Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Religie

Polecane posty

Skąd wnioski że czerpie informacje z tej książki, to że ją polecam jako ciekawą lekturę nie oznacza że na podstawie jednej książki zbudowałem swój pogląd, powiadasz fantasy, a czymże innym jest biblia jeśli nie zbiorem legend i opowieści, które od czasu do czasu posiadają poparcie historyczne ?

Bowiem polecasz ją w ostatnim zdaniu pewnej myśli traktującej o genezie Biblii. Zabrzmiało jakbyś polecał książkę dotyczącą analizy zapożyczonych wątków biblijnych. A zanim coś napiszesz zwróć uwagę na kluczowe "jeśli" w moim zdaniu.

Ja nie twierdze że Prawo talionu było pierwsze, napisałem tylko że powstało wcześniej aniżeli Biblia, ja nie muszę tworzyć nowej bajki na temat Biblii bo on w dużej mierze już nią jest.

Nie rozpatrujemy tu wiarygodności przekazów biblijnych, a tworzenie bajek dotyczyło religioznawstwa, które jest nauką, a którego przedmiotem badań są właśnie takie księgi fantasy.

I skąd stwierdzenie że religia chrześcijańska ma zawładnąć światem, czyżbyś w wierzył jakąś teorię konspiracyjna typu stowarzyszenia Illuminatiów, jeśli tak to podziel się ze mną z chęcią dowiem się czegoś nowego.

Zdradzę sekret- chodziło o tajemną, jak widać niedostrzegalną dla niewtajemniczonych ironię :tongue:

P.S I co do dyskusji, to nie wiem czy jest sens ją prowadzić, ty starasz się za wszelką cenę narzucić własny punkt widzenia na religię nie zwracając uwagi na inne aspekty i na inne poglądy, czytając temat i przy okazji twoje wypowiedzi czuje jaki masz stosunek do agnostyków czy też ateistów.

Możesz jaśniej, bo bardzo jestem ciekaw, które poglądy ignoruję i skąd u Ciebie wiedza na temat mojego stosunku do agnostyków i ateistów- sam nie mam żadnego stosunku do tych kategorii, zwracając uwagę na to co kto mówi, a nie jak się określa. Zdradzę kolejną tajemnicę- tak ignoruję i wytykam wszelkie nienaukowe i nielogiczne wywody na temat religii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Eskel047

Od polecania ciekawych lektur jest dział ?Książki?. Skoro podpierasz się jakimś tytułem w tym temacie, to znaczy, że uważasz go za poważne źródło, z którego czerpiesz argumenty do dyskusji. Nie dziw się więc, że zostałeś potraktowany tak jak tytuł, który przytoczyłeś. Równie dobrze mógłbyś w temacie o historii podpierać się ?Czterema pancernymi?. Trymus miał całkowitą rację pisząc swój post i dodam, że zrobił to w bardzo spokojny sposób. Natomiast Ty wysuwasz pod jego adresem jakieś dziwne oskarżenia. Patrząc się na Twoją ?twórczość? w tym topiku aż chce mi się, jako ateiście, zawołać: Boże! Chroń nas przed takimi ?ateistami?.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up - Na jakiej podstawie tak uważasz? Na pewno niektóre założenia są bardziej sensowne niż w chrześcijaństwie (mam na myśli np. pacyfizm itp.) ale ja jestem katolikiem i wierzę w mojego Boga, więc mam do ciebie prośbę, nie mów mi jaka religia jest słuszna, ok? I proszę cię o jeszcze jedno: Nie próbuj wypominać ciemnych stron z historii mojej wiary, np. inkwizycji, bo wierz mi Buddyzm to też nie taki miód i orzeszki. I na przyszłość: nie wrzucaj tu takich tekstów typu "Ja mam rację, moja religia jest religia najmojsza" itp. Każdy wierzy w to, w co chce, a w taki sposób do swoich racji przekonują tylko Świadkowie Jehowy. (Chociaż też nie wszyscy, nie każdy arab jest przecież terrorystą)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AHAHAH. Gleba! Że się tak wyrażę: dałeś się strollować, choć zupełnie nie to było moim zamiarem.

Właśnie o to mi chodzi. Fakt, że zacząłem z grubej rury i dość prowokacyjnie, lecz całą resztą zajął się Twój kochany umysł. "Bo to jest MOJE, bo JA tak uważam, nie próbuj mi wmawiać, bo JA mam rację!" Sam założyłeś, że chcę z Tobą teraz rozpocząć świętą wojnę, z góry powiedziałeś sobie, jakie wytyki mógłbym użyć. W Budyźmie chodzi własnie o to, aby takich rzeczy się wyzbyć. Pacyfizm to jedynie wypadkowa tych starań. ;)

A mój poprzedni post miał jedynie skłonić zainteresowanych do poszukania informacji na temat tej JEDYNIE SŁUSZNEJ "RELIGII".

Znów się zdenerwowałeś? Czym? Tym, że jakiś obcy typek w internetach próbuje obrazić Twoje przekonania? Zastanów się, czy to jest dobry powód, aby się złościć? czy jest JAKIKOLWIEK powód, aby kiedykolwiek być złym?

@antros22: Stąd właśnie cudzysłów. Można to nazywać religią, ale nie trzeba. Ba! Można być buddystą i nie być nim. Większość, z czego składa się ta religia to po prostu wskazówki, które mają pomóc w jednym prostym celu: Oświeceniu. Jak chcesz, to medytuj sobie stojąc na głowie i powtarzając: "DZIABDZIABĄGDZIABDZIABĄGDZIABDZIABĄGRIKITIKITIKI". Jeśli o wycisza Twój umysł, proszę bardzo. Po prostu ktoś dawno temu spisał już sprawdzone metody. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up- masz rację, poniosło mnie, za co przepraszam. Po prostu często bytuję na różnych forach, pod różnorakimi ksywkami, i na 90% z nich taki post to kamyczek dający początek lawinie. Wiecie, później takie posty typu "wy xxx (tu wstaw religię) jesteście xxx (jeśli nie lubisz przekleństw nic tu nie wstawiaj)" póxniej przytaczając głupie przykłady z historii danej religii. I JA SIĘ NIE ZŁOSZCZĘ, ZROZUMIANO!? ;)

@down - antrosie, tu nie chodzi o brak ducha walki, ale gdy spojrzałem na to "na chłodno" stwierdziłem, że Ivghald ma trochę racji, i na jego miejscu też patrzyłbym na siebie jak na kretyna/fanatyka. A nim nie jestem. Wierz mi, gdybym nie spojrzał na to w ten sposób nie poddałbym się tak łatwo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up- Za bardzo się poddajesz, powalcz trochę, masz raczej słuszność, ale nie umiesz tego argumentować. BTW dzięki mojej radzie, nie dostałeś osta, masz u mnie dług, oczywiście trochę przesadzam. W każdym razie, strzeż się takich sformułowań. ;) Edit: PS. Sorry, za ten durny post, ale nie byłem sobą. @down- Być może zrozumiesz, gdy osiągniesz nirwanę, oraz stan wyższej świadomości. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się tylko śmieję, bo to cały czas jest to, o czym mówiłem. Nasze ego każe nam interpretować rzeczy. Ty, antros zinterpretowałeś to tak, że gerbilos się poddaje w dyskusji (swoją drogą lolwut), zaś on zinterpretował mój post tak, że przyznał mi częściowo rację, choć naturalnie tylko w kwestii, którą ON uważał za słuszną. Czaicie? Jesteśmy niewolnikami własnych założeń, gdybań, przypuszczeń, osądów. Zamiast po prostu być.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ego#Ego_w_systemach_religijnych

polecam nie tylko wyszczególniony akapit, lecz również resztę artykułu, a w ogóle to polecam Wikipedię ;)

A tutaj macie coś na humorek : D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ivghald - wszystko fajnie i w ogóle jesteś strasznie w pytkę, ale obawiam się, że pomyliły Ci się działy. Tutaj jest dział Religie. To znaczy, że dyskutujemy tu o religiach (sic!), a nie o Buddyzmie (filozofia, dział obok), czy ekstrapolacjach i projekcjach naszych umysłów (częściowo filozofia, bardziej psychologia), OK?

Co do "zacząłem z grubej rury i dość prowokacyjnie, lecz całą resztą zajął się Twój kochany umysł" - nie, mój drogi. Zacząłeś jak troll (zły dział, "kontrowersyjne poglądy", które są off-topem, etc.) i zostałeś potraktowany jak troll (standardowy tok rozumowania trolla w tym dziale: jak ktoś chwali chrześcijaństwo, trzeba przypomnieć mu wyprawy krzyżowe i Inkwizycję).

Masz więc w pewnym sensie rację, z tym umysłem, ale zapominasz, że nie posiadamy jeszcze umiejętności interpretowania tego, czego nie ma w literkach na forum. Jak się piszesz, tak Cię widzą. To nie "nasze ego" każe nam interpretować różne rzeczy w nieprawidłowy sposób - to Ty się kreujesz w jakiś sposób, a potem tryumfalnie krzyczysz "ta dam! To wcale nie tak, lolwut!".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie w takim razie. Jedyne dwa fora, na jakich się udzielam, to Forum Actionum i [H]. Na tym drugim panuje baaardzo luźna atmosfera, tu zaś moderatorzy spinają się czasem aż zanadto, tak więc ciężko mi się czasem przestawić... ;)

No, ale to nadal jest oftop, więc powiem tak: Zapraszam do dyskusji o Ego i buddyźmie (który według większości ludzi jednak JEST religią, tak więc nie bijcie za to, że to ten dział wybrałem do poruszenia tematu) do działu filozofia.

Koniec oftopa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Milek13- Zależy która część Biblii, chyba nie np. "oko za oko, ząb za ząb"? ;) Dekalog to podstawa judaizmu (choć też nie do końca), a dla chrześcijan najważniejsze jest przykazanie miłości. Dalszej części Twojego posta nie rozumiem (być może jestem zbyt tępy), jeśli możesz to sprecyzuj.

Ząb za ząb to jedno z praw w kodeksie Hammurabiego, geniuszu...

Wszystkie religie modlą się do jednego Boga, tylko wszyscy udają, że tego nie widzą (by mieć się o co kłócić i za co nienawidzić).

Czym różni się wiara w JHWH od wiary w Allaha, czy w Latającego Potwora Spaghetti?

Nie ma za wiele tych różnic i proszę mi nie wyjeżdżać z terrorystami, bo to banda prostaków zmanipulowanych przez psychopatów błędnie odczytujących Koran.

Jeżeli chodzi o połączenie wiary z nauką, to jednym z licznych dowodów na to, ze jest to możliwe jest praca Grzegorza Mendla. Nie widzę w takiej relacji nic złego.

Czy to takie ważne żeby sie posługiwać imieniem Bozym?

Rzym 10-13 -wybawiony będzie kazdy kto wzywa imienia mojego.]]

2kor 4-4 Bóg świata tego zaslepił umysły niewierzących aby im nie świeciło światło ewangeli o chwale chrystusa który jest obrazem boga (Diabeł został tu nazwany bogiem).

Ojcze nasz który jestes w niebie święć sie "IMIĘ TWOJE". Oko za oko obowizywalo w czasch izraela ale Jezus zmienil to prawo i teraz jest miłuj blizniego jak siebie samego to drugie przykazanie najwazniejsze w kodeksie chrzescijanina.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy pamiętać, że prorok zaczął karierę od wyrżnięcia ok 700 bezbronnych żydów z plemienia Banu-Qrajza. Jego nauka nie znosiła żadnego kompromisu.

Jeśli chodzi o masakrę Izraelitów z okresu medyńskiego, to wynikała ona przede wszystkim z osobistego rozczarowania Muhammada ich stosunkiem do jego nauk. Początkowo Prorok widział przecież w Żydach swoich sprzymierzeńców, ?ludzi Księgi? i liczył na ich poparcie - wkrótce po przybyciu do Medyny zawarł z nimi nawet pakt przyjaźni, który jednak na wskutek rosnącej wrogości i lekceważenia ze strony Hebrajczyków okazał się bardzo nietrwały i doprowadził do konfliktu, którego skutkiem była nie tylko wspomniana rzeź i wypędzenie Izraelitów z Medyny, ale również zerwanie z częścią przejętych od nich praktyk religijnych (wcześniej podczas modlitwy muzułmanie musieli zwracać się nie w stronę Mekki, ale Jerozolimy).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście nikt nie mówi, że zabił ich bez powodu. Zabił ich ponieważ sprzeciwili się jego przywódczym zapędom. Sądził, że znajdzie w nich zamożną przeciwwagę gminy mekkańskiej. Podobnie zresztą brutalnie rozprawiano się z oporem w byłym imperium Sasanidów, które zajmowano i utrzymywano z bezprzykładną brutalnością. Islam powstał jako narzędzie zjednoczenia plemion arabskich- pierwszego w historii i ekspansji arabskiej. Posiada więc ofensywne i mobilizujące treści, będąc przecież uproszczeniem i syntezą chrześcijaństwa i judaizmu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiada więc ofensywne i mobilizujące treści, będąc przecież uproszczeniem i syntezą chrześcijaństwa i judaizmu.

Należy pamiętać, że oprócz tych dwóch religii znaczną rolę w powstawaniu islamu odegrały również np. tradycje i wierzenia arabskie, które usankcjonowano w Koranie, a także zupełnie nowe elementy wprowadzone przez Muhammada. Oczywiście nie marginalizuje znaczenia judaizmu i chrześcijaństwa, ale nie należy zapominać o innych źródłach... Warto wspomnieć też o hanifach, którzy głosili monoteizm na terenie Półwyspu Arabskiego w czasach poprzedzających działalność Muhammada (którego zresztą początkowo uważano za hanifa).

Mówiąc o chrześcijaństwie mam naturalnie na myśli przede wszystkim sekty gnostyckie, monofizytów etc., z których poglądami Prorok spotkał się podczas licznych podróży handlowych do Syrii. Teza, iż w Jerozolimie ukrzyżowano nie Jezusa Chrystusa, ale jego sobowtóra, pochodzi najprawdopodobniej właśnie ze źródeł gnostyckich.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie religie modlą się do jednego Boga, tylko wszyscy udają, że tego nie widzą (by mieć się o co kłócić i za co nienawidzić). (...)

A osoby wyznające religie politeistyczne, modląc się do kilku bóstw, nadal modlą się do jednego Boga? Bo np. wiccanie modlą się do Bogini i Boga, hindusi do Gangi, Kamy itp. Jest tam wyraźne rozgraniczenie na poszczególnych bogów, tudzież bóstwa i nie wydaje mi się, żeby wszyscy oni byli jedną osobą.

To tak jakby mówić, że Maryja i Jezus to to samo... o.O

Dawno mnie tu nie było, a widzę, że spory wciąż się toczą ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up- Nie ma znaczenia czy Hagar i Ismael to postacie autentyczne. Ismael dla muzułmanina jest praojcem Arabów, to kwestia wiary. Równie dobrze, można by zanegować autentyczność Abrahama. Podawanie w wątpliwość historii Hagar i Ismaela, z punktu widzenia wyznawcy islamu to negacja całego jego rodowodu. A negowenie postaci Abrahama, to już narażanie się wyznawcom trzech religii, więc ostrożnie. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up- Ojej, dlaczego? To chyba oczywiste. Nie będę opisywał całej historii, więc tylko wyróżnię w punktach pewne najistotniejsze moim zdaniem sprawy. 1.- Hagar była niewolnicą, więc już samo to może powodować u Arabów poczucie niższości, a u Izraelitów wręcz odwrotnie. 2.- Po tym jak Sara urodziła Izaaka, namówiła Abrahama, aby wygonił Hagar wraz synem. Ismael za to co uczyniono jemu i matce, czuł pogardę i nienawiść do Izaaka. 3.- Ostatni najważniejszy punkt to to, że Ismael był pierworodnym synem Abrahama, a więc jego dziedzicem. Jednak został pozbawiony tego prawa na korzyść Izaaka. Żydzi i Arabowie cały czas spierają się kto był tak naprawdę obiecanym synem przez Boga, ergo który naród jest narodem wybranym. To tak pokrótce, może to wszystko co napisałem brzmi trochę chaotycznie, ale zakładam że znasz tę historię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja opowiem o mojej "wspaniałej parafii":

Ostatnio na kolędzie, ksiądz żalił się niska frekwencją -niecałe 50% Był wielce zaskoczony, że tak mało osób chodzi do "kościoła". Ja tez nie chodzę, moi rodzice także. Dlaczego? Bo nie ma już w mojej wsi ( parafia jest na 3 wsie) kościoła. Jest świątynia PiSu. W wakacje, kiedy wszyscy gadali o krzyżu, nasz proboszcz, każdego kto używa słowa "moher", jest przeciwnikiem obrońców krzyża, nazwał sługą szatana. Ciekawe, osoba, która szarpie się z księżmi jest dobra?

Druga sprawa, to często (czyli przy politycznym kazaniu) w kazaniach, proboszcz wraz z prałatem (dawny proboszcz) często krytykują PO i wychwalają PiS. Po drugie, kazania te, potrafią trwać nawet 30 minut i jest takie pieprzenie o wszystkim i o niczym. Jedynie katecheta ma fajne i krótkie kazania, ale rzadko je tworzy. Jemu dawane sa tylko listy.

Po trzecie- komputery, telewizja, radio, internet- wszystko jest złe. Nawet telefony komórkowe. TV Trwam i Radio Maryja to wyjątki, bo głoszą "jedyną słuszną prawdę" Ludzie mają tego dość i wcale się nie dziwię że do świątyni PiSu nie chodzą.

Co do reszty chrześcijańsko- koscielnej otoczki tez mam negatywne zdanie. Dlaczego ci dobrzy, co wierza w Boga często żyja na granicy ubóstwa? A inni co Boga mają tam gdzie przysłowiowe słońce nie dochodzi, maja tyle kasy, ze im bokiem wychodzi? Dlaczego wierzacy tak cierpią?

A najbardziej mnie denerwuje to durne gadanie, że modlitwa jest nadzieją na lepsze, itp. Dobra pomodle sie i co? Nikt mi nie da za to 5000 zł miesięcznie. (no chyba ze jestem duchownym)

I tylko te ciągłe zakazy i nakazy- do koscioła w niedziele i święta, spowiadanie sie posty i inne utrudnienia. A jak chcesz coś od kościoła- to MUSISZ zapłacić. (choć nie wszędzie) To po co jestem w tej "społeczności" skoro nie mam z tego żadnych korzyści?

A najbardziej śmieszy mnie odpowiedź na pytanie: "Skąd wział sie Bóg", która brzmi " Bóg jest od zawsze" Ciekawe, nie było niczego, ale Bóg był...

I

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Dlaczego ci dobrzy, co wierza w Boga często żyja na granicy ubóstwa?

Nikt nie mówił, że wiara w Boga ma dawać jakiekolwiek korzyści doczesne.

Dlaczego wierzacy tak cierpią?

Różnie. Czasem dlatego, że są debilami, czasami dlatego, że poświęcają się dla dobra kogoś innego, czasem dlatego, że Bóg poddaje ich próbie.

A najbardziej mnie denerwuje to durne gadanie, że modlitwa jest nadzieją na lepsze, itp. Dobra pomodle sie i co? Nikt mi nie da za to 5000 zł miesięcznie.

Patrz - pierwsza odpowiedź.

Wiara nie ma Ci dać lepszego życia doczesnego. Ma Ci dać spokój sumienia i nadzieję na to, że po przeżyciu dobrego życia będziesz miał super fajnie w Niebie.

I tylko te ciągłe zakazy i nakazy- do koscioła w niedziele i święta, spowiadanie sie posty i inne utrudnienia. A jak chcesz coś od kościoła- to MUSISZ zapłacić. (choć nie wszędzie) To po co jestem w tej "społeczności" skoro nie mam z tego żadnych korzyści?

"Utrudnienia"? A co Ty byś chciał? Żeby po chrzcie życie było fiołkami usłane? To byłoby chyba zbyt proste, nie? Pamiętaj, że to nasze życie doczesne - tak króciutkie, w gruncie rzeczy - ma być jedynie swego rodzaju próbą i przygotowaniem do życia późniejszego, po śmierci ciała

A najbardziej śmieszy mnie odpowiedź na pytanie: "Skąd wział sie Bóg", która brzmi " Bóg jest od zawsze" Ciekawe, nie było niczego, ale Bóg był...

Kiedyś za szaleńców uznawano ludzi, którzy twierdzili, że świat jest zbudowany z takich malutkich cząsteczek, zwanych "atomami". Później się okazało, że goście mieli rację.

To, że my, w tym momencie nie potrafimy sobie czegoś wyobrazić, nie oznacza, że to coś nie jest właśnie takie.

Chcesz przykładu z poza zakresu metafizyki? Proszę bardzo: wg Teorii Wielkiego Wybuchu, czas powstał chwilę PO wybuchu. Wcześniej go po prostu nie było.

Potrafisz sobie to wyobrazić? Ja nieszczególnie. Ale nie będę tego negował, bo wiem, że mój aparat poznawczy (mózg) jest wysoce niedoskonały.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dude, zmien parafię jak tak...

A najbardziej śmieszy mnie odpowiedź na pytanie: "Skąd wział sie Bóg", która brzmi " Bóg jest od zawsze" Ciekawe, nie było niczego, ale Bóg był...(...)

I tylko te ciągłe zakazy i nakazy- do koscioła w niedziele i święta, spowiadanie sie posty i inne utrudnienia. A jak chcesz coś od kościoła- to MUSISZ zapłacić. (choć nie wszędzie) To po co jestem w tej "społeczności" skoro nie mam z tego żadnych korzyści?

Na tym polega wiara, wierzysz w cos albo nie...Zresztą idąc logiką coś zawsze musiało być przed czymś, więc twoje stwierdzenie "nie było niczego" jest nielogiczne...

Nikt przecież do koscioła Cie nie ciągnie. Skoro nie chodzisz, to czemu własciwie czepiasz się tego, co Cię nie dotyczy. Chrześcijaństwo i tak jest najmniej chyba rygorystyczną religią w porównaniu do np. "pokojowego" islamu.

Myslisz ze wszyscy księza wychwalaja PiS, RM itp.? Nawet jesli to maja do tego prawo bo jest wolnosc słowa. U mnie w kościele nigdy nie było czegos takiego, choć w co mniejszych parafiach słyszę czasem o agitacjach.

Co do reszty chrześcijańsko- koscielnej otoczki tez mam negatywne zdanie. Dlaczego ci dobrzy, co wierza w Boga często żyja na granicy ubóstwa? A inni co Boga mają tam gdzie przysłowiowe słońce nie dochodzi, maja tyle kasy, ze im bokiem wychodzi? Dlaczego wierzacy tak cierpią?

To nie ma nic wspólnego z wiarą. Jak sobie poscielesz tak się wyśpisz. Ludzie którzy sa bogaci albo wypracowali sobie to cięzką pracą albo byli nie uczciwi co przeceiż wierzącemu chyba nie przystoi.

Oczekujesz pieniedzy z niebios za to żeś wierzący? :D Zresztą skąd w ogóle wziąłes te dane człowieku? Zastanów się co piszesz.

A najbardziej mnie denerwuje to durne gadanie, że modlitwa jest nadzieją na lepsze, itp. Dobra pomodle sie i co? Nikt mi nie da za to 5000 zł miesięcznie. (no chyba ze jestem duchownym)

I znowu to samo jęczenie. Oczekujesz pieniędzy za modlitwę? To przecież twoja indywidualna sprawa, skoro nie wierzysz to jesteś ateistą, więc nie widze powodów bys sie użalał :P

@up uprzedziłeś mnie :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@piotrekpk19

Współczuję takiego księdza, bo takowy potrafi być jak wrzód. Pozostaje nie przejmować się zdaniem głupca, to wszystko.

Co do reszty chrześcijańsko- koscielnej otoczki tez mam negatywne zdanie. Dlaczego ci dobrzy, co wierza w Boga często żyja na granicy ubóstwa?

Wiara nie pociąga za sobą ubóstwa. Ubóstwo własne może być oznaką cnoty, problemów finansowych albo czegoś innego.

A inni co Boga mają tam gdzie przysłowiowe słońce nie dochodzi, maja tyle kasy, ze im bokiem wychodzi? Dlaczego wierzacy tak cierpią?

Akurat cecha nazwana wiarą nie ma z umiejętnością radzenia sobie w życiu wiele wspólnego, przynajmniej nie w takim rozumieniu, że wierzący musi oddawać wszystko biednym i "biednym", chyba że ktoś sobie wmawia, że spadnie mu manna z nieba na życie doczesne.

A najbardziej mnie denerwuje to durne gadanie, że modlitwa jest nadzieją na lepsze, itp. Dobra pomodle sie i co? Nikt mi nie da za to 5000 zł miesięcznie. (no chyba ze jestem duchownym)

Czy lepsze oznacza tylko i wyłącznie więcej gotówki? A może odnalezienie w sobie dodatkowych sił, ukojenie nerwów, spełnienie duchowe? Bóg to nie dobry wujek, co za tajemnicę różańca zsyła gołębia z kopertą z banknotami. Zresztą taki cytat:

Módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, a działaj, jakby wszystko zależało tylko od ciebie.

A jak chcesz coś od kościoła- to MUSISZ zapłacić. (choć nie wszędzie).

Kompletna bzdura. Jeśli chodzi o "troskę o dobro wspólnoty", to nie jest ona równoznaczna z datkami.

I tylko te ciągłe zakazy i nakazy- do koscioła w niedziele i święta, spowiadanie sie posty i inne utrudnienia.

Należenie do grupy zwanej "uczniami szkoły x" też za sobą niesie zakazy i nakazy. Ponadto zapewniam, że uczestniczenie w praktykach religijnych, a co dopiero wiara, nie jest przymusowe. Nie chcesz - nie chodź, zwłaszcza jeśli uważasz, że Kościół to same utrudnienia.

A jak chcesz coś od kościoła- to MUSISZ zapłacić. (choć nie wszędzie) To po co jestem w tej "społeczności" skoro nie mam z tego żadnych korzyści?

A to już spytaj sam siebie. Praktycznie w ogóle nie musisz, formalnie poczekaj do 18 roku życia, chyba że w ogóle nie byłeś chrzczony.

A najbardziej śmieszy mnie odpowiedź na pytanie: "Skąd wział sie Bóg", która brzmi " Bóg jest od zawsze" Ciekawe, nie było niczego, ale Bóg był...

Skoro Bóg ma być poza czasem, materią i wszelkimi oddziaływaniami, to nie wiem, co w tym ma być takiego śmiesznego...

@down (a raczej next page)

Czemu podpuścić, Panie kolego? I jeżeli to nazywasz postem antyklerykalnym, to uwierz - jeszcze nic nie widziałeś.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie współczuję (nie widzę żadnego powodu, aby to wszystko przyjąć tylko na wiarę), co najwyżej to współczuję księdzu takich "wiernych". Post jak post, IMO ani za specjalnie ciekawy, ani mądry, ot typowy antyklerykalny tekst. Mało mnie on obchodzi (wszędzie tego pełno), tymczasem już trzy osoby dały się podpuścić. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Antros, to nie musi być podpucha. Mój proboszcz miał taką niezłą "serię" - dwa kazania z rzędu, po których więcej się w kościele nie pojawiłem. Na pierwszym mi powiedział, że nie jestem chrześcijaninem, bo zastanawiam się nad znaczeniem słów w Biblii i staram się jej słowa jakoś interpretować. Na drugim powiedział mi, że nie jestem chrześcijaninem, bo nie rzucam kasy na tacę.

I, mind you, nie użyłem w powyższym akapicie ani jednej hiperboli. To są dokładnie jego stwierdzenia, choć oczywiście on mówił dużo dłużej i bardziej zawile. Nie jestem jednak osobą, której umyka znaczenie słów przy dłuższych zdaniach. : )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...