Skocz do zawartości
Cardinal

Wiedźmin/Witcher (seria)

Polecane posty

90h? Chyba jak ktoś obchodzi każdy pojedynczy krzak dwa razy, zgodnie i niezgodnie z ruchem wskazówek zegara, żeby sprawdzić co się stanie.

Ze 40h ze wszystkimi questami pobocznymi, tak na czuja. Na pewno zajęło mi mniej niż DAO, a tamto wg licznika zajęło mi trochę ponad 50h.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczytalem w Tipsomaniaku z CDA, ze do przejscia Wiedzmina "pierwszego" potrzeba 50h a razem z questami pobocznymi 90h. Tak stwierdzili sami tworcy, prawda to?

Chodzi o Kompendium wiedźmińskie, dodawane do któregoś ze starszych wydań Tipsomaniaka? Jeśli tak, to ogólnie nie radzę sugerować się zamieszczonymi tam informacjami dot. gry, bo z tego co pamiętam niektóre zapowiadane elementy w ogóle nie zostały zaimplementowane (jak choćby np. wizualizacja ran przeciwników). No i oszacowanie długości gameplay'u jest dość problematyczne z tego względu, że jest to aspekt zależny od kilku czynników; w każdym razie ? jak wspomniał Fristron ? 90 godzin to z pewnością duża przesada, mnie zajęło to jakieś 40 godzin, przy czym nie wykonywałem wszystkich zadań pobocznych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie daty wymieniane przez producentów na ogół obejmują zaliczenie wszystkiego, co w grze jest. Odwiedzenie każdej lokacji (często "okrężną" drogą), zbieranie różnych itemków (w tym przypadku ziół), wysłuchiwanie stęknięć przypadkowych mieszczan, zbieranie informacji do dziennika itp. Tylko zapaleńcy tak grają. ;)

W przypadku pierwszego Wiedźmina, przejście głównego wątku + wszystkie romanse i ogólne wykorzystywanie świata w stopniu średnim+ wszystkie questy poboczne zajmuje mniej więcej 50 godzin. Sprawdzone.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KLIK.

Widać, że Wiedźmin 2 bardzo dobrze się sprzedaje i już sprzedano ponad milion kopii Wieśka. Bardzo dobrze i sądzę, że ta wersja 2.0 również sprzeda się bardzo dobrze i kto wie, może do końca roku będzie ponad 1,5 mln? Mam nadzieję, że tak będzie bo dzięki temu może wyjdzie jakieś rozszerzenie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To rzeczywiście bardzo dobra wiadomość, ale na rozszerzenie na razie nie ma co liczyć. Dopiero w okolicach premiery W2 na xboxa możemy się czegoś dowiedzieć.

A sprzedaż naprawdę bardzo zadowalająca. Mam nadzieję, że wersja konsolowa dobije do 2 lub 3 mln egzemplarzy, bo kontynuacja zapowiada się nieziemsko ciekawie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechodzę 4 raz i nie mogę się doczekać trójki

:) Gra spoko, tylko 3 akt jest baaardzo krótki, epilog to tak naprawdę jedna walka (dwie jak walczysz z Letho), a niektóre rzeczy są naprawdę niepotrzebne (niektóre wzmocnienia pancerza, niektóre pułapki, wszystkie wabiki), a w rękawiczkach z DLC przechodzisz aż dwa akty bo nie ma lepszych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo to nie sandbox?
Tak się składa, że sandbox to nie jest gatunek. Gra może mieć elementy sanboxu. Poza tym, większość dobrych erpegów ma te elementy, więc można ich wymagać w Wiedźminie.

Co jak co, ale tego typu liniowość jest rzeczą mocno wkurzającą w Wiedźminie 2.

@pankamilek

Bo jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził. :)

Edytowano przez Lewis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczytalem w Tipsomaniaku z CDA, ze do przejscia Wiedzmina "pierwszego" potrzeba 50h a razem z questami pobocznymi 90h. Tak stwierdzili sami tworcy, prawda to?

Chodzi o Kompendium wiedźmińskie, dodawane do któregoś ze starszych wydań Tipsomaniaka? Jeśli tak, to ogólnie nie radzę sugerować się zamieszczonymi tam informacjami dot. gry, bo z tego co pamiętam niektóre zapowiadane elementy w ogóle nie zostały zaimplementowane (jak choćby np. wizualizacja ran przeciwników).

No tak, chodzi o to kompedium. A tak btw w "dwojce" jest wizualizacja ran?

mnie zajęło to jakieś 40 godzin, przy czym nie wykonywałem wszystkich zadań pobocznych.

40h jak na tak wysmienity RPG (mialem sie o tym szanse przekonac podczas mojej 30min sesji) to i tak duzo.

I rodzi sie pytanie: na ile godzin okreslilibyscie czas niezbedny do ukonczenia "dwoki"

Edytowano przez ^M@TRIX^
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak btw w "dwojce" jest wizualizacja ran?

Nie, niestety nie ma.

I rodzi sie pytanie: na ile godzin okreslilibyscie czas niezbedny do ukonczenia "dwoki"

Wydaje mi się, że co najmniej 20 godzin, nie licząc zadań pobocznych. Natomiast przechodząc grę dwukrotnie (do czego istnieje odpowiednia motywacja, w postaci dwóch odrębnych ścieżek) i wykonując wszystkie dostępne questy, jest to zapewne ponad 50 godzin. Przy czym, jak już pisałem, aspekt przechodzenia gry jest dość relatywny i zindywidualizowany, więc podanie dokładnego czasu potrzebnego do jej ukończenia byłoby problematyczne...

Edytowano przez Murezor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedźmin 1 - ta gra była dla mnie objawieniem i na dłuuuugo przykuła mnie do monitora.

Wiedźmin 2 - przyznam, że miałem pewne obawy, które po części się sprawdziły, ale generalnie to kawał dobrej gry, choć, wg mnie, krótszej niz pierwsza część. Na plus zaliczam tez fakt, że by miec pełen obraz fabuły trzeba zaliczyć obie ścieżki - Roche'a i Iorwetha.

Zastrzeżenia w dwójce mam głównie do rozwoju postaci. Po &^&()*! nam drzewko treningu? Jakim cudem doświadczony wiedźmin musi być uczony odbijania strzał? FAIL!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastrzeżenia w dwójce mam głównie do rozwoju postaci. Po &^&()*! nam drzewko treningu? Jakim cudem doświadczony wiedźmin musi być uczony odbijania strzał? FAIL!

@Pepperoni - zgadzam się całkowicie... Mogli chociaż to rozwiązać w taki sposób, że jak ktoś ukończył W1 miałby to drzewko już rozwinięte.

PS. Odbijanie strzał -owszem, ale w przeciwnika!? Geralt to koks :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy Wiedźmin przykuł mnie do monitora na wiele godzin fabułą, postaciami, dialogami i oczywiście "sapkowym" klimatem. Gra była na tyle dobra, że przeszedłem ją 3 razy, żeby obejrzeć każde z możliwych zakończeń. Mimo kilku wad (zły balans!) grało się niemal równie fajnie, jak w NvN2. Dlatego też ucieszyłem się, kiedy w moje łapki wpadła druga część Wiedźmina. Spodziewałem się równie fajnego klimaciku, fabuły i tego, że usuną błędy jedynki (i dodadzą nowe).

Bullshit.

Na Wieśku 2 zawiodłem się po całości. Zły balans (znak Quen wypiera całkowicie konieczność blokowania ciosów, Aksji użyłem może raz na całą grę, zdolności alchemicznych nie rozwijałem w ogóle), nudne walki, i co najważniejsze, całkowity brak klimatu sagi w moich oczach przekreślają tę grę. Przeszedłem ją raz, i to w bólach (zwyczajnie nie chciało mi się w nią grać), i mogę powiedzieć jedno - Wiedźmin 2 to krok wstecz w stosunku do "jedynki".

Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ucieszyłem się, kiedy w moje łapki wpadła druga część Wiedźmina. Spodziewałem się równie fajnego klimaciku, fabuły i tego, że usuną błędy jedynki (i dodadzą nowe).

Ha, ja też się podobnych rzeczy spodziewałem, ja jednak na W2 zacząłem czekać dopiero jakieś 2 tygodnie przed premierą, bo wtedy dorwałem W1.

Na Wieśku 2 zawiodłem się po całości.
Również się zawiodłem. Może nie po całości, ale jednak.

co najważniejsze, całkowity brak klimatu sagi w moich oczach przekreślają tę grę. Przeszedłem ją raz, i to w bólach (zwyczajnie nie chciało mi się w nią grać), i mogę powiedzieć jedno - Wiedźmin 2 to krok wstecz w stosunku do "jedynki".
Pod tym mogę się wszystkimi kończynami podpisać. Redzi zbyt dużo wagi przywiązali do grafiki i designu, zaniedbując najważniejszą cechę gier komputerowych jaką jest klimat. W1 to była gra "polska", "Sapkowska". Dwójka jest niestety bardziej "zachodnia". Muzyka również poszła w kierunku bardziej "epickich", rozbuchanych dźwięków, w przeciwieństwie do W1, w którym muzyka była po prostu genialna, klimatyczna, "polska". Żeby nie było, Zabójcy Królow to gra świetna, nieliniowa, ze świetnymi dialogami i przepiękną grafiką. Tak samo jak Mish jednak, przechodząc grę musiałem się zmuszać, a to najgorsza rzecz jaką można powiedzieć o grze komputerowej takiego formatu. W2 skończyłem raz na ścieżce Iorwetha, drugi raz zatrzymałem się w połowie I aktu i nie mam siły grać dalej. Jeśli chodzi o RPG i ogólnie gry w roku 2011, nowy Deus Ex pozamiatał wszystko.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod tym mogę się wszystkimi kończynami podpisać. Redzi zbyt dużo wagi przywiązali do grafiki i designu, zaniedbując najważniejszą cechę gier komputerowych jaką jest klimat.

Ale z czego się bierze w dużej mierze klimat, jak nie z designu? (rozumiem, że chodzi o art-design, czyli graficzną stronę projektu poziomów)

Ja w sumie aż tak dużych oczekiwań nie miałem (nie miałem ochoty robić sobie nadziei po W1, który był dla mnie dużym rozczarowaniem przez absurdalnie monotonny system walki), i może dlatego się nie zawiodłem zasadniczo na niczym poza zakończeniem.

Jeśli chodzi o RPG i ogólnie gry w roku 2011, nowy Deus Ex pozamiatał wszystko.

A to szczera prawda!

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale z czego się bierze w dużej mierze klimat, jak nie z designu?

Z rozmów z innymi postaciami. Z popijaw z Jaskrem i Zoltanem, połączonych z filozoficzną dyskusją o dysonansach. Z imprezy u Shani, i połączonych z tym dialogów po kielichu. I tak dalej. Takie pomniejsze wydarzenia, a nie sieka kolejnych potworków, budują klimat gry, pozwalają lepiej wczuć się w świat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne dialogi w W2 też były - co się podoba bardziej, to rzecz gustu. Ja tu zaniedbania REDów nie widzę, najwyżej nietrafienie w Wasz gust.

Zasadniczo uważam, że W2 to duży krok naprzód względem przeciętnej części pierwszej na większości płaszczyzn. Szczególnie pod względem systemu walki, który zasadniczo kładł pierwszą część, bo był po prostu kiepski. Ten w dwójce był niezbalansowany (właśnie, miałem sprawdzić jak się gra po patchu nerfiącym Quen i sztylety na bossach...), z pomniejszymi usterkami (niepotrzebny autoaim, okazjonalne lagi), ale mimo to był całkiem niezły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne dialogi w W2 też były - co się podoba bardziej, to rzecz gustu.

Ale było ich zdecydowanie mniej niż w "jedynce"

Zasadniczo uważam, że W2 to duży krok naprzód względem przeciętnej części pierwszej na większości płaszczyzn. Szczególnie pod względem systemu walki, który zasadniczo kładł pierwszą część, bo był po prostu kiepski. Ten w dwójce był niezbalansowany (właśnie, miałem sprawdzić jak się gra po patchu nerfiącym Quen i sztylety na bossach...), z pomniejszymi usterkami (niepotrzebny autoaim, okazjonalne lagi), ale mimo to był całkiem niezły.

Kwestia gustu. W "jedynce" system był bardziej przyjazny osobom, lubiącym tury, kostki i walki a'la Baldur. "Dwójka" to w zasadzie bardziej slasher z bardziej rozbudowaną fabułą...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...