Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Gra na gitarze

Polecane posty

Co taka posucha w tym temacie?

Kwakałem dzisiaj ostro w riffie. Trochę się na mnie krzywo patrzyli, jak chciałem co chwilę inna kaczkę, ale cóż... :< Niestety, byłem zmuszony grać na charczącym Frontmanie i może to przyczyniło się do wyniku końcowego. Prównywałem sygnaturę Zakka, GCB95, 535Q. Stopa Zakka pod względem wygody i pewnie wytrzymałości jest najlepsza, metalowa obudowa, duży zasięg pedału (nie wiem jak to powiedzieć, ale chodzi o to, że można było mocniej przycisnąć), jednak na cleanie najlepiej sprawdzał się o dziwo GCB95. Jestem już na 90% pewny GCB95, w przyszłości można sobie strzelić jakiś tjuning. -----> modyfikacjekaczek.pl

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich po długiej nieobecności :smile:

Na początku chciałbym pochwalić się co dostałem pod choinkę. Mianowicie.... Odradzanego przez naszego speca Bossa ME-70 :wink: I muszę wam powiedzieć... że jest naprawdę dobry!

Ale od początku. Podczas tego mojego niepisania zastanawiałem się czy inwestować w multi, bo stwierdziłem, że potem i tak będę kupował kostki. W końcu brzmią świetnie, na pewno lepiej niż 'cyfraki'. Ale skoro go dostałem no to przecież nie oddam tak od razu :tongue: Więc teraz oszczędzam na wzmak i kosteczki, nawet już sobie kilka upatrzyłem (Boss DS-1 i Memory Boy :tongue: ). A tenże ME-70... wbrew przypuszczeniom na moim Frontmanie 'dyszcze' brzmi całkiem nieźle. W najbliższym czasie ogram na Fenderku Stage, więc powiem coś więcej, a teraz...

1.(primo)Przestery.

Spodziewałem się lekkiego plastiku, ale o dziwo jest lepiej niż dobrze! Distortion brzmi tak jak powinien brzmieć, OD-1 także samo. Core i Metal od samego początku wydawały mi się podejrzane i.. są :wink: reszta jest naprawdę porządna.

2.(secundo)Preampy.

Clean, sym. Voxa i Bassmana brzmią fajnie, chociaż pewnie na dużym Fenderze będę grał z wyłączoną funkcją 'preamp'. Chyba że odpalę symulację Marszczaka: jest świetna! To samo tyczy się symulacji Mesy, brzmi bardzo 'naturalnie', jeśli można to tak określić.

3.(tertio)Delay.

Jak to delay, dużo do zepsucia nie ma :tongue: I jest porządny, dużo możliwości ustawień, chociaż przy włączonym looperze (jest pod tym samym pedałem) całkiem porządnego się ustawić za bardzo nie da.

4.(nie znam już łaciny na tyle dobrze :tongue: )Looper.

W porządku, spełnia swoją rolę, długi czas nagrania, chociaż mógłbym się trochę przyczepić do brzmienia odgrywanych fraz.

5.Wah-wah.

No cóż, wiadomo było od razu, że analog będzie brzmiał lepiej :wink: ale jak na cyfrę to brzmi bardzo 'kaczkowo':tongue:

6.Phaser, Flanger itp.

Nie stosuję za dużo tych efektów, ale muszę przyznać, że przy odpowiednich ustawieniach da się zrobić 'kosmos' :wink: W ogóle warto się tym pobawić, bo to naprawdę fajne :smile:

7.Ez-Tone.

Jeszcze to rozgryzam.... :laugh:

Próbki obczajcie sobie na youtube :tongue: a jak nie to w najbliższym czasie coś postaram się wrzucić :wink:

@Urak

Toć wiadomo od razu, że klasyk najlepszy :tongue: i bierz tego GCB póki możesz, ja też go sobie kupię jak najszybciej, będzie to mój pierwszy własny analog :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do potencjału akustyka to mam tu taki link :) : KLIK (ciach)

No to wbije kij w mrowisko. Co do potencjału basu

. Moim zdaniem nie ważne na czym chce się grać. Przede wszystkim trzeba być w tym wytrwałym i dojść do jako takiego poziomu - wtedy granie staje się prawdziwą frajdą. Niestety żeby dojść do jakiegoś poziomu trzeba piekielnie dużo ćwiczyć. Takie ćwiczenia wzmacniają hart ducha z drugiej strony. Pewne jest jedno - akustyk będzie o wiele tańszy w zakupie. Za miesiąc stanę się posiadaczem T.Burton Riverside/Greengo JCE N - 800PLN. Przy basie nie ma tak lekko. Gitara minimum te 1500PLN + pewnie drugie tyle jakiś względny wzmak - a tu już są koszty. Pomijam już w ogóle że to inne światy i inne techniki gry. Jakkolwiek bas to bardzo ciekawy instrument - sam mam i czasem gram (jakaś gitara Encore i Peavey Basic 60), zawsze to taka miła odskocznia od seta Yamaha RGX 312 '88 (z LaceSensor Red na gryfie) i Line6 Spider II 212.

@Urak z tym zasilaczem to uważaj. Na początku to bateria 9V wystarczy. Z zasilaczem to jest tak, że najpierw wypada kupić urządzenie a potem zasilacz. Na obudowie kaczki będziesz miał tabliczkę i tam będzie podane jakie ma być napięcie zasilające i polaryzacja (ważne!). Czasami jest też na obudowie w pobliżu gniazda zasilania. Te drogie zasilacze mogą być dedykowane do konkretnych urządzeń. Jeżeli masz zamiar odpalać różne urządzenia na zasiłce, to najlepiej kupić jakiś chiński zasilacz z regulacją napięcia i sterowaniem polaryzacją. Niestety ich wytrzymałość nie jest za szczególna. No i bardzo istotne czy pedał wymaga napięcia stałego (DC) czy zmiennego (AC).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, kija w mrowisko nie wsadzisz, przynajmniej jeśli idzie o mnie. Uważam, że każdy powinien grać na tym co mu bardziej pasuje, linka wrzuciłem głównie jako kontrargument dla stwierdzenia, że akustyk to tylko 3 akordy (i wszystkie panny twoje - to ostatnie to też nie prawda, choć ostatnio wianuszek dziewcząt przepłoszył kumpel wyciągając jakieś świństwo ze sklepu z dopalaczami...). Sam mam klasyka, od którego wszystko się zaczęło i którego dostałem lata temu pod choinkę (szczerze mówiąc chciałem saksofon :)), a potem elektryka kupiłem sobie sam.

BTW właśnie chciałbym ogłosić wojnę w kwestii:

A skoro nigdy nie grał to dlaczego ma nie zaczynać od Akordów? I tak przyjdzie czas, że bedzie musiał się nauczyć akordów czy wybierze akustylka czy elektryka.

Gram na elektryku i akordy znam tyle o ile, z resztą większość znajomych którzy grają na gitarze elektrycznej zna akordy pobieżnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o akordy - może mi ktoś polecić jakieś piosenki grane bez akordów barowych? Do tej pory grałem głównie z samych tabów, a ostatnio nauczyłem się kilka piosenek akordowych i mi się spodobało :D Ale najpierw muszę dobrze nauczyć się 'zwykłych' zanim zacznę grać barowymi. Pomoże ktoś?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o akordy - może mi ktoś polecić jakieś piosenki grane bez akordów barowych? Do tej pory grałem głównie z samych tabów, a ostatnio nauczyłem się kilka piosenek akordowych i mi się spodobało :D Ale najpierw muszę dobrze nauczyć się 'zwykłych' zanim zacznę grać barowymi. Pomoże ktoś?

Akordy barre to podstawa podstaw. Ich nie musisz pamiętać. Wystarczy że znasz jeden i resztę masz na zasadzie transpozycji. Ja wiem że są one męczące na początku, ale naprawdę warto. Potem jak zaczniesz sam coś kombinować to wystarczy dodać/odjąć jeden dźwięk od danego akordu i fajne riffy czasami powstają. Co do utworów z jakimiś prostymi akordami, to pobadaj Dżem oni mieli w miarę proste rzeczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o akordy - może mi ktoś polecić jakieś piosenki grane bez akordów barowych?

Bob Dylan - Knockin' On Heavens Door

Banalne, ale odpowiednio zagrane potrafi ucieszyć :)

Co do samych akordów to już raz była tutaj dyskusja na ten temat, raczej do niczego to nie prowadzi ( dyskusja, nie akordy :) ). Ja uważam że naprawdę ułatwiają życie, i powinno się je umieć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne że akordy trzeba znać, ale jeszcze lepiej znać trochę teorię muzyki. Wtedy nie ma potrzeby zastanawiać się jaki akord będzie następny. Znasz tonację to dajesz radę. Inna sprawa, że jak się człowiek do teorii przyłoży to znajomość akordów jest zbędna - tworzy się je a vista podczas grania. Znajomość dźwięków na gryfie osobiście uważam za podstawę - bez tego późnej jest trudniej. No chyba że mówimy o graniu do ogniska, wtedy jakakolwiek teoria staje się zbędna.

Swoją drogą polecam taką stronkę. Jest tu chyba wszystko z akordów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yay, superpozycje pentatoniki opanowane. Tylko jest pewien problem. O ile potrafię przelecieć cały gryf (tzn. wszystkie pozycje) w wysokim tempie i bezbłędnie, o tyle o improwizacji nie ma mowy. Potrafię sobie coś ułożyć już w głowie prostego, ale tak z marszu to nie bardzo. I tutaj pytanie. Jak wy to zapamiętujecie? Czy, że następną pozycja jest oddalona o 2 progi, czy może dźwiękami lub interwałami?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o improwizację. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Hmmm, gram sobie w jednej pozycji pentatonicznej i chcę przejść, powiedzmy, do trzeciej (ale nie do jej pierwszego dźwięku). Nie wiem, wejdzie mi to w nawyk, że będę wiedział gdzie jest dany dźwięk? Może błahe, ale kto pyta nie wielbłądzi. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zna ktoś jakiś prosty, chwytliwy utwór instrumentalny?

Stylistyka rockowa, może być też metal - ale taki, który nie będzie zbyt ciężki i szybki. Zostałem siłą, podstępem i szantażem zmuszony do zagrania czegoś na szkolnym przedstawianiu klas...

Abstrahując już od tego, że nie mam na to najmniejszej ochoty, to bym zagrał Son of the Blue Sky, bo to banalne i chwytliwe. Cały problem w tym, że ja w ogóle nie potrafię śpiewać, a śpiewać jednocześnie grając na gitarze to już tym bardziej =/

Obczajam Megadeth - Absolution, ale nie wiem, czy dam sobie radę z drugą solówką - mimo optymistycznego nastawienia do świata, to jednak przewiduję, że raczej nie. Jakieś pomysły?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irom Maiden - Transylvania, może? Dużo kostkowania, ale wbrew pozorom przejścia nie są zbyt trudne... Jeszcze może Phantom of the Opera?

Ludzie mam dla was zadanie bojowe. Potrzebuję kogoś, kto pomógłby mi ułożyć solówkę (niekoniecznie musi być szybka) do pewnego coveru... Naprawdę nie mam totalnie pomysłu na jakieś konkretne solo, a sam utwór, gwarantuje to wam, będzie zacny. Jeśli ktoś byłby chętny to zapraszam na gg - 750599 lub xf (sygnaturka) - naprawdę proszę o pomoc :)

@ Diex

Specjalnie dla Ciebie, bo masz fajny nick i avek:

Iron Maiden - Transylvania

Iced Earth - Transylvania (Iron Maiden cover)

Iron Maiden - Phantom of the Opera

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadłem na genialny pomysł przemalowania klasyka w bullseye'a. :trollface: I tak się tylko kurzy, czasem sobie na nim pogram, czasem mama. Czy takie malowanie w jakimkolwiek stopniu wpłynie na brzmienie? I wystarczy pomalować zwykłym sprayem + lakier, żeby nie za szybko się wytarło? Ogólnie większość czasu będzie spełniać rolę ozdoby, a pomysł jest dla mnie zacny, pewnie dlatego, że jestem fanboyem Zakka.

EDIT: A! No i w końcu zamówiłem kaczkę. 250 zł, za zmodowaną GCB 95 w stanie idealnym (dodany potencjometr Q i opcja przełączenia na kaczkę ZW). Myślę, że warto było, więcej napiszę może w weekend jak się z nią oswoję. Może pokuszę się o jakieś próbki? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diex, strasznie trudną mieszankę sobie obrałeś za cel - prosty, chwytliwy metalowy industrial? Bez szans. No, ostatecznie mogę polecić kompozycję Metalliki pt. Orion. Co prawda ostatnia solówka jest dosyć wymagająca, ale możesz tutaj dać swoje pole do popisu- może byś sam coś do tego ułożył? Coś z pentatoniki nawet.

Taka inwencja twórcza jest mile widziana na takich przedstawieniach. Serio. Sam miałem niedawno pokaz mojej gry w klasie i zagrałem Jingle Bells na rockowo, które udało mi się wyłapać w necie. Paru rzeczy nie załapałem z nagrania, bo koleś ogólnie dużo dźwięków na sobie i po sobie nałożył, nie udało się wszystkiego rozszyfrować. Tak więc w tych miejscach dodałem sweepy w gamach. Wyszło to na moje ucho tak se, ale wyglądało to bardzo efekciarsko i jakoś nikomu to nie doskwierało przesadnie :P

Swoją drogą mamy początek stycznia - dopiero teraz organizujecie przedstawienie klas? :rolleyes:

Iskier, bez urazy, ale nie tego typu utwory miał zapewne na myśli Diex pisząc "prostych" :wink: Co do solówki... świetnie się składa, bo doczekać się Ciebie nie możemy na stronce inFAction. W parę osób byśmy coś przy tym pokombinowali, zrobilibyśmy burzę mózgów i coś ciekawego mogłoby z tego wyjść.

Urak... Pomysł naprawdę dziwaczny :huh: Nie znam się na tym, ale takie lakierowanie bez polerowania może chyba tylko przeszkadzać w grze, a nie wiem, jaki wpływ może mieć to na brzmienie. Poza tym musiałbyś te kółka zrobić bardzo dokładnie, aby to dało fajny efekt. Tutaj już nie ma tak prostej zabawy jak przy stylu EHV. No i czekam z niecierpliwością na opis i zdjęcia kaczki :)

Od siebie: zdjęcia gitarki w czwartek, w ten dzień również zaczynam działalność na stronce zespołu już całkiem serio. I liczę również na Was - mówię to do tych, co się zdeklarowali do udziału w grupie. To ostatnia szansa na uratowanie tego projektu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- a może tak? :trollface:

Tak wiem, pomysł dziwaczny, ale podchodzę do tego jak najbardziej serio (jeśli można to tak nazwać) ful profeska, idealne kółeczka i sygnatura Zakka z Yamahy C30 będzie miodna. Zdjęcia będą. Obiecuję. :D

A z tą stronką - jeśli nie uda mi się wejść do końca tygodnia to się poddaję.

PS. Dobranoc pchły na noc. :wub:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...