Skocz do zawartości

Wiedźmin/Witcher (seria)


Cardinal

Polecane posty

Gra jest świetna ale mam mały problem. Otóż mam w trzecim rozdziale zadanie od Zygfryda "Sześć stóp pod ziemią" Poźniej gdy chcę oddac zadanie to nazywa mnie zdrajcą.

Dodam że w banku vivaldiego pomogłem wiewiórkom

I jak teraz mam oddać to zadanie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@denar16 Chyba się już nie da, sam tak miałem, ale co do niego podszedłem to mówił jakiś tekst "Jesteś głupi", "Podły zdrajco" albo coś w tym stylu.

@Napi(o)r

Zależy, w którym jesteś rozdziale. W 2 możesz sprzedawać krasnoludowi-antykwariuszowi z Wyzimy Klasztornej. W 3 możesz zarówno do niego jak i do jakiegoś księgarza z Wyzimy Handlowej(jest na "targu"). W rozdziale 1 niezbyt teraz kojarzę, ale spróbuj w karczmie. Tam chyba był jakiś kupiec od takich spraw.

Edytowano przez latas
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Król Żebraków - przygoda do gry Wiedźmin

Moja własna przygoda stworzona w d'jinnim

DO POBRANIA Z http://www.moddb.com/downloads/krl-ebrakw

Wątek na http://tw1.thewitcher.com/forum/index.php?topic=28672.0

Wiedźmin udał się do Wyzimy. Przed bramą do miasta zaczepiła go staruszka prosząc o rozwiązanie pewnego śledztwa. Ktoś zaczął mordować żebraków. Geralt wbrew sobie zgodził się pomóc, jednak ta sprawa nie jest tak łatwa jak się na początku wydaje...

Szacowany czas przejścia ok. 2 godziny.

Oferuje:

2 zakończenia.

3 drogi dojścia do zakończenia.

Kilka zadań pobocznych

Wszechobecny humor!

min_obraz3f253.jpg min_obraz6e819.jpg min_obraz217eae.jpg min_obraz20e1c6.jpg

min_medium65c6.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno ukonczylem "Wiedzmina".

Zalety:

- dialogi!

- muzyka!

- glowny bohater

- bestiariusz

- wybory i ich konsekwencje. Z drugiej strony spodziewalem sie, ze niektore beda mialy znacznie wiekszy wplyw na fabule. Tez ciezko to stwierdzic po jednokrotnym przejsciu gry. Innymi slowy, jest okej, ale mozna byloby to zrobic znacznie lepiej.

- lokacje, zwlaszcza Brzeg. Szkoda, ze wiecej miejscowek nie zostalo zrealizowanych w podobym stylu. Z kolei wiekszosc jaskin/krypt zostala zbudowana z tych samych klockow.

- lektorzy

- ciekawe questy

- dlugosc gry (razem z questami pobocznymi)

- stabilnosc (tylko ze 4 razy wyszla do pulpitu)

- dynamiczny system walki (mam na mysli wciskanie LPM w odpowiednim momencie), jednak wydaje mi sie, ze nie mam pelnej kontroli nad postacia

- alchemia. Ten aspekt zostal naprawde dobrze zrealizowany. Eliksiry i oleje sa pomocne i maja ciekawe zastosowania.

- poker i walka na piesci

Wady:

- quick save'y nie sa zapisywane na jednym slocie. Nadto, save'om nie mozna nadac nazw z poziomu gry, nie zawieraja tez chocby czasu rozgrywki.

- bledy w grafice. Na poczatku mialem ubaw z faktu, ze kilka osob z forum mialo problemy czy to z instalacja, czy z patchowaniem. W moim przypadku (mam ER) wystarczylo sprawdzic dostepne aktualizacje i sciagnac jeden patch, po czym zainstalowac. Wszystko przebieglo pomyslnie, tylko podczas gry grafika z cut-scenkach byla fatalna: modele postaci, rozmazane tlo i brak AA, czego najbardziej nie znosze. Wygladalo to, jakby gra przeskakiwala do najnizszych ustawien graficznych. Zabawy z ustawieniami detali i grzebanie w sterownikach nie przyniosly efektow. Na forach tez nie wiedzieli, jak temu zaradzic, choc z lektury postow dowiedzialem sie, ze nie ja jeden spotkalem sie z takim problemem. Przy okazji wyczytalem, jakie problemy z Wiedzminem mieli inni... Oczywiscie pomoc techniczna cdprojektu mnie olala.

Zabawne, ze gdzies w 3. akcie, bez mojej ingerencji, cut-scenki zaczely byc wyswietlane prawidlowo, czasem tylko AA sie nie zalaczal. Jednoczesnie karty zdobytych panienek i grafiki w momentach, ktore opisywaly, jak moj wybor wplynal na wydarzenia, zaczely byc wyswietlane w tak niskiej rozdzielczosci, iz niewiele bylo widac. Opadly mi wszystkie macki...

- zle zoptymalizowany engine gry. Przy dosc dobrym sprzecie potwornie mi cielo w wyzinach, przy znacznej liczbie npc-ow i ciaglym biegu. Na oficjalnym forum Wiedzmina dowiedzialem sie, ze mistrzowie kodu z CD Projektu tak napisali kod, ze kazdemu tam bedzie ciac. Mozna to przebolec, ale DLUGIEGO wczytywaniem lokacji i ladowania przy wchodzeniu do kazdego domku wybaczyc juz nie moge. Jesli prawda jest, ze o polowe przyspieszono czasy ladowan w ER, to gra wkrotce po premierze bylaby dla mnie zupelnie niegrywalna.

- malo broni i jeszcze mniej pancerzy. Tych podrecznych nie licze, skoro nie uzywaja wiedzminskich stylow walki.

- nieprzydatne ataki specjalne. Raz, ze rzadko trafialy, dwa - trzeba je naladowac i trzy - celny atak przeciwnika je przerywa.

- z czarow (tu nazwanych wiedzminskimi znakami) w sumie przydaja sie tylko Aard i Igni. Dzieki rozwijaniu tego drugiego razem z inteligencja, walka rzadko przysparzala mi problemow. W dalszej czesci gry - w wiekszosci przypadkow - wystarczylo dac "popalic" przeciwnikom ze 2-3, abym nie musial nawet dobywac miecza. Tez atak specjalny (fireball, jedyny czar na wieksza odleglosc) rowniez okazal sie bardzo uzyteczny - zanim oponenci do mnie podeszli, juz byli lekko nadpaleni.

- panel bohatera i niejasna mechanika. Nie ma informacji, ile pkt obrazen zadaje dana bron. Sa tylko bazowe obrazenia danego stylu. Wybrane talenty i eliksiry/oleje zwiekszaja obrazenia procentowo. To samo ze znakami.

- pozorna mozliwosc rozwoju postaci w wybranym kierunku. Pomijajac brak klas, co mozna usprawiedliwic wzgledami fabularnymi, rozwoj postaci - przynajmniej u mnie - przebiega rownomiernie. Trudno tu wyspecjalizowac sie w jakiejs dziedzinie, jesli spotykamy na swojej drodze przeciwnikow wrazliwych albo na srebro, albo na stal, do tego ktorych efektywnie mozna pokonac w wybranym stylu walki. Przez to nie powinno sie zaniedbac zadnego stylu. Wystarczy jeszcze nadmienic o "uzytecznosci" niektorych znakow i koniecznosci rozwijania danego atrybutu, aby podniesc przypisany mu styl walki, aby zalozyc, ze wiekszosc wiedzminow stworzonych przez graczy jest ludzaco podobna.

- czemu Wiedzmin zawsze chowa bron przed rozmowa, nawet jesli staje przed smiertelnym wrogiem?! Albo wchodzac do jakiegos pomieszczenia?! Niby drobiazg, ale kilka razy zostalem przez to zabity. Innym absurdem jest niemoznosc natychmiastowego wyjecia miecza w Wyzinie Handlowej, kiedy widzimy zblizajacego sie wroga. Trzeba poczekac az zblizy sie naprawde blisko... Albo nie mozemy zebrac przedmiotow, poki nie zalaczy sie odpowiednia muzyczka po pokonaniu wszystkich oponentow. Co prawda trwa to chwile, ale...

Tez nieraz blokowala mi sie postac przez truchlo wroga, czasem musialem przejsc do widoku TPP. Zbieranie przedmiotow czasem szwankuje - po kliknieciu postac nie zawsze nie podbiegala do ciala mimo odpowiedniego kursora, wiec trzeba bylo albo inaczej sie ustawic, albo klikac w inne miejsce.

- zle wywazony poziom trudnosci. Niby jest latwo (gralem na srednim poziomie trudnosci), ale bedac otoczonym przez paru przeciwnikow blyskawicznie schodzi energia. Pisze o poczatkach, bo pod koniec gry przeciwnicy mieli problemy z trafieniem we mnie. Z eliksirow niezbedna byla tylko jaskolka w niektorych partiach gry, tak do polowy 3. aktu, bo potem, bez wiekszych klopotow, moglem zabijac potwory mieczem stalowym.

Bossowie stanowczo zbyt prosci - zero kombinowania. Jedynie z Magistrem podczas pierwszego spotkania nie mialem latwej przeprawy.

- nieciekawy i malo oryginaly glowny watek; rozczarowywujace rozwiazanie sprawy Berengera.

- powtarzajace sie modele postaci (nie chce mi sie nad tym rozwodzic), czasem ich dziwne gestykulacja chyba majaca na celu zastapienie braku mimiki

- za maly ekwipunek (chyba i tak powiekszony od premiery)

- za duzo bieganiny w wielu questach, takze z powodu powyzszego. Brak czegos na ksztalt kamienia teleportujacego

Mimo tych minusow, "Wiedzmin" niesamowicie mnie wciagnal. Wiekszosc wad, ktore wymienilem sa czysto subiektywne i mozna je przebolec, albo moga nie wystepowac u wszystkich (np. bledy w grafice). Oceniam na 9/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście ekwipunek w Wiedźminie jest stanowczo za mały. Często musiałem wyrzucać przedmioty, (bo chciałem wziąść inny) które uważałem za nieprzydatne, a za 15 min. sie przydawały.

Jest jeszcze jedna BARDZO denerwująca rzecz w Wiedźminie. Jeżeli chciałem pomedytować w dzień w miejscu gdzie jest bezpiecznie musiałem mieć krzesiwo. Ten przedmiot tylko marnuje miejsce w plecaku ! Przecież od czegoś mam ten znak Igni.

Moja ulubiona rozrywka to robienie eliksirów (oczywiście eksperymentując, a nie robienie ich z przepisów). Najczęściej wychodzą mi trucizny i mikstury zadające ból i oślepiające, ale kiedys zrobiłem perfumy :D Byłem z siebie taki dumny. Denerwujące jest troche to, że pióro kuroliszka daje to samo co mózg utopca. I to i to ma składnik Aether, a jak wiadomo łatwiej zabić utopca niż kuroliszka. Składniki pobrane od silniejszych przeciwników powinny dawać coś więcej niż te pobrane z potowrów które zabijamy setkami. Oczywiście wiem, że składnik pobrany z bestii czy golema jest potrzebny do super-extra-mega mikstury, ale powinna byc tez jakaś różnica między składnikami pobranymi z np. kuroliszka, a tymi pobranymi np. z utopca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wfx

Według mnie dobrym pomysłem byłoby wprowadzenie "podwójności", czy "potrójności", tj. takie pióro kuroliszka daje podwojony/potrojony Aether.

@yemet

Jak grałem chwilę na trudnym poziome (ledwo doszedłem do końcówki III aktu), to używanie takiego Quen, czy Yrden było dla mnie niezbędne, te dwa znaki dawały mi bardzo dużo, natomiast nigdy nie używałem Aksji, nawet go nie sprawdziłem, gdyż umiejętności w Wiedźminie dawały bardzo dużo tylko gdy miały ulepszenia - taki Igni już na trzecim poziomie z odpowiednimi ulepszeniami może w większości sytuacji z powodzeniem zastępować miecz i może Aksji odpowiednio rozwinięty też robi swoje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat "wieśka" przeszedłem raz na trudnym...

Walka z Azarem to był koszmar, ale po dłuższym czasie dałem radę

. A tak przy okazji, bo nie bawiłem się wcześniej w zlecenia za bardzo a teraz przechodzę po raz kolejny i chciałbym się zapytać gdzie w III akcie spotkać można kuroliszki?

Edytowano przez Danmcrea
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jaskini na bagnach, gdy uporasz się z grupą bandytów z zadania Czas Żniw, to idziesz do tego fragmentu jaskini, gdzie nauczyłeś się znaku i znalazłeś sefirę w II akcie, przy okazji możesz dokończyć zadanie Zabłąkana Owieczka, piór na luzie starczy Ci do wykonania zlecenia

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież od czegoś mam ten znak Igni.

Ale o co chodzi? Z tego co pamiętam to Igni jak najbardziej da się zapalić ognisko, wystarczy rzucić nawet najsłabsze i nienaładowane w jego stronę i proszę, mamy piękny płomień, przy którym można medytować. Z drugiej strony grałem już dość dawno temu i coś mogło mi się pomieszać.

malo broni i jeszcze mniej pancerzy.

Specyfika wiedźmińskiego fachu. Oni nie używają pancerzy cięższych niż skórzane, a w końcu ile wariantów skórzanej kurtki da się zrobić? Z bronią tak samo, tylko wiedźmińskie miecze z meteorytowej stali i ewentualnie każdy inny miecz wysokiej jakości (gnomie, krasnoludzkie, niektóre elfie). Zero łuków i innej broni dystansowej, reszta uzbrojenia (pałki, topory itd.) tylko jako dodatek, który nie pasuje do wiedźmińskich stylów.

Albo nie mozemy zebrac przedmiotow, poki nie zalaczy sie odpowiednia muzyczka po pokonaniu wszystkich oponentow.

Tutaj chodzi o to, że gra zwyczajnie przechodzi z trybu "bojowego" na tryb "spokojny". W bojowym nie da się zbierać przedmiotów, bo co by było gdyby podczas walki kliknęło ci się na zwłokach, a Geralt w podskokach do nich podbiegł i zaczął je przeszukiwać gryziony w tyłek przez utopce?

nieciekawy i malo oryginaly glowny watek

Tutaj się nie zgodzę, fabuła była bardzo dobra, może nie wybitna, ale mnie nie rozczarowała. Dodatkowe plusy za nawiązania do książek, w ogóle ci co przeczytali sagę i opowiadania powinni lepiej tą grę i opowiadaną historię docenić. Aha, wątek Berengara był akurat dość poboczny, ale racja, mogło to się nieco lepie kończyć.

Brak czegos na ksztalt kamienia teleportujacego

Portale były, taki choćby z pracowni Kalksteina na bagna. Co prawda to raczej wyjątek, ale nie można mówić, że w ogóle ich nie było :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale o co chodzi? Z tego co pamiętam to Igni jak najbardziej da się zapalić ognisko, wystarczy rzucić nawet najsłabsze i nienaładowane w jego stronę i proszę, mamy piękny płomień, przy którym można medytować. Z drugiej strony grałem już dość dawno temu i coś mogło mi się pomieszać.

No i się tobie pomieszało - w miastach, gdy lokacja jest bezpieczna znaki i miecze są niedostępne, co denerwowało strasznie w Wyzimie Handlowej - tam w nocy było niby bezpiecznie, ale można było napotkać kikimory robotnice i zbirów Salamandry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...