Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

neo_dg

[Linux] Przejście na Linuxa

Polecane posty

1. Tak, można mieć 2 systemy. Z linuksem instaluje się grub - boot loader, który zapewnia menu wyboru systemu. Z tego co widziałem, to instalator pozwala na instalację pod windows, ale jednak polecałbym zrobienie osobnych 2 partycji (partycja wymiany ~1GB oraz system plików - powiedzmy 15GB, to będziesz miał jeszcze dużo zapasu).

2. Nie. Tak. Nawet prościej niż w windows, bo wystarczy wybrać interesujące Cię programy z listy, wdusić "instaluj", a soft się pobierze i zainstaluje.

3. Nie. Wiele rzeczy jest intuicyjnych i posiada interfejs graficzny.

Ubuntu po zabootowaniu z płytki pozwala na pracę jako live cd, czyli nic nie instalujesz i możesz się pobawić.

Jeśli masz przynajmniej 1GB RAMu, to możesz postawić maszynę wirtualną, a na niej linuksa i bez obaw się bawić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad.1.

I tak musisz zrobić osobne partycje kosztem miejsca na już istniejących...

Ad.2.

Konfiguracja jest banalna. Większość programów internetowych jest nawet lepiej dostępna - za wyjątkiem właśnie Tlena. Instalujesz Pidgina (multikomunikator) i w nim korzystasz z Tlena.

Ad.3.

Linux jest INNY w obsłudze. Moim zdaniem - łatwiejszy. Ale przede wszystkim inny. Nie nastawiaj się na to, że jak dobrze umiesz obsługiwać Windowsa to automatycznie będziesz umiał dobrze obsługiwać Ubuntu. Byłoby za pięknie. Ale że całość jest mocno intuicyjna, porazisz sobie szybko.

PS.

Jeśli chcesz czegoś, co wygląda podobnie do Windowsa, raczej zainstaluj sobie system dostarczający "na dzień dobry" środowisko KDE w wersji trzeciej (np. openSUSE). Znacznie bardziej Windowsopodobne od GNOME'a.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. Postanowiłem wypróbować Linuxa jako LiveCD i bardzo mi się spodobał więc chciałem go zainstalować. Uruchomiłem "Zainstaluj" z pulpitu, wybrałem język i inne pierdoły ale gdy po załadowaniu programu partycji dysku to takie okienko gdzie powinny być partycje jest puste. Komputer nie wisi, bo aplikacje działają, ale nie mogę przez to zainstalować Ubuntu. Jest jakiś sposób na rozwiązanie czy trzeba może czekać aż coś się pojawi? (czekałem ok. 10 min).

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obstawiałbym, że Ubuntu nie rozpoznaje Twojego kontrolera dysków i przez to nie widzi dysku twardego. Jeśli masz jakąś starszą wersję, to ściągnij najnowszą i spróbuj wtedy. Jeśli to nic nie da, to na Ubuntu świat się nie kończy. Jest jeszcze parę prostych w obsłudze dystrybucji, jak np. wspomniane tu openSUSE, tylko jeśli zdecydowałbyś się na tą dystrybucję, to pamiętaj, żeby usunąć beagle, bo spowalnia system dając niewiele w zamian.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część dyskusji przeniesiona z tego tematu.

Czyli Kubuntu jest nadal na niskim poziomie. Szkoda, bo psuje opinię KDE. Choć z tym menedżerem pakietów to jest tak, że i tak wszyscy używają Synaptica, lub instalują wszystko z poziomu konsoli.

@Gofer Obecna wersja openSUSE ma kilka różnych jąder w zależności od przeznaczenia. Jądro nie jest może zoptymalizowane tak, jak można to zrobić samodzielnie kompilując kernel, ale w przypadku jądra Desktop nie jest najgorzej. Choć niestety openSUSE nie należy do najszybszych dystrybucji. Z wersji na wersję jest coraz lepiej, ale nadal openSUSE lekkością nie grzeszy. Rozsądne wymagania minimalne, jeśli nie oczekujesz jakiegoś super wyglądu i nie planujesz grzebania w systemie to 512MB RAMu i procek jednordzeniowy 2GHz. Pozostają jeszcze pochodne Slacka i Gentoo, trochę ich jest, jednak żadna nie ma sensownej społeczności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Procesor to mobilne Pentium 4 1,8GHz, ilość ramu jest dla mnie zagadką. Ale skoro mówisz, że Susek wolny, to raczej odpada. Pobiorę najnowszego Debiana, a jeśli nie ruszy, to pomęczę się ze Slackiem, a może nawet sięgnę po Gentoo, o ile będę miał dostęp do stacjonarnego PC w tym czasie.

Kompilacja jądra... Niestety mówi mi to tyle samo, co rozszczepienie atomu. Pojęcie znam, ale jak to działa i wygląda?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, jeśli znasz angielski, umiesz czytać i wiesz co masz w kompie, to kompilacja jądra to dosyć prosta sprawa. Poza tym w podręczniku Gentoo jest opisany cały proces.

No i pojęcie wolny jest pojęciem względnym. openSUSE jest wolny, jak na GNU/Linuksa, ale i tak jest szybszy od dowolnego Windowsa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale i tak jest szybszy od dowolnego Windowsa.

Jeśli potrzeba 2GHz do minimum wygody to już na starcie przegrywa z moim z dawna zamulonym XP :]

Po przejrzeniu dostępnego info na różne tematy pobieram wspomnianego wcześniej Sabayona (właśnie, ile na procku ~1,8 GHz trwałaby instalacja Gentoo? Tak bardzo w przybliżeniu?)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na słabszym sprzęcie nie miałem jak tego sprawdzić, więc trudno mi powiedzieć jakie jest dokładne minimum. Dokładniej sprawdzałem na Pentium IV 2GHz (Northwood), 256MB RAMu, karta graficzne GeForce2 MX i gdy korzystałem z KDE momentami lekko się ciął, przy czym wina była ewidentnie po stronie zbyt małej ilości pamięci. XFCE działało płynnie. Goły XP Home SP3 na tym samym sprzęcie zachowywał się dosyć podobnie, po zainstalowaniu jakiegokolwiek antywirusa było już gorzej, a XP Pro SP3 ciął się dosyć mocno niezależnie od tego, czy był zainstalowany antywir, czy nie. Tak więc pozostaję przy swoim zdaniu, że jest szybciej niż na jakimkolwiek Windowsie.

Trudno powiedzieć ile by trwała instalacja Gentoo na takim procku. Zależy co dokładnie chciałbyś mieć, czyli co będziesz instalował i jakie flagi USE ustawisz. Nie bez znaczenia jest też szybkość łącza. Trzeba liczyć parę dni, przy czym spora część tego czasu będzie zajmowała kompilacja. Powiedzmy maksymalnie 4. Na Athlonie powinno być trochę szybciej, na Pentium IV wolniej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę sobie OT zrobiliście cwaniaki (:P) więc aby nie odbiegać od tematu spytam czy sprawdzaliście może te dystrybucje 10,04? Bo zastanawiam się nad wrzuceniem go na netbooka, lub spróbowania z innymi dystrybucjami ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że nie mam ochoty stawiać systemu za systemem - chciałbym zrobić to raz i porządnie.

To zapraszamy do grona korzystających z Gentoo ;).

Update: nowe Kubuntu, zdaje się, ma skopany domyślny menadżer pakunków - a przynajmniej jest tak na moim sprzęcie. Zarówno wyszukiwarka pakunków do pobrania jak i lista pakunków pobranych są puste. Nie daje nic też wyszukiwanie według nazwy.

A ja sądzę, że wina jest po twojej stronie (choć mogę się mylić, wtedy zwracam honor) bo nie dałeś po instalacji polecenia

apt-get update

A raczej wszystkie *buntu poza Ubuntu same sobie na starcie nie chcą zaktualizować repozytoriów.

więc aby nie odbiegać od tematu spytam czy sprawdzaliście może te dystrybucje 10,04? Bo zastanawiam się nad wrzuceniem go na netbooka, lub spróbowania z innymi dystrybucjami

To ja by nie odbiegać odpowiem coś śmiesznego. Dziś na innym forum miałem pana, któremu nie działała drukarka, sterowniki zainstalowane i wszystko gra... Niby. Nie drukuje.. Pytałem czy zrestartował CUPS'a mówił, że nie. Opisałem mu proces jak zrestartować CUPS'a i to co wyrzucała konsola to jakieś pomyłki. Nie da się włączyć, wyłącz ani zrestartować CUPS'a. Po prostu jakby go nie było. Poradziłem by zainstalował go bo chyba nie ma i... apt-get wyrzucił, że CUPS jest w systemie. Niestety nie da się go znaleźć. Jak dla mnie śmieszna sprawa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o netbooki, to wiele pochlebnych opinii słyszałem o Ubuntu Netbook Remix. Co prawda to dalej jest ubuntu, ale w tym przypadku nie wymaga się od komputera wiele - ot przeglądarka, komunikator, pakiet biurowy, filmy, obrazki i muzyka. Do tego ubu spokojnie wystarczy :)

Politan - tak się upieracie na to Gentoo... W sumie mógłbym spróbować, tylko czy wszystkie pakiety trzeba ręcznie kompilować? Coś Sevard wspominał, że instalacja OOo zajęłaby cały dzień... Raczej mi się to nie uśmiecha.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja raczej myślę o desktopowej wersji na netbook'a ;) Może to Gentoo? Skoro każdy tu pisze o nim całkiem pochlebnie. Zastanawia mnie tylko jak to jest z kompilacją w nim. Czy dużo zabawy będe miał aby zadziałał w nim net z radia? :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko czy wszystkie pakiety trzeba ręcznie kompilować

No niekoniecznie ;). Po instalacji systemu wystarczy Ci praktycznie handbook Gentoo i Portage zrobi za ciebie dużą pracę.

Coś Sevard wspominał, że instalacja OOo zajęłaby cały dzień...

Zależy od ilości instalowanego oprogramowania. Np. przy moich potrzebach (tj. sieć, programowanie, internet) instalacja to kilka godzin. Reszta czasu to "dopicowanie" swojego Gentoo ;).

Może to Gentoo? Skoro każdy tu pisze o nim całkiem pochlebnie. Zastanawia mnie tylko jak to jest z kompilacją w nim. Czy dużo zabawy będe miał aby zadziałał w nim net z radia?

Zabawy może trochę być ale później wszystko będzie działało ale do tego masz już wspominanego przeze mnie i Sevard'a handbooka od Gentoo. Cóż na laptopach tego distro jeszcze nie próbowałem...

--update--

Poczytajcie prostymi słowami o Gentoo ;)

http://jakilinux.org/linux/gentoo/dlaczego...m-gentoo-linux/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś Sevard wspominał, że instalacja OOo zajęłaby cały dzień...

U mnie sama kompilacja OOO zajęła godzinę, może dwie. Problem jest taki, że źródła swoje ważą i w sumie najwięcej czasu zajęło ściągnięcie wszystkiego, bo jednak nadal siedzę na neo 512kbps, która w dodatku jest dzielona na kilka komputerów w domu i stąd się wziął długi czas instalacji. Niestety OOO jest wrażliwe na flagi kompilatora i niekiedy trzeba zmniejszać optymalizację dla tego pakietu, żeby wszystko działało. Najdłużej trwała u mnie instalacja KDE4 (Qt4, jak i samo KDE trochę ważą) oraz OOO właśnie, ale w zależności od komputera (a zwłaszcza liczby rdzeni) portage potrafi się naprawdę szybko uwinąć z kompilacją wszystkiego.

Kompilacja nie jest ręczna, w sensie dosłownym. Rzeczywiście wszystko kompiluje się u Ciebie na komputerze (choć są jakieś gotowe pakiety do większych programów), ale praktycznie wszystko robi za Ciebie portage, dzięki czemu całość można przeprowadzić bezboleśnie. O ile nie będziesz miał problemów z zależnościami, to Twoja robota ograniczy się do właściwego ustawienia środowiska na początku i być może odmaskowania paru pakietów, lub indywidualnego dostosowania flag USE do pakietów. To brzmi dosyć strasznie, ale jak już się zapoznasz z portage, to stwierdzisz, że nie ma lepszego menedżera pakietów.

Chyba czas odkopać pewien temat w programach, bo wreszcie można z kimś podyskutować o systemach innych niż Windows.

[edit]

Kumpel ma Gentoo na jakimś dziwnym tworze netbookopodobnym od HP (rozmiary netbooka, ale dosyć solidny procesor i grafika) i działa. Na początku nie działały mu jakieś klawisze funkcyjne, ale po ostatnich aktualizacjach już wszystko śmiga.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Sevardzie - to może przeniesiem się do tego innego tematu, bo właśnie ściagam Gentoo i zapewne będę miał kilka pytań do Pana + miło będzie powymieniać spostrzeżenia nie łamiąc regulaminu ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety OOO jest wrażliwe na flagi kompilatora i niekiedy trzeba zmniejszać optymalizację dla tego pakietu, żeby wszystko działało.

Nie wszyscy to kompilują... Choć temat był w tamtym roku dość burzliwie poruszany na oficjalnym polskim forum Gentoo (jeżeli pisząc OOo mamy to samo na myśli ;) )

Najdłużej trwała u mnie instalacja KDE4 (Qt4, jak i samo KDE trochę ważą) oraz OOO właśnie, ale w zależności od komputera (a zwłaszcza liczby rdzeni) portage potrafi się naprawdę szybko uwinąć z kompilacją wszystkiego.

Ja nie kompiluje dlatego często całych środowisk a szczególnie tak ciężkich jak KDE4 ;). Zawsze postawię sobie jakiegoś Fluxbox'a tudzież XFCE i podociągam poszczególne paczki z Portage.

ale jak już się zapoznasz z portage, to stwierdzisz, że nie ma lepszego menedżera pakietów.

Tutaj oczywiście popieram w 100 % ;). Synaptic i YaST to jest nic.

Chyba czas odkopać pewien temat w programach, bo wreszcie można z kimś podyskutować o systemach innych niż Windows.

Również o to proszę bo nie każdy czyta Aktualności a być może trafi nam się jeszcze jakiś ciekawy rozmówca :). Dobrze by było też wydzielić większość postów stąd i przenieść tam a w tym temacie zostawić tylko info o tym, że temat toczony jest gdzie indziej. To tylko propozycja ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sądzę, że wina jest po twojej stronie (choć mogę się mylić, wtedy zwracam honor) bo nie dałeś po instalacji polecenia
apt-get update

A raczej wszystkie *buntu poza Ubuntu same sobie na starcie nie chcą zaktualizować repozytoriów.

Zrobiłem apt-get update (ściślej sudo apt-get update <hepi ran>) i zmieniło się tyle że mogę w KPackageKit wyszukiwać po nazwie, bo inaczej nadal nic się nie pokazuje. Biorąc pod uwagę nawał aplikacji wyskakujących przy każdym ogólniejszym zapytaniu nie jest to wielka poprawa, Synaptic nadal jest lepsze bo przynajmniej ma podział na ogólne kategorie (btw, jak widzę Synaptic to mam skojarzenie - apliakcja win95 odpalona pod vistą). Chyba że mylę programy, co w tej chwili również jest możliwe, i od przeglądania repo jest coś innego (włazić z przeglądarki?).

Anyway, Sabayon ściąga się dalej :]

[edit]

Spróbowałem przez KPK pobrać wine (pierwsza lepsza nazwa jaka mi przyszła do głowy), ale wszystkie wyniki podają "Nie znaleziono plików", tak samo jak kolejne parę poszukiwań >=/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, wiem już co się dzieje. Na launchpadadzie Ubuntu jest mnóstwo zgłoszonych błędów związanych z PackageKitem, wygląda na to, że jeśli ktoś chce używać KPackageKita, to musi się uzbroić w cierpliwość, bo program ten nigdy nie działał poprawnie pod Ubuntu i sądząc po dacie zgłoszenia niektórych bugów pewnie jeszcze długo działać poprawnie nie będzie.

Możesz spróbować komend:

sudo apt-get update
sudo apt-get upgrade

By zaktualizować system, być może to choć trochę pomoże.

"Najlepsza dystrybucja dla początkujących." Taa, chyba jak chce się tych początkujących zniechęcić do GNU/Linuksa.

Synaptic wygląda paskudnie, bo to aplikacja napisana pod GNOME'a. Żeby aplikacje z GNOME'a jakoś wyglądały należy zmienić styl gtk w systemsettings w KDE (Wygląd -> GTK Styles and Fonts). Niestety trudno jest znaleźć jakiś ładny styl dla GTK.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie trochę pomędrkowałem i zacząłem się zastanawiać nad 2 rzeczami:

1) Czy aby nie zamontować Gentoo (później) też i na stacjonarnym

2) Zastanawia mnie czemu OOo się tak długo kompiluje?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Najlepsza dystrybucja dla początkujących." Taa, chyba jak chce się tych początkujących zniechęcić do GNU/Linuksa.

W moim wypadku zadziałało, ale tylko gdy chodzi o ubuntu (slacki też już odpadły ze względu na modem). Well, dopóki nie zassie się Sabayon (haha 40 kB/s) będę eksperymentował sobie na "kubusiu". A potem może Gentoo, ale nie przed upgrade kompa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) Czy aby nie zamontować Gentoo (później) też i na stacjonarnym

Stacjonarka często szybsza od laptopa ;).

2) Zastanawia mnie czemu OOo się tak długo kompiluje?

OOo z dodatkami typu słowniki, pakiety językowe + program waży jakieś +/- 200 MB. Policz czas na ściągnięcie, kompilacje, flagi itd. Dla kogoś kto ma szybkie łączę i sprawnie posługuję się Gentoo problemów nie ma i zajmuje to o wiele mniej czasu.

Zapomniałem dodać od początku tematu, że niestety ale ostatnio Linux mnie dobił. Kupiłem Radeona HD5850. Wszystko ładnie, zainstalowałem sobie najpierw Debiana na test... Oczywiście spotkałem się z wyświetlaniem max. rozdzielczości 1024x768. Postanowiłem ściągnąć sterowniki od ATI... 100 MB się ściągnęło... Zainstalowałem bez utrudnień, zrestartowałem X'y i ? Obraz mam FullHD ale każdy ekran zacina się tak, jakbym działał na karcie 1MB ;]. Po 2 godzinach konfiguracji X'ów nie udało mi się :/. Później stawiałem Sabayona, który mi sypał środowisko graficzne od razu po instalacji. Gentoo jak zawsze było pomocne i działa sobie ;].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...