Skocz do zawartości
Steady

Mortal Kombat (seria)

Polecane posty

No cóż, twoja decyzja. Ja jestem tak uczulony na pre-ordery że nawet jakby zamiast Goro trzymali mojego ulubionego Sub-Zero jako zakładnika to by mnie nie zachęcili.

I kto wie, WB lubi dorzucać bonusy pre-orderowe do pudełek w Polsce, więc może tutaj się to powtórzy.

Ja pewnie grę kupię nawet jak online będzie nadal na poziomie takiego Injustice, bo offline często mi starczy na długo w takich grach, ale jeszcze muszę sprawdzić optymalizację, bo się nadziałem przy okazji MK9 i przez to też dopiero za 5? kupiłem Injustice.

EDIT:

Mamy gameplay Goro, ale NAPRAWDĘ nie polecam oglądać z dźwiękiem, bo zrobili go z jakimś kolesiem co stale krzyczy w tak niemożliwie nieznośny sposób że aż uszy mi odpadają. Próbujcie na własne ryzyko. tongue_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo że najnowszego Mortala prędko nie kupię, o ile go kupię, tak muszę napisać, że z góry z lekka bym gardził osobą która Goro bierze. Nie wiem czy poziom grających był równy, ale wydaje się że nie więc może to ciut inaczej będzie wyglądać. Tak czy inaczej, postać bazująca na schemacie: walnij kombo którego ni jak przerwać poza opcją przełamania serii ciosów. Grałem z MK 9 z kilkoma osobami które brały Ermaca/Kenshiego i waliły jeden, dwa ciosy/serie ciosów do porzygu. I podobnie dla mnie sytuacja wygląda z Goro. A jeśli by tak było że niektórych ciosów nie można przerwać, jak to miejsce miało w 9 odsłonie, cóż...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz o tym ciosie jak idzie do przodu i wali łapami? Bo jak tak to to nic specjalnego i np technicznie nie ma różnicy między nim a np takim ślizgiem Sub-Zero poza super-armor. No i w kombosach trochę chodzi o to żeby nie dało się ich przerwać bo to też definicja kombosa. tongue_prosty.gif Dla mnie Goro wygląda raczej słabo, tylko trochę lepiej niż Sheeva z MK9, ale takich rzeczy nie da się łatwo stwierdzić bez zagrania.

EDIT: Mamy launch trailer

Mortal Kombat + System of a Down = perfekcja. biggrin_prosty.gif

A fatality Liu Kanga na końcu mnie rozwaliło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten SoaD wsadzili tam chyba na zasadzie: "dzieciaki lubią zespół i kawałek", bo chociaż teksty Systemu ciężko interpretować na trzeźwo, to ten konkretny utwór pasuje tam - żeby ująć to łagodnie - jak pięść do nosa.

Trailer? Jak trailer. Większego hype'u we mnie nie wpompował.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprawiłem za kolegę tongue_prosty.gif

1. Drowning, nie drowing

2. Nie rozumiem poprawki. tongue_prosty.gif

Ten SoaD wsadzili tam chyba na zasadzie: "dzieciaki lubią zespół i kawałek", bo chociaż teksty Systemu ciężko interpretować na trzeźwo, to ten konkretny utwór pasuje tam - żeby ująć to łagodnie - jak pięść do nosa.

To ludzie jeszcze na tekst piosenki patrzą w trailerach? W dzisiejszych czasach chodzi o brzmienie i feel a nie o tekst.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten SoaD wsadzili tam chyba na zasadzie: "dzieciaki lubią zespół i kawałek",

Może coś przespałem, ale hype na SoaD to był jakieś 10 lat temu, teraz zespół raczej nie jest na takim topie jak kiedyś i nie wydaje mi się żeby na nim chcieli budować jakąś reklamę. Piosenka jak piosenka, słowa może nie pasują, ale pod względem muzyki i montażu to wyszło całkiem fajnie.

Co do gry, to nadal jestem nakręcony, ale muszę poczekać do czerwca na wersję PS3. Zepsuł mi się pad do PC a nie chce mi się ani kupować nowego (bo na PC praktycznie już nie gram, zwłaszcza w zręcznościówki) ani nawet próbować grać na klawiaturze. No i mimo wszystko żyję nadzieją że ekipa od portu nie pochrzani gry działającej na Unreal Engine 3 w której wyświetlają się dwie postacie i trochę tła. Kod sieciowy akurat mi wisi, bo raczej nie gram przez neta w bijatyki. W każdym razie gra wygląda bardzo ok.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Drowning, nie drowing

GFDI, całe życie mie zostanie, że Drowing, bo pierwszą mp3 z Bodies jaką zgrał mi kolega podpisał z błędem confused_prosty.gif

2. Nie rozumiem poprawki. tongue_prosty.gif

No wiesz:

"Let the bodies hit the floor"

"Beaten why for"

"This is the end"

"One - Something's got to give"

"Skin against skin, blood and bone"

"Driven by hate, consumed by fear"

Ogólnie tekst bardziej w klimatach. A muza jak muza, przy odrobinie samozaparcia można materiał przykroić do wszystkiego, albo muzę do materiału. Ja dla przykładu ostatnio dopasowywałem muzę z trailera nowego Hitman Agent 47 do nagrania mojej walki ze smokiem w Dark Souls;)

Edytowano przez zadymek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno członek zespołu reżyserował ten trailer, co wyjaśnia obecność piosenki, ale również nie czyni trailera dobrym. Innym wytłumaczeniem jest fakt, że WB może mieć prawa do muzyki SoaD, ale mają też prawa do 5FDP, który jest dużo lepszym wyborem w każdym aspekcie. Trzecia opcja to fakt, że zobaczyli jak SamotnyKamulec2000 użył w intrze do MK9 tej samej piosenki i uznali to za dobry pomysł. Nie wiem czemu miałbyś uznać cokolwiek co ten koleś robi za dobry pomysł, ale to poza tematem. Pozostaje jedno pytanie, czy jest gorszy od pierwszego trailera? Po mojemu obydwa są równie okropne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kabal, Cyrax czy Rain jeśli nie będą dostępni w premierowej wersji gry, pewnie pojawią się w jakimś DLC albo wydaniu Komplete/Game of the Year/Definitive itp. Mnie osobiście trochę martwi, że np. Kung Lao wygląda jak stary dziad, mam nadzieję, że będzie możliwość zmienienia jego wyglądu na trochę młodszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, to jak już wspomniał Kawalorn, śmierć w uniwersum MK jest bardzo umowna, bo przeróżne formy wskrzeszania i przetwarzania postaci są na porządku dziennym. Taki Nightwolf został już przecież wskrzeszony w MK9 jako marionetka Quan Chi, więc nie wiadomo czy w takiej samej formie nie pojawi się w MKX (domyślam się że tak, biorąc pod uwagę świecące oczy w trailerze). Druga sprawa jest taka, że sami twórcy stwierdzili że historia nie będzie opowiadana chronologicznie i będzie przedstawiała sceny zarówno zaraz po zakończeniu MK9 jak i te dziejące się w przyszłości (historia wybiega 25 lat wprzód) i w przeszłości. Stąd w trailerach pojawia się jednocześnie młoda i stara wersja Kung Lao czy nawet żywy Scorpion (który już w MK9 był ożywieńcem). Także wszelakie spekulacje o tym kto żyje a kto zginął zostawiłbym na premierę gry, jak już będzie wiadomo jaka historia zostaje opowiedziana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie może być ten sam Kung Lao. Sonya, Cage i Sub-Zero (czemu ten z kolei nie jest robotem/władcą cieni również nie wiem) są starsi, ale Kung Lao przy nich wygląda jak Gandalf. Słyszałem jakąś teorię, że to "prawdziwy Kung Lao", którego Shao kahn uwięził setki lat temu czy coś i to ten Kung Lao, a ten z MK9 przejął jego imię ponieważ nie wiem, czemu w ogóle analizujemy lore Mortal Kombat w jakikolwiek sposób inny niż żeby się z niego nabijać? Fightery mają durne lore, ale MK wchodzi na wyżyny w tej materii. Wiecie, że Shaolin Monks jest kanoniczne? Jade, Mileena, Kano, Scoprion, Shang Tsung, Goro, Kintaro i Shao Kahn umarli przed MK2, a w dalszych dziesięciu częściach pojawiają się jako złudzenie optyczne. Jedyne co wiem, to że na jednym z trailerów uczynili go w najmniejszym stopniu interesującą postacią i nawet dali mu namiastkę osobowości przez jego dialog z Reptilem.

Edytowano przez zoldator
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zoldator

Sub-Zero nie jest robotem/władcą cieni, z jednego prostego powodu - wyobrażasz sobie, że wychodzi nowy MK i nie ma możliwości gry Sub-Zero, który jest a) legendarną postacią serii i bijatyk w ogóle b) jest jedynym wojownikiem w historii Mortal Kombat, który pojawił się we wszystkich odsłonach gry? Bo ja szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie czegoś takiego :) Ale zgadzam się z Tobą, że z lore powinniśmy się nabijać

BTW. Sub-Zero w rzeczywistości było dwóch, pierwszy zginął z rąk Scorpiona i odrodził się jako Noob, a ten drugi to jego brat, który chce go pomścić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakos ten najnowszy Mortal do mnie nie przemawia wcale. Patrze na trailery gry, prezentacje fatality i mysle sobie, ze to jest jakies takie slabe. I pomyslec, ze dwie dekady temu zagrywalismy sie z bratem i kumplami ze szkoly w pierwsza i druga czesc serii, obowiazkowo robiac fatality, a czasem friendship czy babality na koniec walki...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem jakąś teorię, że to "prawdziwy Kung Lao", którego Shao kahn uwięził setki lat temu czy coś i to ten Kung Lao, a ten z MK9 przejął jego imię ponieważ nie wiem, czemu w ogóle analizujemy lore Mortal Kombat w jakikolwiek sposób inny niż żeby się z niego nabijać?

"Teorii" jest mnogość, zaczynając od Great Kung Lao (który nie jest wymysłem stworzonym na potrzeby MKX tylko pojawiał się już we wcześniejszych odsłonach i serialu) a kończąc na jakichś analizach, że Kung Lao jako jeden z niewielu zginął w sposób nieuczciwy (w końcu zginął w turnieju w którym wygrał) i dlatego Elder Gods go wskrzesili, a że reszta zginęła poza turniejem, to kładą na to lachę. Ale teorię są teoriami, dlatego jakiekolwiek ocenianie historii na podstawie wyrwanych z kontekstu fragmentów uważam za trochę głupie.

Fightery mają durne lore, ale MK wchodzi na wyżyny w tej materii.

Bo ja wiem? Wiesz, ja nie twierdzę że lore MK jest jakieś super dobre, logiczne i spójne, tylko że nie wybija się na minus w porównaniu chociażby do Tekkena i jego "wrzucili go do wulkanu i żyje" czy "hej, co prawda mówiliśmy już że Ogre zjadł Jun, ale przecież nie mówiliśmy że to ją zabiło więc wraca w siódemce". I jakoś bardziej przemawia do mnie lore stworzone od początku w taki sposób że śmierć jest tylko przejściem pomiędzy "królestwami" i można ją odwrócić niż tłumaczenie teraz wszystkiego devil genem i robotyzacją. Street Fighter nie ma takich problemów, ale tam cała historia jest zbudowana całkiem inaczej (chociażby marginalne traktowanie efektów fantastycznych), więc takich głupotek z automatu będzie mniej.

Wiecie, że Shaolin Monks jest kanoniczne?

A wiesz że MK9 i MKX dzieją się w alternatywnym uniwersum i zdarzenia z poprzedniczek nie mają tam znaczenia?

Jakos ten najnowszy Mortal do mnie nie przemawia wcale.

A u mnie wręcz przeciwnie, MK9 to chyba moja ulubiona bijatyka poprzedniej generacji przy której spędziłem sporo godzin zarówno na PC jak i PS3 (nawet nie tykając multiplayera, z okazjonalnym versusem jak znajomi wpadną), i każdy nowy trailer, zajawka czy spekulacja o MKX jara mnie prawie tak jak nowe trailery The Phantom Pain.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wychodzi nowy MK i nie ma możliwości gry Sub-Zero

Cyber Sub-Zero, który jest dużo lepszym pomysłem niż Zombie Liu Kang, a nikogo to nie powstrzymało od zrobienia Zombie Liu Kanga.

Bo ja wiem?

W tym świecie otworzenia drzwi do czegokolwiek w Outworld wymaga złożenia krwawej ofiary ze swojej rodziny.

śmierć jest tylko przejściem pomiędzy "królestwami" i można ją odwrócić niż tłumaczenie teraz wszystkiego devil genem i robotyzacją

To jest zasadniczo dużo gorsze, bo nic nie ma już znaczenia. Kogokolwiek nie zabijesz, nic się nie liczy. Żadna rywalizacja nie ma sensu, powstrzymywanie kogokolwiek również.

A wiesz że MK9 i MKX dzieją się w alternatywnym uniwersum i zdarzenia z poprzedniczek nie mają tam znaczenia?

Ale wszystkie gry na PS2 tak.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cyber Sub-Zero, który jest dużo lepszym pomysłem niż Zombie Liu Kang, a nikogo to nie powstrzymało od zrobienia Zombie Liu Kanga.

Subiektywna opinia. Nawiasem mówiąc wolał bym jednak cyber-Smoke od cyber-Sub-zero. Smoke ninja jest taki jakiś, wiesz...meh wink_prosty.gif

W tym świecie otworzenia drzwi do czegokolwiek w Outworld wymaga złożenia krwawej ofiary ze swojej rodziny.

Odprawienia krwawego rytuału w celu odblokowania portalu zabezpieczonego jakimś magicznym zaklęciem. No wiesz, już magia przekracza granicę absurdu, to co dalej to już tylko konsekwencje tego.

To jest zasadniczo dużo gorsze, bo nic nie ma już znaczenia. Kogokolwiek nie zabijesz, nic się nie liczy. Żadna rywalizacja nie ma sensu, powstrzymywanie kogokolwiek również.

Jw, magia: gorzej już nie będzie. A o tym, że powstrzymywanie kogokolwiek nie ma sensu, to powinieneś się był kapnąć tak gdzieś w okolicach ...MK2 wink_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cyber-Smoke... Piszemy petycje do Eda Boona? :)

Ogólnie najlepszym dla mnie pod względem fabularnym był Mortal Kombat: Deception. Nie wiem dlaczego, ale historia młodego wojownika szkolonego przez wielu znanych fighterów z MK była bardzo wciągająca, a ostatnią walkę powtarzałem chyba z 500 razy, zanim udało mi się wygrać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest zasadniczo dużo gorsze, bo nic nie ma już znaczenia. Kogokolwiek nie zabijesz, nic się nie liczy. Żadna rywalizacja nie ma sensu, powstrzymywanie kogokolwiek również.

Ależ ma znaczenie. Przede wszystkim w turnieju liczy się wygrana i przegrana, i to ona napędza kolejne zdarzenia, nie śmierć postaci. Śmierć postaci również powoduje zmiany, chociażby praktycznie cały Earthrealm team, który za sprawą Quan Chi staje po stronie zła jako przywróceni do życia wojownicy. Śmierć nie kończy życia postaci, ale nie znaczy to od razu że nie ma znaczenia dla historii. Cały wątek mszczącego się Scorpiona jest przecież oparty na tym że zginął i został wskrzeszony. Trzeba po prostu wykluczyć założenie że śmierć postaci = nigdy jej nie zobaczymy.

Ale wszystkie gry na PS2 tak.

Ale nie rozmawiamy o grach na PS2 tylko o MK9 i MKX. W ogóle nie odnoszę się do poprzednich części bo one nie mają żadnego znaczenia dla obecnych gier. Oryginalne uniwersum jest mocno poplątane, nawet MKxDCU jest kanoniczne, między innymi dlatego stworzono alternatywną historię która rozpoczyna się w MK9 i kontynuuje w MKX. Dlatego to że ktoś zginął w MK1/2/3/4 nie ma w tym momencie żadnego znaczenia, to jak porównywanie całkiem osobnych serii.

I jeszcze jedna rzecz która umknęła mi wcześniej:

To nie może być ten sam Kung Lao. Sonya, Cage i Sub-Zero (czemu ten z kolei nie jest robotem/władcą cieni również nie wiem) są starsi, ale Kung Lao przy nich wygląda jak Gandalf.

Znowu celowo pomijasz założenie że historia jest bardzo rozciągnięta w czasie. Przed chwilą obejrzałem znowu fabularne zwiastuny MKX i nigdzie na jednym kadrze nie pojawiają się ww. postacie. Kung Lao wygląda jak dziadek, ale spotyka się m.in. z Takeshim i Cassie, czyli są to zdarzenia dziejące się 25 lat po finale MK9. Sonya czy Cage pojawiają się w scenach krótko po zakończeniu story MK9, więc siłą rzeczy są w wieku zbliżonym do tego z poprzedniczki. Wydaje mi się że część historii będzie miała miejsce zaraz po finale, reszta 25 lat później, niektóre postacie pojawią się tam, niektóre tam. Może zakończenie pierwszej części będzie się wiązało z jakimś twistem uwalniającym wskrzeszonych wojowników od władzy Quan Chi, stąd stary Sub Zero, stary Liu Kang czy stary Kung Lao. Do tego trochę retrospekcji, m.in z treningów Takeshiego z Hanzo/Scorpionem. Ale znowu, wszystko się okaże po premierze.

Edytowano przez b3rt
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK więc dla osób które nie śledzili trailerów streamów i innych materiałów tak jak ja:

W MKX wracają postacie martwe z MK9 ponieważ w pierwszej części Story mode

(spoiler ale nic czego nie da się z trailerów załapać)

Quan Chi używa ich dusz do walki z siłami Earthrealm. Jak łatwo zgadnąć Quan Chi i Shinnok zostaną pokonani co wyzwoli dusze wojowników i zostaną wskrzeszeni

No i to jest zdecydowanie Kung Lao w dwóch różnych czasach. Niektórzy się poprostu trzymają lepiej od innych. Już bardziej bym się czepiał o nie starzejącą się resztę a nie o to że Kung Lao jako jedyny starzeje się jak normalny człowiek. No jeszcze Liu Kang siwieje.

Sub-Zero nie jest już cyborgiem bo jak mówi w intrze walki z Johnny Cage (parafrazując) "This was the only benefit of Quan Chi's magic". Tu akurat jest lekka dziura bo w MK9 Sub-Zero był wskrzeszony jako robot ale cóż zrobić. Można uznać że Quan Chi się ta wersja nie spodobała i go przywróci. tongue_prosty.gif No i zapomniałem wspomnieć ale potwierdzone jest że przynajmniej przez większość gry mamy do czynienia z Kuai Liangiem, nie Bi Hanem. Szkoda. Zdecydowanie bym preferował gdyby oddali spot-light starszemu bratu.

Na ostatnim trailerze Mortal Kombat zauważyłem postać NightWolfa. Ciekawe, czy Kabal powróci?

Jak oglądałem ten ostatni gameplay, to zauważyłem zwłaszcza Kabala. Pytanie czy będzie grywalny...

Nie, nie wróci.

Stryker, Sindel, Kabal, Smoke, Nightwolf i-ktoś-tam-jeszcze będą w filmikach ale to tyle.

BTW z ciekawszych wieści Rain i Tanya będą NPC'ami z którymi będzie można walczyć w Story Mode. Będą posklejani z animacji innych postaci ale będą mieli kilka ciekawych efektów w swoich ciosach (np. Rain łapiący przeciwnika w bańkę).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...