąść na Apple, ale chyba nie warto. Może kiedyś powstanie nowy komputer zupełnie niekompatybilny z PC, ale nie wiem czy nas czymś zaskoczy. Jakiś rok temu myślałem żeby się przesiąść na konsolę, ale już zupełnie mi przeszło. W chwili obecnej mamy wybór między wielofunkcyjnym urządzeniem, które pomaga w życiu, a zabawką do grania. Jedyne zagrożenie dla peceta to twory typu ipad itp. PC jest przestarzały w swojej formie, dlatego ludzie kupują laptopy, myśląc że to jakiś cud techniki.

"Internet na celowniku". Ja bym tego internetowego świata tak nie gloryfikował. Sądzę, że więcej ludzi ogląda telewizję, a może nawet słucha radia. Dużo więcej jest biernych odbiorców, niż osób które faktycznie w necie coś robią. Kiedyś zamknęli jakąś stronkę z napisami do filmów. Ktoś po tym płakał? Zamykają pirackie strony i jest cisza, a sądzę że to internautów boli najbardziej. Niezależni i wolni to jesteśmy wtedy gdy wyciągniemy wtyczkę z gniazdka i zaczniemy coś robić w realnym życiu. Możemy się oczywiście tym pochwalić w sieci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atari, a czy musi to być kwestia "przesiadania się"? To, że komputera można używać nie tylko do grania, jest najczęściej powielanym absurdem wśród argumentów przeciwko konsolom. To jest oczywiste, że nikt przy zdrowych zmysłach nie ZREZYGNUJE z komputera na rzecz konsoli - ewentualnie przestanie grać na komputerze. A i tak nie musi się wcale stać. Możesz grać na zmianę na PC, PS3, Nintendo DS i iPhone, a każdą z platform traktować z jednakowym uczuciem - serio. :) Oczywiście są sytuacje, gdy mądrze jest znaleźć dla rzeczy następcę - gdy np. na naszą ulubioną konsolę nikt już nie wydaje gier, warto sięgnąć po kolejną generację. Ale nikt nie mówi, że trzeba się PRZESIĄŚĆ z XBoxa na PS3.

Sam gram na PC, PS3, DSie i Wii - żadna z nich nie jest wyróżniona jako "żona", wszystkie to "kochanki" o równych prawach. Nie chcę, by platformy ograniczały mnie, gdy zainteresuje mnie jakaś konkretna gra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atari, a czy musi to być kwestia "przesiadania się"?
Artykuł był o przesiadaniu się. Rozumiem, "kochanki" spoko. Ten świat się zrobił nagle taki mały. Nie ma co liczyć, że nagle ktoś wyskoczy z czymś rewolucyjnym. Lubię to uczucie: "Wow! Chciałbym to mieć!", a w tej chwili jedyne co mnie kusi do zmiany czy dokupienia platformy to jakiś tam komfort.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem od dawna czytelnikiem pisma CD-ACTION. W najnowszym numerze 05/2011 na płycie DVD zamieszczony został magazyn Action Mag (nr 140). Jeden z artykułów nosi nazwę: THIS IS A HATE SPEECH. Czy ktoś z redakcji CDA czytał ten artykuł? Kto to dopuścił?

Ja czytałem. Uznałem, że jest po bandzie, ale w normach się miesci i go wpuściłem na łamy. Ten autor ma specyficzny styl i wziąłem na to poprawkę. Zresztą - jak się nie zgadzasz, to napisz polemikę. Z przyjemnością ją opublikuję.

pozdr.

G.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atari, a czy musi to być kwestia "przesiadania się"? To, że komputera można używać nie tylko do grania, jest najczęściej powielanym absurdem wśród argumentów przeciwko konsolom.

Takim samym i równie często powielanym absurdem jest traktowanie konsol jako jednej wielkiej rodziny albo zupełnie oddzielnych zabawek w zależności od aktualnej potrzeby w dyskusji :smile: Kiedy mowa o cenie sprzętu to siup i już na scenę wkracza tylko jedna konsola, jak dyskusja schodzi na sprzedaż gier to nagle nie ma problemu z braniem sumarycznego wyniku wszystkich konsol i przeciwstawianie tego jednemu pecetowi.

Ale nikt nie mówi, że trzeba się PRZESIĄŚĆ z XBoxa na PS3.

To jest jeszcze z czasów poprzedniej generacji, kiedy to jak tylko ktoś napisał na forum, że kupił konsolę to od razu było poklepywanie po plecach i teksty w stylu "w końcu się nawrócił", "wszedł na jedyną słuszną drogę", "wywal PC przez okno" itp. Chociaż nie wiem, czy obecne wojny księgowych nie są jeszcze bardziej absurdalne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do najnowszego Cd Action to oceniam to tak

- recki 8 / 10 ( shift i crysis )

- zapowiedzi 8 / 10

- artykuły sprzętowe - 7/10

-publisystyka i reszta - 7,5 / 10

- pełne wersje - .... i tu mam problem ... mam juz torchlighta jesta zaje.... recki 7/10 gdybym nie mial torchlighta to 8/10 :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sebi1295

Numer jest świetny tylko te recenzje gem'a zaczynają mnie już dobijać.Według mnie recenzję (znów) Crysis'a 2 lekko mówiąc schrzanił.Nie będę się tu rozpisywał, niech każdy się wczyta a zobaczy że sporo rzeczy jest nie do końca ,,fajnie" napisane.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atari, a czy musi to być kwestia "przesiadania się"?
Artykuł był o przesiadaniu się. Rozumiem, "kochanki" spoko. Ten świat się zrobił nagle taki mały. Nie ma co liczyć, że nagle ktoś wyskoczy z czymś rewolucyjnym. Lubię to uczucie: "Wow! Chciałbym to mieć!", a w tej chwili jedyne co mnie kusi do zmiany czy dokupienia platformy to jakiś tam komfort.

Artykuł był o przesiadaniu się, ale mowa była o innych czasach, gdzie faktycznie istniały jakieś alternatywy, zaś niektóre rozwiązania często znikały pod naporem innych. Dziś trudno o podobne dylematy. Ewentualnie między Windowsem, Linuxem i Macami, ale tu różnice nie są tak wielkie jak między dawnymi platformami. Nie ma co się zresztą dziwić, że dąży się do jak największej kompatybilności (zwłaszcza w Sieci). Natomiast przesiadanie się z PC na konsolę to już absurd.

Świat zrobił się mniejszy, a my więksi. :) Trudno o zaskoczenie, gdy wszystko jest na wyciągnięcie ręki w Internecie. Ale i trudno o zachwyt 10-latka, gdy się ma lat naście albo i więcej. Pamiętam, kupno pierwszej, szarej PlayStation było dla mnie jak poznawanie arkanów magii, a pierwsze granie jak rozmowa z Bogiem. Gdy niedawno zdecydowałem się na PS3, była to w głównej mierze kalkulacja - godziny spędzone w necie na porównywaniu cen, przyglądaniu się grom, czytaniu o możliwościach. Choć tutaj muszę się przyznać, że ostatecznie jakiś ułamek tamtej ekscytacji udało mi się wykrzesać... W końcu o to w tych zabaweczkach chodzi. :)

Nie chcę jednak brzmieć marudnie - te same mechanizmy chronią nas wszak przed zawodem, który mógłby zaboleć jeszcze bardziej, niż brak/osłabienie uczucia "Wow! Chciałbym to mieć!".

Takim samym i równie często powielanym absurdem jest traktowanie konsol jako jednej wielkiej rodziny albo zupełnie oddzielnych zabawek w zależności od aktualnej potrzeby w dyskusji :smile:

Sorry, Panie, ale tu już mówisz jakąś głupotę. To jakbyś absurdem nazwał, że gacie i skarpety leżą w sklepie na dziale "bielizna", ale wybierając majciochy dzielisz je już na slipy, bokserki, stringi (zielone, czerwone, z koronką, z żółwikiem...). Podział zależy od celu porównania, to przecież wiadomo. (Wydawca CDA być może porównywał "sprzedaż gier na konsolach i na PC-cie" gdy decydował o zmianie profilu pisma, ale Kowalski chcący kupić zabawkę do grania porówna ceny konkretnych urządzeń. Gdzie ten absurd?)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam takie pytanie. Może trochę nie z tej beczki, ale nie znalazłem odpowiedniejszego tematu. No ale do rzeczy, czy ktoś (najlepiej z redakcji) mógłby mi odpowiedzieć, dlaczego jeszcze tydzień z (czasem dużym) hakiem po premierze nowego CDA, news z jego zapowiedzią znajduje się na pierwszej stronie i na pierwszym miejscu w "newsach"? To trochę denerwujące, bo i tak się to już raczej nikomu nie przyda (bo wątpie, żeby ktoś ponad tydzień ze sobą walczył, czy kupić CDA, czy może jednak nie).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi płyta nie działa.....

Ja mam podobne problemy tego typu :/ Zazwyczaj z płyty działają demka i jedna pełna wersja na trzy możliwe ( jest to wina lekko starego kompa :laugh: ) Dobrze by było gdyby raz na jakiś czas do gazety CD Action dodać jeszcze jakąś starą grę ( też pełna wersja ) np.: Jagged Alliance 2 ; Tomb Raider 2 itp.

A po co? By właściciele starszych komputerów też mogli cieszyć się zawartością płyt :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Wydawca CDA być może porównywał "sprzedaż gier na konsolach i na PC-cie" gdy decydował o zmianie profilu pisma, ale Kowalski chcący kupić zabawkę do grania porówna ceny konkretnych urządzeń. Gdzie ten absurd?)

Ale wydawca CDA jest "bezstronny" tzn. redakcja moze pisać o wszystkich konsolach i nadal będzie to do jednego pisma: CDA. Tymczasem wrzucanie konsol do jednego wora w rocznych raportach od NDP prowadzi do sytuacji, że wielka popularność serii Halo w Ameryce winduje w górę cyferki, które potem są wykorzystywane do udowadniania wyższości np. PS3 nad pecetem. Absurd :smile: Sprowadzając to do Twojego przykładu z bielizną: to jakby sumować sprzedaż skarpet, majtek i staników po czym udowadniać, że jedne z nich są popularniejsze i lepiej się sprzedają niż garnitury.

Podobnie kwestia piractwa - już nie raz miałem okazję czytać, że "konsole piractwa nie mają" podczas gdy wolne było tylko PS3.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...