Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Chimaira

Seriale ogólnie

  

469 użytkowników zagłosowało

  1. 1. mój ulubiony serial to:

    • M jak Miłość
      30
    • Klan
      12
    • Moda na sukces
      43
    • wszystkie wymienione wyżej i jeszcze kilka podobnych
      14
    • ten otrzymany razem z grą i potrzebny do jej uruchomienia
      369


Polecane posty

LOST 2x14 - IMO bardzo dobrze pokazana postać Sayida, dodatkowo dobra gra aktora. Odcinek IMO bardzo dobry, choć rozwiązanie sami-wiecie-jakiej sytuacji bardzo dziwne o_O No ale spoko, trza do tego przywyknąć :P Kogoś może rozczaruje, mnie zaciekawiło. Na koniec odcinka mały, niespodziewany zakrętas fabularny - nice.

Dobra, to piszę co się wydarzyło: Locke nie zdążył wprowadzić kodu, licznik doszedł do zera i... na tablicy zaczęły się pokazywać jakieś znaczki :shock: (hieroglify? http://i39.photobucket.com/albums/e183/Aly...hieroglyphs.jpg ) Coś zaczęło się przesuwać (taki dźwięk dało się słyszeć), ale Locke wprowadził kod i licznik znowu ustawił się na 108. Tak więc teoria o prawdziwym przeznaczeniu licznika dopiero na końcu serii ciągle żywa :D

Flashbacki - trochę widać, że pustynia i miasta nałożone komputerowo :P Ale spoko. Na koniec kiedy okazuje się, że Americanos też potrafi mówić po ichniemu - ciekawy motyw.

Do końca nie wiadomo, czy ziomeq jest Innym, czy też mówi prawdę - chyba, że podał różne imiona żony, ale nie jestem pewien, nie usłyszałem dokładnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już zaliczyłem 14 epek Lost :D. Oto co o nim myślę:

Odcinek jak dla mnie jeden z lepszych w drugim sezonie. Może to nie jest jakieś arcydzieło (najbardziej podobał mi się narazie epek 3 i 10), ale ten jest w ścisłej czołówce. Fajnie, że Sayid był tym razem głównym bohaterem tego odcinka. Dobrym pomysłem było złapanie tego gościa z Minestoy (niby). Jak dla mnie bardzo dobrze, ze Sayid wziął go na przesłuchanie, bo tylko wtedy mogliby się ptrzekonać kim on jest naprawdę. Jack jest trochę za bardzo łatwowierny i dlatego nie mógł się pogodzić z przesłuchiwaniem gościa. Wydaje mi się, ze tamten nowo znaleziony jest jednym z Innych i sądzę tak na przykładzie sceny kiedy Jack wyciąga Sayida z pomieszczenia i tamten nie patrzy się na oprawcę ze strachem tylko takim przekonaniem, że uwolnił go ktoś kto mu wierzy. Zresztą ta ostatnia scena z Charlim i Sayidem też mnie przekonuje i to bardzo. Oczywiście trzeba jeszcze powiedzić o liczniku i jego spadnięciu do zera. Ahh.... bardzo fajnie to wszystko wymyślono. Ciekaw jestem co do tych znaków, które pojawiły się zamaist cyfer. W tej chwili jest mi nawet ciężko coś spójnego powiedzieć o tyc obrazkach, ale niedługo coś wymyslę. A może MSaint masz już jakieś przypuszczenia lub ktoś inny? Zatem odcinek bardzo dobry i dla mnie to pierwsza trójka 2 sezonu.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Może to nie jest jakieś arcydzieło (najbardziej podobał mi się narazie epek 3 i 10), ale ten jest w ścisłej czołówce."

>>>Podstawowym błędem wielu ludzi było napalenie się na trailer, po którym można było sobie cuda wyobrazić - a to tylko sprytnie zmontowana scena czegoś innego :) Stąd u niektórych rozczarowanie. Ja byłem przygotowany - i odcinek mi się podobał.

"Wydaje mi się, ze tamten nowo znaleziony jest jednym z Innych"

>>>Też tak sądzę - powinni zrobić grupową (:twisted:) wyprawę, jak koleś wydobrzeje, do miejsca w którym rzekomo jest balon i grób żony ziomqa. Jeśli to prawda, to mogą tylko zyskać, a jeśli nie - zatłuką pajaca kamieniami, powieszą albo ukrzyżują :D <jupi>

"i sądzę tak na przykładzie sceny kiedy Jack wyciąga Sayida z pomieszczenia i tamten nie patrzy się na oprawcę ze strachem tylko takim przekonaniem, że uwolnił go ktoś kto mu wierzy."

>>>Ja wierzę Sayidowi - kiedy kładziesz do grobu kochaną osobę to pamiętasz wszystko w najdrobniejszych szczegółach, to rzeczywiście jest prawda, nie sztuczne ględzenie na potrzeby serialu. I jeszcze raz pochwalę grę aktora - good job!

"A może MSaint masz już jakieś przypuszczenia lub ktoś inny?"

>>>No przecież dałem linka :P Ale jeszcze raz - na forum lost-media kolesie z USA zaraz rzucili się do rozwiązywania, uruchomili translatory, zaczęli grzebać po słownikach, które zachowały im się z czasów studiów :D Jest sporo różnych wersji, gdyż ostatni znak się nie pokazał, a mógł on zmienić sens całego zdania, ale ostatecznie ustalono, że przekaz z hieroglifów (to nie są znaczki poszczególnych stacji Dharmy!) oznacza mniej więcej: "umieraj" - tryb rozkazujący :P Przypuszczam, że ma to związek z "incydentem" - wypuszczenie trucizny, która powoduje "chorobę", o której mówi Rousseau?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najlepszym serialem ostatnich lat jest zdecydowanie "DeadWood" Western ale zupelnie inny niz wszystkie. Zdecysownai cos w klimacie Rodziny Soprana ale w realich dzikiego zachodu ( bardzo uproscilem ) W filmie nie ma miejsca na wspanialych, pieknych, wypacykowanych herosów. Bohaterami sa raczej szumowiny, zbiry i pijaki;) Jedna z glownych postaci jest AL- straszny zakapior i wlasciciel saloonu. Postac zagrana poprostu genialnie. Zeszta kazda postac w tym serialu zostala perfekcyjnie opracowana. Na DVD mozna wypozyczyc pierwsza serie ( 12 odcinkow ) A juz wkrotce na HBO seria 2. :twisted:

EDIT: Wlasnie zakupilem cos na co czekalem wiele lat. Zestaw DVD Robina Z Sherwood ( dwie serie ) tak, tak, tego starego z Michaelem Preadem. masakra :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek dobry, ale po obejrzeniu trailera odczuwam pewien niedosyt(możliwe, że za dużo sobie obiecywałem). Retrospekcje bardzo dobre, osobiście nie sądziłem, że to dzięki Amerykanow Sayid nauczył się torturować. Szkoda, że Locke zdążył wpisać kombinacje, bo jestem bardzo ciekaw co by się stało dalej :). Jednak nie wierze, że wszystko zostanie po staremu w bunkrze, coś(nawet najmniejsza część) powinno się zmienić. Dziwne, że zegary z epki i trailera różnią się między sobą i to znacznie. Ciekawe, że Sayid akurat z Charliem rozmawia o poczuciu winy (IMHO całe to zajście kryło w sobie aluzję do zamordowania Ethana). Moim zdaniem, ten facet z Minesoty jest jednym z Innych, raczej przez ten cały czas rozbitkowie albo Danielle znaleźli by go, lub przynajmniej szczątki balonu.

BTW słyszeliście o teorii mówiącą, że niemożliwym by było, żeby hieroglify tak szybko się pokazały na zegarze obrotowym. Być może Locke pod wpłym presji i stresu miał przewidzenia podobne do tych, które miał Charlie dwa odcinki wcześniej?

gdyż ostatni znak się nie pokazał
Raczej drugi niż ostatni ;).
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja lubię Tajemnice Smallville. O niebo lepsze od tych drętwych dialogów z "M jak Miłość", czy innych pasztetów.

Niby te opery mydlane są beznadziejne, ale za ch**a nie mogę zrozumieć, czemu tyle ludzi je ogląda.

Odruch wymiotny może u mnie wystąpić także przy obejrzeniu chociaż na sekundę obojętnie jakiego Brazylijskiego serialu. Durny język, szajska fabuła...

Szkoda gadać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bohaterami sa raczej szumowiny, zbiry i pijaki;) Jedna z glownych postaci jest AL- straszny zakapior i wlasciciel saloonu. Postac zagrana poprostu genialnie.

No nie powiedziałbym o Bullocku że to szumowina :) Tak samo Sol czy Charlie, o reszcie już można tak powiedzieć z całą pewnością ;) Najciekawsze jest to, że większość postaci jest bazowana na postaciach historycznych, nawet Ale Swearengen, który zresztą po drugim pożarze swojego saloonu (to chyba 1889 rok - akcja pierwszej serii dzieje się w 1876, dwa tygodnie po klęsce Custera pod Little Bighorn) wyjechał z Deadwood i słuch o nim zaginął. Powiem jedno - wypowiedzi Ala tłumaczy się najłatwiej :D Calamity Jane zresztą również :P

BTW słyszeliście o teorii mówiącą, że niemożliwym by było, żeby hieroglify tak szybko się pokazały na zegarze obrotowym.
A to niby dlaczego? :shock: Mogło być tylko kilka hieroglifów w tym zegarze, po co wszystkie? IMO mogły się pokazać bez problemu.

Co dalszej części - masz rację, moje niedopowiedzenie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogladał ktos może wczoraj Kamienie śmierci na TVP1? Czy ten odcinek jest po prostu taki krótki, czy TVP jakos celowo go "skróciła"? Trwał mniej więcej 40- 45 minut, co przy poprzednich, półtoragodzinnych wydaje się nieco dziwne...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja lubię Tajemnice Smallville. O niebo lepsze od tych drętwych dialogów z "M jak Miłość", czy innych pasztetów.

Hmn... serial dla mlodziezy, ale za to tak durny, ze rece opadaja. Jakos te wszystkie naciagane historyjki o mlodym supermanie do mnie nie przemawiaja. Za to Lana jest calkiem ladna :*

Kiedys lecialo Jezioro marzen i moim zdaniem bylo jednym z lepszych filmow dla mlodziezy. Oba seriale ogladalem dosc pobieznie wiec nie przeprowadze wnikliwej analizy :P

Dziwi mnie fakt, ze chyba do tej pory nikt nie wspominal o genialnym serialu , ktorym niewatpliwie jest Miasteczko Twin Peaks. Jak dla mnie miod z boczkiem i rodzynkami :) Serial ma wyraziste i barwne postacie, swietna muzyke , pokrecona fabule ze szczypta zjawisk nadprzyrodzonych (ale glownie w formie metafor) i swietna obsade. Agent Cooper jest genialny.

Np. Fala zbrodni , o niebo leprzy od w11 ;p

W11 - "stój bo szczelam"

w tym momencie Glowka47 stwierdza, ze zostal obrazony i wylacza tv

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Glowka47

Dziwi mnie fakt, ze chyba do tej pory nikt nie wspominal o genialnym serialu , ktorym niewatpliwie jest Miasteczko Twin Peaks. Jak dla mnie miod z boczkiem i rodzynkami Serial ma wyraziste i barwne postacie, swietna muzyke , pokrecona fabule ze szczypta zjawisk nadprzyrodzonych (ale glownie w formie metafor) i swietna obsade. Agent Cooper jest genialny.

ha! Jest najlepszy. Genialna satyra na Amerykański styl życia. A pomysleć ze Lynch wyrezyserował tylko kilka odcinków. No ale na planie był prawie zawsze. Nawet nie chce sobie przypominac ile zachodu kosztowało mnie swego czasu zdobycie na DVD wszystkich odcinków TP. Szkoda tylko że Lynch schował do szuflady scenarusze do kilku kolejnych odcinków. Juz pewnie nigdy nie dowiemy sie czy Audrey zginęła w wybuchu w banku :cry:

Mariusz Saint:

Powiem jedno - wypowiedzi Ala tłumaczy się najłatwiej Calamity Jane zresztą również

odpowiednio intonowane hasło: "cocksucker" powtarzałem każdemu chyba jeszcze z miesiac po obejrzeniu serialu :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P. Szkoda tylko że Lynch schował do szuflady scenarusze do kilku kolejnych odcinków. Juz pewnie nigdy nie dowiemy sie czy Audrey zginęła w wybuchu w banku Crying or Very sad

Fakt (a raczej jego brak :P ) zaskakuje totalnie. To chyba dobry patent na zakonczenia w serialach - niedomowienia.

Imho Audrey to najladniejsza dziewczyna w Twin Peaks ,a Cooper z tymi swoimi pseudo-moralnymi gadkami , slepy i glupi :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P. Szkoda tylko że Lynch schował do szuflady scenarusze do kilku kolejnych odcinków. Juz pewnie nigdy nie dowiemy sie czy Audrey zginęła w wybuchu w banku Crying or Very sad

Fakt (a raczej jego brak :P ) zaskakuje totalnie. To chyba dobry patent na zakonczenia w serialach - niedomowienia.

Imho Audrey to najladniejsza dziewczyna w Twin Peaks ,a Cooper z tymi swoimi pseudo-moralnymi gadkami , slepy i glupi :D

Nie no ale praktycznie od połowy serialu przejrzał na oczy. Przynajmniej cześciowo. Ale fakt Audrej byla nie tylko najladniejsza ale i najfajniejsza damska postacia w serialu. Mimo ze na poczatku nie dawała sie lubić.

Ps: głowka zmien sobie podpis na:

W nocy, gdy cały dom już śpi, Stachursky, Stachursky stuka do drzwi... :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpowiednio intonowane hasło: "cocksucker" powtarzałem każdemu chyba jeszcze z miesiac po obejrzeniu serialu :D

Teksty bywają tam mocne, np. w odcinku 6 ("Zaraza") rozmowa Calamity Jane z doktorem, gdy wróciła do obozu albo jak Hickok bluzgał McCalla przy pokerku :) Napisz proszę czy oglądałeś ten serial z tzw. "oficjalnym" polskim tłumaczeniem? Bo bardzo ciekawi mnie, czy polski tłumacz umieszczał w napisach wszystkie bluzgi :D

Ja obecnie jestem przy odcinku 6 pierwszej serii "Deadwood" - jutro pewnie dojdę do 7 :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpowiednio intonowane hasło: "cocksucker" powtarzałem każdemu chyba jeszcze z miesiac po obejrzeniu serialu :D

Teksty bywają tam mocne, np. w odcinku 6 ("Zaraza") rozmowa Calamity Jane z doktorem, gdy wróciła do obozu albo jak Hickok bluzgał McCalla przy pokerku :) Napisz proszę czy oglądałeś ten serial z tzw. "oficjalnym" polskim tłumaczeniem? Bo bardzo ciekawi mnie, czy polski tłumacz umieszczał w napisach wszystkie bluzgi :D

Ja obecnie jestem przy odcinku 6 pierwszej serii "Deadwood" - jutro pewnie dojdę do 7 :)

ha, to najlepsze przed tobą. końcowa kulminacja i spietrzenie wydazen poprostu powala. Serial ogladałem na DVD z oficjalnym tlumaczeniem i jest dziwne. Część najwiekszych bluzgów jest przetłumaczona naprawde wzorowo ale i tak w wielu miejscach lepiej sie wsluchac niz patrzec na literki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, dopiero zacząłem drugi sezon Lost, ale już mnie wciągnęło jak ruski odkurzacz! :D

odcinek 1

Początek jakby z zupełnie innej bajki! :) Koleś się krząta, muzyczka - świetna zresztą - przygrywa, dopiero jak pokazują się japy Locke'a i Jacka, to można się zorientować, że to Lost. Flashback z życia Pana Doktora niczym nie zaskakuje, ale znowu odkrywamy jego nader ludzkie uczucia, i to że pod tą maską bohaterskiego przywódcy zagubionych kryje się wrażliwa dusza skrzywdzonego przez los człowieka. Poza tym ciekawy jest fakt, ze Shanon widzi w lesie Walta, ale to pewnie wyjaśni się w dalszych odcinkach. Pan Locke jak zwykle pokazuje swoją determinację w dążeniu do celu i laduje się do dziury, a za nim Kate. Ale happy end z przyszłą żoną Jacka wg. mnie trochę przesadzony, ale to tylko moje zdanie. BTW - już nie moge się doczekac, co zrobią Zagubieni z podziemnym mieszkankiem i jego lokatorem i co się dzieje z naszymi przyjaciółmi na morzu. Wciąga jak cholera ten Lost!!! =D>
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Początek jakby z zupełnie innej bajki! :)"

>>>mimo, że miałem to trochę wyspoilerowane, to i tak sposób, w jaki to przedstawiono po prostu mnie zniszczył. Uwielbiam takie zagrania twórców ...

"Flashback z życia Pana Doktora niczym nie zaskakuje"

>>>czy ja wiem... przecież spotkał na wyspie tego kogoś, kogo poznał w życiu przedwyspowym :P Poza tym polecam zapamiętać krytyczną decyzję Jacka jako chirurga -> odcinek 6.

"Ale happy end z przyszłą żoną Jacka wg. mnie trochę przesadzony, ale to tylko moje zdanie."

>>>do happy endu dodałbym jeszcze znak zapytania :) Ale to potem.

"co zrobią Zagubieni z podziemnym mieszkankiem i jego lokatorem"

>>>no właśnie, też mnie to zastanawia co się z Desmondem (lokator) stało :shock: Żeby to nie było porzuconym wątkiem. Może to wróci, np. na sam koniec sezonu 2 :D

"co się dzieje z naszymi przyjaciółmi na morzu"

>>>o tym w kolejnych odcinkach :)

Słucham sobie rozmów twórców serialu, tzw. podcast - do ściągnięcia i posłuchania z oficjalnej strony LOST, nie podaję linka, bo każdy jest w stanie to odszukać :) Słuchałem chyba 4 na razie, ale i tak parę ciekawych rzeczy było, przytoczę tu te IMO najciekawsze: tajemnica numbersów nie zostanie wyjaśniona, bo nawet za bardzo nie ma jak. W sumie racja, jak wyjaśnić ich obecność wszędzie? Nie da się, bez uciekania do deus ex machin :P Dalej: "wydarzenia z 14 odcinka wprowadzą wątek, który będzie obecny w 4-5 najbliższych odcinach. Czy to hieroglify, czy też może chyba-Other? Funny fact: Henry'ego Obcego gra ten sam aktor, który grał Seba w "Pile" :D I jeszcze jedno - twórcy mówią, że w drugim sezonie poznamy przyczynę katastrofy samolotu :shock: Bo na dobrą sprawę nie wiadomo.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm..sory ze wam sie tutaj wbije pomiedzy dywagacje o Lost ale jako iz nie mam pojecia co to jest i nigdy w zyciu tego nie widzialem (pewnie jako jedyny na FA :P ) to nic o tym nie napisze raczej.

Ale za to chcialem wspomniec o...."Policjantach z Miami" :D Czyli back to the oldschool :P W przerwie swiatecznej jakos natrafilem na ten serial na TVN7 i zainteresowal mnie, ogladalem go wczesniej, ale to byly tak archaiczne czasy ze nie pamietam. Ale potem powrot do szkoly i nie mialem czasu zbytnio ogladac, tym bardziej ze upodobalem sobie poranne powtorki. Teraz mam ferie i wrocilem do tego...swietny serial ;] Lubie takie stare amerykanskie filmidla. Co jest bardzo ciekawe zresztą to z tego co zauwazylem to tam bardzo rzadko są happy endy xD Jakos tak sie zdziwilem, bo raczej niespotykana opcja w serialach i do tego o policjantach i złodziejach ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja napiszę posta innego niż zwykle czyli nie o Lost :D (joke mode off)

Dzisiej przeczytałem, że od chyba 2 marca na polsacie ma lecieć serial "Gotowe na wszystko" sezon 2. I tak sobie pomyslałe, czemu by nie pooglądać tego? Może to jest lekko babskie kino jednak pamiętam, ze Ally McBeal oglądało mi się bardzo przyjemnie (szczególnie te shcizy Ally były niezłe :). Niestety nie oglądałem pierwszego sezonu z wiadomego powdu czyli w tym samym czasie lecieli Zagubieni na jedynce więc musiałem wybrać pomiędzy fajnymi kobietkami i cieszącym i to bardzo oko widokiem, a serialem, który mnie wciągnął całkowicie. Chyba wiadomo co wybrałem :P.

Zatem mam pytanie czy z czystym sumieniem mogę zacząć oglądać 2 sezon bez szczegółowej znajomości pierwszego? Trochę się orientuję o co tam chodziło w piuerszym zatem nie przymierzam się zupełnie na świezo do oglądania. Z tego co słyszałem to ten serial jest wart polecenia. Co sądząo tym osoby, które oglądały chociaz kilka odcinków tego serialu rodem z abc?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem mam pytanie czy z czystym sumieniem mogę zacząć oglądać 2 sezon bez szczegółowej znajomości pierwszego? Trochę się orientuję o co tam chodziło w piuerszym zatem nie przymierzam się zupełnie na świezo do oglądania. Z tego co słyszałem to ten serial jest wart polecenia. Co sądząo tym osoby, które oglądały chociaz kilka odcinków tego serialu rodem z abc?

Oglądałem wszystkie odcinki z Polsatu oprócz ostatnich dwóch i nie sądzę, żeby to był serial wyłącznie dla kobiet - jest wątek kryminalny, komediowy, obyczajowy, jest również i o odpowiedzialności za różne rzeczy i osoby - IMO nie jest ukierunkowany wyłącznie na damską część publiki.

IMO raczej wypada wiedzieć, co się stało w pierwszym sezonie. Między postaciami panują dość skomplikowane relacje (ale o co najmniej jeden poziom lepiej niż w telenoweli :P) i raczej warto to wszystko wiedzieć... No i wspomniany wątek kryminalny - rozwija się jak motyw z bunkrem z pierwszej serii :P

I pytanie: skąd ta informacja, że na Polsacie drugi sezon będzie? :shock:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dopiero dziś obejrzałem 13 odcinek "Lost" (drugiej serii oczywiście). Ale tak to już jest, jak się Emulowi nie spieszy. :|

Odcinek bardzo mi się podobał (jeden z lepszych drugiej serii, ale "Everybody Hates Hugo" chyba jednak lepszy. Po raz kolejny stwierdziłem, że Sawyer jest skurwielem (sorry za słowo, ale innego nei da się wstawić :P). Finezyjne wywiezienie w pole innych rozbitków, jeszcze lepsze wywiezienie w pole Cas (chociaż byłem pewien, że ją oszuka, ale spodziewałem się jednak czegoś innego - czegoś w stylu - "wyjdź tylnymi drzwiami, a tam będzie czekał gość, zabierze ci walizkę i cię zabije, niekoniecznie w tej kolejności", ale okazało się, że Sawyer nei jest aż tak okrutny (:( ). Taka fraza, którą powtarzam po, prawie każdym kolejnym odcinku "Lost" - "czego możesz się spodziewać po "Lost"? Tego, że twórcy wymyślą coś niespodziewanego." Przyznam, że zaskoczyło mnie, że to Charlie napadł na Sun (byłem pewien, że to Ana-Lucia). No i nowy szeryf - wyrolowanie Locke'a, Jacka i całej reszty też bardzo mi się podobało. Sawyer nadal jest jedną z moich ulubionych postaci. Bije się o pierwsze miejsce z Sayidem. Locke spadł u mnie w rankingu z powodu przywalenia w mordę Charliemu w odcinku 12 (spodziewałem się tego, ale patrz moja fraza, poza tym uważałem, że Locke zastosuje jakieś inne metody, a nie po prostu da mu po pysku - stracił punkty za to. ;(
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gotowe na wszystko

Oglądałem z dużym zainteresowaniem dopóki złodzieje Polsatu mi nie odcieli :?

Ale później pojawił się Lost :D i zapomniałem o "Gotowych.."

Z innej beczki: zacząłem oglądać nową serię 24 (która to juz :?: ) i muszę przyznać , że odgadłem sporo co do poczatku (np. po co po raz kolejny wprowadzają prezydenta Palmerka), tym niemniej już mnie tak nie wciąga

PS. Mój ulubiony bohater to (wbrew wszystkim nie Jack B. :P ) Tony Almeyda

PSS. Kiedy powróci Nina Mayers :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z innej beczki: zacząłem oglądać nową serię 24 (która to juz :?: ) i muszę przyznać , że odgadłem sporo co do poczatku (np. po co po raz kolejny wprowadzają prezydenta Palmerka), tym niemniej już mnie tak nie wciąga

Powiedz gdzie to oglądasz, to będzie można ustalić, która to seria :) Sim pisał, że ogląda trzecią co tydzień, więc pewnie w jakiejś telewizji (Canal+ ?), na świecie teraz puszczana jest 5 :)

Obejrzałem pierwszy odcinek "Masters of horror" - brzmiało zachęcająco, ale IMO cienizna. Spodziewałem się czegoś oryginalniejszego niż kolejny slasher -> potffur z Ostrzem goni ludzi... wprawdzie jest malutki twist fabularny pod koniec, ale ten serial nie wywołał u mnie uczuć innych niż w paru momentach uśmiech na, hm, niestandardowe pomysły twórców. Generalnie nie zamierzam się dalej z tym serialem zapoznawać, chyba że ktoś już oglądał i napisze, że kolejne odcinki są zupełnie inne i dużo lepsze :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz gdzie to oglądasz, to będzie można ustalić, która to seria Sim pisał, że ogląda trzecią co tydzień, więc pewnie w jakiejś telewizji (Canal+ ?), na świecie teraz puszczana jest 5

No więc piąta chyba oglądam (Jack Bauer nie istnieje dla świata po chińskim incydencie- do czasu recz jasna :) )

Co do nowych seriali słyszałem dużo dobrego o Prison Break i Rome (ten drugi bedzie w najblizszym czasie nadawany na HBO :wink: )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do nowych seriali słyszałem dużo dobrego o Prison Break

Ano dobry serial, pełen akcji, o ile przymknie się oko na cukierkową atmosferę w więzieniu (byliby poprzyczepiani do kieszeni tych z OZ jak kiście winogron :) ) i kilka nielogiczności, to można mieć mnóstwo uciechy z przygód Scofielda, a przynajmniej z dotychczasowych odcinków, bo ma być podobno 5 serii :shock:

Rome (ten drugi bedzie w najblizszym czasie nadawany na HBO :wink: )

Lubię traktować ten serial jak "Deadwood", tyle że w innym miejscu i okresie historycznym, co należy uznać za pochwałę :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...