Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

poor_leno

Hanna-Barbera classics

Polecane posty

HBcc.jpg

O tym, ile wkładu w XX-wieczną popkulturę i dzieciństwa setek milionów dzieciaków miały seriale animowane produkowane przez duet Wiliam Hanna - Joseph Barbera, można spokojnie napisać esej. Bez wątpienia, obok Warner Bros (Looney Tunes/Merrie Melodies) i Disneya, Hanna-Barbera to było jedno z najznamienitszych studiów, w których powstawały kreskówki. Ale od początku :)
Wszystko zaczęło się w 1937 roku w studiu MGM, gdzie spotkali się panowie Wiliam Hanna i Joseph Barbera. 3 lata później wyprodukowali wspólnie krótkometrażowy film Puss Gets the Boot, w którym mieli swój debiut znani skądinąd Tom i Jerry. Tak, ich także zawdzięczamy Hannie i Barberze. Ogromny sukces tego dzieła pozwolił stworzyć przez kolejne 17 lat ponad setkę epizodów z nierozłączną parą. Jednak wraz z rozpowszechnieniem telewizji (wcześniej takie krótkometrażówki były do obejrzenia tylko w kinie) konieczne było zaniechanie produkcji T&J. Wtedy też, w 1957, Hanna i Barbera postanowili założyć własne studio produkujące seriale animowane dla telewizji. Pierwszym dziełem był, nieznany w Polsce, The Ruff & Reddy Show. Rok 1958 przyniósł nam jednak pierwsze gwiazdy H-B - Pies Huckleberry, Pixie, Dixie i Pan Jinks oraz Miś Yogi, w 1959 doszły te trochę mniej znane (chociaż myślę, że osoby mające lat 20+, powinny je kojarzyć) postacie - Quick Draw McGraw, Auggie Doggie oraz Snooper i Blabber. W latach 60-tych studio na dobre się rozkręciło. W 1960 zadebiutował bodaj najbardziej popularny serial Hanny-Barbery - Flintstonowie. Rok później poznaliśmy Top Cat (w Polsce: dawniej Kot Tip-Top, dzisiaj Kocia ferajna), w 62 - Jetsonów, w 63 - Goryla Magillę, następnie Johnny Quest (1964), Odlotowe wyścigi (1968) i jego kontynuacja - Dastardly i Muttley (1969) oraz, także w 69, Scooby-Doo. Lata 70-te przyniosły nam m.in. Hong-Kong Phooey (1973), Rodzinę Addamsów (1973), Jabberjaw (1976), Kapitana Grotmana. lata 80-te to przede wszystkim: Richie Rich oraz, uwaga! Smerfy (1981). lata 90-te to czas współpracy z - znowu uwaga - Cartoon Network. Wszyscy znają Johnny Bravo, Jam Łasica, Krowa i Kurczak, Laboratorium Dextera czy Atomówki. Oczywiście wymieniłem tutaj tylko te najbardziej znane w naszym kraju kreskówki. pełna lista tytułów miałaby grubo ponad sto pozycji, tyle tego było :happy:
W 2001, po śmierci Wiliama Hanny, studio H-B zostało przejęte przez Warner Bros. w 2006 zmarł Joseph Barbera.
Dzisiaj te klasyczne kreskówki można oglądać na kanale Bumerang
Zapraszam do dyskusji i... wspominania :)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, ileż to tytułów budzi wspomnienia z dzieciństwa :D Najlepiej oczywiście znam Toma i Jerry'ego, ale także Flinstonów i Jetsonów (zrobili nawet film łączący te dwie rodziny, ale go nie widziałem), w mniejszym stopniu Johnyego Questa, Dasterdleya i Mudleya oraz Kapitana Grotmana (jego okrzyk bojowy był mocny :P). A, zapomniałbym oczywiście o Misiu Yogim i paru innych... rany, ileż tytułów jest mi znajomych. Jak dla mnie są wiecznie żywym dowodem na to, że kiedyś kreskówki były lepsze a trawa była bardziej zielona ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toma i Jerry'ego mam do dziś na kilkunastu kasetach VHS :D W dzieciństwie byłem wielkim fanem sympatycznej myszy i stale goniącego ją kota.

Pamiętam także wesołe popołudnia spędzone przy Filnstonach, Jetsonach (@up - nie wiedziałem, że coś ich łączy :P). Co do Scooby'ego-Doo, to pamiętam, że strasznie mnie wkurzała ta kreskówka i nie trawiłem tych schematów z odcinka na odcinek :( Podobnie było ze Smerfami - byłem chyba jedynym dzieciakiem w okolicy, któremu nie podobała się ta kreskówka :D

Parę lat temu, kiedy wykupiłem sobie pakiet z kanałem Boomerang, to nałogowo oglądałem Dastardleya i Mudleya oraz Top Cat. Teraz już chyba całkowicie wyrosłem z kreskówek, bo nie bawi mnie żadna... No może Toma I Jerry'ego w sumie jeszcze bym obejrzał, ale to tylko przez sentyment. Za to jak patrzę na te dzisiejsze nowe animacje i nowe postacie, to niedobrze mi się robi i współczuję dzisiejszym dzieciakom...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bajki mojego dziecinstwa. Łezka w oku się kręci. Najbardziej bajki które pamiętam to:

-Tom i Jerry- bardzo symapatyczna bajka- mimo, że kot chce zjeść mysz, ta nie daje się, a próby podejmowane przez kota są naprawdę zabawne. Czasem z nudów obejrzę się jakiś odcinek.

-Miś Yogi- sympatyczna bajka oraz ciekawy pomysł

- Flinstonowie i Jetsonowie- bajka o rodzinach z dwóch różnych epok Ciekawy pomysł oraz fajne połączenie rzeczy z przyszłości i przeszłości np. samochód napędzany siła nóg.

Nie wspomnę też o Scooby Doo, który mi się nie podobał, Psa Huckleberry czy Richie Rich, który podobał mi się za pomysł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak jeszcze Canal Plus był (chyba w naziemnej telewizji) odkodowywany o godzinie 20 i tam zawsze leciał Tom i Jerry. Punkt obowiązkowy każdego dnia. Na jedynce w soboty albo niedziele w południe też leciała cała seria Hanna Barbera czyli Miś Yoggi, Flinstonowie, Jetsonowie itd. Potem pojawił się u mnie w domu Cartoon Network, no i zaczęło się.... Bajki które do dziś chętnie oglądam, wiele z nich mam na płytach CD, czyli mój numero uno wieku 12-16 czyli Edd Ed & Eddy, oraz w zasadzie większość bajek tego okresu, Atomówki, Johnny Bravo, nieśmiertelny Dexter, oraz Korwa i kurczak czy Jam Łasica. Do niedawna oglądałem jeszcze część tych bajek na CN, ale jakiś czas temu wycofali już ostatnią z nich ;/

Swoją drogą patrząc co dzisiaj oferuje Cartoon Network zastanawiam się co wyrośnie z dzieci oglądających 'nowe, lepsze' bajki,

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety teraz mam N'kę a od 1 stycznia nie ma już na tej platformie Cartoon Network. Teraz i tak na dniach się przeprowadzam, więc bedę miał Vectrę albo UPC, zatem bede miał wreszcie CN.

Czasami jak mi się nudzi albo na komputerze renderuje się jakiś film, lub jestem na nudnym wykładzie, to oglądam sobie na telefonie te kreskówki, ale to nie to samo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...