Skocz do zawartości
Cardinal

Wiedźmin/Witcher (seria)

Polecane posty

Podstawową wersję Wiedźmina 3 ukończyłem już prawie rok temu, a ostatnio zagrałem w dodatek o nazwie "Serce z Kamienia", więc poniżej krótka recenzja.

Na początek powiem, że był lepszy niż oczekiwałem. W dodatku wcale nie taki krótki, bo zadania główne, mimo że niewiele ich było, to okazały się dosyć długie.
Poza tym wykonałem wszystkie zadania poboczne (oprócz Gwinta bo tego w ogóle nie ruszałem nawet w podstawowej grze) i to samo odnośnie poszukiwań.

W dodatku odwiedziłem wszystkie znaki zapytania, bo jak wcześniej grałem w Wiedźmina 3, to w przypadku Ard Skellig było ich tak dużo, że straciłem na to ochotę. Jednak przy okazji dodatku postanowiłem wszystko odkryć i zajęło mi to kolejne kilkanaście godzin.

Natomiast odnośnie samej fabuły "Serca z Kamienia" to nie sądziłem, że będzie aż taka smutna. Wątek głównego bohatera, a szczególnie jego żony był zdecydowanie nastawiony na przygnębienie i twórcom świetnie się to udało.

Wybory wydają się oczywiste bo chyba nikt inteligentny nie zabrałby

tej róży od jego żony, żeby odeszła w niebyt.


Jedynym dobrym wyjście było

pozwolić jej zostać w obrazie na zawsze, a jego fragment przekazać dla byłego męża.

Oczywiście gdy grałem to sprawdzałem prawie wszystkie możliwe wybory, ale tylko z ciekawości. Nie po to żeby tak zostało. Chociażby na końcu gry był wybór

pozwolić umrzeć dla Olgierda czy zagrać z demonem.

Co logiczne wybrałem drugą opcję, ale pierwszą również sprawdzałem.

Samo zakończenie przechodziłem kilka razy, bo kończył mi się czas, a chciałem wszystko co najlepsze zebrać. Gaunter był zapewne najsilniejszą postacią jaka kiedykolwiek pojawiła się w "Wiedźminie". 

Warto również wspomnieć o Shani, gdyż po raz pierwszy dowiedziałem się o niej dopiero w tym dodatku (w Wiedźmina 1 nigdy nie grałem).
Okazała się wyjątkowo fajną bohaterką, a w dodatku bardzo ładną (na pewno ładniejszą od Triss). Scena z jej udziałem była naprawdę świetna i ładnie pokazana. Więc za to kolejny duży plus.

Trochę irytujący był ten Witold, czyli brat Olgierda, ale na szczęście to tylko jedno zadanie.

Poniżej kilka grafik w najwyższej jakości i w rozdzielczości 2560x1440. Miałem średnio 50-60 fps.

6Y4iqYTq.jpg k9eNlVwZ.jpg N0JfpCii.jpg Azl4WG0U.jpg VMRibM4u.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Swatro napisał:

Wy też macie tak ,że po przeczytaniu sagi wiedźmina , pozapominały wam sie niektóre wątki?. Ja np zapomniałem jak to było ze spotkaniem Shani w novigradzie .

Pamięta się najczęściej to co najważniejsze. Ja Shani poznałem dopiero w dodatku do Wiedźmina 3.

Tak w ogóle to szkoda, że nigdy nie powstała i nie powstanie ekranizacja Sagi o Wiedźminie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem Wiedźmin 3: Krew i wino. Ten dodatek był naprawdę długi w porównaniu z Sercem z Kamienia. Jak zwykle najpierw wykonałem wszystkie zadania poboczne, znaki zapytania (kilka dni to zajęło), a dopiero potem wziąłem się za misje główne, których było niewiele.
Fabuła była jak zwykle bardzo dobra, ale odnośnie zakończeń, to dobre było tylko jedno, a w dodatku trudne do osiągnięcia. Oczywiście mowa o tym zakończeniu gdy

obie siostry się pogodziły.

Naprawdę nie tak łatwo było je osiągnąć, bo aż 4 warunki trzeba spełnić. Natomiast złe można uzyskać bez żadnego problemu. :)

Żeby osiągnąć dobre zakończenie to trzeba:

1. Wybrać obowiązkowo zadanie polegające na

szukaniu Syanny (nie można iść do jaskini Ukrytego)


2. Obowiązkowo trzeba

przeczytać cały dziennik guwernantki


3. Obowiązkowo trzeba kupić lub wygrać

wstążkę Syanny w Krainie Iluzji.


4. I jeszcze trzeba w opcji dialogów wybrać

"czy Syanna mogłaby przebaczyć swojej siostrze".

Odnośnie złych zakończeń to oprócz tego maksymalnie tragicznego (najłatwiejsze do osiągnięcia), jest jeszcze bardzo smutne, gdy

sama Syanna umiera z powodu braku wstążki przenoszącej w obliczu niebezpieczeństwa do Krainy Iluzji, a Geralt trafia do więzienia.

Jeśli mowa o wadach gry, a dokładnie o tym co mi się nie podobało.

1. Duże miałem oczekiwania odnośnie zadania związanego z Vivienne, a bardzo się zawiodłem. Redzi ewidentnie spartolili sprawę z tym zadaniem.

Najładniejsza dziewczyna w grze (nie liczę Ciri), a Geralt miał ją swatać z jakimś głupim rycerzykiem.

Pomysł na zadanie bardzo nieudany.
2. Dlaczego w tej grze nie ma żadnych super silnych bosów?. Owszem to nie Final Fantasy, gdzie mega potężni i nieobowiązkowi przeciwnicy są standardem, ale mimo to Wiedźmin 3 bardzo mnie zawiódł pod tym względem. Skończyłem grę mając 53 poziom. Z kim mam teraz walczyć? Jest jeszcze jakiś silny potwór?
3. Żenująca cenzura polegająca na celowym nie pokazywaniu pewnych scen. Niektórzy pisali, że Redzi nie boją się trudnych tematów, ale jest to ewidentna bzdura. Chociażby pod koniec gry, gdy

wampiry zaatakowały miasto i zaczęła się masakra ludzi, to nie ucierpiało dosłownie żadne dziecko. Jakby te postacie były nietykalne (chociaż faktycznie są podczas gry

:) ). Dorośli giną i pełno ich ciał, a dzieci w ogóle. W tym zadaniu z sierocińcem natomiast, to jedynie pokazali ciała 3-4 chłopców i tyle w tym temacie. Ani jednej sceny śmierci czy ciała dziewczynki.


4. Ta gra jest zbyt łatwa. Po licho te wszystkie eliksiry, znaki, oleje, bomby czy inne wspomagacze? To jest w ogóle niepotrzebne. Wystarczy dobra zbroja i dobry miecz, więc nawet nie używałem innej pomocy.
5. Nie sądziłem, że księżna okaże się taką idiotką na końcu gry. :) Chociaż w dużym stopniu można ją zrozumieć.
6. Winnica nie przynosząca zysków.
7. Durne teksty co chwilę rzucane do przebiegającego obok Geralta. Ogólnie obrzydliwe odzywki czy inne podobne teksty to nieodłączna część Wiedźmina. Twórcy mogli sobie ten element darować, a gra byłaby przyjemniejsza.
8. Dom publiczny w Krew i Wino to kompletne dno (jeszcze gorsze niż w Novigradzie).

Natomiast zalety:

1. Przepiękna chwilami muzyka. Muszę naprawdę przyznać, że niektóre rytmy (szczególnie te smutne) tworzyły świetny klimat i bez nich wiele scen byłoby dużo gorszych.
2. Piękna grafika, ale nie powiedziałbym, że ładniejsza niż wcześniej
3. Wciągająca fabuła, ale to standard w Wiedźminie.

Oceniam Krew i Wino 8/10. Natomiast mój łączny czas gry w całego Wiedźmina 3 (podstawka plus 2 dodatki) to 380 godzin. :)


Jakby ktoś chciał zobaczyć moją walkę w Wiedźminie 3 z ostatecznym bosem, to poniżej link.

https://www.youtube.com/watch?v=NQSXpEzhXvM

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mishiu, o ile do tego co napisałeś trudno się przyczepić, a tym trudniej gdzieś nie zgodzić (wkońcu wszystko co napisałeś jest subiektywne), to jednak mam problem z 7. wadą. Ale, że lubię dyskusje to miast pisać wprost, przewrotnie Cię zapytam: jak dobrze pamiętasz książki?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, mishiu napisał:

Ta gra jest zbyt łatwa. Po licho te wszystkie eliksiry, znaki, oleje, bomby czy inne wspomagacze? To jest w ogóle niepotrzebne. Wystarczy dobra zbroja i dobry miecz, więc nawet nie używałem innej pomocy.

Znaczy rozumiem, że grałeś na najwyższym możliwym poziomie trudności prawda? 

7 godzin temu, mishiu napisał:

Nie sądziłem, że księżna okaże się taką idiotką na końcu gry.

Wg książek ma rozum kaczuszki. 

7 godzin temu, mishiu napisał:

Durne teksty co chwilę rzucane do przebiegającego obok Geralta. Ogólnie obrzydliwe odzywki czy inne podobne teksty to nieodłączna część Wiedźmina. Twórcy mogli sobie ten element darować, a gra byłaby przyjemniejsza.

Zasadniczo wyłącz sobie polskie dubbingi. Grałem sobie po angielsku z polskimi napisami i Ci powiem, że w kilku miejscach zwyczajnie są wwalone na siłę mocne przekleństwa, gdzie wersja angielska ma co najwyżej "Shit". 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, kisiel231 napisał:

to jednak mam problem z 7. wadą. Ale, że lubię dyskusje to miast pisać wprost, przewrotnie Cię zapytam: jak dobrze pamiętasz książki?

Głównie chodzi mi o powtarzalność, a dopiero potem o samą ich treść. Latasz sobie po mieście i co chwilę te same teksty za każdym razem. Chwilami nawet jak stoisz obok jakiejś postaci, to  ta postać się co chwilę powtarza. Gdyby twórcy zmniejszyli ich natężenie to jeszcze nie byłoby tak źle.

Zresztą większość ludzi to normalnie mówiłaby coś sobie pod nosem, a nie tak żeby Geralt to wyraźnie słyszał.

43 minuty temu, aliven napisał:

Znaczy rozumiem, że grałeś na najwyższym możliwym poziomie trudności prawda? 

Nie interesują mnie inne poziomy niż ten standardowy. Miałem tu na myśli głównie to, że nieobowiązkowe potwory powinny być silniejsze niż te, które są wymagane do ukończenia gry.

Nie problem stworzyć zadanie polegające na eliminacji jakichś wyjątkowych, oryginalnych bosów.

43 minuty temu, aliven napisał:

Wg książek ma rozum kaczuszki. 

No bez przesady. Wtedy nie  zostałaby księżną.

43 minuty temu, aliven napisał:

Zasadniczo wyłącz sobie polskie dubbingi. Grałem sobie po angielsku z polskimi napisami i Ci powiem, że w kilku miejscach zwyczajnie są wwalone na siłę mocne przekleństwa, gdzie wersja angielska ma co najwyżej "Shit". 

Tego bym na pewno nie zrobił. :)

Polska gra to polski dubbing musi być.

I nie chodzi mi tylko o przekleństwa, ale o różne teksty, które zapewne według Redów miały być śmieszne, a były irytujące. Mnóstwo obleśnie zboczonych tekstów. 

Edytowano przez mishiu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach, w takim razie, drogi mishiu, przyznaję ci całkowitą rację. Faktycznie, natężenie odzywek do Geralta jest drażniące. Co więcej - często miałem sytuacje, że jadąc po Novigradzie, już w oddali słyszałem jakieś rozmowy i widziałem wyświetlone kwestie, ale z ciekawości podjeżdżałem bliżej, by dobrze się skupić. A to niespodzianka! Postaci przerywają rozmowę i nadają do mnie durne, powtarzalne teksty, a ja muszę czekać, aż powrócą do swojej rozmowy (oczywiście musiałem się odpowiednio odsunąć - na tyle by słyszeć i widzieć, ale też nie na tyle, by znów ich rozproszyć).

Edytowano przez kisiel231
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, aliven napisał:

Została księżną bo tradycja nakazywała. A tradycja to w touissant rzecz święta. 

Ale zauważ jednak, że dobrze rządziła tym krajem, więc głupia nie była. Po prostu do sprawy swojej siostry podeszła zbyt emocjonalnie do takiego stopnia, że przysłoniło jej rozum.

Poza tym trzeba pamiętać, że ona bardzo żałowała tego, że kiedyś nie mogła jej pomóc, więc chciała to naprawić, a skoro Geralt to wszystko zniweczył to poniekąd logiczne było jej zachowanie.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mishiu napisał:

Ale zauważ jednak, że dobrze rządziła tym krajem

W książkach nie rządziła. Była figurantką. Od pierwszego trailera się nabijałem, żę Henrietta biorąca udział w intrygach dworskich czy mająca rozum jest tak anty wiedźmińska jak nie wiem co. 

A prosze mi nie opowiadać fabuły dodatku bo nie grałem :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, aliven napisał:

W książkach nie rządziła. Była figurantką. Od pierwszego trailera się nabijałem, żę Henrietta biorąca udział w intrygach dworskich czy mająca rozum jest tak anty wiedźmińska jak nie wiem co. 

Wiadomo, że gra to zmyślona kontynuacja książki, ale niektóre zmiany chyba wyszły na lepsze w grze. :)

Nie należy popadać w skrajności.  W książce Geralt miał też więcej wad niż w grze.

Tak w ogóle to ciekawi mnie kto jest silniejszy. Geralt czy Ciri.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, mishiu napisał:

Tak w ogóle to ciekawi mnie kto jest silniejszy. Geralt czy Ciri.

Ciri jest prawdopodobnie najpotężniejszą istotą w uniwersum wiedźmina. Sadzę, że mogłaby pokonac wszystkich arcymistrzów/arcymistrzynie magii razem wziętych i sie nawet nie spocić. Sęk w tym, że kompletnie nie jest zainteresowana zgłębianiem swojego potencjału i najchętniej by się go pozbyła. 

Geralt w książkach nie jest jakiś l;egendarny jak w grach. Jest taki sam jak inni - Eskel czy Lambert wcale nie są od niego gorsi. W grze zrobili z niego legendę. 

Nie przypominam sobie jego jakichś większych wad, poza tym, żę był obrażalski a reszta robiła sobie z niego z tego powodu żarty. Coś konkretnie masz na myśli?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, aliven napisał:

Ciri jest prawdopodobnie najpotężniejszą istotą w uniwersum wiedźmina. Sadzę, że mogłaby pokonac wszystkich arcymistrzów/arcymistrzynie magii razem wziętych i sie nawet nie spocić. Sęk w tym, że kompletnie nie jest zainteresowana zgłębianiem swojego potencjału i najchętniej by się go pozbyła. 

Z gry wynikało, że to Geralt był silniejszy niż Ciri. :)

Nawet był taki dialog "Nie pokonasz Eredina. Nawet ja nie wiem czy go pokonam".

Odnośnie Ciri z książki to jak pamiętam, aż taka silna nie była. Przegrała chociażby z Bonhartem (chociaż Bonhart z tego co pisało był silniejszy niż wiedźmini i chyba kilku zabił), ale wtedy miała 14-15 lat?

Zapewne w wieku 20 lat (chyba tyle miała w grze) musiała być dużo silniejsza.

W ogóle mam dziwne wrażenie, że Ciri była główną bohaterką Sagi o Wiedźminie. Przedstawiono dokładnie jej całą historię do momentu jak opuściła ten świat.

Szkoda, że nikt tego nigdy nie zekranizuje. Niestety to zbyt kontrowersyjny materiał do ekranizacji jak na zachodnie produkcje.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, 2real4game napisał:

Przy odpowiednim jej pokierowaniu (co próbowała robić Rada)

Mówimy o babskiej loży? Bo ona chciała zrobić z Ciri marionetkę i nic więcej. 

3 godziny temu, mishiu napisał:

Z gry wynikało, że to Geralt był silniejszy niż Ciri

Nie. Przypomnij sobie

co się stało w trakcie oblężenia Kaer Morhen przez elfiaki. Jak Ciri przestała nad sobą panować to dosłownie całe wojsko, które wcześniej praktycznie pokonało obronę zaczeło uciekać gdzie pieprz rośnie.

Geralt mógłby być lepszy w mieczu ale nie zapominajmy, że Ciri miała pełne szkolenie wiedźmina a zamiast mutacji wspomagała się magią. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem ci jedynie co było w dialogach. Owszem można założyć, że Geralt bał się o Ciri i dlatego tak powiedział. Ale może faktycznie uważał, że jest od niej silniejszy. Nie wiem co mówił na ten temat  w powieści, bo całej nie czytałem.

A to co było w Kaer Morhen nie ma żadnego pokrycia z książką. Po prosty twórcy gry wymyślili sobie taki wybuch mocy.

Odnośnie zbieżności powieści z grą, to jedyna zbieżność to prolog do gry Wiedźmin 3. Wtedy mała Ciri była w Kaer Morhen. Niestety cała reszta (ta pokazana) odnośnie Ciri to już tylko fantazja twórców gry.

 

 

2 godziny temu, 2real4game napisał:

Natomiast potęga Ciri jest ukryta, bo nigdy nie próbowała jej opanować

Tak Ciri mówiła również w książce? Że nie chce opanować swojej mocy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mishiu, ona sie wyrzekła magii, która miała jej pomóc opanować Gen Itliny. W dodatku starała się zerwać z dotychczasowym życiem, gdy poznała Mistle - lepiej jej było być grasantką, niźli potężną maginią.

 

@aliven, mowa o Radzie Czarodziejów, która została wycięta lub rozbita na Thanned, podczas zjazdu czarodziejów. Próbowano ją odtworzyć co zostało pokazane w W2, z wiadomym skutkiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, kisiel231 napisał:

@mishiu, ona sie wyrzekła magii, która miała jej pomóc opanować Gen Itliny. W dodatku starała się zerwać z dotychczasowym życiem, gdy poznała Mistle - lepiej jej było być grasantką, niźli potężną maginią

Ona się wyrzekła tej magii na pustyni w chwili kryzysu, ale potem magia do niej powróciła z tego co pamiętam z powieści.

Natomiast ta jej cała tragicznie zakończona przygoda z grasantami zaczęła się od tego, że wszyscy ją opuścili i nikt z osób, które znała nie przybył jej na ratunek (tak właśnie wtedy uważała). Straciła wszystko, ledwo przeżyła (głównie dzięki jednorożcom), więc postanowiła zostać z tymi, którzy jej później pomogli. To wszystko logiczne, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę jej młody wiek (14-15 lat).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, kisiel231 napisał:

Magia nigdy nie powróciła, czego ona później żałowała, gdy już z Yen i Geraltem wracali na północ, przez Toussaint. Wspomniała o tym, bodajże kiedy paliła arenę w jakimś miasteczku.

Wydaje mi się, że powróciła. Czytałeś dokładnie Sagę o Wiedźminie, jeśli mowa o fragmentach dotyczących jej losów?

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, stąd moje twierdzenie. Objawił się jej dar, ale nie była to magia. Mogła kompresować czas. 

 

EDIT: Nie wiem czy na pewno nie była to magia, ale pewny jestem, że nie mogła rzucać zaklęć. Przenosiła się i kompresowała "na czuja".

Edytowano przez kisiel231
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, kisiel231 napisał:

Tak, stąd moje twierdzenie. Objawił się jej dar, ale nie była to magia. Mogła kompresować czas. 

 

EDIT: Nie wiem czy na pewno nie była to magia, ale pewny jestem, że nie mogła rzucać zaklęć. Przenosiła się i kompresowała "na czuja".

Kiedy ostatni raz czytałeś powieść? Ja kilka miesięcy temu i szczególnie zwróciłem uwagę na fragmenty dotyczące Ciri. 

To jej wyrzeczenie się magii było pod wpływem emocji. Ona sama nie spodziewała się tego, że to zadziała.

Jednak pod koniec jej przygody jako grasantka, to magia (jakieś moce) do nie powróciły i chyba ocaliły jej życie.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wnikam w to kiedy i w jakich okolicznościach wyrzekła się magii - choć to co napisałeś jest 100% poprawne. Wiem, że jakimś cudem jej się to udało, a wszystko co robiła później było "na czuja", na podstawie Genu Lary Dolen (teraz pamiętam jak to się nazywało, wcześniej źle pisałem). Nie używała magii świadomie, a jeśli mnie pamięć nie myli, to jej zdolności też były jakoś inaczej skategoryzowane (taka niby magia, ale że wcześniej tego za bardzo zbadać nie mogli to nazwali to Źródłem i się tym zachwycali).

Pod koniec żadne moce do niej nie powróciły tylko dopiero się pojawiły. Uciekła wtedy Bonhartowi i Skellenowi (nie mam pewności, że na pewno jemu) przenosząc się w przestrzeni - czyli skompresowała sobie przestrzeń. Dziwili się jak udało jej się tak szybko uciec, że wyprzedzała ich o, średnio, trzy dni drogi. Ona sama o tym nie wiedziała, bo emocje jej to przeszkodziły. Chyba, dopiero Vyzygota z Corvo nieco jej rozjaśnił sytuację.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, mishiu napisał:

Ale może faktycznie uważał, że jest od niej silniejszy

W książkach prawdopodobnie był od niej lepszym szermierzem. W grze nie powiedziałbym. 

6 godzin temu, kisiel231 napisał:

Radzie Czarodziejów, która została wycięta lub rozbita na Thanned

Jak mam być szczery to jedyną osobą, która mogłaby nie mieć osobistych celów w wykorzystaniu Ciri (nawet Yen miała...) z magów to Tissaia de Vries. Głównie dlatego, że jako jedyna była  w pełni apolityczna. 

5 godzin temu, mishiu napisał:

magia (jakieś moce) do nie powróciły i chyba ocaliły jej życie

Skoczyła w czasie kilka dni naprzód i dużo mil dalej niż była. 

5 godzin temu, kisiel231 napisał:

Nie używała magii świadomie, a jeśli mnie pamięć nie myli, to jej zdolności też były jakoś inaczej skategoryzowane (taka niby magia, ale że wcześniej tego za bardzo zbadać nie mogli to nazwali to Źródłem i się tym zachwycali).

Źródło to akurat nic specjalnego w świecie wiedźmina. Cytując "pełno jest śliniących się debilek po wsiach". Źródło to nic więcej jak przekaźnik dla czegoś potężniejszego. Nawet nie wiadomo czy to miało związek z tym kim Ciri była czy po prostu było niejako przy okazji. 

A Ciri z tego co wiemy z książek była wieszczką, czarodziejką i Panią Czasów i Miejsc. Na dobrą sprawę cholera wie co potrafiła ale to co wyczyniała "na czuja" powodowało opad szczęk mistrzów magii. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...