Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

P_aul

GnC Fabuła

Polecane posty

Eee, eeee, Goloman. Wszystko? Skichałabym się chyba. :P

Um, czyli wciąż pozostajemy bez konkretnej konwencji? Bo rozumiem, że ogólny zarys: Ona idzie (po tyłu lub przodu) w czasie. Mamy Ją, mamy czas. Co więcej jest już sprecyzowane? Bo steampunk wciąż kłóci się z sf i futupostapo... tak?

Nie chcę naciskać, ale dopiero po określeniu klimatu świata będzie można się zabrać porządnie za cancept arty, zabawę z bohaterami i tym podobne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, jak inni, ale ja to widzę tak - świat, z którego pochodzi bohaterka ("przeszłość") to jest takie solidne hi-tech sci-fi z lekko mrocznawym zabarwieniem (bo w końcu ma być zagłada), a później ("przyszłość") robi się z tego post-apo steam-punk.

Dlatego też można by spokojnie zrobić co najmniej dwie wersje bohaterki - z "przeszłości" i z "przyszłości".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cewka ma może i nieziemski woltaż, ale i tak jest zasilana prądem z gniazdka, prąd nie robi się w niej sam przez się. Poza tym prąd generowany w takiej formie i ilościach może co najwyżej kogoś zabić (a przynajmniej obezwładnić), nie może jednak służyć do zasilania maszyny właśnie ze względu na malusieńki amperaż. Próbuję taką cewkę zmajstrować, więc się orientuję i niestety, jestem zdecydowanie przeciw ze względów czysto merytorycznych.

Cewka Tesli jednak nadaje się idealnie do przesyłania energii i w ten sposób można ją wykorzystać. Natomiast poprawnie wykonana cewka Tesli nie może nikogo zabić. Prąd płynący powietrzem ma zbyt dużą częstotliwość i nie może on kogoś poradzić (tak, cewka w Red Alercie to była ściema, no chyba, że alianci mieli zamontowane rozruszniki). Może jednak kogoś poparzyć, jeśli dana osoba ma zbyt długi kontakt z iskrą. Jednocześnie konstrukcja cewki Tesli jest bardzo prosta, więc nie ma problemu, żeby dołączyć do niej jakiś prosty generator i nie zajmie to dużej ilości miejsca. No i eksperymenty Tesli wyraźnie wskazują na to, że cewka może coś zasilać, chociażby żarówkę trzymaną w ręce (kable są zbędne).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tematu cewka a zdrowie mogłem się mylić, racja. Mimo wszystko wydaje mi się, że do zasilania większej maszyny taka cewka byłaby chyba gorszym pomysłem, dając mniejszą wydajność i zajmując więcej miejsca niż choćby bezczelne dynamo czy alternator zasilane silnikiem parowym lub spalinowym. Cewka to bardzo fajny sprzęt, to prawda, na pewno nawet w niektórych sytuacjach praktyczny, ale raczej nie tu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cewka odpowiada tylko za przesyłanie energii. Nie produkuje ona prądu. Można ją wykorzystać np. do przesłania prądu z jednego końca planszy na drugi (cewka może przesyłać prąd na spore odległości, Tesli udawało się przesyłać prąd na odległość 100 km, a my tu potrzebujemy kilkadziesiąt metrów, więc wszystko się będzie trzymać kupy). Czyli np. chcemy włączyć jakieś urządzenie, a gdzieś z drugiej strony jest coś, co przypomina generator. Tylko, że nie widać żadnych kabli, czy linii przesyłowych. Niech gracz się zastanawia jak to ze sobą połączyć (no chyba, że zna zasadę działania transformatora Tesli).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, dlatego w sumie jako gadżet na mapie mogłaby być. Jako źródło prądu dla Konstrukta, już nie za zbytnio, bo nasza parka chyba niemały dystans ma za zadanie przedrałować i jakoś nie widzę taszczenia niemałego urządzenia z dodatkowym źródłem prądu tylko po to, żeby zasilić jednego robota.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem cewka może przesyłać prąd na spore odległości, więc jeśli chcemy to wykorzystać przy robocie, to też da radę to zrobić, ale wtedy będzie więcej zabawy z animacjami, bo iskrę elektryczną widać. Jednakże może to być dosyć fajna wymówka, dlaczego na niektórych planszach robot jest niedostępny - po prostu jest poza zasięgiem cewki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie, jakby się zastanowić, można zrobić mały deficyt miedzi i niektórych podzespołów w postapokaliptycznym świecie, przez co dość popularnym sposobem zasilania są rozsiane tu i ówdzie cewki. Konstrukt miałby tryb 'transportowy', zasilany przez silnik spalinowy, gdy po prostu się na nim jeździ na oklep + mocno ograniczone możliwości obliczeniowe, a w zasięgu cewki ma do dyspozycji całą gamę możliwości. A plansze (przynajmniej w większości) byłyby skonstruowane wokół właśnie cewek, z wyłączeniem np. miejsc ekranowanych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie musi to oznaczać deficytu miedzi, czy innych metali. W przypadku wykorzystania cewki Tesli straty energii są mniejsze, niż przy wykorzystaniu standardowych kabli. Niestety jednak w naszym świecie się to nie przyjęło, głównie zresztą za sprawą Edisona, który był wielkim przeciwnikiem prądu zmiennego i starał się utrudnić Tesli życie jak tylko mógł, częściowo mu się to udało. Można więc po prostu przyjąć, że w naszym wyimaginowanym świecie ludzkość poszła inną ścieżką rozwoju, tzn. że nie ograniczano geniuszu Tesli.

Mi się patent z cewkami podoba, ale tak jak pisałem będzie to oznaczać więcej pracy przy animacjach.

Tak w razie wątpliwości, to łatwo również uzasadnić czemu urządzenie mimo, iż jest w zasięgu cewki nie może być z niej zasilane. Cewki Tesli działają na zasadzie rezonansu i z tego powodu zarówno nadajnik jak i odbiornik muszą być przystosowane do tej samej częstotliwości

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, nie okręcałbym całej fabuły dookoła cewek (get it? :lol2: ). W przyszłości nie brakuje metali czy czegoś, zwyczajnie brakuje prądu. Nie, że go nie ma, ale choćby w mojej koncepcji większość wykorzystuje dyktator do podtrzymania swojego życia i reżimu. Cewki to dobry pomysł na np. bossa czy jakąś postać, która mogłaby być nimi zafascynowana, ale niekoniecznie na główne elementy rozgrywki. A tak w ogóle to na razie poczekajmy jeszcze, aż sleeskee odpowie na tamte pięć pytań i wyciągnijmy z tego szkielet. Póki co widać jednak, że najpewniej bohaterka jest technomaginią, pochodzi z zaawansowanej przeszłości, przenosi się w czasie do zacofanej przyszłości po apokalipsie i mierzy się z dyktaturą ramię w ramię z ruchem oporu, na koniec konstrukt ją zdradza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, a co powiecie na taki patent - "park technologiczny" okalający pałac Dyktatora. Ścieżki z krzemu, "trawniki" z olbrzymich, kwadratowych płyt obsydianowych, pomiędzy nimi neony, a zamiast latarni - cewki Tesli, połączone równolegle do ścieżek. Wszystko po to, by pokazać ludziom, jak bardzo Dyktator jest potężny; że nawet w czasach ogromnego deficytu elektryczności, etc., on może sobie pozwolić na takie rzeczy, jak oświetlenie parku łukami elektrycznymi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co zrozumiałem, aspiracje Dyktatora są zgoła inne (tylko czemu głosowania jeszcze nie było? :) ), raczej zamiast się chwalić swoją pozycją, wiedzą i mocą "chroni ludzkość przed ponownym upadkiem z powodu technologii". A że wychodzi mu to jak wychodzi, to inna bajka...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#piotrekn

Tak, motywacje są inne i raczej nie będzie się chwalił takimi rzeczami, ale to w mojej wersji fabuły, a w końcu mieliśmy ustalić coś wspólnie ;]

Właśnie, coś tak chicho się zrobiło... Albo to ja przyzwyczajony do szybkiego tempa dyskusji wpadam w panikę :cat2: Tak właściwie to co teraz robimy? Można już chyba wyciągać jakieś wnioski z odpowiedzi na pytania i ustalić kluczowe punkty fabuły, które były wspólne dla wszystkich.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aiden, wpadłam w ta samą panikę.:)

Jak dla mnie, to można by już było. Może na następny tydzień, czyli od weekendu weźmiemy się już za dopracowywanie, dopieszczanie, ustalanie i w ogóle? Albo tylko ustalanie? :)

Ale! Nie chcę nic przyśpieszać ani nic na siłę! :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taak, (Sorki że dopiero teraz piszę, ale... w sumie czasu nie miałem.

Poza tym, nie chciało mi się, wybaczcie

) myślę, że cewki to dobry pomysł. Mam nawet pewien koncept. Odległe miasto/baza wojskowa, czarne chmury, niedaleko reaktor atomowy/jakiś głupi spalinowy, Duża cewka tesli obok reaktora, pioruny latają na około i do miasta/bazy do odbiorników, gdzie ludzie korzystają. Bohaterka nie ma przy sobie robota, z powodu jakiejś awarii or something, i musi zniszczyć reaktor/cewkę (do wyboru) przedzierając się przez tą bazę (baza wojskowa bardziej mi pasuje) pełną wrogów. Ach, skakanie po dachach, różne poziomy (wysokości), kanalizacja... Ciemno będzie... No, z cewki będą latały iskry, a bohaterka trafiona będzie lekko oślepiona (czyt. niebieskawy ekran). No, i tyle na razie, wenę straciłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie i Panie, skontaktowało się ze mną centrum dowodzenia w postaci P_aula i zażądało, abym do końca tego tygodnia wydobył od was gotowy koncept fabularny. Na razie dość ogólny, taki jaki nasz menadżer i spec do spraw organizacji James mógłby umieścić w głównych założeniach projektu. Jeśli się nie uda uzgodnić wszystkiego wspólnie do niedzieli, to zarządzamy głosowanie do środy i tyle,

w skrajnym przypadku mogę też użyć swojej UNLIMITED POWER i wymusić akceptację wcześniej

. Póki co przejrzałem odpowiedzi na pięć pytań, które zadałem jakiś czas temu i wyciągnąłem tyle:

1. Bohaterka pochodzi z zaawansowanej przeszłości, a w wyniku jakiegoś wypadku przenosi się do przyszłości. Wszystko tam jest mocno podupadłe i steampunkowe, mamy ruch oporu walczący z dyktaturą.

2. Bohaterka jest technomaginią, czyli używa magii skupiającej się na maszynach. Powinna być raczej drobna, ale wysportowana i ładna, strój łączący cechy magiczne z techniczno-roboczymi, po przeniesieniu się w czasie prawdopodobnie zamieniony na steampunkowy, aby się zbytnio nie wyróżniać. Konieczne gogle, być może słuchawki (zdjęcie wyłącza muzykę) ;] Charakter póki co niesprecyzowany, ale musi sobie zdawać sprawę z popularnych zabiegów narracyjnych, łamać czwartą ścianę itd.

3. Konstrukt jest dość duży i pełni rolę "mięśnia". Nie jest jednak głupi. Tak naprawdę to on zaplanował wszystko, albo przynajmniej większość tego, co spotkało bohaterkę i chce ją do czegoś wykorzystać niby to się sprzymierzając. Pochodzi z przyszłości, więc wygląda dość nowocześnie, choć ze steampunkowymi elementami. Bohaterka powinna siedzieć na jego ramieniu lub plecach.

4. Konflikt tyczy się bohaterki i tyrana lub dowolnej inną wrogiej jej oraz rebelii siły, następnie rozszerza się na robota, który zdradza swoje prawdziwe intencje.

5. Trzecią siłą jest konstrukt i jego tajne plany, a dodatkową ruch oporu i ewentualnie jakieś istoty wyższe.

Pasuje? Chcecie coś dodać, zmienić? Może zamiast tego jakaś koncepcja spodobała wam się na tyle, że zwyczajnie ją zaakceptujecie? :P Ogółem odezwijcie się, trzeba w końcu skończyć wstępne przygotowania, wylać fundamenty i zacząć kłaść cegły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

większość postów dotyczyła właśnie tego konceptu, więc chyba przejdzie dalej ;) mnie też się on podoba (choć trochę wydaje mi się, że na siłę chcecie dać kilka zakończeń :P)

tym niemniej myślałem niedawno nad czymś innym (jeśli chodzi o realia, bo reszta wciąż ta sama - steam punk, babeczka i jej robot itd) wyglądałoby to mniej więcej tak:

1. świat jest baśniowy - monumentalne zamki, sprawiedliwi królowie, przystojni książęta itd, tyle że wszystko jest w stylistyce steam punk. jeśli miałaby się pojawić podróż w czasie to nie o całe stulecia tylko maks kilka miesięcy.

2. bohaterka to naturalnie technomagini - a dokładnie uczennica, nie znająca jeszcze wszystkich tajników swojej profesji - pozna je w czasie rozgrywki. oczywiście potrafi ożywiać mechanizmy - i tu myślałem nad swojego rodzaju parodią niektórych bajek Disneya, w których zwykłe przedmioty były żywe (stąd ten baśniowy świat). jej nauczycielem zaś byłby ktoś w stylu Merlina, zamkowego supermaga, od którego dostaje (lub przejmuje po jego śmierci)...

3. robota, który jak wiadomo uknuł spisek, który zatrzęsie całą baśniową krainą

4. konflikt - najlepiej, jeśli częścią spisku będzie wojna z sąsiednim królestwem, wywołana dla odwrócenia uwagi. ale to już szczegóły do uzgodnienia potem

5. trzecia siła - robot i jego wspólnik, jakaś ważna osobistość w królestwie (książę, 'Merlin', zależy kto by tam był)

taki koncept przypadł mi do gustu (musiał przypaść, w końcu sam go wymyśliłem :P), ale chyba już za późno na takie zmiany realno-fabularne, więc pewnie będziemy pracować nad tym, co Aiden naskrobał

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już pisałem wcześniej:

1. Dark sci-fi, albo steampunk. W ostateczności początek w Świetlanej Przyszłości, potem coś się dzieje i trafiamy w realia 'właściwe'.

2. Technomagini z tradycjami, tj.z jakiegoś potężnego rodu. Cudowne dziecko z nieograniczonym (nie mylić z nieskończonym) potencjałem i nieludzkimi pokładami energii.

3. Konstrukt to gość z przyszłości, który perfidnie ukartował wszystkie wydarzenia, w które wplątała się Technomagini, czy też została wplątana. Zdążył się również z nią zaprzyjaźnić, przez co to właśnie ona umieściła go wewnątrz maszyny.

4. Osią konfliktu, podobnie jak u Aidena, jest walka z władzą. Możemy przyjąć, że bohaterka jest ścigana od samego początku albo że dopiero wzbudza zainteresowanie sobą.

5. Standardowo - Konstrukt chce wykorzystać Technomaginię do swych niecnych celów, więc to on może być traktowany jako 'trzecia siła'.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba troszkę źle mnie zrozumieliście. Nie musicie znowu odpowiadać na te pytania, aczkolwiek jeśli ktoś jeszcze tego nie zrobił, to może teraz. Przejrzałem wasze wcześniej udzielone odpowiedzi i wyciągnąłem punkty wspólne doprawiając elementami, które wydały mi się ciekawe (słuchawki choćby to pomysł Alaknara, który jednak nigdzie się nie powtórzył). To jest szkielet, coś, co wszystkie następne koncepcje i rozwinięcia będą musiały zawierać. Tak jak napisałem - fundament, na którym zaczniemy układać cegły. Zamiast dawać jeszcze raz te same odpowiedzi lepiej skomentujcie, czy wam się to podoba, czy coś pominąłem, może uważacie, że coś trzeba zmienić, ewentualnie dodać więcej szczegółów. Lepiej jednak, aby to było dość ogólne, bo potem łatwiej będzie wpasować różne pomysły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stanowczo się nie zrozumieliśmy, bo jeśli coś jest w zadaniach to oczekuję, że będzie zrobione do końca tygodnia, a jeśli z jakichś powodów się nie uda to kierownik podejmie kroki by udało się "jak najszybciej". Innymi słowy na zgłaszanie propozycji był cały tydzień, oraz dyskutowanie o nich, był cały tydzień, teraz czas wyciągnąć wnioski i zdecydować się na jedną wersję. Czemu? Bo niby nigdzie nam się nie spieszy, ale chcę, żeby z tygodnia na tydzień pojawiały się konkrety, na bazie których można kontynuować pracę. Jak będziemy wiecznie dyskutowali to nigdzie nie dojdziemy.

*To napisawszy P_aul wrócił do pracy nad raportem na studia*

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem o co chodzi. Dlatego też wycisnąłem konkrety i teraz dałem im je do przejrzenia. Jeśli mają jakieś ostatnie uwagi to ok, coś można na szybko zmienić, jeśli nie, to przesyłam to dalej. Poprzednio dyskusja szła dość szybko i w takim tempie dałoby się jeszcze wprowadzić jakieś szlify, ale teraz widzę, że nikomu się nie chce odpowiadać. Ewentualnie nikt nie ma uwag. Tak czy inaczej dzisiaj wieczorem dostaniesz P_aul szkielet fabularny, o to się nie martw. Najwyżej przepchnę swoją koncepcję i tyle, zresztą zauważyłem, że i tak sporo osób się do niej odnosi, a wcześniej się spodobała :trollface: Mam nawet gotową przygotowaną listę najważniejszych wydarzeń.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie, niezłe. 2 strony konfliktu, Bohaterka i ruch oporu versus Dyktator, później Konstrukt (który mógłby zabić dyktatora).

Jakieśtam poziomiki w kanałach, w tej bazie, jakieś elementy skradankowe, w stylu uciekania przez bazę wojskową ukrywając się przed wzrokiem wroga (widocznym, żeby było łatwiej, albo niewidocznym, w wersji trudnej) oraz światłem, które oznaczałoby rozpier... bójkę, bo wszczęto alarm itp., elementy logiczne, np. łamanie zamków na parę (przeprowadzamy kłęby pary w odpowiedniej chwili odpowiednimi rurami, które wcześniej sami składamy, tak jak w Alien Swarm przy łamaniu zamków, i naszym zadaniem jest przekręcić koło/kilka kół za pomocą pary tak, aby przestały blokować drzwi, levele z użyciem fizyki, tj. konstrukt zrzuca gdzieś obciążnik, np. na jakąś równoważnię, a bohaterka stoi na drugiej części, w odpowiednim miejscu, wystrzelona w górę wystrzeliwuje gdzieś line or something, dostaje się tam, wykonuje zadanie, zeskakuje w ramiona konstrukta... Lol, same pomysły poziomów mam. OMG facepalm, koniec, jakby co, później mogę dopisać (piszę z natchnienia, na poczekaniu, w ciągu, bez przerw, tylko aby coś poprawić ewentualnie).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie bomba szkielet, zastrzeżeń nie mam, może być, jest ok, już się nie mogę doczekać dopracowywania... i w ogóle. :)

Słuchawki to fajny pomysł, ale żeby nie wyszło nam to zbyt falloutowe- żadnych audycji. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...