Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zikmu

Cykl o Czarnej Kompanii, Glen Cook

Polecane posty

Usiadłem sobie dzisiaj do pierwszego tomu, poczytałem sobie przez chwilę i wrażenia na plus. Z każdą stroną pozornie chaotyczne informacje układają się nam w całość, Konował rulz, pozostali bohaterowie ciekawi. Trochę boli mnie bardzo szczątkowy opis ekwipunku naszych wojaków, bo jestem maniakiem broni, hełmów, pancerzy i całego tego żelaznego szmelcu, a także sposób opowiadania walk , ale to takie moje odczucie, może później się Cook przełamie, zobaczę wieczorkiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie kończę ostatnią część. Według mnie - genialny cykl, wciąga i cieszy, chociaż do najlżejszych nie należy. Bardzo mi się podoba ta różnica w stylu, którą można odczuć w zależności od tego, kto aktualnie pisze kroniki. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

POMOCY !!!

brakuje mi kilku stron w nowym wydaniu III-go tomu wydanie I 2010 rok (powrot czarnej kompanii , a imie jej ciemnosc)

sa tylko biale strony bez nadruku :(((

czy ktos moglby mi je podeslac? (na zjeciu albo w pdf) prosze !!!

oto strony 801, 804,805, 808

dziekuje z gory pomocnym osobom

oto moj mail soboleslaw@yahoo.fr

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoich kopiach nie spotkałem się z brakiem lub dublowaniem stron i jestem w pełni zadowolony. Jedyne zastrzeżenie jakie mogę mieć dotyczy jakości papieru choćby w Powrocie CK. Jest inny niż wcześniej, strasznie cienki, niemal przezroczysty i niezbyt trwały.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często pojawia się taki problem ze zbiorczym wydaniem? Miałem zamiar je kupić i teraz sam nie wiem...

Zawsze mając paragon możesz zwrócić książkę. (Ja niestety paragon zgubiłem i teraz mam ten egzemplarz bez stron) Chociaż wydaje mi się, że takie problemy są dość rzadkie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam wszystkie 4 wydania zbiorcze i jak na razie wszystko jest w jak najlepszym porządku. Nie wiem jak jest z ostatnim tomem, bo ciągle czytam trzecią księgę :]

Nie zastanawiać się, tylko kupować, kupować i jeszcze raz kupować! Świetnie się to czyta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytalem pare dni temu i musze powiedziec, ze calosciowo cykl jest swietny i kazdy fan fantasy powinien po niego siegnac. Niestetym w finale kilka rzeczy bylo dla mnie dziwnych.

Smierc niektorych postaci jest tak debilna, ze to az poraza. Najglupsze smierci to ta od Ospalej i Prabindraha. Dowdca, ktory przez caly okres nie walczyl nagle poszedl w boj i polegl. A smierc Draha to juz w ogole kpina, dostal rykoszetem i krotka wzmianka ze to go zabilo na miejscu... Niektore postaci mialy takie fajne watki i wyraznie mozna bylo zaobserwowac, ze Cook w ogole nie ma pojecia, jak by to mogl zakonczyc - wiec wszystkich wyrznal. To samo ze smiercia Murgena, Tai Deia czy Wujka Dodza, ktorzy ciagle radzili sobie dobrze, ale na koncu nie wiadomo co z nimi poczac, wiec ich zabijmy. Ehh...

Goblin i Jednooki to byly chyba moje ulubione postacie, szkoda, ze obaj musieli poniesc smierc. Obu mi szkoda, ze skonczyli tak, jak skonczyli. Zwlaszcza Goblina, ktory musial tyle cierpiec na koncu, na dodatek zostal poswiecony przez Konowala. Ale sam pomysl, na jaki wpadl Konowal, dzieki ktoremu Pani wyzdrowiala i na powrot stala sie Pania jest bardzo fajny. Ciekawe okazaly sie takze postaci Arkany, Szakurat i Tobo.

Mimo tych dziwnych rozwiazan na koncu jestem niezwykle usatysfakcjonowany, jest to bardzo fajna seria, goraco polecam kazdemu!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem zachwytu nad tą książką. Nie jestem w stanie przez nią przebrnąć. Przeczytałem 100 stron i nie ruszę dalej. Serio, szkoda mi czasu marnować. Ja rozumiem, że to pewnie kwestia nietrafionej w me gusta pozycji, ale nie widzę w tej kronice niczego, co wyczytałem w kilku recenzjach. Powtarza się moja zasada, że trzeba uważać na książki z kiczowatymi okładkami...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat okładki w odświeżonej wersji od Rebis są świetne moim zdaniem. Jeśli chodzi o samą treść to zapewne nie trafiła, jak sam twierdzisz, w twe gusta. Chociaż recenzje i opisy bardzo dobrze pokazują o czym ta seria jest, a to że tego nie dostrzegłeś to mnie nie dziwi skoro za tobą jedynie 100 stron na łącznie kilka tysięcy. Ledwie liznąłeś historię, więc nie dziwne, że nie odczułeś wspaniałości Kronik.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta seria tak ma. Długo się rozkręca i przebrnięcie przez te gorsze fragmenty może być prawdziwą męczarnią. Sam z początku miałem podobne problemy w trakcie czytania, ale po jakimś czasie doszedłem do wniosku, że to rzeczywiście jest "TO", a całość poznanej historii* w pełni mi wynagrodziła wcześniejsze męki.

*I tak żeby wszystko zrozumieć musiałbym przeczytać CK od początku, bo bywało, że miałem dosyć długie przerwy między kolejnymi tomami i sporo wydarzeń lub smaczków uciekało mi bokiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bywają książki, które po 100 stronach z tysiąca pokazują o wiele, wiele więcej. Serio, nie będę się tutaj z nikim kłócił. Zaznaczam tylko osobom, które są równie krytyczne co ja, że mogą się przejechać na tej książce i tyle. A że Tobie się podobała, to się ciesz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem zachwytu nad tą książką. Nie jestem w stanie przez nią przebrnąć. Przeczytałem 100 stron i nie ruszę dalej. Serio, szkoda mi czasu marnować. Ja rozumiem, że to pewnie kwestia nietrafionej w me gusta pozycji, ale nie widzę w tej kronice niczego, co wyczytałem w kilku recenzjach. Powtarza się moja zasada, że trzeba uważać na książki z kiczowatymi okładkami...

Prawdę mówiąc okładki Czarnej Kompanii z rebisu, jak i Imperium Grozy (wszystkie zaprojektowane przez Raymonda Swanlanda) są genialne i bardzo przyciągają wzrok. Jak dla mnie to najładniejsze okładki książek jakie miałem okazje widzieć.

Co do samej serii to fakt, iż na początku może być ciężko, sam gdy zaczynałem czytać również nie mogłem się "wkręcić", szło to bardzo mozolnie ale po kilkuset stronach historia naprawdę się rozkręca, przebrnąłem przez całość, a teraz jest to moja ulubiona seria fantasy. Wiadomo też, kwestia gustu, pożyczyłem Kroniki mojej koleżance, która początkowo była strasznie napalona na tą serię, jednak zrezygnowała po ok. 100 stronach mówiąc, że jednak jej nie podchodzi i męczy się czytając to. Styl Cooka jest dość specyficzny, trzeba się przyzwyczaić a niektórym nigdy to nie podejdzie.

Btw. lekko offtopując, 18 sierpnia wychodzi ostatni tom serii "Imperium Grozy" - Droga zimnego serca. W końcu wydają polską wersję, chyba ze 2 lata minęły od wydania poprzedniego tomu i w końcu się za to wzięli.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co?! Jakiś ostatni tom jeszcze wyjdzie Imperium grozy?! Muszę mieć!!!

Co do samej Czarnej Kompanii to to jest jedna z najwybitniejszych rzeczy w gatunku jakie czytałem i wciągnęła mnie od początku. Mroczne, z dawką czarnego humoru, brutalne, męskie, wojenne fantasy. Znakomite. Absolutny klasyk!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...