Skocz do zawartości
Cardinal

Wiedźmin/Witcher (seria)

Polecane posty

Masz dwie opcje do wyboru - nie do końca taki zły człowiek przeżywa i wyrusza w góry odpokutować za swoje winy albo ten sam nie do końca zły człowiek wiesza się. Jeśli nie masz jakichkolwiek wyrzutów sumienia po tym, jak Krwawy Baron się wiesza, to cóż...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sttark

Co do ad populum, to tak nie działa. Na forach wszelakich wiedźmakowi poświęconemu, mam na myśli głównie anglojęzyczne, nader często wątek Barona jest podawany jako jeden z najmocniejszych wątków w W3. To nie jest argumentum ad populum, tylko fakt. Ergo, stawiając odwrotne tezę, rzadko spotykaną, powinieneś ją merytorycznie uargumentować, przekonać mnie do twoich racji. Zwróć uwagę że tak właśnie robię, Skyrim jest niezwykle popularną grą (again, not ad populum), stawiając tezę że jest przereklamowany, staram się argumentować dlaczego tak myślę. Ty natomiast postawiłeś niepopularną tezę i oczekujesz że odwale za Ciebie całą robotę. A jak nie odwale to krzyczysz ad populum, panie dzieju! To tak nie działa.

Ale żeby nie było znowu wyciągania ad argumentum wszelakus, coś od siebie naskrobie. Po pierwszy Baron to nie jest zwykły pijaczek, tylko pijaczek z dość barwną historią, zresztą to samo jego żona. Istnieje pewne dlaczego, oczywiście w dalszym ciągu jest świnią, ale my przynajmniej znamy dlaczego. Jak to się zaczęło, jak było przed, itd. Tak się właśnie buduje głębie NPC-ów, daje im osobowość. Obcując z nim ma się wrażenie ze obcujemy z prawdziwym człowiekiem, a nie z drewnianą kukła której scenarzysta na czole przylepił naklejkę z napisem alkoholik, bije żonę.

Dalej, jeśli dla Ciebie w wątku Krwawego Barona chodzi o usprawiedliwianie przemocy domowej, to zwyczajnie powinieneś go przejść jeszcze raz, bo go nie zrozumiałeś. Cały wątek jest o odkupieniu, o zmianie, o drugiej szansie, itd.

 

Cytat

Nie powiedziałbym, Bethesda zarabia na swoich grach prawdziwie ogromne pieniądze. Dużo większe nić CD Poject.

Hola, hola, machałeś batem ad populum jak domina biczem, a sam podpierasz się teraz sprzedażą :trollface:

Tak, niestety to jest obecnie powszechne że molochy za którymi stoi cała machina produkowania hype specjalnie się nie wysilają, bo wiadomo że przyjęcie prasy będzie wahało się między entuzjastyczna a roznegliżowana, a niedzielni gracze tłumnie ruszą do sklepów. Jedynym znanym mi wyjątkiem, jedyny jasnym punktem na zgniłym firmamencie, jest Rockstar. Gigant która ma samograja i mógłby pójść po najmniejszej linii oporu jak Bethesda, tymczasem każda ich kolejna gra jest genialna i lepsza od poprzedniej. Kiedyś taki był Blizzard, szkoda że to było dawno, szkoda że zepsuł markę Diablo. Ale sprzedaż się zgadza, więc w sumie w czym problem...

Jak myślisz dlaczego z ponad 60 mln$ które kosztował W3, połowa poszła na kampanie marketingową? Bo dzisiaj hype jest wszystkim. O tym właśnie pisze. Jakby w produkcje zamiast 30 zainwestowali 50, a w marketing tylko 10, to prawdopodobnie W3 byłby o wiele bardziej genialny, ale pewnie sprzedałby się o wiele gorzej. Ot, rak toczący ten przemysł.

 

Cytat

A co takiego tam świadczyło że jesteś w centrum cywilizacji? Jaki konkretnie budynek, konkretna postać itd?

Wielkość miasta, jego różnorodność, liczba NPC-tów ze swoimi rutynami, szereg misji. Jedyny minus właśnie ta statyczność, ale reszta genialna. Przy Novigradzie miasta w Skajrimie zwyczajnie wyglądają jak jakieś nieciekawe malutkie mieściny z końca świata. Ostatni raz tak świetnie się czułem w Khorinis.

Co do Radovida, tak zabijamy go wcześniej, ale dopiero w epilogu jest to brane pod uwagę jeśli chodzi o świat. Wcześniej co prawda nie żyje, ale gra dalej traktuje jakby żył. Kwestie budżetowe. Żeby to wziąć pod uwagę wcześniej musieliby nagrać całe strony nowych tekstów, dodać jakieś wątki fabularne...

Edytowano przez Bobek90
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sttark

Nie zeby cos, ale stosujac ten tok myslenia, to twierdzenie, ze misje dla Gildii Zlodziei i Mrocznego Bractwa sa dobre, skoro wielu ludziom sie one podobaja, jest niczym innym jak argumentum ad populum wlasnie. ;)

Mysle jednak, ze nie ma sensu dalej ciagnac tej dyskusji, bo zgadzamy sie w tym, ze Wiedzmin poki co ma o wiele lepiej zaprojektowanych enpecow pod wzgledem ich wyrazistosci, charakteru czy stylu bycia, a Elder Scrollsy wciaz pozostaja swietna seria jesli chodzi o wielkosc swiata, eksplorowanie przygotowanych przez jego tworcow zakamarkow i szczegolowosc odwiedzanych lokacji. Kazda seria ma tak swoje wady, jak i zalety, ale nie ma co rozkladac ich wszystkich na czesci pierwsze, bo tez stoja za nimi inne zalozenia projektowe i inne podejscie do tematu. A drazenie tego ostatecznie doprowadzi do kolejnego bezsensownego sporu a’la czy COD jest lepszy od BF, czy vice versa.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Co do ad populum, to tak nie działa. Na forach wszelakich wiedźmakowi poświęconemu, mam na myśli głównie anglojęzyczne, nader często wątek Barona jest podawany jako jeden z najmocniejszych wątków w W3. To nie jest argumentum ad populum, tylko fakt. Ergo, stawiając odwrotne tezę, rzadko spotykaną, powinieneś ją merytorycznie uargumentować, przekonać mnie do twoich racji. Zwróć uwagę że tak właśnie robię, Skyrim jest niezwykle popularną grą (again, not ad populum), stawiając tezę że jest przereklamowany, staram się argumentować dlaczego tak myślę. Ty natomiast postawiłeś niepopularną tezę i oczekujesz że odwale za Ciebie całą robotę. A jak nie odwale to krzyczysz ad populum, panie dzieju! To tak nie działa.

Działa, działa :v 

No super, ale to nadal nie ma absolutnie żadnego znaczenia dla mnie i dla tego dyskusji, która ma miejsce pomiędzy tobą a mną, a twoje powoływanie się na opinie innych jest bez sensu bo nie stanowi to raz, żadnej wartości a dwa, może i nawet milion osób być zachwyconych tym wątkiem co nie będzie oznaczało, że i ja muszę być, zwłaszcza, że żadne przekonujące argumenty o tym nie padły w tej dyskusji. Więc tak, to jest argumentum ad populum. Nie fakt. Faktem nie jest czyjaś opinia. A to są opinie ludzie nie fakty. Polecam przypomnieć sobie co oznaczają te słowa i zwroty :v 

Faktem, jest to że słońce świeci. 
Opinią jest to, że uważasz grę x za dobrą lub złą, lub wątek x za dobry lub zły. Proste. 

To że milion much będzie uważało, że kupa jest smaczna i stanowiło to dla nich fakt, nie oznacza że tak musi być i dla mnie. Sama ilość opinii i ich zgodność nie oznacza, że opinia są nagle bardziej wartościowe niż opinia pojedyncza xd. 

 

I nie muszę cie przekonywać do swoich racji. Swoją tezę uargumentowałem i podałem dlaczego uważam konflikt za błahy i w sumie średnio zrobiony bez przesadnie ciekawych postaci. 

To, że tego nie widzisz albo o tym zapomniałeś to już nie jest coś na co mam wpływ, ale łaskawie tego nie ignoruj. Masz tutaj powtórkę: 

Na standardy wiedźmina 3? Owszem, ale bym nie przesadzał. Baron nie jest specjalnie interesująca postacią, ot to typowy zapijaczony tyran bijący swoją żonę. Postać jest dobrze jak na standardy W3 ale też zupełnie przeciętnie jak na standardy W2 bo wciąż Letho, Filippa czy Iorweth są ciekawszymi postaciami niż "kiedy nie potrafisz mnie znieść kiedy jestem najgorszy to nie zasługujesz na mnie kiedy jestem najlepszy". 

Proszę. 

 

Cytat

Hola, hola, machałeś batem ad populum jak domina biczem, a sam podpierasz się teraz sprzedażą

Eee..nie? ja tylko mówię, że Bethesda zarabia więcej niż CD Project na grach. I TO jest fakt własnie xd. Nie piszę na zasadzie, że Bethesda jest lepsza bo zarabia więcej. Jeśli tak to wskaż konkretny cytat proszę:

 

Cytat

Tak, niestety to jest obecnie powszechne że molochy za którymi stoi cała machina produkowania hype specjalnie się nie wysilają, 

Zawsze tak było i zawsze te większe firmy musiały się miej wysilać ;v 

Cytat

 Jedynym znanym mi wyjątkiem, jedyny jasnym punktem na zgniłym firmamencie, jest Rockstar. Gigant która ma samograja i mógłby pójść po najmniejszej linii oporu jak Bethesda, tymczasem każda ich kolejna gra jest genialna i lepsza od poprzedniej. 

Heh, spotkałem się z wieloma opiniami że GTA 5 jest beznadziejne i że Rockstar jest cieniem samego siebie bo inwestuje w GTA online i RD2 też będzie miał taki tryb. Osobiście w GTA nie gram, ale zgadzam się, że mają ambitne tytuły i redzi są do nich dość podobni. 

 

Cytat

Kiedyś taki był Blizzard, szkoda że to było dawno, szkoda że zepsuł markę Diablo.

Czy zepsuł czy nie, kwestia gustu. Biorąc pod uwagę oceny i sprzedaż ciężko by było to stwierdzić, że ją zepsuł, chyba że dla niektórych fanów. Problem polega na tym, że nie mają oni monopolu na gry :v 

Cytat

O tym właśnie pisze. Jakby w produkcje zamiast 30 zainwestowali 50, a w marketing tylko 10, to prawdopodobnie W3 byłby o wiele bardziej genialny, ale pewnie sprzedałby się o wiele gorzej. Ot, rak toczący ten przemysł.

Zgadzam się. 

 

Cytat

Wielkość miasta, jego różnorodność, liczba NPC-tów ze swoimi rutynami, szereg misji

Z tego co 3/4 npc to klon tylko inaczej ubrany xd. 
No wielkość jest, szkoda że fabularnie nic się nie zmienia tam a rutyny to już były w gothicu i oblivionie więc sam ten fakt, to nic niezwykłego. Lub nawet w Wyzimie. 

 

Cytat

Przy Novigradzie miasta w Skajrimie zwyczajnie wyglądają jak jakieś nieciekawe malutkie mieściny z końca świata

Prawda, ale cóż, nie te czasy to raz, a dwa, w Skyrimie masz wiele miast i każde inne i różnorodne w W3 tylko jedno :v 

Coś za coś. Poza tym Skyrim nadal możesz dostosować za pomocą modów. 

Cytat

Co do Radovida, tak zabijamy go wcześniej, ale dopiero w epilogu jest to brane pod uwagę jeśli chodzi o świat.

Co jest błędem, bo konsekwencje tej decyzji powinny być widoczne wszędzie na ulicach itd. 

 

6 minut temu, Tesu napisał:

@Sttark

Nie zeby cos, ale stosujac ten tok myslenia, to twierdzenie, ze misje dla Gildii Zlodziei i Mrocznego Bractwa sa dobre, skoro wielu ludziom sie one podobaja, jest niczym innym jak argumentum ad populum wlasnie. ;)

Ale ja nie twierdzę, że są dobre bo są popularne, tylko że są dobre bo mają ciekawe postacie, fajnie zaprojektowane zadania itd. :)

Edytowano przez Sttark
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rety, rzeczywiście ta dyskusja nie ma sensu skoro dla Ciebie stała się niczym innym aniżeli jakaś prywatną wojenką, i zamiast przelać jakąś myśl przewodnią do twoich wywodów, wyciągasz 50 tysięcy cytatów, na które odpowiadasz jednym zdaniem, wszystko bez ładu i składu. Rzuciłeś dość oryginalną tezą, do której masz przecież pełne prawo, ale bez żadnej merytorycznej argumentacji. Obruszony tym że nie chce robić za Ciebie wszystkiego, zarzucasz mi argumentum ad, i kiedy w końcu się lituje i argumentuję dlaczego ja w mojej subiektywnej opinii uważam inaczej, zamiast tym razem uargumentować twoją subiektywna tezę wypluwasz A4 pisząc o kupie i słoneczku, czyli o pupie marynii.

Żeby jakakolwiek dyskusja na forum miała jakikolwiek sens warto argumentować swoje tezy. Pisanie że wątek Barona jest zero/jedynkowy, nieciekawy, blabla, bez argumentacji tej opinii (to zwykły pijaczek nie jest merytoryczną krytyką) nie ma żadnej wartości w dyskusji. Chowanie się za prawem do posiadania opinii jest śmieszne, bo nikt Ci tego prawa nie odbiera. Uważam po prostu że forum to nie jest tablica na której każdy wypisuje co lubi a czego nie, tylko miejsce w którym się prowadzi dyskusje, ergo wymienia argumentami (co wcale nie znaczy że obie strony muszą się finalnie zgadzać). Jeśli stawiasz tezę, wyrażasz subiektywną opinie, której nie masz zamiaru wyjaśnić to jej po prostu nie stawiaj bo w takiej formie nikogo ona nie interesuje.

Adiós

Edytowano przez Bobek90
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Bobek90 napisał:

Rety, rzeczywiście ta dyskusja nie ma sensu skoro dla Ciebie stała się niczym innym aniżeli jakaś prywatną wojenką, i zamiast przelać jakąś myśl przewodnią do twoich wywodów, wyciągasz 50 tysięcy cytatów, na które odpowiadasz jednym zdaniem, wszystko bez ładu i składu.

Heh. Po pierwsze, gdzie ja traktuje ją jak prywatną wojnę? Jakieś argumenty co konkretnie w mojej wypowiedzi o tym świadczy? I wybacz, ale sam cytowałeś fragmenty moich wypowiedzi i też się odnosiłeś do nich, i wyciągam to do czego chcę się odnieść. Z niektórymi się przecież nawet z tobą zgadzam więc tym bardziej nie wiem co masz na myśli mówiąc o wojence. Gdybym jej chciał to bym szedł w zaparte a nie przyznał ci racje w niektórych sprawach.

Cytat

Rzuciłeś dość oryginalną tezą, do której masz przecież pełne prawo, ale bez żadnej merytorycznej argumentacji. 

Uargumentowałem ją. To, że ty uważasz inaczej to już inna sprawa. 

 

Cytat

 Obruszony tym że nie chce robić za Ciebie wszystkiego, zarzucasz mi argumentum ad, i kiedy w końcu się lituje i argumentuję dlaczego ja w mojej subiektywnej opinii uważam inaczej, zamiast tym razem uargumentować twoją subiektywna tezę wypluwasz A4 pisząc o kupie i słoneczku

Aha..czyli cały ten wywód jest po to by stwierdzić, że moja wypowiedź była dla ciebie..za długa? No ok. Nie wiedziałem, że na forum nie można się rozpisać xd. I sorry, ale opinia może być tylko subiektywna, nie ma co tego podkreślać :v 
 

Cytat

Żeby jakakolwiek dyskusja na forum miała jakikolwiek sens warto argumentować swoje tezy. Pisanie że wątek Barona jest zero/jedynkowy, nieciekawy, blabla, bez argumentacji tej opinii (to zwykły pijaczek nie jest merytoryczną krytyką) nie ma żadnej wartości w dyskusji.

Podobnie jak walczenie z chochołem jakie uprawiasz :v 

Cytat

Uważam po prostu że forum to nie jest tablica w której każdy wykrzykuje co lubi a czego nie, tylko miejsce w którym się prowadzi dyskusje, ergo wymienia argumentami 

I to właśnie miało miejsce, chociażby w dyskusji poświęconej miastu Novigrad i to czemu ty uważasz, że jest niesamowite a ja nie za bardzo. 

 

Cytat

 Jeśli stawiasz tezę, wyrażasz subiektywną opinie, której nie masz zamiaru wyjaśnić to jej po prostu nie stawiaj bo w takiej formie nikogo ona nie interesuje.

Wyjaśniłem ją, ponownie to że tego nie dostrzegasz, albo tego nie uznajesz to już inna kwestia :/ 

Szkoda, że nadal nie wskazałeś gdzie niby twierdzę, że Bethesda jest lepsza od CD bo zarabia więcej od nich..ale trudno. Uznam te milczenia za wymowne wystarczająco. 

Mimo wszystko dzięki za wymianę opinii. Pozdrawiam. ;)

Edytowano przez Sttark
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sttark, przyznam, że stoimy na przeciwległych biegunach. Ja uważam Mysią Wieżę za dosyć oklepany watek (choć na plus dla niego, został inaczej, niż normalnie, rozwiązany), a Wątek Krwawego Barona w ujęciu całej rodziny jest bardziej interesujący (jedynie córka jest taka nijaka, że nawet imienia nie pamiętam. Chyba Adda , tak jak królowa Redanii, ale mogę się mylić), bo tam nie do końca wszyscy są święci albo grzeszni.
W twojej argumentacji doszukałem się jedynie odniesień do negatywnych cech Barona, a przeca Anna też najlepsza nie była. Owszem, to nie ona była tyranem fizycznym, ale miała za uszami przyprawianie rogów mężowi i jadowitość, którą mu sączyła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kisiel231

W Mysiej wieży podoba mi się i nawiązanie do baśni braci Grimm i to, że całe zadanie było tak fajnie skonstruowane, że za pierwszym razem źle wybrałem i przez moją naiwność/dobroduszność, zginął niewinny człowiek. Poza tym, szperanie po okolicznych mogiłach z tym kagankiem..atmosfera była cudowna tam . W sumie jedna z niewielu dla mnie naprawdę fajnych lokacji na obszarze Velen. 

Edytowano przez Sttark
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sttark też tak miałem w tym zadaniu :D. Gdy poznałem skutki mojej decyzji to przez minutę gapiłem się w ekran żeby pojąć co właśnie odstawiłem :D . Jednak w wątku Barona klimat aż wylewa się z monitora. Jest niesamowicie ciężki i początkowo raczej dramat obyczajowy ale później ładnie przechodzi w mroczne fantasy gdy natrafia się na Panie Lasu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up

Meh, pijaczyna zwykła :v 

A co do Pań Lasu to owszem, ich geneza i historia jest fajnie opowiedziana. Podobał mi się zwłaszcza pomysł z uszami, i wykorzystanie legend o Babie Jadze. Jeden z milszych uśmiechów w stosunku do naszych rosyjskich braci i ich legend. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż..wygląda to dość ciekawie. Szkoda, że z powodu Homecoming obecny gwint chyli się ku końcowi, a potyczki karciane będą wyglądały jak te rodem z homecoming. Pomijając to, szykuje się ciekawy miks gry karciano-przygodowej z elementami rgp. 

 

Spoiler

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim zdaniem bardzo słabo wygląda ten Gwint.

Rozgrywka uproszczona (2 rzędy kart). To zwiedzanie mapy również wygląda słabo. Wszędzie zapychacze. Myślę, że gra przejdzie bez echa. Ot jeden z wielu średniaków.

Niestety spartolili Gwinta.

Powinni wypuścić gwint online z kampanią za jednym razem (kampania jako takie wprowadzenie do gry online). Teraz mamy gwint online i gwint single. Obydwie zupełnie się różnią kartami i sposobem gry. Kiepski pomysł. Za bardzo się pośpieszyli ale nie ma się co dziwić. Trzeba kuć żelazo póki gorące.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klasyk to było coś. Przez chwilę obecny w sieci (niestety wtedy nie miałem chęci grania w Gwinta, wiec nie wypróbowałem); niestety Redzi usunęli. I wypuścili badziew taki, że nie wiedzą jak połatać. Powrót do klasyka by ich uratował, ale nie, bo kart nie rozwiną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż sytuacja jest dziwna ale wstrzymałbym się jeszcze od osądzania Sapkowskiego. Zbyt wiele jest niewiadomych w całej sprawie. Przede wszystkim nie wiadomo jakie zapisy widniały w umowie między pisarzem a REDami i na co się zgadzał. Jedna teoria głosi, że umowa była bardzo ogólnikowa i chaotyczna przez co można wiele jej elementów interpretować na różne sposoby. Bardzo możliwe więc, że jakiś pełnomocnik Sapkowskiego dorwał się do tej umowy i wyczaił, że jest okazja na wyciągnięcie dobrej kasy. Czy należy w takiej sytuacji winić pisarza jeśli ma szansę zarobić tak potężną kwotę, z którą mógłby żyć wygodnie do końca życia? Tym bardziej, że polscy pisarze nie mają tak różowo jak w Ameryce. Przykład postawy Brandona Sandersona, który twierdzi, że oddał by za darmo prawa do któregoś ze swoich światów jest więc zupełnie czymś innym. W Stanach najlepsi pisarze mogą z jednej sagi wyciągnąć kilkadziesiąt milionów dolarów. U nas przy tym pisarze zarabiają grosze. Ciekawy jestem czy pan Sanderson nadal byłby taki szczodry gdyby przyszło mu tworzyć w naszych realiach. Zresztą jeśli mnie pamięć nie myli to ktoś już zakupił prawa do ekranizacji Archiwum burzowego światła i nie było nic wspomniane żeby pisarz oddał prawa za darmo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji premiery W3 i tuż po niej, przez jakiś czas wychodziły różne ciekawostki odnośnie zakupu praw do egranizacji. Jeśli w umowie nie ma nic ponad to co juz wiemy, wychodzi na to, że AS próbuje uszczknąć część tortu, z którego zamówił dla siebie konkretny kawałek nie spodziewając się jak duzy będzie tort. Miał ku temu konkretne podstawy; przed Redami za Wiedźmina wzięły się, bodajże, dwa inne studia i dopiero Redom się udało. Jako trzecim. Nie dziwię się Sapkowskiemu, że sprzedał markę prawa za 35 tysięcy złotych, ale dziwię się, że teraz zaczyna kreować się na ofiarę złej korporacji. W tamtym momencie (tj. w chwili zakupu) CDP nie było ogromną firmą, były dużo, dużo większych firm od nich. A procent od sprzedaży mu proponowano, co sam zaznaczył i to nie raz. tyleż samo razy przyznawał, że odmawiał tego i chciał pieniądze z góry.

Nie dziwię się jego decyzjom sprzed lat, całkiem racjonalne. Dziwię się, że teraz chce przyjśc na gotowe i wziąć to co mu się nie należy - sam się tego zrzekł.

  • Like 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kisiel231 racja ale właśnie problemem tutaj jest to, że nie znamy pełnej treści umowy bo nie została ona nigdzie opublikowana. Nie wiadomo więc na ile roszczenia Sapkowskiego są prawomocne. Według niektórych źródeł nie było tam wcale zgody na wyprodukowanie ilości gier pod marką Wiedźmina, którą mamy obecnie. Jedni twierdzą, że zgoda była tylko na pierwszą część i reszta powstała bezprawnie a inni, że trylogia jest zgodna z umową ale już gry, które ukazały się po niej łamią umowę. Dopóki nie zostanie upubliczniona cała umowa, lub rzetelna wypowiedź na temat tego co dokładnie było jej przedmiotem, możemy sobie tylko gdybać. Dziwić się Sapkowskiemu? Ja się mu nie dziwię. Nie wierzę, że ktokolwiek dobrowolnie zrzekł by się okazji do zarobienia grubych milionów. Poza tym jest jeszcze jedna ciekawa kwestia. CDP twierdzi, że są oni jedynymi i całkowitymi właścicielami marki Wiedźmin. Jednak z tego co mi wiadomo to o prawa do ekranizacji rozmowy toczyły się głównie z panem Sapkowskim. Prawa autorskie to trudna rzecz i jeśli w umowie były jakieś niejasności to cała sprawa może się ciągnąć bardzo długo. W takim wypadku REDzi sami będą sobie winni, że niedopilnowani szczegółów umowy. Ja tylko liczę, że obie strony dogadają się bez pozostawiania smrodu po całej sprawie i za kilka lat pojawi się nowy, kapitalny rpg w świecie Wiedźmina.

Edytowano przez Arlekin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o prawa do marki to trzeba rozróżnić jego typy. Prawa do robienia gier osadzonych w świecie Wiedźmina ma CD Projekt Red, Netflix musiał się za to dogadywać z Sapkowskim jeśli chodzi o serial - bo pisarz jest w końcu twórcą tego uniwersum, a produkcja amerykańskiego giganta ma opierać się na książkach, nie grach. Poza tym z wypowiedzi Pana Kicińskiego wynika, że z Sapkowskim podpisano kilka umów, nie jedną. Trudno mi było uwierzyć, że Redzi mieli prawo tylko do jednej gry i pisarz się nagle ocknął z tą myślą po 11 latach. W przeciwnym wypadku pozew o naruszenie praw autorskich dawno by już trafił do sądu. Poza tym o roszczeniu Sapkowskiego wypowiedział się znany prawnik - Piotr Schramm (były partner Edyty Górniak) - jego zdaniem jego roszczenia są bezzasadne. 

Argumentuję to tym, że pisarzowi oferowano procenty od zysków, ale on ich nie przyjął, a zgodnie z prawniczą terminologią "Chcącemu nie dzieje się krzywda" art. 44 prawa autorskiego nie ma tu zastosowania. Schramm zwrócił też uwagę na fakt, że Redzi poczynili znaczny nakład pracy, jeśli chodzi o serię gier i to właśnie gry napędzają sprzedaż książek, a nie na odwrót.  Sapkowski wbrew jego twierdzeniom, że gry narobiły mu smrodu też zyskał na sukcesie Redów, bo ludzie zwłaszcza po Dzikim Gonie zainteresowali się jego książkami z tego uniwersum i jedna z nich wylądowała na liście bestsellerów New York Timesa, a do tego jeszcze Netflix kręci serial. 

A poza tym nawet jeśli by doszło do procesu sądowego to wątpię, żeby Sapkowski wygrał. Podsumujmy fakty, pisarz jest z wykształcenia ekonomistą, w pracach nad grami wogóle nie uczestniczył (jedynie w przypadku jedynki pełnił rolę konsultanta do imion postaci), a nakład poczynionej pracy jest ważny w przypadku orzekania o praw autorskich, oferowano mu procenty, na które machnął ręką i wziął pieniądze z góry (w czasie podpisywania umowy było to rozsądne wyjście, bo wcześniej Metropolis spaliło się na projekcie Wiedźmin, zaś o słabym serialu i filmie z udziałem Michała Żebrowskiego nawet nie wspomnę), co nieraz podkreślał w wywiadach. Na szczęście dla Sapkowskiego Redzi chcą się z nim dogadać polubownie i coś mu tam jeszcze skubną, ale na pewno nie będzie to 60 mln, góra 1 mln.

  • Like 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne REDzi będą chcieli wyjaśnić sprawę jak najszybciej. Myślę, że będzie to z korzyścią dla wszystkich.

Jeszcze tylko odniosę się do słów Sapkowskiego, że gry narobiły mu smrodu. W tym wypadku głównym zastrzeżeniem autora było (moim zdaniem bardzo słusznie) ukazanie się wydania całej serii książek z grafikami z gry (konkretnie z Zabójców Królów), przez co dla osób nieobeznanych z tematyką wyglądało to jakby książki powstały na podstawie gier. Nie ma się więc co dziwić oburzeniu pana Andrzeja w tej sprawie. Kto by się nie oburzał gdyby poświęcił na coś wiele lat swojego życia a po świecie krążyła by opinia, że jest to jedynie fanfik? Zupełnym już nieporozumieniem jest fakt, że we wspomnianym wydaniu na dwóch okładkach przedstawione są postacie, które w świecie książki nie istnieją a na jednej okładce figuruje postać, której na przestrzeni całej sagi poświęcone jest jedno zdanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.10.2018 o 19:42, Arlekin napisał:

Bardzo możliwe więc, że jakiś pełnomocnik Sapkowskiego dorwał się do tej umowy i wyczaił, że jest okazja na wyciągnięcie dobrej kasy. Czy należy w takiej sytuacji winić pisarza jeśli ma szansę zarobić tak potężną kwotę, z którą mógłby żyć wygodnie do końca życia?

Oczywiście. Szczególnie gdy weźmie się pod uwagę słowa samego Sapkowskiego, że CDPR od samego początku oferowało mu 6 czy 7 procent wynagrodzenia autorskiego, ale on chciał być sprytny i stwierdził, że bierze gotówkę i wyszedł na tym jak Zabłocki na mydle.

Teraz - po latach - komputerowy Wiedźmin okazał się ogromnym sukcesem (co zresztą wcale nie jest zasługą Sapkowskiego, który otwarcie przyznał, że nic z twórczością CDPR nie miał wspólnego i mieć nie chciał), więc stwierdził, że nie zaszkodzi wyszarpnąć ile się da, bo w grę idą bardzo duże pieniądze. Nawet jeżeli sąd przyzna mu tylko ułamek sumy, której żąda (albo dogada się z CDPR) to istnieje bardzo duża szansa, że tak czy siak zostanie milionerem. Biorąc to pod uwagę Sapkowski nie ma zbyt wiele do stracenia: w najgorszym wypadku dostanie figę. Dlatego idzie do sądu.

13 godzin temu, Arlekin napisał:

Jeszcze tylko odniosę się do słów Sapkowskiego, że gry narobiły mu smrodu. W tym wypadku głównym zastrzeżeniem autora było (moim zdaniem bardzo słusznie) ukazanie się wydania całej serii książek z grafikami z gry (konkretnie z Zabójców Królów), przez co dla osób nieobeznanych z tematyką wyglądało to jakby książki powstały na podstawie gier. Nie ma się więc co dziwić oburzeniu pana Andrzeja w tej sprawie. Kto by się nie oburzał gdyby poświęcił na coś wiele lat swojego życia a po świecie krążyła by opinia, że jest to jedynie fanfik? Zupełnym już nieporozumieniem jest fakt, że we wspomnianym wydaniu na dwóch okładkach przedstawione są postacie, które w świecie książki nie istnieją a na jednej okładce figuruje postać, której na przestrzeni całej sagi poświęcone jest jedno zdanie. 

To CDPR robi mu przysługę, udostępniając te grafiki do promocji jego ksiązek, bo to jest to, co przyciąga ludzi do jego książek po zagraniu w Wiedźmina (prosta zasada korelacji), a nie na odwrót. Przy okazji wychodzi na jaw jak znanym nazwiskiem dla nowej generacji jest Sapkowski, skoro ludzie kojarzą jego uniwersum z gier, a nie z książek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Holy.Death napisał:

To CDPR robi mu przysługę, udostępniając te grafiki do promocji jego ksiązek, bo to jest to, co przyciąga ludzi do jego książek po zagraniu w Wiedźmina (prosta zasada korelacji), a nie na odwrót. Przy okazji wychodzi na jaw jak znanym nazwiskiem dla nowej generacji jest Sapkowski, skoro ludzie kojarzą jego uniwersum z gier, a nie z książek.

To już jest kwestia indywidualna. Osobiście nie lubię książek powstałych na podstawie filmu/gry lub dziejących się w jego świecie i znam dużo osób, które również unikają tego typu literatury. Rozumiem jednak, że wiele osób (może nawet więcej niż tych, które uważają podobnie jak ja) ma odmienny pogląd i to gra jest tym co zachęca je do przeczytania. Mimo wszystko rozumiem zdenerwowanie autora. To tak jakby ktoś wynalazł jakiś przydatny wynalazek a za jakiś czas przeczytałby, że ktoś już wcześniej to wymyślił a on się tylko na nim wzorował. Nie wkurzyło by to kogoś?

A, że swoje opinie wyraża w taki a nie inny sposób, który ludzie często odbierają jako gburowaty i oburzają się? Cóż taką ma osobowość. Myślę, że w wielu wypadkach ludzie zbyt serio traktują to co mówi na czele z jego wypowiedziami na temat gier i co sądzi o ludziach, którzy w nie grają. Pamiętajmy jednak, że to człowiek mający 70 lat a więc z pokolenia dla którego komputery i wszelaka rozrywka elektroniczna to dziecinada i strata czau.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Arlekin napisał:

Mimo wszystko rozumiem zdenerwowanie autora. To tak jakby ktoś wynalazł jakiś przydatny wynalazek a za jakiś czas przeczytałby, że ktoś już wcześniej to wymyślił a on się tylko na nim wzorował. Nie wkurzyło by to kogoś?

To właśnie pokazuje jak bardzo małostkowym człowiekiem jest Sapkowski - zamiast się cieszyć, że ktoś robi reklamę jego książek (tak po prawdzie to dzięki Redom dostał ofertę on Netflixa) on wielce się oburza, że ci idioci grający w gry komputerowe kojarzą Wiedźmina z gier, ale kto to jest Sapkowski to nie wiedzą. Jeżeli kogoś to wkurza to tylko pokazuje w ten sposób jak bardzo wąskie ma horyzonty. Ale akurat w jego przypadku wcale mnie to nie dziwi.

 

1 godzinę temu, Arlekin napisał:

A, że swoje opinie wyraża w taki a nie inny sposób, który ludzie często odbierają jako gburowaty i oburzają się? Cóż taką ma osobowość. Myślę, że w wielu wypadkach ludzie zbyt serio traktują to co mówi na czele z jego wypowiedziami na temat gier i co sądzi o ludziach, którzy w nie grają. Pamiętajmy jednak, że to człowiek mający 70 lat a więc z pokolenia dla którego komputery i wszelaka rozrywka elektroniczna to dziecinada i strata czau.

Nie oczekuj od ludzi, że będą lubić lub pobłażać komuś, kto traktuje ich z pogardą. Prawda jest taka, że Sapkowski jest nie tylko gburem. Jest aroganckim gburem (co zauważył autor "Metra 2033", Dmitrij Głuchowski), który innych ma za idiotów, bo uważa się za wielkiego twórcę. Sam otwarcie to przyznał: "I don't know many people that played Witcher 3, as I surround myself with intelligent people." I w takiej chwili nie jest ważne czy masz 10 lat, czy 70. Teoretycznie z wiekiem ludzie powinni mądrzeć, albo przynajmniej wiedzieć kiedy należy trzymać usta zamknięte. Ale nie wielki Sapkowski, prawda? I dobrze. Niech sobie sam strzela w stopy.

Edytowano przez Holy.Death
  • Like 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że pytanie które zadam już pewnie padało, ale nie znalazłem dotąd odpowiedzi, która by wszystko wyjaśniała. A mianowicie - czy jest sens grania w Wiedźmina 3 nie mając wcześniej kontaktu zarówno z poprzednimi grami, jak i z samymi książkami? Nie mam zielonego pojęcia o całej tej sadze, ale Wiedźmin 3 ma świetne oceny, a ja właśnie sprawiłem sobie kompa, który tą grę w końcu udźwignie, i nie wiem czy odpalać ja teraz już, czy jednak poświęcić czas na zaznajomienie się z wcześniejszymi grami/książkami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...