Wiedźmin/Witcher (seria)

[Sveniu]

Skończyłem Wiedźmina 3 i wróciłem do dwójki... I jest nieprawdopodobne, jak bardzo słabo wypadają Zabójcy Królów w porównaniu z Dzikim Gonem. Gra, przy której bawiłem się świetnie ledwie kilka lat temu teraz wygląda jak autoparodia. System walki jest dziwaczny i frustrujący, znaków nie sposób używać w satysfakcjonujący sposób, fabuła i dialogi są... no dobrze, może nie marne, ale dużo słabsze niż w części trzeciej, a sterowanie (gram padem, może to przez to) jest zwyczajnie dziwaczne. Redzi poprawili każdy aspekt gry w tak wielkim stopniu, że powrót do prequela (uznawanego często za grę roku 2011) po prostu boli.
Nie sądziłem, że nowa jakość tak mocno da w kość starej jakości, czy jakoś tak.

 

[darkdarius]

Na http://www.witchersite.pl/component/content/article/26-news-wiedzmin-3/1363-cd-projekt-red-planuje-samodzielna-wersje-gwinta.html

pojawiły się informację od niemieckiego Gamestar na temat dodatku KiW.

- obszar mapy dodatku będzie zbliżony wielkością do wszystkich złączonych wysp Skellige
- premiera nastąpi raczej przed targami E3, dodatkowo Redzi rozmyślają nad wydaniem edycji GOTY z wszystkimi rozszerzeniami. ( i z tego się bardzo cieszę)

Po więcej info możecie udać się na stronę, link po wyżej.

Przedstawiciel studia CD Projekt RED odpowiada, że opcja NG+ będzie dostępna w DLC Krew i Wino. Druga część wypowiedzi wydaje się być o wiele ciekawsza, ponieważ wynika z niej, że będziemy mogli wystartować z dodatkiem dopiero wtedy, kiedy osiągniemy pewien punkt w wątku fabularnym Dzikiego Gonu

Spoiler

I tu moje gdybanie, wczoraj jak po raz czwarty udałem się na wyspę mgieł i Ciri rozmawiała z Geraltem powiedziała że miała sen, {"w którym siedzieliśmy przy ognisku i piliśmy dobre wino a wszędzie woku ludzie śmiali się i tańczyli"}

I tak sobie umyśliłem, że Ciri będzie miała jakąś rolę w Krwi i Winie ( bo sama nazwa, może odnosić się do starszej krwi która płynie w żyłach Ciri, a nie krwi jako takiej ogólnej) i może będzie miała coś wspólnego z tym demono-wampirem z okładki. Poza tym, jeśli obszar z dodatku będzie dość duży, to może zmieści się tam też Gorgona a jak pamiętamy z książek Avallach zamaskował magicznie wejście do ich muzeum czy coś.

Kurcze ale się jaram.

 

[darkdarius]

@2real4game Pomarzyć zawsze można

Ale jak by się to okazało choć w 50% prawdą, to ja napisałem to pierwszy.

[Swatro]

 Mam takie pytanie odnośnie mapy z wiedźmina  (ogół).

Dlaczego m.in wyzima w wiedźminie 3 jest na wschodzie

A na mapie całego świata normalnie w środku ?:

Ogólnie jakoś to dziwnie wygląda.... A kovir zasłaniają góry... xd. Tak z ciekawości się pytam. Oxenfurt też jakoś inaczej.

Spoiler

 

 

Edytowano Maj 2, 2016 przez Swatro

[Nikczemnikzlasu]

Pytanie moje odnośnie kupna gry bez kodu gog. Jak wiadomo w gog dostajemy 16 dlc jak stroje itp. oraz możliwość pobrania gry.  Cena ponad stówę za Dziki Gon i dodatki tak samo cenione. Za to za kilka złotych można kupić grę pudełkową z całym zestawem oraz możliwością gry. Oczywiście bez kodu gog. Więc czy czasem nie opłaca się właśnie kupić tej gry bez kodu, który nie jest nam potrzebny do gry?

[Sharp_one]

Wszystkie wydania pudełkowe w Polsce mają kod dostępu do GOG z tego co mi wiadomo.

[Minamir]

@Swatro Ta mapa jest przede wszystkim stylizowana - ma wyglądać, a relacje geograficzne są utrzymane jedynie powierzchownie - Oxenfurt gdzieś na południowy-wschód od Novigradu, dalej w tym samum kierunku Wyziama, a daleko na północny-wschód leży Kaer Morhen. Poza tym na tej mapie widzimy jedynie mały wycinek obszaru w porównaniu z mapą "globalną".

@Nikczemnikzlasu Bez aktywacji gry na GOG nie tylko nie będziesz miał dostępu do darmowych DLC i tzw "dóbr" jak artbook, muzyka itp, ale także nie będziesz miał możliwości zagrania w dodatki, gdyż wymagają one aktywowanej gry (nawet w wersjach pudełkowych dodatku jest jedynie klucz oraz zestaw kart Gwinta). Nie wiem jak z patchami, oficjalnie są do pobrania właśnie z GOGa czy Steama.

@Sharp_one Oryginalne nówki tak. Jednak na portalach aukcyjnych można znaleźć oferty, które zawierają pudełko, płytę itp, ale bez kodu, który już został wykorzystany przed pierwszego właściciela, i sprzedają ową płytę bez kodu za kilka złotych.

[Swatro]

A co do mapki... . Jak popatrzę sobię na mapę z wieśka 2 to też  parę rzeczy się nie zgadza.

Tak samo w wieśku 2 oxenfurt jest przed novigradem.Więc jak to jest?. Tu jest tak. W wieśku 3 tak.

[rupecz]

A ja trochę z innej beczki, choć oczywiście wciąż po wiedźmińsku. Przeszedłem właśnie Serca z Kamienia, ja pierdziele jedna z lepszych przygód jakie przeżyłem grając w gry! Ten dodatek udowadnia że jedyne studio które będzie w stanie dorównać, a co dopiero przebić, Wiedźmina 3, to sami jego twórcy - CDP Red. Choć przyznam szczerze że przy napisach końcowych wzięła górę nostalgia, bo to właściwie powoli koniec tej serii. Owszem, nikt nie powiedział że nie będzie kolejnych gier w tym uniwersum, ale wiecie. Wyjdzie Krew i Wino, wydrze nam kolejne kilkanaście/dziesiąt godzin z życiorysu... i co dalej? Ale to też fajne uczucie, bo coś się kończy, coś się zaczyna. Trzymam kciuki za Cyberpunk!

[Joneleth]

Dnia 2.05.2016 o 16:06, Swatro napisał:

Tak samo w wieśku 2 oxenfurt jest przed novigradem.Więc jak to jest?. Tu jest tak. W wieśku 3 tak.

Nie ma się co specjalnie przejmować położeniem Oxenfurtu, bowiem według pierwotnych planów miejscowość miała się zwać Biały Most i stąd te nieścisłości. Jest po tym chyba jedna pozostałość - wpis do dziennika w przypadku zadania pobocznego Ochotnik:

Cytat

Podczas podróży po słonecznej, choć zniszczonej wojną krainie, w okolicach Białego Mostu (...)

 

Edytowano Maj 4, 2016 przez Joneleth

[darkdarius]

UWAGA SPOILER na temat dodatku Krew i Wino.

 

Znalazłem na steam opis osiągnięć dotyczących Krwi i Wina, link do nich zamieszczam poniżej ale ostrzegam spory spoiler.

Zaczynamy od osiągnięcia Krew i Wino.

UWAGA SPOILER

Spoiler

http://steamcommunity.com/stats/292030/achievements

 

[Moris514]

Ubiegłeś mnie

Ale co do osiągnęć 

Spoiler

Pani Jeziora, czyżby powtórka z 1? No i Corvo Blanco czyli własna chatka, poza tym znowu intryga, Goliat czyli potężny boss? No i mutacje, czyżbym nie pamiętał czegoś z podstawki?

 

Edytowano Maj 5, 2016 przez Moris514

[Scorpix]

Mam pytanie. Czy warto ograć całą trylogię od początku, bo 1 postarzała się makabrycznie i żadne mody temu nie zaradzą, a 2 straciła mocno na swojej atrakcyjności, gdy okazało się, że podobne do jej modelu gry mogą być lepsze, a fabuła nie powala. 3 to wiadomo, choć ma parę wnerwiających wad, których żadne mody też nie usprawnią (ale to każda gra ma takie problemy).

Oprócz tego chciałbym się dowiedzieć, bo już trochę zapomniałem (dodatek pamiętam. Chodzi mi o podstawową wersję):

- O co chodziło tak naprawdę Dzikiemu Gonowi? Po co im była Ciri? (naprawdę nie pamiętam. Grałem w sporo gier, ale motywacje złych pamiętam, a tutaj nie.)
- Są jakieś warte zapamiętania fragmenty lub dialogi poza imprezą wiedźminów, Krwawym Baronem, S... Juniorem i Dziadami? Postacie jeszcze kojarzę.
- Czy decyzje z 1 miały jakieś duże odbicie na to co zdarzyło się w 3, bo parę rzeczy z 2 jest, aczkolwiek było tego mało jak na podsumowanie trylogii.
- Jaka jest najlepsza walka w całej serii, bo jak dla mnie to są one jakieś średnie (ta z Olgierdem jest OK, ale to z dodatku)?

I takie ogólne pytanie: Czy to najlepsza gra dziesięciolecia i dlaczego tak sądzicie? Zbieram materiały na artykuł o Wiedźminie, ale chce sobie też go trochę przypomnieć, a czasu na granie w tak długie tytuły niezbyt mam.  

[Sosna564]

Jeśli nie przeszkadza ci podstarzała grafika w jedynce to warto ją sobie odświeżyć, bo fabuła jest w miarę dobrze poprowadzona, tak samo z narracją. Jeśli chodzi o dwójkę to w sumie warto pograć acz po trójce będzie to średnio atrakcyjne, choć grafika nawet teraz wygląda dobrze. Wad w jedynce jest sporo począwszy od systemu walki, który jest w zasadzie prymitywną klikaniną do nieco zbyt powtarzalnych miejscówek i npców do dość słabych opcji rozwoju postaci, to nadrabia fabułą. Dwójka słabuje fabularnie aczkolwiek całkiem przyjemnie się gra.

co do pytań.... Dzikiemu gonowi w zasadzie Ciri (a właściwie jej moc wędrówki miedzy światami) była potrzebna do przeprowadzenia inwazji na świat, w którym normalnie żył Gerlat i spółka, bo ich własny wymierał, do czego sami doprowadzili

Decyzje z jedynki mają praktycznie żaden wpływ na fabułę trójki, gdyż nawet trójka nie uwzględnia w jakikolwiek sposób tych ważniejszych decyzji z jednynki. Dla przykładu w sejwie, który importowałem z jedynki do dwójki Talar zginął w trzecim akcie pierwszej części. Mimo tego wiadomość od Talara i tak się pojawiła w dwójce a i sam Talar pojawił się w trójce

Co do walk to dla mnie taka z lepszych była walka z Carathirem pod koniec gry i walka z koszmarem w postaci Olgierda z dodatku poza tym walka z bossami to tymi pomniejszymi jak bies, czy czart były takie lepsze.

Co do fragmentów wartych zapamiętania to musisz do tego podejść indywidualnie, bo dla każdego co innego będzie warte zapamiętania

[RazielusMortis]

A ja w końcu (po 178h) ukończyłem podstawkę i Serca z Kamienia. Załatwiłem SzK przed samym końcem podstawki, więc miałem ekstra ciągłość. Cieszę się, że tak zrobiłem, bo powiem szczerze, że po zakończeniu głównej osi fabularnej jakoś dziwnie by mi się grało w to to. Historia Olgierda może i jest ekstra, ale jakby była jakoś w środku gry, a nie po jej zakończeniu. A co do samego zakończenia historii Ciri i Geralta to miałem chyba najlepsze z możliwych (przynajmniej z mojego punktu widzenia), aż się zdziwiłem, bo jakoś w poprzednich częściach te moje wybory nierzadko prowadziły do niemiłych niespodzianek  Szkoda tylko, że poza głównymi bohaterami nie było nic powiedziane o pozostałych towarzyszach, dziwnie, że to pominęli.

 

Teraz pozostaje czekać na Krew i Wino i mieć nadzieję, że utrzyma poziom  Tylko pewnie też teraz będzie nieco od czapy względem głównego wątku gry

[LordGrycio]

7 godzin temu, Scorpix napisał:

Mam pytanie. Czy warto ograć całą trylogię od początku, bo 1 postarzała się makabrycznie i żadne mody temu nie zaradzą, a 2 straciła mocno na swojej atrakcyjności, gdy okazało się, że podobne do jej modelu gry mogą być lepsze, a fabuła nie powala. 3 to wiadomo, choć ma parę wnerwiających wad, których żadne mody też nie usprawnią (ale to każda gra ma takie problemy).

Oprócz tego chciałbym się dowiedzieć, bo już trochę zapomniałem (dodatek pamiętam. Chodzi mi o podstawową wersję):

- O co chodziło tak naprawdę Dzikiemu Gonowi? Po co im była Ciri? (naprawdę nie pamiętam. Grałem w sporo gier, ale motywacje złych pamiętam, a tutaj nie.)
- Są jakieś warte zapamiętania fragmenty lub dialogi poza imprezą wiedźminów, Krwawym Baronem, S... Juniorem i Dziadami? Postacie jeszcze kojarzę.
- Czy decyzje z 1 miały jakieś duże odbicie na to co zdarzyło się w 3, bo parę rzeczy z 2 jest, aczkolwiek było tego mało jak na podsumowanie trylogii.
- Jaka jest najlepsza walka w całej serii, bo jak dla mnie to są one jakieś średnie (ta z Olgierdem jest OK, ale to z dodatku)?

I takie ogólne pytanie: Czy to najlepsza gra dziesięciolecia i dlaczego tak sądzicie? Zbieram materiały na artykuł o Wiedźminie, ale chce sobie też go trochę przypomnieć, a czasu na granie w tak długie tytuły niezbyt mam.  

Co do pierwszego pytania odnośnie W3: nie wiem czy czytałeś sagę, ale tam chyba najlepiej były wyjaśnione motywacje Dearg Ruadhri i po co była im Ciri.

Według mnie W1 bardzo pomogła modyfikacja Powrót Białego Wilka, która dodaje mnóstwo elementów i tyleż samo poprawia. Mi przynajmniej ta modyfikacja pomogła, ponieważ nigdy wcześniej nie grałem w W1, a przygodę z Geraltem zacząłem od drugiej części. Ostatnio robiłem maraton wszystkich części. Jeszcze w prologu zainstalowałem tego moda i różnica była ogromna. Polecam.

[Scorpix]

33 minuty temu, LordGrycio napisał:

Co do pierwszego pytania odnośnie W3: nie wiem czy czytałeś sagę, ale tam chyba najlepiej były wyjaśnione motywacje Dearg Ruadhri i po co była im Ciri.

Ano teraz przeczytałem. Jakoś miałem problem ze znalezieniem tego. Sagę czytałem, ale dość dawno temu.

Próbowałem grać z modyfikacją. Było lepiej, ale fakt istnienia 10 modeli postaci psuł skutecznie całą immersję.

Na pozostałe pytania nikt nie chce odpowiadać?  

Szczerze mówiąc to chciałbym bardziej usłyszeć odpowiedź na te pozostałe pytania. Na 1 znam już odpowiedź.

Edytowano Maj 6, 2016 przez Scorpix

[Cambrinus]

9 godzin temu, Scorpix napisał:

- Są jakieś warte zapamiętania fragmenty lub dialogi poza imprezą wiedźminów, Krwawym Baronem, S... Juniorem i Dziadami? Postacie jeszcze kojarzę.
- Czy decyzje z 1 miały jakieś duże odbicie na to co zdarzyło się w 3, bo parę rzeczy z 2 jest, aczkolwiek było tego mało jak na podsumowanie trylogii.
- Jaka jest najlepsza walka w całej serii, bo jak dla mnie to są one jakieś średnie (ta z Olgierdem jest OK, ale to z dodatku)?

I takie ogólne pytanie: Czy to najlepsza gra dziesięciolecia i dlaczego tak sądzicie? Zbieram materiały na artykuł o Wiedźminie, ale chce sobie też go trochę przypomnieć, a czasu na granie w tak długie tytuły niezbyt mam.  

1) Nie wiem czy do Barona zaliczasz trzy wiedźmy, ale jeśli nie to na pewno też powinny się znaleźć w zestawieniu, oprócz tego pieśń Priscilli. Wrażenie zrobiło też na mnie jak w Białym Sadzie była opowiadana historia dziedzica i mieszkańców osady w której była Południca. Dużo małych fragmentów układanki, które poznawaliśmy w rozmowach z różnymi postaciami właściwie przez cały prolog. Z innych ciekawych momentów to może jeszcze szukanie Dżina z Yennefer, choć ten wątek dużo zyskuje, kiedy czytało się książki. Chciałbym jednak dodać, że wątek Barona to absolutne mistrzostwo świata. To jak Redzi przedstawiają nam tę postać poprzez wypowiedzi osób trzecich, później jak mamy możliwość skonfrontować plotki o nim z rzeczywistością, to jak z jednej strony chcemy podziękować że pomógł Ciri, a z drugiej strony widzimy jak okropny był dla własnej rodziny. Redzi musieli poświęcić mnóstwo czasu na dopracowanie tej historii i to niestety później widać. Problemy jakie napotykamy w Novigradzie nie mają już tej głębi, wątek Menge to chyba najgorzej rozwiązana historia w całej serii.

2) Powiedziałbym, że nie tylko nie widzimy konsekwencji naszych z decyzji z części pierwszej ( a z tymi decyzjami z dwójki twórcy też poszli łatwiznę), ale nie ma nawet żadnych nawiązań do tego co się wtedy działo. Grając w trójkę można w ogóle zapomnieć, że kiedyś tam walczyło się z Salamandrą.

3) Walka w Wiedźminach nigdy nie porywała i tutaj niestety też nie jest inaczej. Nie ma osobnych mechanik do walki z bosami, wydaję mi się że jednak dwójka z Kejranem wypadała tutaj trochę lepiej. W Serca z Kamienie jeszcze nie grałem, więc nie wiem jak to tam wygląda.

A odpowiadając na pytanie czy to najlepsza gra dekady, to moim zdaniem zdecydowanie nie. Przeciętna walka, rozmiar i sandboksowość sprawiły że poszczególne postacie dostają za mało czasu (widać to zwłaszcza w Novigradzie, potencjał np. Zoltana został zupełnie nie wykorzystany, Jaskra też w sumie nie ma za wiele, ale zastępuje go Priscilla), poza tym jak na tak długą grę jest w niej za mało mechanik, zwłaszcza takich, które odblokowalibyśmy w drugiej części gry przez co gra jednak się nudzi. Myślę, że to nie jest nawet najlepszy sandbox, bo przegrywa z GTAV.

Trzeba jednak pamiętać, że takie rozbijanie gry na części składowe nie zawsze ma sens. Siła Wiedźmina leży w spójności wykreowanego świata oraz tym jak udało się "zanurzyć" w fabule właściwie każdą czynność którą wykonujemy. Każdemu zadaniu towarzyszy albo jakiś NPC albo list/książka, która uzasadnia daną sytuację.

[Minamir]

1 godzinę temu, Cambrinus napisał:

2) Powiedziałbym, że nie tylko nie widzimy konsekwencji naszych z decyzji z części pierwszej ( a z tymi decyzjami z dwójki twórcy też poszli łatwiznę), ale nie ma nawet żadnych nawiązań do tego co się wtedy działo. Grając w trójkę można w ogóle zapomnieć, że kiedyś tam walczyło się z Salamandrą.

 

Kilka nawiązań jest, z pamięci wyciągnę np.

Spoiler

Dwie miejscówki w Kaer Morhen - nagrobek Leo oraz jaskinia trolla, w której znajdziemy ciało członka Salamandy z rozkazami dotyczącymi ataku na Siedliszcze. W Novigradzie, w księgarni koło runku sklepikarz wspomina o pozostawionej dla Geralta książce - w niej z kolei znajduje się list od Jakuba de Aldersberga.

Jest tego pewnie więcej, chociaż faktycznie nie mają wpływu na fabułę, jedynie takie małe smaczki.

[LordGrycio]

Jeszcze co do walki w Wiedźminie: zgadzam się z przedmówcą. Walka w Wieśkach nigdy nie porywała jakoś bardzo. Najbardziej w pamięć zapadła mi walka z Kejranem i z Vandergriftem. W 3 część już nie było takich walk, oprócz jednej. Walka z Imelrithem na Łysej Górze. Był to jedyny przeciwnik z którym musiałem walczyć kilka razy, ponieważ co rusz ginąłem. W Serca z Kamienia jeszcze nie grałem, mimo tego, że mam je od dnia premiery. 

[darkdarius]

Ukończyłem dziś czwarty raz Wiedźmina 3 Dziki Gon + Serca z Kamienia.
Podczas gry udało mi się zrobić wszystkie możliwe zadania (przynajmniej mam taką nadzieję...) i ukończyłem jes pozytywnie w 100%

Co do gł. wątku to tak:

Spoiler

-Połączyłem Geralta z Yenn 3 raz.

-Pomogłem zabić Radowida (ale jak się dalej gra, to niema to żadnego, kompletnie żadnego rzutu na to co się dzieję dookoła. Żołnierze mówią o Radku tak jak by nadal żył i wszystko jest po staremu.

-Zabiłem Dikstrę, nie mógł bym pozwolić sobie na zabicie Rosh-a,Vess i tego .... Talara za bardzo ich lubię. Chociaż w W2 wolałem grać po stronie Iorwetha.

-Cerys została królową Skiellige.

-Pokonałem Imlerita, Wiedźmy i Eridina razem z Geraltem i Ciri.

-Ciri ruszyła na szlak. Ciri cesarzową wolał bym jej tego oszczędzić.

-Emhyr przeżył.

Serca z Kamienia.

-Zawarłem bliską, bardzo bliską znajomość z Shani.

-Ubiłem obu braci Borsodih.

-Uwolniłem Iris od wspomnień i podarowałem jej portret Olgierdowi. 

-Nie pozwoliłem by O'Dim zabrał duszę Olgierda.

Po za tym znalazłem easter egga związanego z Mass Effect 2 (przynajmniej tak sądzę) a chodzi o.

Dam w spoilera, bo trochę narusza fabułę gł. wątku.

Spoiler

Jak skończymy szaleńczy galop pośród potworów na Undwik i potem biegniemy do wierzy w której jest Ciri. Yenn używa magicznej bariery, by chronić nas przed białym zimnem. Ta sama sytuacja z ochroną i barierą ma miejsce w Mass Effect 2, jak podczas ostatniego zadania na statku zbieraczy (u mnie była to Samara) chroni nas przed rojami Zbieraczy, też osłoną tylko magia w M/S jest zwana biotyką.

 

[LordGrycio]

Według mnie ścieżka Iorwetha była ścieżką, której prawdziwy Geralt by nie wybrał. Pomijając fakt, że książkowy Geralt nie dołączył by do Rocha, ale to już inna historia.

Zresztą jestem zdania, że siedzenie okrakiem na płocie ma to do siebie, że po jakimś  czasie zaczynają boleć jajca i prędzej czy później spadniemy na którąś stronę tego płotu.

[Scorpix]

Tego nie pamiętam, ale Wiedźmin ma sporo nawiązań do kultury, więc możliwe, że o to chodzi. Od pewnego czasu zastanawiam się czy nie ma tych nawiązań aż za wiele. Paradoksalnie cały czas słyszę jakiś tekst z popkultury czy jakieś inne nawiązanie. Niby fajnie, ale jest jeden duży problem według mnie. NIE ma żadnych (ja nie znalazłem) nawiązań do części 1 czy 2 (poza wyborami i "konsekwencjami" z 2). Chyba CDP RED uznał, że konsolowcy nie znają 1 i 2, więc nie ma po co się tak bawić, a szkoda, bo zwłaszcza z mechaniki 1 czy wojny klonów pobocznych NPC (najgorsza rzecz, która mnie wytrąca z równowagi w 1) można by się pośmiać. 

W ogóle można uznać, że trylogia Wiedźmina to w rzeczywistości tylko 3, a reszta to lekka rozgrzewka. Mówili, że skutki naszych decyzji objawić się mogą po pewnym czasie, ale dlaczego nie zrobiono tego przy okazji całej trylogii. Np. w części 1 uratowałeś kogoś, a w 3 spotykasz go na czele zbójów, którzy zabili twojego informatora. To by było coś.

Ja spróbuje przejść Wieśka całego, jak będę miał wszystkie dodatki, ale jest jeden problem. Brak nowych dialogów, a decyzje, które miały być trudne, nie będę już takie trudne, bo wszystko po prostu wiem. Co gorsza usłyszę tę same dialogi.

Zobaczymy co wyjdzie z dodatku.

[darkdarius]

16 minut temu, LordGrycio napisał:

Według mnie ścieżka Iorwetha była ścieżką, której prawdziwy Geralt by nie wybrał. Pomijając fakt, że książkowy Geralt nie dołączył by do Rocha, ale to już inna historia.

Sądzę że Geralt by wybrał właśnie tą stronę, bo sam nie jest człowiekiem a tylko Iorwet najlepiej wiedział kim był Letho. Po za tym, zgadzam się z ideałami Saski o tym by ludzie zaprzestali walk z nieludźmi i żyli w symbiozie.

[LordGrycio]

To, że Geralt przeszedł mutacje to nie znaczy, że nie jest człowiekiem. Przecież osobę z chorobą popromienną nadal nazywasz człowiekiem, prawda? 

Książkowy wiedźmin mógłby wybrać stronę Iorwetha tylko ze względu na to, że obydwoje byli odrzucani przez społeczeństwo. Tylko, że Iorweth jest odrzucany na własną wolę. Geralt jest tak jakby z góry skazany na bycie odrzucanym. Nie on wybrał sobie życie wiedźmina.
Według mnie Roche nie był do końca rasistą. To, że był patriotą (a może nacjonalistą?) zmuszało go do podejmowania czynów słusznych dla jego kraju. Pomijając fakt, że skazywał tym samym na śmierć wielu nieludzi i ludzi. Wydaje mi się, że skazywał ich nie ze względu na kształt małżowiny usznej, ale ze względu na czyny. Wątpię, żeby Roche mógł przyjść do Vergen i wyrżnąć wszystkich nieludzi w pień, gdyby nie miał dowodów na to, że są czemuś winni.