Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoZy

Mordobicia^^

Polecane posty

To były czasy :roll: Zaczynałem swoją przygodę z kompami gdy królowała pierwsza część :twisted: MK jak i jej następczyni zawładnęły moimi poczynaniami do tego stopnia, że tłumaczyłem wnikliwie historię turnieju, postaci oraz układałem własne strategie walki :lol: Wygrałem nawet mini turniej MK2 w jednym z salonów gier w mieście :lol:

Jedynka i dwójka to legendy. Wspaniała jak na tamte czasy grafa, ale co najważniejsze - genialny KLIMAT :twisted: Szczególnie w #II. Poczynając od charakterystycznego motywu z "wspinaniem" się na górę, na której stoi Shao, przez nazwy i wygląd (The Pit II!!!) aren aż do genialnie dobranych postaci. IMO Mortal Kombat 2 najlepsza gra tamtych lat :P

Część trzecia cyklu wg mnie była beznadziejna. Może szybsza, lepsza graficznie ale kulała w tym co w tej grze było niepowtarzalne i wyjątkowe -nie posiadała klimatu poprzedniczek. O ile przyjaźń i babality w #II były miłym dodatkiem to animality i inne głupoty to przegięcie... tak samo jak idiotyczne fatale, beznadziejne względem historii i źle wyproporjonowane postacie (taki Nightwolf czy Styker przy np. Kabalu to niegrywalna pomyłka). Pomijam już mega wadę - brak Scorpiona :P

MK Trilogy traktowałem zawsze tylko jako ciekawostkę. Nigdy natomiast nie mogłem zrozumieć, czemu w tej części taki cieniak jak Motaro jest na takim samym poziomie trudności co Kintaro :P Przecież w #3 Motaro to worek do bicia, a w MK2 Kontaro potrafił doprowadzić do szału najlepszych graczy...

MK4... powiem tyle - podobała mi się i lubię pograć, ale to nie to samo co MK2 :) W późniejsze gry konsolowe niestety się nie bawiłem zbyt długo, ale tyle co pograłem u kumpla to nie żałuję... To mi bardziej azjatyckie klasyki pokroju Tekken przypomina niż "moje" MK2 :P

BTW, co sądzicie o filmach? :) Dla mnie część pierwsza jest znakomita, a część druga filmu... to tak jak MK3 do MK2 :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skoromnym (a jakże) zdaniem żeś się trochę rozpłynął przy tych wspomnieniach... Ale dalej pamiętam 486 albo 386 i MK2... Ach, Boże, jaki ja wtedy byłem mały... Jak pod koniec walki Baraką i wygraną oczywście, tak się fajnie uśmiechał. Gdy ja to widziałem to chowałem się pod biurko... Ehh, te wspomnienia....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mortal Kombat - to nie do "kącika staruszka" powinno iść? :lol: Kiedyś jak w pierwszą część w "Joysticku" (taki program w tv był :P) grali, to była podnieta. Wtedy to był szok - krew się lała na wszystkie strony, digitalizowane postacie... potem chyba tylko Carmageddon takie kontrowersje wywołał :P Potem miałem do czynienia z MK Trilogy - co się naśmiałem przy tej grze to moje :D Np. gra w ponga z "whoopsie" przy każdej wtopie... ROTFLne to było i groteskowe. Potem seria przeszła tylko na konsole i słuch o niej na PC zaginął :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety, taka prawda... Ale, ja to sobie mam PSX i se kupiłem Tekkena 3. Może i ciężko w to uwierzyć, ale naprawdę brakowało mi jakiejś bijatyki na piecu, to zinwestowałem w szaraka... Ale jest miód... Ale będe pamiętał do końca życia że była kiedyś taka gra, co zwała się Mortal Kombat 2 i była to moja pierwsza gra, z pierwszym komputerem... Eh... Ale nigdy nie umiałem kobosów robić... :oops:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Darekader

Najnowsze Mortal Kombat (dla nie kumatych, Schaolin Monk) zakupiłem niedawno. Przy pierwszym bosie (3 dziwczyny naraz! [nie słabe, każda była mocna] Gdy to odpalałem myślałem "cholera!") Grałem całkowicie sam. Potem z siostrą cioteczną i było łatwiej. Szkoda tylko że przy drygim bosie trzeba było znaleść odpowiedni sposób, ci co grali rozumieją to, a to że inni nie wiedzą oco chodzi nie przepraszam, bo nie moja wina że nie grał. Moim następnym bosem (tak przynajmniej myślę) będzie gościu z ostrzami zamiast rąk, lecz nie mogę przejść tego "test twojej mocy". Już wyjaśniam, chodzi oto żeby w bardzo krutkim czasie naciskać "X" strasznie szybko, wtedy wskaźnik pójdzie do góry, a na końcu wciskasz "L1".

PS: Opisuje jak grałem na PS2.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra w Mortal'a zaczęła się od starej konsoli Pegasus. Pady w pojedynkach 1 vs 1 z kumplem były rozgrzewane do czerwoności. Gra miała magiczną moc przyciągania, która pozwalała zmarnować kilkanaście wieczorów, patrząc na to, jak mój wojownik uroczo oklepuje buzie oponentom (albo odwrotnie...).

Później była DŁUGA przerwa. I w moich rękach znalazła się czwarta część sagi, ale już na PC. Ale to już nie było to samo. Owszem, miło się w nią grało i wykonywało makabryczne fatality, ale MK 4 nie miało tego czegoś... I na niej porzuciłem przygodę, nie chciało mi się wracać do poprzednich części, które zdaniem większości były zdecydowanie lepsze.

btw. W sumie to jednak trochę szkoda, że Mortal Kombat zniknął z PC...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja piękna przygoda z serią zaczęła się wraz z moim pierwszym Pegazem :)

Najpierw jedynka i szok. Ciężko było od niej się oderwać, te pojedynki 1 na 1, brutalność, klimacik. Potem nastał czas dwójki i ponownie z bratem ciotecznym zagrzaliśmy do czerwoności ówczesne pady do Pegaza ;)

Następną część dostałem od CDA (4 jakby co). Chwila euforii. No na kompie pogram. Później gra mnie poprostu znużyła i wyleciała z HDD. Po kilku miesiącach wpadła mi ręce MK Trilogy. To było to :) Dla mnie i mojego braciszka to najlepsza część (grałem tylko w/w) spośród MK, gro postaci do zagraniaplus ta czwórka na dole :) Pamiętam jak robiliśmy mega turnieje, ustalaliśmy po pięciu zawodników a potem 1 na 1 i graliśmy aż wykończymy piątego zawodnika naszego przeciwnika. Ależ to były czasy, takie turnieje często trwały po 6 - 7 godzin. A graliśmy w nią ponad rok :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się tak szczerze mówiać Mortal kieedyś bardzo podobał, a teraz średnio. Dlaczego:

-oddzielny przycisk na bieganie, co sprawiało, że ja praktycznie nie biegałem.

-to, że najlpeszy kombos był prostrzy od jakiegoś wykończenia (które w niektórych przypadkach i tak kiepsko wyglądało)

-krzyki raczej śmieszne niż straszne

-deiblny desing niektórych postaci polegający na zmianie koloru ubranka

-walki były jakies mało dynamiczne

-grafiki mi się też nie podobała (nie grałem w część 5 i dalej)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w koncu moge cos napisac(chyba bylo cos robione ze strona wczesniej jak chcialem). Na Pegazusie MK bylo lipne z tego wzgledu ze nie bylo one podobne do tych na automatach czy kompach. Ja zaczalem grac w to jakos ponad 10 lat temu. Gdy zauwazylem ta gierke w salonie gier to wywolala u mnie pozytywne odczucia, a wiec zaczalem chodzic i grac w nia az w koncu polepszalem swoj skill w ta gre i uslyszlalem o tym, ze wychodzi druga czesc bylem niezmiernie zaskoczony i znalazlem ja w innym "przybytku automatow". Tam grajac w dwojke spedzilem duzo godzin ze swojego zycia :D z reszta grajac nie tylko w MK lecz w inne gierki na automaty(IMO kiedys gry na automaty byly znacznie bardziej grywalne niz dzisiejsze megahiciory).

Druga czesc miala bardzo dobra i klimatyczna muzyke w tle, i byla chyba moja ulubiona czescia z tej serii. Jedynka miala natomiast swietna grafike jak na tamte lata i byla najbardziej "realistyczna" ze wszystkich. Trojeczka to juz byl przejaw braku tworczosci tworcow IMO. Trilogy bylo nedzne zwazajac na to, ze Noob Saibotem bez problemowo przechodzilo sie prawie cala gre na FW. Czworka byla lepsza od 3 i Trilogy ale nie byla ona juz tak dobra jak inne gry w trojwymiarze, np. Tekken, Battle Arena Toshiden, itd.W reszte czesci nie gralem ale i tak "urzekla mnie" historia Mortala. Szkoda, ze nie ma tematow o innych seriach mordobic bylby ktos stad za Street Fighterem, Tekkenem, Battle Arena Toshiden, Guilty Gear ??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, ze nie ma tematow o innych seriach mordobic bylby ktos stad za Street Fighterem, Tekkenem, Battle Arena Toshiden, Guilty Gear ??

W polowie lat 90-ych były wręcz 2 obozy - fanów SSF2T i MK2 :P No cóż, ja zawsze zaliczałem się do tego drugiego :)

Ale Street Fighter sympatyczny był... Szkoda, że i on i MK przeszły tylko na konsole :? Tym bardziej, że o ile się nie mylę SF pozostał przy 2D, a to moim zdaniem dla tych serii dużo fajniejsze wyjście... Tak jak pisałem, gralem trochę w konsolowe MK i to już zupełnie inna gra... IMO dobrze wykonane mordobicie 2D byłoby fajniejsze.

oddzielny przycisk na bieganie, co sprawiało, że ja praktycznie nie biegałem.

IMO to było dobre rozwiązanie, najlepsze co dało MK3 :) Choć w tej części walka nabrała wręcz zbyt szalonego tempa, m.in. przez klawisz run... niektórymi postaciami można było po prostu napie*dalać by wygrać, bez żadnej strategii :roll:

A jak ktoś znał jeszcze kombosy... jeśli grało się z dobrym graczem sterującym Liu, to gdy pierwszy jego cios kombo trafił to można było się poddać od razu :roll:

Moim skoromnym (a jakże) zdaniem żeś się trochę rozpłynął przy tych wspomnieniach...

Heh, bo obok HoMM (co za kontrast :lol: ) to dla mnie gra wszechczasów :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zaraz, to MK wyszło w ogóle na Pegasusa (NES)? o_O Toć to sprzęt zbyt słaby, żeby pociągnąć MK... O SNESie mówicie? W wersji na konsolę Nintendo nie było krwi, jeśli dobrze pamiętam... dziwne.

bylby ktos stad za Street Fighterem, Tekkenem, Battle Arena Toshiden, Guilty Gear ??

Street Fighter 2 - katowałem tę grę ostro na Amidze :D Przeszedłem wszystkimi postaciami, obejrzałem wszystkie zakończenia. Żonglowanie czterema dyskietkami... :P Gra zwalniała ostro i była tylko jedna kobieta, Chun Li :P Ale kiedyś, lata potem, znajomy skołował jakąś wypas-wersję już na PSX, siadłem do gry z nim oczekując ostrych batów, a tu okazuje się, że niewiele się zmieniło w kwestii sterowania i go sklepałem :D No właśnie. Niewiele się zmienia... z mordobić 2D to wyróżniam też cross-overy, np. Marvel vs. Capcom, które IMO zawierają naprawdę niezłe pomysły i są bardzo grywalne.

Tekken - Grałem w Tekken 2 i 3. Tekken 2 był mniej elastyczny od 3, trzeba było nauczyć się combosów i nimi grać. Muzyka była IMO genialna, np. ta podczas ostatniego pojedynku z Kazuyą. Tekken 3 - jedno z największych osiągnięć technologicznych na PSX :) Kosztem trójwymiarowych teł zachowano dość wiernie wygląd postaci... grało się w to i to ostro :D Ulubiona postać - Paul, ilu to poległo od jego death fista... 8)

Toshinden - nie grałem.

Guilty Gear - wesoła gierka z wykręconymi postaciami i świetną muzyką, np. kobita walcząca... własnymi włosami, albo ostatni boss, ta panienka opętana przez demony :) Można pograć, bo grywalność jest wysoka.

Ale zapomnieliście o Soul Blade i Soul Caliburach! :( Soul Blade na PSX chyba do tej pory ma jedno z najlepszych intr w historii gier. Grywalność też była wysoka, choć gra była dość prosta - system zmiany broni nie wnosi aż tak dużo. Soul Calibur na DC jest drugą najwyżej ocenianą grą w historii :) i przyniósł wiele skąpo odzianych kobitek, co jest kontynuowane aż do teraz, czyli Soul Calibur 3 :D I właśnie (nie tylko ze względu na postacie :P) Soul Blade jest moją ulubioną bijatyką 3D. Kiedyś będę bogatym studentem, kupię sobie PS2 i Soul Calibur 1 & 2 :>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Caliburach nie wspomnialem bo nie mam konsoli i nie gralem niestety.

Mariusz Saint --> "Ulubiona postać - Paul" ja go akurat bardzo nie lubilem przypominal mi Johny'ego Bravo xD. Natomiast najbardziej lubilem Hwaranga(czemu tworcy dali mu ten pedalski alternatywny stroj ]:( ), Lee i

Lau'a. Takze Jin byl spoko :D.

Marvel vs. Capcom --> fajna gierka i niezle kombo mozna robic :D ale nie tak dobre jak w starych grach SNK, ktore byly wypasione pod wzgledem multi combo walczacych par :D.

Wlasnie zapomnialem wymienic bardzo waznych tytulow a mianowicie: King of Fighters i Samurai Shodawn(IMO genialne gry, kto nie gral niech zaluje). Granie w nie bylo nielada przyjemnoscia :D.

Ale tak wracajac do tematu jaki jest wasz ulubiony zawodnik w MK bo moj to Sub-Zero.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja najbardziel lubiłem Scorpiona. Głównie za płonącą głowę, powroty z zaświatów, włócznie i ,,get over here" (chyba, bo dawno nei grałem i mogłem coś przekręcić.

Najbardziej znienawidzony był Liu Kang, który zawsze mnei wkurzał.

PS:Co do Guilty Gearów to Guilty Gear X można ściągnąć z underdoga ( http://www.the-underdogs.org/ ) ostrzegam, że strona ma tragiczny transfer. Jest to strona z abandomwerem, a nie warezami, jakby ktoś się martwił.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej znienawidzony był Liu Kang, który zawsze mnei wkurzał.
W walce z nim byl jednym z bardziej wymagajacych zawodnikow. A grajac nim bylo strasznie latwo mial bardzo proste kombosy, np. Trzymasz lowkick skaczesz walisz z highkicka puszczassz lowkick nastepnie podciecie, polobrot, "lot trzmiela" i na koncu dolny fireball i juz jest danger u przeciwnika :D
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz saint - "i przyniósł wiele skąpo odzianych kobitek, co jest kontynuowane aż do teraz, czyli Soul Calibur 3 I właśnie (nie tylko ze względu na postacie ) Soul Blade jest moją ulubioną bijatyką 3D. Kiedyś będę bogatym studentem, kupię sobie PS2 i Soul Calibur 1 & 2 :>"

mam malutkie zastrzeżenia :) otóż skąpo odziane kobitki to symbol Dead or Alive!! (warto zassać trailer 4, kopie po oczach :D ),chociaz w Caliburze tez złe nie były.... 8)

a na PS2 wyszła 2 i 3 SC, jedynka była,jest i będzie znakiem Dreamcasta (wspaniała konsola,ale szybko zmarła...)

a teraz co do tematu-Ja musze się przyznac ze grałem w pirackiego MK na pegazie,i oryginalne wersje 1 i 2 na Amidze,a potem w trilogy na PSXie i... wiele zachodu o nic,konkurencja zrzarła MK (ale 1 i 2 to był king przez pare latek), od zawsze wolałem Street Fightera 2 który przy pierwszym kontakcie tak mną pozamiatał że nie wiedziałem gdzie jestem :D

Następne lata to czas konsol, nigdy nie zlicze czasu spędzonego przy Tekkenie 3...co to był za hit!! a trochę później na scene wkracza TTT i Virtua Fighter 4, hardcore jakich mało, gram w te gry do dzisiaj!! (news z ostatniej chwili- potwierdzono VF5 na konsole next-gen)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ temat i tak został rozciągnięty na wszystkie bijatyki, to nieco zmieniam nazwę, by bardziej odpowiadała zawartości :)

U mnie natomiast niepodzielnie króluje GGX - co prawda gra na klawiaturze nie pozwala wznieść się na poziom powyżej mini a midi (przez fakt, że nie 'łapie' wciśnięć więcej niż dwóch klawiszy naraz), ale i tak jest bosko... :) Chyba ma najciekawsze postaci we wszystkich grach jakie w życiu widziałem, a muzykę już z pewnością najlepszą spośród bijatyk. Mmm, aż mnie naszła znowu ochota na partyjkę Millią ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej mnie wkurzały te jego okrzyki.

Przecież w MK4 kiedy robisz ten rowerek to dźwięki jakie z siebie wydaje są załosne.

Ale to przecież celowy zabieg IMO. Jak ktoś oglądał filmy kung-fu z lat '80 to wie o co chodzi. Takiego kiczu teraz się już nie spotyka. Aż sie w oku łezka kręci. Pierwszy magnetowid, filmy z bazarku nagrywane z SAT3, RTL7 czy innych satelitarnych TV z amatorskim lektorem, który albo był wyzuty z wszelkich emocji, albo seplenił, albo wpadał niemalże w histerię, albo... niech ktoś mi poda chusteczkę :cry: Tam było właśnie takie udźwiękowienie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie nawalanki to jedne z najlepszych gier moze dlatego, ze fabula jest w nich w tle a mimo to jest elementem, ktory najbardziej przyciaga graczy :D. Ciesze sie, ze w koncu znalazly sie osoby, ktore chca cos o nich popisac bo jak wczesniej dawalem propos to nikt nie chcial ;/.

Cardi --> "przez fakt, że nie 'łapie' wciśnięć więcej niż dwóch klawiszy naraz" nio i nie da sie najlepszych combosow wykonac ;/ przez co walka z bossami staje sie trudna bo oni je stosuja nadmiernie.

A gral ktos stad w King of Fighters albo Samurai Shodawn ?? Te gierki to dopiero kozackie byly :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziq - i właśnie dlatego jedynymi grywalnymi w GGX postaciami są: Sol, Ky, Millia, Jam, Johnny oraz Chipp. Po prostu u nich nawet bardziej zaawansowane kombosy nie wymagają pada lub ośmiornicy przy klawiaturze :) W każdym razie ja sobie upodobałem pierwszego, którego wszechstronność i prostota sterowania mnie urzekły. Przeciwnik jest blisko? No to double kick? W odległości? Trzaskamy Riot Stompa - jak zablokuje wysoko, to z miejsca Grand Viper trafia po nogach. Zanim przeciwnik spadnie trzaskamy Tyrant Rave i właściwie nie ma czego zbierać... mmm, rozmarzyłem się :)

Bardzo lubiłem także grywać Millią, lecz wydaje mi się ona nieco słabszą postacią od innych, bazującą głównie na szybkości... Ma za to jeden doskonały atak włosami, czyli ten przy którym do upadłego trzeba walić SSSS - jak trafi pierwszy to można otwierać szampana :)

No i ostatni z moich ulubieńców, czyli Chipp, too fast for his own good :) Jako jedyny potrafi zrobić triple jumpa, a jego znikanie potrafi doprowadzić przeciwnika do białej gorączki. Gdyby jeszcze potrafił uderzyć mocniej niż skrzydełka motyla (i to bez żadnego efektu :P )...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam malutkie zastrzeżenia :) otóż skąpo odziane kobitki to symbol Dead or Alive!! (warto zassać trailer 4, kopie po oczach :D ),chociaz w Caliburze tez złe nie były.... 8)

Znakiem rozpoznawczym DoA to są raczej cyce podskakujące jak balony napełnione wodą, zresztą już od pierwszej części :) A wydali chyba na XboXa (nie jestem pewien) erotyczną grę dla nastolatków, gdzie panienki z DoA grały w siatkówkę, kąpały się w basenie wielkiej posiadłości i można im było zdjęcia robić... dobrze pamiętam? :)

A skoro o mordobiciach 2D mowa to nie wiem czy znacie - Killer Instinct Gold na N64. Moja ukochana bijatyka 2D. Należało wpisać kod uaktywniający dodatkowe opcje i wyłączyć blokowanie oraz ustawić prędkość na "ultra" - masakra. Genialna muzyka, świetne tła 3D (choć automat wyszedł chyba 2 lata wcześniej!), ciekawe postacie, groteskowe finishery :D i 80-hit-ultra-combo... Chętnie bym zgarnął kartridż i pograł once again :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...